Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XV Ca 1699/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 października 2014 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu Wydział XV Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Brygida Łagodzińska

Sędzia: SO Michał Wysocki (spr.)

Sędzia: SO Karolina Obrębska      

Protokolant: st. prot. sąd. Aneta Sawka

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 10 października 2014 roku w Poznaniu

sprawy z powództwa H. C.

przeciwko (...)Spółdzielni (...)w P.

o ustalenie

na skutek apelacji wniesionej przez powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Kościanie

z dnia 29 maja 2013 r.

sygn. akt I C 50/12

oddala apelację.

/-/ M. Wysocki/-/ B. Łagodzińska/-/ K. Obrębska

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 29 maja 2013r. (sygn. I C 50/12) Sąd Rejonowy w Kościanie, po ponownym rozpoznaniu sprawy z powództwa H. C.przeciwko (...)Spółdzielni (...)w P.o ustalenie, w wyniku uchylenia wyroku tego Sądu z dnia 2 maja 2011r. (sygn. I C (...)) wyrokiem Sądu Okręgowego w P.z dnia 17 stycznia 2012r. (sygn. XV Ca (...)), oddalił powództwo (pkt I); zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 437zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt II); a także zasądził od Skarbu Państwa (Sąd Rejonowy w Kościanie) na rzecz adw. Z. G.– Kancelaria Adwokacka w L.kwotę 221,40zł tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu (pkt III).

Wydając powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

Powód H. C.był zatrudniony w pozwanej (...)Spółdzielni (...)w P.od dnia 3 maja 1979r. do 17 grudnia 2010r. w pełnym wymiarze czasu, przy czym od 1 sierpnia 1984r. był członkiem tej Spółdzielni. Jako członek i „współwłaściciel” Spółdzielni nie był w niej zatrudniony w oparciu o umowę o pracę. Pracował w tzw. (...)na stanowisku kowal – mechanik. Do jego obowiązków należały remonty prostych maszyn rolniczych, co niekiedy wymagało spawania, a także wykonywanie prac zlecanych na bieżąco przez zwierzchników.

Powód miał kwalifikacje i był przygotowany do wykonywania powierzonych mu zadań. W 1986r. ukończył kurs podstawowy spawania gazowego, a w 2008r. - szkolenie okresowe bhp dla pracowników na stanowiskach robotniczych. Nadto w 1985r. powód uzyskał tytuł mistrza w rzemiośle ślusarstwo, a w 1986r. tytuł rolnika wykwalifikowanego.

W dniu 9 kwietnia 2009r. powód stawił się w pozwanej Spółdzielni do pracy o godzinie 7.00 rano i pracował do godziny 15.00. W planach miał dokończenie naprawy rozrzutnika obornika, która to czynność wymagała spawania, i powód ją wykonał. Ok. godziny 12.00 pojawił się wzburzony w biurze Spółdzielni i zgłosił, że ktoś przebił mu w kilku miejscach dętkę rowerową. Odbierająca zgłoszenie ówczesna główna księgowa B. W. wezwała po pomoc ówczesnego kierownika M. M., bowiem powód głośno krzyczał, wymachiwał metalowym prętem i trudno się było z nim porozumieć. M. M. po przybyciu do biura obejrzał dętkę i stwierdził, że – ponieważ była wielokrotnie łatana – powietrze uszło samoistnie. Na polecenie kierownika powodowi wydano nową dętkę, dzięki czemu mógł on wrócić do domu rowerem.

Tego dnia na terenie pozwanej Spółdzielni nie doszło do wypadku przy pracy z udziałem powoda jako poszkodowanego. Nikomu ze współpracowników ani zwierzchników powód nie zgłaszał złego samopoczucia, nikt nie zaobserwował u powoda krwawienia ani jakichkolwiek innych objawów porażenia prądem.

W dniu 10 kwietnia 2010r. powód korzystał z jednodniowego urlopu, którego udzielono mu „na sadzenie ziemniaków”. Tego dnia powód doznał urazu lewego barku i stracił przytomność. Został przewieziony do szpitala.

W związku z w/w zdarzeniem powód od 11 kwietnia 2009r. przebywał na zwolnieniu lekarskim, a następnie do 4 października 2010r. korzystał ze świadczenia rehabilitacyjnego. Mimo to powód kilkakrotnie (m.in. w pismach z 14 lipca 2009r. i 28 lutego 2010r.) domagał się od pozwanej sporządzenia protokołu powypadkowego, twierdząc, że choroba ma związek z rzekomym wypadkiem przy pracy z dnia 9 kwietnia 2009r. Pozwana konsekwentnie odmawiała, a ZUS O/R. ostatecznie uznał, że zdarzenie, w związku z którym powodowi przysługuje świadczenie rehabilitacyjne, nie było wypadkiem przy pracy.

Powód H. C. ma obecnie 54 lata. Nie pracuje. Jest schorowany. Od dawna ma problemy neurologiczne, zmiany zwyrodnieniowe i dyskopatyczne kręgosłupa, a także nadciśnienie tętnicze i bóle głowy, przy czym w okresie ostatnich kilku lat stan jego zdrowia, również w sferze psychicznej, uległ znacznemu pogorszeniu. W 2010r. u powoda stwierdzono chorobę zawodową związaną z trwałym obustronnym niedosłuchem.

Pozwana (...)Spółdzielnia (...) w P.z uwagi na specyficzną formę prawną nie zatrudniała i nie zatrudnia pracowników na podstawie umów o pracę ani na podstawie umów cywilnoprawnych. W związku z tym nie podlegała i nie podlega kontroli przez Państwową Inspekcję Pracy, natomiast Państwowa Inspekcja Sanitarna kontroluje pozwaną jedynie w zakresie przestrzegania zasad higieny w sanitariatach i w stołówce. Na terenie Spółdzielni były i są przestrzegane przepisy dotyczące BHP. Od lat normą jest, że pracownicy przechodzą szkolenia w zakresie BHP, dostają ubiór ochronny i stosowne do wykonywanych obowiązków wyposażenie, jak rękawice, okulary ochronne, maski itp. Spółdzielnia nie zatrudniała samodzielnego elektryka, ale w razie jakiejkolwiek awarii wymagającej fachowej naprawy, wzywano pracowników zakładu (...)i ci awarie usuwali. Normą było i jest, że jeżeli zdarzy się wypadek przy pracy, sporządzany jest protokół powypadkowy i uruchamiana zostaje procedura zmierzająca do wypłaty poszkodowanemu odszkodowania. Z procedury tej niejednokrotnie korzystał sam powód.

Strony od lat pozostają w sporze, a konflikt występuje na różnych polach i w różnym nasileniu. M.in. dotyczy on dopłat z Unii Europejskiej, złego traktowania powoda w miejscu pracy, nieprawidłowego udzielania mu urlopu, niewydania ziemi o odpowiednim areale, braku zapłaty za świadczone usługi. Powód ostatecznie wycofał swój wkład gruntowy ze Spółdzielni, zrezygnował z członkostwa i zerwał z nią wszelkie kontakty zawodowe.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie dowodów z dokumentów dołączonych do akt sprawy, z pominięciem dokumentów i fotografii na k. 143-146, 173, 377, 734-739 jako nieczytelnych, stanowiących nieoznaczone fragmenty większych pism czy nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Sąd I instancji zakwestionował także „Oświadczenie” T. S.z dnia 9 marca 2012r. (k. 446,459). Wskazany jako autor „Oświadczenia” i zeznający jako świadek T. S.zaprzeczył, by podpisał tekst oświadczenia, a nadto zaprzeczył treści tego oświadczenia, bowiem jak zeznał w dniu 9 kwietnia 2009r. w Spółdzielni już nie pracował, nie widział zatem, by H. C.został porażony prądem podczas prac spawalniczych, nie widział, by pluł on krwią, nie widział niczego, co można by określić jako wypadek przy pracy. To w ocenie Sądu wystarczyło dla zakwestionowania oświadczenia jako niewiarygodnego dowodu w sprawie. Jednocześnie Sąd ten wskazał, że w tej sytuacji nie było uzasadnienia dla uwzględnienia wniosku pełnomocnika powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego w dziedzinie pismoznawstwa na okoliczność prawdziwości podpisu T. S.pod oświadczeniem. Rzeczony dokument ma rangę dokumentu jedynie prywatnego, zatem nawet gdyby okazało się, że T. S.skłamał i że w rzeczywistości jest autorem tego dokumentu, to w świetle jego zeznań złożonych bezpośrednio przed Sądem, a więc mających większe znaczenie jako dowód, i tak uprawniałoby do wniosku, że dokument zawiera nieprawdę i że w rzeczywistości żaden wypadek przy pracy w dniu 9 kwietnia 2009r. nie zaistniał. Dowód z opinii biegłego jedynie przedłużyłby postępowanie, natomiast nie wpłynąłby – w świetle już zgromadzonego bogatego materiału dowodowego – na rozstrzygnięcie sprawy.

Nadto przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd I instancji oparł się na uznanych za wiarygodne zeznaniach świadków A. J., J. G., M. S., J. K. i T. S., a także zeznaniach przedstawicieli pozwanej: B. W., M. M., Z. N. i S. Ż..

Jedynie częściowo Sąd Rejonowy dał wiarę zeznaniom powoda H. C., tj. w zakresie ogólnego opisu początku dnia pracy, planowanych zajęć i wizyty w biurze o godz.12.00, natomiast w pozostałej części odmówił im wiarygodności. Powód jest jedyną osobą, która wskazuje na porażenie prądem w dniu 9 kwietnia 2009r.; nikt inny spośród współpracowników opisywanego przez powoda zdarzenia nie potwierdził. Trudno przy tym logicznie wytłumaczyć, dlaczego wszyscy – z wyjątkiem powoda - mieliby mijać się z prawdą. W świetle zasad doświadczenia życiowego o wiele łatwiej założyć, że to powód nie mówi prawdy. H. C. od kilku lat pozostaje w konflikcie z pozwaną Spółdzielnią i z niektórymi osobami w Spółdzielni zatrudnionymi. W licznych pismach przekonuje sądy, policję i inne instytucje, że w miejscu pracy doznawał szykan i przemocy fizycznej, że Spółdzielnia i jej prezes oszukali go na gruncie finansowym, a jednocześnie wiadomo, że boryka się on z poważnymi kłopotami zdrowotnymi, również w sferze psychicznej. To wszystko, skumulowane, może motywować powoda do występowania przeciwko pozwanej z roszczeniami takimi, jak w niniejszej sprawie, opartymi jedynie na imaginacji ich autora.

Poza w/w wnioskiem o przeprowadzenie badań pismoznawczych, Sąd I instancji oddalił także inne wnioski dowodowe składane przez powoda, i tak:

- na podstawie art. 231 kpc w związku z art. 278 kpc oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych z dziedziny chorób wewnętrznych i spawalnictwa;

- na podstawie art. 227 kpc oddalił wniosek powoda o zwrócenie się z wywiadem do PIP i (...) Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w P. na okoliczności jak w piśmie pełnomocnika powoda z 10 marca 2011r.;

- na podstawie art. 241 kpc w związku z art. 309 kpc oddalił wniosek o przesłuchanie dotychczas przesłuchanych w procesie osób przy użyciu wariografu;

- na podstawie art. 231 kpc oddalił wnioski dowodowe zawarte w pkt. a) tiret 2,3 i 4 pisma pełnomocnika powoda z dnia 19 marca 2013r.;

- na podstawie art. 227 kpc oddalił wniosek dowodowy zawarty w pkt. a) tiret 5 w/w pisma;

- na podstawie art. 231 kpc oddalił wniosek dowodowy zawarty w pkt. b) w/w pisma;

- na podstawie art. 217 § 2 kpc (w brzmieniu sprzed nowelizacji ustawą z dnia 16 września 2011r.) oddalił wnioski dowodowe zawarte w pkt. d) i e) pisma pełnomocnika powoda z dnia 19 marca 2013r.;

- na podstawie art. 278 kpc w związku z art. 231 kpc oddalił wniosek dowodowy zawarty w pkt. f) pisma pełnomocnika powoda z dnia 19 marca 2013r. Sąd I instancji podkreślił przy tym, że postanowienia w przedmiocie w/w wniosków dowodowych zapadły w końcowej fazie postępowania, kiedy w oparciu o analizę dotychczas zgromadzonego materiału dowodowego można już było ocenić zasadność wniosków i przydatność dowodów dla rozstrzygnięcia sprawy. Według Sądu, wobec ustalenia w sposób pewny, że zdarzenie w postaci porażenia prądem w dniu 9 kwietnia 2009r. z udziałem powoda w ogóle nie miało miejsca, bezprzedmiotowym stało się przeprowadzenie dowodów związanych ze skutkami owego niezaistniałego zdarzenia.

N a podstawie tak ustalonego stanu faktycznego, Sąd Rejonowy dokonał następujących rozważań prawnych:

Zadaniem Sądu w niniejszym procesie było stwierdzenie, czy w dniu 9 kwietnia 2009r. na terenie pozwanej (...)Spółdzielni (...)w P.miało miejsce zdarzenie z udziałem powoda H. C., które w świetle przepisów art. 3 ustawy z dnia 30 października 2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. z 2009r., nr 167, poz.1322 ze zm.) można by zakwalifikować jako wypadek przy pracy. W ocenie Sądu I instancji, zgromadzony w sprawie bogaty materiał dowodowy nie pozwala na odpowiedź pozytywną. Mimo licznie zebranych dokumentów, zeznań świadków i przesłuchania stron, wypadek przy pracy nie został udowodniony.

Sąd Rejonowy wskazał następnie, że sposób dowodzenia w polskiej procedurze cywilnej podlega ogólnym zasadom, których złamanie może oznaczać dla strony negatywne konsekwencje. Przepis art. 6 kc ustanawia jedną z generalnych reguł prawa cywilnego – zasadę rozkładu ciężaru dowodu, zgodnie z którą ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Oznacza to, iż każdy, kto dochodzi swych praw, winien wykazać prawdziwość faktu, na który się powołuje, uzasadniając istnienie tych praw. Właściwe określenie aspektów procesu dowodzenia prowadzi do przyjęcia, że art. 6 kc traktuje o ciężarze dowodu w sensie materialnoprawnym i stanowi podstawę do wskazania podmiotu, który zostaje obciążony skutkami niewykazania danego faktu. Należy bowiem mieć na uwadze, iż brak inicjatywy w zakresie dowodzenia skutkuje stanem nieudowodnienia wnoszonego faktu, co niejednokrotnie prowadzi do przegrania procesu. Z kolei problematyka ciężaru dowodu w sensie formalnoprawnym łączy się z przepisami postępowania dotyczącymi zasady kontradyktoryjności i inicjatywy dowodowej uczestników postępowania, odnosząc się głównie do art. 232 kpc, zgodnie z którym to strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Obowiązująca w postępowaniu cywilnym zasada kontradyktoryjności stanowi, iż gromadzenie twierdzeń faktycznych i środków dowodowych służących sprawdzeniu tych twierdzeń leży w gestii stron procesu, sąd tymczasem przy badaniu zasadności powództwa ogranicza się do faktów i dowodów, jakie strony przedstawiły dla uzasadnienia swych żądań. Ciężar udowodnienia jest zatem powinnością nałożoną na stronę przez prawo procesowe, jeśli strona ta chce skutecznie dojść przed sądem swych praw.

Powód H. C., działając i samodzielnie (poprzez zadawanie pytań świadkom i składanie dokumentacji), i poprzez swoich fachowych pełnomocników, bardzo aktywnie uczestniczył w procesie, starając się sprostać ciążącemu na nim obowiązkowi w zakresie dowodzenia. Zgłoszonego w pozwie roszczenia jednak nie udowodnił. Przedstawione przez powoda dowody w postaci pism w żadnym przypadku nie potwierdzają bezpośrednio, że do wypadku doszło; pokazują jedynie zmagania powoda o poprawę warunków pracy i uzyskanie jakichś świadczeń, m.in. poprzez zasięganie opinii różnych instytucji i składanie skarg na Spółdzielnię, a także obrazują stan zdrowia powoda. Mają zatem charakter pomocniczy, bo pokazują tło – warunki pracy i życia powoda, jego postrzeganie zawodowego otoczenia. Z kolei powołani świadkowie w sensie procesowym wręcz „szkodzą” powodowi, bowiem nie tylko nie potwierdzają zdarzenia, ale wręcz sugerują, że powód wypadek wymyślił. Przesłuchanie stron zdaje się tę sugestię potwierdzać: wersja przedstawiona przez powoda jako jedyna różni się od tego, co mówią wszyscy przedstawiciele pozwanej. Jednym słowem: nikt nie widział i nikt nie słyszał o wypadku, z wyjątkiem samego „poszkodowanego” – powoda.

Mając powyższe na uwadze, uznając, że roszczenie nie zostało udowodnione, Sąd Rejonowy powództwo oddalił.

O kosztach postępowania Sąd ten orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc w związku z § 1,2 i 12 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. nr 163, poz. 1348 ze zm.) uznając, że skoro powód proces przegrał, powinien zwrócić pozwanej na jej żądanie koszty zastępstwa procesowego, przy czym, zgodnie z orzeczeniem Sądu Okręgowego w P. z dnia 17 stycznia 2012r. rozliczono także koszty postępowania apelacyjnego, a z uwagi na duży nakład pracy pełnomocnika powoda – stawkę za udział przy ponownym rozpoznaniu sprawy podwojono. Koszty związane z udziałem po stronie powoda adwokata ustanowionego z urzędu przyznano adw. Z. G.na podstawie § 19 w/w rozporządzenia, zgodnie z wnioskiem i oświadczeniem w/w pełnomocnika, przy czym z uwagi na duży nakład pracy, wynagrodzenie obliczono w wysokości 150% stawki minimalnej.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł powód H. C., reprezentowany przez pełnomocnika będącego adwokatem, zaskarżając go w całości. Sądowi I instancji powód zarzucił:

1) naruszenie art.233§1 kpc, poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów, a polegającej na:

- odmowie przymiotu wiarygodności zeznaniom powoda na okoliczność przebiegu zdarzenia z dnia 9 kwietnia 2009r.;

- bezkrytycznym daniu wiary zeznaniom świadków w sytuacji, gdy przesłuchani świadkowie to aktualni, bądź byli pracownicy pozwanej, a co za tym idzie, w ocenie powoda, wnioski wynikające z ich zeznań winny być oceniane z dużą dozą ostrożności;

- braku wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i dokonania jego oceny z pominięciem istotnej części tego materiału, tj. dokumentacji medycznej w zakresie stanu zdrowia powoda;

- przyjęciu, że roszczenie powoda przeciwko pozwanej oparte jest jedynie na imaginacji ich autora;

2) naruszenie art.328§1 kpc poprzez niewskazanie w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia przyczyn, dla których Sąd odmówił mocy dowodowej kompleksowej dokumentacji medycznej w zakresie stanu zdrowia powoda;

3) naruszenie art.227 kpc w związku z art.232 kpc poprzez oddalenie wniosków dowodowych pełnomocnika powoda zawartych w piśmie procesowym z dnia 19 marca 2013r. poprzez przyjęcie, że przeprowadzenie dowodów związanych ze skutkami zdarzenia jest bezprzedmiotowe, w sytuacji gdy zawnioskowane dowody pozwoliłby w sposób jednoznaczny i nie budzący najmniejszych wątpliwości ustalić, czy w wyniku zdarzenia z dnia 9 kwietnia 2009r. powód został porażony prądem;

4) naruszenie art. 232 kpc w związku z art. 227 kpc w związku z art. 6 kc poprzez przyjęcie, że powód nie wywiązał się z obowiązku udowodnienia okoliczności, z której wywodzi skutki prawne, tj. w ten sposób, iż zgłoszonego roszczenia w pozwie nie udowodnił, podczas gdy ze zgromadzonego materiału dowodowego, a zwłaszcza kompleksowej dokumentacji medycznej wynika wniosek odmienny;

5) naruszenie art.98§ 1 i 3 kpc w związku z § 1,2 i 12 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości poprzez zasądzenie od powoda na rzecz pełnomocnika pozwanej kosztów zastępstwa procesowego w podwójnej wysokości, poprzez ogólne wskazanie okoliczności, które skutkowały podwyższeniem wynagrodzenia pełnomocnika pozwanej.

W oparciu o powyższe zarzuty pełnomocnik powoda wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

Powód H. C. samodzielnie uzupełnił powyższą apelację podnosząc, że:

1) z akt sprawy zostało wyprute 96 kart stanowiących dokumenty zgłoszone przez powoda i jego pełnomocników;

2) zawnioskowani przez niego świadkowie, którzy są pracownikami pozwanej, kłamali składając fałszywe zeznania, zaprzeczając wypadkowi przy pracy z dnia 9 kwietnia 2009r.;

3) posługiwanie się przez adwokata B. K. niesłuszną opinia sądowo-psychiatryczną i psychologiczną, która została zakwestionowana przez lekarzy biegłych sądowych;

4) fałszowanie przez kierownictwo pozwanej protokołów wypadków przy pracy i nagminne łamanie przepisów BHP, przy spawaniu elektrycznym bez asekuracji drugiej osoby;

5) nieuwzględnienie dokumentacji medycznej powoda.

Zarówno powód, jak i jego pełnomocnik, podtrzymali swoje stanowisko w dalszych pismach procesowych oraz podczas rozprawy apelacyjnej.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Żądanie swoje powód opierał na założeniu, że w dniu 9 kwietnia 2009r. w trakcie wykonywania prac spawalniczych został porażony prądem. Konsekwencje tego zdarzenia powód opisał w pozwie jako „krwotok wewnętrzny organizmu, gdzie plułem krwią, w stanie zasłabnięcia, omdlenia, zatrucia organizmu człowieka, nerek, uszkodzenia serce, układu nerwowego, wzrokowego, słuchu, zmysłu równowagi, skurczem mięsni, zatrzymaniem oddechu, zakłóceniem pracy serca, zatruciem nerek oraz całego organizmu przez wydzielanie się barwnika który z krwią dostaje się do nerek i zatruwa cały organizm człowiek co może być przyczyną nawet śmierci człowieka”. Dla ustalenia czy zdarzenie, na które powód wskazuje faktycznie miało miejsce Sąd Okręgowy oparł się na dowodach przeprowadzonych w trakcie postępowania pierwszointancyjnego – powód w piśmie z dnia 18 września 2014r. (k.930) domagał się wprawdzie przesłuchanie po raz kolejny świadków (tym razem przed Sądem Okręgowym, zarzucając, że świadkowie ci „nagminnie kłamią w (...) sądzie”) tym niemniej w ocenie Sądu Okręgowego brak było podstaw dla ponawiania już przeprowadzonych dowodów tylko z tej przyczyny, że powód uważa je za niewiarygodne. Dowody te zostały przeprowadzone przed Sądem Rejonowym, istnieją wystarczające podstawy do dokonania oceny ich wartości dowodowej i żądanie ich ponowienia jako bezzasadne zostało przez Sąd Okręgowy oddalone (k.942). Dowody zgromadzone przed Sądem Rejonowym w żadnej mierze nie potwierdzają zaś wersji powoda o wypadku w dniu 9 kwietnia 2009r. Należy po raz kolejny zauważyć, że przesłuchani w sprawie wszyscy świadkowie nie potwierdzili zaistnienia wypadku w dniu 9 kwietnia 2009r. Bezspornym pozostaje (co przyznał i sam powód), że po pracy w dniu 9 kwietnia 2009r. samodzielnie udał się do domu (rowerem) i że tego dnia nie przeprowadzono w czasie pracy powoda żadnej interwencji medycznej (pogotowia). O ile więc samych zarzutów powoda o nieobiektywizm świadków nie można z góry odrzucić (z uwagi na powiązanie ich ze stroną pozwaną), o tyle trudno pojąć dlaczego skoro doszło do porażenia prądem powoda to objawy nie pojawiły się natychmiast i powód był w takim stanie zdrowia, który pozwalał mu na samodzielną podróż do domu. To zaś, że objawy porażenia prądem pojawiają się natychmiast wynika nawet z informacji zawartych w poradniku, którego fragment powód dołączył do pozwu (k.7 akt). Te dowody łączą się zatem w logiczną całość i przekonują, że w dniu 9 kwietnia 2009r. powód w trakcie pracy nie został porażony prądem, a interwencja lekarska następnego dnia (10 kwietnia 2009r.) związana była z zasłabnięciem i urazem lewego barku (k.78). To zaś, że takie utraty przytomności zdarzały się już wcześniej wynika z karty informacyjnej leczenia szpitalnego (k.82v). Ponadto przypomnienia wymaga, że o domniemanym wypadku w pracy powód zawiadomił pozwanego dopiero 14 lipca 2009r. (czyli ponad trzy miesiące później), że opis zdarzenia z pozwu to bardziej przepisanie treści poradnika dołączonego do pozwu niż własny opis zdarzenia i że z opinii sądowo – psychiatrycznej (k.789) wynika, że powód ma poczucie pokrzywdzenia, prześladowania i że przejawia bezkrytycyzm i nastawienie roszczeniowe. Wszystkie te argumenty układają się w logiczną całość i podważają wersję prezentowaną przez powoda w pozwie. Konkurencyjne wersja powoda opiera się tylko na jego słowach, a nawet dokumentacja lekarska znajdująca się w aktach nie jest wystarczającym argumentem na rzecz powoda. W niektórych wywiadach lekarskich powód podawał wprawdzie, że w 2009r. doszło do porażenia prądem, tym niemniej na takie porażenie powoływał się on także w 1998r. (k.337). Zarzut obrazy art.233§1 kpc nie może zaś polegać tylko na zaprezentowaniu własnej, korzystnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego – zarzut ten mógłby okazać się skuteczny tylko w wypadku wykazania, że zastosowane przez sąd kryteria oceny wiarygodności były oczywiście błędne (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 kwietnia 2002r. V CKN 1446/00, LEX nr 55167, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2002r. II CKN 572/99, LEX nr 53136). Taka sytuacja w niniejszej sprawie niewątpliwie w ocenie Sądu Okręgowego nie zachodzi – w związku z czym zarzut naruszenia art.233§1 kpc okazał się bezzasadny i Sąd Okręgowy przyjmuje za własne jako prawidłowe ustalenia faktyczne zaskarżonego wyroku. W związku z zarzutem dotyczącym naruszenia art.328§1 kpc zauważyć trzeba, ze w uzasadnieniu swego orzeczenia Sąd Rejonowy zwrócił uwagę na znaczne problemy zdrowotne powoda (str.3 uzasadnienia) opierając się na przywołanej dokumentacji lekarskiej – z tej dokumentacji nie wynika jednak, by w dniu 9 kwietnia 2009r. powód został porażony prądem. Brak też podstaw do uznania, ze oddalając wnioski dowodowe powoda zawarte w piśmie z dnia 19 marca 2013r. doszło do naruszenia przepisów procedury. Skoro brak było podstaw do przyjęcia, że w dniu 9 kwietnia 2009r. doszło do wypadku z udziałem powoda to bez znaczenia dla wyniku sprawy pozostaje badanie zakresu jego przeszkolenia, warunków pracy i okoliczności nie uznania wcześniejszych zdarzeń z udziałem powoda za wypadki przy pracy. Zbędny w tej sytuacji pozostawał także dowód z opinii biegłego lekarza medycyny pracy, który mógłby tylko pozwolić na ustalenie czy w przeszłości powód został porażony prądem – nie można jednak i tak tego wiązać z dniem 9 kwietnia 2009r. skoro przeprowadzone dowody wykluczyły porażenie prądem tego dnia. Z kolei świadkowie (Ł., K. i M. C.) nie byli obecni przy pracy powoda w dniu 9 kwietnia 2009r. – nie mogli więc być obecni przy domniemanym porażeniu. Trudno przy tym nie przypomnieć, że osoby te były już wskazane jako świadkowie przez powoda (k.118 – 119) i wobec dwukrotnej nieobecności tych osób po ich wezwaniu na rozprawę Sąd Rejonowy oddalił w dniu 21 grudnia 2012r. wniosek o ich przesłuchanie, po wcześniejszym cofnięciu tego wniosku dowodowego przez powoda (k.448v). W tej sytuacji oddalenie kolejnego wniosku powoda o ich przesłuchanie nie stanowi naruszenia art.227 i 232 kpc tym bardziej, że Sąd Rejonowy powołał się na art.217§2 kpc (k.660) uznając, że dowód ten został powołany dla zwłoki – naruszenia tego przepisu nie zarzucono zaś w apelacji. Z kolei zarzut powoda „wyprucia z akt” 96 kart jest o tyle bezzasadny, że zwrot pism z dnia 7 marca 2013r., 6 marca 2013r. i 8 marca 2013r. (wraz z załącznikami) nastąpił z uwagi na nie zastosowanie się przez pełnomocnika powoda do wezwania z dnia 12 marca 2013r. (k.532, 646) i decyzja o zwrocie pism (k.660) nie została zakwestionowana przez pełnomocnika w trybie art.162 kpc.

W tej sytuacji, przy istniejącym materiale dowodowym w pełni podzielić należało przekonanie Sądu Rejonowego, że powód nie sprostał wymogowi z awrt.6 kc i nie wykazał zajścia zdarzenia w oparciu o które formułował swoje żądania. Odwoływanie się do dokumentacji lekarskiej nie bierze pod uwagę, że to powód w wywiadach (i to tylko niektórych) powoływał się na porażenie prądem – powtórzyć należy raz jeszcze, że brak podstaw do wiązania tego ewentualnego porażenia z dniem 9 kwietnia 2009r.

Mając powyższe na względzie Sąd Okręgowy akceptując ustalenia faktyczne i rozważania prawne zaskarżonego wyroku apelację powoda jako bezzasadną oddalił na podstawie art.385kpc. Oddalenie to zawiera w sobie także uznanie za bezzasadny zarzut co do rozstrzygnięcia o kosztach procesu. W ocenie Sądu Okręgowego przesłanki określone w §2 ust.1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. nr 163, poz. 1348 ze zm.) uzasadniały przyjęcie wynagrodzenia pełnomocnika pozwanego w kwocie 420zł (sprawa dwukrotnie była prowadzona w sądzie rejonowym, przeprowadzono w niej szereg dowodów na kilku terminach rozprawy).

O kosztach postępowania apelacyjnego należnych pozwanej jako stronie wygrywającej Sąd Okręgowy nie orzekł wobec braku stosownego wniosku ze strony pozwanej.

SSO M. Wysocki SSO B. Łagodzińska SSO K. Obrębska