Pełny tekst orzeczenia

Postanowienie z dnia 7 kwietnia 2010 r.
II UZP 5/10
Członek zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością może być
umocowany przez zgromadzenie wspólników do zawarcia umowy o pracę z
innym członkiem zarządu (art. 210 § 1 k.s.h.).
Przewodniczący SSN Jerzy Kuźniar, Sędziowie SN: Zbigniew Hajn (sprawoz-
dawca), Małgorzata Wrębiakowska-Marzec.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 7 kwietnia 2010 r.
sprawy z wniosku Marka G. oraz „R.P.” Spółki z o.o. w T. przeciwko Zakładowi
Ubezpieczeń Społecznych-Oddziałowi w T. o ubezpieczenie społeczne, na skutek
zagadnienia prawnego przekazanego postanowieniem Sądu Apelacyjnego w Gdań-
sku z dnia 16 grudnia 2009 r. [...]
„Czy w świetle art. 210 § 1 ustawy z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek
handlowych (Dz.U. Nr 94 poz. 1037 ze zm.) - dopuszczalne jest umocowanie przez
Zgromadzenie Wspólników członka zarządu spółki do zawarcia umowy o pracę z
innym członkiem zarządu,?
w przypadku odpowiedzi negatywnej
Czy umowa o pracę na stanowisku prezesa zarządu spółki zawarta przez po-
wołanego uchwałą Zgromadzenia Wspólników pełnomocnika będącego członkiem
zarządu spółki z innym członkiem zarządu spółki może być uznana za umowę praw-
nie skuteczną, nie naruszającą art. 210 § 1 ustawy z dnia 15 września 2000 r. - Ko-
deks spółek handlowych (Dz.U. Nr 94 poz. 1037 ze zm.), art. 58 § 1 Kodeksu cywil-
nego i przepisów Kodeksu pracy - przez dopuszczenie do jej wykonywania?”
o d m ó w i ł podjęcia uchwały.
U z a s a d n i e n i e
2
Stan sprawy, w której wyłoniło się rozpoznawane zagadnienia prawne przed-
stawia się następująco. Decyzją z 27 sierpnia 2008 r. Zakład Ubezpieczeń Społecz-
nych-Oddział w Toruniu stwierdził, że Marek G. jako pracownik płatnika „R.P.” Spółki
z o.o. z siedzibą w W.N. nie podlega od 15 stycznia 2008 r. obowiązkowo ubezpie-
czeniom społecznym: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu.
Marek G. i płatnik złożyli odwołanie od powyższej decyzji. W odpowiedzi na odwoła-
nie organ rentowy wniósł o jego oddalenie. Sąd Okręgowy-Sąd Ubezpieczeń Spo-
łecznych w Toruniu wyrokiem z 16 lutego 2009 r. oddalił odwołanie. Sąd pierwszej
instancji ustalił, że Marek G. oraz Andrzej L. zawiązali 18 czerwca 2007 r. umowę
spółki z ograniczoną odpowiedzialnością pod firmą „R." Spółka z o.o. z siedzibą w
W.N. Marek G. objął 51 udziałów, a Andrzej L. 49 udziałów. Dnia 8 stycznia 2008 r.
Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników podjęło uchwałę o ustanowieniu Andrzeja
L. pełnomocnikiem do zawierania umów na warunkach według uznania pełnomoc-
nika z członkami zarządu na okres do 31 grudnia 2008 r. Uchwałą zarządu z 15
stycznia 2008 r. postanowiono zatrudnić na stanowisku prezesa Marka G. W rezulta-
cie, tego samego dnia pełnomocnik spółki Andrzej L. podpisał w jej imieniu umowę o
pracę na czas nieokreślony z Markiem G. na stanowisku prezesa w pełnym wymia-
rze czasu pracy z wynagrodzeniem 3.944,03 zł brutto. Funkcję wiceprezesa zarządu
objął Andrzej L. Ubezpieczony Marek G. obowiązki prezesa wykonywał w nienormo-
wanym czasie pracy. Marek G. został zgłoszony do ubezpieczeń społecznych 1
marca 2008 r., a jako datę powstania obowiązku wskazano 15 stycznia 2008 r. Po
podpisaniu umowy o pracę Marek G. rozpoczął świadczenie pracy w umówionym
dniu. Jego obowiązki oraz sposób ich realizacji zakreślał zarząd spółki, miejsce i
czas ich realizacji po uzgodnieniach z ewentualnymi odbiorcami określał on sam.
Odwołujący się podlegał także zgromadzeniu wspólników. W ramach powierzonych
obowiązków prezesa prowadził sprawy spółki, opracowywał plany działania spółki,
pozyskiwał nowych kontrahentów (odbiorców i dostawców), poszukiwał nowych
dziedzin działalności, jaką mogłaby się zająć spółka oraz kontrolował sprawy han-
dlowe spółki. Marek G. potwierdzał obecność w pracy na liście obecności. Za świad-
czoną pracę otrzymał umówione wynagrodzenie. Pracę świadczył do 20 lutego 2008
r., a od 21 lutego tego roku stał się niezdolny do pracy z uwagi na schorzenia psy-
chiczne, pourazowe.
W ocenie Sądu Okręgowego istotą sporu w sprawie jest ważność umowy o
pracę z 15 stycznia 2008 r. między „R.P.” Spółką z o.o. a Markiem G. - członkiem jej
3
zarządu. Normujący tę kwestię art. 210 § 1 k.s.h. ma na celu wyeliminowanie możli-
wych kolizji pomiędzy interesem spółki a interesem zarządu lub członka zarządu
spółki. Przepis ten stanowi wyjątek od zasady wyrażonej w art. 201 § 1 k.s.h. i art.
204 k.s.h., że jedynie zarząd spółki jest organem uprawnionym do reprezentowania
jej w sądzie i poza sądem. Członek zarządu nie może zawierać umowy z samym
sobą ani też z innymi członkami zarządu jako reprezentantami spółki. Czynności do-
konane wbrew nakazowi określonemu w art. 210 § 1 k.s.h. są bezwzględnie nieważ-
ne, co wynika z art. 58 k.c. Sąd pierwszej instancji wskazał, że skoro Andrzej L. zo-
stał powołany jako pełnomocnik do zawierania umów z członkami zarządu na mocy
uchwały nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników, to spełniony został wymóg z
art. 210 § 1 k.s.h., dotyczący sposobu powołania pełnomocnika. Jednakże Andrzej L.
jako członek zarządu spółki nie mógł być pełnomocnikiem, ponieważ działanie takie
zmierzało w rezultacie do obejścia art. 210 § 1 k.s.h., tj. zawierania umów z samym
sobą. Dlatego umowa o pracę z 15 stycznia 2008 r. była bezwzględnie nieważna (art.
58 § 1 k.c.) i nie mogła być konwalidowana. Nie miało znaczenia to, że Marek G.
świadczył faktycznie umówioną pracę, został zgłoszony do ubezpieczeń społecznych
i otrzymywał wynagrodzenie. Nie ma bowiem zastosowania w takiej sytuacji zasada,
że do zawarcia ważnej umowy o pracę może dojść przez dopuszczenie pracownika
do wykonywania pracy na warunkach (nieważnej) umowy o pracę przez podmioty
właściwe do reprezentacji pracodawcy. Przyjęcie takiej możliwości prowadziłoby do
obejścia zasad reprezentacji spółki w zakresie umów o pracę zawieranych przez
spółkę z członkami jej zarządu stosownie do treści art. 210 § 1 k.s.h., co powodowa-
łoby nieważność tej umowy na podstawie art. 58 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p.
Apelację od wyroku Sądu pierwszej instancji wywiedli wnioskodawcy zaskar-
żając powyższy wyrok w całości i zarzucając Sądowi Okręgowemu naruszenie art.
210 § 1 k.s.h., przez niewłaściwą wykładnię, polegającą na przyjęciu, że pełnomocni-
kiem zgromadzenia wspólników do zawierania umów z członkami zarządu spółki z
ograniczoną odpowiedzialnością nie może być inny członek zarządu, i art. 22 § 1 i §
11
k.p., przez jego niezastosowanie, na skutek czego Sąd pierwszej instancji nie
ustalił istnienia umowy o pracę pomiędzy Markiem G. a „R.P." Spółką z o.o. nawią-
zanego wskutek przystąpienia pracownika do wykonywania pracy za wynagrodze-
niem, pomimo naruszenia warunków formalnych zawarcia umowy pomiędzy spółką z
ograniczoną odpowiedzialnością a członkiem jej zarządu. Skarżący wnieśli o zmianę
zaskarżonego wyroku przez ustalenie, że Marek G. podlega ubezpieczeniom
4
społecznych z tytułu umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony od 15 stycznia
2008 r. z „R.P." Sp. z o.o.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku przy rozpoznawaniu apelacji wnioskodawców
uznał, że w sprawie występują zagadnienia prawne budzące poważne wątpliwości i
postanowieniem z 16 grudnia 2009 r. przedstawił je do rozstrzygnięcia Sądowi Naj-
wyższemu w pytaniu o powołanej na wstępie treści.
Odnośnie do pierwszego z tych zagadnień Sąd, po przedstawieniu licznych
orzeczeń sądowych i poglądów doktryny, wskazał, że stanowisko orzecznictwa są-
dowego jest podzielone w tej kwestii, zaś w doktrynie przeważa pogląd, zgodnie z
którym brak jest podstaw do wyznaczenia pełnomocnikiem spółki w sytuacji określo-
nej przepisami zawartymi w art. 210 § 1 k.s.h. (203 k.h.) członka zarządu spółki, gdy
drugą stroną umowy jest inny członek zarządu. W ocenie Sądu Apelacyjnego pogląd
ten jest trafny. Przemawia za nim wyjątkowy charakter art. 210 § 1 k.s.h., ustana-
wiającego odstępstwo od zwykłych zasad reprezentowania spółki przez zarząd i jego
członków. Przekonujący jest argument, że celem tego przepisu jest przede wszyst-
kim ochrona interesów spółki i że ma on chronić przed kolizjami pomiędzy interesem
indywidualnym członka zarządu oraz nadużyciami, jakie mogłyby powstać, gdy po
obu stronach takich stosunków prawnych występowaliby faktycznie członkowie za-
rządu spółki. Ustawodawca zdaje się zakładać w tym przepisie kolizję interesów, na
co wskazuje fakt umieszczenia go między art. 209 i 211 k.s.h., które dotyczą
sprzeczności i konkurencyjności interesów spółki i członka zarządu. Rozważany
przepis ma wyjątkowy charakter, co wyklucza jego wykładnię rozszerzającą. Sąd
Apelacyjny stwierdził, że istnieją także argumenty za odpowiedzią pozytywną, pre-
zentowaną przez odwołujących się. Przede wszystkim, art. 210 § 1 k.s.h. nie określa,
kto może być pełnomocnikiem spółki (zasada lege non distinguente nec nostrum est
distinguere), a tym samym pozostawia swobodę wyboru zgromadzeniu wspólników,
co w konsekwencji może przemawiać za możliwością uczynienia pełnomocnikiem
członka zarządu spółki w stosunku prawnym z innym członkiem zarządu tej spółki.
Poza tym żaden przepis prawa nie zabrania, aby pełnomocnikiem spółki do zawiera-
nia umów z członkami zarządu byli jego członkowie. Jedynie art. 243 § 3 k.s.h. wska-
zuje wprost sytuację, w której członek zarządu nie może być pełnomocnikiem. Ko-
deks spółek handlowych nie reguluje również, poza kwestią prokury, zagadnień
związanych z ustanawianiem pełnomocników, co oznacza, że zastosowanie znajdują
w tym przypadku dotyczące przedstawicielstwa przepisy art. 95 i nast. k.c. Przepis
5
art. 108 k.c. nie stoi zaś na przeszkodzie przypadkom, w ramach których jedną
stroną czynności prawnej jest przedstawiciel działający w imieniu reprezentowanego,
drugą zaś ten przedstawiciel działający we własnym imieniu. Oparcie dla tego stano-
wiska mogą stanowić zwłaszcza argumenty przytoczone przez Sąd Najwyższy w
uchwale z 23 sierpnia 2006 r., III CZP 68/06 (OSNC 2007 nr 6, poz. 82).
Następnie Sąd Apelacyjny wskazał, że przyjęcie negatywnej odpowiedzi na
pytanie o dopuszczalność umocowania przez zgromadzenie wspólników członka za-
rządu spółki do zawarcia umowy o pracę z innym członkiem zarządu uzasadnia ko-
nieczność rozważenia drugiego z przedstawionych zagadnień. Także w tej kwestii
(dotyczącej możliwości uznania za prawnie skuteczną i nienaruszającą art. 210 § 1
k.s.h., art. 58 k.c. i przepisów Kodeksu pracy umowy o pracę na stanowisku prezesa
zarządu, zawartej przez powołanego uchwałą zgromadzenia wspólników pełnomoc-
nika będącego członkiem zarządu spółki z innym członkiem zarządu spółki przez
dopuszczenie do jej wykonywania) stanowisko judykatury jest podzielone. Sąd Ape-
lacyjny podniósł, że okoliczność, iż skutkiem braku prawidłowej reprezentacji spółki w
umowie o pracę z członkiem zarządu jest bezwzględna nieważność, przeczy moż-
liwości przyjęcia, by pomimo tego mogła nastąpić konwalidacja tej czynności praw-
nej, czy też uznanie jej za prawnie skuteczną, nienaruszającą art. 210 § 1 k.s.h. oraz
art. 58 § 1 k.c. oraz art. 22 k.p., przez dopuszczenie członka zarządu do pracy na jej
rzecz jako pracownika i nawiązanie się stosunku pracy między spółką a członkiem
(przez złożenie dorozumianego oświadczenia woli). Istotny jest w tym względzie po-
gląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 15 czerwca 2005 r., II
PK 276/04 i w uzasadnieniu wyroku z 11 maja 2009 r., I UK 15/09, zgodnie z którym,
uchybienie wymaganiu formalnemu określonemu w art. 210 k.s.h. nie może być kon-
walidowane przez czynności dorozumiane. Bez znaczenia jest w konsekwencji to,
czy członek zarządu miał, czy też nie miał zwierzchnika w swoim miejscu pracy, bo-
wiem status pracowniczy osób sprawujących funkcje organów zarządzających zakła-
dami pracy nie wynika z faktu spełniania przez te osoby wszystkich cech stosunku
pracy z art. 22 § 1 k.p., lecz z decyzji ustawodawcy o włączeniu tych osób do katego-
rii pracowników, pomimo braku podporządkowania kierownictwu pracodawcy, jed-
nakże zawsze pod warunkiem, że w konkretnym wypadku spełnione zostały prawem
określone wymagania formalne.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego niewykluczone jest jednak uznanie za trafny in-
nego poglądu wyrażonego w judykaturze i doktrynie, zgodnie z którym możliwe jest
6
dopuszczenie członka zarządu do pracy w spółce jako pracownika pomimo nieważ-
ności umowy o pracę podpisanej między nim a spółką nienależycie reprezentowaną.
Za tym stanowiskiem przemawiają zwłaszcza argumenty wskazane przez Sąd Naj-
wyższy w uzasadnieniu wyroku z 12 stycznia 2005 r., I PK 123/04, zgodnie z którymi,
skoro wadliwość w zakresie nawiązania stosunku pracy przez nieuprawniony do tego
organ zaistniała tylko w określonym momencie, ale następnie praca była faktycznie
wykonywana za wiedzą i aprobatą spółki już właściwie reprezentowanej, to dlaczego
miałoby być niedopuszczalne przyjęcie, że w ten sposób, który wyrażał się przede
wszystkim czynnościami o charakterze faktycznym, została zawarta umowa o pracę.
Jeżeli praca byłaby wykonywana według przymiotów stosunku pracy (co wymagało-
by ustaleń pod kątem art. 22 § 1 i § 11
k.p.) zgodnie z wolą pracodawcy i pracownika
(art. 11 k.p.), to z pewnością początkowa wadliwość przy zawieraniu umowy o pracę
nie stanowiłaby sama przez się przeszkody do nawiązania przez strony stosunku
pracy. Jak zarazem wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 12 czerwca
2006 r., I PK 277/05, nie chodzi przy tym o konwalidację pierwszej (nieważnej)
umowy o pracę, ale o zawarcie w sposób dorozumiany nowej umowy, zaś ważność
takiej umowy oraz ocena, czy jest ona umową o pracę, zależą od rozważenia oko-
liczności konkretnej sprawy w zakresie właściwej reprezentacji spółki, celów, do ja-
kich zmierzają strony zawieranej umowy (czy umowa nie zmierza do obejścia prawa)
oraz zachowania elementów konstrukcyjnych właściwych dla stosunku pracy, a w
szczególności szeroko rozumianego podporządkowania pracownika w procesie
świadczenia pracy. W ocenie Sądu Apelacyjnego i w powyższym wypadku wydaje
się, że do zawarcia ważnej umowy o pracę mogłoby dojść jedynie przez dopuszcze-
nie członka zarządu do wykonywania pracy na rzecz spółki przez właściwe podmioty
lub organy spółki, zdolne do jej reprezentacji w takiej sytuacji.
Z tych względów Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 390 § 1 k.p.c., przedstawił
Sądowi Najwyższemu powyższe zagadnienia prawne do rozstrzygnięcia.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Przedmiotem przedstawionego Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia za-
gadnienia prawnego może być jedynie kwestia budząca poważne wątpliwości
prawne, na którą odpowiedź jest niezbędna do rozstrzygnięcia sprawy (zob. posta-
nowienie Sądu Najwyższego z 12 sierpnia 2009 r., II PZP 8/09, LEX nr 529760 i tam
7
powołane wcześniejsze orzecznictwo). Sąd Najwyższy odmówił udzielania odpowie-
dzi na rozpatrywane pytania prawne, ponieważ Sąd Okręgowy nie wykazał istnienia
takich przesłanek.
Odpowiedź na pierwsze pytanie nie budzi wątpliwości sugerowanych przez
Sąd Apelacyjny. Za niedopuszczalnością ustanowienia pełnomocnikiem zgromadze-
nia wspólników członka zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością opowia-
dają się głównie komentatorzy do Kodeksu spółek handlowych. Takie stanowisko
zajmuje między innymi: A. Szumański (w: S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumań-
ski, M. Tarska, Kodeks spółek handlowych. Komentarz do artykułów 151-300, Tom II,
Warszawa 2005, s. 525), R. Pabis (Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Ko-
mentarz, Warszawa 2003, s. 236), M. Rodzynkiewicz (Kodeks spółek handlowych.
Komentarz, Warszawa 2005, s. 357), M. Litwińska, Kodeks spółek handlowych. Ko-
mentarz, Warszawa 2002, s. 520-521). Autorzy ci ograniczają się jednak zasadniczo
w uzasadnieniu tego stanowiska do stwierdzenia, że powołanie na pełnomocnika do
reprezentowania spółki w umowie z członkiem zarządu innego członka zarządu sta-
nowiłoby jawne obejście art. 210 § 1 k.s.h. Należy też zaznaczyć stanowisko A. Ki-
dyby (Komentarz do art. 210 k.s.h., LEX/el 2009), który w komentarzu do art. 210
k.s.h. opowiada się za niedopuszczalnością udzielenia w oparciu o ten przepis peł-
nomocnictwa członkowi zarządu, podczas gdy komentując zbieżną regulację odno-
szącą się do spółki akcyjnej (art. 379 § 1 k.s.h.) wyraźnie podkreśla dopuszczenie
takiej możliwości pisząc, że „Nie ma jednak moim zdaniem przeszkód, aby pełno-
mocnictwo udzielane uchwałą walnego zgromadzenia było dokonane na rzecz inne-
go członka zarządu (tego, którego nie dotyczy czynność prawna). W przepisie tym
udzielone jest pełnomocnictwo szczególnego rodzaju i tylko do określonych czynno-
ści. Również udzielającym umocowania jest inny organ niż zwykle. Jeżeli walne
zgromadzenie uzna, że system kontroli zawierania umów z członkami zarządu zo-
stanie zrealizowany, to pełnomocnictwo takie jest dopuszczalne. Nie można nato-
miast moim zdaniem udzielić takiego pełnomocnictwa członkowi zarządu, z którym
miałoby dojść do zawarcia umowy, chyba że zajdą warunki określone w art. 108 k.c.”
Za dopuszczalnością ustanowienia pełnomocnikiem zgromadzenia wspólników
członka zarządu spółki opowiadają się między innymi R. L. Kwaśnicki i A. Rataj
(Członek zarządu spółki jako jej pełnomocnik albo prokurent, Prawo spółek, 2004 nr
9, s. 19), z tym że wyłączają taką możliwość w sytuacji, gdy drugą stroną danej
czynności prawnej miałby być powołany pełnomocnik (co jednak w przedmiotowej
8
sprawie nie ma miejsca). Podobne stanowisko zajmuje M. Bielecki (Zagadnienia
związane z reprezentacją spółki z o.o. w umowach z członkami zarządu, Radca
prawny 2002 nr 2, s. 49). Za dopuszczalnością ustanowienia takiego pełnomocnictwa
zdecydowanie opowiada się także Z. Kuniewicz (Wybrane zagadnienia dotyczące
pełnomocnictwa do reprezentowania spółki kapitałowej w umowach z członkami za-
rządu, Rejent 2008 nr 7-8, s. 78-79). Por. także R. Sadlik, Zatrudnianie członków za-
rządu w spółkach kapitałowych, Prawo pracy 1999 nr 8, s. 11.
Przedstawionej powyżej rozbieżności poglądów w doktrynie nie towarzyszy,
wbrew temu, co twierdzi Sąd Apelacyjny, rozbieżność orzecznictwa sądowego. Za-
równo Sąd Najwyższy jak i Naczelny Sąd Administracyjny stoją na stanowisku, że
pełnomocnikiem spółki do zawarcia umowy pomiędzy spółką a członkiem zarządu
może być powołany uchwałą wspólników inny członek zarządu. Nie są miarodajne w
tym względzie przytoczone przez Sąd Apelacyjny orzeczenia dotyczące zawarcia
umowy o pracę w imieniu jednoosobowej spółki z o.o. z jej prezesem, przez pełno-
mocnika, któremu udzielił on pełnomocnictwa do zawarcia tej czynności jako nad-
zwyczajne zebranie wspólników, w skład którego wchodził jako jedyny wspólnik (por.
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 1996 r., II UKN 37/96, OSNAPiUS 1997
nr 17, poz. 320, uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 1995 r., I PZP 7/95,
OSNAPiUS 1995 nr 18, poz. 227 a także wyrok NSA z dnia 22 stycznia 2003 r., I
SA/Łd 939/01, LEX nr 81461). W tych sprawach rozstrzygnięcie uznające nieważ-
ność takiej umowy opierało się bowiem na występującym w takich stanach faktycz-
nych zakazie zawierania umów „z samym sobą”, co przecież nie wyklucza generalnie
dopuszczalności udzielenia pełnomocnictwa przez zgromadzenie wspólników na
podstawie art. 210 k.s.h. członkowi zarządu spółki w sytuacji, gdy to nie on, a inny
członek zarządu ma być stroną umowy. Z kwestią tą nie mają także związku wska-
zane przez Sąd Apelacyjny: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2002 r., IV
CKN 1903/00 (OSNC 2002 nr 11, poz. 137) oraz uchwała Sądu Najwyższego z dnia
22 października 2009 r., III CZP 63/09 (LEX nr 522988). Przepis art. 210 k.s.h. (art.
203 k.h.) i art. 379 k.s.h. (art. 374 k.h.), nie miały bowiem w tych sprawach w ogóle
zastosowania ani nie stanowiły przedmiotu wykładni Sądu Najwyższego. Sąd Naj-
wyższy i Naczelny Sąd Administracyjny jednoznacznie opowiedziały się za dopusz-
czalnością umocowania przez zgromadzenie wspólników spółki z ograniczoną odpo-
wiedzialnością członka zarządu spółki do zawarcia umowy między spółką a innym
członkiem zarządu. Taki pogląd został zawarty w wyroku Sądu Najwyższego z dnia
9
12 sierpnia 1998 r., II UKN 82/98 (OSNAPiUS 1999 nr 15, poz. 500), w którym przy-
jęto, że członek zarządu spółki z o.o. podlega ubezpieczeniu społecznemu pracowni-
ków (art. 4 ustawy z dnia 25 listopada 1986 r. o organizacji i finansowaniu ubezpie-
czeń społecznych, jednolity tekst: Dz.U. z 1989 r. Nr 25, poz. 137 ze zm.), jeżeli
umowę o pracę na rzecz tej spółki zawarł z jej pełnomocnikami (członkami zarządu)
powołanymi uchwałą wspólników (art. 203 k.h., obecnie art. 210 § 1 k.s.h.). W uza-
sadnieniu Sąd Najwyższy wskazał, że art. 203 k.h. nie określa, kto może być pełno-
mocnikiem spółki, a tym samym pozostawia swobodę wyboru zgromadzeniu wspól-
ników. Zbieżny pogląd został zawarty w wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego
z dnia 8 kwietnia 1999 r., SA/Bk 94/98 (Monitor Podatkowy 2000 nr 1, s. 40) oraz w
wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 13 listopada 2002 r., I SA/Gd
2437/99 (LEX nr 76384). W obu tych wyrokach Naczelny Sąd Administracyjny uznał,
że w wieloosobowych spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością umowa o pracę
zawarta przez powołanego uchwałą zgromadzenia wspólników pełnomocnika będą-
cego członkiem zarządu spółki z innym (innymi) członkami zarządu może być
uznana za umowę prawnie skuteczną, nienaruszającą przepisów art. 203 k.h., art. 58
§ 1 zdanie pierwsze k.c. i przepisów Kodeksu pracy. Z poglądem tym zgodził się
także Naczelny Sąd Administracyjny, który w uzasadnieniu uchwał z dnia 10 lipca
2000 r., FPS 3/00 i FPS 4/00 (pierwsza z nich publikowana w ONSA 2001 nr 1, poz.
8), wskazał, że Kodeks handlowy nie reguluje - poza kwestią prokury, którą trzeba
pozostawić na uboczu - zagadnień związanych z ustanawianiem pełnomocników.
Zastosowanie więc znajdują w tym wypadku przepisy dotyczące przedstawicielstwa,
zawarte w art. 95 i nast. Kodeksu cywilnego. Powszechnie bowiem przyjmuje się, że
stosunki regulowane Kodeksem handlowym są stosunkami cywilnoprawnymi, do któ-
rych mają bezpośrednie zastosowanie przepisy Kodeksu cywilnego (S. Dmowski [w:]
S. Dmowski, S. Rudnicki: Komentarz do Kodeksu cywilnego. Księga pierwsza, Część
ogólna, Warszawa 1998, s. 10). Z tych przepisów zaś nie wynikają w rozpatrywanym
zakresie żadne ograniczenia, poza wyjątkiem uregulowanym w art. 108 k.c., stano-
wiącym, że pełnomocnik nie może być drugą stroną czynności prawnej, której doko-
nywa w imieniu mocodawcy, chyba że co innego wynika z treści pełnomocnictwa,
albo że ze względu na treść czynności prawnej wyłączona jest możliwość naruszenia
interesów mocodawcy. Przepis ten jednak, wypowiadając zasadę, w myśl której peł-
nomocnik nie może dokonywać czynności prawnej z samym sobą (M. Pazdan [w:]
Kodeks cywilny. Komentarz, tom I, Warszawa 1997, s. 266), nie stoi na przeszkodzie
10
sytuacjom, w których jedną stroną czynności prawnej jest przedstawiciel działający w
imieniu reprezentowanego, drugą zaś ten przedstawiciel działający we własnym
imieniu (S. Grzybowski: System prawa cywilnego. Część ogólna, Wrocław-Warsza-
wa-Kraków-Gdańsk 1974, s. 620). Skoro zaś tak, to zgodzić się trzeba z poglądem,
że w wieloosobowych spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością umowa o pracę
zawarta przez pełnomocnika powołanego uchwałą zgromadzenia wspólników, będą-
cego członkiem zarządu spółki, z innym (innymi) członkiem zarządu może być
uznana za umowę prawnie skuteczną. Argumentacja ta zachowuje aktualność na
gruncie Kodeksu spółek handlowych. Dodatkowo może być wzmocniona wypowie-
dzią Sądu Najwyższego zawartą w uchwale z dnia 23 sierpnia 2006 r., III CZP 68/06
(OSNC 2007 nr 6, poz. 82, glosy: A.Kidyba, Glosa 2007 nr 2, s. 18; T. Kurnicki,
Prawo Spółek 2007 nr 6, s. 49; Z. Kuniewicz, Rejent 2007 nr 5, s. 135; A. Rzetecka-
Gil, LEX/el 2007; K. Bilewska, J. Jastrzębski, Glosa 2007 nr 5, s. 60; P. Tomala,
Glosa 2007 nr 5, s. 85; R. Witaszek, Glosa 2007 nr 5, s. 89; J.P. Naworski, Monitor
Prawniczy 2008 nr 1, s. 44; R. Uliasz, LEX/el 2009; J. Kondek, PiP 2009 nr 12, poz.
123), która co prawda wprost nie dotyczyła analizowanego problemu, ale w pewnym
zakresie się z nim wiąże. W orzeczeniu tym Sąd Najwyższy uznał bowiem, że czło-
nek zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, uprawniony umową spółki do
jej reprezentowania łącznie z drugim członkiem zarządu, może być ustanowiony peł-
nomocnikiem do poszczególnych czynności. Sąd Najwyższy, co ma znaczenie dla
analizowanej sprawy, nie dopatrzył się w udzieleniu takiego pełnomocnictwa obejścia
wymogów reprezentacji łącznej spółki przez członków zarządu. Wskazał, że organ
osoby prawnej oraz jej pełnomocnik to dwie odrębne instytucje prawne i nie należy
ich utożsamiać. Kompetencja członka zarządu do działania samodzielnie lub wspól-
nie z innym członkiem zarządu wynika z ustawy i umowy spółki, a działania takiego
podmiotu są działaniami samej osoby prawnej (por. art. 38 k.c.). Kompetencja peł-
nomocnika wynika z umocowania, a więc czynności prawnej dokonanej przez osobę
prawną. Pełnomocnik działa w imieniu i na rzecz innej osoby, w rozważanej sytuacji
w imieniu i na rzecz spółki, a także w granicach umocowania. Ewentualne braki w
zakresie reprezentacji spółki są oceniane na podstawie art. 39 k.c., natomiast działa-
nie przez daną osobę przy braku umocowania lub z przekroczeniem jego granic
podlega ocenie na podstawie art. 103-105 k.c. Należy również zauważyć, że usta-
nowienie członka zarządu spółki jej pełnomocnikiem nie powoduje ustania lub ogra-
niczenia jego funkcji jako piastuna organu osoby prawnej, a samo udzielenie pełno-
11
mocnictwa pozostaje bez wpływu na zasady reprezentacji spółki przez jej zarząd.
Przenosząc tę argumentację na grunt analizowanej sprawy, należy uznać, że udzie-
lenie przez zgromadzenie wspólników pełnomocnictwa do reprezentacji spółki w
umowie z członkiem zarządu innemu członkowi zarządu nie powoduje, że spółka jest
reprezentowana przez zarząd. Z prawnego punktu widzenia piastowanie przez
członka zarządu funkcji w zarządzie pozostaje zatem bez wpływu na jego zdolność
bycia pełnomocnikiem spółki.
Powyższe uwagi uzasadniają wniosek, że w świetle art. 210 § 1 k.s.h. do-
puszczalne jest umocowanie przez zgromadzenie wspólników członka zarządu spółki
z ograniczoną odpowiedzialnością do zawarcia umowy o pracę z innym członkiem
zarządu. Jednocześnie należy uznać, że, wbrew twierdzeniu Sądu Apelacyjnego,
stanowisko orzecznictwa Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego,
które Sąd Najwyższy w obecnym składzie podziela, jest w tym zakresie zgodne. W
rezultacie nie ma podstaw do uznania, że rozważone pytanie stanowi istotne zagad-
nienie prawne, wymagające podjęcia uchwały w trybie art. 390 § 1 k.p.c.
Przedstawione wyżej stanowisko powoduje, że rozważanie drugiego z przed-
stawionych przez Sąd Apelacyjny zagadnień prawnych jest bezprzedmiotowe.
Na zakończenie należy zauważyć, że konieczność podejmowania uchwały w
celu rozstrzygnięcia przedstawionych w postanowieniu zagadnień prawnych jest
wątpliwa także ze względu na nierozważenie przez Sąd Apelacyjny dopuszczalności
uznania, że wspólnik dwuosobowej spółki z o.o., mający w niej większościowe
udziały, może być zatrudniony przez tę spółkę na stanowisku jej prezesa na podsta-
wie umowy o pracę. Powstaje pytanie, czy w świetle podstawowych cech stosunku
pracy oraz istoty ustroju pracy, którego podstawą jest wymiana świadczeń między
właścicielem środków produkcji (pracodawcą) a pracownikiem, taka osoba może być
uznana za pracownika. Rozważenie tej kwestii na pierwszym miejscu jest konieczne,
ponieważ negatywna odpowiedź na postawione wyżej pytanie spowodowałaby bez-
przedmiotowość zagadnień prawnych sformułowanych przez Sąd Apelacyjny. Za-
gadnienie to nie zostało w dotychczasowym orzecznictwie i doktrynie jednoznacznie
rozstrzygnięte. W szczególności Sąd Najwyższy w wyroku z 16 grudnia 1998 r., II
UKN 394/98 (OSNAPiUS 2000 nr 4, poz. 159), uznając dopuszczalność potraktowa-
nia takiego wspólnika za pracownika, stwierdził jednocześnie, że skala większości
(przewagi) bądź kontroli posiadanej przez takiego wspólnika, jak też sposób ich wy-
korzystywania mogą w okolicznościach konkretnego przypadku usprawiedliwiać
12
ocenę, że status wykonawcy pracy został „wchłonięty” przez status właściciela kapi-
tału, co na płaszczyźnie społeczno-ekonomicznej, a w konsekwencji także na płasz-
czyźnie prawnej przenosiłoby daną osobę poza obręb „świata pracy najemnej”.
Wskazanie powyższej kwestii było niezbędne, ponieważ wiąże się ona z
oceną spełnienia przez sformułowane zagadnienie prawne niezbędności udzielania
odpowiedzi na przedstawione przez Sąd Apelacyjny pytania prawne. Natomiast,
skoro Sąd Apelacyjny jej nie rozważał, ani nie objął pytaniem prawnym, formułowa-
nie przez Sąd Najwyższy w obecnym postępowaniu poglądów w tej mierze wykra-
czałoby poza jego kompetencje określone w art. 390 § 1 k.p.c.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 61 § 1 ustawy z
dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym (Dz.U. Nr 240, poz. 2052 ze zm.)
postanowił jak w sentencji.
========================================