Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 732/14

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 28 lutego 2014 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi w sprawie z wniosku S. S. (1) z udziałem M. S. o podział majątku wspólnego

I. ustalił, że w skład majątku wspólnego byłych małżonków S. i M. S. wchodzą następujące składniki majątkowe o łącznej wartości 170.035 zł:

1. spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego oznaczonego numerem (...) położonego w Ł. przy ul. (...) wraz z wkładem mieszkaniowym o wartości 156.600,00 zł związane z członkostwem S. i M. S. w (...) Spółdzielni (...) w Ł.

2. ruchomości:

a) komplet mebli kuchennych ze zlewozmywakiem i baterią kuchenną o wartości 1.800,00 zł,

b) stół kuchenny i trzy krzesła kuchenne o wartości 240,00 zł,

c) komplet mebli pokojowych złożony z szafy, witryny, komody i czterech krzeseł o wartości 3.500,00 zł,

d) komplet mebli do przedpokoju o wartości 1.200,00 zł,

e) segment młodzieżowy o wartości 800,00 zł,

f) kanapa i dwa fotele o wartości 1.000,00 zł,

g) sofa rozkładana i dwie pufy o wartości 450,00 zł,

h) telewizor (...) 32 cale marki (...) o wartości 650,00 zł,

i) odtwarzacz DVD o wartości 70,00 zł;

j) radio-wieża marki (...) o wartości 100,00 zł,

k) kolekcja płyt winylowych (62 szt.) o wartości 310,00 zł,

l) żyrandol pokojowy o wartości 175,00 zł,

m) zmywarka marki „A. (...)” o wartości 700,00 zł,

n) płyta gazowa, piekarnik do zabudowy i okap kuchenny o wartości 850,00 zł,

o) lodówka marki (...) o wartości 200,00 zł,

p) pralka marki (...) o wartości 750,00 zł,

q) terma gazowa o wartości 450,00 zł,

r) bateria wannowa o wartości 30,00 zł,

s) kuchenka mikrofalowa o wartości 50,00 zł,

t) młot udarowy o wartości 70,00 zł,

u) kwota w wysokości 40,00 zł stanowiąca wartość wiertarki;

II. dokonał podziału majątku wspólnego małżonków S. w ten sposób, że:

1. przyznał na własność M. S. składniki majątkowe wymienione w pkt I.1. oraz w pkt I.2. ppkt a) – s) o łącznej wartości 169.815,00 zł;

2. przyznał na własność S. S. (1) składniki majątkowe wymienione w pkt I.2. ppkt t) – u) o łącznej wartości 110,00 zł;

III. zasądził od M. S. na rzecz S. S. (1) kwotę 84.907,50 zł w ramach spłaty tytułem przysługującego mu udziału w majątku wspólnym;

IV. zasądzoną w pkt III. postanowienia rozłożył na dwie raty:

- pierwsza w kwocie 34.907,50 zł, płatna w terminie 3 miesięcy od dnia uprawomocnienia się orzeczenia,

- druga w kwocie 50.000,00 zł, płatna w terminie 1 roku od dnia uprawomocnienia się orzeczenia

w obu przypadkach z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia terminowi płatności;

V. oddalił wniosek M. S. o rozliczenie nakładów z majątku odrębnego na majątek wspólny;

VI. oddalił wniosek S. S. (1) o rozliczenie nakładów z majątku odrębnego na majątek wspólny;

VII. obciążył wnioskodawcę S. S. (1) obowiązkiem zapłaty na rzecz Skarbu – Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi kwoty 720,00 zł tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów postępowania;

VIII. obciążył uczestniczkę M. S. obowiązkiem zapłaty na rzecz Skarbu – Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi kwoty 2.200,00 zł tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów postępowania;

IX. przyznał adw. J. K. kwotę 4.428,00 zł tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej uczestniczce z urzędu, polecając wypłacić ją z funduszy Skarbu – Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa.

Przed wydaniem przedmiotowego orzeczenia Sąd I instancji ustalił, że S. S. (1) i M. S. zawarli związek małżeński w dniu 31 stycznia 1987 r., a ich wspólna córka A. S. urodziła się dnia (...) Obojgu małżonkom na podstawie umowy najmu z dnia 22 lipca 1996 r. przysługiwał tytuł prawny do lokalu położonego w Ł. przy ul. (...), będącego w zasobach ZGM Ł..

Małżonkowie starali się o zamianę mieszkania, w wyniku czego spółdzielnia w dniu 24 listopada 1997 r. przydzieliła S. S. (1) na warunkach spółdzielczego prawa lokatorskiego lokal mieszkalny nr (...) przy ul. (...) w Ł., o powierzchni 46,47 m 2, składający się z dwóch pokoi, kuchni, łazienki z ubikacją i przedpokoju. oboje małżonkowie zostali przyjęci w poczet członków spółdzielni. Wysokość wkładu mieszkaniowego, jaki zobowiązany był wnieść członek spółdzielni, wynosiła 14.637,21 zł i należność ta została uiszczona w dniu 27 listopada 1997 r.; oprócz tego małżonkowie S. uregulowali zadłużenia poprzednich lokatorów. Pieniądze przeznaczone na ten cel pochodziły częściowo ze środków pochodzących z majątku wspólnego oraz częściowo z pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży wspólnego samochodu marki (...).

Dnia 21 grudnia 2007 r. doszło do przekształcenia spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu Nr (...) znajdującego się w Ł. przy ul. (...) w spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu. Przedmiotowy akt notarialny okazał się nieważny, ponieważ w dacie przekształcenia spółdzielnia nie dysponowała prawem własności gruntu, na którym był posadowiony budynek, co ustalił Sąd Okręgowy w Łodzi wyrokiem z dnia 30 maja 2012 r. wydanym w sprawie I C 1766/11. Obecnie jednak nie ma już przeszkód do ustanowienia odrębnej własności lokalu mieszkalnego nr (...), gdyż spółdzielnia nabyła prawo własności gruntu oraz podjęła stosowną uchwałę dotyczącą określenia przedmiotu odrębnej własności lokali w budynku mieszkalnym przy ul. (...). Podpisanie umowy uzależnione jest jedynie od złożenia wniosku przez osoby, którym przysługuje prawo do lokalu, spłaty nominalnej kwoty umorzenia kredytu przypadającej na lokal w wysokości 3,44 zł (co stało się już w dniu 12 września 2007 r.) i od braku zadłużenia w opłatach za lokal (na dzień 13 grudnia 2013 r. zadłużenie wynosiło 1,39 zł). Poza tym zainteresowane osoby ponoszą jeszcze koszty zawarcia umowy wynoszące około 980,00 zł. Strony własnymi siłami wyremontowały przedmiotowe mieszkanie. Prace samodzielnie wykonywał wnioskodawca i trwało to przez kilka lat, aż do momentu jego wyprowadzki z lokalu w 2008 r.

Aktualna wartość rynkowa nieruchomości lokalowej nr 2 przy ul. (...) w Ł. wynosi 156.600,00 zł.

Sąd ustalił też, że dniu 19 sierpnia 2005 r. S. S. (1) złożył zawiadomienie o dokonaniu przestępstwa kradzieży biżuterii z lokalu mieszkalnego przy ul. (...).

W czerwcu 2007 r. wnioskodawca jako pracownik firmy (...) uległ wypadkowi przy pracy, z związku z czym przez pół roku przebywał na zwolnieniu lekarskim i odbywał rehabilitację. Z uwagi na okoliczności zdarzenia wnioskodawca wystąpił do ZUS i (...) o wypłatę należnych świadczeń ubezpieczeniowych, w wyniku czego otrzymał łącznie kwotę ok. 9.000,00 zł, na którą złożyły się odszkodowanie od (...) w wysokości 3.300,00 zł, odszkodowanie od ZUS w wysokości 5.600,00 zł oraz odszkodowanie za pobyt w szpitalu w wysokości 400,00 zł. Te środki wnioskodawca przeznaczył na zakup samochodu marki (...), który kosztował 8.100,00 zł. Przed wypadkiem małżonkowie S. mieli samochód osobowy marki (...), który został sprzedany za 1.100,00 zł. Decyzja o pozbyciu się samochodu była podyktowana niemożnością korzystania z niego wskutek ówczesnego stanu zdrowia wnioskodawcy. Uzyskane środki posłużyły na budowę nagrobka ojca uczestniczki.

Małżonkowie S. osiągali dochody z tytułu pracy zawodowej, przy czym pensja wnioskodawcy była wyższa o około 500,00 zł. Oboje mieli osobne rachunki bankowe i, zgodnie z poczynionymi ustaleniami, rachunek wnioskodawcy służył do regulowania wszelkiego rodzaju opłat eksploatacyjnych i innych należności, zaś z rachunku uczestniczki pokrywano bieżące wydatki związane z funkcjonowaniem rodziny (zakup żywności, odzieży, środków czystości i przedmiotów do domu). Jeżeli na którymś z rachunków brakowało środków na zakupy, to uczestnicy nawzajem przekazywali sobie gotówkę lub płacili ze swojego rachunku.

W trakcie trwania małżeństwa małżonkowie nabywali meble, sprzęt i urządzenia RTV i AGD oraz inne ruchomości. Wszystkie te zakupy finansowano z majątku wspólnego i miały one służyć potrzebom całej rodziny. Taki charakter miało wyposażenie pokoju córki, które miało zaspakajać je potrzeby o charakterze bytowym, edukacyjnym i rozrywkowym. Jedyny wyjątek dotyczył telewizora marki (...), zakupionego w dniu 20 kwietnia 2007 r., który stanowił prezent dla córki z okazji imienin.

Wyrokiem Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 7 września 2010 r., wydanym w sprawie XII C 2183/08, małżeństwo stron zostało rozwiązane przez rozwód.

S. S. (1) zamieszkuje w S. razem z drugą żoną, z którą pozostaje w rozdzielności majątkowej, nie ma żadnych dochodów i jest na utrzymaniu żony. Ma możliwość spłaty uczestniczki z jej udziału w majątku wspólnym ze środków pożyczonych od rodziny drugiej żony i przyjaciół; w razie przyznania mu przez Sąd prawa do lokalu dokonałby przekształcenia własnościowego, a potem sprzedałby mieszkanie.

Mieszkanie stron wciąż zajmuje M. S., która prowadzi wspólne gospodarstwo domowe z dorosłą i pracującą córką. Uczestniczka jest osobą bezrobotną i pobiera zasiłek w wysokości 848,00 zł. Ma jednak realne szanse na zatrudnienie z wynagrodzeniem w przedziale 1.500,00 – 2.000,00 zł. Dysponuje ona oszczędnościami w wysokości 15.000,00 zł. Brat uczestniczki jest gotowy do przekazania jej kwoty rzędu 20.000,00 – 30.000,00 zł w ramach rozliczenia umownego działu spadku po ojcu. Uczestniczka liczy się z obowiązkiem spłacenia wnioskodawcy, przy czym najwygodniejsze z jej punktu widzenia byłoby ratalne uiszczanie należności. Z zasięgniętych w banku informacji wynika, iż zdolność kredytowa uczestniczki i jej córki kształtuje się na poziomie 50.000,00 zł. Przy takim zobowiązaniu rata wynosiłaby 533,00 zł a w ramach zabezpieczenia konieczne byłoby ustanowienie hipoteki na prawie do lokalu, po jego uprzednim przekształceniu w odrębną własność. Do tej pory uczestniczka unikała uporządkowania spraw lokalowo – własnościowych, bo nie chciała, aby łączyły ją z wnioskodawcą jakiekolwiek umowy.

Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie w płaszczyźnie proceduralnej na art. 567 § 3 k.p.c., natomiast w płaszczyźnie materialnoprawnej na regulacjach traktujące o małżeńskim majątku wspólnym i majątkach osobistych małżonków oraz wzajemnych powiązaniach i relacjach między tymi masami majątkowymi tj. art. 31 § 1 i 2 k.r.o. i art. 45 § 1 k.r.o. Do majątku wspólnego stron Sąd, opierając się na zgodnych relacjach uczestników, zaliczył spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu Nr (...) przy ul. (...) w Ł. oraz szereg ruchomości (min. meble, sprzęt RTV, sprzęt AGD) - o łącznej wartości 170.035,00 zł.

Wartość głównego składnika majątku tzn. prawa do lokalu – mimo, że ma ono charakter lokatorski - zostało wycenione tak, jakby stronom przysługiwał mocniejszy tytuł prawny (po przekształceniu w prawo własności), w związku z czym do rozliczeń pomiędzy stronami została przyjęta rynkowa wartość lokalu. Wpływ na taką decyzję miały okoliczności sprawy, przede wszystkim możliwość przekształcenia istniejącego prawa w prawo własności, co wymaga spełnienia jedynie minimalnych warunków oraz potencjalne pokrzywdzenie małżonka pozbawionego tego składnika wskutek niesprawiedliwego zaniżenia jego wartości. Z tych też względów Sąd przyjął, że stronom przysługuje ekspektatywa prawa przejawiająca się możnością przekształcenia spółdzielczego prawa lokatorskiego w odrębną własność lokalu. Dla porządku Sąd zauważył, że sama ekspektatywa - z uwagi na niezłożenie przez strony stosownego wniosku – jeszcze nie powstała, ale nie zmienia to faktu, że wspomniane przekształcenie jest jedynie formalnością. W dalszej kolejności Sąd zwrócił uwagę, iż żaden przepis prawa nie wskazuje sposobów określenia wartości spółdzielczego prawa lokatorskiego, w związku z czym kryteria oceny są ustalane przez sąd orzekający, który odpowiednio musi mieć ma względzie inne regulacje z zakresu prawa spółdzielczego. Wśród nich podstawowe znaczenie miał natomiast art. 11 ust. 2 ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych (t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 1222), zgodnie z którym po wygaśnięciu spółdzielczego prawa do lokalu spółdzielnia rozlicza się z osobą uprawnioną, zwracając jej wkład mieszkaniowy w całości lub w części, przy jednoczesnej waloryzacji według wartości rynkowej lokalu. Po nowelizacji kwestię tę reguluje art. 11 ust. 2 1 i 2 2 tejże ustawy, nadal posługując się kryterium wartości rynkowej lokalu. Sąd Rejonowy odwołał się też do orzecznictwa, które dopuszcza stosowanie powyższych zasad na gruncie sprawy o podział majątku wspólnego w odniesieniu do ustalenia wartości spółdzielczego prawa lokatorskiego.

Co do ruchomości Sąd I instancji nie podzielił stanowiska uczestniczki, że przedmioty z pokoju córki nie wchodziły do majątku wspólnego, z uwagi na dokonaną darowiznę na rzecz córki. W tej sferze Sąd przekonały argumenty wnioskodawcy, iż te przedmioty były kupowane przez małżonków z przeznaczeniem na wyposażenie pokoju niepełnoletniego dziecka, co odpowiadało powszechnym i zwyczajowym praktykom w tym zakresie. Zdaniem Sądu potoczne określanie tych składników mianem „meble, rzeczy, przedmioty córki” nie przesądzało bynajmniej że chodzi o elementy jej majątku. Poza tym nie ma żadnego dowodu, że te rzeczy stanowiły własność córki, z wyjątkiem telewizora (...), który rzeczywiście został jej podarowany jako prezent imieninowy, a twierdzenia uczestniczki były podyktowane jedynie zamiarem pomniejszenia wartości majątku wspólnego w celu obniżenia ewentualnych spłat należnych wnioskodawcy. Zdaniem Sądu, córka stron była tylko użytkownikiem tych rzeczy, a ich własność przysługiwała jej rodzicom.

Do majątku wspólnego nie został z kolei zaliczony samochód marki (...), bowiem wnioskodawca zakupił go z funduszy pochodzących z wypłaty przez ZUS i (...) świadczeń ubezpieczeniowych z tytułu wypadku przy pracy. Środki te stanowiły odszkodowanie za uszkodzenie ciała doznane przez S. S. (1), wobec czego nie mogły one wejść do majątku wspólnego (art. 33 pkt. 6 k.r.o.), podobnie jak i samochód kupiony za te pieniądze. Za nieudowodnione Sąd uznał twierdzenia uczestniczki, że przekazała ona mężowi na ten cel środki zgromadzone na własnym rachunku bankowym. Aprobaty Sądu nie znalazły też jej twierdzenia, o tym że na zakup pojazdu przeznaczono środki uzyskane z wcześniejszej sprzedaży innego samochodu; Sąd dal w tym wypadku wiarę stanowisku wnioskodawcy, zgodnie z którym pieniądze uzyskane ze sprzedaży samochodu P. została spożytkowana na postawienie nagrobka ojca uczestniczki.

Dalszym składnikiem wyłączonym przez Sąd z masy majątku wspólnego była biżuteria, którą potraktowano jako bezpowrotnie utraconą w rezultacie kradzieży zaistniałej w czasie trwania małżeństwa stron.

Sąd nie uwzględnił także wniosku obu stron postępowania o rozliczenie nakładów na majątek wspólny z ich majątków osobistych. W szczególności za niewiarygodną została uznana wersja uczestniczki, wedle której dostała ona od swojego ojca kwotę 10.000,00 zł. Zdaniem Sądu, takie stanowisko uczestniczki – która nie przedstawiła takiego roszczenia we wstępnej fazie postępowania - było podyktowane wyłącznie reakcją na inicjatywę wnioskodawcy, który do rozliczenia zgłosił własne nakłady na remont mieszkania; zaznaczył też, że M. S. nie udowodniła faktu przekazania pieniędzy.

Co do sposobu podziału majątku stwierdzono, że przy braku porozumienia stron decyzję w tym przedmiocie podejmuje Sąd, który w pierwszej kolejności winien rozważyć podział rzeczy w naturze, korzystający z ustawowego pierwszeństwa. Ponadto Sąd kierował się okolicznościami istniejącymi w chwili podziału, a odnoszącymi się sytuacji osobistej i majątkowej uczestników oraz ich usprawiedliwionych interesów na tle faktycznego lub potencjalnego korzystania ze składników majątku. Ostatecznie Sąd przyznał prawie cały majątek uczestniczce z obowiązkiem uiszczenia na rzecz wnioskodawcy kwoty 84.907,50 zł odpowiadającej połowie wartości przyznanych przedmiotów majątkowych, ponieważ rzeczy te w przeważającej części były w jej posiadaniu, a przyznanie prawa do lokalu pozwalało na zaspokojenie jej potrzeb mieszkaniowych, ponieważ przy odmiennym rozstrzygnięciu nie miałaby ona gdzie mieszkać.

Sąd określił dwa terminy płatności poszczególnych rat dopłaty: 3-miesięczny i roczny, uznając, że uiszczenie kolejno kwot 34.907,50 zł i 50.000,00 zł nie przekracza możliwości finansowych uczestniczki, dysponuje ona bowiem oszczędnościami oraz ma możliwość uzyskania sporych funduszy od brata w ramach rozliczenia działu spadku po ojcu. Obie te okoliczności pozwalają uczestniczce na uregulowanie I raty. Z kolei II rata może być uiszczona dzięki kredytowi hipotecznemu zabezpieczonemu na prawie do lokalu, które już wkrótce, zgodnie ze stanowiskiem uczestniczki, powinno zostać przekształcone w odrębną własność. Sąd nie przystał zaś na proponowany przez uczestniczkę 5 – letni okres spłaty, wskazując, że tak długi okres spłaty nie uwzględniałby uzasadnionych interesów wnioskodawcy i służyłby jedynie wygodzie uczestniczki, która nie chce się uwikłać w zobowiązania kredytowe.

W zakresie rozliczenia kosztów postępowania Sąd meriti przyjął, że strony winny je ponieść w częściach równych, co uzasadnia obciążenie stron obowiązkiem zwrotu odpowiednich kwot celem pokrycia kosztów wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa.

Apelację od powyższego orzeczenia wywiodła uczestniczki postępowania, zaskarżając je w całości i domagając się jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania oraz przyznania kosztów nieopłaconej pomocy prawnej z urzędu za II instancję. Postawione rozstrzygnięciu zarzuty sprowadzały się zaś do:

1. naruszenia art. 680 i 684 k.p.c. w związku z art. 567 § 1 i 3 k.p.c. przez ich błędne zastosowanie i niewłaściwe ustalenie, iż w skład majątku małżonków S. wchodzi lokatorskie spółdzielcze prawo do lokalu o wartości 156.600,00 zł, podczas gdy określona w ten sposób wartość przedmiotowego składnika majątku odpowiada wartości spółdzielczego prawa własnościowego, a nie będącego przedmiotem postępowania spółdzielczego prawa lokatorskiego; ponadto brak jest podstaw do dokonanych przez Sąd ustaleń co do zamiarów uczestniczki w sferze przekształcenia lokalu, które obarczone są wynikiem przyszłym i niepewnym;

2. naruszenia art. 320 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. przez rozłożenie spłaty udziałów wnioskodawcy w majątku wspólnym na dwie raty po 34.907,05 zł i 50.000,00 zł, płatne odpowiednio w ciągu 3 miesięcy i roku, podczas gdy uczestniczka nie posiada ku temu wystarczających środków, tym bardziej że sama deklarowała jednorazową spłatę w wysokości 20.000,00 zł oraz rozłożenie reszty należności na 5 lat;

3. naruszenia art. 31 § 1 k.r.o. przez błędne ustalenie, że w skład majątku wspólnego wchodzi: segment młodzieżowy, kanapa, dwie pufy, żyrandol, wieża marki (...) i magnetowid marki (...), w sytuacji gdy powyższe przedmioty zostały darowane córce za dobre wyniki w nauce i stanowią jej majątek odrębny, nie wchodząc tym samym do majątku wspólnego; ponadto w tym zakresie Sąd z naruszeniem art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. błędnie ocenił zeznania uczestniczki;

4. naruszenia art. 31 § 1 k.r.o. przez błędne ustalenie, że w skład majątku wspólnego nie wchodzi biżuteria, gdy brak jest podstaw prawnych do ustalenia, iż miało miejsce włamanie do mieszkania stron, z uwagi na brak śladów włamania, śladów przeszukiwania mieszania oraz pozostawienie innych wartościowych rzeczy, w tym leżącej na wierzchu biżuterii córki, co budzi uzasadnione wątpliwości co do faktu rzeczywistego zajścia włamania do mieszkania i kradzieży ruchomości; ponadto w tym zakresie Sąd z naruszeniem art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. błędnie ocenił zeznania uczestniczki;

5. naruszenia art. 45 § 1 k.r.o. przez oddalenie wniosku o ustalenie nakładów z majątku odrębnego uczestniczki na rzecz majątku wspólnego w kwocie 10.000,00 zł otrzymanej przez uczestniczkę od ojca; ponadto w tym zakresie Sąd z naruszeniem art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. błędnie ocenił zeznania uczestniczki;

6. naruszenia art. 31 § 1 k.r.o. i art. 33 pkt. 6 k.r.o. w związku z art. 6 k.c. przez błędne ich zastosowanie i oddalenie wniosku o ustalenie, że w skład majątku wspólnego wchodzi samochód osobowy marki (...) oraz ustalenie, że pojazd ten wchodzi w skład majątku odrębnego wnioskodawcy, a także błędną ocenę zeznań uczestniczki w trybie art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. przez uznanie, iż wnioskodawca nabył samochód z majątku odrębnego uzyskanego z odszkodowania za uszkodzenie ciała, podczas gdy uczestniczka przekazała wnioskodawcy środki na jego zakup, który został częściowo sfinansowany ze środków uzyskanych ze sprzedaży samochodu marki (...), a wnioskodawca w dacie zakupu samochodu nie informował uczestniczki o pobranym odszkodowaniu i kupował pojazd z pomocą brata uczestniczki;

7. naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. przez błędną ocenę zeznań uczestniczki w zakresie:

- zakupu i darowizny na rzecz córki składników majątkowych w postaci mebli i sprzętu RTV,

- braku włamania do mieszkania, co wyklucza możliwość przyjęcia kradzieży biżuterii,

- darowania przez ojca na rzecz uczestniczki kwoty 10.000,00 zł,

- ustalenia, iż wnioskodawca nabył samochód marki (...) za odszkodowanie, z pominięciem faktu sprzedaży samochodu marki (...)

oraz błędną ocenę zeznań wnioskodawcy co do przeciwnych okoliczności.

Na rozprawie apelacyjnej odbytej dnia 20 października 2014 r. wnioskodawca domagał się oddalenia apelacji oraz zasądzenia na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna i jako taka nie zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie należy zaznaczyć, że Sąd Rejonowy dokonał właściwej oceny zebranego materiału dowodowego i z tego względu Sąd odwoławczy w pełni podziela ustalenia faktyczne Sądu I instancji i przyjmuje je za własne. Odzwierciedlone w stanie faktycznym okoliczności sprawy wiernie bowiem oddają całokształt stosunków i relacji zachodzących pomiędzy stronami. Sąd meriti wnikliwie wziął pod uwagę wszystkie okoliczności mające znaczenie dla rozstrzygnięcia i nie ma podstaw do przyjęcia, aby Sądowi umknął jakikolwiek istotny aspekt rozpoznawanej sprawy. Okoliczności faktyczne sprawy zostały należycie zweryfikowane i ocenione oraz we właściwy sposób powiązane z unormowaniami prawnymi mającymi zastosowanie w sprawach o podział małżeńskiego majątku wspólnego. Tym samym na pełną akceptację zasługują też rozważania merytoryczne, stanowiące konsekwencję bezbłędnie zastosowanych przepisów prawa materialnego.

Sąd II instancji nie dopatrzył się też żadnego uchybienia w zakresie stosowania art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c., określającego reguły swobodnej oceny dowodów. Na tej płaszczyźnie apelujący postawił orzeczeniu szereg wyraźnych i skonkretyzowanych zarzutów, których wymowa sprowadza się do tego, że Sąd niewłaściwie interpretował informacje i dane pozyskane z osobowych źródeł dowodowych oraz dawał wiarę jedynie twierdzeniom wnioskodawcy, a podobnego waloru nie nadał twierdzeniom uczestniczki. Zgodnie z powołanym na wstępie unormowaniem Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania składu orzekającego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Ocena ta powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Na takim stanowisku stoi też ugruntowane i jednolite orzecznictwo Sądu Najwyższego, czego odzwierciedleniem jest chociażby wyrok z dnia 7 października 2005 roku, sygn. akt IV CK 122/05, opubl. baza prawna LEX nr 187124. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w zakresie wiązania wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. W judykaturze wskazuje się, że dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza wyrażenie przekonania o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących rozumowanie Sądu odnoszące się do przeprowadzonej oceny dowodów, w szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (postanowienie SN z dnia 23 stycznia 2001 r., sygn. akt IV CKN 970/00, opubl. baza prawna LEX nr 52753). Zarzut ten nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego, ustaleń dotyczących stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, przychylnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego (postanowienie SN z dnia 10 stycznia 2002 r., sygn. akt II CKN 572/99, opubl. baza prawna LEX nr 53136).

W rozpoznawanej sprawie ocena dowodów dokonana przez Sąd I instancji uwzględnia dyrektywy wskazane w art. 233 § 1 k.p.c., jest swobodna, ale nie dowolna, odnosi się do całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. W istocie rzeczy zastrzeżenia apelującego odnoszące się do nieprawidłowej oceny dowodów stanowią jedynie polemikę z logicznym i zgodnym z zasadami doświadczenia życiowego wnioskowaniem Sądu Rejonowego. Pisemne motywy zaskarżonego wyroku zawierają wyraz własnego przekonania Sądu popartego wywodem logicznymi i wewnętrznie spójnym, dlatego w pełni pozostają pod ochroną art. 233 § 1 k.p.c. Bez wątpienia, przedmiotowa sprawa od strony dowodowej nie była łatwa, gdyż Sąd dysponował przeciwstawnymi twierdzeniami skonfliktowanych ze sobą stron postępowania. Sprawy nie ułatwiała też obszerność materiału dowodowego oraz okres czasu, który upłynął od momentu ustania małżeńskiej wspólności majątkowej. Mimo tego, nie da się powiedzieć – wbrew wywodom skarżącej - aby wersja którejś ze stron uzyskała zdecydowany prymat, czy też nawet została uznana za bardziej przekonującą. Przypomnieć bowiem należy, iż Sąd negatywnie odnosił się także do twierdzeń i wniosków S. S. (1), czego wyrazem było chociażby nieuwzględnienie jego żądań o rozliczenie własnych nakładów z majątku osobistego na remont mieszkania, będącego elementem majątku wspólnego.

Przechodząc do omówienia poszczególnych zarzutów apelacyjnych, stwierdzić trzeba, że nietrafny jest ten z nich, który dotyczy niewłaściwego ustalenia wartości spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu nr (...) położonego w Ł. przy ul. (...). Sąd Rejonowy sięgnął tu do właściwych unormowań prawnych oraz obszernie i wyczerpująco wyjaśnił przyczyny, dla których uznał, że wartość spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego wynosi 156.600,00 zł. Jeśli chodzi o wartość tego prawa, to ustalona linia orzecznictwa, sięgająca jeszcze czasu obowiązywania ustawy z dnia 17 lutego 1961 r. o spółdzielniach i ich związkach (Dz. U. Nr 12 z 1961 r., poz. 61 ze zm.), stwierdza, że przy ustalaniu wartości spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu na potrzeby postępowania o podziale majątku wspólnego po ustaniu małżeńskiej wspólności majątkowej należy mieć na uwadze wskazania zawarte w przepisach normujących prawo spółdzielcze, w szczególności miarodajne są tu zasady określające wartość lokatorskiego prawa do lokalu na wypadek rozliczeń ze spółdzielnią w razie wygaśnięcia tego prawa. W późniejszych latach stanowisko takie zostało powtórzone m.in. w postanowieniu SN z dnia 9 września 1997 r., I CKN 141/97, OSNC Nr 2 z 1998 r., poz. 28 i w postanowieniu SN z dnia 17 października 1997 r., III CKU 47/97, OSNC Nr 3 z 1998 r., poz. 48), a Sąd orzekający w niniejszej sprawie w pełni ten pogląd podziela. Aktualnie zasady rozliczeń ze spółdzielnią w przypadku wygaśnięcia lokatorskiego prawa do lokalu - którymi Sąd winien się posłużyć także przy ustalaniu wartości prawa w toku postępowania o podział majątku wspólnego małżonków (tak np. w postanowieniu SN z dnia 12 stycznia 2012 r., IV CSK 197/11, niepubl.) - określa art. 11 ust. 2 1 i 2 2 ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych (t.j. Dz. U. Nr 119 z 2003 r., poz. 1116 ze zm.), który stwierdza, że spółdzielnia wypłaca wówczas uprawnionemu rynkową wartość lokalu po potrąceniu niewniesionej części wkładu mieszkaniowego, nominalnej kwoty umorzenia kredytu (jeśli spółdzielnia skorzystała z pomocy uzyskanej ze środków publicznych lub innych środków) w części przypadającej na ten lokal oraz kwoty zaległych opłat związanych eksploatacją lokalu. Zasady te zostały wprowadzone na skutek zmiany ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych (t.j. Dz. U. Nr 119 z 2003 r., poz. 1116 ze zm.), na mocy której osoby, którym przysługuje lokatorskie spółdzielcze prawo do lokalu mają prawo żądać od spółdzielni przeniesienia na nich prawa własności tego lokalu – po uiszczeniu tych samych kwot, które art. 11 ust. 2 1 i 2 2 ustawy nakazuje odliczyć od wartości rynkowej lokalu przy wypłacaniu należności w związku z wygaśnięciem spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu. Zdaniem Sądu, dotychczasowa zasada ustalania wartości spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu na potrzeby postępowania o podziale majątku wspólnego po ustaniu małżeńskiej wspólności majątkowej znajduje bez przeszkód zastosowanie także w aktualnym stanie prawnym. Nie należy zapominać, że obecnie ze spółdzielczym lokatorskim prawem do lokalu łączy się ekspektatywa prawa własności (art. 12 ust. 1 powołanej ustawy); de facto uprawniony – po ewentualnym przyznaniu mu lokatorskiego prawa do lokalu - może łatwo stać się właścicielem tego lokalu po uiszczeniu na rzecz spółdzielni stosunkowo niewielkich kwot. Słusznie więc ustawodawca zdecydował się na zmianę sposobu wyliczenia wartości kwoty, którą uprawniony otrzymałby w razie wygaśnięcia lokatorskiego prawa, czyniąc podstawą jej wyliczenia wartość rynkową prawa własności lokalu, ponieważ uprawniony traci wówczas nie tylko prawo lokatorskie, ale i ekspektatywę nabycia prawa własności lokalu. Te same argumenty przemawiają za tym, aby – tak jak było to w okresie przed obowiązywaniem aktualnego stanu prawnego – w oparciu o te same zasady obliczać też wartość spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu na potrzeby postępowania o podziale majątku wspólnego po ustaniu małżeńskiej wspólności majątkowej.

Nie sposób również zgodzić się z apelującą w zakresie, w jakim kwestionuje ustalenia Sądu I instancji dotyczące zaliczenia określonych ruchomości w skład majątku wspólnego stron. Zdaniem uczestniczki, do majątku wspólnego byłych małżonków S. nie wchodziły meble i sprzęty z pokoju córki, natomiast częściami składowymi tej masy majątkowej były biżuteria i samochód osobowy marki (...). Wbrew twierdzeniom apelującej zgromadzony materiał dowodowy nie daje podstaw do przyjęcia, że w taki właśnie sposób przedstawiał się skład majątku wspólnego.

W odniesieniu do mebli i sprzętów z pokoju córki uczestniczka nie wykazała, aby były one przedmiotem darowizny na rzecz córki. Wersja powódki kłóciła się z doświadczeniem życiowym i polskimi realiami, w których nie jest praktykowane przekazywanie dzieciom własności przedmiotów znajdujących się w pomieszczeniu przeznaczonym do użytku dziecka. Tego typu przedmioty i sprzęty stanowią bowiem z reguły wyposażenie pokoju dziecka, o co muszą przecież zadbać rodzice, którzy jednocześnie finansują te zakupy. Tym samym dysponentami i podmiotami uprawnionymi do wykonywania atrybutów płynących z prawa własności są rodzice, a nie dziecko, w odniesieniu do którego można co najwyżej mówić o dzierżeniu tych rzeczy. Odstępstwo zachodzi w razie zwyczajowych prezentów, nawet jeżeli mają dużą wartość, z tym że dotyczy to jednostkowych i skonkretyzowanych przedmiotów. Tą właśnie drogą córka uczestników dostała przysporzenie majątkowe w postaci telewizora (...), który był prezentem na imieniny, związanym z dobrymi wynikami osiąganymi w nauce szkolnej. Wskazane w apelacji uczestniczki przedmioty nie zostały już przez córkę stron nabyte w ten sposób, gdyż wolą małżonków S. nie było przeniesienie ich własności na córkę.

Co do samochodu osobowego marki (...) Sąd słusznie za wnioskodawcą przyjął, iż był to składnik jego majątku odrębnego. Podstawowe znaczenie miało tutaj źródło pokrycia kosztów zakupu pojazdu, w postaci funduszów wnioskodawcy pochodzących z puli środków przekazanych mu tytułem świadczeń ubezpieczeniowych za doznany przez niego uszczerbek zdrowotny wynikający z wypadku przy pracy. Okoliczność związaną z wypłatą i wysokością odszkodowania (razem około 9.000,00 zł) została należycie udokumentowana. Nie budzi wątpliwości, że ta suma w pełni wystarczała na nabycie pojazdu, kosztującego 8.100,00 zł. W aktach sprawy brak dowodów na przekazywanie przez nią na ten cel jakichkolwiek pieniędzy pochodzących z majątku wspólnego stron. W apelacji nie podważono też prawidłowych ustaleń Sądu meriti, iż na ten cel nie została przeznaczona kwota 1.000,00 zł pochodząca z uprzedniej sprzedaży samochodu marki (...), jako że została ona inaczej rozdysponowana.

Sąd Rejonowy prawidłowo postąpił, nie zaliczając do majątku wspólnego skradzionej biżuterii i opierając się przy ustaleniu bezpowrotnego wyjścia tych przedmiotów z majątku wspólnego na przedstawionym protokole zawiadomienia o przestępstwie. Wnioskodawca wykazał w ten sposób, że wykorzystał przysługujące mu uprawnienia i wystąpił na drogę prawną do organów ścigania, żądając od organów ścigania wyjaśnienia okoliczności zdarzenia i dążąc do odzyskania skradzionej biżuterii. Jak się później okazało, wszczęte postępowanie przygotowawcze nie przyniosło wymiernych rezultatów. Twierdzenia M. S. o upozorowaniu przestępstwa przez byłego męża pozostają gołosłowne i brak podstaw do podzielenia jej stanowiska o niewłaściwej ocenie przez Sąd dokumentu przedstawionego przez niego w celu wykazania powołanych okoliczności.

Na aprobatę nie zasługiwał też zarzut nierozliczenia nakładów uczestniczki w kwocie 10.000,00 zł, które jakoby poczyniła na majątek wspólny. Uczestniczka ograniczyła się jedynie do stwierdzenia, ze dostała te pieniądze od ojca, ale nie przedstawiła na tę okoliczność żadnych dowodów poza własnymi gołosłownymi oświadczeniami, które – z natury rzeczy – mają niewielką moc dowodową. Skarżąca w żaden sposób nie wyjaśniła w apelacji, na czym miałoby polegać w tym zakresie uchybienie Sądu I instancji, w szczególności dlaczego dokonana przez ten Sąd ocena materiału dowodowego prowadząca do wniosku o niezaistnieniu dowodzonej okoliczności była nieprawidłowa. już nie wskazała jak te środki spożytkowała w kontekście majątku wspólnego.

Wreszcie nie mógł się ostać zarzut naruszenia art. 320 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. poprzez rozłożenie dopłaty na dwie raty: pierwszej w kwocie 34.907,50 zł, płatnej w terminie 3 miesięcy, i drugiej w kwocie 50.000,00 zł, płatnej w ciągu roku. Przede wszystkim podnieść należy, że błędnie została wskazana podstawa prawna tego zarzutu, ponieważ w sprawie o podział majątku wspólnego zastosowanie mają przepisy o zniesieniu współwłasności, a więc ewentualne uchybienia czy nieprawidłowości Sądu Rejonowego winny być analizowane poprzez pryzmat art. 212 § 3 k.p.c. w związku z art. 1035 k.c. i art. 46 k.r.o. W okolicznościach niniejszej sprawy nie sposób zgłosić uzasadnionych zastrzeżeń do ustalonych przez Sąd terminów płatności rat dopłaty; wydane rozstrzygnięcie w ocenie Sadu odwoławczego uwzględnia uzasadnione interesy obu stron postępowania, pozwalając na uczestniczce na wywiązanie się z obowiązku spłaty wnioskodawcy, a jednocześnie zapewniając jej byłemu mężowi otrzymanie kwot o realnej wartości w rozsądnym czasie. Przypomnieć należy, że M. S. dysponuje oszczędnościami rzędu 15.000,00 zł i – według własnych twierdzeń - ma prawo liczyć na otrzymanie od brata sumy wynoszącej 20.000,00 - 30.000,00 zł tytułem rozliczenia w ramach działu spadku po zmarłym ojcu. Wynika stąd, że wnioskodawczyni bez żadnego uszczerbku dla własnych interesów i możliwości zaspokojenia bieżących potrzeb życiowych jest w stanie uiścić pierwszą ratę ustaloną przez Sąd. Jeśli chodzi o drugą ratę, to - jak słusznie wskazał Sąd Rejonowy - skoro M. S. przypadło prawo do lokalu, to nie ma przeszkód, aby w zakreślonym jej czasie podjęła starania zmierzające do uzyskania kredytu hipotecznego zabezpieczonego na tym składniku majątkowym, co pozwoli na uiszczenie reszty zasądzonej należności na rzecz byłego męża i spłacanie zobowiązań kredytowych w dogodnych ratach. To rozwiązanie również Sąd odwoławczy uznaje za najrozsądniejsze i najmniej uciążliwe dla obu stron postępowania, a uczestniczka w swojej apelacji nie przedstawiła wystarczająco silnej argumentacji, aby doprowadzić do zmiany tego stanowiska.

Mając na uwadze powyższe, Sąd II instancji na podstawie art. 385 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c., uznając, że każda ze stron ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie. Jednocześnie wskazać należy, iż Sąd Okręgowy nie znalazł w niniejszej sprawie jakichkolwiek podstaw do odstąpienia od wyrażonej w powołanym wyżej przepisie ustawy zasady ponoszenia przez uczestników postępowania kosztów związanych z ich udziałem sprawie. Zważyć bowiem należy, iż niniejsza sprawą jest sprawą rozpoznawaną w postępowaniu nieprocesowym, a każdy z uczestników był w równym stopniu zainteresowany w jej rozstrzygnięciu.

Uwzględniając okoliczność, iż skarżąca M. S. korzystała w postępowaniu apelacyjnym z pomocy prawnej udzielonej z urzędu i nie pokryła jej kosztów ani w całości ani w części, orzeczono o wynagrodzeniu należnym jej pełnomocnikowi, obliczając jego wysokość na podstawie § 19 pkt. 1 w związku z § 13 ust. 1 pkt 1 w związku z § 7 ust. 1 pkt 10 i w związku z § 6 pkt 6 i oraz na podstawie § 2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 r. poz. 461 zm.). Tym samym reprezentującemu uczestniczkę adw. J. K. przysługiwała z funduszy Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi kwota 2.214,00 zł (stawka podstawowa 1.800,00 zł + 23-procentowy podatek od towarów i usług).