Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 371/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 października 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:SSA Beata Kozłowska

Sędziowie:SA Maciej Dobrzyński

SO (del.) Jacek Sadomski (spr.)

Protokolant:sekr. sąd. Monika Likos

po rozpoznaniu w dniu 3 października 2012 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa A. S.

przeciwko Agencji (...) Spółce Jawnej w W.

o ochronę praw osobistych artysty

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie

z dnia 21 grudnia 2011 r., sygn. akt I C 749/09

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od A. S. na rzecz Agencji (...) Spółki Jawnej w W. kwotę 1800 zł (jeden tysiąc osiemset złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I ACa 371/12

UZASADNIENIE

Powódka A. S., jako spadkobierczyni G. C. (1), domagała się ostatecznie od Agencji (...).(...) (...) spółki jawnej z siedzibą w W. zapłaty kwoty 37.928 zł tytułem wynagrodzenia za korzystanie przez pozwanego z artystycznych wykonań G. C. (1) utworów wskazanych w pozwie. Na dochodzoną kwotę składały się:

-kwota 28.446 zł wraz z odsetkami od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty stanowiąca trzykrotność należnego wynagrodzenia;

- kwota 9. 482 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 21 grudnia 2011 r. do dnia zapłaty stanowiąca jednokrotność należnego wynagrodzenia.

Pozwany nie uznał powództwa i wnosił o jego oddalenie.

Wyrokiem z dnia 21 grudnia 2011 roku Sąd Okręgowy Warszawa – Praga w Warszawie powództwo w tej sprawie oddalił oraz zasądził od A. S. na rzecz Agencji (...) spółka jawna w W. kwotę 4.817 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego. Podstawą wydanego rozstrzygnięcia były następujące ustalenia faktyczne poczynione przez sąd pierwszej instancji.

Powódka jest jedynym spadkobiercą zmarłego G. C. (1).

W latach 80 XX wieku G. C. (1) zawarł szereg umów z Krajową Agencją (...) (...) (...) Spółdzielnią (...), których przedmiotem było dokonanie nagrań fonograficznych zespołu (...) i przeniesienie praw do tych nagrań na rzecz (...). Przedmiotem umów zawartych przez G. C. (1) oraz członków zespołu (...) w latach 1982 - 1986 z (...) było dokonanie nagrania fonograficznego utworów: „P.- (...).15", „Tak długo czekam", „Błagam nie odmawiaj", (...), „Spoza linii świata", „Przyznaję się do winy", „Moje modły", „Gadające głowy", Kombinat oraz przeniesienie praw do tych nagrań na (...). Sesje nagraniowe zostały przeprowadzone i rozliczone przez(...). We wszystkich umowach zawarte zostało postanowienie, zgodnie z którym G. C. (1) przenosił na(...) „nieograniczoną możliwość rozpowszechniania i eksploatacji nagrania wszelkimi dostępnymi środkami, zarówno w kraju, jak i zagranicą, bez potrzeby jakichkolwiek dodatkowych świadczeń". W oparciu o przepisy ustawy z dnia 22 marca 1990 r. o likwidacji (...) Spółdzielni (...) nastąpiła likwidacja Krajowej Agencji (...). Składniki majątku (...) na podstawie uchwały Rady Ministrów z dnia 29 listopada 1990 r. w sprawie zatwierdzenia planu dysponowania składnikami majątku(...) przejął Skarb Państwa. W dniu 5 maja 1993 r. nieodpłatnie przekazano majątek(...) Ministrowi Kultury i (...), który z kolei zarządzeniem nr 18 z dnia 10 maja 1993 r., działając jako organ założycielski, przekazał majątek(...) utworzonemu zarządzeniem nr 43 z 13 sierpnia 1991 r. Przedsiębiorstwu Państwowemu Krajowa Agencja (...). Przedsiębiorstwo to zostało następnie przekształcone w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością (...) spółka z o. o., która kolei prawa do nagrań, w tym m. in. prawa do artystycznych wykonań utworów będących przedmiotem niniejszego postępowania, wniosła aportem do Wydawnictwa (...) Spółka z o. o. w W.. Umową z dnia 6 lutego 1999 r. pozwana spółka nabyła od spółki (...) wszelkie prawa do wykonań artystycznych G. C. (1). Integralną częścią tej umowy był załącznik z wykazem artystycznych wykonań. Załącznik ten obejmuje między innymi utwory stanowiące podstawę faktyczną wniesionego w tej sprawie powództwa.

Mając powyższe ustalenia na uwadze sąd okręgowy uznał wniesione w tej sprawie powództwo za niezasadne.

W pierwszej kolejności sąd okręgowy wskazał, że do oceny skutków prawnych umów zawartych przez G. C. (1) z Krajową Agencją (...) zastosować należy przepisy obowiązujące w dacie ich zawarcia, a więc przepisy ustawy z dnia 10 lipca 1952 r. o prawie autorskim. Jak podniósł sąd pierwszej instancji, ustawa z 10 lipca 1952 r. w ogóle nie posługiwała się pojęciem pól eksploatacji w przeciwieństwie do obecnie obowiązującej ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. W świetle art. 30 § 1 i 31 ustawy z dnia 10 lipca 1952 r. prawa autorskie mogły być zbyte w całości w zakresie wszystkich znanych pól eksploatacji, w szczególności zaś ustawa ta nie zakazywała przenoszenia praw autorskich do dopiero poznawanych pól eksploatacji. Tym samym, jak wskazał sąd okręgowy, zawarte przez G. C. (1) w latach 80 umowy przeniosły na nabywcę prawo do eksploatacji prawa autorskiego na wszelkich polach eksploatacji nie wyłączając przy tym takich form wykorzystywania, które na moment zawarcia umowy nie były powszechnie używane, ale były znane. W tym zakresie sąd okręgowy przywołał fragmenty wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 3 czerwca 2004 r. (sygn. I ACa 1591/03) oraz fragmenty glosy W. M. opublikowanej do tego wyroku. Powołując się na dyrektywy wykładni umów zawarte w art. 65 § 2 k.c., sąd okręgowy stwierdził, że jeżeli zawarta między stronami umowa, na podstawie przepisów ustawy z dnia 10 lipca 1952 r. nie przewidywała wyodrębnionych pól eksploatacji, oznacza to, że strony zgodnie postanowiły, że prawo autorskie może być wykorzystywane na wszelkich znanych w ówczesnym okresie polach eksploatacji. Pozwana spółka wykazała, że jest następcą prawnym (...) (...)- K. -(...) Krajowej Agencji (...) w odniesieniu do umów zawartych przez G. C. (1) i zespół (...) dotyczących wykonania nagrania fonograficznego. W ocenie sądu okręgowego wydawca na podstawie tych umów nabył wszelkie prawa do nagrań. Sąd pierwszej instancji nie podzielił zarazem stanowiska strony powodowej, zgodnie z którym zakres nabytych praw z tych umów nie dotyczył pola eksploatacji w postaci nośników cyfrowych i postaci cyfrowej. Jak wywiódł sąd okręgowy, w odniesieniu do płyt CD nie można mówić o nowym polu eksploatacji. W porównaniu bowiem z płytami analogowymi, wprowadzenie do obrotu płyt CD nie zmienia sposobu eksploatacji przedmiotu prawa autorskiego, jego wartości ekonomicznej i kręgu odbiorców artystycznych wykonań. Zmianie ulega jedynie nośnik przedmiotu prawa autorskiego z płyty analogowej (bądź kasety) na płytę CD. Płyta CD na rynku nośników danych muzycznych zastąpiła płytę analogową (winylową). Płyta kompaktowa została zaprojektowana wspólnie przez koncerny P. i S. pod koniec lat 70-tych XX w. (czyli już w okresie zawierania umów przez G. C. (1) nośnik ten był znany), a oficjalnie została wprowadzona do eksploatacji w 1982 r. w Japonii, a w 1983 r. w Europie i Stanach Zjednoczonych. Jak wskazał sąd okręgowy nie można więc uznać, że na początku lat 80-tych XX w. płyta CD stanowiła nośnik nieznany, który powinien być uznany jako nowe pole eksploatacji w stosunku do płyt winylowych. Z tych też względów płyta CD nie stanowiła nowego pola eksploatacji (pola eksploatacji nieznanego) w momencie zawierania umów o przeniesienie majątkowych praw autorskich przez G. C. (1). Sąd okręgowy uznał, że pozwany posiada prawa do artystycznych wykonań nagrań będących przedmiotem sporu na podstawie umowy z dnia 6 lutego 1999 r. zawartej z Wydawnictwem (...) Sp. z o.o., będącym następcą prawnym(...). Zgodnie z tą umową bowiem pozwany nabył wszelkie prawa przysługujące Wydawnictwu (...) Sp. z o.o., m.in. autorskie prawa majątkowe do utworów słownych, słowno-muzycznych, muzycznych, jak i prawa do artystycznych wykonań utworów. Z załącznika do umowy wynika, że pozwany nabył prawa m.in. do następujących utworów G. C. (1): (...), „Tak długo czekam”, „Błagam nie odmawiaj”, (...), „Spoza linii światła”, „Przyznaję się do winy”, „Moje modły”, jak i utworów zespołu (...): „Gadające głowy” i Kombinat. Z kolei fakt następstwa prawnego (...) Sp. z o.o. wynika z ustawy z dnia 22 marca 1990 r. o likwidacji (...) (...) K.-(...)"(...)z siedzibą w W. i wydanych na jej podstawie aktów wykonawczych. Jak wskazał sąd okręgowy powyższe skutkuje brakiem legitymacji czynnej po stronie powódki, albowiem prawa do artystycznych wykonań powyższych utworów nie weszły do masy spadkowej po G. C. (1). Z tych względów powództwo zostało oddalone.

Apelację pod wydanego w tej sprawie wyroku złożyła strona powodowa, zaskarżając wyrok sądu pierwszej instancji w całości i wnosząc o jego uchylenie i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

W apelacji zawarte zostały następujące zarzuty:

I. zarzut nieważności postępowania poprzez pozbawienie powoda możności obrony swych praw, w szczególności na skutek oddalenia wniosku o przesłuchanie powoda w charakterze strony, w sytuacji w której tuż przed zamknięciem rozprawy pozostawały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia tej sprawy, w tym m. in. kwestia niezbadania przez sąd pierwszej instancji zgodnego zamiaru stron i celu umów zawartych w latach 80-tych, a następnie oparcie rozstrzygnięcia na tych umowach oraz jednostronnych twierdzeniach strony pozwanej o skuteczności tych umów, przy jednoczesnym pozostawieniu strony powodowej możliwości osobistego odniesienia się do podniesionych przez pozwanego twierdzeń i zarzutów, jak również osobistego przedstawienia rzeczywistego stanu faktycznego;

II. zarzuty naruszenia prawa materialnego:

1) art. 65 § 1 i § 2 KC poprzez błędną wykładnią oświadczeń woli G. C. (1),

2) art. 125 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych poprzez brak zastosowania ww. przepisu i rozstrzygnięcie sprawy na podstawie przepisów ustawy z dnia 10 lipca 1952 r. o prawie autorskim, pomimo tego, iż przedmiotem niniejszego postępowania jest wynagrodzenie z tytułu bezumownej eksploatacji artystycznych wykonań G. C. (1) w okresie obowiązywania ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, a nie wynagrodzenie z tytułu umów zawartych przez G. C. (1) w latach 80-tych, których przedmiotem było dokonanie nagrań fonograficznych i przeniesienie praw do tych nagrań;

3) art. 85 PrAut, art. 86 ust. 1 pkt 2 oraz ust. 2 i 3 PrAut w związku z art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b PrAut oraz art. 79 ust. 1 pkt 4 PrAut w związku z art. 101 PrAut, art. 94 ust. 1 i 4 PrAut oraz art. 127 ust. 4 PrAut, poprzez brak zastosowania tych przepisów i oparcie rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie na umowach zawartych przez G. C. (1) w latach 80-tych, których przedmiotem było dokonanie nagrań fonograficznych i przeniesienie praw do tych nagrań, podczas gdy przedmiotem niniejszego postępowania jest wynagrodzenie z tytułu bezumownej eksploatacji artystycznych wykonań G. C. (1), które to artystyczne wykonania nie były przedmiotem ww. umów, weszły one do masy spadkowej po G. C. (1), co z kolei uzasadnia legitymację czynną po stronie powoda w niniejszej sprawie;

4) art. 41 ust. 1 i 2 PrAut w związku z art. 92 PrAut poprzez brak zastosowania ww. przepisów i dokonanie rozstrzygnięcia niniejszej sprawy w oparciu o umowy zawarte przez G. C. (1) w latach 80-tych, podczas gdy żadna z tych umów nie dotyczyła nabycia przez producenta możności utrwalania i zwielokrotniania - wytwarzania określoną techniką - egzemplarzy artystycznego wykonania techniką cyfrową oraz wprowadzania do obrotu płyt CD, tj. żadna z tych umów nie obejmowała tych pól eksploatacji praw do artystycznych wykonań;

5) art. 50 pkt 1 PrAut, poprzez przyjęcie, że zwielokrotnianie na płytach CD nie jest odrębnym polem eksploatacji względem zwielokrotniania na płytach analogowych;

6) art. 47 PrAut, poprzez przyjęcie, że z tytułu zwielokrotniania na odrębnym polu eksploatacji jakim jest zwielokrotnianie na płytach CD, nie jest należne odrębne wynagrodzenie;

III. zarzuty naruszenia przepisów prawa procesowego mające istotny wpływ na wynik sprawy:

a) art. 217 KPC oraz art. 227 KPC w związku z art. 278 KPC oraz art. 299 KPC poprzez brak zastosowania ww. przepisów i pozbawienie strony powodowej prawa do obrony swych praw, w szczególności bezzasadne oddalenie zgłoszonych przez stronę powodową wniosków dowodowych, w tym wniosku o powołanie biegłego oraz wniosku o przesłuchanie stron, podczas gdy w sprawie wymagane były wiadomości specjalne, a przed zamknięciem rozprawy pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy (np. zgodny zamiar stron i cel umów zawartych w latach 80- tych);

b) art. 328 § 2 KPC, poprzez wadliwe uzasadnienie zaskarżonego wyroku, w szczególności brak wskazania przez sąd I instancji w uzasadnieniu podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, w szczególności brak wskazania dowodów, na których oparł się sąd dokonując rozstrzygnięcia i przyczyn dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, co z kolei uniemożliwia kontrolę instancyjną, w szczególności uniemożliwia sprawdzenie prawidłowości oddalenia przez sąd zgłoszonych przez powoda wniosków dowodowych;

c) art. 233 § 1 KPC poprzez dokonanie oceny dowodów z pominięciem wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie i w konsekwencji oparcie rozstrzygnięcia na umowach zawartych przez G. C. (1) w latach 80-tych, których przedmiotem było dokonanie nagrań fonograficznych (fonogramów) i przeniesienie praw do tych nagrań (fonogramów), podczas gdy przedmiotem niniejszego postępowania jest wynagrodzenie z tytułu bezumownej eksploatacji artystycznych wykonań G. C. (1), które to artystyczne wykonania stanowią odrębne od fonogramów - prawo pokrewne.

Rozpoznając sprawę w granicach zaskarżenia, sąd apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja powoda jest niezasadna. W pierwszej kolejności nie można podzielić stawianych na wstępie apelacji zarzutów co do nieważności postępowania. Powódka jako podstawę nieważności postępowania wskazuje pozbawienie strony powodowej możności obrony swoich praw poprzez oddalenie wniosku powódki o przesłuchanie jej w charakterze strony. Odnosząc się do tak sformułowanego zarzutu stwierdzić należy, że zgodnie z poglądem ugruntowanym zarówno w orzecznictwie Sądu Najwyższego, jak i doktrynie, pozbawienie strony możliwości obrony praw, jako podstawa nieważności postępowania (art. 379 pkt 5 k.p.c.), rozumiane jest w sposób stosunkowo wąski. Podstawa ta obejmuje jedynie takie sytuacje, gdy strona na skutek wadliwości procesowych sądu lub strony przeciwnej nie mogła brać i nie brała udziału w postępowaniu lub jego istotnej części, jeżeli skutki tych wadliwości nie mogły być usunięte na następnych rozprawach przed wydaniem w danej instancji wyroku (tak w szczególności: wyrok SN z dnia 10 czerwca 1974 r., II CR 155/74, OSP 1975, nr 3, poz. 66, a także liczne późniejsze judykaty Sądu Najwyższego nawiązujące do tego orzeczenia). Taka sytuacja procesowa w sposób oczywisty nie miała miejsca w tej sprawie. Tym samym bezzasadny jest zarzut nieważności postępowania i towarzyszący mu wniosek o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi okręgowemu do ponownego rozpoznania.

Podniesioną w apelacji podstawę zarzutu nieważności, stanowiącą w istocie zarzut naruszenia art. 299 k.p.c., należy rozpoznać łącznie z pozostałymi zarzutami apelacji dotyczącymi naruszenia prawa procesowego, to jest zarzutami naruszenia art. 217 i 227 w zw. z art. 278 k.p.c., art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 328 § 2 k.p.c.

Niezasadny jest zarzut naruszenia art. 299 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku o przesłuchanie strony powodowej na okoliczność ustalenia zgodnego zamiaru stron i celu umów zawartych przez G. C. (1) w latach 80 XX wieku. Wywody skarżącego w tym zakresie pomijają istotne okoliczności, przede wszystkim fakt, że powódka, jako spadkobierczyni G. C., nie była stroną umów zawieranych w latach 80 przez G. C. (1), nie była również obecna przy ich zawieraniu. Tym samym dowód ten, wbrew wywodom apelacji, nie mógł posłużyć, zgodnie z towarzyszącą mu tezą dowodową, do ustalenia zgodnego zamiaru stron umów z lat 80. Zauważyć przy tym należy, że również strona pozwana, jako następca prawny pod tytułem szczególnym Krajowej Agencji (...), nie była stroną tych umów. Dowód z przesłuchania stron ma charakter subsydiarny i stanowi jedynie formę uzupełnienia postępowania dowodowego w wypadku, gdy pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 299 k.p.c.). W szczególności zaś nie jest jego rolą, wbrew temu, co wywodzi skarżący, umożliwienie stronie osobistego odniesienia się do twierdzeń i wywodów strony przeciwnej. Tym samym zarzut naruszenia ar. 299 k.p.c. uznać należy za bezzasadny. Analogicznie ocenić należy podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 217 i 227 w zw. z art. 278 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego celem ustalenia wysokości należnego powódce wynagrodzenia. Zważywszy, że sąd okręgowy uznał brak po stronie powódki materialnoprawnego roszczenia do żądania wynagrodzenia za korzystanie z artystycznych wykonań G. C. (1), zasadnie uznał za bezprzedmiotowe prowadzenie postępowania dowodowego w przedmiocie wysokości tego wynagrodzenia. Z tej perspektywy, podzielanej przez sąd apelacyjny z przyczyn wskazanych poniżej, przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego uznać należało za zbędne dla rozstrzygnięcia tej sprawy. W efekcie podjętą w tym zakresie przez sąd okręgowy decyzja była prawidłowa.

Nie można również podzielić zarzutów apelacji co do naruszenia przez sąd pierwszej instancji art. 233 § 1 k.p.c. Formułując ten zarzut skarżący nie wskazał, jakie dowody zostały przez sąd okręgowy błędnie ocenione, jaki zakres ustaleń sądu okręgowego jest w związku z tym wadliwy, w czym końcu przejawiało się naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, w szczególności zaś, które wnioskowania sądu pierwszej instancji są nielogiczne lub sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego. Dokonując ustaleń faktycznych w tej sprawie sąd okręgowy zasadnie wskazał, ze okoliczności te nie były w istocie pomiędzy stronami sporne. W szczególności strona powodowa nie kwestionowała faktu zawarcia w latach 80 XX przez G. C. (1) umów z (...) (...)K. – Ruch, które dotyczyły utworów stanowiących podstawę faktyczną wniesionego w tej sprawie powództwa. Nie kwestionowała również faktu nabycia praw wynikających z tych umów przez pozwaną spółkę. Przedmiotem sporu w tej sprawie była natomiast wykładnia tych umów, co stanowi jednak zagadnienie ze sfery ocen prawnych, a nie faktów. Ustalenia faktyczne w tej sprawie zostały dokonane przez sąd okręgowy należycie. Sąd apelacyjny uznaje je tym samym za własne i na ich podstawie prowadzi dalsze rozważania w tej sprawie.

W końcu jako niezasadny uznać należy zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. Uzasadnienie sądu okręgowego sporządzone zostało w sposób wskazany w tym przepisie, co pozwala prześledzić tok rozumowania sądu przy stosowaniu powołanych w treści uzasadnienia przepisów. Niezależnie od tego, uwzględniając obowiązujący obecnie model apelacji pełnej, w którym obowiązkiem sądu odwoławczego jest w istocie ponowne, merytoryczne rozpoznanie sprawy w granicach zaskarżenia, jedynie w wyjątkowych sytuacjach zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. może wywrzeć zakładany przez skarżącego skutek. W większości przypadków bowiem nawet naruszenie dyspozycji tego przepisu nie wpływa na rozstrzygnięcie sprawy przez sąd pierwszej instancji, ani nie uniemożliwia rozpoznanie sprawy przez sąd odwoławczy. Również w niniejszej sprawie taka szczególna i wyjątkowa sytuacja nie zachodzi.

Przechodząc do oceny prawnej okoliczności faktycznych ustalonych w tej sprawie wskazać należy w pierwszym rzędzie na art. 127 § 2 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, zgodnie z którym dokonane przed dniem wejścia w życie ustawy z 4 lutego 1994 r. czynności prawne odnoszące się do prawa autorskiego są skuteczne i podlegają ocenie według przepisów prawa dotychczasowego; odnosi się to również do zdarzeń innych niż czynności prawne. Tym samym w zakresie reguł intertemporalnych ustawodawca oparł się na zasadzie tempus regit actum, zgodnie z którą określone zdarzenie prawne rodzi takie skutki prawne, jakie przewidują dla niego przepisy obowiązujące w chwili zajścia tego zdarzenia prawnego. W efekcie zasadnie sąd okręgowy dokonywał wykładni umów zawartych przez(...)z G. C. (1) w latach 80 XX wieku w świetle obowiązujących wówczas regulacji ustawy z dnia 10 lipca 1952 r. o prawie autorskim. Nie można więc podzielić dotyczących tej kwestii zarzutów apelacyjnych (zarzuty naruszenia art. 125 ust. 1 pkt 2 oraz art. 85, art. 86 ust. 1 pkt 2 oraz ust. 2 i 3 w związku z art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b oraz art. 79 ust. 1 pkt 4 w związku z art. 101, art. 94 ust. 1 i 4 oraz art. 127 ust. 4 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r.). Przy czym zarzuty skarżącego w tym zakresie opierają się w istocie na błędzie logicznym zaprezentowanego w apelacji rozumowania. Czym innym bowiem jest ocena skuteczności i wpływu na obecną sytuację prawną umów zawartych przez G. C. (1) w latach 80 XX wieku, czym innym natomiast ocena, w świetle przepisów ustawy z 4 lutego 1994 r., ewentualnych naruszeń praw autorskich przysługujących spadkobierczyni G. C. (1) (art. 125 ust. 1 pkt 2 ustawy z 4 lutego 1994 r.).

Kluczowe postanowienie w powyższym zakresie zawarte zostało w art. 127 ust. 4 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zgodnie z tym przepisem, umowy zawarte przed dniem wejścia w życie ustawy z 4 lutego 1994 r. nie obejmują praw pokrewnych, chyba że strony postanowiły inaczej. Wykładnia tego przepisu stanowiła w istocie zasadniczy punkt rozstrzygnięcia rozpoznawanej sprawie. Wskazać przy tym należy, że wykładnia ta nie jest wolna od kontrowersji w doktrynie. Z jednej strony bowiem prezentowane jest stanowisko, podzielane w tej sprawie przez skarżącego, że przepis ten należy wykładać wąsko, zgodnie z jego literalnym brzmieniem. Przepis ten bowiem wprowadzony został do ustawy w interesie podmiotów praw pokrewnych. Tym samym przeniesienie praw pokrewnych w umowie zawartej przed wejściem w życie ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. może mieć miejsce jedynie wówczas, gdy klauzula dotycząca przeniesienia tych praw została wyraźnie w umowie zastrzeżona. W innym wypadku dla eksploatacji artystycznych wykonań w zakresie, w którym nie istnieje odpowiednia licencja ustawowa, konieczne jest zawarcie nowej umowy z artystą wykonawcą (J. Barta, R. Markiewicz, w: Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Komentarz, Dom Wydawniczy ABC 2001, s. 752). Pogląd ten spotkał się jednak z zasadną krytyką. Jak wskazano, pojęcie praw pokrewnych, w tym praw do artystycznych wykonań przed wejściem w życie ustawy z 1994 r. nie miały waloru normatywnego. Tym samym trudno zakładać, aby strony umowy zawartej przed wejściem w życie ustawy z 1994 r. odwoływały się do tych pojęć, antycypując tym samym pojawienie się regulacji odnoszącej się do praw pokrewnych. Celem więc ustalenia, czy umowa zawarta przed wejściem w życie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych reguluje problematykę przeniesienia praw pokrewnych, należy odwołać się do reguł wykładni wynikających z art. 65 § 2 k.c., w szczególności badać cel zawartej umowy i rekonstruować zgodny zamiar stron. Przeciwne stanowisko czyniłoby z art. 127 ust. 4 ustawy z 4 lutego 1994 r. przepis w istocie martwy (tak: W. Machała, Skuteczność nabycia prawa do artystycznego wykonania przed wejściem w życie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, Glosa 2006, nr 1, s. 82 i n; R. Sarbiński, Wybrane problemy intertemporalne prawa autorskiego, ZNUJ. Prace Instytutu Prawa Własności Intelektualnej 2005, nr 89, s. 219 i n.; M. Czajkowska – Dąbrowska, w: System Prawa Prywatnego. Tom 13. Prawo autorskie, Warszawa 2008, s. 346-347). Szersza wykładnia art. 127 ust. 4 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych znalazła wyraz również w orzecznictwie (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 3 czerwca 2004 r., I ACa 1591/03).

Zawarte przez G. C. (1) w latach 1982-1986 umowy z (...) Prasa K. (...) zawierane były w oparciu o standardowym wzór umowny. Celem tych umów było przeniesienie na wydawcę (w tej roli występował(...)) uprawnienia do nieograniczonej eksploatacji nagrań objętych umowa. Zgodnie z postanowieniem § 12 umowy (postanowienie o identycznej treści występowało we wszystkich umowach zawartych przez G. C. z(...) – „z chwilą zapłaty wynagrodzenia, wydawca nabywa wszelkie prawa do nagrania, a w szczególności nabywa nieograniczoną możność rozpowszechniania i eksploatowania nagrania wszelkimi dostępnymi środkami, zarówno w kraju, jak i za granicą, bez potrzeby jakichkolwiek dodatkowych świadczeń na rzecz inspektora i zespołu”. Podzielić należy tym samym stanowisko sądu pierwszej instancji, że tak szeroko ujęta klauzula zawarta w § 12 umowy, w kontekście treści całej umowy zawartej przez strony, oznaczała również przeniesienie prawa do artystycznych wykonań na rzecz wydawcy. W wyniku dalszych zdarzeń prawnych prawa te zostały przeniesione na spółkę (...), a następnie nabyte przez pozwanego. Słusznie więc sąd okręgowy dostrzegł, że prawa majątkowe do artystycznych wykonań utworów wskazanych w pozwie nie weszły do masy spadkowej i tym samym nie mogły być przedmiotem dziedziczenia przez powódkę.

Niezasadne są zawarte w apelacji zarzuty naruszenia art. 85 i 86, art. 94 ust. 4 i art. 41 w zw. z art. 92 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Jak zostało to już wywiedzione powyżej, zgodnie z zasadą tempus regit actum (art. 127 ust. 2 ustawy z 4 lutego 1994 r.), do oceny skutków prawnych umów zawartych przez G. C. (1) w latach 80 XX wieku stosować należy przepisy obowiązujące w dacie ich zawarcia. Nieprawidłowa byłaby więc ocena tych umów w świetle postanowień ustawy z dnia 4 lutego 1994 r., w tym zawartych w niej nakazów i dyrektyw interpretacyjnych odnoszących się do określenia w umowie przenoszącej prawa konkretnych pól eksploatacji (art. 41 ust. 1 i 2 w zw. z art. 92). Wskazać należy, ze ustawa o prawie autorskim z 1952 r. w ogóle nie posługiwała się pojęciem „pól eksploatacji”. Treść art. 30 § 1 i art. 31 ustawy o prawie autorskim z 1952 r. dawała wyraźną podstawę dla wykładni, że autorskie prawa majątkowe mogą zostać zbyte w całości. Brak było również w ustawie z 1952 r. zakazu odnoszącego się do obrotu utworem (artystycznym wykonaniem) na polach nieznanych w chwili zawarcia umowy (art. 41 ust. 4 ustawy z 1994 r.). Skoro bowiem autorskie prawa majątkowe mogły być zbyte w całości, to zbywca wskutek tej czynności tracił prawa z wszelkimi przyszłymi konsekwencjami tego zdarzenia.

W świetle powyższych ustaleń wobec uznania, że umowy zawarte przez G. C. (1) w latach 80 XX wieku przenosiły w całości prawa do artystycznych wykonań na wszystkich polach eksploatacji, w tym również przyszłych polach eksploatacji, nie ma w istocie znaczenia dla rozstrzygnięcia tej sprawy zagadnienie, czy zwielokrotnienie na płytach CD jest odrębnym polem eksploatacji względem zwielokrotnienia na płytach analogowych. W tym zakresie podzielić należy stanowisko zawarte w przywołanym powyżej wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 3 czerwca 2004 r., w którym uznano, że wprowadzenie do obrotu płyt CD z utrwalonymi artystycznymi wykonaniami nie jest odrębnym polem eksploatacji od wprowadzenia do obrotu artystycznych wykonań utrwalonych na płytach analogowych lub kasetach. W istocie zmiana w tym zakresie sprowadza się jedynie do zastąpienia nośnika gorszego nośnikiem bardziej zaawansowanym technicznie. Nie prowadzi to jednak do stworzenia nowego sposobu wykorzystywania utworu (artystycznego wykonania).

Z tych wszystkich względów wniesiona w tej sprawie apelacja podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu (art. 98 § 1 k.p.c.). Zważywszy, że apelacja strony powodowej została w całości oddalona, zobowiązany jest on do zwrotu kosztów procesu przeciwnikowi procesowemu. Na zasądzone w tym zakresie koszty składa się wynagrodzenie pełnomocnika procesowego ustalone w wysokości stawki minimalnej (§ 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 tego rozporządzenia).