Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 260/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 sierpnia 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA Roman Dziczek

Sędzia SA Barbara Trębska (spr.)

Sędzia SO (del.) Marta Szerel

Protokolant st. sekr. sąd. Katarzyna Foltak

po rozpoznaniu w dniu 7 sierpnia 2012 r. w Warszawie na rozprawie

sprawy z powództwa J. S.

przeciwko Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez D. W.

o ochronę dóbr osobistych

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 6 grudnia 2011 r. sygn. akt XXIV C 660/10

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od J. S. na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kwotę 2700 (dwa tysiące siedemset) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I ACa 260/12

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 28 czerwca 2010 r. J. S. wniósł o zobowiązanie Skarbu Państwa - C. W. do zaniechania działania naruszającego jego dobra osobiste, tj. o przeniesienie powoda do jednostki penitencjarnej bądź celi, w której jego dobra osobiste nie byłyby zagrożone, zobowiązanie pozwanego do przeproszenia powoda oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 70 000 zł z ustawowymi odsetkami, tytułem zadośćuczynienia za doznane krzywdy, a nadto do zaprzestania naruszania dóbr osobistych. Jako podstawę roszczenia wskazał powód art. 23 i 24 § 1 k.c., w zw. z art. 448 k.c., art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności oraz art. 77 ust. 1 Konstytucji RP. Podniósł, że w zakładach karnych i aresztach śledczych, w których przebywał od 26 września 1994 r. zostały naruszone jego dobra osobiste przez osadzenie go w przeludnionych celach oraz, że nie zapewniono mu należytych warunków bytowych, kulturalnych, sanitarnych i medycznych.

Pozwany podnosząc m.in. zarzut przedawnienia, wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na rzecz Skarbu Państwa - Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kosztów postępowania według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 6 grudnia 2011 r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo i nie obciążył powoda kosztami postępowania. Orzeczenie to oparł o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne.

Od 1976 r. powód wielokrotnie przebywał w jednostkach penitencjarnych, w tym w okresie: od 1.08.1976 r. do 14.09. 1976 r. w ZK W., od 16.11.1976 r. do 25.08. 1979 r. w ZK W., od 10.01.1980 r. do 10.07.1982 r. w ZK W., od 15.12.1986 r. do 5.12.1987 r. w ZK G., od 15.08.1988 r. do 28.07.1989 r. w AŚ S., od 16.06.1990 r. do 16.06.1991 r. w ZK W., od 10.07.1991 r. do 22.07.1992 r. w AŚ S., od 23.10.1992 r. do 09.12.1992 r. w AŚ P., od 26.09.1993 r. do 14.09.1994 r. w ZK W., od 16.02.1995 r. do 20.04.1995 r. w AŚ P., od 20.04.1995 r. do 8.06 1998 r. w ZK W., od 25.06.1998 r. do 16.07.2002 r. w ZK W., od 16.07.2002 r. do 10.09.2002 r. w AŚ B., od 13.01.2003 r. do 12.05.2004 r. w AŚ P., od 12.05.2004 r. do 9.06.2004 r. w AŚ B., od 9.06.2004 r. do 4.08.2007 w ZK W.., od 6.07.2008 r. do 2.06.2010 r. w ZK W., od 2.06.2010 r. do 30.06.2010 r. w AŚ P., od 30.06.2010 r. w ZK W..

W ocenie Sądu Okręgowego, roszczenia powoda związane z osadzeniem go w jednostkach penitencjarnych przed dniem 9 czerwca 2007 r. uległy z mocy art. 442 1 § 1 k.c. przedawnieniu. Zgodnie z tym przepisem roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym przedawnienia się z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Powód wniósł pozew w dniu 9 czerwca 2010 r. Ponieważ chwilą określającą początek trzyletniego biegu przedawnienia jest moment „dowiedzenia się o szkodzie" i „osobie obowiązanej do jej naprawienia", a nie o zakresie szkody czy trwałości jej następstw, dlatego uznaje się, że jest to moment, gdy poszkodowany zdaje sobie sprawę z ujemnych następstw zdarzenia wskazujących na fakt powstania szkody i ma świadomość doznanej szkody. Podniesienie przez pozwanego zarzutu przedawnienia skutkuje koniecznością oddalenia powództwa za okres przekraczający trzy lata przed dniem wniesienia powództwa tj. do dnia 9 czerwca 2007 r. włącznie. W związku z faktem, że powód dochodzi roszczeń związanych z jego pobytem w jednostkach penitencjarnych w okresie poprzedzającym tę datę, roszczenie odnośnie do tego okresu Sąd oddalił w całości.

Za okres zaś po dniu 9 czerwca 2007 r. Sąd pierwszej instancji uznał powództwo także za niezasadne, aczkolwiek z innych przyczyn. Wskazał, iż zapewnienie przez Państwo godziwych warunków odbywania kary pozbawienia wolności jest jednym z podstawowych wymagań demokratycznego państwa prawnego, znajdującym wyraz w normach prawa międzynarodowego, w tym w art. 10 ust. 1 ratyfikowanego przez Polskę Międzynarodowego Paktu Praw Osobistych i Publicznych z dnia 19 grudnia 1966 r. i z art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z dnia 4 grudnia 1950 r. stanowiących, że każda osoba pozbawiona wolności będzie traktowana w sposób humanitarny i z poszanowaniem przyrodzonej godności człowieka. Łączy się z tym wynikający z art. 8 ust. 1 ww. Konwencji nakaz poszanowania życia prywatnego obywateli i ich prawa do intymności, co w odniesieniu do osób osadzonych w zakładach karnych oznacza obowiązek zapewnienia takich warunków bytowych i sanitarnych, w których godność ludzka i prawo do intymności nie doznają istotnego uszczerbku.

W ocenie Sądu powód, mimo ciążącego na nim obowiązku wynikającego z art. 6 k.c. i art. 24 § 1 k.c., nie wykazał, aby wskutek działań pozwanego doszło do naruszenia jego dóbr osobistych. W świetle natomiast zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, zdaniem Sądu Okręgowego nie sposób uznać, aby jakiekolwiek działania funkcjonariuszy zakładów karnych i aresztów śledczych, w których przebywał powód, skutkowały naruszeniem jego dóbr osobistych. W trakcie odbywania kar pozbawienia wolności w jednostkach penitencjarnych periodycznie przebywał on w celi przeznaczonej dla mniejszej ilości osób. Jednakże mimo normy określonej w art. 110 § 2 k.k.w. decyzja dyrektora jednostki penitencjarnej o umieszczeniu więźnia w celi, w której powierzchnia na jedną osobę wynosiła mniej niż 3 m ( 2) w okresie osadzenia w jednostce do dnia 6 grudnia 2009 r. nie była bezprawna, gdyż obowiązujący do tego czasu przepis art. 248 § 1 k.k.w., pozwalał w szczególnie uzasadnionych przypadkach na umieszczenie osadzonych na czas określony w warunkach, w których powierzchnia w celi na jedną osobę wynosiła mniej niż 3m ( 2). Z notatki służbowej Z. W.z dnia 15 marca 2011 r. wynika, iż od dnia 30 listopada 2009 r. do dnia 1 czerwca 2010 r. oraz od dnia 30 czerwca 2010 r. powód przebywał w celi spełniającej normę 3m ( 2). Administracja jednostek penitencjarnych, w których przebywał powód postępowała w kwestiach osadzeń zgodnie z przepisami wówczas obowiązującymi, tj. z art. 248 § 1 k.k.w oraz z przepisami Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 26.08.2003 r. w sprawie trybu postępowania właściwych organów w wypadku, gdy liczba osadzonych w zakładach karnych przekroczy w skali kraju ogólną pojemność tych zakładów. Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 2 października 2007 r. (sygn. akt II CSK 269/07) podkreślił, że zapewnienie przez Państwo godziwych warunków odbywania kary pozbawienia wolności jest jednym z podstawowych wymagań demokratycznego państwa prawnego, jednakże osadzenie skazanego w celi, w której powierzchnia na jedną osobę wynosiła mniej niż 3 m ( 2) przy spełnieniu przesłanek określonych w art. 248 § 1 k.k.w., jest zgodne z prawem.

Biorąc to pod uwagę Sąd pierwszej instancji podniósł, iż pomimo uchylenia art. 248 § 1 k.k.w. z dniem 6 grudnia 2009 r. do naruszenia dóbr osobistych nie dochodzi z samego faktu osadzenia więźnia w celi, w której na jedną osobę przypada mniej niż 3m 2. Powołując się na orzeczenia Sądu Najwyższego ( z dnia 20 kwietnia 2010 r., sygn. I CSK 553/09 oraz z 2 października 2007 r., sygn. II CSK 269/07) wskazał, iż warunkiem koniecznym naruszenia dobra osobistego, w tym również godności osobistej, jest wystąpienie kumulatywne niedogodności o znacznym stopniu nasilenia powodującej naruszeniem praw osadzonego. Sąd uznał, że powód opisał warunki panujące w celach w sposób przesadzony. W każdej z jednostek penitencjarnych zapewniony miał on dostęp do wszelkich niezbędnych urządzeń sanitarnych, ponadto zabudowa i wyposażenie kącików sanitarnych w ocenie Sądu były wystarczające dla zachowania poczucia intymności. Jak wynika z notatek służbowych dołączonych do akt sprawy, cele w których zamieszkiwał powód wyposażone były w kąciki sanitarne zorganizowane w sposób umożliwiający nieskrępowane korzystanie. Nieprawdziwy okazał się także zarzut, iż nie został powodowi zapewniony wystarczający dostęp do środków higieny osobistej. Środki te wydawane były osadzonym zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 17 października 2003 r. w sprawie warunków bytowych osób osadzonych w zakładach karnych i aresztach śledczych. Nadto, raz na dwa miesiące skazanym wydawane były środki do utrzymywania czystości w celach mieszkalnych. Sytuacja bytowa osadzonych nie była kwestionowana przez sanepid.

Powód znajdował się pod stałą opieką medyczną. W okresie objętym powództwem uskarżał się na wiele dolegliwości m.in. bóle żołądka, oczu, jąder, rąk, kręgosłupa, żylaki. Każdy zgłaszany przez niego problem był diagnozowany i leczony. Wielokrotnie wykonywano u niego badania krwi, moczu, wątroby, rtg, usg, przeszedł również zabieg gastroskopii. W AŚ w P. zapewniono mu zajęcia fizykoterapii w związku ze złamaniem nasady dolnej prawego przedramienia. Był również pod stałą opieką stomatologa. W związku z jego stanem zdrowia leczono go farmakologicznie za pomocą różnych środków, nie tylko za pomocą kalcypiryny jak wskazał w pozwie. Powód nie zastosował się do wielokrotnych zaleceń lekarzy w zakresie porzucenia nałogu tytoniowego, który przyczynił się m.in. rozedmy oraz gruźlicy płuc. W ocenie Sądu nie wykazano, aby w związku z warunkami panującymi w jednostkach stan zdrowia powoda uległ pogorszeniu. Jednostki penitencjarne, w których przebywał zapewniały więźniom możliwość uczestniczenia w zajęciach kulturalno-oświatowych i sportowych. W AŚ w P. działa pracownia plastyczna oraz organizowane są wystawy prac osadzonych. Więźniowie mają możliwość uczestniczenia w spektaklach teatralnych, m.in. spektakl pt. (...) (...) D. N., koncertach m.in. koncert Orkiestry kameralnej (...) Radia (...), a także spotkaniach z piłkarzami (...). AŚ w P. w celu zwiększenia aktywności skazanych podjął także współpracę z teatrem (...) W ZK we W. każdy skazany ma dostęp do świetlicy, w której organizowane są zajęcia kulturalno-oświatowe oraz do sali sportowej, w której organizowane są zajęcia sportowe. Powód jednak sporadycznie z zajęć tych korzystał, co mogło przyczynić się do odczuwanych przez niego dolegliwości związanych z długotrwałym przebywaniem w celi. Jako bezpodstawne ocenił zatem Sąd zarzuty powoda o pozbawieniu go możliwości uczestnictwa w zajęciach sportowych oraz kulturowo-oświatowych.

Z powyższych względów, Sąd Okręgowy uznał, że wysunięte przez powoda roszczenia nie zasługiwały na uwzględnienie, także odnośnie okresu po 9 czerwca 2007 r.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zarzucając Sądowi pierwszej instancji:

1/ naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 442 1 § 1 k.c. w zw. z art. 5 k.c. przez nieuwzględnienie, że opóźnienie w dochodzeniu roszczenia było niezawinione przez powoda i spowodowane niewiedzą wywołaną postępowaniem pozwanego,

2/ naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, art. 233 § 1 k.p.c. przez przyjęcie, iż powód dowiedział się o szkodzie po upływie terminu przedawnienia.

3/ nierozpoznanie istoty sprawy poprzez błędne przyjęcie, iż występuje negatywna materialna przesłanka procesowa - przedawnienie roszczenia.

W konkluzji wniósł skarżący o zmianę zaskarżonego orzeczenia i zasądzenie na rzecz powoda kwoty 70.0000 zł. wraz odsetkami albo uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja okazała się niezasadna i podlegała oddaleniu. Sąd Apelacyjny podziela ustalenia Sądu pierwszej instancji stanowiące podstawę faktyczną rozstrzygnięcia i przyjmuje je za własne. Skarżący w ramach zarzutu procesowego polegającego na naruszeniu art. 233 § 1 k.p.c. kwestionuje jedno tylko ustalenie, a mianowicie dotyczące terminu w jakim powód dowiedział się o szkodzie (krzywdzie), naprawienia której dochodzi w sprawie niniejszej. Zarzut ten pozostaje w związku z przyjęciem przez Sąd Okręgowy, iż roszczenie powoda związane z jego osadzeniem w jednostkach penitencjarnych w okresie do 9 czerwca 2007 r. uległo trzyletniemu przedawnieniu o jakim stanowi art. 442 1 § 1 k.c. Apelacja zarzuca naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów - art. 233 § 1 k.p.c., przez przyjęcie, że powód dowiedział się o szkodzie po upływie terminu przedawnienia. Tak sformułowany zarzut jest niewątpliwie chybiony. Gdyby faktycznie Sąd Okręgowy ustalił, że powód dowiedział się o szkodzie po upływie terminu przedawnienia, to przede wszystkim uznałby, iż roszczenie nie przedawniło się, gdyż termin przedawnienia nie rozpoczął biegu. Sąd ten dokonał wszak analizy przesłanek art. 442 1 § 1 k.c., w tym także przesłanki „dowiedzenia się o szkodzie”, od której zależy początek biegu przedawnienia, prawidłowo przyjmując, iż jest to moment gdy poszkodowany zdaje sobie sprawę z ujemnych następstw zdarzenia, wskazujących na fakt powstania szkody i ma świadomość doznanej szkody. Mimo zarzutu przedawnienia podniesionego przez pozwanego w odpowiedzi na pozew, powód nie twierdził i nie zgłaszał dowodów na okoliczność, iż o doznanej wskutek naruszenia dóbr osobistych krzywdzie i osobach za nią odpowiedzialnych dowiedział się później (i kiedy) niż w dacie naruszenia jego dóbr osobistych. Nie miał zatem Sąd pierwszej instancji żadnych podstaw do przyjęcia, iż początek trzyletniego terminu przedawnienia roszczeń dochodzonych pozwem rozpoczął bieg w innej dacie niż w dniu (w dniach), zarzucanego w pozwie naruszenia dóbr osobistych powoda.

Podnosząc zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., a więc wadliwej oceny dowodów, skarżący nie wskazał, który to z przeprowadzonych dowodów Sąd pierwszej instancji ocenił sprzecznie z zasadami swobodnej oceny dowodów wyrażonej w tym przepisie. Prawidłowe zaś postawienie takiego zarzutu wymaga wskazania konkretnego dowodu przeprowadzonego w sprawie, którego zarzut ten dotyczy i podania w czym skarżący upatruje wadliwą jego ocenę. Wobec braku sprecyzowania w apelacji w powyższy sposób zarzutu naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów, zarzut ten uznać należało za bezzasadny. Jak wyżej podniesiono, powód nie przedstawił żadnych dowodów na okoliczności mogące mieć znaczenie dla ustalenia biegu terminu przedawnienia, a zatem i z tego względu zarzut uchybienia art. 233 § 1 k.p.c. odnośnie do ustalenia terminu w jakim powód dowiedział się o szkodzie nie mógł odnieść skutku.

Nie sposób zatem zgodzić się z apelacją, iż zebrany materiał dowodowy oceniany z uwzględnieniem zasad logiki i doświadczenia życiowego, tj. zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. pozwalał na ustalenie, że powód dopiero po upływie pewnego czasu od definitywnego zakończenia odbywania kary pozbawienia wolności uzyskał świadomość pokrzywdzenia, czyli dowiedział się o szkodzie. Powód nie przedstawił żadnego materiału dowodowego, który pozwoliłby na postawienie tego rodzaju tezy, a co więcej nie powołuje go także w apelacji.

Mając na uwadze powyższe, w ocenie Sądu Apelacyjnego, za prawidłowe należało uznać przyjęcie przez Sąd Okręgowy, iż o naruszeniu dóbr osobistych i krzywdzie z tym związanej oraz osobach za to odpowiedzialnych dowiedział się powód w dacie zarzucanego naruszenia dóbr, co powoduje, że jego roszczenie za okres do 9 czerwca 2007 r. (trzech lat przed wniesieniem powództwa) uległo z mocy art. 442 1§ 1 k.c. przedawnieniu. W motywach apelacji, skarżący koncentruje się na nieuwzględnieniu przez Sąd pierwszej instancji faktu, iż podniesienie przez pozwanego zarzutu przedawnienia stanowiło naruszenie art. 5 k.c. Nie ulega kwestii, że powołanie się przez stronę pozwaną na przedawnienie roszczeń może naruszać zasady współżycia społecznego i dlatego zgodnie z ugruntowanych orzecznictwem Sądu Najwyższego okoliczność ta winna być przedmiotem oceny sądu orzekającego. W sprawie niniejszej jednak powód nie tylko nie wskazywał żadnych argumentów, które mogłyby świadczyć o naruszeniu przez pozwanego, podnoszącego zarzut przedawnienia roszczeń prawa podmiotowego, ale nawet nie twierdził że takie naruszenie ma miejsce. Dlatego też, nie znajdując z urzędu podstaw do zastosowania art. 5 k.c., Sąd pierwszej instancji kwestie tę w swych pisemnych motywach pominął. Dopiero w uzasadnieniu apelacji skarżący powołuje argumenty, które w jego ocenie winny skutkować nieuwzględnieniem zarzutu przedawnienia. Podnosi mianowicie, iż powód dopiero po upływie pewnego czasu od definitywnego zakończenia odbywania kary pozbawienia wolności uzyskał świadomość pokrzywdzenia, a tym samym dowiedział się o szkodzie. Wcześniej z uwagi na swoiste przyzwyczajenie do złego traktowania przez pozwanego i sukcesywne kształtowanie przez pozwanego u powoda przekonania, że poniżające traktowanie jest normalnym aspektem odbywania kary pozbawienia wolności, nie uświadamiał sobie naruszenia dóbr osobistych. Argumentacja ta nie jest przekonywująca. Jak już wyżej podniesiono, nie sposób dać wiarę twierdzeniom apelacji, nie potwierdzonym żadnymi dowodami, że powód przebywający od 1976 r. r. przez szereg lat w licznych jednostkach penitencjarnych, dopiero w 2010 r. uzyskał świadomość, że przez te wszystkie lata pobytu w zakładach karnych jego dobra osobiste były naruszane. Wskazać przy tym należy, iż kwestia daty uświadomienia pokrzywdzenia ma znaczenie dla ustalenia biegu terminu przedawnienia, a nie dla uzasadnienia obrony przed zarzutem przedawnienia. Gdyby zatem dać wiarę powodowi, należałoby przyjąć, że jego roszczenie także za okres sprzed 9 czerwca 2007 r,. nie uległo przedawnieniu, a jak wyżej podniesiono brak jest ku temu podstaw. O „dowiedzeniu się o szkodzie" w rozumieniu art. 442 1 § 1 k.c. można mówić wtedy, gdy poszkodowany „zdaje sobie sprawę z ujemnych następstw zdarzenia wskazujących na fakt powstania szkody", inaczej rzecz ujmując, gdy ma „świadomość doznanej szkody" (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 października 2011, IV CSK 46/11, Lex nr 1084557). W przypadku gdy zdarzeniem szkodzącym, a właściwie krzywdzącym jest osadzenie osoby w przeludnionej celi, bez zapewnienia jej należytych warunków bytowych, sanitarnych, medycznych czy kulturalnych, ujemne następstwa tegoż zdarzenia (naruszenia dóbr osobistych) takie jak poczucie poniżenia, upokorzenia, cierpienia są wszak odczuwane w dacie zaistnienia tych zdarzeń, a nie kilka lat później. Nie chodzi tu przecież o krzywdę przyszłą, ale dziejącą się, odczuwaną wówczas, gdy miały miejsce zdarzenia ją wywołującą.

Nieuwzględnienie przez sąd skutecznie podniesionego zarzutu przedawnienia w oparciu o konstrukcję nadużycia przez pozwanego prawa podmiotowego do obrony (art. 5 k.c.) ma charakter wyjątkowy i tylko wyjątkowo można dochodzić roszczenia mimo stwierdzenia stanu przedawnienia (tak też w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2003 r., V CSK 399/02). Istnieje domniemanie, że osoba uprawniona korzysta z prawa podmiotowego w sposób legalny, zasługujący na ochronę prawną. Kwestionujący takie uprawnienie obowiązany jest wykazać racjonalne przesłanki swojej kontestacji (art. 6 k.c.). Zarzut przedawnienia stanowi bowiem realizację prawa podmiotowego i jego podniesienie, co do zasady, nie stanowi nadużycia prawa podmiotowego, jednak umożliwia rozważenie nieuwzględnienia zarzutu przedawnienia przez sąd, przy czym każdorazowo sąd czyni to w oparciu o okoliczności konkretnej sprawy. W rozpoznawanej zaś sprawie powód reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika nie powołał żadnych okoliczności, które usprawiedliwiałyby jego opóźnienie w dochodzeniu roszczeń majątkowych z tytułu naruszenia jego dóbr osobistych. Stąd nie sposób uznać, aby w realiach tej sprawy podnoszenie przez pozwanego zarzutu przedawnienia stanowiło nadużycie prawa.

Niezasadny okazał się także ostatni zarzut apelacji, nierozpoznania istoty sprawy wskutek błędnego przyjęcia, iż występuje negatywna materialna przesłanka w postaci przedawnienia roszczeń. Pominął skarżący, iż Sąd Okręgowy za przedawnione uznał jedynie roszczenia związane z pobytem powoda w zakładach karnych przed dniem 9 czerwca 2007 r. Za okres zaś po tej dacie do dnia wniesienia powództwa, Sąd ten rozpoznał sprawę merytorycznie, czyniąc stosowane ustalenia i odnosząc się do wszystkich zarzutów powoda zgłoszonych w pozwie. Obszerne w tym zakresie ustalenia i rozważania Sądu (strony od 6 do 10 uzasadnienia) odnośnie do warunków bytowych, sanitarnych, medycznych i kulturalnych w jakich powód odbywał karę pozbawienia wolności nie zostały przez skarżącego zakwestionowane. Ponieważ powód nie przedstawił dowodów na okoliczności podnoszone w pozwie (nie stawił się nawet w celu złożenia zeznań w charakterze strony), Sąd pierwszej instancji zasadnie oparł swe ustalenia o dowody w postaci dokumentów urzędowych i prywatnych złożonych przez pozwanego. Ich wiarygodność nie została przez powoda podważona. Mając zaś na uwadze poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia odnośnie do warunków w jakich skarżący odbywał izolacyjną karę, a nadto co do braku bezprawności pozwanego w zakresie niemożności stałego zapewnienia powodowi w okresie do 6 grudnia 2009 r. powierzchni w celi wynoszącej co najmniej 3m 2, za zasadną uznał Sąd Apelacyjny ocenę tego Sądu, iż w okresie trzech lat przed wniesieniem powództwa, dobra osobiste powoda w zakładach karnych nie zostały naruszone, a zatem jego powództwo jako bezzasadne podlegało oddaleniu.

Z powyższych względów Sąd Apelacyjny na mocy art. 385 k.p.c. oddalił apelację powoda jako pozbawioną uzasadnionych podstaw. O kosztach postępowania apelacyjnego, kosztach zastępstwa procesowego pozwanego, orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu wyrażoną w art. 98 § 1 i 3 k.p.c.