Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 7 listopada 1996 r.
I PRN 89/96
Świadczenie pieniężne stanowiące odpowiednik określonego świadczenia
w naturze (deputat węglowy), związane w układzie zbiorowym pracy z ceną
danego towaru z chwili wymagalności świadczenia, może być przez pracownika
dochodzone w postaci żądania zasądzenia odpowiedniej kwoty. Stosowanie w
takiej sytuacji przepisu art. 358
1
§ 3 KC ( w związku z art. 300 KP) jest
bezprzedmiotowe.
Przewodniczący SSN: Walerian Sanetra (sprawozdawca), Sędziowie: SN Józef
Iwulski, SA Zbigniew Myszka.
Sąd Najwyższy, z udziałem prokuratora Prokuratury Krajowej Iwony
Kaszczyszyn, po rozpoznaniu w dniu 7 listopada 1996 r. sprawy z powództwa Władys-
ława G. przeciwko Kopalni i Prażalni Dolomitu "Ż." w C. o ekwiwalent za deputat
węglowy, na skutek rewizji nadzwyczajnej Ministra Sprawiedliwości [...] od wyroku Sądu
Rejonowego-Sądu Pracy w Chrzanowie z dnia 30 listopada 1995 r. [...]
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania
Sądowi Rejonowemu-Sądowi Pracy w Chrzanowie.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Chrzanowie wyrokiem z dnia 30 listopada 1995 r.
[...] oddalił powództwo Władysława G. przeciwko Kopalni i Prażalni Dolomitu "Ż." w C. o
ekwiwalent za deputat węglowy, przysługujący - według jego twierdzeń - powodowi jako
byłemu pracownikowi, emerytowi na podstawie postanowień Układu Zbiorowego Pracy
dla Przemysłu Hutniczego z dnia 27 stycznia 1989 r.
Od wyroku tego rewizję nadzwyczajną wniósł Minister Sprawiedliwości zarzu-
cając mu rażące naruszenie Układu Zbiorowego Pracy dla Przemysłu Hutniczego z dnia
27 stycznia 1989 r., art. 3581
§ 3 KC i art. 3 § 2 KPC.
W uzasadnieniu rewizji nadzwyczajnej Minister Sprawiedliwości stwierdza, że
powód nie zaskarżył wyroku, ani nie wniósł o sporządzenie uzasadnienia, w związku z
czym nie są znane przesłanki, na których Sąd oparł swoje rozstrzygnięcie. Z przebiegu
postępowania wynika jednak, że Sąd przede wszystkim badał sytuację finansową
zakładu pracy i - jak można zakładać - ta okoliczność zadecydowała o oddaleniu
powództwa. Podobne rozstrzygnięcia zapadły w innych sprawach rozpoznawanych
przez tenże Sąd. Przy oddaleniu powództwa powoływano się na trudną sytuację
finansową zakładu pracy oraz na art. 358
1
§ 3 KC.
W ocenie skarżącego kwestionowany wyrok rażąco narusza przepisy Układu
Zbiorowego Pracy, art. 358
1
§ 3 KC i art. 3 § 2 KPC. Nie kwestionując trudnej sytuacji
ekonomicznej, w jakiej znajduje się pozwany zakład pracy, w sprawie wyłania się za-
gadnienie, czy zastosowanie art. 358
1
§ 3 KC i odmowa należnego emerytowi ekwiwa-
lentu za deputat węglowy z uwagi na trudną sytuację finansową zakładu pracy jest
dopuszczalna. Wprawdzie Sąd powołuje się na pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy
w uchwale z dnia 2 września 1992 r., I PZP 51/92, jednakże za miarodajny należy
uznać utrwalony już w orzecznictwie Sądu Najwyższego pogląd o niedopuszczalności
kształtowania charakteru i wysokości ekwiwalentu za deputat węglowy w trybie art. 358
1
§ 3 KC. Wystarczy powołać się na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 października
1994 r. (I PRN 75/94, OSNAPiUS 1995 nr 5 poz. 77), w którym na tle oddalonych
roszczeń emerytów o ekwiwalent za deputat węglowy z powodu złej kondycji finansowej
przedsiębiorstwa Sąd Najwyższy zauważył, że przepisy układowe nie uzależniają w
jakikolwiek sposób uprawnienia emerytów (rencistów) do deputatu węglowego od
kondycji finansowej przedsiębiorstwa objętego układem.
Na szczególną uwagę zasługuje natomiast wyrok z dnia 18 stycznia 1996 r., I
PRN 96/96, w którym Sąd Najwyższy - po szczegółowej analizie charakteru pienięż-
nego ekwiwalentu - wypowiada pogląd, że musi to być "z natury rzeczy" ekwiwalent
rynkowej ceny węgla z momentu wymagalności świadczenia. Wartość zatem wspom-
nianego ekwiwalentu będzie ulegać zmianie odpowiednio do rynkowej ceny węgla. Jak
stwierdza Sąd Najwyższy ekwiwalent pieniężny za określoną ilość węgla jest
uprawnieniem, które ma samoistny mechanizm gwarantujący utrzymanie realnej
wartości świadczenia i dlatego taki ekwiwalent nie podlega waloryzacji na podstawie art.
358
1
§ 3 KC.
Realna ochrona roszczeń pracowniczych wyraża się w zapewnieniu dochodzenia
przez pracowników i emerytów swoich roszczeń w pełni od zakładu pracy, czego
dobitnym wyrazem jest między innymi ustawa z dnia 28 czerwca 1995 r. o zaspokajaniu
ze środków Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych niektórych
świadczeń przysługujących emerytom i rencistom (Dz. U. Nr 87, poz. 136).
W tym stanie rzeczy - według rewidującego- zaskarżony wyrok rażąco narusza
wskazane wyżej przepisy prawa, a brak koniecznych ustaleń w zakresie wysokości
dochodzonego roszczenia uzasadnia potrzebę uchylenia wyroku i przekazania sprawy
Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Wniosek rewizji nadzwyczajnej o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu Pracy
jest uzasadniony, jakkolwiek zasadniczo z innych przyczyn niż w niej wskazane. Ze
sporządzonego przez ten Sąd uzasadnienia, w następstwie postanowienia Sądu
Najwyższego z dnia 5 września 1996 r., wynika bowiem, iż oddalając powództwo
Władysława G. rozstrzygnięcie swoje oparł on na błędnie zinterpretowanych postano-
wieniach Układu Zbiorowego Pracy dla Przemysłu Hutniczego z dnia 27 stycznia 1989
r. Sąd Pracy stwierdził, że wprawdzie obowiązująca w pozwanej Kopalni zakładowa
umowa o pracę z dnia 14 sierpnia 1992 r., zawarta między dyrektorem przedsiębiorstwa
a związkami zawodowymi, dotyczy wyłącznie pracowników strony pozwanej i nie może
obejmować byłych pracowników, dla których źródłem prawa do ekwiwalentu za deputat
węglowy jest układ zbiorowy pracy obowiązujący w dacie przejścia na rentę czy
emeryturę, to jednak uwzględniając pkt 4 załącznika nr 5 zawartego w rozdziale III
Układu Zbiorowego Pracy dla Przemysłu Hutniczego, można przyjąć, iż dozwolone jest
ustalanie w zakładowej umowie zbiorowej ceny jednej tony węgla dla wszystkich
uprawnionych do tego świadczenia. Cena ta ustalona została w protokole dodatkowym
2"GB" z dnia 5 stycznia 1993 r., a skonkretyzowana w porozumieniu z dnia 19 stycznia
1993 r., przez ustalenie jej na kwotę 50,00 zł. W ocenie Sądu Pracy zakładowa umowa
zbiorowa z dnia 14 sierpnia 1992 r.i protokoły dodatkowe, nie pozbawiły - bo nie mogły
tego uczynić - uprawnień rencistów i emerytów do deputatu węglowego. Niemniej na
podstawie pkt 4 rozdziału III załącznika nr 5 mogły określić kwotowo jego wysokość.
Oznacza to przy tym, że zobowiązanie strony pozwanej wobec powoda jest
zobowiązaniem pieniężnym.
Charakter prawny świadczenia deputatowego określonego w rozdziale III pkt 1
załącznika nr 5 do Układu Zbiorowego Pracy dla Przemysłu Hutniczego (uwzględniając
zbieżność zawartych w nim sformułowań z pkt 1 rozdziału IV załącznika nr 12 do
Układu Zbiorowego Pracy dla Przemysłu Hutniczego z dnia 30 grudnia 1974 r.) był już
przedmiotem analizy Sądu Najwyższego dokonanej w uzasadnieniu wyroku z dnia 18
stycznia 1996 r., I PRN 96/95 (dotychczas nie opublikowany). Sąd Najwyższy stwierdził
w nim, że emeryci i renciści zakładów branży hutniczej są na podstawie powołanego
załącznika układu zbiorowego uprawnieni do świadczenia pieniężnego, stanowiącego w
danym roku kalendarzowym ekwiwalent "za" 2 tony węgla. Załącznik do układu
zbiorowego nie obarcza więc już pracodawcy (byłego pracodawcy) powinnością
dostarczenia deputatu węglowego w naturze, tylko zobowiązuje do wypłacenia
uprawnionym pieniężnego ekwiwalentu, który ma w razie potrzeby umożliwić zain-
teresowanemu rzeczywiste nabycie określonej ilości węgla. Musi to więc być niejako "z
natury rzeczy" ekwiwalent rynkowej ceny węgla z momentu wymagalności świadczenia.
Kwota tego ekwiwalentu będzie się zatem zmieniać odpowiednio do rynkowej ceny
węgla, a więc nie tylko rosnąć, ale również maleć wraz z ewentualnym spadkiem jego
ceny.
W konkluzji swoich wywodów, które podziela skład rozpatrujący niniejszą
sprawę, a także skład, który rozpatrywał sprawę o sygnaturze I PRN 73/96 (wyrok z
dnia 2 października 1996 r. dotychczas nie opublikowany), Sąd Najwyższy przyjął, że
ekwiwalent pieniężny za określoną ilość węgla jest uprawnieniem mającym własny,
samoczynny mechanizm utrzymywania realnej wartości świadczenia i dlatego taki
ekwiwalent nie podlega waloryzacji w trybie art. 358
1
§ 3 KC.
Taki pogląd w sprawie charakteru spornego świadczenia wyraził Sąd Najwyższy
również w uchwale z dnia 29 stycznia 1988 r., III PZP 58/87 (OSNCP 1989 z. 10 poz.
145), podjętej na tle art. 19 Układu Zbiorowego Pracy dla Przemysłu Hutniczego z 1974
r. Wprawdzie powołany przepis odnosi się do pracowników, lecz przewidziany w nim
ekwiwalent pieniężny za deputat węglowy był powiązany z normami ilości opału
ustalonymi w załączniku nr 12, który w ust. IV pkt 1 objął ponadto emerytów oraz
rencistów.
W myśl pkt 10 rozdziału I załącznika nr 5 do Układu Zbiorowego Pracy dla
Przemysłu Hutniczego z 1989 r. (rozdziału, który określa uprawnienia "pracowników" do
ekwiwalentu pieniężnego w zamian za deputat węglowy w naturze) cenę węgla do
celów ustalenia wartości ekwiwalentu pieniężnego ustala zakładowa umowa zbiorowa.
Cena ta nie może być wyższa niż cena detaliczna 1 tony węgla w gatunku I. Upraw-
nienia do ekwiwalentu za deputat emerytów, rencistów oraz innych osób nie będących
pracownikami określone zostały w odrębnym rozdziale (III), przy czym w myśl jego pkt 4
ekwiwalent pieniężny jest wypłacany w sposób przyjęty w zakładzie pracy, w którym
uprawniony przeszedł na emeryturę lub rentę inwalidzką. Określenie sposobu wypłaty
nie obejmuje ustalenia ceny węgla dla obliczenia wysokości ekwiwalentu pieniężnego.
Gdyby zamiar stron układu zbiorowego pracy był inny, to powinien on znaleźć
jednoznaczny wyraz w postanowieniu pkt 4 rozdziału IV załącznika nr 5, przez
wskazanie, że do ekwiwalentu przysługującego emerytom i rencistom mają
zastosowanie nie tylko postanowienia dotyczące "sposobu wypłaty", ale także
określenia ceny węgla stanowiącej podstawę ustalenia wysokości ekwiwalentu pie-
niężnego. Za takim wnioskiem, wypływającym z analizy językowo-logicznej, przemawia
także systematyka załącznika nr 5, który osobno reguluje kwestię uprawnień emerytów,
rencistów oraz innych osób nie będących pracownikami (rozdział III). Na jego rzecz
przemawia także ogólniej ujęta wykładnia systemowa oraz funkcjonalna wchodzących
w rachubę przepisów prawa pracy. Ustawa z dnia 26 stycznia 1984 r. o zasadach
tworzenia zakładowych systemów wynagradzania (jednolity tekst: Dz. U. z 1990 r., Nr
69, poz. 407) objęła bowiem zakresem swego unormowania jedynie ustalanie zasad
wynagradzania pracowników. Wynika to wyraźnie z jej preambuły oraz poszczególnych
przepisów, w tym przepisu art. 19, dotyczącego deputatów i innych świadczeń w
naturze oraz ich pieniężnych ekwiwalentów. Zezwalając na odstąpienie od ich
stosowania w całości lub w części, względnie na ograniczenie tych uprawnień w inny
sposób, przepis art. 19 ust. 2 ustawy przewidywał - co jest znamienne - że
zaoszczędzone z tego tytułu środki mogą być przeznaczone na wzrost wynagrodzeń
związanych z wynikami pracy. Kompetencje stron porozumienia o wprowadzeniu zakła-
dowego systemu wynagradzania nie rozciągały się więc na - wynikające z wcześniej
zawartych układów zbiorowych pracy - deputatowe uprawnienia zakładowych emerytów
i rencistów. Stąd też należy uznać, że zamieszczona w pkt 4 rozdziału III załącznika nr
5 formuła "ekwiwalent wypłacany jest w sposób przyjęty w zakładzie pracy" nie jest
przypadkowy i pozostaje w związku z zasadą, iż emeryci i renciści nie mogli być
obejmowani postanowieniami zakładowych umów zbiorowych oraz łączy się z obawą, iż
dopuszczenie takiej możliwości, przy otwarciu drogi dla przeznaczania
"zaoszczędzonych" na deputatach kwot na podniesienie płac aktualnie zatrudnianych
pracowników, mogłoby się odbywać kosztem świadczeń przysługujących emerytom i
rencistom.
Nowy stan prawny w tym zakresie łączący się ze zmienioną "filozofią" społeczną
i gospodarczą, którą trudno przypisywać twórcom układu zbiorowego pracy z 1989 r.,
oraz pozostających w związku ze zmianą innych przepisów prawa pracy pochodzących
z tamtego okresu, stworzyła dopiero ustawa z dnia 29 września 1994 r. o zmianie
ustawy - Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz. U. Nr 113, poz. 547 ze
zm.). Postanowiła ona bowiem w art. 10, iż z dniem, w którym utracą moc regulacje
układów zbiorowych pracy, tzn. w zasadzie po upływie 12 miesięcy od daty wejścia w
życie ustawy z dnia 27 listopada 1994 r., wartość świadczeń przysługujących na ich
podstawie byłym pracownikom-emerytom oraz członkom ich rodzin, pobierającym renty
rodzinne, uwzględnia się w podstawie wymiaru emerytury lub renty, chyba że
świadczenia te zostały tym osobom zachowane. Zmiana ta potwierdza jednocześnie
wniosek, iż we wcześniejszym okresie świadczenia z tytułu ekwiwalentu pieniężnego za
deputat węglowy miały odrębną od analogicznych świadczeń pracowników regulację
prawną (w odrębny sposób były traktowane przez prawodawcę) i w tym sensie miały
odrębny "status" prawny.
W zaskarżonym wyroku Sąd Pracy przyjął, że w rozpoznawanej przez niego
sprawie "można zastosować przepis art. 358
1
§ 3 KC w związku z art. 300 KP" Osta-
tecznie jednakże jego zastosowanie odrzucił, kierując się tym, że przyjęcie dla ustalenia
wysokości ekwiwalentu należnego powodowi rynkowej ceny węgla i zastosowanie jej
także wobec wszystkich uprawnionych do deputatu węglowego "mogłoby doprowadzić
do zbytniego obciążenia zakładu pracy wypłatami z tytułu ekwiwalentu pieniężnego za
węgiel, a w obecnych realiach gospodarczych - bowiem nie można tego zagadnienia
oderwać od gospodarki - może to spowodować zakłócenia produkcji, doprowadzić do
jej obniżania i ograniczenia działalności zakładu, wpływając na byt załogi". W ocenie
Sądu Najwyższego argumentacja ta nie uzasadnia wyciągniętego z niej wniosku o
niedopuszczalności zastosowania art. 358
1
§ 3 KC i w tym zakresie trafne są zarzuty
podniesione w rewizji nadzwyczajnej. Przepis ten jednakże nie ma zastosowania w
rozpoznawanej sprawie, z tym, że z innej przyczyny niż wskazana przez Sąd Pracy, a
mianowicie dlatego, iż w regulacjach zawartych w Układzie Zbiorowym Pracy dla
Przemysłu Hutniczego w przypadku ekwiwalentu pieniężnego za deputat węglowy
emerytów i rencistów wkomponowany jest wewnętrzny mechanizm waloryzacji
świadczenia (dostosowania jego wysokości do ceny rynkowej węgla), czego w praktyce
nie uwzględniła strona pozwana wypłacając powodowi ekwiwalent według innej zasady
(mającej zastosowanie do pracowników) i co również nie zostało przyjęte przez Sąd
Pracy. Innymi słowy wyłączenie zastosowania art. 358
1
§ 3 KC nie oznacza jeszcze, że
powodowi nie należy się wyrównanie ekwiwalentu, przy uwzględnieniu rynkowej ceny
węgla.
Sąd Najwyższy w niniejszym składzie podziela pogląd wyrażony w wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 2 października 1996 r., I PRN 73/96, że redukcji deputatowych
uprawnień emerytów i rencistów nie legitymuje twierdzenie, że ich zaspokojenie w
całości pogłębiłoby trudności ekonomiczno-finansowe pozwanego pracodawcy. Zwrócił
na to uwagę Sąd Najwyższy np. w wyroku z dnia 11 października 1994 r., I PRN 76/94
(OSNAPiUS 1995 nr 6 poz. 77). Świadczenia deputatowe nie są udzielane osobom
trzecim, tylko zakładowym emerytom i rencistom, którzy swoją pracą tworzyli w
przeszłości majątek zakładu pracy i dla których deputat lub jego pieniężny ekwiwalent
stanowią ważny element społecznego zabezpieczenia w okresie niezdolności do pracy
wskutek starości lub inwalidztwa.
Z wywodów Sądu Pracy, uwzględniając stan faktyczny sprawy, zdaje się
pośrednio wynikać, że przyjmuje on szerszy zakres możliwości (dopuszczalności) zas-
tosowania art. 358
1
§ 3 KC niż to z niego wypływa. Sąd ten w ogóle bliżej nie zajął się
analizą ogólnych przesłanek zastosowania tego przepisu. W związku z tym warto
podkreślić, iż o waloryzacji ekwiwalentu za deputat węglowy można mówić tylko wtedy,
gdy świadczenie to nie zostało spełnione w terminie. Stanowisko takie zajął Sąd
Najwyższy w uchwale z dnia 29 czerwca 1995 r., sygn. akt I PZP 5/95 (OSNAPiUS
1996 nr 4 poz. 96), stwierdzając, że świadczenie pieniężne ustalone kwotowo w
zakładowym systemie wynagradzania w zamian za deputat węglowy niezależnie od
zmiany wartości węgla, nie spełniane w terminie, może być waloryzowane na podstawie
art. 358
1
§ 3 KC w związku z art. 300 KP. Pogląd ten został dobitniej sformułowany w
wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 stycznia 1996 r., I PRN 11/94 (OSNAPiUS 1996 nr
23 poz. 354), w którym stwierdzono, ze na podstawie art. 358
1
§ 3 KC w związku z art.
300 KP pracownik może żądać waloryzacji tylko takiego składnika wynagrodzenia, który
nie został wypłacony w terminie, zaś między datą wymagalności świadczenia a jego
spełnieniem nastąpił znaczny spadek wartości pieniądza (por. także wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 2 października 1994 r., I PRN 75/96, jeszcze nie opublikowany).
Oznacza to tym samym, że na tle rozpatrywanej sprawy zastosowanie art. 358
1
§ 3 KC
nie mogło mieć miejsca zarówno dlatego, że pierwszeństwo mają tu regulacje
układowe, przewidujące wewnętrzny mechanizm waloryzowania świadczenia, jak i z tej
racji, iż ekwiwalent był wypłacany powodowi w terminie. Wprawdzie w tezach
powołanych orzeczeń Sądu Najwyższego mowa jest o pracowniku, to jednak jest
oczywiste, iż odnoszą się one także do ekwiwalentu dochodzonego przez emeryta lub
rencista (pomijając już to, iż mają one także ogólniejszy walor).
Z powyżej wskazanych powodów Sąd Najwyższy na podstawie art. 422 § 2 KPC
orzekł jak w sentencji.
========================================