Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 303/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 października 2014r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie - II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Maria Mrozik-Sztykiel

Sędziowie: SA – Paweł Rysiński (spr.)

SO (del.) – Przemysław Filipkowski

Protokolant: – sekr. sąd. Marzena Brzozowska

przy udziale Prokuratora Jacka Pergałowskiego

po rozpoznaniu w dniu 28 października 2014 r.

sprawy M. K. (1) w przedmiocie odszkodowania i zadośćuczynienia za niewątpliwie niesłuszne tymczasowe aresztowanie

na skutek apelacji, wniesionej przez pełnomocnika wnioskodawcy

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie

z dnia 20 maja 2014 r. sygn. akt V Ko 284/13

utrzymuje w mocy wyrok w zaskarżonej części;

wydatkami poniesionymi w postępowaniu odwoławczym obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

P. K. wniósł o zasądzenie na rzecz wnioskodawcy od Skarbu Państwa 295.000 zł z tytułu zadośćuczynienia oraz 5.000 zł z tytułu odszkodowania za niewątpliwie niesłuszne tymczasowe aresztowanie stosowane wobec wnioskodawcy w sprawie Prokuratury Okręgowej Warszawa – Praga - sygn. akt V Ds. 145/12 (V Ds. 50/11) od dnia 17 października 2011 r. do dnia 5 kwietnia 2012 r., w której to postępowanie przeciwko wnioskodawcy umorzono na podstawie art. 17 § 1 pkt 1 k.p.k.

Po rozpoznaniu sprawy Sąd I instancji zasądził na rzecz wnioskodawcy kwotę 18.000 zł z tytułu zadośćuczynienia, oddalając wniosek w pozostałej części.

We wniesionej apelacji skarżący zarzucił sądowi obrazę art. 445 § 2 k.c. oraz art. 361 § 1 k.c. i wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia przez zasądzenie na rzecz wnioskodawcy kwot żądanych we wniosku.

Apelacja nie mogła być uwzględniona, gdyż eksponowane w niej zarzuty i użyte na ich poparcie argumenty okazały się bezzasadne i to w stopniu bliskim bezzasadności oczywistej.

W pierwszej kolejności podnieść należy, że czas trwania tymczasowego aresztowania wnioskodawcy wynosił niespełna 6 miesięcy. Żądana kwota zadośćuczynienia sprowadza się do ok. 50.000 zł za każdy miesiąc, a więc ponad 10 miesięcznych średnich wynagrodzeń w I kwartale 2014 r. Tak wysokiego żądania w toku procesu wnioskodawca w żaden sposób nie umotywował. Sąd nie zna z praktyki orzeczniczej przypadku zasądzenia tak wygórowanego zadośćuczynienia, choć nie neguje, że w realiach konkretnej sprawy może to być zasadne np. w przypadku osób pełniących szczególne funkcje państwowe, czy osób o szczególnych zasługach dla społeczeństwa, czy niezwykłych zasługach własnych o międzynarodowym znaczeniu – tu np. laureat Nagrody Nobla, czy sportowy mistrz olimpijski.

Tymczasem Sąd I instancji ustalił, że wnioskodawca to osoba uprzednio pięciokrotnie karana, w tym na kary pozbawienia wolności (k. 143 akt), która po uchyleniu tymczasowego aresztowania w sprawie w której dochodzi zadośćuczynienia – co nastąpiło 5 kwietnia 2012 r. – w dniu
29 maja tegoż roku została tymczasowo aresztowana w innej sprawie Sądu Okręgowego w Warszawie – sygn. akt XII K 160/13 i przebywa w warunkach pozbawienia wolności do chwili obecnej.

W tym stanie rzeczy pogląd Sądu I instancji uznający, że na rzecz wnioskodawcy należy zasądzić kwotę zadośćuczynienia – średnią, przeciętną, jak w „pospolitej” sprawie przeciętnego człowieka, co zarzuca skarżący, należało podzielić w całej rozciągłości - jako jedyny trafny.

Ani w postępowaniu przed Sądem I instancji, ani w postępowaniu odwoławczym skarżący nie zdołał wykazać, że w tej konkretnej sprawie należy odstąpić od zwykłych reguł ustalania wysokości zadośćuczynienia i na rzecz M. K. zasądzić kwotę kilkunastokrotnie większą.

W odniesieniu do żądanego odszkodowania Sąd odwoławczy podzielił pogląd Sądu I instancji, że wnioskodawca nie wykazał, iż kwota 5.000 zł to koszty poniesione za obronę w sprawie w której dochodzi odszkodowania. Jak wspomniano wnioskodawca opuścił areszt w dniu 5 kwietnia 2012 r.

Postępowanie w tej sprawie prawomocnie umorzono 30 października 2012 r. Dokumenty opiewające na kwotę 5.000 zł jako stanowiącą zapłatę za pomoc obrońcy pochodzą natomiast z października 2013 r. zostały zatem sporządzone już po złożeniu wniosku o zasądzenie owej kwoty (z dnia
20 czerwca 2013 r.) i siłą rzeczy do wniosku dołączone być nie mogły. Powstaje zatem uzasadniona wątpliwość czy istotnie kwota ta należna jest za postępowanie w sprawie V Ds. 145/12 (V Ds. 50/11). Ponieważ obowiązek dowodzenia w tej kwestii obciąża wnioskodawcę, należało uznać, że nie udowodnił on w sposób dostateczny swego żądania i podzielić pogląd Sądu Okręgowego.

Z tych przyczyn nie podzielając zarzutów apelacji, zaskarżony wyrok, jako trafny, należało utrzymać w mocy.