Pełny tekst orzeczenia

Sygn.akt III AUa 780/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 października 2014r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Dorota Elżbieta Zarzecka (spr.)

Sędziowie: SO del. Sławomir Bagiński

SA Alicja Sołowińska

Protokolant: Agnieszka Charkiewicz

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 23 października 2014 r. w B.

sprawy z odwołania R. i L. K. (1) wspólników spółki cywilnej (...) w B.

przy udziale zainteresowanych M. Z. i L. K. (2)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

o ustalenie nieistnienia ubezpieczenia

na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku V Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 28 lutego 2014 r. sygn. akt V U 1773/13

I.  zmienia zaskarżony wyrok i oddala odwołania,

II.zasądza solidarnie od R. i L. K. (1) wspólników spółki cywilnej (...) w B. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. kwotę 180 zł (sto osiemdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje (w tym 120 złotych za II instancję).

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. decyzjami z dnia 16.08.2013r. stwierdził, że L. K. (2) i M. Z. jako osoby wykonujące pracę na podstawie umowy o świadczenie usług u płatnika składek (...) s.c. R. i L. K. (1) podlegają obowiązkowym ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu, L. K. (2)
od 02.05.2011r. do 08.07.2011r., a podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne wynosi w maju 2011r. – 0 zł, czerwcu i lipcu 2011r. po 818 zł, a w sierpniu 2011r. – 327 zł, natomiast M. Z. podlega obowiązkowym powyższym ubezpieczeniom od 01.07.2011r. do 08.07.2011r., a podstawa wymiaru składek w lipcu 2011r. wynosi 0 zł, a w sierpniu 2011r. – 201 zł.

W uzasadnieniu obu decyzji organ rentowy podał, że w wyniku kontroli przeprowadzonej u płatnika składek ustalono, że płatnik nie zgłosił do ubezpieczenia L. K. (2) i M. Z.. Organ rentowy uznał, że zawarte przez płatnika i obie zainteresowane umowy o dzieło, których przedmiotem było „doczyszczenie kontenerów” były w rzeczywistości umowami zlecenia.

W odwołaniach od obu decyzji R. i L. K. (1) jako wspólnicy spółki cywilnej (...) zarzucili błędne zastosowanie art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy
z dnia 13.10.1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych
polegające na przyjęciu,
że M. Z. i L. K. (2) zawarły ze spółką umowy zlecenia, a nie umowy o dzieło. W następstwie tego doszło do naruszenia art. 12 ust. 1 tej ustawy oraz art. 60, art. 65 i art. 734 § 1 k.c. Spółka zawierając z obu wykonawczyniami umowy o dzieło chciała uzyskać konkretny rezultat. Na teren budowy fabryki (...)
w pobliżu B. były zwożone z innych budów brudne kontenery biurowe, które należało oczyścić. Dopiero do takiego kontenera były wstawiane meble. Zamiarem stron umowy było zawarcie umowy o określonej treści. Natomiast organ rentowy samowolnie dokonał odmiennej wykładni ich oświadczeń. Na skutek tego wydał wadliwe decyzje.

Na podstawie takich zarzutów (...) spółki (...) wnieśli o zmianę obu decyzji i ustalenie, że L. K. (2) i M. Z. nie podlegały
w spornych okresach obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym.

Sąd Okręgowy w Białymstoku V Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 28 lutego 2014 r. w pkt I zmienił decyzję nr (...) w ten sposób, że stwierdził, iż M. Z. nie podlegała od 1.07. do 8.07.2011r. obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym
z tytułu umowy o dzieło zawartej z (...) s.c. R. i L. K. (1) oraz
w pkt II zmienił decyzję nr (...) w ten sposób, że stwierdził, iż L. K. (2) nie podlegała od 2.05. do 8.07.2011r. obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym z tytułu umów o dzieło zawartych z (...) s.c. R. i L. K. (1).

Sąd Okręgowy uznał oba odwołania za zasadne. Wskazał, że w dniu 28.11.2009r. L. K. (1) i R. K. zawarli umowę spółki cywilnej. Spółka działa pod nazwą (...) S.C. R. K. i L. K. (1). Oboje zostali wpisani do ewidencji działalności gospodarczej.

Sąd powołał się na przepis art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 13.10.1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych, w którym ustawodawca do osób podlegających obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowemu zaliczył m.in. osoby wykonujące pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia. Wskazał, że w myśl art. 734 § 1 k.c. przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. Sprzątanie nie jest czynnością prawną tylko faktyczną. Na mocy art. 750 k.c. do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Dotyczy to przede wszystkim umów o świadczenie usług faktycznych, jednak
z wyłączeniem tych, których celem jest osiągnięcie określonego rezultatu pozwalającego na uznanie umowy za umowę o dzieło. Stosownie do brzmienia art. 38 ust. 1 ustawy z 13.10.1998r. w razie sporu dotyczącego obowiązku ubezpieczeń społecznych Zakład wydaje decyzję osobie zainteresowanej oraz płatnikowi składek. Do zakresu działania Zakładu należy między innymi stwierdzanie i ustalanie obowiązku ubezpieczeń społecznych. Ustawodawca na mocy art. 80 ustawy nałożył na ubezpieczonych ubiegających się o świadczenie z ubezpieczenia kilka obowiązków np. na żądanie Zakładu muszą przedłożyć środki dowodowe.

Zdaniem Sądu Okręgowego, w przypadku sprawy wszczętej z urzędu, a nie na wniosek płatnik nie ma takiego obowiązku tylko prawo. Organ rentowy powinien przeprowadzić odpowiednie postępowanie dowodowe i wydać stosowną decyzję
w oparciu o poczynione ustalenia. W sprawach M. Z. i L. K. (2) nie zostało przeprowadzone jakiekolwiek postępowanie dowodowe. Przede wszystkim nie wiadomo było gdzie, komu i jakie kontenery miały one „doczyścić”.
W odwołaniach płatnicy podali, że kontenery znajdowały się na budowie fabryki (...) pod B.. Powszechnie wiadomym jest, że ten szwedzki koncern zbudował fabrykę płyt wiórowych na terenie gminy O.. Sąd wskazał, że według ISO TC 104 kontener jest urządzeniem transportowym o konstrukcji gwarantującej wielokrotne użycie. Treść odwołań wskazywała, że ubezpieczone wyczyściły kontenery biurowe, tj. metalowe sześciany służące do tworzenia modułów. Do Orli zostały one sprowadzone z innej budowy i wymagały doprowadzenia do stanu umożliwiającego korzystanie z nich. W. S. zeznał, że osobiście zlecił L. K. (2) i M. Z. wyczyszczenie kontenerów. O zakończeniu swojej pracy zawiadomiły go telefonicznie. Wówczas pojechał na budowę i sprawdził uzyskany efekt. Nie pamiętał ile kontenerów miały sprzątnąć. Żaden pracownik O/ZUS nie dokonał oględzin fabryki w Orli. W ten sposób Zakład pozbawił się możliwości ustalenia ile tam jeszcze było kontenerów i na czym mogło polegać ich „doczyszczenie”. Zdaniem Sądu, w przypadku gdy było to – według płatnika – jednorazowe ich czyszczenie, należało przyjąć, że zamiarem stron umów było osiągnięcie określonego rezultatu, a nie zobowiązanie się do starannego działania. Przekazanie przez I. D. do wyczyszczenia kontenerów niczym nie różniło się od oddania przez klienta odzieży do pralni. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 20.05.1986r. (III CRN 82/86 – OSNC 1987/8/125) wyjaśnił, że umowa z pralnią chemiczną o czyszczenie odzieży ma charakter umowy o dzieło. Treścią świadczenia jest osiągnięcie określonego rezultatu. W wypadku oddania garderoby do czyszczenia w pralni chemicznej rezultat usługi powinien wyrażać się w „wypraniu”, tj. usunięciu brudu z bielizny lub odzieży.

W związku z tym, że ustawodawca, na mocy art. 6 ustawy z dnia 13.10.1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych, nie objął wykonawców dzieł obowiązkiem podlegania ubezpieczeniom społecznym, to Sąd, na mocy art. 477 14 § 2 k.p.c., zmienił zaskarżone decyzje w żądany przez (...) s.c. sposób.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. zaskarżył powyższy wyrok w całości, zarzucając mu:

1. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 734 k.c. w zw. z art. 65 k.c. oraz w związku z art. 6 pkt 4 ustawy z dnia 13.10.1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie w/w przepisów i uznanie,
że umowa z dnia 1.07.2011r. zawarta z M. Z. i umowy
z 2.05.2011r., 1.06.2011r., 1.07.2011r. zawarte z L. K. (2) są umowami
o dzieło i jako takie nie skutkują obowiązkiem ubezpieczenia społecznego, podczas gdy umowy te są w istocie umowami starannego działania, do których należy stosować przepisy kodeksu cywilnego o zleceniu,

2. naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 k.p.c. poprzez przeprowadzenie dowolnej w miejsce swobodnej oceny dowodów, czego dowodem jest całkowite pominięcie przy rozpatrywaniu niniejszej sprawy treści i zakresu zobowiązania umownego określonego przez strony zawierające w/w umowy, okoliczności związanych z faktycznym wykonywaniem przedmiotowych umów, a także przepisów prawa regulujących świadczenie usług.

Wskazując na powyższe zarzuty organ rentowy domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i oddalenia odwołań oraz zasądzenia kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania wraz
z rozstrzygnięciem o kosztach postępowania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest zasadna.

W niniejszej sprawie przedmiotem sporu było ustalenie charakteru prawnego umowy zawartej w dniu 01.07.2011r. pomiędzy wnioskodawcami R. i L. K. (1) wspólnikami spółki cywilnej (...) a zainteresowaną M. Z. oraz umów zawartych w dniach: 02.05.2011r.,01.06.2011r. i 01.07.2011r. pomiędzy wnioskodawcami a zainteresowaną L. K. (2), w szczególności zaś przedmiot sporu sprowadzał się do tego, czy umowy te, zgodnie z ich nazwą miały charakter umów o dzieło, które nie rodzą obowiązku ubezpieczeń społecznych, czy też były one umowami o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy dotyczące umów zlecenia, a z którymi to, na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy
z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń wiąże się obowiązek podlegania ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu i rentowym, zaś
w konsekwencji na podstawie art. 12 ust. 1 w/w ustawy – ubezpieczeniu wypadkowemu.

Zgodnie z art. 65 § 1 k.c. oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje. W umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu
(art. 65 § 2 k.c.). Według zaś art. 353 1 k.c. strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.

Jak stanowi natomiast art. 627 k.c. przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający
do zapłaty wynagrodzenia. Stosownie zaś do art. 734 k.c. przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. Natomiast zgodnie z art. 750 k.c. do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy
o zleceniu. Powyższe odesłanie znajduje więc zastosowanie wówczas, gdy przedmiotem umowy jest dokonywanie czynności faktycznej, natomiast umowa taka nie jest unormowana w przepisach dotyczących innych umów nazwanych, jak umowa o dzieło, agencyjna, komisu, itp.

Umowa o dzieło jest umową rezultatu (art. 627 - 646 k.c.). Przyjmujący zamówienie (wykonawca) zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła,
za którego wykonanie, jakość i wydanie jest odpowiedzialny, a zamawiający
- do zapłaty wynagrodzenia i odbioru dzieła (art. 627 k.c., art. 637 k.c. i art. 643 k.c.). Adresatem rezultatu jest zamawiający, a dzieło ma być dostosowane do jego indywidualnych potrzeb, gustów, upodobań. Na essentalia negotii umowy o dzieło składa się: określenie dzieła, do którego wykonania zobowiązany jest przyjmujący zamówienie, a także – z uwzględnieniem regulacji art. 628 k.c. w zw. z art. 627 k.c. – wynagrodzenie, do którego zapłaty zobowiązany jest zamawiający. Przedmiotem świadczenia przyjmującego zamówienie jest wykonanie dzieła, które może polegać na jego stworzeniu lub przetworzeniu do postaci, w jakiej poprzednio nie istniało.

Dziełem jest z góry określony, samoistny materialny lub niematerialny, lecz ucieleśniony i obiektywnie osiągalny pewien rezultat pracy i umiejętności przyjmującego zamówienie, których charakter nie wyklucza zastosowanie rękojmi
za wady.

Cechą konstytutywną dzieła jest samoistność rezultatu, która wyraża się przez niezależność powstałego rezultatu od dalszego działania twórcy oraz od osoby twórcy. Z chwilą ukończenia dzieła staje się ono niezależną od twórcy, autonomiczną wartością w obrocie. Takie stanowisko zajmuje także doktryna (W. Czachórski, Zobowiązania, 2007, s. 463; A. Brzozowski, Odpowiedzialność przyjmującego zamówienie za wady dzieła, Warszawa 1986, s. 15). Ponadto, dzieło powinno być oznaczone jako wykonane na zamówienie, a zatem odpowiadające osobistym potrzebom, upodobaniom czy wymaganiom zamawiającego.

Należy podkreślić, że w wypadku umowy o dzieło – na co wskazują także komentatorzy - istotne jest osiągnięcie umówionego rezultatu, bez względu na rodzaj
i intensywność świadczonej w tym celu pracy i staranności (Z. L., Dokumentacja projektowa a opis przedmiotu zamówienia na roboty budowlane, Monitor Zamówień Publicznych 2009, nr 1, s. 37 i n.). Przyjmujący zamówienie odpowiada, zatem za nieosiągnięcie określonego rezultatu, a nie za brak należytej staranności.

Przyjmujący zamówienie odpowiada za jakość dzieła i określa metodologię jego wykonania. Dzieło powinno jednak posiadać cechy określone w umowie lub wynikające z charakteru danego dzieła. Wykonanie dzieła zwykle wymaga określonych kwalifikacji, umiejętności i środków. Na przyjmującym zamówienie nie spoczywa, zasadniczo, obowiązek osobistego wykonania dzieła, chyba że wynika
to z umowy o dzieło lub charakteru dzieła (W. C., Zobowiązania, 2007,
s. 464). Przyjmujący zamówienie ma jednak obowiązek osobistego kierowania osobami, którymi zgodnie z art. 474 k.c. przy wykonywaniu dzieła się posługuje
i za które odpowiada (A. B. (w:) System prawa prywatnego, t. 7, 2004,
s. 336).

Z kolei umowy o świadczenie usług, do których z mocy art. 750 k.c., stosuje się odpowiednio przepisy zlecenia, zalicza się do zobowiązań starannego działania, a nie zobowiązań rezultatu. Chociaż sama definicja zakłada dążenie do osiągnięcia określonego rezultatu - dokonania czynności prawnej, jednakże w razie jego nieosiągnięcia, ale jednoczesnego dołożenia wszelkich starań w tym kierunku, przy zachowaniu należytej staranności, zleceniobiorca nie ponosi odpowiedzialności
za niewykonanie zobowiązania. Zaznacza to również doktryna (K. K. (w:)
G. B., Komentarz, t. II, 2006, s. 387; M. N. (w:) J. W., Komentarz, t. II, 1989, s. 685; J. S. (w:) Komentarz, t. II, 1972, s. 1540; A. S. (w:) (...) prawa cywilnego, t. III, cz. 2, s. 393). Innymi słowy odpowiedzialność kontraktowa przyjmującego zlecenie powstanie wówczas, gdy przy wykonaniu zlecenia nie zachował wymaganej staranności, niezależnie od tego, czy oczekiwany przez dającego zlecenie rezultat nastąpił, czy nie. Z kolei należytą staranność zleceniobiorcy należy oceniać przez pryzmat art. 355 k.c. W odniesieniu
do przyjmującego zlecenie prowadzącego w tym zakresie działalność gospodarczą lub zawodową, a więc profesjonalnie (zawodowo) trudniącego się dokonywaniem czynności danego rodzaju, należytą staranność ocenia się przy uwzględnieniu zawodowego charakteru działalności (art. 355 § 2 k.c.). Przyjmujący zlecenie zobowiązuje się, zatem do należytej staranności (art. 355 k.c.), a nie - jak przy umowie o dzieło - do osiągnięcia umówionego rezultatu (Dmowski Stanisław, Sychowicz Marek, Ciepła Helena, Kołakowski Krzysztof, Wiśniewski Tadeusz, Żuławska Czesława, Gudowski Jacek, Bieniek Gerard, Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania. Tom II, Warszawa 2009 Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis, s. 1098).

Przedmiotem zlecenia jest dokonanie określonej czynności prawnej lub faktycznej (usługi). Czynność taka może zostać wskazana w sposób zindywidualizowany, przez określenie jej rodzaju, przedmiotu, innych postanowień, zwłaszcza przedmiotowo istotnych, a także ewentualnie drugiej strony bądź adresata, albo też tylko przez wskazanie rodzaju takiej czynności (por. J. Szczerski (w:) Komentarz, t. II, 1972, s. 1540).

Reasumując, istotą umowy o dzieło jest osiągnięcie określonego, zindywidualizowanego rezultatu w postaci materialnej lub niematerialnej. Umowa
o świadczenie usług jest zaś umową starannego działania, zatem jej celem jest wykonywanie określonych czynności, które nie muszą zmierzać do osiągnięcia rezultatu, lecz oczywiście mogą. Podobnie wskazał Sąd Apelacyjny w Łodzi
w wyroku z dnia 22 stycznia 2013 roku w sprawie o sygn. akt III AUa 888/12, lex numer 1271905).

Dokonując oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd jest zobligowany uwzględnić wszystkie dowody przeprowadzone w postępowaniu, jak też uwzględnić wszelkie okoliczności towarzyszące ich przeprowadzaniu (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2002 roku w sprawie o sygn. akt IV CKN 1218/00, lex numer 80266). Granice swobodnej oceny dowodów winny być wyznaczone wymogami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia. W myśl powyższych dyrektyw Sąd I instancji rozważa w sposób racjonalny i wszechstronny materiał dowodowy, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych, a wiążąc ich moc i wiarygodność odnosi do pozostałego materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
10 czerwca 1999 roku w sprawie o sygn. akt II UKN 685/98, OSNP 2000/17/655, lex numer 41437).

W związku z powyższym o naruszeniu art. 233 § 1 k.p.c. można mówić
w sytuacji wykazania Sądowi I instancji uchybienia podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego rozumowania, zasadom doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, ocena materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie została przez Sąd Okręgowy dokonana z naruszeniem art. 233 § 1 k.p.c., zaś w konsekwencji Sąd I instancji naruszył również przepisy prawa materialnego,
tj. art. 734 k.c., art. 65 k.c. oraz art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych uznając, iż umowy zawarte pomiędzy wnioskodawcami R. i L. K. (1) wspólnikami spółki cywilnej (...) a zainteresowanymi M. Z. oraz L. K. (2) nie stanowiły umów o świadczenie usług, lecz umowy o dzieło.

Analizując treść spornych umów należy w pierwszej kolejności wskazać, że ich przedmiot został określony lakonicznie jako „doczyszczanie kontenerów”.
W umowach brak jest zapisu uszczegóławiającego, jaki konkretnie kontener (czy kontenery) ma zostać doczyszczony, ani też jakie są zabrudzenia, tj. jakie konkretnie dzieło ma powstać. Umowy zawierają przy tym postanowienie, zgodnie z którym wynagrodzenie za wykonanie dzieła przysługuje po przyjęciu dzieła. Z wyjaśnień wnioskodawcy R. K. (k. 36-36 v.) – który miał wiedzę odnośnie sposobu wykonywania umowy jedynie przez zainteresowaną L. K. (2) - wynikało, że jej zadaniem było przygotowanie kontenerów do dalszego użytkowania - doczyszczenie. Jak wskazał, firma wyposażała zainteresowaną w środki chemiczne, drobny sprzęt do sprzątania. Wnioskodawca opisał, że na podstawie jednej umowy wnioskodawczyni sprzątała 4 kontenery. Wskazał, że miała ona swobodę
w wykonywaniu pracy, lecz jednocześnie podał również, że szczegółowych poleceń
i instrukcji udzielał jej W. S.. Z zeznań świadka W. S.
(k. 36 v.-37 v.), zatrudnionego na podstawie umowy u pracę u wnioskodawców
na stanowisku kierownika nadzoru wynikało, że nadzorował prace zainteresowanych. Opisał, iż dawał im środki do czyszczenia, odzież roboczą i zlecał wyczyszczenie kontenerów, które były niesamowicie brudne. Kiedy zainteresowane wyczyściły kontener, informowały go o tym telefonicznie, po czym przyjeżdżał i odbierał roboty.

W ocenie Sądu Apelacyjnego wykonywanie prac porządkowych, polegających na sprzątaniu czy czyszczeniu świadczy o akcencie położonym na prowadzenie określonych działań, nie zaś na osiągnięciu rezultatu. Sprzątanie pomieszczeń (doczyszczanie pomieszczeń) jest typowym przykładem starannego działania
w ramach umowy o świadczenie usług (zlecenia). Warto zwrócić uwagę na ilość zawartych umów (z dwiema zainteresowanymi, przy czym z zainteresowaną M. Z. wnioskodawcy zawarli trzy umowy), która stwarza obraz ciągłego zobowiązania zainteresowanych do wykonywania pracy określonego rodzaju. Zadania zainteresowanych sprowadzały się do powtarzalnego (codziennego) sprzątania pomieszczeń. Czyszczenie stałych elementów wyposażenia (glazury, umywalek, kranów) nie mieści się w granicach istotnych desygnatów umowy o dzieło. Przecież w wyniku tej czynności powinno dojść
do wytworzenia określonego rezultatu (doczyszenia pomieszczeń), a w takim razie należałoby mówić o liczbie wytworzonych dzieł za każdym momentem przystąpieniem do pracy. Stąd też należy podkreślić, iż umowa o dzieło nie polega
na prostych i powtarzalnych czynnościach, które polegać mają na sprzątaniu pomieszczeń. Tego rodzaju czynność nie może być ujmowana jako dzieło (wytwór) indywidualny, wszak jako taka nie jest niczym szczególnym i nie ma swego odrębnego (indywidualnego) charakteru oraz przeznaczenia, skoro ma być powtarzana systematycznie. Taki rezultat pracy nie stanowi cechy istotnej umowy
o dzieło, gdyż wynika z pracy właściwej zwykłemu zatrudnieniu (pracowniczemu czy na podstawie umowy nienazwanej, do której stosuje się przepisy o zleceniu). Każda umowa o dzieło należy do kategorii umów rezultatu, jednak nie każda umowa rezultatu może być podporządkowana przepisom umowy o dzieło. Sytuacja taka ujawnia się w przypadku instrumentalnego odwoływania się do umowy o dzieło, która nie stanowi podstawy (tytułu) podlegania ubezpieczeniom społecznym, dla uniknięcia składek na ubezpieczenia społeczne w sytuacji zatrudniania do zwykłej
i powtarzalnej pracy. W stosunku pracy i w umowach nienazwanych, do których stosuje się przepisy o zleceniu, od zatrudnianego również wymaga się wykonania określonej ilości pracy (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia
26 marca 2013 roku w sprawie o sygn. akt II UK 201/12, lex numer 1341964).

Reasumując, stwierdzić należy, iż mając na uwadze przedmiot umów oraz sposób ich wykonania, nie sposób zakwalifikować ich jako umowy o wykonanie dzieła. Przy sprzątaniu kontenerów nie trzeba wykazać się specjalnymi umiejętnościami, a wytworem takich czynności nie były określone dzieła, twory. Nadto – mimo istnienia w umowach zapisu dotyczącego wypłaty wynagrodzenia
„po przyjęciu dzieła” - nie sposób sobie wyobrazić weryfikowalności czynności wykonywanych na podstawie spornych umów, ze względu na istnienie wad. Ponadto w wykonywaniu przedmiotowych umów brak było elementu samodzielności
i swobody w wykonaniu przyjętych zobowiązań. Jak wynikało zarówno z wyjaśnień wnioskodawcy, jak również zeznań świadka W. S. zainteresowanym dostarczano środków czystości i narzędzi potrzebnych do wykonywania umów. Wprawdzie wnioskodawca wskazał, że zainteresowana miała swobodę
w wykonywaniu robót, jednakże z zeznań świadka W. S. wynikało,
że nadzorował prace zainteresowanych. Świadek podał również, że otrzymywał telefon z informacją, że kontener został wysprzątany, po czym dokonywał odbioru. Ani wnioskodawca ani świadek nie wyjaśnili jednak, wpływu rzekomego odbioru prac na kwestię wypłacenia wynagrodzenia zainteresowanym. Wszakże umowa nie określała, za wysprzątanie jakiej ilości kontenerów należne jest określone w niej wynagrodzenie. Kontrola stanu wykonania prac polegała zatem raczej na ocenie tego, jaka ilość pracy, której miernikiem była należyta staranność została przez zainteresowane wykonana i czy uprawnia ona zainteresowane do uzyskania wynagrodzenia.

Reasumując, w ocenie Sądu II instancji - wbrew stanowisku Sądu Okręgowego - w rozpoznawanej sprawie sporne umowy były realizowane jako umowy o świadczenie usług, do których odpowiednio stosujemy przepisy dotyczące umowy zlecenia. Ich celem nie było bowiem osiągnięcie z góry określonego w nich, uchwytnego, materialnego rezultatu. W wyniku wykonania tychże umów nie powstały zindywidualizowane i wyodrębnione dzieła, zaś czynności wykonywane w celu realizacji tychże umów miały charakter powtarzalny. Wykonawczynie umów nie miały swobody i samodzielności w wykonaniu zobowiązań. Ich wytypowanie do zawarcia umów nie wynikało z racji posiadania przez nie żadnych szczególnych umiejętności. W związku z tym sporne umowy nie stanowiły umów o dzieło, lecz umowy
o świadczenie usług, do których stosujemy przepisy dotyczące umowy zlecenia, zatem stanowiły one tytuł do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych,
na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 4 oraz art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych, a tym samym, wnioskodawcy mieli obowiązek odprowadzenia składek z tytułu tych umów.

Stąd też Sąd Apelacyjny, na mocy art. 386 § 1 k.p.c., zmienił zaskarżony wyrok oddalając odwołanie od decyzji organu rentowego (art. 477 14 § 1 k.p.c.).

O kosztach zastępstwa procesowego orzekł, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania w obu instancjach, na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., art. 99 k.p.c. oraz § 11 ust. 2 i § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1349 ze zm.), zasądzając solidarnie od wnioskodawców tytułem kosztów zastępstwa procesowego za I instancję kwotę 60 złotych oraz za II instancję - 120 złotych – pkt II sentencji wyroku.