Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: X U 218/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 września 2014 r.

Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych we W.

w składzie:

Przewodniczący: SSR Anna Garncarz

Protokolant: Marzena Pietrzak

po rozpoznaniu na posiedzeniu jawnym w dniu 16 września 2014 r. we W.

sprawy z odwołania G. S.

od decyzji Prezesa K. R. U. S. Oddział Regionalny we W.

z dnia 06 września 2012r. znak: (...)

w sprawie G. S.

przeciwko Prezesowi K. R. U. S. Oddział Regionalny we W.

o jednorazowe odszkodowanie

I. zmienia decyzję Prezesa K. R. U. S. Oddział Regionalny we W. z dnia 06 września 2012r. w ten sposób, że przyznaje wnioskodawcy G. S. prawo do jednorazowego odszkodowania za doznany w skutek wypadku przy pracy rolniczej w dniu 22 czerwca 2012r. 5 % uszczerbek na zdrowiu w kwocie 3.500 zł (trzy tysiące pięćset złotych),

II. dalej idące odwołanie oddala.

Sygn. akt X U 218/14

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 6 września 2012 roku Prezes K. R. U. S. Oddział Regionalny we W. odmówił przyznania G. S. jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy, mającego miejsce dnia 22 czerwca 2012 roku. W uzasadnieniu podkreślono, iż przeprowadzone postępowanie dowodowe nie potwierdziło okoliczności, wskazanych przez wnioskodawcę, a tym samym brak jest podstaw do uznania zdarzenia za wypadek przy pracy ( decyzja z dnia 6.09.2012 r., k. 39 akt sprawy o symbolu (...))

Pismem z dnia 26 września 2012 roku G. S. odwołał się od decyzji z dnia 6 września 2012 roku, wskazując iż w toku postępowania dowodowego dokładnie opisał przebieg zdarzenia, którego świadkiem był M. S., zaś figurujący w dokumentacji medycznej zapis, iż wnioskodawca spadł z konia jest błędny, albowiem nie podał takiej informacji w toku wywiadu lekarskiego ( uzasadnienie odwołania, k. 2).

W odpowiedzi na odwołanie strona pozwana wniosła o jego oddalenie, wskazując iż przeprowadzone postępowanie dowodowe nie potwierdziło wersji zdarzeń, przedstawionej przez wnioskodawcę, albowiem w wywiadzie medycznym wskazał on, iż spadł z konia, co pozostawało w sprzeczności z treścią jego zeznań, złożonych w toku postępowania powypadkowego. Nadto świadek Z. G. poinformował stronę pozwaną, że zdarzenie miało w rzeczywistości miejsce w K., gdzie G. S. uskuteczniał rekreacyjnie jazdę konną. Wnioskodawca nie zgłosił zastrzeżeń do treści protokołu powypadkowego, tym samym akceptując ustalenia, poczynione przez organ rentowy. ( uzasadnienie odpowiedzi na pozew, k. 9-10).

Wyrokiem z dnia 26 listopada 2013 roku Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Śródmieścia X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżoną decyzję, przyznając wnioskodawcy prawo do jednorazowego odszkodowania za doznany wskutek wypadku przy pracy rolniczej uszczerbek na zdrowiu, w wysokości 3.250 złotych, w pozostałym zakresie odwołanie oddalając. Wyrokiem z dnia 20 lutego 2014 roku Sąd Okręgowy we Wrocławiu, na skutek apelacji wniesionej przez stronę pozwaną, uchylił zaskarżone orzeczenie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania tut. Sądowi.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W okresie do dnia 15 czerwca 2012 roku wnioskodawca G. S. wykonywał pracę w gospodarstwie rolnym, należącym do K. Ś.. Od dnia 15 czerwca 2012 roku do chwili obecnej świadczy on pracę w gospodarstwie rolnym, należącym do jego matki – E. S.. W zakres jego obowiązków wchodzi m. in. przygotowywanie pola pod uprawy przy wykorzystaniu koni.

Dowód: zeznania wnioskodawcy G. S., k. 19-20 i rozprawa z dn. 29.04.2014 r.;

zeznania świadka E. S., k. 20-21;

zeznania świadka M. S., k. 21-22 oraz rozprawa z dnia 29.04.2014 r

decyzja (...) z dnia 28.06.2012 r., k. 52;

decyzja (...) z dnia 20.07.2012 r., k. 55;

W pierwszej połowie 2012 roku G. S. opiekował się końmi, należącymi do Z. G., które ten trzymał na terenie gospodarstwa, położonego w miejscowości K.. Wnioskodawca przechowywał tam również swoje konie.

Dowód: zeznania wnioskodawcy G. S., k. 19-20 i rozprawa z dn. 29.04.2014 r.;

zeznania świadka Z. G., k. 46v-47v i rozprawa z dn. 29.04.2014 r.;

zeznania świadka D. D., k. 26-28 i rozprawa z dn. 29.04.2014 r.;

Na przełomie kwietnia – maja 2012 roku, w trakcie spotkania towarzyskiego zorganizowanego przez Z. G., G. S. w trakcie ujeżdżania konia przewrócił się, nie doznając jednak poważniejszego urazu.

Dowód: zeznania wnioskodawcy G. S., k. 19-20 i rozprawa z dn. 29.04.2014 r.;

zeznania świadka Z. G., k. 46v-47v i rozprawa z dn. 29.04.2014 r.;

zeznania świadka A. B., k. 48-48v;

W dniu 22 czerwca 2012 roku około południa G. S. wraz z bratem – M. S., przystąpili do wykonywania prac w gospodarstwie, polegających na przygotowaniu pola pod zasiew, przy użyciu konia zaopatrzonego w bronę.

Przed przystąpieniem do pracy M. S. podjął próbę zaprzężenia konia w bronę, w tym czasie wnioskodawca trzymał zwierzę za uzdę. Wówczas koń gwałtownie ruszył, ciągnąc za sobą G. S. czym spowodował jego upadek na lewy bark.

Po zdarzeniu wnioskodawca odczuwał ból urażonego miejsca, jednak tego samego dnia nie skorzystał z pomocy medycznej.

Dowód: zeznania wnioskodawcy G. S., k. 19-20 i rozprawa z dn. 29.04.2014 r.;

zeznania świadka M. S., k. 21-22 i rozprawa z dn. 29.04.2014 r

W dniu 25 czerwca 2012 roku wnioskodawca udał się do Ambulatorium Chirurgicznego Pogotowia Ratunkowego przy ul. (...) we W., gdzie udzielono mu pomocy medycznej, a następnie skierowano do szpitala. G. S. – z uwagi na panujące w gabinecie zamieszanie, nie opisał precyzyjnie i szczegółowo przebiegu zdarzenia, jednak w wywiadzie medycznym wskazano, iż pacjent spadł z konia 4 dni wcześniej.

Tego samego dnia G. S. został przyjęty na oddział chirurgii urazowo – ortopedycznej D. S. S. przy al. (...) we W., gdzie przebywał do dnia 29 września 2012 roku.

Dowód: zeznania wnioskodawcy G. S., k. 19-20 i rozprawa z dn. 29.04.2014 r.;

zeznania świadka D. D., k. 26-28 i rozprawa z dn. 29.04.2014 r.;

karta informacyjna leczenia szpitalnego, k. 28-29 akt sprawy o symbolu (...);

pismo z dnia 27.07.2012 r., k. 32 akt sprawy o symbolu (...);

Wskutek zdarzenia G. S. doznał urazu barku lewego w postaci uszkodzenia więzozrostu barkowo – obojczykowego III stopnia, które wskutek leczenia operacyjnego wygoiło się bez ubytku funkcji kończyny, z niewielkim zniekształceniem obrysów stawu barkowego, co skutkowało uszczerbkiem na zdrowiu w wysokości 5%.

Dowód: opinia sądowo – lekarska biegłego ortopedy i neurologa z dn. 15.06.2013 r., k.58-61;

karta informacyjna leczenia szpitalnego, k. 28-29 akt sprawy o symbolu (...);

W dniu 18 lipca 2012 roku G. S. złożył do strony pozwanej wniosek o jednorazowe odszkodowanie z tytułu uszczerbku na zdrowiu, spowodowanego wypadkiem przy pracy rolniczej w dniu 22 czerwca 2012 roku.

W następstwie złożonego wniosku strona pozwana przeprowadziła postępowanie powypadkowe, w toku którego przesłuchano G. S., bezpośredniego świadka zdarzenia M. S., a także E. S. oraz Z. G..

Z. G., przesłuchiwany po raz pierwszy w dniu 27 lipca 2012 roku, oświadczył, iż w dniu 16 lipca 2012 roku dowiedział się od G. S., że ten miał w czerwcu wypadek, w trakcie którego w wyniku szarpnięcia przez konia, doznał urazu barku.

W dniu 7 sierpnia 2012 roku Z. G. zmienił złożone uprzednio zeznania, wskazując iż do rzeczonego urazu barku doszło w dniu 17 czerwca 2012 roku, kiedy to G. S. na terenie gospodarstwa Z. G. w K. przygotowywał konia do jazdy, został gwałtownie szarpnięty, wskutek czego przewrócił się na plecy.

Dowód: zeznania świadka A. N., k. 48v-49 i rozprawa z dn. 29.04.2014 r

wniosek z dnia 18.07.2012 r., k. 17 akt sprawy o symbolu (...);

protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy rolniczej, k. 20- 21 akt sprawy o symbolu (...);

protokół przesłuchania M. S., k. 23 akt sprawy o symbolu (...);

protokół przesłuchania Z. G., k. 24 akt sprawy o symbolu (...); protokół przesłuchania E. S., k. 25 akt sprawy o symbolu (...);

protokół przesłuchania Z. G., k. 26 akt sprawy o symbolu (...);

protokół oględzin miejsca wypadku, k. 27 akt sprawy o symbolu (...);

Przyczyną skorygowania treści zeznań przez Z. G. była jego sprzeczka z G. S., na tle sposobu sprawowania przez świadka opieki nad końmi, wskutek czego wnioskodawca zabrał należące do niego zwierzęta z gospodarstwa w K., a współpraca pomiędzy wyżej wymienionymi ustała.

Dowód: zeznania wnioskodawcy G. S., k. 19-20 i rozprawa z dn. 29.04.2014 r.;

zeznania świadka Z. G., k. 46v-47v i rozprawa z dn. 29.04.2014 r.;

zeznania świadka D. D., k. 26-28 i rozprawa z dn. 29.04.2014 r;

zeznania świadka A. N., k. 48v-49 i rozprawa z dn. 29.04.2014 r.

Sąd zważył, co następuje:

Odwołanie zasługiwało na uwzględnienie.

Zgodnie z art. 10 pkt 1 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 roku o ubezpieczeniu społecznym rolników, jednorazowe odszkodowanie przysługuje ubezpieczonemu, który doznał stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu wskutek wypadku przy pracy rolniczej lub rolniczej choroby zawodowej. Z kolei przepis art. 11 powołanej ustawy, definiujący wypadek przy pracy rolniczej, wskazuje iż jest to nagłe zdarzenie, wywołane przyczyną zewnętrzną, które nastąpiło podczas wykonywania czynności, związanych z prowadzeniem działalności rolniczej lub w związku z ich wykonywaniem m. in. na terenie gospodarstwa rolnego, które ubezpieczony prowadzi lub w którym pracuje. Tym samym dane zdarzenie może zostać zakwalifikowane jako wypadek przy pracy rolniczej, o ile mając charakter nagły, wykazuje czasowy, miejscowy i funkcjonalny związek z prowadzeniem działalności rolniczej czy też pracą w gospodarstwie rolnym ( uzasadnienie wyroku SN z dnia 6.08.1998 r., II UKN 14/98).

W toku postępowania powypadkowego, jak również przed Sądem wnioskodawca wskazywał, iż zdarzenie spowodowała przyczyna zewnętrzna ( w postaci niekontrolowanego zachowanie zwierzęcia), miało ono przy tym charakter nagły ( szarpnięcie czy też zryw konia), zaś jego związek z wykonywaną przez G. S. działalnością rolniczą, przez wzgląd na całokształt wskazanych okoliczności, jawił się jako niewątpliwy – zdarzenie miało miejsce na terenie gospodarstwa rolnego, w którym pracę świadczył wnioskodawca, a nadto w chwili podejmowania działań, zmierzających do przygotowania pola pod zasiew. Sporu nie wzbudziło również wykorzystywanie przez wnioskodawcę koni do pracy w polu.

Ustalając powyższe Sąd oparł się przede wszystkim na treści rzeczowych i spójnych zeznań wnioskodawcy G. S., który konsekwentnie wskazywał, iż rzeczonego dnia, w toku przysposabiania konia do pracy w polu, trzymając zwierzę za uzdę, został przez nie szarpnięty i pociągnięty, wskutek czego upadł, doznając urazu lewego barku. Powyższe skutkowało niemożnością kontynuowania pracy i koniecznością poddania się leczeniu szpitalnemu.

Sąd dostrzegł przy tym, że wskazana wersja wydarzeń była zarówno co do zasady, jak również w szczegółach tożsama zarówno w treści zeznań, składanych przez G. S. w toku postępowania powypadkowego, prowadzonego przez Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, jak również przed Sądem I instancji, a także przed Sądem ponownie rozpoznającym sprawę. Wnioskodawca opisując każdorazowo przebieg zdarzenia czynił to, w zależności od wymogów dyktowanych przez prowadzącego czynność, w sposób mniej lub bardziej precyzyjny, nie popadając jednak w wewnętrzne sprzeczności, przeinaczenia czy ubarwienia, zeznając niezwykle konsekwentnie, a przy tym spójnie i logicznie. W ocenie Sądu zeznania G. S. zasługiwały na wysoką oceną dowodowej przydatności i jako w pełni wiarygodne mogły służyć za podstawę dokonanych ustaleń faktycznych.

Na podkreślenie zasługuje również fakt, iż wnioskodawca nie kwestionował nawet tych faktów, które z punktu widzenia jego interesów procesowych mogły in fine okazać się niekorzystne, tak jak choćby fakt zaistnienia innego rodzaju wypadków, którym ulegał wnioskodawca w czasie rekreacyjnej jazdy konnej, wskazując jednak, iż wcześniejsze zdarzenia nie skutkowały tak poważnymi konsekwencjami jak to z dnia 22 czerwca 2014 roku.

Dokonując analizy zeznań G. S. Sąd nie mógł rzecz jasna stracić z pola widzenia okoliczności, że w treści wywiadu lekarskiego, przeprowadzonego w dniu 25 czerwca 2012 roku, a więc trzy dni po zdarzeniu, odnotowano iż wnioskodawca jako przyczynę urazu wskazał upadek z konia. W ocenie Sądu nie można jednak przyznać owemu faktowi nadmiernego znaczenia - zasady doświadczenia życiowego wskazują bowiem, iż w toku przeprowadzania czynności wywiadu medycznego, w szczególności poprzedzającego udzielenie pomocy w miejscach o tak istotnej dynamice zdarzeń jakim jest bez wątpienia ambulatorium pogotowia ratunkowego, adnotacje tego typu dokonywane są zwykle w sposób ogólnikowy czy też pozbawiony szczególnej precyzji. Nie jest bowiem rolą tego rodzaju czynności gromadzenie dowodów na potrzeby postępowań powypadkowych czy szczegółowych informacji odnośnie przebiegu zdarzenia, zaś wzmianka o przyczynach urazu ma charakter wyłącznie informacyjny, pozwalając wdrożyć procedury medyczne, dostosowane do konkretnego przypadku. Tymczasem w niniejszych okolicznościach, mając na uwadze, iż uraz G. S. mógł zaistnieć zarówno wskutek upadku z konia, jak i szarpnięcia ( wnioski opinii sądowo – lekarskiej biegłych ortopedy i neurologa), pozostawało indyferentnym z lekarskiego punktu widzenia precyzyjne odnotowanie przebiegu wypadku.

Sąd zatem, dając w tym zakresie w pełni wiarę G. S., który wyjaśnił iż w trakcie wizyty w ambulatorium, z uwagi na znaczną ilość pacjentów oraz panujące zamieszanie, nie było czasu ani sposobności na szczegółowe opisywanie przyczyn zdarzenia, ocenił powyższą informację za nieprzydatną dla ustalenia jego przebiegu, tym bardziej że żadna z rozważanych w toku postępowania wersji ( zarówno przedstawiona przez G. S. jak i Z. G. ) nie zakładała, iż wnioskodawca spadł z konia.

Warto w tym miejscu wskazać, iż treść wywiadu lekarskiego potwierdziła pośrednio prawidłowość określenia przez G. S. daty zdarzenia – w trakcie badania w dniu 25 czerwca 2012 roku miał on bowiem wskazać, iż urazu doznał przed czterema dniami. Tym samym, przyjmując nawet że także w tym przypadku sporządzającemu wywiad lekarski mogło zabraknąć dostatecznej precyzji, niewątpliwie bliższa rzeczywistości wydaje się data 22 czerwca 2012 roku wskazana przez wnioskodawcę, niż 17 czerwca 2012 roku, a tym bardziej przełom kwietnia i maja czy wczesna wiosna 2012 roku, gdzie zdarzenie starał się umiejscowić Z. G..

Informacje, ujawnione przez wnioskodawcę, znalazły pełne potwierdzenie w treści zeznań M. S.. Świadek ten opisał przebieg zdarzenia w sposób zbieżny z wersją, przedstawioną przez wnioskodawcą, jednakże pewne odmienności w zakresie sposobu opisywania wypadku i szczegółów jego przebiegu świadczyły o intelektualnej samodzielności M. S. w zakresie konstruowania zeznań. Sąd dostrzegł nadto, że w treści depozycji świadka, składanych zarówno w postępowaniu powypadkowym, jak i dwukrotnie przed Sądem, nie sposób doszukać się sprzeczności czy przeinaczeń, co niewątpliwie podnosi ich wiarygodność. Sąd nie stracił rzecz jasna z pola widzenia, iż świadek pozostaje bratem wnioskodawcy, jednakże wobec braku okoliczności wprost podających w wątpliwość jego wiarygodność Sąd nie zakwestionował treści złożonych przezeń zeznań.

Również D. D., jakkolwiek nie był naocznym świadkiem zdarzenia, potwierdził iż w dniu 25 czerwca 2014 roku wnioskodawca poinformował go, iż do zdarzenia doszło w trakcie uprawniania pola. Tym samym zeznania świadka okazały się przydatne w zakresie, w jakim dodatkowo podkreśliły wiarygodność wersji G. S.. Także i w tym przypadku wykluczona jest – w ocenie Sądu, ingerencja wnioskodawcy w treść złożonych przez świadka zeznań, albowiem D. D. w sposób odmienny określił kilka istotnych kwestii, takich jak dzień w którym zawiózł G. S. do szpitala, nie był nadto w stanie wskazać którego z barków uraz dotyczył. Owe rozbieżności jednak, jako uzasadnione upływem czasu oraz brakiem precyzyjnych wiadomości na temat samego zdarzenia, w tym również jego daty, nie wpłynęły ujemnie na ocenę całokształtu zeznań świadka, które Sąd uznał za w pełni wiarygodne.

Jedynie subsydiarnie Sąd oparł się na treści zeznań E. S., albowiem nie miała ona bezpośredniej wiedzy na temat zaistniałego zdarzenia, czerpiąc ją jedynie z relacji synów – G. i M. S., poniekąd potwierdzając w ten sposób treść ich zeznań. Świadek potwierdziła również, iż G. S. w owym okresie pracował w jej gospodarstwie rolnym, podlegał ubezpieczeniu, a nadto wykorzystywał konie do pracy w polu.

Przechodząc do oceny fundamentalnych z punktu widzenia niniejszego postępowania depozycji Z. G. Sąd uznał je za wiarygodne przede wszystkim w zakresie, w jakim odnosiły się one do relacji świadka z G. S., albowiem w tej części dotyczyły one co do zasady okoliczności niespornych. Pozostałe fragmenty zeznań Z. G., w szczególności odnoszące się bezpośrednio do przedmiotu niniejszego postępowania, a zatem zaistniałego zdarzenia mającego cechy wypadku przy pracy, wzbudziły daleko idące wątpliwości.

Na wstępie dostrzec należy daleko idącą nieścisłość w sposobie określenia daty zdarzenia przez Z. G.. Otóż w treści zeznań, złożonych w toku postępowania powypadkowego, wskazał iż G. S. doznał urazu ujeżdżając konia w trakcie spotkania towarzyskiego, które miało miejsce 17 czerwca 2013 roku. Jednakże przed Sądem świadek w sposób odmienny określił czasokres zdarzenia, wskazując iż miało ono miejsce na przełomie kwietnia i maja 2012 roku ( zeznania złożone przed Sądem rozpoznającym sprawę po raz pierwszy) czy też wczesną wiosną 2012 roku, przed 1 dniem maja ( przed Sądem ponownie rozpoznającym sprawę).

Sąd dostrzegł przy tym, iż świadek Z. G. wielokrotnie w sposób zdecydowany, pewny i jednoznaczny podkreślał, iż G. S. udał się do szpitala dopiero po upływie co najmniej 2 tygodni od doznanego urazu. Gdyby zatem przyjąć za prawidłowe daty zdarzeń wskazane przez świadka, należałoby ustalić iż wnioskodawca ( przy założeniu, że do zdarzenia doszło w dniu 17 czerwca 2014 roku) do szpitala udał się najwcześniej na początku lipca 2012 roku lub też ( gdyby przyjąć że wypadek miał miejsce na przełomie kwietnia i maja) w okolicy połowy maja. Tymczasem ponad wszelką wątpliwość ustalono, iż G. S. zgłosił się do Szpitala im. M. we W. w dniu 25 czerwca 2014 roku. Powyższa konstatacja prowadzi zatem do wniosku, iż żadna z dat wskazanych przez Z. G. nie jest prawidłowa, a przynajmniej nie odnosi się do tego konkretnego zdarzenia, będącego przedmiotem niniejszego postępowania.

Sąd zważył również, że w treści zeznań Z. G. modyfikacji ulegała ilość wypadków, w których uczestniczyć miał wnioskodawca. Pierwotnie – w sprostowanych zeznaniach w toku postępowania powypadkowego, świadek informował o jednym wypadku, do którego doszło w toku spotkania towarzyskiego na terenie jego gospodarstwa. Zeznając przed Sądem po raz pierwszy świadek wskazał, iż miały miejsce dwa wypadki – prócz wspomnianego również zdarzenie, w toku którego wnioskodawca na zakręcie przewrócił się wraz z koniem. Zeznając po raz drugi przed Sądem Z. G. wspomniał już przynajmniej o trzech różnych wypadkach.

Wątpliwości Sądu wzbudziły jednak przede wszystkim okoliczności i uzasadnienie zmiany zeznań, dokonanej przez Z. G. w trakcie postępowania powypadkowego, prowadzonego przez Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Jak zgodnie zeznali świadek Z. G. oraz wnioskodawca G. S. stało się tak pod wpływem kłótni między zainteresowanymi, której konsekwencję stanowiło zabranie koni z gospodarstwa świadka przez wnioskodawcę. Sprostowania uprzednio złożonych zeznań Z. G. dokonał, jak sam twierdził, pod wpływem zniesławiających plotek które kolportował na jego temat G. S., a które dotyczyły sposobu postępowania z trzymanymi zwierzętami.

Powyższa okoliczność sprawiła, że treść zeznań Z. G. należało traktować z daleko idącą ostrożnością. W ocenie Sądu nie sposób bowiem rozstrzygnąć czy działając pod wpływem tego typu silnego, negatywnego impulsu emocjonalnego, Z. G. zeznał prawdę, niwecząc wcześniejsze nieprawdziwe depozycje czy też – chcąc odegrać się na adwersarzu i uczynić mu na złość, wersją fałszywą zastąpił tę zgodną z rzeczywistością. Sąd dostrzegł przy tym, że choć to Z. G. wyraził inicjatywę w zakresie zmiany zeznań, nie zgłosił się jednak w tym celu osobiście do prowadzącego postępowanie A. N., a jedynie pośrednio rozprzestrzeniał informacje o tym, iż zeznania planuje zmienić, co w konsekwencji doprowadziło do podjęcia kontaktu przez samego A. N..

Mając na uwadze całokształt wskazanych powyżej okoliczności Sąd oparł się na treści zeznań Z. G. jedynie w tym zakresie, w jakim znalazły one odzwierciedlenie w pozostałych elementach materiału dowodowego.

Sąd jedynie wycinkowo oparł się także na treści zeznań A. B., albowiem nie była ona świadkiem zdarzenia z dnia 22 czerwca 2014 roku, nie posiadała ona również jakiejkolwiek wiedzy na jego temat, nie była również naocznym świadkiem incydentu z przełomu kwietnia i maja 2012 roku czy dnia 17 czerwca 2012 roku, znając sprawę w zasadzie jedynie z informacji, przekazanych jej przez Z. G..

Analiza treści zeznań świadków, w szczególności Z. G. i A. B., pozwoliła w ocenie Sądu na wysnucie konkluzji, iż w rzeczywistości zdarzenie, opisywane przez wskazane powyżej osoby, do którego doszło w trakcie ogniska towarzyskiego w okresie kwietnia – maja 2012 roku ( czy też 17 czerwca według pierwotnej wersji przedstawionej przez Z. G.), pozostawało diametralnie odrębne w stosunku do wypadku z dnia 22 czerwca 2012 roku, o którym Z. G. – jak sam podkreślał w treści swych zeznań, a tym bardziej A. B., mogli nawet nie wiedzieć. W treści zeznań wskazanych świadków zabrakło również konsekwencji w sposobie określania urazów, jakie miał doznać G. S. – świadek G. wskazał, iż w trakcie ogniska wnioskodawca uszkodził bark, zaś obrażenia pleców miały związek z zupełnie innym zdarzeniem, natomiast świadek B. twierdziła, iż uraz pleców oraz barku wiązały się z jednym i tym samym zdarzeniem. Powyższe zeznania stały w sprzeczności z treścią depozycji G. i M. S. oraz D. D., którzy zgodnie twierdzili, że uraz barku wnioskodawcy był pochodną zdarzenia z dnia 22 czerwca 2012 roku.

Pewne wątpliwości w toku postępowania dowodowego wzbudziła również kwestia pochodzenia brony, za pomocą której G. S. krytycznego dnia miał wykonywać pracę oraz częstotliwość jej używania. Świadek Z. G. podniósł bowiem, iż dostarczył ową bronę wnioskodawcy już po dacie zdarzenia, zaś świadek A. N. wskazał, iż w jego ocenie, dokonanej w toku oględzin, owo narzędzie od dłuższego czasu nie było używane. Sąd dostrzegł jednak, iż sam G. S. wyjaśnił powyższe wątpliwości, wskazując iż Z. G. w istocie dostarczał mu podobny sprzęt, jednak ów egzemplarz, przy pomocy którego w dniu 22 czerwca 2012 roku usiłował uprawiać pole, stanowił reminiscencję po dziadku wnioskodawcy. Wskazał on również, co w treści swych zeznań potwierdził świadek A. N., że tego typu urządzenie, z uwagi na rodzaj materiału z jakiego jest wykonane, w krótkim czasie pokrywa się rdzą, która następnie odpada wraz z wykonywaniem prac przy jego użyciu. Tymczasem oględziny, dokonane przez A. N., miały miejsce w dniu 23 lipca 2012 roku, a zatem nieomal dokładnie miesiąc po wypadku. Przyjmując założenie, iż wobec niezdolności wnioskodawcy do pracy w polu urządzenie w tym okresie nie było używane, wydaje się możliwe, iż niezabezpieczona i pozostawiona w miejscu niezadaszonym brona mogła sprawiać wrażenie zaniedbanej czy też nie używanej od dłuższego czasu.

Prócz powyższego Sąd uwzględnił zeznania świadka N. również w zakresie, w jakim przybliżył on przebieg postępowania powypadkowego oraz okoliczności zmiany zeznań przez Z. G..

Sąd oparł się również na dowodach z dokumentów w postaci akt postępowania powypadkowego o symbolu (...), treści decyzji Prezesa KRUS, Oddział Regionalny we W. oraz przedłożonej dokumentacji medycznej G. S., które to dokumenty nie wzbudziły wątpliwości w zakresie ich rzetelności oraz wiarygodności w toku niniejszego postępowania.

Niezwykle istotne znaczenie z punktu widzenia niniejszej sprawy miała przede wszystkim opinia biegłych ortopedy i neurologa, którzy w treści rzeczonej ekspertyzy, spełniającej wszelkie wymagania stawiane tego typu środkom dowodowym, wskazali iż uraz, którego doznał wnioskodawca mógł mieć miejsce w okolicznościach przezeń podanych, ustalając iż skutkował on uszczerbkiem na zdrowiu w wysokości 5%.

Mając na uwadze powyższe, opierając się na ocenionych we wskazany sposób dowodach, Sąd nabrał przekonania, iż zdarzenie z dnia 22 czerwca 2012 roku, jako wypadek nagły, spowodowany zewnętrzną przyczyną, a nadto funkcjonalnie i czasoprzestrzennie związany z wykonywaniem działalności rolniczej w gospodarstwie rolnym, stanowił wypadek przy pracy, w związku z czym powództwo zasługiwało na uwzględnienie.

Ustalając wysokość odszkodowania Sąd oparł się na treści przepisu § 1 rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 16 maja 2007 roku (ze zmianą z 1 lipca 2014 r.) w sprawie określenia wysokości jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy rolniczej lub rolniczej choroby zawodowej oraz zasiłku chorobowego, które określało wysokość odszkodowania na kwotę 700 złotych za każdy procent uszczerbku na zdrowiu.

Sąd, mając na uwadze, iż strona pozwana nie zakwestionowała wysokości uszczerbku na zdrowiu wnioskodawcy, określonego przez biegłych na poziomie 5%, ustalił wysokość należnego G. S. jednorazowego odszkodowania na kwotę 3.500 złotych. (5 x 700 zł) o czym Sąd orzekł w pkt I wyroku.

Sąd zważył, iż z mocy przepisu art. 52 wskazanej ustawy w sprawach w niej nieuregulowanych stosuje się przepisy ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych. Z kolei przepis art. 85 tejże ustawy wskazuje, iż jeżeli organ właściwy w przepisanym terminie nie ustalił prawa do świadczenia lub go nie wypłacił, jest zobowiązany do wypłaty odsetek ustawowych liczonych od należnej kwoty, chyba że opóźnienie w przyznaniu lub wypłaceniu świadczenia spowodowane jest okolicznością, za którą organ nie ponosi odpowiedzialności. Odsetki zatem przysługiwać będą jedynie wówczas, gdy doszło do niezasadnej odmowy przyznania prawa do świadczenia z winy organu ( w tym przypadku KRUS).

W realiach niniejszej sprawy strona pozwana, decyzją z dnia 6 września 2012 roku odmówiła wnioskodawcy wypłaty jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy rolniczej, nie ustalając tym samym prawa do tegoż świadczenia w rozumieniu wskazanego przepisu. Jednakowoż nie sposób uznać, by błędna decyzja została podjęta z winy organu. Należy bowiem dostrzec, że konieczność pozyskania i rozważenia sprzecznych i zmieniających się depozycji świadków zdarzenia, których ostateczne zważenie wymagało dwukrotnego rozpoznania sprawy przed Sądem I instancji, przesądza w ocenie Sądu, iż z uwagi na skomplikowany charakter sprawy nie sposób obarczyć winą za opóźnienie strony pozwanej. Na aprobatę zasługuje przy tym pogląd, wyrażony przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 30 października 2012 roku ( I UK 154/12), iż skoro podważenie decyzji, podjętej przez organ stało się możliwe dopiero w następstwie długotrwałego postępowania sądowego, to niemożliwym jest przyjęcie, iż do odmowy ustalenia prawa do świadczenia doszło z winy organu, w związku z czym odsetki za zwłokę nie należą się, o czym Sąd orzekł w pkt II wyroku.