Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: III AUa 130/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 października 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Jacek Zajączkowski (spr.)

Sędziowie: SSA Dorota Rzeźniowiecka

SSO del. Joanna Kasicka

Protokolant: st.sekr.sądowy Kamila Tomasik

po rozpoznaniu w dniu 28 października 2014 r. w Łodzi

sprawy M. K.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych II Oddziałowi w Ł.

o rentę rodzinną,

na skutek apelacji wnioskodawczyni

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 6 listopada 2013 r., sygn. akt: VIII U 3004/13,

oddala apelację.

Sygn. akt III AUa 130/14

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 5 czerwca 2013 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w Ł. odmówił M. K. prawa do renty rodzinnej po zmarłym w dniu 2 listopada 2005 r. B. K. (1).

W odwołaniu od decyzji ubezpieczona wskazała, że spełnia warunki uzyskania renty rodzinnej po zmarłym mężu będącym kombatantem wojennym. Wniosła w związku z tym o przyznanie jej żądanego świadczenia.

Organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania.

Zaskarżonym wyrokiem z 6 listopada 2013 r. Sąd Okręgowy w Łodzi oddalił odwołanie.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że M. K. urodziła się w dniu (...) Była żoną B. K. (1), który zmarł (...)r.

Decyzją z dnia 25 września 2000 r. Kierownik Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych przyznał B. K. (2) uprawnienia kombatanckie na podstawie art. 4 ust 2 ustawy z dnia 24 stycznia 1991 r. o kombatantach oraz o niektórych osobach będących ofiarami represji wojennych i okresu powojennego w związku ze spełnieniem warunków, o których mowa w art. 21 tejże ustawy z tytułu odebrania rodzicom w okresie od stycznia 1942 r. do lipca 1944 r.

Decyzją z dnia 8 grudnia 2000 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w Ł. przyznał B. K. (2) prawo do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy w związku z pobytem w miejscach odosobnienia od dnia 1 listopada 2000 r. tj. od miesiąca, w którym zgłoszono wniosek .

B. K. (1) posiadał książkę inwalidy wojennego.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał odwołanie za bezzasadne. Wskazał na treść art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 24 stycznia 1991 r. o kombatantach oraz o niektórych osobach będących ofiarami represji wojennych i okresu powojennego oraz art. 65 i 70 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Zaznaczył, że przedmiotem sporu było prawo odwołującej do rety rodzinnej po zmarłym mężu. Jednakże wnioskodawczyni nie spełnia warunków do nabycia tego świadczenia wynikających z ustawy o emeryturach i rentach bowiem 50 lat ukończyła 7 lat po śmierci męża, nie jest osobą niezdolną do pracy i nie wychowuje dzieci, o których mowa w przepisie. Sąd wskazał, że bez znaczenia jest fakt, że B. K. (1) był uprawniony do świadczeń wynikających z ustawy z dnia 24 stycznia 1991 r. o kombatantach oraz o niektórych osobach będących ofiarami represji wojennych i okresu powojennego. Uprawnienia kombatanckie uzyskał on bowiem wyłącznie z powodu odebrania rodzicom w okresie od stycznia 1942 r. do lipca 1944 r. Zatem nie dotyczy go art. 12 ustawy o kombatantach… bowiem nie jest on inwalidą wojennym czy wojskowym. Nie zmienia tego okoliczność, że wydano mu książeczkę inwalidy wojennego.

Apelację od wyroku złożył pełnomocnik ubezpieczonej podnosząc następujące zarzuty:

- naruszenie przepisów procedury tj. art. 2 § 1 i 3 k.p.c. poprzez zakwestionowanie prawomocnej decyzji organów administracji, mocą której mąż odwołującej został uznany za inwalidę wojennego, co zostało potwierdzone wydaniem mu książeczki inwalidy wojennego;

- naruszenie przepisów procedury, które miało wpływ na wynik postępowania a to przepisu art. 233 § 1 k.p.c. w zw z art. 244 k.p.c. poprzez odmowę przyznania znaczenia dokumentowi urzędowemu, którego treści strona przeciwna nie zaprzeczyła w trybie art. 252 k.p.c.;

naruszenie prawa materialnego poprzez niewłaściwą interpretację przepisów art. 4., art. 12., ustawy z dnia 24 stycznia 1991 r. o kombatantach oraz niektórych osobach będących ofiarami represji wojennych i okresu powojennego oraz art. 6. i art. 8. ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym inwalidów wojennych i wojskowych oraz ich rodzin, polegającą na przyjęciu, że przyczyny nadania statusu kombatanta/osoby represjonowanej wykluczają nadanie tej samej osobie statusu inwalidy wojennego, w sytuacji, gdy źródłem obu statusów mogą być różne przesłanki ze sobą niezwiązane;

- naruszenie prawa materialnego a to przepisu art. 25 ust. 1 pkt. 1 w zw z art. 24 ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym inwalidów wojennych i wojskowych oraz ich rodzin poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, w której powódka spełnia wszelkie przesłanki do otrzymania renty rodzinnej po swoim zmarłym mężu inwalidzie wojennym, osobie represjonowanej

- naruszenie przepisów procedury, które miało wpływ na wynik postępowania, a to przepisu art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiałów postępowania i pominięcie okoliczność, iż podstawą renty rodzinnej po zmarłym mężu powódki przyznanej ich synowi, były przepisy ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym inwalidów wojennych i wojskowych oraz ich rodzin, która to przepisy powinny dotyczyć odpowiednio powódkę.

Wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie odwołania.

Organ rentowy wniósł o oddalenie apelacji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Odnosząc się do poszczególnych zarzutów należy zauważyć, co następuje:

Apelując podnosił, że Sąd Okręgowy winien w oparciu o przedstawioną książeczkę inwalidy wojskowego przyjąć, że zmarły mąż ubezpieczonej jest inwalidą wojennym i tym samym nie miał prawa badać czy istotnie B. K. (1) posiadał taki status. Ów zakaz ma wynikać z faktu, że nie jest rzeczą sądu powszechnego rozstrzyganie o kwestach przesądzonych już przez organy administracji, a nadto organ rentowy nie zaprzeczył faktom poświadczonym przez dokument urzędowy jakim jest ww książeczka. Zarzut ów nie jest zasadny. Po pierwsze bowiem rzeczona książeczka niekoniecznie musiała oznaczać, że osoba się nią posługująca jest inwalidą wojskowym lub wojennym. Innymi słowy badany dokument nie stanowi bynajmniej dowodu, że wcześniej organ administracji publicznej taki status odwołującemu przyznał. Podstawowe znaczenie ma tu bowiem decyzja organu niejako „zaliczająca” osobę do danej grupy uprawnionych, a książka jest jedynie potwierdzeniem tego, że się owe uprawnienia posiada. Przepisy zarówno ustawy o z dnia 24 stycznia 1991 r. o kombatantach oraz niektórych osobach będących ofiarami represji wojennych i okresu powojennego (j.t. Dz.U.2014.1206 z zm.), jak również ustawy z dnia 29 maja 1974 r. o zaopatrzeniu inwalidów wojennych i wojskowych oraz ich rodzin (j.t. Dz.U.2010.101.648 z zm.) czy wreszcie rozporządzenia z 31 maja 1974 r. w sprawie niektórych ulg i przywilejów przysługujących inwalidom wojennym i wojskowym (Dz.U.1974.21.124 z zm.), na które powoływał się apelujący, nie dają podstaw do twierdzenia, że sama książka jest niepodlegającym ocenie i niepodważalnym dowodem na posiadanie określonego statutu, ani nawet na przyjęcie, że stanowi ona dokument urzędowy w rozumieniu art. 244 k.p.c. Abstrahując już od tego ostatniego można twierdzić, że organ rentowy kwestionował powyższy dowód, bowiem w piśmie procesowym na k. 22 wyraźnie stwierdził, że świadczenia jakie otrzymywał B. K. (1) nie były związane z ustawą o zaopatrzeniu inwalidów wojennych i wojskowych…, a co za tym idzie zaprzeczał by miał on status takiego inwalidy. Tym samym brak jest danych świadczących o tym, że istotnie organ administracji przesądził, że mąż ubezpieczonej jest inwalidą w rozumieniu ustawy z 1974 r. Nie przedstawiono w tym zakresie dokumentu o tym jednoznacznie świadczącego – decyzji czy choćby zaświadczenia, co stałoby przeciw badaniu tej kwestii. Wobec powyższego Sąd Okręgowy mógł, z użyciem wszelkich dostępnych dowodów i w sposób zgodny z zasadą swobodnej ich oceny, dokonywać w tym zakresie ustaleń.

Zgodzić się zaś należy z Sądem, że materiał ów świadczy o tym, że odwołujący przedmiotowego statusu nigdy nie miał. Innymi słowy, że otrzymywane przez niego świadczenie w postaci renty z tytułu niezdolności do pracy nie było przyznane z uwagi na to, że był on jednocześnie kombatantem i inwalidą wojskowym. Należy tu wskazać, że Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych wystawił stosowne zaświadczenie, z którego wynika że uprawniony otrzymał rentę w związku z odebraniem go jako dziecka rodzicom w latach 1942 – 1944. Takim zaś pojęciem posługuje się właśnie ustawa o kombatantach oraz niektórych osobach będących ofiarami represji wojennych i okresu powojennego (art. 4 ust. 2). Dodatkowo w aktach sprawy znajduje się decyzja o przyznaniu uprawnień kombatanckich. Jednocześnie, na co słusznie zwrócił uwagę Sąd Okręgowy, odwołujący nie spełniał warunków bycia inwalidą wojskowym lub wojennym wynikających z art. 6, 8 czy 30 ustawy z 1974 r.

Zatem za ustalone należy uznać to, że B. K. nie pobierał świadczenia przysługującego kombatantowi będącemu jednocześnie inwalidą wojskowym lub wojennym.

Przy czym Sąd Okręgowy nie twierdził bynajmniej, że jedna osoba nie może być jednocześnie inwalidą i kombatantem. Stwierdził jedynie, że taki „zbieg” nie zachodzi w przypadku B. K. (1). Zatem tu zarzut naruszenia przepisu art. 4, art. 12 ustawy o kombatantach… jak i art. 6 i 8 ustawy o zaopatrzeniu inwalidów wojennych i wojskowych… jest całkowicie bezzasadny.

Odnosząc się wreszcie do sedna sprawy i do podstawowego zarzutu, że Sąd Okręgowy nieprawidłowo niezastosował przepisów ustawy o zaopatrzeniu inwalidów wojennych i wojskowych, pomimo, że art. 12 ust. 1a ustawy o kombatantach… wyraźnie go do tego obligował należy zauważyć co następuje: Jak już wyżej zaznaczono mąż wnioskodawczyni nie był osobą, o której mowa w art. 12 ust. 1. Wspomina się tam bowiem wyłącznie o kombatantach będących inwalidami wojennymi lub wojskowymi. I wyłącznie członkom rodzin po tych osobach, a więc, należy to powtórzyć raz jeszcze, po kombatantach będących inwalidami wojennymi lub wojskowymi, przysługują, zgodnie z art. 12 ust. 1a ustawy o kombatantach…, świadczenia pieniężne i inne uprawnienia przewidziane w przepisach ustawy z dnia 29 maja 1974 r. o zaopatrzeniu inwalidów wojennych i wojskowych oraz ich rodzin, a więc i renta rodzinna przyznawana na podstawie art. 24 ust. 2 tejże ustawy. Skoro zaś zmarły B. K. (1) takiego podwójnego statusu nie posiadał, to wnioskodawczyni, nie może się powoływać na przepis art. 24 ust. 2 ustawy o inwalidach wojennych… za pośrednictwem art. 12 ust. 1a ustawy o kombatantach…, bowiem ta norma prawna po prostu jej nie dotyczy.

Podsumowując – zarzut naruszenia przepisów art. 25 i art. 24 ustawy o inwalidach… jest bezzasadny, bowiem przepisy te nie mogły mieć zastosowania w niniejszej sprawie, gdyż wnioskodawczyni nie mieści się w hipotezie normy art. 12 ust. 1a ustawy o kombatantach… . Jej zmarły mąż nie był bowiem kombatantem będącym inwalidą wojennym.

Zastosowanie zatem muszą mieć zasady „ogólne” rządzące przyznawaniem prawa do renty rodzinnej, a wynikające z ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (j.t. Dz.U.2013.1440 z zm.). Zgodnie z nimi renta rodzinna przysługuje wdowie, która w chwili śmierci męża osiągnęła wiek 50 lat lub była niezdolna do pracy albo wychowuje co najmniej jedno z dzieci, wnuków lub rodzeństwa uprawnione do renty rodzinnej po zmarłym mężu, które nie osiągnęło 16 lat, a jeżeli kształci się w szkole - 18 lat życia, lub jeżeli sprawuje pieczę nad dzieckiem całkowicie niezdolnym do pracy oraz do samodzielnej egzystencji lub całkowicie niezdolnym do pracy, uprawnionym do renty rodzinnej, jak również wdowa, która osiągnęła wiek 50 lat lub stała się niezdolna do pracy po śmierci męża, nie później jednak niż w ciągu 5 lat od jego śmierci lub od zaprzestania wychowywania osób wyżej wymienionych. Bezspornym było, że wnioskodawczyni nie spełnia ww warunków, bowiem jak słusznie zauważył Sąd Okręgowy 50 rok życia ukończyła 7 lat po śmierci męża, nie jest osobą niezdolną do pracy i nie wychowuje dzieci, o których mowa w przepisie art. 70 ustawy emerytalnej.

Powoływanie się zaś na fakt, że w innym postępowaniu syn zmarłego otrzymał rentę rodzinną jest o tyle chybione, że w każdej sprawie decydujące znaczenie mają jej własne okoliczności.

Mając na względzie powyższe zaskarżony wyrok należy uznać za prawidłowy. Postawione w apelacji zarzuty nie znalazły potwierdzenia, co czyni ją bezzasadną i podlegającą oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.