Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 497/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 listopada 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Magdalena Pankowiec (spr.)

Sędziowie

:

SA Małgorzata Dołęgowska

SA Elżbieta Bieńkowska

Protokolant

:

Sylwia Radek - Łuksza

po rozpoznaniu w dniu 19 listopada 2014 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa J. J. (1)

przeciwko J. J. (2), A. J., M. W. i U. W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku

z dnia 3 kwietnia 2014 r. sygn. akt I C 1942/13

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Białymstoku, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej.

UZASADNIENIE

J. J. (1) pozwał A. J., J. J. (2), U. W. i M. W. o zapłatę kwoty 105.000 zł i kosztów procesu. Wyrokiem z dnia 3.04.2014 r. Sąd Okręgowy w Białymstoku oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanych 3617 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Rozstrzygnięcie to Sąd opał o następujące ustalenia faktyczne i ocenę prawną.

Powód wraz z córką A. J. w ramach spółki cywilnej (...) do lipca 2011 r. prowadził działalność gospodarczą polegającą na demontażu samochodów. Pozwana zajmowała się księgowością i sprawami biurowymi, powód zaś wykonywał i nadzorował wykonywanie czynności faktycznych - demontażu. Od 2007 r. A. J. posiadała także umocowanie do konta bankowego powoda w banku (...) i możliwość dysponowania kartą kredytową (...) w ramach usługi „bezpieczny kredyt”.

7.10.2011 r. powód wraz z żoną w drodze umowy darowizny przenieśli na dzieci posiadany majątek. W ramach uzgodnień rodzinnych wszyscy pozwani korzystali też z konta powoda oraz karty kredytowej (...), do którego umocowanie posiadała A. J.. 30.05.2011 r. pozwany J. J. (2) założył działalność gospodarczą pod firmą (...). Zgodnie z ustaleniami rodzinnymi, po umowie darowizny powód wystawił mu dwie faktury za sprzedaż złomu na kwotę 30.000 zł oraz fakturę za modernizację placu w kwocie 111.000 zł. Powód nie kwestionował, że pieniądze za wskazane faktury wpłynęły na jego konto. Zostały jednak spożytkowane na spłatę obciążającego go kredytu oraz zobowiązań z karty (...).

Powód i pozwany J. J. (2) od tego czasu równolegle prowadzili działalność gospodarczą. Powód początkowo przebywał na zwolnieniu lekarskim. Wówczas pozwani dostarczali mu środków utrzymania, pobierając pieniądze z karty kredytowej (...).

W 2012 r. rozpoczęły się pomiędzy stronami nieporozumienia, zarówno na tle sposobu prowadzenia działalności gospodarczej przez J. J. (2), jak i zachowania powoda względem członków rodziny, skutkujące m.in. założeniem niebieskiej karty. W okresie 6-8.10.2012 r. powód cofnął A. J. upoważnienia do dysponowania kartą, a co do konta indywidualnego w marcu 2013 r.

W marcu 2013 r. powód złożył też zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przywłaszczenia na jego szkodę kwoty 100.000 zł z konta bankowego w(...) w S. oraz karty kredytowej w (...). Postępowanie w sprawie Ds. 290/13 zostało umorzone z uwagi na brak danych uzasadniających popełnienie przestępstwa. Postanowienie to zaskarżył powód. Postanowieniem z 3.09.2013 r. w sprawie VIII KP 80/13 Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim Wydział Zamiejscowy w S. zmienił podstawę prawną umorzenia wskazując na brak znamion czynu zabronionego. W uzasadnieniu Sąd wskazał, iż prawno karna ocena wskazywanych przez powoda okoliczności nie daje podstaw do przyjęcia, iż został dokonany czyn zabroniony.

Mając na względzie powyższe ustalenia, Sąd zauważył, że powód pozostawił pozwanym możliwość korzystania z rachunku karty kredytowej i zgromadzonych na niej środków, sam miał zaś możliwość wglądu stan rachunku karty (...). Nie zaprzeczał też, że wiedział, że pozwani z niej korzystają, twierdząc jednocześnie, że nie godził się korzystanie z karty (...), w takim zakresie w jakim to czynili. Utrzymywał bowiem, że pomimo tego, iż to pozwana A. J. posiadała umocowania do rachunków, zarówno kredytowego jak i indywidualnego powoda, pozwani działali wspólnie. Bezspornym jednak było, że po cofnięciu umocowania, pozwani nie dokonywali już żadnych transakcji na wskazanych kontach.

Według powoda pozwani wypracowali mechanizm wyprowadzania środków z karty (...), na którym znajdowały się środki z kredytu odnawialnego. Polegało to na tym, że przekazywali na jego konto osobiste tylko taką ilość środków, by wystarczała na spłatę zobowiązań kredytowych i z kredytu odnawialnego z karty (...). Twierdził, że upominał się od pozwanych o pieniądze na indywidualne potrzeby. Wskazał też, że ostatecznie nie zapłacili mu za faktury za zakup złomu i modernizacji części placu, gdyż pieniądze te najpierw wpłacili na konto firmowe, a później wycofali i spłacili nimi kredyt i debet na karcie (...). Zgodził się na posiadanie karty przez pozwanych, ale korzystać z niej mogli dopiero w sytuacji kryzysowej, ale pozwani „…robili co chcieli”. Przyznał że na bieżąco nie kontrolował wydatków, bowiem finansami zajmowała się pozwana A. J., która prowadziła księgowość.

Odmienny podgląd prezentowali pozwani. Nie rozumieli, z czym należy wiązać roszczenie powoda o zapłatę 105.000 zł. Kwestionowali, aby w jakikolwiek sposób sprzeczny z wolą powoda zadysponowali środkami z konta (...) i karty (...), gdyż zgodnie z uzgodnieniami rodzinnymi karta (...) miała służyć zaspokajaniu potrzeb rodziny i faktycznie do tego celu była wykorzystywania. Z tych środków A. J. dokonywała płatności za telefony i samochody powoda, z niej także szły środki na utrzymanie powoda. Przyznali jednocześnie, że są świadomi tego, że spożytkowane środki z karty kredytowej obciążają ich.

Według Sądu przedstawione przez powoda fakty nie dawały możliwości jednostronnej oceny prawnej. Niekwestionowane przez strony było, że A. J. dysponowała upoważnieniami do rachunków bakowych i korzystała z nich. Spór koncentrował się jedynie co do zakresu pełnomocnictwa. Zgodnie z rozkładem ciężaru dowodu, powód powinien zatem wykazać, iż doszło do przekroczenia przez nią umocowania i w jakim zakresie. Powód twierdził, iż karta (...) miała być kartą ratunkową, z której pozwani mieli prawo korzystać jedynie w sytuacjach kryzysowych. Pozwani nie kwestionowali, że mogli z karty korzystać jedynie w ograniczonym zakresie, jednak finansowali wydatki rodziny. Zdaniem Sądu, powód nie zdołał podważyć twierdzeń pozwanych. Nie wykazał zakresu umocowania tj. ograniczenia korzystania z karty jedynie do sytuacji kryzysowych, nie wykazał, z którymi operacjami łączy roszczenie, nie wskazał również, czy pozwana A. J., która dokonywała operacji, robiła to wbrew jego woli oraz że pieniądze z karty (...) zostały wyprowadzone. Jako niewystarczający środek dowodowy Sąd uznał wydruki z rachunku karty z odręcznymi notatkami powoda, znajdujące się w aktach postępowania przygotowawczego. Powód nie wykazał bowiem, na co zostały przeznaczane.

Na tym tle za niecelowy uznał wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości. Powód nie przedstawił bowiem dokumentów, bądź innych dowodów na podstawie których biegły miałby sporządzić opinię. W tej sytuacji opinia miała zmierzać do ustalenia faktów, a więc przerzucenia na biegłego ciężaru dowodu i wykazania, czy faktycznie doszło do niezgodnego z wolą powoda rozdysponowania środkami przez pozwanych. Kwestie te nie należą zaś kompetencji biegłego. Biegły mógłby sporządzić i opracować wykaz operacji, które znajdują się w aktach sprawy. Nie należała zaś niego odpowiedź na pytanie, czy dokonane operacje były zgodnie z wolą powoda. To powód musiałaby wskazać, które operacje były wadliwe i dokonywane przez pozwanych wbrew jego woli i przekraczały zakres umocowania, a tego nie uczynił. Samo wskazanie zakresu nie zaakceptowanych transakcji nie wymagało żadnych wiadomości specjalnych z zakresu wiedzy prawniczej. Powód uzyskał od Sądu konkretne wskazówki, jakie fakty ma wykazać i nie uczynił tego.

W ocenie Sądu, podstawa faktyczna powództwa nie dawała również możliwości przypisania odpowiedzialności pozostałym pozwanym. Powód łączył ją ze wspólnym działaniem, jednak nie przedstawił żadnych dowodów na tę okoliczność. Pozwana A. J. podkreślała, że zarzuty finansowe powoda, w tym przywłaszczenia, zaczęły od czasu, gdy rodzina zaczęła składać przeciwko powodowi zawiadomienia o znęcaniu. Wcześniej nie zgłaszał żadnego problemu - mówił, ile potrzebuje pieniędzy i dostawał je. Ocenił, że na podstawie przedstawionych przez powoda okoliczności, nie można wyprowadzić żadnych ustaleń z których wynikałoby, że pozwani w sposób celowy wyprowadzili pieniądze, których powód żąda i które się powodowi należą.

Sąd wskazał, że istotą procesu cywilnego jest poczynienie ustaleń faktycznych, a następnie poddanie ich ocenie prawnej. W niniejszej sprawie na podstawie twierdzeń powoda i przedłożonych dokumentów nie był w stanie ocenić, czy pozwani są winni powodowi żądaną kwotę.

Z tych względów oddalił powództwo na mocy art. 104 k.c. i obciążył powoda kosztami procesu, zgodnie z art. 98 k.p.c.

Powód wniósł apelację od powyższego wyroku, zaskarżając go w całości i zarzucając u:

1.  naruszenie przepisów kodeksu cywilnego poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie w sprawie, i przyjęcie, że pozwani nie są zobowiązani do zwrotu powodowi środków pieniężnych w kwocie 105 000 zł pobranych nienależnie z jego konta, niezgodnie i wbrew jego woli;

2.  naruszenie przepisu postępowania, mające wpływ na wynik sprawy:

a)  art. 233 k.p.c. poprzez nierozważenie zebranego materiału dowodnego w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny, polegający na pominięciu w ustaleniach dotyczących stanu faktycznego istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności i przyjęcie, że powód nie wykazał, że pozwani są zobowiązani do zwrotu środków pieniężnych w kwocie 105 000 zł pobranych nienależnie z jego konta, niezgodnie i wbrew jego woli;

b)  art. 233 k.p.c. poprzez uchybienie zasadom logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego w ocenie zgromadzonych w toku procesu dowodów i przyznanie waloru wiarygodności zeznaniom pozwanych, w sytuacji, gdy bezspornym jest obecnie, że w ich interesie leżało złożenie depozycji niekorzystnych dla powoda;

c)  art. 279 k.p.c. poprzez niezasięgnięcie opinii biegłego sądowego z zakresu rachunkowości.

Wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku, uwzględnienie powództwa i obciążenie pozwanych kosztami procesu, ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja, mimo hasłowo tylko przytoczonych zarzutów, okazała się uzasadniona.

Zarzuty sformułowane w apelacji odwołujące się do naruszenia przez Sąd Okręgowy bliżej nieokreślonych przepisów kodeksu cywilnego oraz zasady swobodnej oceny dowodów (art. 233 k.p.c.) jedynie sygnalizowały problem, jaki wystąpił w sprawie, nie precyzując go jednak i nie nazywając właściwie. Jednak, z uwagi na zaskarżenie wyroku w całości Sąd Apelacyjny z urzędu stwierdził naruszenie prawa materialnego i ocenił, że sprawa nie została rozpoznana co do istoty. Trzeba zaznaczyć, że przyjęty w kodeksie postępowania cywilnego normatywny model apelacji pełnej oraz wynikający z tego modelu rozpoznawczo-odwoławczy charakter postępowania apelacyjnego, oznacza, że przez "granice apelacji" należy rozumieć granice, w których sąd drugiej instancji może rozpoznać skierowaną do niego sprawę. Wyznacza je nie tylko treść zarzutów i wniosków oraz granice zaskarżenia, lecz granice kognicji tego sądu. W granicach tych mieści się rozpoznanie wszystkich prawnomaterialnych aspektów sprawy, niezależnie od przedstawionych zarzutów - tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały składu siedmiu sędziów z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, mającej moc zasady prawnej (OSNC 2008, nr 6, poz. 55).

Sąd Okręgowy rozpoznał wprawę w granicach błędnie przyjętej materialnoprawnej podstawy rozstrzygnięcia, której upatrywał w treści art. 104 k.c. Obranie ujętej w nim normy prawnej za punkt odniesienia, nie pozwoliło mu na zbadanie pretensji powoda we właściwym kontekście. Art. 104 k.c., który dotyczy kwestii ewentualnego przekroczenia granic pełnomocnictwa, nie ma zastosowania do oceny jego roszczenia. Stanowi on, że jednostronna czynność prawna dokonana w cudzym imieniu bez umocowania lub z przekroczeniem jego zakresu jest nieważna. Jednakże gdy ten, komu zostało złożone oświadczenie woli w cudzym imieniu, zgodził się na działanie bez umocowania, stosuje się odpowiednio przepisy o zawarciu umowy bez umocowania.

Powód nie kwestionuje ważności ani skuteczności czynności prawnych między pozwaną A. J. i bankiem jako dokonanych w granicach udzielonego jej umocowania. Domaga się jedynie zwrotu wykorzystanego niezgodnie z jego wolą majątku: pieniędzy zdeponowanych na rachunku bankowym oraz zwiększenia pasywów poprzez uszczuplenie środków dostępnych w ramach udzielonego jemu kredytu.

Należy ocenić, że poprzez przekazanie córce samodzielnego prowadzenia spraw spółki, karty płatniczej i upoważnienia do korzystania z własnego rachunku bankowego, nawiązał się między stronami stosunek, który należy kwalifikować jako umowę o świadczenie usług, podobną do umowy zlecenia, zgodnie z art. 750 k.c. Przepisy dotyczące umowy zlecenia, inaczej niż to wskazał Sąd Okręgowy, regulują kwestię ciężaru dowodu. Art. 740 k.c. stwierdza bowiem, że przyjmujący zlecenie powinien udzielać dającemu zlecenie potrzebnych wiadomości o przebiegu sprawy, a po wykonaniu zlecenia lub po wcześniejszym rozwiązaniu umowy złożyć mu sprawozdanie. Powinien mu wydać wszystko, co przy wykonaniu zlecenia dla niego uzyskał, choćby w imieniu własnym. Koresponduje z nim norma art. 741 k.c., który stanowi, że przyjmującemu zlecenie nie wolno używać we własnym interesie rzeczy i pieniędzy dającego zlecenie. Od sum pieniężnych zatrzymanych ponad potrzebę wynikającą z wykonywania zlecenia powinien płacić dającemu zlecenie odsetki ustawowe. Zakaz wykorzystywania na własne potrzeby udostępnionych przez dającego zlecenie środków finansowych oraz obowiązek rozliczenia się z dającym zlecenie i wydania wszystkiego, co przyjmujący uzyskał przy jego wykonaniu, spoczywa na nim z mocy ustawy, choćby działał w granicach umocowania. Między stronami nie było przy tym sporu co do tego, że umocowanie A. J. do korzystania z rachunków bankowych nie pozostawiało jej pełnej swobody do dysponowania tymi środkami. Nie mogła ich zatem przeznaczyć na dowolne cele, nie wyjaśniając właścicielowi sposobu spożytkowania jego majątku. Zatem to pozwana A. J. winna wykazać, składając stosowne sprawozdanie, że dopełniła tych powinności. Tymczasem, nie kwestionując tego, że wypłacała pieniądze z przyznanego powodowi kredytu, wskazała tylko ogólnikowo kilka tytułów dokonanych na jego rzecz i w jego interesie płatności. Nie odniosła się natomiast do dowodów (dokumentów bankowych) zgromadzonych w postępowaniu karnym, na które obie strony się powołują, a z których wynika, że w okresie, kiedy dysponowała kartą płatniczą (oraz kodem (...)), dokonywane były przez nią udokumentowane tam wypłaty. Powołała się wprawdzie, odmiennie je interpretując, na dowody zgromadzone w aktach sprawy karnej, nie wyjaśniając bliżej, z jakiej przyczyny uznaje je za wystarczające do uwolnienia od odpowiedzialności cywilnej z tytułu zadysponowania cudzym majątkiem.

W nawiązaniu zatem do prezentowanego przez stronę pozwaną stanowiska, trzeba zaznaczyć, że umorzenie postepowania karnego wobec niestwierdzenia faktu popełnienia przestępstwa nie oznacza, że nie zachodzi potrzeba rozliczenia się stron w ramach nawiązanych bądź powstałych z mocy prawa stosunków cywilnoprawnych. Należy także wskazać, że z faktu niewystępowania do tej pory na drogę postępowania sądowego nie wynika wprost domniemanie, że powód akceptował sposób dysponowania jego pieniędzmi jako zgodny z wcześniejszą umową, tym bardziej, że adresatami roszczenia są osoby mu najbliższe.

Faktem jest, że na linii Sądu Okręgowego i powoda występowały trudności komunikacyjne. Sąd Apelacyjny także dostrzegł pewne niejasności w wywodzie skarżącego co do kwestii wyprowadzania sum pieniężnych przez pozwanych (oscylator), ich wzajemnego porozumienia i udziału w tym mechanizmie. Nie był jednak kwestionowany przez stronę pozwaną fakt, że środki pieniężne z rachunku powoda były wykorzystywane (przez wszystkich pozwanych), zaś ich wypłaty przez A. J. obrazują wyciągi z rachunku bankowego. Wskazują one na zmniejszający się limit kredytu i narastające zadłużenie w czasie, kiedy karta do tego konta była w jej dyspozycji, a także przepływy pieniężne między rachunkami. Jak wskazano powyżej, to na stronie pozwanej spoczywa obowiązek wyliczenia się z pieniędzy powoda, z których korzystała, jak twierdziła, w interesie powoda, ale także własnym i pozostałych członków rodziny. Powyższe braki postępowania przed Sądem pierwszej instancji powodują, że sprawa nie została rozpoznana co do istoty.

W związku z tym, że inicjatywa dowodowa w tym kierunku nie została podjęta przez stronę pozwaną, a twierdzenia powoda na ten moment nie są wystarczająco wyjaśnione, nie ma podstaw, aby przyjąć, że powództwo jest uzasadnione w całości bądź w innej, dającej się sprecyzować na tym etapie części. Nie ma przy tym, z przyczyn omówionych powyżej, podstaw, by przyjmować za Sądem Okręgowym, że jest to efektem nieprzytoczenia przez powoda podstawy faktycznej powództwa. Wywodzi ją bowiem z niekwestionowanego faktu dysponowania jego środkami finansowymi, udokumentowanego dodatkowo wyciągami z rachunków bankowych. Strona pozwana nie ustosunkowała się do tych twierdzeń powoda, ani także w kwestii prawidłowości wyliczenia przez niego sumy pieniężnej przekazanej na jego potrzeby (akta sprawy karnej).

Zgodnie z dominującym w doktrynie i orzecznictwie poglądem, nierozpoznanie istoty sprawy odnosi się do roszczenia będącego podstawą powództwa. Dokonuje się tego na podstawie analizy żądań pozwu i przepisów prawa materialnego stanowiących podstawę rozstrzygnięcia, nie zaś na podstawie ewentualnych wad postępowania wyjaśniającego, co wytyka apelacja. Sytuacja taka zachodzi, gdy sąd pierwszej instancji nie orzekł w ogóle merytorycznie o żądaniach stron, zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania pozwu albo pominął merytoryczne zarzuty pozwanego (zob. w szczególności wyrok SN z dnia 23 września 1998 r., II CKN 897/97, OSNC 1999, nr 1, poz. 22; wyrok SN z dnia 14 maja 2002 r., V CKN 357/00, LEX nr 55513).

Sąd rozpoznając sprawę na gruncie mylnie zinterpretowanej normy art. 104 k.c., nie wypowiedział się w kwestii rzeczywistych stosunków prawnych, jakie nawiązały się między stronami, w szczególności zaś między powodem i A. J.. Jeśli zaś chodzi o pozostałych pozwanych, należy stwierdzić, że bez wyjaśnienia, czy i jakie były przez nią dokonywane na ich rzecz płatności oraz jaki był tytuł, nie sposób na tym etapie podzielić konkluzji Sądu Okręgowego, że nie są obowiązani do rozliczenia się z powodem (przykładowo na podstawie art. 405 i nast. Kodeksu cywilnego w zakresie powstałego po ich stronie wzbogacenia). Sprawa nie została zatem wyjaśniona co do istoty, także jeśli chodzi o odpowiedzialność pozostałych pozwanych (art. 386 § 4 k.p.c.).

Obowiązek zbadania tych kwestii będzie miał Sąd pierwszej instancji przy ponownym rozpoznawaniu sprawy. W razie potrzeby będzie mógł też zasięgnąć wiadomości specjalnych biegłego.

A tych względów na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. i art. 108 § 2 k.p.c. Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji.