Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 693/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 5 marca 2014 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi –Widzewa w Łodzi w sprawie z powództwa R. B. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w S. o zapłatę:

1.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 6.500,00 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 4 grudnia 2010 roku do dnia zapłaty;

2.  oddalił powództwo w pozostałej części;

3.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 818,00 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o ustalenie, że: w dniu 24 czerwca 2010 roku w Ł. na skrzyżowaniu ulic (...) na skutek niezachowania szczególnej ostrożności przez kierującą pojazdem marki F. (...) M. Z., która nie ustąpiła pierwszeństwa pojazdowi marki V. (...), prowadzonemu przez powoda, doszło do wypadku. Sprawczyni wypadku była ubezpieczona w zakresie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym Towarzystwie (...). Wyrokiem nakazowym z dnia 15 października 2010 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa W Łodzi uznał M. Z. winną spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym poprzez niezachowanie szczególnej ostrożność i wymierzył karę grzywny w wysokości 200 zł. Powód miał w trakcie zdarzenia zapięte pasy bezpieczeństwa. W dniu 25 czerwca 2010 roku R. B. zgłosił się na Oddział Ratunkowy (...) Szpitala (...) im. N. B. w Ł., z powodu bólów głowy i kręgosłupa szyjnego Po przeprowadzeniu badania TK głowy nie stwierdzono wystąpienia zmian pourazowych. Również w tym dniu powód był konsultowany neurologicznie. W dniu wypadku powód podróżował z konkubiną i synem, którzy po zajściu zdarzenia zostali przewiezieni do szpitala. Bezpośrednio po wypadku powód odczuwał ból głowy oraz kręgosłupa odcinka szyjnego i piersiowego. Obecnie powód nadal uskarża się na trudności z zasypianiem, odczuwa lęk przed jazdą samochodem. Przez ponad rok od zdarzenia powód nie jeździł samochodem. Powód jest z zawodu fryzjerem, dolegliwości bólowe, które utrzymują się od chwili wypadku utrudniają mu pracę. Zmuszony jest do robienia sobie przerw w trakcie pracy, ze względu na ból, który pojawia się średnio raz w miesiącu i utrzymuje się przez okres około tygodnia. Przez pierwsze 2-3 tygodnie po wypadku powód korzystał z pomocy rodziców, ze względu na trudności z codziennymi czynnościami. Powód w przeszłości przeszedł resekcję żołądka, w związku z czym obecnie nie może przyjmować leków przeciwbólowych w większych ilościach. Przed wypadkiem powód nie leczył się ortopedycznie ani neurologicznie, po wypadku powód poddał się prywatnej rehabilitacji, konsultował się u lekarza ortopedy, był także u psychologa. Pełnomocnik powoda, pismem z dnia 25 października 2010 r. wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 20.000 zł. tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 639,90 zł tytułem skapitalizowanej renty na zwiększone potrzeby w postaci opieki i wyręki osób trzecich, przez okres 1 miesiąca od dnia wypadku, w terminie 30 dni. Pismem z datą 4 listopada 2010 r. pozwany poinformował pełnomocnika powoda o otrzymaniu zgłoszenia szkody. Pozwany, pismem z datą 27 stycznia 2011 r., poinformował powoda o przyznaniu zadośćuczynienia w kwocie 2.500 zł. oraz o oddaleniu roszczenia związanego ze zwrotem kosztów opieki. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny przyznał powodowi zadośćuczynienie w wysokości 6.000 zł. oraz odszkodowanie w wysokości 504 zł. ze względu na pomoc i opiekę osób trzecich. Przy ustaleniu kwoty odszkodowania przyjęto, że poszkodowany wymagał opieki osób trzecich przez 21 dni po 3 godziny dziennie. Ostatecznie Sąd przyjął, że wyniku wypadku w dniu 24 czerwca 2010 r. powód doznał urazu skrętnego kręgosłupa szyjnego i prawdopodobnie urazu skrętnego kręgosłupa piersiowego, a także stłuczenia głowy. Cierpienia fizyczne powoda związane z wypadkiem i doznanymi w nim urazami występowały przez okres ok. 1,5 miesiąca od wypadku i miały średnie nasilenie, następnie występowały sporadycznie. W opinii ortopedy powód nie doznał uszczerbku na zdrowiu, nie wymagał leczenia farmakologicznego, z wyjątkiem okresowego stosowania podstawowych leków przeciwbólowych, ani leczenia rehabilitacyjnego. Biegły ortopeda nie stwierdził, aby powód wymagał po wypadku pomocy w czynnościach życia codziennego ze strony osób trzecich. Rokowania odnośnie powypadkowych następstw w zakresie ortopedycznym są dobre, zwłaszcza, że powód nie doznał trwałych uszkodzeń kręgosłupa, które w sposób istotny mogłyby ograniczać jego funkcjonowanie w zakresie narządów ruchu. Również biegły neurolog wskazał na urazy głowy i kręgosłupa szyjnego, których w wyniku przedmiotowego wypadku doznał powód. Ze względu na fakt, że w wyniku wypadku powód nie stracił przytomności, nie było podstaw do rozpoznawania u powoda tzw. urazu czaszkowo – mózgowego i orzeczenia uszczerbku na zdrowiu z powodu powikłań po takim urazie. Biegły neurolog nie stwierdził u powoda również wstrząśnienia mózgu. Nie rozpoznał także objawów powikłań korzeniowych po przebytym urazie kręgosłupa szyjnego. Biegły ocenił cierpienia fizyczne i psychiczne powoda po przebytym urazie jako mierne, stwierdził, że z powodu dolegliwości bólowych powód mógł przyjmować okresowo leki przeciwbólowe, nie wymagał rehabilitacji z przyczyn neurologicznych, nie wymagał również pomocy osób trzecich w życiu codziennym. Biegły określił rokowania powoda jako dobre. W okresie kilku miesięcy do około roku po wypadku, u powoda występowała wyraźna reakcja lękowa, głównie w sytuacjach komunikacyjnych. Cierpienie psychiczne związane z wypadkiem w początkowym okresie było znaczące, później miernego stopnia, następnie powód wrócił do pełnej równowagi emocjonalnej. Z psychologicznego punktu widzenia w okresie pierwszych miesięcy po wypadku istniała ewentualna potrzeba pomocy psychologicznej, obecnie takiej potrzeby nie ma. Bezpośrednio po wypadku u powoda wystąpiło zaburzenie adaptacyjne (reakcja emocjonalna zwykle przeszkadzająca w społecznym funkcjonowaniu i działaniu, która pojawia się w okresie adaptacji do istotnych zmian lub następstw stresującego wydarzenia życiowego), którego objawy występowały przez okres około roku, obecnie wycofały się prawie w zupełności. Początkowe nasilenie zaburzenia nie było na tyle duże, aby powód poszukiwał pomocy specjalisty. Ze względu na utrzymywanie się powyższych objawów przez okres dłuższy niż 6 miesięcy u powoda wystąpił z tego względu długotrwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 4 %.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, że roszczenie o zadośćuczynienie zasługuje na uwzględnienie w zakresie kwoty 6.500,00 złotych, przy uwzględnieniu wypłaconego już przez pozwaną zadośćuczynienia w kwocie 2.500,00 złotych oraz zadośćuczynienia uzyskanego przez powoda z (...) w wysokości 6.000,00 złotych. Za odpowiednie do rodzaju i rozmiaru doznanej przez powoda krzywdy Sąd uznał bowiem zadośćuczynienie w kwocie 15.000,00 złotych. Na uwzględnienie, zdaniem Sądu nie zasługiwało natomiast roszczenie odszkodowawcze z tytułu kosztów pomocy osób trzecich, gdyż konieczność korzystania z takiej pomocy nie została przez powoda udowodniona, a z przedmiotowego tytułu powód otrzymał już odszkodowanie w kwocie 504,00 złotych za pomoc osób trzecich przez okres 21 dni w zakresie 3 godzin dziennie. Jakkolwiek zaś powód miał interes prawny w żądaniu ustalenia odpowiedzialności pozwanej na przyszłość, to jednak roszczenie zgłoszone w tym zakresie podlegało oddaleniu, gdyż ze zgromadzonego materiału dowodowego nie wynikało aby prawdopodobne było ujawnienie się u powoda w przyszłości dalszych następstw przedmiotowego wypadku. O odsetkach ustawowych z tytułu opóźnienia w zapłacie Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. przy uwzględnieniu, że pozwana w dacie 4 listopada 2010 roku rozpoczęła postępowanie likwidacyjne dotyczące zgłoszonej przez powoda szkody, a brak jest dokumentu wskazującego na datę zgłoszenia szkody wcześniejszą niż przedmiotowa data. Mając na uwadze termin wskazany przez ustawę – art. 817 § 1 k.c. za datę początkową naliczania wskazanych odsetek przyjęto dzień 4 grudnia 2010 roku. O kosztach orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniosła strona pozwana, zaskarżając go w części, to jest w zakresie pkt. 1 wyroku w całości w zakresie zasądzonej na rzecz powoda kwoty 6.500,00 złotych oraz pkt. 3 wyroku w całości. Rozstrzygnięciu Sądu Rejonowego skarżąca zarzuciła naruszenie:

- art. 233 k.p.c. poprzez:

a) dokonanie dowolnej i niewszechstronnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i przyjęcie, że wypadek z dnia 24 czerwca 2010 roku zostawił ślad na stanie zdrowia powoda przejawiający się dolegliwościami bólowymi, uciążliwymi zwłaszcza w trakcie wykonywania pracy zawodowej, w sytuacji, gdy z przedłożonych opinii biegłych ortopedy i neurologa wynika, że powód nie doznał uszczerbku na zdrowiu, a cierpienia – określone jako średnie lub mierne utrzymywały się tylko przez okres 1,5 miesiąca po wypadku, tym samym na chwilę sporządzania opinii (dwa lata po wypadku) i wyrokowania już nie występowały,

b) w sposób sprzeczny z zasadami logicznego rozumowania oraz doświadczeniem życiowym przyznanie mocy dowodowej zeznaniom powoda na okoliczność występowania na skutek wypadku dolegliwości bólowych do chwili obecnej, w sytuacji gdy zeznania te mają charakter wyłącznie subiektywny i stoją w sprzeczności z treścią opinii biegłych ortopedy i neurologa, powód miał oczywisty interes w pozytywnym rozstrzygnięciu powództwa oraz z uwagi na okoliczność, że powód ma 41 lat, od 22 lat pracuje jako fryzjer, więc przez wiele godzin w niewygodnej pozycji wyprostowanej, obciążającej kręgosłup, co niewątpliwie jest źródłem ewentualnych dolegliwości bólowych,

c) dokonanie dowolnej oraz niewszechstronnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i pominięcie przez Sąd okoliczności, iż powód nie leczył się po wypadku psychiatrycznie, nie korzystał z pomocy psychologa, a według opinii psychiatry i psychologa reakcja lękowa związana z jazdą samochodem utrzymywała się od kilku miesięcy do roku, po czym powód powrócił do pełnej równowagi emocjonalnej, a więc obecnie powód nie odczuwa skutków wypadku również pod względem psychicznym;

- art. 822 k.c. oraz art. 445 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i przyjęcie, że kwota łączna 15.000,00 złotych tytułem zadośćuczynienia za krzywdę jest kwotą „odpowiednią” w rozumieniu art. 445 k.c. i odpowiada pojęciu umiarkowanego zadośćuczynienia, w sytuacji gdy powód nie doznał uszczerbku na zdrowiu o charakterze fizycznym i trwałym, a uszczerbek związany z reakcja lękową został przez biegłą określony jako długotrwały (4%) i już ustąpił, zaś powód otrzymał odpowiednią do krzywdy kwotę zadośćuczynienia w wysokości 8.500,00 złotych oraz nie wymagał opieki ani pomocy osób trzecich, a doznania bólowe ograniczyły się do 1,5 miesiąca po wypadku. Tym samym kwota 15.000,00 złotych nie stanowi odpowiedniego zadośćuczynienia, lecz jest rażąco wygórowana.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na rzecz pozwanego od powoda kosztów procesu według norm przepisanych za pierwszą instancję oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania odwoławczego w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych (apelacja wraz z załącznikiem – k.169-173).

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie od pozwanej na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym i przed Sądem I Instancji według norm przepisanych (odpowiedź na apelację – k. 178-179).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jako częściowo zasadna skutkowała zmianą zaskarżonego wyroku.

Na gruncie zreferowanych powyżej zarzutów apelacji skarżąca koncentruje się na zwalczaniu dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny prawnej i znaczenia faktów ustalonych w toku postępowania, nie kwestionując w istocie prawidłowości poczynionych ustaleń.

Analiza sformułowanych zarzutów prowadzi do wniosku, że zastrzeżenia odnośnie ustaleń faktycznych dotyczą jedynie kwestii dalszego utrzymywania się u powoda dolegliwości bólowych. Stwierdzić jednak trzeba, że Sąd Rejonowy miał podstawy, aby wyprowadzić wnioski, które legły u podstaw kwestionowanego przez skarżącą ustalenia. Kontestowana przez apelującą okoliczność wprost bowiem wynika z zeznań powoda, których wagi w tej kwestii, zważywszy na subiektywny charakter dolegliwości bólowych jak i opinie biegłych, nie może niweczyć oczywisty interes powoda w pozytywnym rozstrzygnięciu. Nie można natomiast tracić z pola widzenia, że, wbrew sugestiom strony pozwanej, wiarygodności relacji powoda w przedmiotowej kwestii nie podważają wnioski płynące z opinii biegłych ortopedy i neurologa, z których żaden takiej możliwości jednoznacznie nie wykluczył. Co więcej, biegły ortopeda wyraźnie wskazał, że cierpienia fizyczne o średnim nasileniu utrzymywały się u powoda przez okres 1,5 miesiąca od wypadku, a następnie przybrały postać okazjonalnych dolegliwości opisywanych przez powoda. Bezpodstawnie zatem skarżąca argumentuje, jakoby wedle opinii biegłego ortopedy cierpienia fizyczne powoda utrzymywać miały się wyłącznie przez okres 1,5 miesiąca po wypadku, jak też mylnie utożsamia przedmiotowe cierpienia z uszczerbkiem na zdrowiu. Sugestie apelacji jakoby dolegliwości te wiązać należało nie z wypadkiem, a z charakterem pracy wykonywanej przez powoda nie znajdują natomiast jakiegokolwiek odzwierciedlenia w przedstawionych dowodach. Ciężar dowodu w tym zakresie niewątpliwie spoczywał zaś na pozwanej.

W pozostałym zakresie skarżąca nie kwestionuje natomiast prawidłowości poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń, lecz jedynie ocenę znaczenia poszczególnych okoliczności niniejszej sprawy w kontekście dyspozycji relewantnych przepisów prawa. Tego rodzaju zastrzeżenia oceniane być jednak muszą przez pryzmat przepisów prawa materialnego i tak właśnie ocenił je Sąd Odwoławczy w niniejszej sprawie.

W tym stanie rzeczy, Sąd Okręgowy podzielił podstawę faktyczną zaskarżonego wyroku i przyjął ją za własną. Natomiast argumenty apelacji rozważył w aspekcie zastosowania norm prawa materialnego do ujawnionych okoliczności sprawy.

Analiza zaskarżonego rozstrzygnięcia w tej płaszczyźnie nakazuje zaś zgodzić się ze skarżącą w kwestii zawyżenia kwoty należnego powodowi zadośćuczynienia. Ocena zasadności apelacji strony pozwanej na gruncie zarzutu naruszenia art. 445 § 1 k.c. nie może wprawdzie abstrahować od faktu, iż korygowanie przez sąd odwoławczy wysokości zasądzonego zadośćuczynienia jest, zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem judykatury, uzasadnione jedynie wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie (m. in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 1970 roku wydany w sprawie o sygn. akt III PRN 39/70 OSNCP 1971/3/53). Zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy nakazuje jednak podzielić stanowisko skarżącej, że taka właśnie sytuacja ma miejsce w niniejszej sprawie.

Zgodnie z art. 445 § 1 k.c. zadośćuczynienie za doznaną krzywdę winno wszak wyrażać się w odpowiedniej sumie pieniężnej. Podstawowymi kryteriami w tej materii, w świetle ugruntowanego stanowiska doktryny i judykatury są: stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych rozumianych jako ujemne przeżycia związane z cierpieniami fizycznymi, a także następstwami uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia, trwałość obrażeń, prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego, skutki w zakresie życia osobistego, konieczność wyrzeczenia się określonych czynności życiowych, korzystania z pomocy innych osób.

Niewymierny i ocenny charakter owych kryteriów sprawia, że sąd przy rozstrzyganiu ma wprawdzie pewną swobodę i w ramach tej swobody orzeka, jaka kwota zadośćuczynienia będzie w danych okolicznościach odpowiednia. Niemniej jednak nie może budzić wątpliwości, że „odpowiedniość” sumy pieniężnej przyznanej tytułem zadośćuczynienia wyrażać się musi przede wszystkim w jej korelacji z całokształtem ujawnionych w toku postępowania okoliczności danej sprawy, a zasadniczym kryterium decydującym o wysokości należnego zadośćuczynienia musi być rozmiar (zakres) doznanej przez pokrzywdzonego krzywdy.

Rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego w przedmiocie zadośćuczynienia kryteriom tym nie odpowiada. Przyjęta przez Sąd I instancji kwota zadośćuczynienia jest bowiem rażąco nieadekwatna do rozmiaru doznanej przez powoda krzywdy. Jak słusznie podnosi apelująca, kwota ta nie odzwierciedla należycie faktu, że w wyniku zdarzenia z dnia 24 czerwca 2010 roku powód doznał łącznie jedynie 4% długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, nie wymagał pomocy ze strony osób trzecich (z wyjątkiem ewentualnej potrzeby pomocy psychologicznej w okresie pierwszych miesięcy po wypadku), jak i leczenia rehabilitacyjnego ani farmakologicznego (z wyjątkiem okresowego stosowania podstawowych leków przeciwbólowych), jego cierpienia jako znaczne oceniła jedynie biegła psycholog, zaś biegli ortopeda i neurolog ocenili je odpowiednio jako średnie bądź mierne, nadto utrzymujące się jedynie przez stosunkowo krótki okres po zdarzeniu, a następnie pojawiające się jedynie sporadycznie. Jak też, że początkowe nasilenie zaburzenia adaptacyjnego u powoda nie było na tyle duże, aby poszukiwał on pomocy specjalisty. Zasądzona kwota nie uwzględnia także faktu, że wedle wszystkich biegłych, rokowania powoda na przyszłość są dobre. Powód nie doznał bowiem trwałych uszkodzeń kręgosłupa, które w sposób istotny mogłyby ograniczać jego funkcjonowanie w zakresie narządów ruchu. Nie rozpoznano u niego także powikłań korzeniowych po przebytym urazie kręgosłupa szyjnego, powód wrócił także do pełnej równowagi emocjonalnej, a powstałe wskutek wypadku objawy zaburzenia adaptacyjnego obecnie wycofały się prawie w zupełności.

Stosowanie instytucji zadośćuczynienia, której istotą jest element sędziowskiego uznania, nie może nadto abstrahować od ujęcia przesłanek art. 445 k.c. w kontekście szerszym niż tylko ramy badanego stosunku prawnego. Zadośćuczynienie ma przecież na celu naprawienie szkód trudno wymiernych. Zasady współżycia społecznego nakazują tym samym kształtowanie rozstrzygnięć w przedmiocie zadośćuczynienia z uwzględnieniem utrwalonej w tym zakresie praktyki, tak by nie doszło do niedających się zaakceptować dysproporcji pomiędzy uprawnionymi z tytułu zadośćuczynienia, które nie wynikają z indywidualnych okoliczności danej sprawy. Zakres rekompensaty materialnej niewątpliwie zależeć powinien zatem także od powszechnie przyjętej w tym zakresie praktyki. (wyrok SA w Białymstoku z 9 kwietnia 1991 r., I ACr 53/91, opubl. w OSA 1992/5/50).

Przedmiotowy stan rzeczy nie pozwala uznać określonej przez Sąd I instancji kwoty zadośćuczynienia za odpowiednią i adekwatną do rozmiaru krzywdy doznanej przez powoda, nakazując przychylić się do stanowiska apelacji o jej wygórowaniu, przy czym jednak nie w tak szerokim zakresie jak przedstawia to skarżąca.

Kompensacyjny charakter zadośćuczynienia, który sprawia, że nie może ono przybierać wymiaru jedynie symbolicznego, lecz musi przedstawiać dla poszkodowanego ekonomicznie odczuwalną wartość, nie może bowiem z drugiej strony prowadzić do zasądzenia na rzecz powoda kwoty nieprzystającej do rozmiarów doznanej przez niego krzywdy. Zadośćuczynienie ma mieć przecież na celu naprawienie szkody niematerialnej, które to wskazanie ewidentnie umknęło uwadze Sądu I instancji jak i skarżącej. Jak bowiem wynika z rozważań poczynionych na wstępie, w świetle zgromadzonego w tej sprawie materiału dowodowego skarżąca niezasadnie argumentuje, jakoby dolegliwości bólowe i cierpienia powoda w związku z wypadkiem z dnia 24 czerwca 2010 roku całkowicie ustały. Okoliczność, że aktualnie rokowania powoda na przyszłość są dobre i powrócił on także do równowagi emocjonalnej nie umniejsza krzywdy doznanej w związku z wypadkiem.

Powyżej przedstawiony stan rzeczy skutkować musiał zmianą zaskarżonego wyroku. W ocenie Sądu Okręgowego, w okolicznościach niniejszej sprawy odpowiednią sumą zadośćuczynienia za doznaną przez powoda krzywdę jest kwota 10.000,00 złotych, nie zaś 15.000,00 złotych, którą niezasadnie przyjął Sąd I Instancji czy też kwota 8.500,00 złotych, jak utrzymywała skarżąca. Kwota 10.000,00 złotych, zdaniem Sądu Okręgowego jest godną i odpowiednią w rozumieniu art. 445 § 1 k.c., gdyż należycie uwzględnia wszystkie relewantne i powyżej wskazane aspekty niniejszej sprawy. Konkluzja ta prowadzić zatem musiała do obniżenia zasądzonego przez Sąd Rejonowy zadośćuczynienia do kwoty 1.500,00 złotych, przy uwzględnieniu kwoty 2.500,00 złotych wypłaconej już powodowi tytułem zadośćuczynienia w toku postępowania likwidacyjnego oraz kwoty 6.000,00 złotych zadośćuczynienia uzyskanego przez powoda z (...) oraz oddalenia apelacji w tym zakresie w pozostałej części.

Powyżej przedstawiony stan rzeczy implikował natomiast zmianę akcesoryjnego rozstrzygnięcia o kosztach procesu przed Sądem I instancji, które w świetle ostatecznego wyniku postępowania, zgodnie z dyspozycją art. 100 zd.1 k.p.c. podlegać winny zasądzeniu od powoda na rzecz pozwanej. Zważywszy jednak na okoliczności sprawy, przedmiot niniejszego postępowania, w którym określenie należnej powodowi kwoty zależało od oceny Sądu oraz fakt, iż wytaczając powództwo powód mógł działać w usprawiedliwionym subiektywnym przekonaniu o słuszności swoich racji o kosztach postępowania pierwszoinstancyjnego orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c. W ocenie Sądu Okręgowego, rozliczeniu kosztów postępowania pierwszoinstancyjnego w niniejszej sprawie w oparciu o zasadę podstawową sprzeciwiałyby się względy słuszności.

W tym stanie rzeczy, Sąd Okręgowy w punkcie 1. wyroku na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w sposób szczegółowo opisany w sentencji, a punkcie 2. wyroku na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację w pozostałej części.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w punkcie 3. wyroku na podstawie art. 102 k.p.c. z tych samych względów jakie legły u podstaw rozstrzygnięcia o kosztach postępowania przed Sądem I instancji.