Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 października 2014 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu IV Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Dariusz Śliwiński /spr./

Sędziowie SSO Ewa Taberska

SSR del. do SO Agnieszka Ciesielska

Protokolant: prot. sąd. N. K.

przy udziale A. M. Prokuratora Prokuratury Rejonowej del. do Prokuratury Okręgowej w Poznaniu

po rozpoznaniu w dniu 15 października 2014 roku

sprawy K. T. oskarżonego z art. 296 § 1 i 4 k.k. na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego, od wyroku Sądu Rejonowego w Szamotułach z dnia 29.04.2014 r. sygn. akt II K 1482/08

1.  zmienia zaskarżony wyrok i uniewinnia oskarżonego od zarzutu przypisanego mu czynu z art. 296 § 1 i 4 k.k. ;

2.  kosztami postępowania obciąża w całości Skarb Państwa.

A. C. D. Ś. SSO Ewa Taberska

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 29 kwietnia 2014 r. Sąd Rejonowy w Szamotułach w sprawie sygn. akt II K 1482/08 uznając, iż oskarżony K. T. :

w okresie od 2000 r. do kwietnia 2002 r. w K. jako Prezes Zarządu spółki z ograniczona odpowiedzialnością (...) z siedziba w K. będąc zobowiązany do zajmowania się sprawami majątkowymi spółki, nieumyślnie nadużył udzielonych mu uprawnień w ten sposób, że nie mając zagwarantowanego pokrycia finansowego podjął błędną decyzje inwestycyjna o modernizacji budynków inwentarskich w Gospodarstwie (...), a następnie podjął jej wadliwe realizowanie, wyrządzając szkodę majątkową w wysokości 1.029.398,83 zł, działając na szkodę (...) sp. z o. o.,

tj. dopuścił się czynu z art. 296 § 1 i 4 kk na podstawie art. 17 § 1 pkt 6 kpk umorzył postępowanie przeciwko oskarżonemu.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 632 pkt 2 kpk obciążając nimi Skarb Państwa.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonego zaskarżając go w całości i zarzucając:

I.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na treść tego orzeczenia, polegający na stwierdzeniu, iż:

1.  oskarżony nadużył udzielonych mu uprawnień, w ten sposób że nie mając zagwarantowanego pokrycia finansowego, podjął błędną decyzję inwestycyjną o modernizacji budynków inwentarskich w gospodarstwie (...), działając na szkodę spółki (...), podczas gdy zgromadzone w sprawie dowody prowadzą do odmiennych wniosków, albowiem oskarżony nie może ponosić odpowiedzialności za zarzucony mu czyn zważywszy na powstanie szczególnych okoliczności, na które oskarżony nie miał wpływu, a zwłaszcza nie doprowadzeni do sprzedaży nieruchomości w G., z której miały pochodzić środki na sfinansowanie projektu inwestycyjnego z uwagi na zgłoszenie roszczeń reprywatyzacyjnych do przedmiotowego gruntu, jak również załamanie się koniunktury na rynku rolnym związanym z uprawą rzepaku,

2.  oskarżony podjął wadliwe realizowanie inwestycji w W. poprzez brak sporządzenie rzetelnego oszacowania wielkości rozbudowanej hali w stosunku do pogłowia bydła, podczas gdy z opinii biegłego wynika, że urządzenie hali udojowej w trybie tzw. „rybia ość” 2x8 pozwalało na hodowlę nieograniczonej ilości bydła, które przez urządzenia mleczarskie są obsługiwane rotacyjnie i nie jest konieczne budowanie dojarni na określoną liczbę krów jednocześnie;

3.  zawarcie umowy na wykonanie modernizacji budynków przez oskarżonego nie zostało poprzedzone rozpoznaniem rynku potencjalnych wykonawców robót budowlanych oraz nie zabraniu wystarczającej liczby ofert form budowlanych celem wybrania oferty najkorzystniejszej, bądź przeprowadzenia negocjacji, podczas gdy z uwagi na wąską specjalizacje w zakresie budownictwa inwestycji rolnych i niewielu funkcjonujących form budowlanych przygotowanych do spełnienia takich wymogów na danym obszarze oskarżony był zmuszony do wyboru najkorzystniejszej oferty;

4.  oskarżony ponosi odpowiedzialność za brak wpisu do dziennika budowy, brak atestów na zastosowane materiałów i świadectw dopuszczenia do obrotu towarowego zastosowanych materiałów budowlanych, podczas gdy takie obowiązki, zgodnie z ustawą prawo budowlane ciąża na podmiocie zajmującym się nadzorem inwestorskim;

II.  obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia, w szczególności uchybienie treści:

1.  art. 17 § 1 pkt 2 kpk w zw. z art. 414 § 1 kpk z uwagi na niedopuszczalność dalszego procesowania po wystąpieniu zbiegu negatywnych przesłanek procesowych z art. 17 § 1 pkt 2 i 6 kpk, które zaistniały po przeprowadzeniu całego postępowania dowodowego i wyjaśnieniu wszystkich okoliczności faktycznych – w konsekwencji skoro Sąd Rejonowy zajął stanowisko dotyczącej odpowiedzialności karnej oskarżonego, to taki stan rzeczy winien skutkować wydaniem wyroku uniewinniającego, a orzeczenia o umorzeniu postępowania z powodu przedawnienia karalności;

2.  art. 172 kpk poprzez nieuwzględnienie wniosku obrońcy dotyczącego wezwania na rozprawę biegłego sądowego z dziedziny rachunkowości, księgowości i finansów mgr M. M.- T. oraz prof. dr hab. R. S. celem konfrontacji z uwagi na istniejące rozbieżności pomiędzy koncepcją przyjętą przez R. S., a założeniami przyjętymi przez M.-T., które winny być wyjaśnione na rozprawie.

W konkluzji obrońca oskarżonego wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od przypisanego mu czynu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego okazała się zasadna i zaskarżony wyrok podlegał zmianie.

Na wstępie Sąd Okręgowy pragnie zaznaczyć, iż w pełni podziela pogląd prawny wyrażony w orzecznictwie Sądu Najwyższego, dotyczący zbiegu negatywnych przesłanek procesowych, tj. przesłanek określonych w art. 17 § 1 pkt 2 i 6 kpk. W takim przypadku sąd powinien umorzyć postępowanie z uwagi na niedopuszczalność jego dalszego prowadzenia. Jednakże zasada ta nie ma zastosowania wówczas, gdy zbieg tych przesłanek zostanie stwierdzony dopiero po przeprowadzeniu dowodów i wyjaśnieniu wszystkich okoliczności faktycznych. Jeżeli doszło do zbadania podstaw odpowiedzialności oskarżonego, sąd winien podjąć decyzję odnoszącą się do ewentualnego braku tych podstaw, a więc wydać wyrok uniewinniający, a nie umarzający postępowanie z powodu przedawnienia.

Zatem, w ocenie Sądu Okręgowego, w pełni dopuszczalne było rozpoznania zarzutów apelacji obrońcy oskarżonego, które zmierzały do wykazania, iż Sąd Rejonowy nie zgromadził materiału dowodowego, który pozwalałby na przypisanie oskarżonemu czynu z art. 296 § 1 i 4 kk.

W tym miejscu warto również zauważyć, iż Sąd I instancji zmieniając kwalifikację czynu zarzuconego oskarżonemu na art. 296 § 1 i 4 kk winien również zaznaczyć, iż zweryfikował wartość szkody wyrządzonej spółce (...) zachowaniem oskarżonego, określonej w akcie oskarżenia. Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika bowiem, iż wynosiła ona łącznie 590.133,41 zł (k. 1731). Taka wartość szkody pozwalała na wyeliminowanie z kwalifikacji prawnej zarzutu § 3 art. 296 kk, co też Sąd Rejonowy uczynił. Nie mniej jednak z samego wyroku ustalenie to nie wynika. W opisie czynu zarzuconego oskarżonemu widnieje wartość szkody 1.029.398,83 zł, która uzasadniała kwalifikację z art. 296 § 3 kk.

Odnosząc się do meritum zarzutów apelacji obrońcy oskarżonego podzielić należało jego zastrzeżenia co do trafności ustalenia Sądu I instancji, że oskarżony przystąpił do realizacji inwestycji w W. bez należycie opracowanego rachunku ekonomicznego. Sąd Rejonowy w zakresie samej decyzji o rozpoczęciu przedmiotowej inwestycji odwołał się do trudnej sytuacji ekonomicznej spółki, która jego zdaniem, uzasadniała poprzedzenie tejże decyzji rzetelnymi ustaleniami, co do kosztów i efektów ekonomicznych. W dalszej kolejności przeszedł do kwestii związanych z realizacją inwestycji, pomijając zupełnie własne ustalenia w przedmiocie zabezpieczenia finansowania planowanej inwestycji w W. przez zarząd spółki P..

Przed przejściem do zagadnień bardziej szczegółowych warto przypomnieć, iż oskarżony został powołany na stanowisko prezesa zarządu spółki P. w celu poprawy jej rentowności i zapewnienia jej możliwości dalszego funkcjonowania na rynku rolnym. Oskarżony nie był likwidatorem spółki, którego jedynym zadaniem jest upłynnienie majątku spółki, wyegzekwowanie wymagalnych wierzytelności w możliwie szerokim zakresie i zabezpieczenie zaspokojenia wierzycieli, aby finalnie podzielić tej majątek i zamknąć działalność spółki. Aby ten cel osiągnąć oskarżony nie mógł poprzestać na restrukturyzacji spółki, co też skutecznie czynił, jak ustalił Sąd Rejonowy, lecz musiał jednocześnie podjąć obarczony ryzykiem gospodarczym wysiłek inwestycyjny, który mógł przynieść spółce większe dochody w przyszłości. Ten kontekst działalności oskarżonego nie został przez Sąd Rejonowy należycie doceniony, co zdaje się przełożyło się na ocenę przygotowania i realizacji inwestycji w W..

Sąd I instancji poczynił ustalenia faktyczne w przedmiocie zabezpieczenia finansowego inwestycji polegającej na modernizacji obór i budowie hali udojowej w gospodarstwie dzierżawionym przez spółkę (...) od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, położonej w W.. Nie mniej jednak rozważając zasadność postanowionego oskarżonemu zarzutu nie odniósł się do tych ustaleń w jakimkolwiek stopniu. Tymczasem była to kwestia podstawowa dla uznania, czy decyzja o podjęciu tej inwestycji była od początku z ekonomicznego punktu widzenia błędna, a tym samym, czy oskarżony podejmując tą decyzję, przekroczył uprawnienia przysługujące mu z racji zajmowanego stanowiska.

Punktem wyjścia rozważań w tym zakresie winy być ustalenia dotyczące kosztorysu inwestycji. Sąd Rejonowy odwołał się w tym zakresie do planu inwestycyjnego spółki na rok 2000 zamykającego się kwotą 3.881.695 zł. Jednakże na tym ustaleniu nie mógł poprzestać z uwagi na to, iż przedmiotowy plan obejmował wszystkie inwestycje zaplanowane na ten rok działalności. Przedsięwzięcie w W. nie było jedyną inwestycją planowaną przez spółkę. Zgodnie z aneksem do planu inwestycyjnego na rok 2000 z wyżej wskazanej kwoty na inwestycję w W. spółka planowała przeznaczyć kwotę 1.500.000 zł (k. 1371). Sfinansowanie tego wydatku inwestycyjnego miało zaś pełne pokrycie w kwocie, którą spółka spodziewała się uzyskać ze sprzedaży swoich nieruchomości położonych w G.. (...) te wyceniono na kwotę 1.533.200 zł (k. 1375). Zgromadzenie wspólników spółki (...) zatwierdziło zarówno plan inwestycyjny spółki przedstawiony przez zarząd oraz sprzedaż nieruchomości położonych w G.. Co więcej spółka znalazła już kontrahenta, który wyraził wolę nabycia nieruchomości w G. i wpłacił zaliczkę w kwocie 420.000 zł na poczet ceny nabycia.

Mając na uwadze powyższe nie sposób zasadnie twierdzić, iż oskarżony podjął błędną decyzję inwestycyjną o modernizacji budynków inwentarskich w Gospodarstwie w W. z uwagi brak zagwarantowania pokrycia finansowego tejże inwestycji. Sąd Rejonowy nie wyjaśnił, dlaczego podtrzymał zarzut oskarżenia przeciwko K. T. w tym zakresie, mimo iż zgromadzony przez niego materiał dowodowy zasadności tego zarzutu nie potwierdzał. Poza tym Sąd Rejonowy nie odniósł się w ogóle, w kontekście rzekomego przekroczenia uprawnień przez oskarżonego, do faktu, iż jego pomysł inwestycyjny w W. zyskał aprobatę zgromadzenia wspólników spółki, które również winno kierować się interesem ekonomicznym tego podmiotu gospodarczego.

Nadto obrońca oskarżonego trafnie podniósł, iż oskarżony nie mógł przewidzieć, że sprzedaży nieruchomości w G. nie uda się sfinalizować z uwagi na zgłoszenie roszczeń reprywatyzacyjnych do przedmiotowego gruntu przez podmioty trzecie. Roszczenia te nie były znane spółce (...). Podmioty roszczące sobie prawa do przedmiotowych gruntów wystąpiły o ochronę swoich praw dopiero, gdy spółka ujawniła zamiar ich sprzedaży i wystąpiła o zatwierdzenie tej decyzji do Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Z kolei niepowodzenie tej transakcji miało decydujące znaczenie dla braku możliwości pełnej realizacji (...) spółki (...) w W. a w konsekwencji dla kondycji finansowej tego podmiotu gospodarczego. Spółka (...) musiała zwrócić potencjalnemu nabywcy nieruchomości w G. wpłaconą przez niego zaliczkę wraz z odsetkami, w sytuacji gdy środki te zostały już zainwestowane.

Poza tym Sądowi I instancji można zasadnie zarzucić brak głębszej refleksji poprzedzającej stwierdzenie, iż oskarżony nie dopełnił swoich obowiązków, zlecając prace budowlane firmie (...) z pominięciem formy przetargowej. Jak trafnie zauważył skarżący, spółka (...) nie należała do podmiotów, podlegających rygorom ustawy o zamówieniach publicznych. Stąd też nie miała prawnego obowiązku składania zamówienia na prace budowlane w formie przetargowej.

Jeśli natomiast przyjąć, iż Sąd Rejonowy użył sformułowania „tryb przetargowy” w znaczeniu nienormatywnym i miał na uwadze uprzednie nieformalne rozpoznanie rynku przez oskarżonego w celu wyboru najkorzystniejszego dla spółki wykonawcy planowanych robót budowlanych, trzeba wskazać na kwestie następujące. Otóż Sąd I instancji w ogóle nie odniósł się w tym zakresie do wyjaśnień oskarżonego, który podniósł, iż na ówczesnym rynku funkcjonowało bardzo mało podmiotów oferujących usługi budowlane w dziedzinie inwestycji rolnych. Oskarżony miał poszukiwać wykonawcę radząc się przedstawicieli firmy oferujących instalacje przeznaczone do prowadzenia udoju mleka oraz ekspertów w tej dziedzinie z Akademii Rolniczej w P.. W ten sposób nawiązał kontakt z T. K., tj. pierwszym wykonawcą prac budowlanych w W.. Sąd I instancji wyjaśnień oskarżonego w tym zakresie negatywnie nie zweryfikował. Tymczasem potwierdzają one fakt, iż wybór wykonawcy oskarżony poprzedził rozeznaniem rynku i podpisał pierwszą umowę z podmiotem, który był na tym rynku znany i cieszył się odpowiednim uznaniem.

W ocenie Sądu Okręgowego zarzut zawarcia przez oskarżonego umowy na roboty budowlane bez uwzględnienia potrzeby wyboru oferty najkorzystniejszej dla spółki winien być nadto poparty konkretnymi ustalenia wskazującymi na to, iż oferta firmy (...) nie odpowiadała realiom rynkowym, tj. że oferował on wykonanie prac budowlanych po zawyżonych cenach, bądź też prac o niskiej jakości. Innymi słowy oskarżonemu należało wykazać, że w dacie podejmowania decyzji, mógł wybrać korzystniejszą ofertę pochodzącą od konkurencyjnej firmy. Sąd I instancji nie poczynił jednak żadnych ustaleń w tym przedmiocie. Tym samym zarzut działania na szkodę spółki, poprzez pominięcie przez oskarżonego na tym etapie innej bliżej nieokreślonej konkurencyjnej oferty na wykonanie prac budowlanych, miał tylko hipotetyczny charakter. Sposób wyboru pierwszego wykonawcy prac budowlanych nie mógł więc przemawiać za przyjęciem, iż oskarżony nie zadbał w tym zakresie o interesy majątkowe zarządzanej przez siebie spółki.

Przechodząc do kwestii związanych z samą realizacją prac budowlanych w W. podzielić należało zastrzeżenia skarżącego, iż Sąd Rejonowy analizując obowiązki oskarżonego jako reprezentanta inwestora w myśl przepisów budowlanych i dopatrując się braku ze strony oskarżonego zaangażowania niezbędnego dla zabezpieczenia interesów majątkowych spółki (...), abstrahował zupełnie od tego, iż oskarżony ustanowił inspektora nadzoru inwestorskiego w osobie R. B., a nadto nie uwzględnił kompetencji i odpowiedzialności kierownika budowy.

Inspektor nadzoru inwestorskiego reprezentuje inwestora na budowie i sprawuje kontrolę nad prawidłowością przebiegu budowy. Jest to osoba z fachową wiedzą budowlaną, która zapewnia jej możliwość realnej kontroli wykonawcy robót budowlanych zarówno w zakresie ich jakości jak i ich ekonomicznej wartości. Zatem nie można oskarżonemu zasadnie zarzucić, iż zaniedbał nadzoru nad wykonaniem inwestycji przez T. K.. Odpowiedzialność za stwierdzone post fatum uchybienia w procesie budowlanym ze strony wykonawcy, tj. jak brak atestów na zastosowane materiały i brak świadectw dopuszczenia do obrotu towarowego zastosowanych materiałów, obciążać powinna nie oskarżonego, lecz ustanowionego przez niego inspektora nadzoru inwestorskiego. Inspektor nadzoru inwestorskiego winien również sprawdzić i odebrać roboty budowlane ulegające zakryciu lub zanikające (art. 25 prawa budowlanego).

Natomiast do obowiązków kierownika budowy należy m.in. zgłaszanie inwestorowi do sprawdzenia lub odbioru wykonanych robót ulegających zakryciu bądź zanikających oraz prowadzenie dokumentacji budowy (art. 22 pkt 2 i 7, 42 ust. 2 pkt 1 prawa budowlanego).

Sąd Rejonowy zarzucając oskarżonemu uchybienia realizacji obowiązków reprezentanta inwestora, dbającego o interesy tego podmiotu gospodarczego, niestety nie oparł się na wyżej wskazanych przepisach prawa budowlanego. Wskutek tego jego wnioski co do przedmiotu odpowiedzialności oskarżonego w nadzór nad inwestycją w W. były błędne.

Poza tym oskarżony wykazał swoje realne zaangażowanie w ochronę interesów gospodarczych zarządzanej przez siebie spółki reagując na opóźnienia w realizacji inwestycji przez T. K. poprzez rozwiązanie z nim umowy i podpisanie umowy na dokończenie prac budowlanych przez nowego wykonawcę. Tego faktu Sąd Rejonowy zdaje się w ogóle nie uwzględniać.

W końcu podzielić trzeba również zastrzeżenia skarżącego co do ustaleń Sądu Rejonowego w przedmiocie rzekomego braku rzetelnej oceny wielkości hali udojowej w stosunku do pogłowia bydła, co miało się przełożyć na niezasadne zwiększenie kosztów modernizacji gospodarstwa w W.. Jak trafnie zauważył obrońca oskarżonego Sąd I instancji ustalając, iż stan pogłowia bydła w spółce (...) malał, oparł się na danych aktualnych w okresie, kiedy oskarżony nie pełnił już stanowiska prezesa zarządu spółki. Tymczasem należało mieć na względzie, iż zastępca oskarżonego na tym stanowisku odszedł całkowicie od koncepcji oskarżonego skoncentrowania działalności spółki w dziale hodowli zwierząt na produkcji mleka i stopniowo wyprzedawał krowy. Można zatem racjonalnie założyć, iż gdyby oskarżony nie został odwołany ze stanowiska, stan pogłowia bydła nie tylko by nie malał, ale rósł. Stąd też czynienie mu zarzutu co do zawyżenia kosztów inwestycji poprzez rzekomy brak rzetelnych ustaleń co do pożądanej wielkości hali udojowej, uznać należy za zupełnie chybione.

Podsumowując, w ocenie Sądu Okręgowego sprawstwo czynu z art. 296 § 1 i 4 kk nie zostało oskarżonemu należycie wykazane w świetle zgromadzonego materiału dowodowego. Oskarżony zaplanował inwestycję, która mogła się zwrócić i przynosić spółce realne zyski, zwłaszcza w kontekście oczekiwanej integracji Polski ze Wspólnotami Europejskimi, co wiązało się z dofinansowaniem produkcji rolnej oraz otwarciem nowych rynków zbytu na produkty rolnicze. Oskarżony znalazł konkretne źródła finansowania planowanej inwestycji, tj. sprzedaż nieruchomości spółki w G., co pozwalało podjąć ryzyko jej realizacji nawet w trudnej sytuacji ekonomicznej spółki. Natomiast nie mogło go obciążać nie dojście tej sprzedaży do skutku, o czym wyżej była już mowa. Poza tym nie sposób uznać, by oskarżony dokonał wyboru wykonawcy w sposób niekorzystny dla interesów majątkowych spółki. Nadto obiektywna ocena wszystkich okoliczności z zakresu realizacji przedmiotowej inwestycji nie pozwala na stwierdzenie, iż oskarżony uchybił swoich obowiązków także w czasie jej trwania. Podkreślenia wymaga, iż zarówno na etapie przygotowania inwestycji oraz jej realizacji Sąd Rejonowy w ogóle nie odniósł się odpowiedzialności innych osób i podmiotów niż oskarżony, tj. zgromadzenia wspólników, które zatwierdziło inwestycję i sposób jej finansowania oraz innych niż inwestor uczestników procesu budowlanego (inspektor nadzoru inwestorskiego, kierownik budowy).

Wobec powyższego, Sąd Okręgowy na podstawie art. 437 § 1 kpk zmienił zaskarżony wyrok poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzuty popełnienia czynu z art. 296 § 1 i 4 kk.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 632 pkt 2 kpk w zw. z art. 634 kpk obciążając nimi Skarb Państwa.

/A. C./ /D. Ś./ /E. T./