Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1007/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wpisem z dnia 7 maja 2014 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi ujawnił w księdze wieczystej nr (...) roszczenie przysługujące (...) Spółce Akcyjnej w Ł. o udostępnienie nieruchomości w celu przeprowadzenia kanału centralnego ogrzewania oraz w celu dostępu do przewodów i urządzeń dla wykonania czynności związanych z ich konserwacją.

Od powyższego orzeczenia apelację wnieśli uczestnicy postępowania - J. C. oraz M. C. – zaskarżając je w całości oraz wnosząc o uchylenie zaskarżonego wpisu i oddalenie wniosku, a także o zasądzenie na ich rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych. Skarżący zarzucili Sądowi Rejonowemu naruszenie przepisów:

1.  art. 34 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece (t.j. Dz. U z 2013 r., poz. 707 ze zm.), zwanej dalej u.k.w.h., poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, iż uprawnienia wynikające z zezwolenia z dnia 24 marca 1964 r., Nr I SW.45/37/64, zostały skutecznie przeniesione na wnioskodawcę;

2.  art. 31 ust. 1 u.k.w.h. poprzez jego niezastosowanie dla oceny formy dokumentu, jaki Sąd przyjął za podstawę wpisu, w sytuacji, gdy wpis taki może być dokonany tylko na podstawie dokumentu z podpisem notarialnie poświadczonym, jeżeli przepisy szczególne nie przewidują innej formy dokumentu, zaś dokument w postaci zezwolenia z dnia 24 marca 1964 r., Nr I.SW.45/37/64, sporządzony został w zwykłej formie pisemnej;

3.  art. 626 8 § 2 k.p.c., polegające na tym, że:

a.  dokonując zaskarżonego wpisu i będąc uprawnionym wyłącznie do badania treści i formy wniosku oraz dołączonych do wniosku dokumentów i treści księgi wieczystej, Sąd Rejonowy doszedł do nieuprawnionego wniosku, że roszczenie wynikające z zezwolenia z dnia 24 marca 1964 r., Nr I.SW.45/37/64, przysługuje przeciwko aktualnym właścicielom, choć nie byli oni adresatami tego zezwolenia, a nieruchomość, której zezwolenie dotyczy, została tam określona jedynie poprzez wskazanie imienia i nazwiska jej ówczesnego właściciela, bez opisu odwołującego się do geodezyjnego położenia nieruchomości lub numeru księgi wieczystej. Z treści zezwolenia wynika też, że zostało ono wydane pod warunkiem szczegółowego opisu nieruchomości przez właściwy wydział Prezydium Rady Narodowej Ł., a w aktach brak dowodu na okoliczność spełnienia tego warunku, nadto od daty wydania zezwolenia doszło do szeregu odpłatnych czynności prawnych przenoszących własność nieruchomości uregulowanej w przedmiotowej księdze wieczystej i wszystkie te nabycia korzystały z ochrony wynikającej z zasady rękojmi wiary publicznej ksiąg wieczystych;

b.  Sąd I instancji dokonał wpisu na podstawie przedmiotowego zezwolenia, w sytuacji, gdy żadna norma prawna nie przyznaje decyzji wydanej na podstawie art. 35 ustawy z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości (t.j. Dz. U. Nr 10 z 1974 r., poz. 64 ze zm.) przymiotu dokumentu mogącego stanowić podstawę wpisu w księdze wieczystej.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Księga wieczysta (...) prowadzona jest dla działki o powierzchni 0,2164 ha, oznaczonej w ewidencji gruntów numerem 9, położonej w Ł. przy ul. (...). Jako właściciele w księdze wpisani są, na zasadach ustawowej wspólności małżeńskiej, J. C. i M. C.. W dziale III wpisane jest zaskarżonym wpisem roszczenie przysługujące (...) Spółce Akcyjnej w Ł. o udostępnienie nieruchomości w celu przeprowadzenia kanału centralnego ogrzewania oraz w celu dostępu do przewodów i urządzeń dla wykonania czynności związanych z ich konserwacją. Jako podstawę tego wpisu wskazano zezwolenie z dnia 24 marca 1964 r., Nr I.SW.45/37/64, wydane przez Prezydium Dzielnicowej Rady Narodowej Ł. (treść księgi wieczystej (...)).

W dniu 24 marca 1964 r. Prezydium Rady Narodowej Ł. wydało zezwolenie o sygnaturze I.SW.45/37/64, którym Zarządowi Inwestycji D. Magazynowo - (...) m. Łodzi w Ł. zezwalano na założenie (przeprowadzenie) kanału centralnego ogrzewania na ul. (...) od ul. (...) do ul. (...) na nieruchomości położonej przy ul. (...) (bez wskazania numeru posesji). Powołano się na treść art. 35 ust. 2 ustawy z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczenia nieruchomości (t.j. Dz. U. Nr 18 z 1961 r., poz. 94), wskazując, że zgodnie z tym przepisem osobom upoważnionym przez powyższy podmiot przysługuje prawo dostępu do tych przewodów i urządzeń w celu wykonywania czynności związanych z ich konserwacją, przy czym wejście na nieruchomość i przeprowadzenie tych prac może nastąpić jedynie pod warunkiem dokonania szczegółowego opisu tej nieruchomości w zakresie niezbędnym dla ustalenia odszkodowania. (...), której dotyczyło powyższe zezwolenie, nie opisano w jego treści poprzez odwołanie się do jej oznaczenia geodezyjnego, bądź do prowadzonej dla niej księgi wieczystej, a jedynie wskazano nazwiska jej właścicieli - byli to: R. S., S. B., M. S., M. H., T. J., J. M. i M. K. (odpis zezwolenia I.SW.45/37/64, k. 166).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Wniesienie apelacji przez uczestników postępowania skutkować musi uchyleniem i wykreśleniem dokonanego wpisu, jak również oddaleniem złożonego wniosku.

Przede wszystkim podnieść należy, że – zgodnie z art. 626 8 § 2 k.p.c. – Sąd, rozpoznając wniosek o wpis, bada jedynie treść i formę wniosku oraz dołączonych do wniosku dokumentów, jak również treść księgi wieczystej. Już w postanowieniu z dnia 9 marca 2005 r., III CK 233/04, niepubl. Sąd Najwyższy słusznie zauważył, że przez badanie treści księgi wieczystej należy rozumieć także badanie akt tej księgi zawierających dokumenty istotne z punktu widzenia ustalenia jej stanu prawnego, jeśli – rzecz jasna – wnioskujący się na nie powoła. Choć dokumenty te dla zapewnienia prostoty i jasności struktury ksiąg przechowywane są poza samą księgą, to jednak są z nią złączone i dla Sądu orzekającego w sprawie stanowią jeden zbiór. Powołany wyżej przepis jest wyrazem dążenia do zapewnienia sprawności działania Sądu prowadzącego księgi wieczyste i przejrzystości tych ksiąg; w niczym nie narusza więc tych zasad wskazanie jako podstawy wpisu dokumentu znajdującego się już w aktach tej samej księgi, a ponowne składanie tego samego dokumentu do akt przy kolejnym wpisie byłoby wyrazem czczego formalizmu. Inaczej jednak ocenić trzeba powołanie się we wniosku na dokumenty znajdujące się w aktach innej księgi wieczystej. Sąd Najwyższy już w postanowieniu z dnia 9 lipca 2009 r., III CSK 348/08, OSNC-ZD Nr 1 z 2010 r., poz. 15 zasygnalizował wyraźnie, że objęcie kognicją Sądu wieczystoksięgowego tego rodzaju dowodów pozostawałoby w sprzeczności z jej granicami ściśle zakreślonymi przez art. 626 8 § 2 k.p.c. Rozwinięcie tego poglądu nastąpiło w niedawnych – niepublikowanych poza programem LEX – postanowieniach SN wydanych w dniu 31 stycznia 2014 r. (II CSK 218/13, II CSK 219/13, II CSK 221/13 i II CSK 225/13), jak również w postanowieniu SN z dnia 26 czerwca 2014 r., II CSK 550/13, niepubl. Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że przeciwne stanowisko pozostawałoby w sprzeczności z literalną wykładnią przedmiotowego unormowania, a, zważywszy na funkcję ksiąg wieczystych i wynikającą z niej ograniczoną kompetencję sądu wieczystoksięgowego, przepisy regulujące postępowanie o wpis, powinny być wykładane ściśle. Podniósł także, że przepisy rozporządzeń wykonawczych, a mianowicie rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 17 września 2001 r. w sprawie prowadzenia ksiąg wieczystych i zbiorów dokumentów (Dz. U. z 2001 r. Nr 102, poz. 1122 ze zm.) oraz rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 21 listopada 2013 r. w sprawie zakładania i prowadzenia ksiąg wieczystych w systemie informatycznym (Dz. U. z 2013 r. poz. 1411), przewidują możliwość dokonania wpisów w dwóch księgach wieczystych na podstawie tych samych dokumentów tylko w przypadkach w tych przepisach wskazanych, w szczególności wówczas, gdy przedmiotem jednego wniosku są wpisy w dwu lub więcej księgach wieczystych bądź przy odłączeniu z księgi wieczystej części nieruchomości. Z przedstawionym przez Sąd Najwyższy trafnym poglądem dotyczącym wykładni art. 626 8 § 2 k.p.c. wypada się zgodzić i Sąd odwoławczy orzekający w niniejszej sprawie podziela go w całości.

Oznacza to, że kognicja Sądu I instancji przy badaniu złożonego wniosku ograniczać się winna była do ustalenia, czy załączone do niego zezwolenie Prezydium Rady Narodowej Ł. z dnia 24 marca 1964 r. o sygnaturze I.SW.45/37/64 uzasadnia dokonanie żądanego wpisu, choć i tak szeroki jej zakres jest wątpliwy, zważywszy, że (...) Spółka Akcyjna w Ł. powołała się w swoim wniosku na inne zezwolenie – wydane w tym samym dniu, ale o sygnaturze I.SW.46/6/64, nie załączając go jednak do tego wniosku. Na marginesie można zauważyć – choć nie ma to wpływu na rozstrzygnięcie sprawy – że powołane przez wnioskodawcę zezwolenie (o sygnaturze I.SW.46/6/64) w rzeczywistości istnieje i znajduje się w aktach księgi wieczystej Nr (...) prowadzonej w Sądzie Rejonowym dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, jednak z przyczyn wyżej wyjaśnionych nie może zostać objęte zasięgiem prowadzonego w tej sprawie postępowania dowodowego. Pozostałe dokumenty znajdujące się w aktach księgi wieczystej Nr (...) prowadzonej w Sądzie Rejonowym dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, niezależnie już od tego, że nie zostały powołane jako podstawa żądanego wpisu roszczenia, w ocenie Sądu odwoławczego nie mają żadnego znaczenia dla stwierdzenia zasadności złożonego wniosku. Z kolei z załączonego zezwolenia wynika jedynie, że Zarządowi Inwestycji D. Magazynowo - (...) m. Łodzi w Ł. zezwolono na założenie (przeprowadzenie) na pewnej nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...) kanału centralnego ogrzewania - na ul. (...) od ul. (...) do ul. (...) - oraz przyznano prawo dostępu do tych przewodów i urządzeń w celu wykonywania czynności związanych z ich konserwacją.

Zajęte przez Sąd odwoławczy stanowisko pozwala uznać za trafne przynajmniej część zarzutów apelacyjnych. W pewnej ich części skarżący koncentrują się na skonstruowaniu wywodu prawno – logicznego kończącego się wnioskiem, że dokumenty objęte kognicją Sądu nie dają podstaw do wywiedzenia wniosku, że wynikające z przedmiotowego zezwolenia roszczenie przysługuje wnioskodawcy przeciwko aktualnym właścicielom nieruchomości w sytuacji, gdy ci ostatni nie byli adresatami tego zezwolenia, a ponadto w dokumencie tym nie określono wystarczająco precyzyjnie nieruchomości, której on dotyczy. Kwestionują ponadto możliwość skutecznego przeniesienia przedmiotowego roszczenia na wnioskodawcę, wskazując, że samo zezwolenie przyznawało określone uprawnienia innemu podmiotowi – w tym wypadku naruszenie art. 34 u.k.w.h. powołane jest chyba omyłkowo, zważywszy, że przepis ten uzależnia możliwość dokonania wpisu obciążenia prawa określonej osoby do księgi, jeśli ta osoba jest tam już ujawniona jako uprawniona lub jednocześnie tego ujawnienia się dokona, ten warunek zaś niewątpliwie jest spełniony w realiach rozpoznawanej sprawy. Zauważyć tu trzeba przede wszystkim, że w żadnym wypadku nie można zgodzić się ze stanowiskiem, że decyzja (zezwolenie) wydana na podstawie art. 35 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczenia nieruchomości (t.j. Dz. U. Nr 18 z 1961 r., poz. 94) przyznaje pewne roszczenie tylko podmiotowi w niej wymienionemu i jedynie przeciwko osobie będącej właścicielem nieruchomości w chwili wydania zezwolenia. Dość obszerne – i trafne – rozważania w tym przedmiocie zawarte są w uzasadnieniu uchwały składu 7 sędziów SN z dnia 8 kwietnia 2014 r., OSNC Nr 7-8 z 2014 r., poz. 68. Wskazuje się tam, że decyzja taka była aktem kształtującym treść prawa własności zgodnie z art. 140 k.c. i choć nie powoduje powstania służebności w ścisłym tego słowa znaczeniu, to jednak prowadzi do trwałego ograniczenia prawa własności, sprawiając, że każdoczesny właściciel nieruchomości ma obowiązek znoszenia stanu faktycznego ukształtowanego przebiegiem urządzeń przesyłowych przez nieruchomość. Trwałość skutków tej decyzji oznacza bowiem, że dotyczą one nie tylko osoby, która była właścicielem nieruchomości w chwili prowadzenia postępowania administracyjnego zakończonego wydaniem decyzji, lecz i każdego kolejnego jej właściciela; z kolei na uprawnienia w stosunku do wywłaszczonej w ten sposób nieruchomości może się powoływać nie tylko ten przedsiębiorca wykorzystujący urządzenia przesyłowe, który instalował je w związku z wydaniem decyzji, ale też każdy kolejny, który uzyskał do tych urządzeń tytuł, a w związku z tym jest odpowiedzialny za ich utrzymanie i eksploatację.

Dodatkowo zaznaczyć można, że treść art. 16 ust. 1 u.k.w.h. nie stoi na przeszkodzie – co do zasady – dokonaniu wpisu tego rodzaju roszczenia do księgi wieczystej. Sąd odwoławczy w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę podziela pogląd, że za „wypadki przewidziane w przepisach ustawowych”, o których mowa w hipotezie tego unormowania, należy uznać zarówno sytuacje, kiedy przepis wprost przewiduje dokonanie wpisu w księdze wieczystej, jak i te, gdy ustawa wyposaża dane prawo lub roszczenie w elementy właściwe prawu rzeczowemu, których cel jest zbieżny z założeniem ujawnienia w księdze wieczystej praw rzeczowych (tak też w postanowieniu SN z dnia 16 maja 2013 r., V CSK 297/12, niepubl.). W przypadku uprawnienia wynikającego z art. 35 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczenia nieruchomości (t.j. Dz. U. Nr 18 z 1961 r., poz. 94), zdecydowanie zbliżonego swoim charakterem do prawnorzeczowej służebności gruntowej, bez wątpienia trzeba przyjąć, że celowe jest jego ujawnienie w księdze jako skutecznego przeciwko każdoczesnemu właścicielowi rzeczy. Ponadto nie ma przeszkód, aby podstawą wpisu takiego roszczenia było zezwolenie wydane w trybie art. 35 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczenia nieruchomości (t.j. Dz. U. Nr 18 z 1961 r., poz. 94), będące decyzją administracyjną. Niezasadny jest zatem zarzut skarżących w tym przedmiocie. Nie jest słuszny pogląd wyrażony w apelacji pogląd, że dla dokonania wpisu w księdze wieczystej na podstawie decyzji administracyjnej niezbędne jest wyrażone expressis verbis zezwolenie ustawodawcy, choć istotnie niekiedy przepisy tego rodzaju bywają zawarte w treści aktów prawnych – jak np. w art. 31 ustawy z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczenia nieruchomości (t.j. Dz. U. Nr 18 z 1961 r., poz. 94) lub w art. 15 ustawy z dnia 26 października 1971 r. o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych (Dz. U. Nr 27 z 1971 r., poz. 250 ze zm.).

Oznacza to, że obowiązkiem proceduralnym wnioskodawcy w rozpoznawanej sprawie było wykazanie, że wydana została decyzja administracyjna w trybie art. 35 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczenia nieruchomości (t.j. Dz. U. Nr 18 z 1961 r., poz. 94) przyznająca stosowne uprawnienia określonemu podmiotowi, że decyzja ta dotyczy nieruchomości objętej księgą wieczystą Nr (...) prowadzoną w Sądzie Rejonowym dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi oraz że w drodze następstwa prawnego po podmiocie wskazanym w treści zezwolenia wnioskodawca uzyskał tytuł prawny do urządzeń przesyłowych przebiegających przez nieruchomość. Zaznaczyć też należy, że okoliczności te winny być, zgodnie z art. 31 ust. 1 u.k.w.h., udowodnione dokumentami z podpisem notarialnie poświadczonym, chyba że przepisy szczególne przewidują inną formę dokumentu, albo też dokumentami urzędowymi, które mogą być złożone także w odpisach (tak np. w postanowieniu SN z dnia 9 marca 2005 r., III CK 132/04, niepubl.); w każdym przypadku można też posłużyć się kopiami dokumentów poświadczonymi za ich zgodność z oryginałem, zgodnie z odrębnymi przepisami regulującymi zasady sporządzania odpisów dokumentów oraz zasady poświadczania kopii dokumentów za ich zgodność z oryginałem (tak np. w postanowieniu składu 7 sędziów SN z dnia 16 listopada 2011 r., II CSK 538/10, niepubl.). Wnioskodawca nie podołał jednak tym obowiązkom w rozpoznawanej sprawie. Podnieść trzeba, że ze złożonego zezwolenia – jako jedynego dokumentu objętego kognicją Sądu – nie wynika w żaden sposób, jakiej nieruchomości dotyczy przedmiotowe zezwolenie, ani też fakt następstwa prawnego (...) Spółki Akcyjnej w Ł. po podmiocie wskazanym w treści złożonego dokumentu odnośnie tytułu prawnego do urządzeń przesyłowych.

Ustosunkowując się do pozostałych zarzutów apelacyjnych – choć nie ma to już większego znaczenia dla podjęcia decyzji dotyczącej wniosków złożonego środka zaskarżenia – stwierdzić można, że chybione jest stanowisko, iż wpisanie do księgi roszczenia wynikającego ze złożonego zezwolenia nie powinno było nastąpić z tej tylko przyczyny, że od chwili wydania decyzji administracyjnej doszło do szeregu odpłatnych transakcji dotyczących przedmiotowej nieruchomości, korzystających z ochrony przewidzianej przez art. 10 u.k.w.h. Skarżący być może nie odnotowali niespornego – jak się wydaje – w doktrynie i orzecznictwie poglądu, że poza kognicją Sądu wieczystoksięgowego pozostaje kwestia wiary rękojmi wiary publicznej ksiąg wieczystych i Sąd ten nie może rozstrzygać, czy którąkolwiek ze stron postępowania chroni ta rękojmia, a więc również, czy prawo, którego ma dotyczyć wpis, wygasło w wyniku działania rękojmi wiary publicznej ksiąg wieczystych. Spory na tym tle mogą być rozstrzygane w drodze złożenia powództwa o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym (tak np. w postanowieniu SN z dnia 18 czerwca 2009 r., II CSK 4/09, niepubl. lub w postanowieniu SN z dnia 18 lutego 2010 r., II CSK 406/09, niepubl.). Bezprzedmiotowy z kolei staje się zarzut naruszenia art. 31 ust. 1 u.k.w.h. przez niewłaściwą ocenę części dokumentów będących podstawą dokonania wpisu – jak się wydaje chodzi tu o powołane we wniosku dokumenty mające świadczyć o przeniesieniu roszczenia z Zarządu Inwestycji D. Magazynowo - (...) m. Łodzi w Ł. na inny podmiot – i nieuwzględnienie faktu, że podpisy pod nimi nie zostały urzędowo poświadczone. Zważywszy, że Sąd odwoławczy ostatecznie uznał, że dokumenty te nie mogły w ogóle być objęte kognicją Sądu orzekającego w sprawie, ewentualne braki ich formy nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia o wnioskach apelacyjnych.

Podsumowując powyższe rozważania, rozpocząć trzeba od zastrzeżenia, że nie stanowi wykroczenia poza granice apelacji i tym samym naruszenia art. 378 § 1 k.p.c. stwierdzenie przez Sąd odwoławczy, iż rozstrzygnięcie o wniosku o wpis mogło nastąpić wyłącznie na podstawie dokumentów dołączonych do tego wniosku, mimo że takiego zarzutu procesowego apelacja nie zawierała. Wskazany przepis w postępowaniu nieprocesowym stosuje się – w myśl art. 13 § 2 k.p.c. – jedynie odpowiednio. Oznacza to, że kontrola zaskarżonego wpisu dokonywana przez Sąd II instancji na skutek wniesionej apelacji powinna być ograniczona tylko do tego, czy w świetle dokumentów załączonych do wniosku i którymi winien był dysponować Sąd I instancji, była podstawa do dokonania bądź odmowy wpisu, zgodnie z wnioskiem o wpis (tak np. w postanowieniu SN z dnia 15 września 2004 r., III CK 276/03, niepubl., w postanowieniu SN z dnia 27 kwietnia 2001 r., III CKN 354/00, OSNC Nr 12 z 2001 r., poz. 183 lub w postanowieniu z dnia 5 października 2005 r., II CK 781/04, niepubl.). Dopiero w ramach tak zakreślonej kognicji można mówić o braku związania Sądu II instancji rozpoznającego sprawę na skutek apelacji od wpisu, przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego i związaniu zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa procesowego. Jeżeli bowiem Sąd wieczystoksięgowy naruszyłby granice swojej kognicji, np. w drodze przeprowadzenia bezzasadnie rozszerzonego postępowania dowodowego, to nie oznacza to, że tym samym poszerzył on kognicję Sądu II instancji, czyniąc go uprawnionym do oceny prawidłowości przeprowadzonego postępowania dowodowego lub pozbawiając go takiego uprawnienia tylko z powodu braku w apelacji właściwego zarzutu procesowego. Biorąc pod uwagę, że naruszenie przez Sąd wieczystoksięgowy zakresu jego kognicji nie prowadzi do poszerzenia kognicji Sądu odwoławczego, brak w apelacji określonego zarzutu procesowego nie uzasadnia oddalenia apelacji (tak w postanowieniach SN wydanych w dniu 31 stycznia 2014 r., II CSK 218/13, II CSK 219/13, II CSK 221/13 i II CSK 225/13, niepubl.).

Przedstawiony przez wnioskodawcę materiał dowodowy podlegający kognicji Sądu wieczystoksięgowego nie dawał podstaw do dokonania żądanego wpisu. (...) Spółka Akcyjna w Ł. nie wykazała załączonym dokumentem w należyty sposób ani swojego następstwa prawnego po podmiocie, któremu w przedmiotowej decyzji przyznano określone roszczenie względem właścicieli nieruchomości ani też tego, że zezwolenie w istocie dotyczyło nieruchomości objętej księgą wieczystą Nr (...) prowadzoną w Sądzie Rejonowym dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi. Prawidłową decyzją Sądu I instancji winno być oddalenie wniosku w oparciu o art. 626 9 k.p.c. Na marginesie poczynionych rozważań stwierdzić można – co być może przyczyni się do niewszczynania dalszych bezcelowych postępowań - że wydaje się co najmniej wątpliwe, aby dokumenty wskazane przez wnioskodawcę – znajdujące się w aktach innych ksiąg wieczystych, a tym samym wyłączone spod kognicji Sądu wieczystoksięgowego w niniejszej sprawie – były przydatne dla uwzględnienia wniosku o dokonanie wpisu do księgi wieczystej, choćby nawet były załączone do stosownego wniosku, a to ze względu na szczególne wymogi dotyczące formy tych dokumentów, zawarte w treści art. 31 ust. 1 u.k.w.h. Wątpliwości pod tym względem może budzić dokument świadczący, zdaniem wnioskodawcy, o przejściu na inny podmiot roszczenia powstałego z mocy przedmiotowej decyzji po stronie Zarządu Inwestycji D. Magazynowo - (...) m. Łodzi w Ł. – choć w tym wypadku można bronić poglądu, że udowodnienie tej okoliczności nie jest niezbędne, a wystarczające jest wykazanie w odpowiedni sposób, komu obecnie przysługuje tytuł do urządzeń przesyłowych – ale przede wszystkim opinia rzeczoznawcy, mająca bez wątpienia charakter jedynie dokumentu prywatnego w rozumieniu art. 245 k.p.c., za pomocą której wnioskodawca zamierzał przekonać Sąd wieczystoksięgowy, że przedłożone zezwolenie dotyczy właśnie nieruchomości objętej przedmiotową księgą wieczystą. Warto byłoby rozważyć, czy właściwą drogą dla ewentualnego wykazania istnienia roszczenia objętego wnioskiem nie jest raczej powództwo o ustalenie istnienia prawa bądź o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym.

Wobec powyższego, wnioski złożonej apelacji musiały zostać uwzględnione, co doprowadziło do wydania orzeczenia reformatoryjnego w oparciu o art. 386 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c.