Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 399/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 października 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Lublinie, I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący - Sędzia

SA Jolanta Terlecka

Sędzia:

Sędzia:

SA Alicja Surdy

SA Walentyna Łukomska-Drzymała (spr.)

Protokolant

sekr. sąd. Agnieszka Pawlikowska

po rozpoznaniu w dniu 9 października 2014 r. w Lublinie na rozprawie

sprawy z powództwa B. M.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej
z siedzibą w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie z dnia
20 marca 2014 r. sygn. akt I C 542/11

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powódki B. M. kwotę 2700 (dwa tysiące siedemset) zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 399/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 20 marca 2014 r. Sąd Okręgowy w Lublinie zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej
z siedzibą w W. na rzecz powódki B. M. tytułem zadośćuczynienia kwotę 76.000 zł z odsetkami ustawowymi od 19 grudnia
2010 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 3.110,60 zł tytułem kosztów procesu (pkt I
i III); oddalił powództwo w pozostałej części (pkt II) oraz nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Lublinie kwotę 5.253,30 zł, w pozostałej części nieuiszczonymi kosztami sądowymi obciążył Skarb Państwa (pkt IV).

W uzasadnieniu wyroku Sąd Okręgowy wskazał na następujące ustalenia
i motywy swego rozstrzygnięcia:

Powódka jako kierowca samochodu osobowego uczestniczyła w wypadku komunikacyjnym w dniu 27 maja 2010 r. Na prowadzony przez nią samochód najechał inny pojazd (uderzenie boczne). Sprawcą wypadku był K. M.. Z powodu dolegliwości bólowych następnego dnia po wypadku powódka zgłosiła się do lekarza rodzinnego, a następnie do (...) w L.. Była tam hospitalizowana w dniach 28-31 maja
2010 r. w Oddziale (...). Leczona była nieoperacyjnie, farmakologiczne. Odcinek szyjny kręgosłupa ustabilizowano kołnierzem.
W czwartej dobie w stanie ogólnym dobrym wypisano powódkę do domu.

Powódka w wypadku doznała urazu głowy ze wstrząśnieniem mózgu oraz urazem: skrętnym kręgosłupa szyjnego z pourazowym lewostronnym zespołem korzeniowym C6, odcinka lędźwiowo-krzyżowego z lewostronnym zespołem korzeniowym L5-S1. Przez 3 miesiące nosiła kołnierz ortopedyczny. Korzystała z zabiegów fizjoterapii w (...) w B.
w dniach od 14 do 25 czerwca 2010r., od 13 do 28 września 2010r., od 29 listopada do 10 grudnia 2010r., od 14 do 27 lutego 2012r., od 16 do 27 kwietnia 2012r., od 19 czerwca do 9 lipca 2012r., od 18 do 29 września 2012r., od 17 do 31 grudnia 2012r. Stosowano zabiegi fizykalne: ultradźwięki, diadynamik, pole magnetyczne na odcinek L-S kręgosłupa oraz laser, solux, magnetronic na kręgosłup szyjny. Od 1 do 26 lipca 2010r. leczona była w Oddziale (...) szpitala w B..

Ostre pourazowe zespoły bólowo-korzeniowe trwały kilka tygodni. Z chwilą rozpoczęcia leczenia (kołnierz, leczenie farmakologiczne) bóle kręgosłupa szyjnego zmniejszały się, utrzymywała się bólowa niewydolność kręgosłupa szyjnego. Powódka wymagała przewlekłego stosowania leków przeciwbólowych. Ten okres charakteryzował się dolegliwościami bólowymi
o średnim natężeniu. Po upływie następnych kilku tygodni bóle kręgosłupa szyjnego zmniejszały się. Powódka po rozpoczęciu rehabilitacji nie musiała stosować kołnierza. Utrzymywała się przez kilka miesięcy niedomoga bólowa wymagająca okresowego leczenia farmakologicznego, fizykalnego
i kinezyterapii. Z upływem czasu w następstwie systematycznego zdrowienia, także w związku z powstaniem mechanizmów adaptacyjnych, stan uległ stabilizacji . U powódki utrzymują się nadal dolegliwości bólowe kręgosłupa szyjnego oraz ograniczenie ruchomości kręgosłupa szyjnego, które mają charakter trwały (nasilające się po przeciążeniach, podczas suszenia i układania włosów, utrzymywania rąk powyżej głowy). Powódka śpi bez poduszki, w nocy wybudza się z powodu parestezji kończyn górnych. Odczuwa dolegliwości bólowe kręgosłupa L-S z promieniowaniem do lewej kończyny dolnej. Bóle kręgosłupa szyjnego utrzymują się także podczas dnia.

Aktualny stan kliniczny kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego stanowi wypadkową pomiędzy obrażeniami, których powódka doznała w wyniku wypadku i schorzeniami samoistnymi istniejącymi przed zdarzeniem.

Powódka nie wymaga obecnie stałego przyjmowania leków, ani stałego leczenia ortopedycznego. W razie nasilenia dolegliwości powinna przyjmować leki przeciwzapalne, myorelaksacyjne i przeciwbólowe. Wskazana jest okresowa kontrola w poradni neurologicznej oraz rehabilitacyjnej. Powódka nie wymaga pomocy i opieki drugiej osoby. Nie może uprawiać forsownych sportowych dyscyplin.

Sąd Okręgowy wskazał, iż rokowania na przyszłość są raczej pomyślne. Dzięki mechanizmom adaptacji i kompensacji dolegliwości bólowe mogą ulec dalszej stabilizacji. Nie można jednak wykluczyć wczesnych zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa szyjnego, a także możliwości powstania przewlekłych dyskopatii, wymagających leczenia. Odnośnie odcinka lędźwiowo-krzyżowego powódka może odczuwać dolegliwości związane
z przeciążeniami, wymuszoną pozycją ciała zależną od wykonywania zawodu nauczyciela wf, ze zmianami atmosferycznymi. Charakter wykonywanej przez powódkę pracy sprzyja możliwości nasilenia dolegliwości bólowych kręgosłupa L-S. Aktualnie utrzymuje się niedomoga L-S spowodowana przewlekłymi zmianami zwyrodnieniowymi. Biegły z zakresu ortopedii stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu powódki spowodowany wypadkiem określił na 10%, po uwzględnieniu zmian chorobowych istniejących już przed wypadkiem. Powódka nie wymaga leczenia ortopedycznego. Występuje u niej niewielkie ograniczenie ruchomości kręgosłupa szyjnego i L-S. W następstwie wypadku powódka nie doznała rozstroju zdrowia psychicznego. Na skutek wypadku doznała utraty zdrowia w sensie fizycznym. Cierpiała podczas wymuszonego „oszczędzającego trybu życia”. Pojawiły się objawy depresyjne, nie mogła spać, występowały lęki przy prowadzeniu samochodu, pojawiły się „tiki”.

Powódka ma 44 lata i wyższe wykształcenie pedagogiczne. Pracuje
i pracowała jako nauczyciel wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej. Po wypadku przez 3 miesiące przebywała na zwolnieniu lekarskim. Do pracy wróciła 1 września 2010 r. na dotychczasowe stanowisko. Została dopuszczona przez lekarza uprawnionego do badań profilaktycznych. Nie stwierdzono przeciwwskazań do pracy zgodnie z kwalifikacjami zawodowymi. Powódka przebywała na rocznym płatnym urlopie dla poratowania zdrowia w okresie od 29 maja 2012 r. do 28 maja 2013 r., po którym powróciła do pracy.

Szkoda zgłoszona została do pozwanego 6 czerwca 2010 r. Decyzją z dnia 8 listopada 2010 r. pozwany przyznał powódce 3.500 zł zadośćuczynienia
z żądanej kwoty 150.000 zł. W dniu 18 listopada 2010 r. pełnomocnik powódki wystąpił z żądaniem wypłaty zadośćuczynienia w kwocie 150.000 zł oraz renty w kwocie po 500 zł miesięcznie. Żądania tego ubezpieczyciel nie uwzględnił.

Powódka domagała się też w toku procesu zasądzenia renty z tytułu zwiększonych potrzeb i zmniejszenia widoków powodzenia na przyszłość. Wyrok oddalający powództwo w tej części uprawomocnił się.

Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie powołanych w uzasadnieniu dowodów. Dokumenty nie były kwestionowane przez żadną ze stron i Sąd nie znalazł podstaw moich zakwestionowania. Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne zeznania świadka oraz samej powódki w takim zakresie, w jakim znajdują potwierdzenie w pozostałych dowodach. Opinie biegłych powołanych do ustalenia uszczerbku na zdrowiu powódki Sąd Okręgowy podzielił jako sporządzone w oparciu o uznane metody przez osoby do tego kompetentne.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy wskazał, iż powództwo w części dotyczącej zadośćuczynienia zasługuje na uwzględnienie.

Odpowiedzialność pozwanego co do zasady nie była kwestionowana. Po przywołaniu przepisów art. 436 kc w zw. z art. 435 kc, ustawy z 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, (...) (Dz. U.
z 2013 r. poz. 392) oraz art. 445 § 1 w zw. z art. 444 kc Sąd Okręgowy wskazał, iż doznane przez powódkę urazy i związane z tym dolegliwości uzasadniają przyznanie jej zadośćuczynienia. Sąd Okręgowy wskazał, iż rokowania nie są raczej pomyślne. Dolegliwości będą towarzyszyły powódce w dalszym życiu, przypominając o wypadku i utrudniając nie tylko uprawienie sportów, ale również wykonywanie zawodu nauczyciela wychowania fizycznego, jak również codzienne funkcjonowanie.

Po omówieniu charakteru zadośćuczynienia Sąd Okręgowy wskazał, iż przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia miał na względzie całokształt okoliczności sprawy, rozmiar cierpień, ich intensywność i czas trwania, wiek poszkodowanej oraz konsekwencje wypadku w przyszłości. Sąd Okręgowy uznał, iż odpowiednim zadośćuczynieniem za doznaną przez powódkę krzywdę, uwzględniając już wypłaconą kwotę 3.500 zł, jest niewątpliwie żądana kwota 76.000 zł. Jest ona usprawiedliwiona i podlega zasądzeniu w całości.

Żądanie zasądzenia odsetek od kwoty zadośćuczynienia uzasadnione jest treścią art. 481 § 1 i § 2 kc oraz art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, (...). Kwota winna być zapłacona w ciągu 30 dni od zgłoszenia żądania. Licząc od 18 listopada 2010 r., pozwany pozostaje w zwłoce od 19 grudnia 2010 r.

Powódka wygrała proces w części, w 93%, w tym żądanie renty w całości zostało oddalone. Dlatego o kosztach procesu orzeczono na zasadzie art. 100 zd. 1 kpc. Koszty zostały stosunkowo rozdzielone i z tego tytułu zasądzeniu na rzecz powódki od pozwanego podlegała kwota 3.110,60 zł.

Apelację od powyższego wyroku złożyło pozwane Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna w W. zaskarżając wyrok w części dotyczącej zadośćuczynienia ponad kwotę 20.000 zł oraz odsetek od zasądzonej kwoty od dnia 19 grudnia 2010 r. (pkt I) oraz orzekającej o kosztach procesu i kosztach sądowych (pkt III i IV) zarzucając wyrokowi:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego poprzez błędną wykładnię
i niewłaściwe zastosowanie art. 445 § 1 w zw. z art. 444 kc poprzez przyjęcie, iż zasądzona kwota zadośćuczynienia jest adekwatna do rozmiaru cierpień powódki, a w konsekwencji przyznanie zadośćuczynienia w rażąco zawyżonej wysokości w stosunku do rozmiaru doznanej krzywdy;

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego poprzez błędną wykładnię
i niewłaściwe zastosowanie art. 481 § 1 i § 2 kc oraz art. 817 § 1 kc i art. 14 ustawy z 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, (...) (Dz. U. z 2013 r. poz. 392) poprzez przyjęcie, że pozwany pozostaje w zwłoce z wypłatą świadczeń na rzecz powódki od dnia 19 grudnia 2010 r. oraz zasądzeniu odsetek za zwłokę od wskazanej daty, podczas gdy ewentualne zadośćuczynienie winno być zasądzone od dnia następnego po dniu wyrokowania;

3.  naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 kpc poprzez przekroczenie zasad swobodnej oceny dowodów polegające na:

- przekroczeniu zasad logicznego wnioskowania i braku wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego przejawiające się
w błędnym ustaleniu, że urazy zaistniałe u powódki, rozmiar jej cierpień fizycznych i psychicznych, konsekwencje na przyszłość uzasadniają zasądzenie na rzecz powódki zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w wysokości ponad 20.000 zł;

- wyprowadzeniu z materiału dowodowego a zwłaszcza opinii biegłych wniosków sprzecznych z zasadami doświadczenia życiowego
w konsekwencji czego uznanie, iż rokowania co do stanu zdrowia powoda są raczej niepomyślne, podczas gdy rokowania są raczej pomyślne, a na aktualny i przyszły stan zdrowia powoda wpływ mają również dolegliwości samoistne, nie mające związku z wypadkiem;

- pominięciu, iż powódka zarówno po wypadku jak i po urlopie dla poratowania zdrowia została przez lekarza uprawnionego do badań profilaktycznych dopuszczona do pracy na dotychczasowym stanowisku, a więc nie istniały przeciwwskazania do podjęcia dotychczasowej pracy, a także pominięciu, że w dacie badania przeprowadzonego przez biegłego z zakresu medycyny pracy nie stwierdzono przeciwskazań do pracy zgodnie z posiadanymi kwalifikacjami;

- nieuwzględnieniu, że niedyspozycja będąca następstwem wypadku przypadła w okresie przerwy wakacyjnej, co biorąc pod uwagę wykonywany przez powoda zawód nauczyciela wskazuje, że nie nastąpiła dezorganizacja życia powoda w sferze zawodowej;

- pominięciu okoliczności, iż leczenie urazów zostało zakończone
31 sierpnia 2010 r., a więc 3 miesiące po wypadku, kiedy to powód powrócił do pracy w dotychczasowym wymiarze i na dotychczasowym stanowisku;

- nieuwzględnieniu, że aktualnie u powoda utrzymuje się niedomoga odcinka L-S kręgosłupa spowodowana przewlekłymi zmianami zwyrodnieniowymi, które wpływają negatywnie na samopoczucie powoda, a które to dolegliwości nie są związane z wypadkiem;

- nieuwzględnieniu jako pomocniczej przesłanki ustalania adekwatnej kwoty zadośćuczynienia jakim jest stopień uszczerbku na zdrowiu; faktu, iż powódka powróciła po wypadku do prowadzenia samochodu oraz, że nie wymaga pomocy i opieki drugiej osoby oraz stałego przyjmowania leków i leczenia;

- niedostatecznym uwzględnieniu, iż stan zdrowia powoda oraz ewentualne dolegliwości jakie mogą być odczuwane w przyszłości wynikają także ze schorzeń samoistnych.

Wskazując na przedstawione zarzuty skarżący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zmniejszenie zasądzonego zadośćuczynienia do kwoty 20.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 21 marca 2014 r. oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postepowania według norm przepisanych z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego Towarzystwa nie zasługuje na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności odnieść się należy do zarzutów naruszenia przepisów prawa procesowego, bowiem zarzut naruszenia prawa materialnego może być właściwie oceniony tylko na tle prawidłowo ustalonego stanu faktycznego.

W ocenie Sądu Apelacyjnego podniesiony w apelacji zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 kpc nie zasługuje na uwzględnienie. Aby zarzucić skutecznie naruszenie przepisu art. 233 § 1 kpc skarżący powinien wskazać, jaki konkretnie dowód mający istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy sąd uznał za wiarygodny i mający moc dowodową albo za niewiarygodny
i niemający mocy dowodowej, i w czym przy tej ocenie przejawia się naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów (por. wyrok SN z 18.01.2002 r. sygn. I CKN 132/01, Lex nr 53144). Kwestionowanie dokonanej przez sąd oceny dowodów nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego (por. postan. SN
z 10.01.2002 r. sygn. II CKN 572/99, Lex nr 53136). Stwierdzić także należy, iż jeżeli z materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne
i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyrok SN z 27.09.2002 r. sygn. II CKN 817/00, Lex nr 56906). Apelacja tak wymaganych zarzutów nie przedstawia i nie wykazuje, aby ocena dowodów oraz oparte na niej wnioski były dotknięte powyższymi uchybieniami. Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do zakwestionowania dokonanej przez sąd pierwszej instancji oceny dowodów. Wbrew twierdzeniom apelacji Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej oceny dowodów uznając je w całości za wiarygodne. Wszystkie ustalenia sądu orzekającego znajdują swoje oparcie w zebranym materiale dowodowym. Nie ma jakichkolwiek podstaw do zakwestionowania poczynionych przez sąd ustaleń zarówno w zakresie rodzaju doznanych obrażeń, rozmiaru cierpień, konsekwencji dla zdrowia powódki oraz jej codziennego funkcjonowania, rodzaju i zakresu leczenia. Sąd Okręgowy prawidłowo też ustalił rokowania na przyszłość w zakresie stanu zdrowia powódki, jakkolwiek uczynił to w sposób mało precyzyjny. Na stronie 3 uzasadnienia zawarto stwierdzenie, że „rokowania na przyszłość są raczej pomyślne” natomiast na stronie 7, że „rokowania nie są raczej pomyślne”, dodając, że dolegliwości będą towarzyszyły powódce w dalszym ciągu. Ustalenie te oraz dokonana na ich podstawie ocena cierpień powódki nie jest błędna tylko nieprecyzyjna, Jak wynika bowiem z opinii biegłego powódka doznała urazu kręgosłupa szyjnego oraz kręgosłupa lędźwiowego. Ocena przez biegłego rokowań na przyszłość została przedstawiona oddzielnie co do każdego z tych odcinków kręgosłupa, przede wszystkim dlatego, że u powódki wystąpiły przed wypadkiem zmiany zwyrodnieniowe lędźwiowego odcinka kręgosłupa. Ostatecznie biegły stwierdził, że rokowania na przyszłość odnośnie kręgosłupa szyjnego są raczej pomyślne, co nie wyklucza możliwości rozwoju wczesnych zmian zwyrodnieniowych. Natomiast co do kręgosłupa lędźwiowego ocena rokowań na przyszłość jest trudna, z uwagi na istniejące zmiany w tym odcinku kręgosłupa. Nie jest to równoznaczne ze stwierdzeniem o pomyślnych rokowaniach, zwłaszcza wobec stwierdzenia, że powódka może odczuwać dolegliwości od tej części kręgosłupa /k.251v/. W tej sytuacji nie ma podstaw do uznania wadliwości ustaleń faktycznych sądu. Wymagały one jedynie doprecyzowania.

Nie można też podzielić zarzutów apelacji o pominięciu w ustaleniach faktycznych sądu kwestii dotyczących dopuszczenia powódki do wykonywania pracy na dotychczasowym stanowisku i w dotychczasowym rozmiarze, długości okresu leczenia, ustalonego stopnia uszczerbku na zdrowiu, faktu, iż powódka jest osobą samodzielna, dojeżdża do pracy samochodem oraz nie wymaga opieki osoby drugiej, a także, że nie wymaga stałego przyjmowania leków oraz stałego leczenia ortopedycznego. Wszystkie te ustalenia poczynił Sąd Okręgowy prawidłowo. Twierdzenia skarżącego, iż okoliczności te nie zostały przez Sąd Okręgowy uwzględnione w dostatecznym rozmiarze przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia może stanowić argument dla oceny prawidłowości ustalenia odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia, nie zaś w ramach zarzutu naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów. Zupełnie niezrozumiałe jest też wskazywanie w ramach tego zarzutu okoliczności, iż do wypadku doszło
w okresie wakacji, co nie spowodowało dezorganizacji sfery zawodowej życia powódki. Czas wypadku i okres leczenia został przez Sąd Okręgowy ustalony prawidłowo. Natomiast nie sposób zgodzić się ze skarżącym, że okoliczność ta powinna wpłynąć na obniżenie zadośćuczynienia, co zresztą należy, jak już wyżej wskazano do kwestii prawa materialnego i będzie omówione w ramach zarzutu naruszenia prawa materialnego. Podkreślić w tym miejscu należy, iż kwestionowanie samej wysokości zasądzonego zadośćuczynienia nie może mieć miejsca w ramach zarzutu naruszenia art. 233 § 1 kpc, ale zarzutu naruszenia
art. 445 kc.

Uznając bezzasadność omawianego powyżej zarzutu Sąd Apelacyjny uznał, iż ustalenia sądu pierwszej instancji są prawidłowe i nie zostały skutecznie podważone przez apelującego. Dokonane przez sad pierwszej instancji ustalenia Sąd Apelacyjny podziela i nie znajduje podstaw do ich zakwestionowania.

W prawidłowo zatem ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy nie dopuścił się też naruszenia przepisów prawa materialnego. Wbrew twierdzeniom apelacji Sąd Okręgowy uwzględnił wszystkie okoliczności, które mają wpływ na wysokość zadośćuczynienia. Uzasadnienie apelacji nie zawiera uzasadnionych argumentów, które wskazywałyby na błędne zastosowanie ogólnych przesłanek wpływających na wysokość zadośćuczynienia do indywidualnej sytuacji powódki. Należy przede wszystkim podkreślić, iż
o rozmiarze należnego powódce zadośćuczynienia decyduje rozmiar doznanej krzywdy, tj. stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność, czas trwania, nieodwracalność następstw. Te wszystkie okoliczności zostały przez sąd prawidłowo ocenione. Należy wskazać, że powódka doznała obrażeń ciała skutkujących trwałym uszczerbkiem na zdrowiu. Obrażenia te skutkowały też koniecznością przebywania na kilkumiesięcznym zwolnieniu lekarskim. Fakt zakończenia leczenia nie świadczy, jak chciałby to widzieć skarżący, że
u powódki doszło do całkowitego wyleczenia. Z opinii biegłego ortopedy
i traumatologa wynika, że dolegliwości bólowe i ograniczenie ruchomości kręgosłupa szyjnego mają charakter trwały. Jakkolwiek rokowania na przyszłość co do zmian w kręgosłupie szyjnym są pomyślne, to nie można wykluczyć rozwoju wczesnych zmian zwyrodnieniowych. Powódka w okresach wystąpienia dolegliwości winna przyjmować leki, jak również wskazana jest okresowa kontrola w przychodni neurologicznej i ortopedycznych. Jakkolwiek
u powódki występowały już zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa lędźwiowego, to niewątpliwie doznane dodatkowo obrażenia w tym odcinku kręgosłupa nie mogą być pominięte w ocenie cierpień powódki, tylko i wyłącznie z uwagi na wcześniej istniejące zmiany chorobowe. Rzeczą powszechnie znaną jest, że
w takim przypadku pogłębia to dolegliwości, a zwłaszcza poczucie krzywdy osoby chorej. A zatem w sytuacji, gdy powódki nie można uznać za całkowicie wyleczoną, występuje u niej stały uszczerbek na zdrowiu, istnieje ryzyko wcześniejszych zmian zwyrodnieniowych, nie może uprawiać forsownych sportów, uwzględniając także stosunkowo młody wiek powódki istnieją wszelkie podstawy do przyznania jej zadośćuczynienia w odpowiednio wyższej kwocie. Skarżący pomija też, że na wysokość zadośćuczynienia nie ma wpływu tylko aktualny stan powódki, ale także cierpienia jakich doznawała na całym etapie leczenia, związane z tym ograniczenia, konieczność rehabilitacji. Wszystkie te okoliczności Sąd Okręgowy miał na uwadze i prawidłowo przyjął, iż dochodzona przez powódkę kwota jest odpowiednia w rozumieniu art. 445
§ 1 kc.
W ustalonym stanie fakt, iż powódka jest aktualnie osobą, która nie wymaga pomocy osób trzecich i nie wymaga stałego leczenia nie może być argumentem dla obniżenia zadośćuczynienia. Wbrew także sugestiom skarżącego fakt, iż moment wypadku i okres rehabilitacji przypadł na przerwę wakacyjną nie jest okolicznością, która zmniejsza poczucie krzywdy. Fakt, iż zwolnienie lekarskie nie zdezorganizowało pracy powódki nie wpływa na ocenę rozmiaru cierpień związanych z utratą zdrowia. Sąd Okręgowy przy ustalaniu rozmiaru cierpień powódki uwzględnił fakt, iż została ona dopuszczona do wykonywania dotychczasowej pracy. Wbrew twierdzeniom apelacji okoliczność ta została prawidłowo oceniona. Poza bowiem aktualną oceną biegłego
z zakresu medycyny pracy nie można pomijać ustaleń opinii biegłego ortopedy. Z opinii tej wynika, że powódka nie mogła wykonywać forsownych ćwiczeń sportowych /k.215v/. Ponadto, jakkolwiek u powódki w wyniku badań profilaktycznych stwierdzono brak przeciwskazań do pracy na stanowisku nauczyciela, to jednocześnie stwierdzono przeciwskazania do wykonywania ćwiczeń fizycznych wymagających stałych zmian pozycji ciała – przekręty, skoki /k.149/. Wszystkie powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że powódka w wyniku wypadku doznała obrażeń ciała i ich konsekwencje odczuwała w znaczący sposób i odczuwa w dalszym ciągu. Wypadek wiązał się z bólem fizycznym jak również wpływał na stan psychiczny powódki, co wynika z zeznań jej męża oraz opinii psychologa i psychiatry /k.177/. Utrata zdrowia jako dobra najcenniejszego wymaga odpowiednio wysokiej rekompensaty. Ustalona przez sąd i dochodzona przez powódkę kwota zadośćuczynienia spełnia wszystkie kryteria wynikające z treści art. 445 § 1 kc, w tym zwłaszcza funkcję kompensacyjną i nie ma podstaw do jej zmiany.

Końcowo należy też wskazać, że ustalenie wysokości zadośćuczynienia należy do dyskrecjonalnej władzy sędziego i jej prawidłowość może być kwestionowana przez sąd odwoławczy tylko w przypadku, gdy została ona rażąco zawyżona lub zaniżona. Uzasadnienie apelacji nie zawiera żadnych argumentów, które wskazywałyby na rażące zawyżenie zasądzonej kwoty, co nie pozwala na prowadzenie merytorycznej polemiki. Wskazywana przez skarżącego kwota 23.500 zł byłaby niewątpliwie kwotą rażąco zaniżoną.
W ramach wzrastającej stopy życiowej społeczeństwa nie jest to kwota, która mogłaby być odczuwalna dla przywrócenia równowagi w zakresie doznanej przez powódkę krzywdy. Zdaniem Sądu Apelacyjnego apelacja nie zawiera uzasadnionych argumentów, które wskazywałyby na rażące zawyżenie zasadzonej tytułem zadośćuczynienia kwoty 76.000 zł.

Za nieuzasadniony należy też uznać zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego wskazanych w pkt 2 zarzutów apelacji. Kwestia terminu wymagalności odsetek od zadośćuczynienia bywa rozbieżnie przedstawiana
w orzecznictwie sądów powszechnych jak i Sądu Najwyższego, na co wskazał też skarżący w swojej apelacji. Spośród wypowiedzi Sądu Najwyższego wskazać należy pogląd wyrażony w wyroku z dnia 8 sierpnia 2012 r. (sygn.
I CSK 2/12, Lex nr 1228578), w którym Sąd Najwyższy stwierdził, że należy łączyć przyznanie odsetek ustawowych z wymagalnością roszczenia
o zadośćuczynienie, do której dochodzi niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do zapłaty, czyli zawiadomienia o szkodzie stosownie do art. 455 kc
w zw. z art. 14 ust. 1 w/w ustawy. Co do zasady pogląd ten Sąd Apelacyjny podziela. Z kolei w wyroku z dnia 8 marca 2013 r. sygn. III CSK 192/12 (Lex nr 1331306) Sąd Najwyższy wskazał, że terminem, od którego należą się odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia za krzywdę, może być,
w zależności od okoliczności sprawy, zarówno dzień poprzedzający wyrokowanie o zadośćuczynieniu, jak i dzień tego wyrokowania.
W uzasadnieniu tego wyroku Sąd Najwyższy wskazał, że odsetki należą się za sam fakt opóźnienia się dłużnika w spełnieniu świadczenia pieniężnego (art. 481 § 1 kc). Konstrukcja prawa do żądania odsetek przez wierzyciela od dłużnika za czas opóźnienia jest dostosowana do świadczeń typowo pieniężnych i zakłada, że dłużnik wiedział nie tylko o obowiązku świadczenia na rzecz wierzyciela, ale także znał wysokość świadczenia, które ma spełnić (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 czerwca 2010 r., III CSK 308/09, nie publ.). Specyfika świadczenia zadośćuczynienia pieniężnego jest jednak tego rodzaju, że jego wysokość nie jest ściśle określona przez przepisy prawa, ma charakter ocenny.
Z tej przyczyny, dłużnik, który zna wyłącznie wysokość żądania uprawnionego, nie ma pewności, czy żądana kwota zadośćuczynienia jest słuszna nie tylko, co do zasady, ale również, co do wysokości. Specyfika tego świadczenia powinna mieć również wpływ na określenie daty, od której powstał stan opóźnienia
w spełnieniu tego świadczenia. Z tej perspektywy istotne jest nie tylko to, czy dłużnik znał wysokość żądania uprawnionego, ale także to, czy znał lub powinien znać okoliczności decydujące o rozmiarze należnego od niego zadośćuczynienia. Uwzględniając powyższe o terminie, od którego należy naliczać odsetki decyduje także kryterium oczywistości żądania zadośćuczynienia. Jeżeli bowiem w danym przypadku występowanie krzywdy oraz jej rozmiar są ewidentne i nie budzą większych wątpliwości, trzeba przyjąć, że odsetki powinny być naliczane od dnia wezwania do zapłaty od kwoty, która była wówczas usprawiedliwiona.

Odnosząc powyższy pogląd do okoliczności sprawy niniejszej, który Sąd Apelacyjny podziela, wskazać należy, iż Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął, iż odsetki należą się zgodnie z w/w przepisami po upływie 30 dni od dnia zgłoszenia szkody, które miało miejsce w dniu 18 listopada 2010 r. Skarżący nie wykazał, aby nie mógł ocenić rozmiaru szkody w tym terminie lub istnienia innych okoliczności, mających wpływ na ustalenie jego odpowiedzialności, zwłaszcza przy deklaratywnym charakterze wyroku w tej sprawie. Zwłaszcza
w sytuacji, gdy podejmując decyzję o wypłacie powódce zadośćuczynienia
w kwocie 3.500 zł nie wskazywał na brak określonych dowodów i nie domagał się ich przy ponownym zgłoszeniu szkody. W tym stanie podnieść należy, iż jakkolwiek rozmiar szkody, a tym samym wysokość zgłoszonego żądania podlega weryfikacji w toku procesu, nie zmienia to jednak faktu, że chodzi
o weryfikację roszczenia wymagalnego już w dacie zgłoszenia, a nie dopiero po przedstawieniu dowodów. Jeżeli po weryfikacji okaże się, że ustalona kwota zadośćuczynienia nie przekracza wysokości kwoty żądanej wcześniej (tak jest
w rozpoznawanej sprawie), nie ma przeszkód do zasądzenia odsetek od tej wcześniejszej daty (por. wyrok SN z 8 lutego 2012 r., sygn. V CSK 57/11, Lex nr 1147804) tj. według treści art. 14 ust. 1 i 2 cyt. ustawy. W tym stanie zasądzenie odsetek od daty wskazanej w pkt I wyroku było prawidłowe i nie prowadzi do naruszenia w/w przepisów. Podnieść też należy, iż omawiane przepisy nie dają podstaw do konstruowania tezy, iż odsetki od zadośćuczynienia należą się jako zasada od daty wyrokowania.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny uznał, iż apelacja nie zawiera uzasadnionych zarzutów zaś zaskarżony wyrok odpowiada prawu, także w zakresie orzeczenia o kosztach. Z tych też względów i na mocy art. 385 kpc Sąd Apelacyjny oddalił apelację jako bezzasadną.

Wobec oddalenia apelacji Sąd Apelacyjny na mocy art. 98 § 1 i § 3 kpc w zw. z art. 99 kpc i art. 108 § 1 kpc zasądził od pozwanego Towarzystwa na rzecz powódki koszty procesu za drugą instancję.