Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1034/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 listopada 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Krzysztof Sobierajski

Sędziowie:

SSA Józef Wąsik

SSO del. Regina Kurek

Protokolant:

st. prot. sądowy Katarzyna Rogowska

po rozpoznaniu w dniu 20 listopada 2012 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa Syndyka masy upadłości (...)1 sp. z o.o. w Z.

przeciwko J. D.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 15 maja 2012 r. sygn. akt I C 1377/09

1.  prostuje niedokładność w zaskarżonym wyroku w ten sposób, iż oznaczenie powoda „M. S. (1) Syndyk masy upadłości (...)1 sp. z o.o. w Z.” zastępuje jego oznaczeniem „Syndyk masy upadłości (...)1 sp. z o.o. w Z.”;

2.  oddala apelację;

3.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5400 zł (pięć tysięcy czterysta złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt IACa 1034/12

UZASADNIENIE

Powód Syndyk masy upadłości (...)1 sp. z o.o. z siedzibą w Z., który wstąpił do procesu w miejsce upadłego, wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego J. D. kwoty 2.000.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 11 sierpnia 2009 r. do dnia zapłaty oraz kosztów procesu.

Powód domagał się zwrotu kwoty 2 min zł, przekazanej z rachunku (...) spółki (...)-1 na rachunek bankowy pozwanego w formie przelewu zrealizowanego w dniu 26 maja 2006 r., w wykonaniu umowy pożyczki zawartej w dniu 26 maja 2006 r., którą spółka (...)-1 wypowiedziała w dniu 23 czerwca 2009 r. wzywając pozwanego do jej zwrotu w terminie 6 tygodni od doręczenia wezwania.

Pozwany J. D. wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu.

Zaprzeczył, aby dokument umowy pożyczki był autentyczny i by środki, które zostały mu przekazane, pochodziły ze spółki (...)-1. Zdaniem pozwanego, przelana na jego rachunek kwota 2 min zł stanowiła dywidendę wypłaconą przez spółkę (...), co miały potwierdzać zapisy księgowe.

Wyrokiem z dnia 15 maja 2012 r. Sąd Okręgowy w Krakowie zasądził na rzecz powoda „M. S. (1) syndyka masy upadłości (...)1 sp. z o.o. w Z.” od pozwanego kwotę 2.000.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 11 sierpnia

2009  r. do dnia zapłaty (pkt I) i koszty zastępstwa procesowego w kwocie 7.217 zł (pkt II) oraz nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Krakowie kwotę 100.000 zł tytułem nieuiszczonej opłaty od pozwu (pkt III).

Rozstrzygnięcie takie Sąd Okręgowy wydał po ustaleniu następującego stanu faktycznego :

W dniu 26 maja 2006 r. (...)1 sp. z o.o. w Z. (dalej też jako: (...) 1”) za pomocą elektronicznego systemu bankowego przekazała ze swojego rachunku na rachunek pozwanego kwotę 2 min zł, wskazując pozwanemu jako tytuł tej operacji pożyczkę. W księgach handlowych (...)1 zaksięgowano ww. dług pozwanego, po czym zapis ten zmieniono na należność przysługującą spółce - matce (...) sp. z o.o. w Z. (dalej jako: (...)), choć takiej treści wpisu nie zamieszczono w systemie księgowym (...). Z korespondencji A. Ś. (1) oraz pozwanego wynikało, że A. Ś. (1) już w 2007 r. domagał się od pozwanego zwrotu przekazanej mu kwoty. Pozwany uznawał swoje zobowiązanie, wyrażając nawet wolę pisemnego potwierdzenia zawarcia umowy pożyczki 2 min zł. Wnosił jedynie o odroczenie spłaty tej sumy odwołując się do przyjacielskich relacji.

Łącząc powyższe ustalenia faktyczne z oceną dowodów Sąd Okręgowy wskazał, że bankowy dokument potwierdzenia przelewu jest niepodważalnym dowodem tego, że operacja finansowa została wykonana, dlatego nie budzi wątpliwości, że przeniesienia własności środków pieniężnych dokonała (...)1, w sposób jednoznaczny wskazując pozwanemu na obowiązek ich zwrotu poprzez podanie tytułu „pożyczka”, co wyklucza, aby tą drogą doszło do wypłaty dywidendy i wyłącza potrzebę ustalenia, w jaki sposób spółka pozyskała kwotę 2 min zł. Z kolei księgi handlowe, stanowiące w świetle art. 55 1 pkt 9 k.c. składnik przedsiębiorstwa, w przypadku gdy przyjmują formę dokumentu, stanowią środek dowodowy z art. 249 § 1 k.p.c., a jeżeli są zapisem informatycznym - środek z art. 309 k.p.c. W świetle przepisów k.p.c. księgi rachunkowe nie korzystają z domniemania ich zgodności ani z rzeczywistą treścią stosunków handlowych, ani z rzeczywistym stanem majątku, a wobec tego, że prowadzone są dla celów fiskalnych i nie opisują zdarzeń cywilnoprawnych, nie ujawniają przebiegu negocjowania umów. Z tych przyczyn, zdaniem Sądu I instancji, wnioskowane jako dowód zapisy księgowe, analizowane przez biegłych, były nieprzydatne przy ustalaniu istotnych dla sprawy okoliczności, dlatego zostały przez Sąd pominięte. Nieprzydatne okazały się również zeznania świadków: W. P., P. K. i M. S., którzy przedstawili informacje tylko na temat rachunkowości prowadzonej w spółkach (...)-1. Niewiarygodne były natomiast zeznania A. Ś. (1), który w związku z prowadzonym przeciwko niemu postępowaniem karnym odmówił udzielenia odpowiedzi na znaczną ilość pytań, a wyjaśnienia, jakie złożył, przemawiały przeciwko autentyczności załączonych do akt dokumentów zaopatrzonych datami: 20 kwietnia 2006 r., 29 kwietnia 2006 r., 2 maja 2006 r. oraz 26 maja 2006 r. W tej sytuacji jedynym, obok bankowego potwierdzenia przelewu, dowodem była korespondencja elektroniczna prowadzona między A. Ś. (1) i pozwanym.

Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego sprawy Sąd Okręgowy uznał, że między (...)1 oraz pozwanym doszło do uzgodnienia postanowień stanowiących istotę pożyczki uregulowanej w art. 720 k.c., którą to umowę dający pożyczkę na podstawie art. 723 k.c. wypowiedział w 2007 r. Dlatego zasądzono dochodzoną pozwem kwotę wraz z odsetkami naliczonymi od dnia wezwania do zapłaty zgodnie z art. 481 § 1 i 2 k.c. O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł zaś na podstawie art. 98 k.p.c.

Powyższy wyrok w całości zaskarżył apelacją pozwany J. D.. Wyrokowi zarzucił:

1)  błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na pominięciu w nich tego, że 2 maja 2006 r. (...)1 udzieliła (...) pożyczki w kwocie 2 min zł, przy czym wskazano, że jej zapłata nastąpi na rachunek bankowy pożyczkobiorcy lub wskazanej przez niego osoby trzeciej oraz tego, że w dniu 4 maja 2006 r. (...) nakazała (...)1, aby kwotę tej pożyczki przelać na konto pozwanego, mimo że okoliczności te wynikają z zalegających w aktach sprawy: umowy z dnia 2 maja 2006 r. i pisma z dnia 4 maja 2006 r., jak też znajdują potwierdzenie w dokumentacji księgowej ww. Spółek, zweryfikowanej przez biegłych, co doprowadziło do bezpodstawnego uznania, że kwota 2 min zł przekazana pozwanemu przez (...)1 w dniu 26 maja 2006 r. stanowiła pożyczkę od tej spółki, nie zaś świadczenie na rzecz osoby trzeciej zgodnie z dyspozycją pożyczkobiorcy ( (...)) z dnia 4 maja 2006 r.;

2)  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. przez uznanie - na podstawie ocenionych jako niewiarygodne zeznań A. Ś. (1) - za niewiarygodny dokument umowy pożyczki z dnia 2 maja 2006 r. zawartej przez (...)1 i (...), mimo że wyciąganie wniosków z niewiarygodnych zeznań nie znajduje logicznego uzasadnienia, a nadto gdy umowa ta została podpisana przez strony, a następnie wykonana (poprzez przelanie pożyczki na polecenie pożyczkobiorcy na rzecz pozwanego), co przemawia za jej autentycznością;

3)  naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewskazanie w uzasadnieniu wyroku przyczyn, dla których odmówiono wiarygodności dowodowi w postaci umowy pożyczki z dnia 2 maja 2006 r. zawartej przez (...)1 i (...), oraz niedokonanie jakiejkolwiek oceny pozostałych dowodów;

4)  naruszenie art. 321 § 1 k.p.c. przez zasądzenie świadczenia na rzecz Syndyka, podczas gdy pozwem dochodzono zasądzenia świadczenia na rzecz powodowej spółki, a ponadto naruszenie art. 144 ust. 1 i 2 ustawy - Prawo upadłościowe i naprawcze przez ich błędną wykładnię wskutek przyjęcia, że w sprawie, w toku której nastąpiła upadłość powodowej spółki, uwzględnienie powództwa powinno prowadzić do zasądzenia kwoty na rzecz jej syndyka, podczas gdy upadły zachowuje zdolność prawną, a więc to na jego rzecz należało zasądzić dochodzoną pozwem sumę.

W oparciu o powyższe pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa oraz zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach procesu.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego za II instancję.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie znajduje uzasadnionych podstaw.

Sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę merytorycznie w granicach zaskarżenia, dokonuje własnych ustaleń faktycznych w tym celu prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestając na dowodach zebranych w pierwszej instancji, które są przedmiotem jego własnej swobodnej oceny, a także ustala podstawę prawną orzeczenia niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji (art. 378 i nast. k.p.c.).

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy i przyjmuje je za własne, aczkolwiek dla pełnego rozpoznania zarzutów apelacji przedstawiany za Sądem Okręgowym stan faktyczny wymaga uzupełnienia w dość szerokim zakresie. Sąd Apelacyjny przeprowadził własną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego dokonując dalszych ustaleń w poniżej przedstawionym zakresie .

W okresie, którego dotyczy spór Prezesem jednoosobowego Zarządu (...)1 był A. Ś. (1). Jedynym jej wspólnikiem była spółka z o.o. (...) w Z. ( (...)), w której udziały posiadali m.in. pozwany i A. Ś. (1), będący Prezesem Zarządu tej Spółki. W tamtym okresie pozwany i A. Ś. (1) pozostawali w dobrych stosunkach koleżeńskich, co miało wpływ na ich relacje finansowe, powiązane również z działalnością (...) i (...)1 (dowody: wyciąg bankowy, k. 189, korespondencja mailowa, k. 283-305, zeznania świadka A. Ś. (1), k. 200-204, 393, 435-436).

W bilansie otwarcia ksiąg rachunkowych w 2004 r. w (...) wykazano należność od pozwanego z tytułu udzielonej pożyczki, a w (...)1 wykazano zobowiązanie wobec pozwanego z tytułu otrzymanej pożyczki. Wartość nominalna pożyczki odpowiadała wartości zobowiązania budżetowego (...)1 zapłaconego przez (...). W dniu 25 kwietnia 2006 r. (...)1 zwróciła pozwanemu pożyczkę (w kwocie 1.295.860 zł) z odsetkami w wysokości 2.064.825 zł. Zwrot tej pożyczki spowodował uregulowanie zobowiązania (...)1 w stosunku do pozwanego, natomiast w (...) należność od pozwanego została w wartości nominalnej rozliczona z kontem A. Ś. (1) zmniejszając zobowiązania wobec niego (dowody: opinie biegłych L. S. i B. C., k. 531-573, 606-607).

W maju 2006 r. pozwany (jako wspólnik (...)) zwrócił się do A. Ś. (1)

oudzielenie pożyczki krótkoterminowej w kwocie 2 min zł. A. Ś. (1), działając w imieniu (...)1 jako Prezes Zarządu, udzielił pozwanemu pożyczki w takiej wysokości. Umowa nie została zawarta w formie pisemnej (dowody: korespondencja mailowa, k. 283- 305, zeznania świadka A. Ś. (1), k. 200-204, 393, 435-436).

W dniu 26 maja 2006 r. z rachunku bankowego (...)1 przekazano na rachunek bankowy pozwanego kwotę 2 min zł. Dyspozycję przelewu ze wskazaniem „pożyczki 2.000.000 zł” jako jego tytułu wykonał pracownik firmy prowadzącej (...)-1 P. K. (2) na wyraźne i bezpośrednie polecenie A. Ś. (1) jako Prezesa Zarządu spółki (...)1. Tego samego dnia w oparciu o powyższe polecenie, poparte dokumentem potwierdzającym wykonanie przelewu, dokonano zapisu przedmiotowego zdarzenia w księdze rachunkowej (...)1 jako „pożyczka dla J. D. (dowody: potwierdzenie przelewu, k. 60, wyciąg bankowy, k. 355, wydruk z konta, k. 355 v., zeznania świadka P. K. (2), k. 506-507).

W dniu 31 maja 2006 r. na polecenie Prezesa Zarządu (...)1 A. Ś. (1) (tzw. „dekret”) dokonano zmiany w księdze rachunkowej (...)1 w ten sposób, że ww. zobowiązanie w całości przeksięgowano na konto spółki (...). Według nowego zapisu to spółka (...) była zobowiązana z tytułu udzielonej pożyczki w wysokości 2 min zł. Zapis o powyższej treści był ujawniany w księgach (...) spółki (...)-1 w kolejnych latach obrotowych. Przedmiotowa zmiana nie znajduje przyczyny w żadnym dokumencie poza dekretem, który nie stanowi dokumentu źródłowego. Jednocześnie w księgach rachunkowych (...) nie zostały zewidencjonowane ani ta zmiana ani inne zdarzenie wskazujące na fakt udzielenia pożyczki (...) przez (...)1. Tego zdarzenia nie odzwierciedla również żaden dokument z posiadanych przez (...). Dodatkowo, w praktyce gospodarczej obu spółek, to (...) (spółka - matka) udzielała pożyczek spółce - córce, czyli (...)1 (dowody: wydruki z kont, k. 387, 388, zeznania świadka P. K. (2), k. 506-507, opinie biegłych L. S. i B. C., k. 531-573, 606-607, częściowo zeznania świadka A. Ś. (1), k. 200-204, 393, 435-436).

W latach 2007 i 2008 pozwany oraz A. Ś. (1) prowadzili rozmowy (za pośrednictwem poczty elektronicznej) w kwestiach dotyczących wzajemnych rozliczeń, w tym spornej pożyczki. W szczególności w dniu 12 kwietnia 2007 r. pozwany podał: „nasze metody pożyczania i oddawania kasy są bez sensu i może przyszedł czas na normalne życie. Bardzo mi przykro, że nie oddałem 2 min zł na czas, ale myślałem, że sprzedaż się potoczy szybciej (...)”. W dniu 19 lipca2007 r. pozwany zwrócił się do A. Ś. o „wysłanie mu kopii dokumentu w sprawie pożyczki 2 min zł (musi coś z tym zrobić, aby rozwiązać całą niezręczną sytuację z tym związaną)”. W mailu z dnia 24 lipca 2007 r. pozwany stwierdził m.in.: „myślałem, że udzielenie mi pożyczki 2 min zł to będzie przyjacielska pożyczka, dlatego też nawet nie czytałem dokumentu, który podpisałem. Myślałem, że dokument ten jest potrzebny tylko do celów rachunkowych (...) (...). W wielu przypadkach pożyczaliśmy sobie pieniądze nawzajem z R. lub D. i nigdy nie było żadnej dokumentacji, więc chyba rozumiecie, że ten dokument był czymś, co dla mnie nie miało żadnego ważnego, poza zaksięgowaniem, znaczenia”. W mailu wysłanym następnego dnia pozwany stwierdził: „dlaczego mi nie powiedziałeś, abym się zastanowił nad tą pożyczką, na pewno bym musiał sobie w inny sposób z moim problem finansowym poradzić (...). Co do zwrotu pożyczki, postaram się to załatwić w najbliższym czasie, nawet jak miałbym je spod ziemi wyciągnąć, aby w ten sposób wyjaśnić całą sprawę”.

W mailu z dnia 26 marca 2008 r. pozwany stwierdził: „Te 2 min zł uważam za dywidendy, gdyż na pożyczkę, a z tego, co wiem, A. nikt o zdanie nie pytał, więc się nie zgodził. Ostatnio, jak pytałem cię (tj. A. Ś.), czy mogę zastawić udziały za pożyczkę, powiedziałeś, że nie, gdyż nigdy się na to nie zgodzisz, więc wydaje mi się, że pożyczka jest nieważna, chyba że istnieją podwójne standardy (...). Jeśli jednak istnieje taka możliwość, prosiłbym cię o zgodę na skorzystanie z tego prawa, abym mógł zwrócić „dług” do (...), jeżeli się nie zgodzisz, spróbuję znaleźć inne rozwiązanie na zwrot pożyczki, aby w ten sposób pomóc tobie, a zarazem sobie i (...) w kłopotach. Chciałbym tylko ustalić formę i czas zwrotu pożyczki w tym przypadku”. W dniu 28 marca 2008 r. pozwany poinformował A. Ś., że „chciałby mu zwrócić pieniądze wraz odsetkami” i „prosi o podanie sumy pożyczki wraz z odsetkami”. W odpowiedzi na tego maila A. Ś. przesłał pozwanemu zestawienie, w którym m.in. wskazano pożyczkę w kwocie 2 min zł udzieloną 25 maja 2006r. W mailu z dnia 31 marca 2008 r. pozwany podał, że „pożyczka z (...) Banku jest po to, aby oddać pieniądze do (...) (lub Tobie)”, a w mailu kolejnym, wysłanym tego samego dnia, stwierdził: ,ja dalej chcę ci oddać pożyczkę i ją oddam” (dowody: korespondencja mailowa, k. 283-305).

W połowie 2009 r. na pisemne polecenie Prezesa Zarządu (...)1 J. R. (pełnił tę funkcję od maja 2009 r.), w uzgodnieniu z Zarządcą przymusowym (...) W. P. (2), dokonano przeksięgowania powyższej należności w ten sposób, że w księgach (...) spółki (...)-1 jako zobowiązanego ponownie wskazano pozwanego. Uzasadnieniem dla tej zmiany było stwierdzenie niewystępowania w obu Spółkach dokumentu usprawiedliwiającego przeksięgowanie należności, które miało miejsce 31 maja 2006 r. (dowody: wydruki z kont, k. 316, 389, pismo z dnia 11 sierpnia 2009 r., k. 317, zeznania świadków: J. R., k. 394, 437-438, W. P. (2), k. 438-440 i M. S. (3), k. 508).

W tamtym okresie, w rozmowie z Zarządcą przymusowym (...)1 W. P. (2) pozwany stwierdził, że kwotę 2 min zł otrzymał jako dywidendę. Spółka (...) nigdy nie wypłacała dywidendy swoim wspólnikom (dowód: zeznania świadka W. P. (2), k. 438-440).

Przeciwko A. Ś. (1) prowadzone jest postępowanie karne w związku z jego działalnością m.in. w (...) spółek (...)-1. W toku tego postępowania zabezpieczono dokumentację spółek, w tym: (1) dokument stanowiący umowę pożyczki między (...)1 (jako pożyczkodawcą; w jej imieniu podpisał umowę P. K. (2) jako pełnomocnik) a (...) (w jej imieniu umowę podpisał A. Ś. (1)), opatrzoną datą 2 maja 2006 r., na kwotę 2 min zł, która miała zostać przekazana na rachunek bankowy (...) lub osoby trzeciej wskazanej przez (...), (2) pismo (...) adresowane do (...)1, podpisane przez A. Ś. (1), opatrzone datą 4 maja 2006 r., polecające dokonanie przez (...)1 przelewu środków z umowy pożyczki z dnia 2 maja 2006 r. na wskazany rachunek bankowy pozwanego oraz (3) dokument stanowiący umowę pożyczki między A. Ś. (1) (jako pożyczkodawcą) a pozwanym, opatrzoną datą 26 maja 2006 r., na kwotę 2 min zł, która miała zostać przekazana na rachunek bankowy podany przez pozwanego; jako zabezpieczenie zwrotu pożyczki wskazano przewłaszczenie 1423 szt. udziałów pozwanego w (...), które miał posiadać A. Ś. (1) na podstawie umowy powierniczej ustnej. Trzeci dokument zachował się w kserokopii, którą w postępowaniu karnym poddano weryfikacji biegłego grafologa, który w wydanej opinii stwierdził, że ustalenie autentyczności podpisów znajdujących się na dokumencie nie jest możliwe z uwagi na to, że dokument jest kopią techniczną (dowody: umowa pożyczki z dnia 2 maja 2006 r., k. 191, pismo z dnia 4 maja 2006 r., k. 192, umowa pożyczki z dnia 26 maja 2006 r., k. 193, opinia grafologiczna, k. 406-412).

Uzupełnienie stanu faktycznego sprawy o powyższe okoliczności było możliwe na podstawie dowodów przeprowadzonych przed sądem I instancji, z których Sąd Okręgowy przy czynieniu ustaleń faktycznych nie skorzystał w części, w jakiej było to, zdaniem Sądu Apelacyjnego, niezbędne dla uzasadnienia trafności wydanego rozstrzygnięcia. Sąd I instancji przedstawił jednak motywy, którymi mi się w tym zakresie kierował, dlatego podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. jest nieuzasadniony.

Wskazany przepis nakazuje ujęcie w uzasadnieniu wyroku podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, w tym ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione i dowodów, na których się oparł oraz wskazanie przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, a także wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. jest możliwe tylko wówczas, gdy uzasadnienie wyroku nie zawiera elementów pozwalających na weryfikację stanowiska sądu, a braki uzasadnienia w zakresie ustaleń faktycznych i oceny prawnej są tak znaczne, że sfera motywacyjna wyroku pozostaje nieznana, albo ujawniona w sposób uniemożliwiający sądowi odwoławczemu kontrolę instancyjną. Zarzut ten może więc znaleźć zastosowanie wyłącznie w sytuacji, w której treść uzasadnienia wyroku sądu I instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania zaskarżonego orzeczenia.

Taka sytuacja w rozpatrywanej sprawie nie zachodzi, albowiem kwestionowane uzasadnienie wszystkie wymagane elementy zawiera, również w zakresie wskazanym przez skarżącego, choć, co trzeba przyznać, w formie bardzo lakonicznej, utrudniającej weryfikację stanowiska Sądu I instancji w kwestii oceny dowodów, ale nie w sposób, który tę weryfikację uniemożliwia. Natomiast zagadnienie, czy ocena dowodów została dokonana prawidłowo oraz czy znajduje ona należyte oparcie w zasadach logicznego rozumowania oraz wskazaniach wiedzy i doświadczenia życiowego nie należy już do sfery budowy uzasadnienia, lecz prawidłowości działania sądu na poziomie ustalania faktów i oceny dowodów.

Uzupełniając stan faktyczny o wskazane elementy Sąd Apelacyjny oparł się na wnioskach niekwestionowanej opinii biegłych w zakresie księgowości (k. 531-573,606- 607) i opinii grafologicznej (k. 406-412), która została opracowana na potrzeby procesu karnego. Wykorzystał również treść zapisów stwierdzonych w księgach rachunkowych (...) i (...)1, odzwierciedlonych na wydrukach z kont (k. 355-360, 383-389), co do których strony i biegli zastrzeżeń nie zgłosili. Nie miał racji Sąd Okręgowy uznając te dowody za nieprzydatne w sprawie, gdyż księgi rachunkowe, jakkolwiek nie korzystają z domniemania prawdziwości zawartych w nich danych, to jednak obrazują przebieg niektórych zdarzeń gospodarczych oraz ich ogólną treść, które w powiązaniu z innymi, ujawnionymi w sprawie i udowodnionymi okolicznościami, pozwalają na poczynienie w tej sprawie stanowczych ustaleń faktycznych. Uzewnętrzniona forma zapisów, które zostały dokonane w księgach rachunkowych spółek, w postaci wydruków z systemu księgowego, pozwalająca na zapoznanie się z ich treścią, stanowi środek dowodowy z art. 309 k.p.c. Strony nie oponowały przeciwko wykorzystaniu tego środka, jak również nie twierdziły, by zawierające zapisy księgowe wydruki nie odzwierciedlały rzeczywistej treści tych zapisów, które znajdują się w księgach rachunkowych Spółek. W związku z tym, tak traktując te wydruki, Sąd Apelacyjny uzupełnił stan faktyczny o ww. zapisy księgowe, nadając ustalonym w tym zakresie okolicznościom tylko taki kształt, jaki bezpośrednio wynikał z treści tych zapisów.

Zbyt dużą wagę Sąd I instancji przydał natomiast bankowemu potwierdzeniu przelewu z dnia 26 maja 2006 r. (k. 60), choć również i ten środek dowodowy w formie, w jakiej został przedstawiony w sprawie, nie stanowił dokumentu w rozumieniu art. 244 i art. 245 k.p.c., lecz inny środek dowodowy odzwierciedlający w formie wydruku komputerowego treść operacji wykonanej w elektronicznym systemie banku. Strony nie kwestionowały tego, że operacja o treści określonej w potwierdzeniu przelewu miała miejsce, a w szczególności, że doszło do przelewu kwoty 2 min zł z rachunku (...) na rachunek pozwanego. Sporne natomiast było, czy tytuł przelewu, jaki został podany przez nadawcę przelewu ( (...)1), tj. „pożyczka”, odpowiadał czynności, w wykonaniu której doszło do przekazania 2 min zł pozwanemu. Wbrew przekonaniu Sądu I instancji, samo wskazanie „pożyczki 2.000.000” w tytule przelewu nie stanowiło wystarczającej podstawy do stwierdzenia, że taka była rzeczywista podstawa przekazania ww. sumy na rachunek pozwanego, skoro określenie tytułu operacji w powyższy sposób pozostawało wyłącznie w gestii zlecającego przelew, a sama jego faktyczna realizacja nie nadawała tej czynności przymiotu podanego w jej tytule. W związku z tym takie oznaczenie ww. przelewu należało traktować jako dowodowo (w sposób istotny) wspomagające tezę o pożyczce przekazanej pozwanemu przez (...)1, której udzielenie potwierdzały także inne dowody o charakterze pośrednim oraz okoliczności natury procesowej, omówienie których nastąpi w dalszej części uzasadnienia.

Jako podstawę uzupełniających ustaleń faktycznych Sąd Apelacyjny przyjął też dowody z korespondencji mailowej między pozwanym i A. Ś. (1), mającej formę dokumentową, stanowiącej środek dowodowy w rozumieniu art. 309 k.p.c. Istotne znaczenie tej korespondencji, z której zdawał sobie sprawę Sąd Okręgowy, polega na tym, że jej treść, w niniejszym procesie niezakwestionowana, przedstawia wzajemne relacje wyżej wymienionych osób w powiązaniu z działalnością (...) i (...)1 z okresu, gdy A. Ś. (1) pełnił jeszcze funkcję Prezesa Zarządów obu Spółek, a spór co do rozliczenia udzielonej pozwanemu pożyczki dopiero się ujawnił. Złożone wówczas przez te osoby oświadczenia pozwalają, przy uwzględnieniu pozostałych dowodów, na rekonstrukcję zdarzeń związanych z udzieleniem pozwanemu spornej pożyczki.

Do tych dowodów należy zaliczyć również wiarygodne zeznania przesłuchanych w sprawie świadków: J. R. (k. 394,437-438), W. P. (2) (k. 438-440), P. K. (2) (k. 506-507) i M. S. (3) (k. 508), uprawdopodobnione treścią już wcześniej omówionych dowodów.

Istotne zastrzeżenia budziły natomiast zeznania świadka A. S.(k. 200- 204,393,435-436) w związku z toczącym się przeciwko niemu postępowaniem karnym i z tego wynikającą odmową udzielenia odpowiedzi na część pytań zadanych w trakcie przesłuchania. Z tego jednak, zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie wynika, że wyjaśnienia, które złożył, nie mogą być ocenione jako wiarygodne, co najmniej w tej części, w jakiej są logiczne, racjonalnie uzasadnione i niesprzeczne z innymi dowodami. Taki charakter mają w szczególności zeznania świadka opisujące wzajemne relacje finansowe między (...) i (...)1 oraz wskazujące na okoliczności udzielenia pozwanemu pożyczki, które w tym zakresie pozostają w logicznej korelacji z treścią ww. korespondencji mailowej. Twierdzeniu świadka o udzieleniu pozwanemu pożyczki przez (...)1, imieniem której działał świadek, nie przeczył żaden inny dowód ujawniony w sprawie, poza tym, który związany był z przeksięgowaniem zobowiązania w dniu 31 maja 2006 r. (wyjaśnienia świadka co do tego elementu były niewiarygodne, ale przedstawił je w wystarczającym zakresie świadek P. K. (2)). Jeśli bowiem chodzi o umowę z dnia 26 maja 2006 r. (k. 193), to pozwany zaprzeczył jej autentyczności, natomiast co do umowy między (...)1 (...) z dnia 2 maja 2006 r. (k. 191) i powiązanego z nią polecenia przekazania środków na rachunek pozwanego z dnia 4 maja 2006 r. (k. 192), stwierdzić należy, mając także na uwadze zarzuty apelacji, że dokumenty te nie przeczą temu, że do zawarcia spornej umowy pożyczki między (...)1 a pozwanym doszło. Pomijając bowiem w tym miejscu inne okoliczności usprawiedliwiające taki wniosek (będzie o nich mowa w dalszej części wywodu) trzeba przyjąć, że okoliczności stwierdzone umową z dnia 2 maja 2006 r. nie są prawdziwe. Mianowicie, w księgach (...) spółki (...) operacje związane z tą umową nie zostały w żaden sposób zaewidencjonowane, natomiast w przypadku ksiąg rachunkowych (...)1 - miało to nastąpić (w nawiązaniu do tez apelacji) dopiero w dniu 31 maja 2006 r. i to wyłącznie w oparciu o wcześniej wspomniany dekret. Ponadto, jak wynika z zeznań świadka A. Ś. (1), to (...) jako spółka - matka finansowała spółki - córki, w tym (...)1 (k. 201), co znajduje potwierdzenie w dokumentacji (...) i (...)1, opisanej w opinii biegłych z zakresu księgowości (np. k. 534-539, 544).

W tak uzupełnionym stanie faktycznym należało poddać ocenie stanowisko Sądu Okręgowego, który przyjął, że doszło do zawarcia umowy pożyczki między pozwanym i (...)1, a w konsekwencji, że zasadne jest żądanie zwrotu przedmiotu pożyczki (tj. 2 min zł) po jej wypowiedzeniu przez powoda, przy uwzględnieniu twierdzeń i inicjatywy dowodowej pozwanego w procesie i rozważeniu zarzutów podniesionych w apelacji.

Według Sądu Apelacyjnego, rozstrzygnięcie spornego zagadnienia faktycznego było możliwe, w zasadzie, poprzez ocenę tego, co strony twierdziły oraz jaką w tym zakresie przejawiły inicjatywę dowodową, z zastrzeżeniem, że to rodzaj obowiązków, świadczeń obu stron umowy pożyczki (art. 720 § 1 k.c.) determinował rozkład ciężaru dowodu w procesie. Świadczeniem powoda (dającego pożyczkę) było przeniesienie na własność pozwanego (pożyczkobiorcy) określonej ilości pieniędzy i wykonanie tego świadczenia powód powinien był udowodnić, natomiast pozwany winien był wykazać wykonanie swego świadczenia w postaci zwrotu tej samej ilości pieniędzy. Jednakże ta ostatnia kwestia w ogóle nie była przedmiotem twierdzeń stron, albowiem pozwany nie kwestionował faktu otrzymania z rachunku bankowego (...)1 środków w wysokości 2 min zł, przeczył natomiast, by nastąpiło to na warunkach podanych przez powoda, tj. w wykonaniu umowy pożyczki.

Powód konsekwentnie w toku procesu podtrzymywał, że pozwany otrzymał od (...)1 kwotę 2 min zł tytułem umowy pożyczki zawartej między tą spółką a pozwanym. Dla wykazania zasadności tego twierdzenia powód nie przedstawił umowy pożyczki, która, jak wynikało z zeznań świadka A. Ś. (1), została zawarta w formie ustnej, natomiast wniósł o przeprowadzenie dowodów z bankowego potwierdzenia przelewu i pisma wypowiadającego umowę i wzywającego do zapłaty wraz z potwierdzeniem jego odbioru, a ponadto z zeznań świadka A. Ś. (1), który w imieniu (...)1 zawarł umowę pożyczki, który to dowód mógł zostać przeprowadzony ze względu na treść art. 74 § 2 k.c. w zw. z art. 246 k.p.c. Następnie powód wniósł o dopuszczenie dowodów z dokumentów finansowych (...)1, w tym odzwierciedlających stan ksiąg rachunkowych tej Spółki oraz z zeznań J. R. (Prezesa Zarządu (...)1) i W. P. (2) (Zarządcy przymusowego (...)).

W tak zakreślonym przez powoda stanie sprawy, twierdzonym i dowodzonym w sposób konsekwentny, z przedstawionych faktów - łącząc je wszystkie - można było wyprowadzić wniosek zgodny z oczekiwaniem powoda, tj. uznać, że między pozwanym i (...)1 doszło do zawarcia umowy kwestionowanej przez pozwanego. Należało zatem przyjąć, że powód swój obowiązek dowodowy wypełnił w stopniu dostatecznym, a więc pozwany - chcąc uniknąć konsekwencji z tym związanych - nie mógł ograniczyć się tylko do zaprzeczenia twierdzeniom powoda, ale winien był przedstawić jednoznaczny i konsekwentny wywód, poparty stosownymi środkami dowodowymi, podważający tezy pozwu.

Tymczasem stanowisko pozwanego nie było w tym zakresie ani jasne ani stabilne. Początkowo pozwany ograniczył się tylko do wykluczenia tego, by kiedykolwiek otrzymał pożyczkę od (...)1 i podniesienia zarzutu sfałszowania umowy między nim a A. Ś. (1) (k. 139). Następnie w piśmie z dnia 27 maja 2010 r. zakwestionował umowy pożyczki z dnia 2 maja 2006 r. i 26 maja 2006 r. („rzekome umowy”, k. 186), natomiast w zażaleniu z dnia 18 czerwca 2010 r. stwierdził, że „pieniądze zostały przelane na rachunek pozwanego nie na skutek wiążącej strony czynności cywilnoprawnej, a jedynie w wyniku działań A. Ś. (1), które to budzą poważne, uzasadnione wątpliwości co do ich legalności”, a dodatkowo, „nawet przy hipotetycznym założeniu, że (...)1 przekazała pozwanemu pieniądze, to na pewno nie nastąpiło to w wykonaniu umowy pożyczki, a stanowi to jedynie podstawę do roszczenia z bezpodstawnego wzbogacenia” (k. 213, 214). W piśmie z dnia 28 lipca 2010r. pozwany podniósł również, że nigdy nie zawierał z (...)1 umowy pożyczki, ani też nie spłacał żadnych odsetek od pożyczki (k. 251), a w kolejnym piśmie, że „kwota 2 min zł, która została przelana z rachunku spółki (...)-1, należała rzekomo do A. Ś. (1), który to polecił, z jedynie sobie znanych powodów, przelanie tejże kwoty na rachunek pozwanego” (k. 339). Z kolei w piśmie z dnia 5 stycznia 2011 r. pozwany przyznał, że „podczas rozmowy z A. Ś. (1), ten zaproponował mu przekazanie kwoty 2 min zł tytułem dywidendy, jaką ten miał otrzymać jako wspólnik (...). Według pozwanego, zeznania A. Ś. (1) o tym, że umowa między nim a (...)1 nigdy nie została spisana, nie są wiarygodne, gdyż co innego wynika z treści jego korespondencji mailowej (k. 426-427). Natomiast w drugim piśmie z tego samego dnia dodał, że „kwota, jaką otrzymał przelewem w dniu 26 maja 2006 r., była kwotą wynikającą z umowy pożyczki z dnia 2 maja 2006 r. (...) i stał się jej beneficjentem (k. 431, podobnie - k. 456). W piśmie podsumowującym, pozwany wskazał, że pożyczka, jeśli w ogóle miała miejsce, to miała charakter prywatny między nim a A. Ś. (1), ewentualnie, „jedyną sensowną interpretacją stanu faktycznego” jest to, że dokonanie przelewu przez (...)1 na jego konto stanowiło wykonanie umowy pożyczki z (...) (k. 631, 633-634). W apelacji (k. 655-656) pozwany podkreślił zaś, że przyczyny złożenia takiej dyspozycji przez (...) pozostają prawnie irrelewantne i nie ma znaczenia, „czy polecenie wypłaty wynikało z zamiaru uiszczenia na jego rzecz dywidendy (jak twierdzi pozwany), czy też spełnienia jakiegokolwiek innego świadczenia (np. innej udzielonej mu pożyczki).

Z powyższego, tylko skrótowego zestawienia twierdzeń pozwanego wynika jego niepewność co do tego, jaka była podstawa przysporzenia 2 min zł, która kształtowała się wraz z rozwojem sytuacji procesowej, a tymczasem - ważąc rzecz rozsądnie - taka podstawa powinna być mu wiadoma. Już to w istotnym stopniu podważało stanowisko zajmowane przez pozwanego w procesie i poddawało w wątpliwość prezentowaną przez niego argumentację uzależnioną nie od tego, jak rzecz się faktycznie miała, ale od tego, jaki był w danym momencie wynik postępowania dowodowego.

Wbrew wywodom apelacji, zasadnicze znaczenie, w kontekście sformułowanej przez pozwanego linii obrony, miało to, jaka była podstawa spornego przysporzenia. Jeśli bowiem powód konsekwentnie twierdził i skutecznie dowodził, że była nią umowa pożyczki z maja 2006 r., zawarta między pozwanym a (...)1, to pozwany inną, jego zdaniem, rzeczywistą podstawę powinien był nie tylko ujawnić, ale i ją udowodnić; samo zaprzeczenie umowie pożyczki w takim układzie było niewystarczające. W ten sposób nie dochodzi do zmiany rozkładu ciężaru dowodu w procesie (por. uwagi wyżej), albowiem powód z zespołu wielu pośrednich i udowodnionych faktów wywiódł logiczny i racjonalny wniosek odpowiadający żądaniu, którego podważenie wymagało od pozwanego czegoś więcej niż tylko twierdzeń, które zresztą - z podanych przyczyn -już same w sobie budziły poważne wątpliwości.

Trzeba zauważyć, że pozwany pozbawił się możliwości wyjaśnienia istotnych dla sprawy okoliczności faktycznych rezygnując - w związku z nieusprawiedliwionym niestawiennictwem na ostatniej rozprawie (k. 635) - z dowodu z jego przesłuchania. Tymczasem żaden dowód zaoferowany w sprawie nie potwierdzał tego, że przekazana pozwanemu kwota 2 min zł miała stanowić dywidendę, albowiem pozwany nie był wspólnikiem (...)1, zaś w spółce (...) nigdy jej nie wypłacano (tak zeznali W. P. (2) i A. Ś. (1)), a nawet gdyby tak było, to wymagałoby to podjęcia przez Zgromadzenie Wspólników Spółki uchwały, której pozwany nie przedstawił. Jeśli zaś podstawą przysporzenia miała być umowa pomiędzy pozwanym a A. Ś. (1) (występującym w imieniu własnym), przy czym nie była to umowa z 26 maja 2006 r.,( ten dokument został przez pozwanego słusznie zakwestionowany ), to na jego rachunku powinna się znaleźć kwota nie dwóch, ale czterech min zł (uwzględniając, że 26 maja 2006 r. doszło do przelewu środków z (...)1), a takiej okoliczności pozwany nie przyznał. Jeśli natomiast przelew spornej kwoty miał się dokonać w wykonaniu umowy z dnia 2 maja 2006 r., to należało postawić pytanie, na jakiej podstawie została ona przekazana przez (...) pozwanemu, skoro nie mogła być tą podstawą wypłata dywidendy, a przecież nie sposób przyjąć, że tego rodzaju korzyść pozbawiona była jakiejkolwiek podstawy. Poza tym niezrozumiałym byłoby, dlaczego mimo polecenia przelania na rachunek pozwanego środków w dniu 4 maja 2006 r., przelew miał nastąpić dopiero po 3 tygodniach i to ze wskazaniem, zarówno w treści przelewu, jak i w księdze rachunkowej spółki (...)-1, innej podstawy niż ta, która miała wynikać z ww. umowy i polecenia. Takiego stanowiska pozwanego nie sposób zrozumieć tym bardziej jeżeli się zważy, że w owym czasie stosunki między pozwanym i A. Ś. (1) układały się bardzo dobrze.

Dopełnieniem tego wywodu powinno być stwierdzenie, że zarzucony w apelacji błąd w ustaleniach faktycznych, który miał polegać na pominięciu przez Sąd Okręgowy konsekwencji wynikających z umowy z dnia 2 maja 2006 r. i polecenia z dnia 4 maja 2006 r., nie został właściwie zidentyfikowany, albowiem Sąd I instancji konsekwencji tych nie uwzględnił dlatego, że uznał dokument z dnia 2 maja 2006 r. za nieautentyczny, a zatem zarzucona wadliwość mogła dotyczyć co najwyżej prawidłowości dokonanej w tym zakresie przez Sąd I instancji oceny dowodów. Ostatecznie jednak zarzut ten nie mógł odnieść oczekiwanego rezultatu, gdyż doszło do skutecznego zakwestionowania przedmiotowej umowy z powodów wyjaśnionych wcześniej.

Niezależnie od powyższych ocen, ustalony przez Sąd Apelacyjny stan faktyczny sprawy dawał pełne podstawy do przyjęcia, że w maju 2006 r. pozwany zawarł (...)umowę pożyczki, której przedmiotem była kwota pieniężna w wysokości 2 min zł. Do takiego wniosku prowadzą ustalenia i oceny o różnym stopniu istotności, które jednak ujmowane całościowo, wniosek ten czynią w pełni uzasadnionym.

I  tak, w dniu 26 maja 2006 r. dochodzi do przelewu środków w kwocie 2 min zł z rachunku bankowego (...)1 na rachunek bankowy pozwanego. Przelew ten zostaje opatrzony tytułem „pożyczka 2.000.000”, a pozwany przeciwko temu nie oponuje (nie twierdzi, by było inaczej). Dyspozycję przelewu wydaje Prezes Zarządu spółki (...)1. Czynność ta zostaje odzwierciedlona w księgach rachunkowych (...)1 jako „pożyczka dla J. D.”. Przeksięgowanie tego zobowiązania na konto (...) nie znajduje innej podstawy niż polecenie Prezesa Zarządu (...)1. Jednocześnie w dokumentacji finansowej spółki (...) i w jej księgach rachunkowych tego rodzaju zobowiązanie nie występuje, a dodatkowo, jak ustala Sąd Apelacyjny, to (...) (spółka - matka) finansuje działalność (...)1, a nie odwrotnie. W korespondencji mailowej z A. Ś. (1) pozwany wprost, kilkakrotnie przyznaje fakt otrzymania pożyczki w kwocie 2 min zł (k. 292, 294, 295, 296, 298, 299, 301, 303, 304, 305), przy czym - jak już zauważono - nie chodzi w tym wypadku o pożyczkę prywatną, którą miałby pozwanemu udzielić A. Ś. (1). Dodatkowo, z ustalonych relacji między wyżej wymienionymi i spółkami wynika, że udzielenie przedmiotowej pożyczki nie miało charakteru nadzwyczajnego, ale stanowiło jeden z przejawów współpracy tych podmiotów. W końcu, A. Ś. (1) stwierdził w czasie przesłuchania, że pozwany (jako wspólnik (...)) zwracał się do niego z prośbą o pożyczkę („błagał, ażeby pożyczyć mu 2 min zł”, k. 200) i taką pożyczkę mu udzielił jako Prezes Zarządu (...)1.

Na podstawie tych ustaleń, wobec chwiejności stanowiska pozwanego, czy też niewykazania przez niego faktów przeciwnych poczynionym ustaleniom, należało za Sądem Okręgowym przyjąć, że pozwanego i spółkę (...)-1 łączyła umowa pożyczki (art. 720 § 1 k.c.), w wykonaniu której Spółka przekazała pozwanemu w dniu 26 maja 2006 r. środki w kwocie 2 min zł na jego rachunek bankowy. Wobec braku postanowień co do terminu zwrotu przedmiotu pożyczki, powód dokonał jej wypowiedzenia zgodnie z art. 723 k.c. zaznaczając, że pożyczka powinna być zwrócona w terminie 6 tygodni. Oświadczenie to dotarło do pozwanego w dniu 29 czerwca 2009 r., a w konsekwencji zwrot pożyczki winien był nastąpić najpóźniej w dniu 10 sierpnia 2009 r. Skoro jednak do tego nie doszło, to powód mógł skutecznie żądać od pozwanego zasądzenia kwoty równej udzielonej pożyczce (2 min zł), wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu tego świadczenia stosownie do art. 481 § 1 i 2 k.c.

Rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego, który w całości uwzględnił przedmiotowe powództwo jest więc prawidłowe, przy uwzględnieniu dodatkowych ustaleń i ocen poczynionych przez Sąd II instancji.

Chybiony jest zarzut apelacji dotyczący wadliwego oznaczenia Syndyka masy upadłości jako powoda w sytuacji, gdy pozew został wniesiony przez (...)1 sp. z o.o. z siedzibą w Z., która po ogłoszeniu upadłości zachowała zdolność prawną, co z kolei 9 zdaniem pozwanego ) uzasadniało zasądzenie żądanej kwoty na rzecz upadłego, a nie Syndyka. Bezzasadnie skarżący zarzucił, że powyższe skutkowało naruszeniem art. 321 § 1 k.p.c. oraz art. 144 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. - Prawo upadłościowe i naprawcze (tekst jedn.: Dz. U. z 2012 r., poz. 1112).

Zgodnie z art. 144 ust. 1 i 2 p.u.n., jeśli ogłoszono upadłość obejmującą likwidację majątku upadłego, postępowania sądowe dotyczące masy upadłości mogą być wszczęte i dalej prowadzone jedynie przez syndyka lub przeciwko niemu. Postępowania te syndyk prowadzi na rzecz upadłego, lecz w imieniu własnym. Wejście do sprawy syndyka masy upadłości w miejsce upadłego jest zatem szczególnym podstawieniem procesowym. Z dniem ogłoszenia upadłości upadły traci legitymację do występowania w sprawach, które dotyczącą masy, pozostaje natomiast stroną w znaczeniu materialnoprawnym - jako podmiot stosunku prawnego, z którego wyniknął określony spór (zob. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 21 lipca2011r., VCZ 37/11, LEX nr 898281). Oznacza to, że w procesie odnoszącym się do przedmiotu dotyczącego masy upadłości, to syndyk uzyskuje status powoda albo pozwanego, a upadły go traci. W konsekwencji działający w imieniu własnym syndyk - jako powód bądź pozwany, jest adresatem wyrzeczenia zawartego w wyroku wydanym w sprawie toczącej się z jego udziałem. Wszak upadły może być stroną innych postępowań sądowych, niż dotyczące masy (por. art. 144 ust. 3 p.u.n.), w których to on, a nie syndyk będzie adresatem wydanego w nich orzeczenia. Dlatego - w związku z ogłoszeniem upadłości obejmującej likwidację majątku (...) sp. z o.o. w Z. (k. 113) i wejściem Syndyka masy upadłości tego upadłego do procesu po stronie, w jakiej dotychczas występował upadły (k. 117-118) - to na rzecz Syndyka (jako powoda) musiało nastąpić zasądzenie żądanego przez niego świadczenia pieniężnego, które bez wątpienia wchodziło w skład masy upadłości. Wobec tego Sąd I instancji, w omawianej sytuacji, postąpił zgodnie z art. 144 ust. 1 i 2 p.u.n. i w sposób oczywisty nie naruszył art. 321 § 1 k.p.c.

Na podstawie art. 350 § 1 i 3 k.p.c. Sąd Apelacyjny sprostował niedokładność w zaskarżonym wyroku w ten sposób, że z oznaczenia powoda pominął imię i nazwisko Syndyka masy upadłości (...)1 sp. z o.o. w Z., albowiem, co oczywiste, to Syndyk jako organ postępowania upadłościowego był stroną niniejszego procesu, bez względu na to, kto (z imienia i nazwiska) piastował w danym momencie tę funkcję.

Z podanych przyczyn Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanego orzekając, jak w pkt 2 sentencji wyroku na podstawie art. 385 k.p.c., a o sprostowaniu oczywistej niedokładności postanowił w pkt 1 sentencji.

O kosztach postępowania za II instancję Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. przy zastosowaniu art. 109 § 2 k.p.c. i § 6 pkt 7 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1349 ze zm.).