Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt X Kz 3/13

POSTANOWIENIE


Dnia 7 lutego 2013 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie X Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Katarzyna Wróblewska

Sędziowie: SO Wanda Jankowska – Bebeszko (spr.)

SO Arkadiusz Tomczak

Protokolant: protokolant sądowy – stażysta Monika Parda

przy udziale Prokuratora Grażyny Łoniewskiej

po rozpoznaniu w sprawie B. O.

oskarżonego o przestępstwo z art. 271 § 3 k.k.

na skutek zażalenia prokuratora

na postanowienie Sądu Rejonowego dla W. w W. z dnia 29 listopada 2012 roku

w przedmiocie umorzenia postępowania

na podstawie art. 437 § 1 kpk

postanawia

utrzymać w mocy zaskarżone postanowienie

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 29 listopada 2012 r. Sąd Rejonowy dla W. w W. umorzył na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 kpk postępowanie karne wobec oskarżonego B. O. z uwagi na brak ustawowych znamion czynu zabronionego.

Powyższe postanowienie w całości zaskarżył prokurator, zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego orzeczenia, mogący mieć wpływ na jego treść, poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, polegający na niesłusznym uznaniu, że B. O. nie jest, w rozumieniu art. 271 § 3 k.k., „inną osobą uprawnioną do wystawienia dokumentu”, podczas gdy prawidłowa analiza materiału dowodowego prowadzi do przeciwnych wniosków.

Wniósł o uchylenie postanowienia i przekazanie sprawy sądowi I instancji do merytorycznego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Zażalenie prokuratora nie jest zasadne.

Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych uznać należy za oczywiście bezzasadny.

Niesporne jest bowiem, że osoby wskazane w zaświadczeniach – M. C. i R. K. – nigdy nie były zatrudnione w firmie (...). Ta okoliczność wynika zgodnie z materiału dowodowego, czego pełną świadomość miał autor aktu oskarżenia, skoro w jego uzasadnieniu stwierdza, iż ,, mężczyźni, na których były wystawione zaświadczenia, (…) nie byli zatrudnieni w firmie (...) i służbowo nic ich nie łączyło z oskarżonym” ( k-142 ). W powyższej sytuacji nie było więc potrzeby dokonywania oceny materiału dowodowego i żadnej tego rodzaju oceny, wbrew treści zarzutu, Sąd Rejonowy nie przeprowadzał. Zupełnie zatem niezrozumiały jest tok rozumowania przedstawiony przez skarżącego, jakoby ,,inna”, jego zdaniem ,,prawidłowa” ( jakowoż nie sprecyzowana ), ocena dowodów miała prowadzić do konkluzji przeciwnej, tj. do ustalenia, że wskazane w zaświadczeniach osoby były pracownikami (...) ( gdyż dopiero takie ustalenie mogłoby prowadzić do uznania, że oskarżony był osobą uprawnioną do wydania tych zaświadczeń ).

Prokurator nie dostrzega zatem istoty problemu, jaki w niniejszej sprawie zaistniał.

Kwestią sporną nie są ustalenia faktyczne, lecz wykładnia prawa materialnego a ściśle – wykładnia jednego ze znamion przestępstwa z art. 271 § 3 k.k. – „innej osoby uprawnionej do wystawienia dokumentu”.

Sąd Rejonowy w zaskarżonym postanowieniu, powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego oraz poglądy doktryny, uznał, że oskarżony – w realiach tej sprawy – nie był ,,inną osobą uprawnioną do wystawienia dokumentu” w rozumieniu art. 271 k.k. Stanowisko sądu I instancji jest prawidłowe. Ponieważ zostało wyczerpująco uzasadnione, nie ma potrzeby powtarzania argumentacji, jaka była podstawą powyższej decyzji. W zażaleniu nie przedstawiono żadnej argumentacji merytorycznie przeciwnej, zatem sąd odwoławczy nie ma do czego się ustosunkowywać, poza wykazaniem oczywistej nietrafności zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych. Powoływanie się bowiem na fakt niesprawdzenia przez sąd okoliczności, czy oskarżony w ogóle zatrudniał jakiś pracowników, pozostaje bez znaczenia dla rozstrzygnięcia.

Należy w tym miejscu przypomnieć, że – zgodnie z treścią art. 434 § 1 k.p.k. - jeśli środek odwoławczy pochodzi od oskarżyciela publicznego, sąd odwoławczy może orzec na niekorzyść oskarżonego jedynie w granicach zaskarżenia i w razie uwzględnienia uchybień wskazanych w tym środku ( ewentualnie podlegających uwzględnieniu z urzędu ).

Przy uznaniu zarzutu podniesionego w zażaleniu za oczywiście nietrafny, w rachubę wchodzą jedynie uchybienia podlegające rozważeniu z urzędu, tj. z art. 439 bądź 440 k.p.k. Takich uchybień Sąd Okręgowy się nie dopatrzył.

Wprawdzie sąd I instancji umarzając postępowanie w oparciu o przepis art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k. miał też obowiązek rozważyć, czy zachowanie będące przedmiotem zarzutu a/o nie stanowi innego przestępstwa niż zarzucane ( w granicach oskarżenia ), czego w tej sprawie nie uczynił, jednak to zaniechanie nie przesądza o konieczności ponownego rozpoznania w I instancji.

Sugestie prokuratora zawarte w uzasadnieniu zażalenia, iż rozważyć należy, czy opisane w akcie oskarżenia przestępstwo nie wypełnia znamion art. 270 § 1 k.k., art. 273 k.k. czy też art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. są pozbawione podstaw. Z materiału dowodowego nie wynika przecież, by zaświadczenia o zatrudnieniu zostały podrobione bądź przerobione, przeciwnie oskarżony wyjaśnił, iż samodzielnie je wystawił. Jeśli natomiast oskarżony nie jest „inną osobą uprawnioną do wystawienia dokumentu” w rozumieniu art. 271 § 1 k.k., bezprzedmiotowa jest analiza posłużenia się przez niego takim właśnie dokumentem ( art. 273 k.k. ). Z kolei prowadzenie postępowania w kierunku usiłowania popełnienia oszustwa ( pomijając kwestię braku podstaw faktycznych ), stanowiłoby, zdaniem Sądu Okręgowego, wyjście poza granice oskarżenia.

Zachowanie oskarżonego można wiązać jedynie z czynem określonym w art. 297 § 1 k.k. ( przedłożenie dokumentu nierzetelnego w celu uzyskania kredytu ), jednak z akt sprawy nie wynika, by przekroczyło ono niekaralne stadium przygotowania ( dokumenty nie zostały złożone razem z wnioskiem o kredyt do banku, posiadał je w mieszkaniu J. K. ).

Z tych wszystkich względów zaskarżone postanowienie należało utrzymać w mocy.