Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 47/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 września 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jolanta Hawryszko

Sędziowie:

SSA Barbara Białecka

SSO del. Beata Górska (spr.)

Protokolant:

St. sekr. sąd. Edyta Rakowska

po rozpoznaniu w dniu 25 września 2014 r. w Szczecinie

sprawy E. K.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G.

o przyznanie emerytury

na skutek apelacji ubezpieczonej

od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 14 października 2013 r. sygn. akt VI U 194/13

oddala apelację.

SSO del. Beata Górska SSA Jolanta Hawryszko SSA Barbara Białecka

III AUa 47/14

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 16 stycznia 2013 roku (zmienioną decyzją z dnia 06 marca 2013 roku) organ rentowy - Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. odmówił ubezpieczonej E. K. prawa do emerytury z tytułu wykonywania pracy w warunkach szczególnych. W uzasadnieniu organ rentowy powołując się na ustawę z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst jedn.: Dz. Ust. z 2009 r. Nr 153, poz. 1227 z późn. zm.), stwierdził, że ubezpieczona nie spełnia wymienionych w niej przesłanek do nabycia prawa do emerytury, bowiem nie udowodniła 15 lat pracy w warunkach szczególnych.

W odwołaniu od decyzji, ubezpieczona, domagała się jej zmiany i przyznania prawa do emerytury. Podnosiła, iż organ rentowy przy ustalaniu prawa do emerytury pominął okres pracy w warunkach szczególnych na stanowisku laboranta – specjalisty do spraw badań w Zakładach (...) od dnia 16.07.1979 roku do dnia 31.12.1998 roku tj. okres ponad 15 lat.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy podtrzymał swoje stanowisko. Powołując się na przepisy ustawy emerytalnej wskazał, iż ubezpieczona nie udokumentowała niezbędnego dla nabycia uprawnień emerytalnych okresu pracy w szczególnych warunkach. W ocenie pozwanego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych ubezpieczona przedłożyła dokumenty wskazujące na jej prace na różnych stanowiskach i nie wszystkie one były stanowiskami na których praca jest wykonywana w szczególnych warunkach.

Wyrokiem z dnia 14 października 2013 roku sygn. akt VI U 194/13 Sąd Okręgowy w Szczecinie oddalił odwołania ubezpieczonej.

Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły przyjęte przez Sąd Okręgowy, następujące ustalenia faktyczne i ocena prawna:

Ubezpieczona E. K. (ur. (...)) legitymuje się okresem ubezpieczenia w wysokości 23 lat i 11 m-cy i 18 dni. Ubezpieczona pracowała w laboratorium badań materiałowych w Zakładach (...), wykonując prace związane z kontrolą jakości technicznej produktów polegające na: przygotowaniu aparatury do badań, analizie metalograficznej ultradźwiękami i fluorescencją, badaniach gum, tworzyw sztucznych , olejów i smarów, analizie chemicznej materiałów, badaniach powłok ochronnych, badaniach wytrzymałości materiałów, pomiarach skrawalności, kontroli procesów spawalniczych, opracowywaniu wyników badań, nadzorowaniu pobierania próbek do badań. W laboratorium obsługiwano piec silitowy w którym dokonywano obróbki cieplnej sprawdzanych detali, trawiono detale na zimno i gorąco, przecinano metalowe detale tarczą ścierną, do badań wykorzystywano mikroskopy metalograficzne i stereoskopowe, wykorzystywano aparaturę rentgenowską. Oprócz prac w warunkach szczególnych wykonywała prace nie mające takiego charakteru jak badanie powłok ochronnych, tworzyw sztucznych , gum smarów, maszynopisanie ( od dnia 01.06.1982 do dnia 31.12.1991 roku ) i sprzątanie pomieszczeń ( od dnia 01.06.1992 r. do dnia 31.12.1998 r. ) . Wniosek o emeryturę złożyła w dniu 31 grudnia 2012 roku nie pozostając w zatrudnieniu i nie będąc członkiem OFE.

W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Okręgowy stwierdził, że odwołanie ubezpieczonej, oceniane w pryzmacie art. 184 i art. 32 ustawy o rentach i emeryturach z FUS jak i przepisów rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7.02.1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze, nie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że istota sporu w sprawie sprowadzała się do oceny, czy ubezpieczona spełniała przesłanki do uzyskania świadczenia emerytalnego, w szczególności czy w powołanych przez ubezpieczoną okresie wykonywała stale i w pełnym wymiarze pracę w warunkach szczególnych wymienioną w wykazie A stanowiącym załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów.

Sąd Okręgowy podniósł, że art. 32 ustawy emerytalnej a tym bardziej art. 184 tej ustawy, jest przepisem szczególnym, który przyznając określonej grupie adresatów zawartej w nim normy prawnej korzystniejsze przywileje emerytalne poprzez obniżenie wieku emerytalnego, nie powinien być poddawany wykładni rozszerzającej.

W ocenie Sądu pierwszej instancji, z zebranego materiału dowodowego wynikało jednoznacznie, że ubezpieczona w okresie od dnia 16.07.1979 roku do 31.12.1998 roku czyli przez ponad 15 lat była zatrudniona w laboratorium badań materiałowych, gdzie wykonywała, zarówno prace w warunkach szczególnych, jak i prace które nie zostały uznane za wykonywane w warunkach szczególnych. W świadectwie pracy w szczególnych warunkach z dnia 30.06.2000 roku wykazano, że ubezpieczona pracowała w Zakładach (...) w G. od dnia 16.07.1979 do dnia 31.12.1998 roku jako stażysta, starszy referent do spraw badań, konstruktor, specjalista do spraw badań, laborant, w dziale kontroli jakości – laboratorium badań materiałowych. Powołano dział XIV poz. 5 wykazu A i dział III poz. 67 tego wykazu. Organ rentowy zarzucił zaś, że takie zapisy w świadectwach pracy nie wyjaśniają w jakich okresach ubezpieczona pracowała w szczególnych warunkach, oraz wskazał na nieadekwatność nazw stanowisk do przepisów rozporządzenia.

Zdaniem Sądu Okręgowego, zastrzeżenia te były uzasadnione, gdyż nie ulegało wątpliwości, że ubezpieczona prac wskazanych w świadectwie pracy w warunkach szczególnych nie wykonywała w pełnym wymiarze czasu pracy i stale. Treść świadectwa pracy w szczególnych warunkach z dnia 30.06.2000 roku wskazywała na czynności których, albo wnioskodawczyni nie wykonywała, albo wykonywała, ale w niepełnym wymiarze czasu pracy i okresowo. Treści świadectwa pracy przeczy chociażby pismo podpisane przez świadków B., W. i K. z dnia 30.06.2000 roku, gdzie wymieniono o wiele więcej prac, niż w świadectwie pracy w szczególnych warunkach. Tą sprzeczność pogłębiają jeszcze bardziej dokumenty z akt osobowych ubezpieczonej wskazujące na wykonywanie prac niewymienionych ani w świadectwie pracy w warunkach szczególnych , ani w piśmie z 30.06.2000 roku. W angażach stwierdzono bowiem, że ubezpieczona zajmowała się maszynopisaniem ( od dnia 01.06.1982 do dnia 31.12.1991 roku ) i sprzątaniem pomieszczeń ( od dnia 01.06.1992 r. do dnia 31.12.1998 r. ). W ocenie Sądu Okręgowego, z racji tego, że nie wszystkie badania odbywały się w szczególnych warunkach, należało uznać, że w spornym okresie ubezpieczona nie pracowała stale i w pełnym wymiarze czasu pracy w tych warunkach. Zarówno w zakresie maszynopisania, jak i sprzątania dokumenty przeczą zeznaniom ubezpieczonej. Sprzątanie pomieszczeń czyli praca ubezpieczonej została we wszystkich angażach określona jako praca robotnika gospodarczego na ½ etatu. Zdaniem Sądu Okręgowego, biorąc pod uwagę, iż prace te należało wykonywać codziennie trudno uznać, że wnioskodawczyni nie wykonywała tych prac w ramach swojego etatu. Jeszcze bardziej jednoznaczny jest okres pracy przy maszynopisaniu. Skarżąca podała, że sprawozdanie z wyników badan zajmowało jej 15 minut dziennie. Tymczasem z dokumentów w aktach osobowych wynikało, iż maszynopisanie zajmowało od 1/8 do 1/3 etatu, co daje od 1 godziny do ponad 2 godzin dziennie. Ubezpieczona przyznała, że maszynopisanie odbywało się w godzinach pracy. Wskazała, iż od przeniesienia laboratorium na ul. (...) nie było w nim sekretarki do przepisywania sprawozdań.

Sąd Okręgowy stwierdził, że przedłożone świadectwo pracy w szczególnych warunkach okazało się niezgodne z rzeczywistym zakresem obowiązków skarżącej. Zeznania świadków i wnioskodawczyni wykazały zarówno prace zwykłe, jak i zaliczone do warunków szczególnych. Tymczasem praca w warunkach szczególnych musi odbywać się w pełnym wymiarze czasu pracy i stale. W tym stanie rzeczy Sąd pierwszej instancji oddalił odwołanie ubezpieczonej.

Z powyższym wyrokiem nie zgodziła się ubezpieczona. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzuciła naruszenie prawa materialnego tj. art. 184 w związku z art. 32 ust. 1, 2 i 4 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w związku z § 2 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze - poprzez dokonanie jego błędnej wykładni i przyjęcie, że wykonywanie przez skarżącą pracy jako sprzątaczka( czy też maszyno- pisania ) wyklucza możliwość przyjęcia, iż wykonywała ona pracę w szczególnych warunkach stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, mimo, iż w rzeczywistości prace te tylko towarzyszyły czynnościom wykonywanym na stanowisku laboranta i wykonywane były w pomieszczeniach laboratorium, gdzie w sposób stały i ciągły ubezpieczona narażona była na działanie czynników szkodliwych ,a przede wszystkim praca sprzątaczki wykonywana była poza normalnymi godzinami pracy na podstawie odrębnej umowy , a więc nie w ramach etatu; poza tym prace maszynopisania nie zajmowały więcej niż pół godziny dziennie z pełnego wymiaru czasu pracy , tj. z 8 godzin.

Zdaniem skarżącej, dla rozstrzygnięcia kwestii zatrudnienia w warunkach szczególnych nie miała znaczenia nazwa konkretnego stanowiska, zaś zakres faktycznie wykonywanych przez nią czynności. Jeśli danego rodzaju prace jak sprzątanie były wykonywane poza godzinami pracy a nawet częściowo w tych godzinach, to nie zmienia to faktu, iż w dalszym ciągu narażona była na działanie czynników szkodliwych, jako że wszystkie te pracy były wykonywane w laboratorium. Zdaniem skarżącej, pracowała ona w warunkach szczególnych o tyle, że niezależnie od wykonywanych czynności, była stale narażona na czynniki szkodliwe.

Ubezpieczona wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i przyznanie jej prawa do emerytury, oraz o zasądzenie od organu rentowego na rzecz ubezpieczonej kosztów postępowania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Sąd Okręgowy starannie zebrał i rozważył wszystkie dowody oraz ocenił je w sposób nienaruszający swobodnej oceny dowodów. Prawidłowo dokonane ustalenia faktyczne oraz należycie umotywowaną ocenę prawną sporu Sąd Apelacyjny przyjmuje za własną, w pełni podzielając wywody zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Z tego też względu Sąd Apelacyjny nie dostrzega potrzeby ponownego szczegółowego przytaczania zawartych w nim argumentów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 05 listopada 1998 r., I PKN 339/98, OSNAP 1999/24/776; z dnia 22 lutego 2010 r., I UK 233/09, lex nr 585720 i z dnia 24 września 2009 r., II PK 58/09, lex nr 558303).

Zakres kognicji Sądu odwoławczego, wyznaczają granice apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.). W tych granicach, Sąd drugiej instancji jest zobowiązany dokonać wszechstronnej oceny zaskarżonego orzeczenia. Obowiązek ten należy jednak postrzegać w pryzmacie podniesionych przez stronę zarzutów, gdyż o ile zarzuty dotyczące prawa materialnego mają znaczenie wyłącznie marginalne, jako że to rzeczą sądu jest poszukiwanie prawa dla wykazanych przez strony faktów, o tyle sąd ten pozostaje związany zarzutami prawa procesowego (por. Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07). Innymi słowy, jeśli apelujący zarzutów tego rodzaju nie zgłosi, zagadnienie naruszenia przepisów procesowych pozostawać musi poza sferą zainteresowania tego Sądu (za wyjątkiem tych przepisów, które przełożyć się mogą na stwierdzenie nieważności postępowania, co w niniejszej sprawie niewątpliwie nie zachodzi). Brak zarzutów natury procesowej niewątpliwie rodzi konsekwencje w postaci związania Sądu odwoławczego przyjętą podstawą faktyczną rozstrzygnięcia, w szczególności, że zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, którego skarżąca również nie wyartykułowała, stanowi zawsze konsekwencje naruszenia prawa procesowego, w tym przede wszystkim art. 233 § 1 k.p.c. Jeżeli zatem w ocenie skarżącej dokonana przez Sąd pierwszej instancji ocena prawna została poczyniona w warunkach błędnych ustaleń faktycznych, jej obowiązkiem było wyartykułować w sposób wyraźny stosowne zarzuty w tym kierunku. Nadto zarzut, zgodnie z art. 368 § 1 k.p.c., jest wyodrębnionym konstrukcyjnie elementem apelacji (pkt 2), wyraźnie przeciwstawionym jego uzasadnieniu (pkt 3). Uzasadnienie to służy zatem wyłącznie rozwinięciu uprzednio sformułowanych zarzutów, szczególnie, gdy strona reprezentowana jest przez profesjonalnego pełnomocnika.

Powyższe oznacza zatem, że wobec braku zarzutów skarżącej dotyczących naruszenia prawa procesowego, w tym podniesienia zastrzeżeń dotyczących ustalenia stanu faktycznego, Sąd Apelacyjny pozostaje związany dokonaną przez Sąd Okręgowy oceną materiału dowodowego. Kontrola instancyjna sprowadzała się w tym układzie zasadniczo do oceny zastosowania przez Sąd pierwszej instancji, przepisów prawa materialnego.

W sprawach z wniosków o emeryturę opartych na przepisie art. 184 ust. 1 ustawy bada się stan prawny na datę wniosku, a stan faktyczny co do wymaganych okresów zatrudnienia i okresów wykonywania pracy w szczególnych warunkach - na dzień 1 stycznia 1999 roku z uwzględnieniem stanu prawnego w okresach, w których wnioskodawca pozostawał w zatrudnieniu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 24 października 2012 r. III AUa 1468/12).

Zgodnie z treścią art. 184 ustawy z dnia 17.12.1998r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2009r. Nr 153, poz. 1227) jak również § 3 i 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 roku w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. U. z 1983 r. nr 8, poz. 43 ze zm.) ubezpieczonym urodzonym po dniu 31.12.1948r. przysługuje emerytura po osiągnięciu wieku emerytalnego- 55 lat dla kobiet, o ile w dniu 1.01.1999r. ubezpieczeni osiągnęli: co najmniej 20 letni okres składkowy i nieskładkowy oraz co najmniej 15 letni okres zatrudnienia w szczególnych warunkach bądź w szczególnym charakterze. Emerytura przysługuje pod warunkiem nieprzystąpienia do otwartego funduszu emerytalnego albo złożenia wniosku o przekazanie środków zgromadzonych na rachunku w otwartym funduszu emerytalnym, za pośrednictwem Zakładu, na dochody budżetu państwa. Jak słusznie zauważył Sąd Okręgowy, spór w sprawie odnosił się wyłącznie do stwierdzenia, czy na dzień 1 stycznia 1999 r. wnioskodawczyni wykazała się 15 letnim okresem pracy w warunkach szczególnych.

Dla celów ustalenia spornych szczególnych uprawnień emerytalnych, za pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach uważa się pracowników zatrudnionych przy pracach o znacznej szkodliwości dla zdrowia oraz o znacznym stopniu uciążliwości lub wymagających wysokiej sprawności psychofizycznej ze względu na bezpieczeństwo własne lub otoczenia i tylko w podmiotach, w których obowiązują wykazy stanowisk pracy ustalone na podstawie dotychczasowych przepisów (art. 32 ust. 2 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych). Przy ocenie tej przesłanki nabycia uprawnień emerytalnych zasadnicze znaczenie ma pogląd, z którego wynika, że dla oceny, czy pracownik pracował w szczególnych warunkach, nie jest kluczowa nazwa zajmowanego przez niego stanowiska, tylko rodzaj powierzonej mu pracy. Praca w szczególnych warunkach to praca wykonywana stale (codziennie) i w pełnym wymiarze czasu pracy (przez 8 godzin dziennie, jeżeli pracownika obowiązuje taki wymiar czasu pracy) w warunkach pozwalających na uznanie jej za jeden z rodzajów pracy wymienionych w wykazie stanowiącym załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. Decydującą rolę w analizie charakteru pracy ubezpieczonego z punktu widzenia uprawnień emerytalnych ma zatem możliwość jej zakwalifikowania pod którąś z pozycji wspomnianego załącznika do rozporządzenia Rady Ministrów. Zauważyć również należy, że powyższej analizy należy dokonywać w pryzmacie szczególnego charakteru art. 32 ustawy emerytalnej, który stanowi odstępstwo od możliwości osiągnięcia prawa do emerytury na ogólnych zasadach.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił i uznał, że ubezpieczona nie wykonywała pracy w warunkach szczególnych, w okresach wskazanych w świadectwie pracy, w pełnym wymiarze czasu pracy i stale. Kluczowym elementem dla tej oceny okazała się analiza czynności jakie w spornym okresie wykonywała ubezpieczona, których nie można uznać za prace w warunkach szczególnych lub o szczególnym charakterze. Były to przede wszystkim prace w zakresie badania powłok ochronnych, tworzyw sztucznych, gum, smarów a także w zakresie maszynopisania i sprzątania. Pomimo braku zarzutów skarżącej dotyczących błędu w ustaleniach faktycznych, marginalnie jedynie stwierdzić należy, że świadek R. B. wskazał wprost na czynności ubezpieczonej związane z badaniem powłok, jak też gum oraz smarów (e-protokół z dnia 11 kwietnia 2013 r. czas 00:11), podobnie jak świadek R. K. (e- protokół z dnia 20 maja 2013 r. czas 00:28). Nadto, jak zeznał świadek R. K., maszynopisanie odbywało się jako część pisania protokołu i było wykonywane do godziny 15:00, a więc w zakresie wymiaru godzin przeznaczonych na zasadnicze czynności związane ze stanowiskiem pracy ubezpieczonej (e-protokół z dnia 20 maja 2013 r. czas 00:34). Świadek ten zeznał również, że był taki okres, w którym stworzona została specjalna komórka do tworzenia protokołów, co świadczy o tym, że czynności te nie mogły mieć charakteru wyłącznie incydentalnego. Nadto w świetle zgromadzonego materiału dowodowego nie sposób uznać, aby czynności związane z maszynopisaniem czy sprzątaniem wykonywane były w ramach odrębnego stosunku prawnego, niż stosunek pracy jaki łączył ubezpieczoną z zakładem pracy. Czynności te należy poczytywać jako dodatkowe zadania wynikające ze stosunku pracy postrzeganego w sposób jednolity.

W pryzmacie zakresu znaczeniowego art. 32 ustawy emerytalnej, nie można również twierdzić, że czynności te miały charakter incydentalny, bądź też, że ich wymiar należy poczytywać za nieistotny dla oceny stosunku tych czynności do pracy faktycznie świadczonej w warunkach szczególnych. Na uwagę zasługuje w szczególności relacja wynagrodzenia za czynności związane z maszynopisaniem i sprzątaniem, do wynagrodzenia z tytułu płacy zasadniczej oraz wymiar godzin. Przykładowo od sierpnia 1989 r. płaca zasadnicza ubezpieczonej wynosiła 119.000 starych złotych miesięcznie, podczas gdy dodatek z tytułu maszynopisania wynosił 14.300 startych złotych miesięcznie (wymiar 1/8 etatu). Jeśli chodzi o czynności związane ze sprzątaniem, to przykładowo na początku 1993 r. płaca zasadnicza ubezpieczonej wynosiła 3.400.000 starych złotych, zaś dodatek z tytułu zadań związanych ze sprzątaniem stanowił 650.000 starych złotych (wymiar 1/2 etatu). Nadto, jak słusznie wskazał Sąd Okręgowy, jako nieprawdopodobne w świetle zasad doświadczenia życiowego jak i zeznań świadków należy uznać twierdzenie ubezpieczonej, że czynności wynikające z dodatkowych angaży w tym przede wszystkim związane z maszynopisaniem, wykonywane były jedynie poza godzinami pracy.

Podnieść w tym miejscu należy, że skarżąca stara się w sposób zupełnie nieuprawniony konstruować definicje wykonywania pracy w warunkach szczególnych, poprzez wskazanie szkodliwych dla zdrowia okoliczności, w jakich praca ta była świadczona. Mowa tu przede wszystkim o forsowanym przez ubezpieczoną w apelacji twierdzeniu, iż wykonywała wszelkie czynności, również związane ze sprzątaniem i maszynopisaniem, w laboratorium, w którym panowały szkodliwe warunki. Supozycja ta jest o tyle jurydycznie nietrafna, że zakres prac wykonywanych w warunkach szczególnych lub w szczególnym charakterze, został już przez ustawodawcę predefiniowany z uwagi na szkodliwość warunków wykonywania tych prac. W świetle art. 32 ust. 4 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych pracami w szczególnych warunkach nie są bowiem wszelkie prace wykonywane w narażeniu na kontakt z niekorzystnymi dla zdrowia pracownika czynnikami, lecz jedynie takie, które zostały rodzajowo wymienione w tymże rozporządzeniu. Tezę tą potwierdza utrwalone orzecznictwo Sądu Najwyższego zgodnie z którym, przez pracę wykonywaną w szczególnym charakterze, rozumie się pracę wykonywaną w tym właśnie charakterze (por. uchwała siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 24.04.1984 r., III UZP 8/86; uchwała z dnia 23.01.1986 r., III UZP 56/85). Innymi słowy, w pryzmacie możliwości przyznania przywileju w zakresie uprawnień emerytalnych ustawodawca przesądził, że jedynie praca wskazana w zamkniętym katalogu rodzajów tych prac, wykonywana stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, może być uznana za szkodliwą a przez to uznaną za wykonywaną w szczególnych warunkach. Wskazać zatem należy, że czynności polegające na sprzątaniu czy maszynopisaniu, niezależnie od warunków w jakich były świadczone, nie zostały przez ustawodawcę zaliczone do prac wykonywanych w warunkach szczególnych. Aby dana praca została uznana za pracę w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, musi być wykonywana w tych warunkach lub w tym charakterze stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. Unormowanie to, w kontekście jego wyjątkowego charakteru, posiada wyraźne uzasadnienie funkcjonalne, polegające na tym, iż dopiero takie wykonywanie danego rodzaju pracy o określonym zespole czynności, stanowi wartość graniczną dla zdrowia ubezpieczonego, która uprawnia go do uzyskania z tego tytułu przywileju, w zakresie zabezpieczenia społecznego.

Tak argumentując, na postawie przepisu art. 385 k.p.c. Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji.

SSO del. Beata Górska SSA Jolanta Hawryszko SSA Barbara Białecka