Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 25 kwietnia 1997 r.
II UKN 67/97
Nazwanie umowy przez strony "umową zlecenia" nie stanowi przeszkody do jej
zakwalifikowania jako umowy o pracę.
Przewodniczący SSN: Jerzy Kuźniar, Sędziowie SN: Maria Tyszel, Barbara Wagner
(sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 25 kwietnia 1997 r. sprawy z powództwa
Edwarda G. przeciwko Zakładowi Budowlano-Montażowemu "P." w N. - Mirosław P. o
sprostowanie protokołu powypadkowego i ustalenie, na skutek kasacji pozwanego od wyroku
Sądu Wojewódzkiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Opolu z dnia 7 listopada
1996 r. [...]
o d d a l i ł kasację.
U z a s a d n i e n i e
Edward G. pozwem z dnia 19 czerwca 1996 r. wnosił o ustalenie, że wypadek
jakiemu uległ w dniu 10 marca 1994 r. wykonując na polecenie pracodawcy Zakładu
Budowlano - Montażowego "P.” w N. pracę na terenie [...] Fabryki Drożdży w W., był
wypadkiem przy pracy.
W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o jego oddalenie. Mirosław P.
twierdził, że powód nie był pracownikiem, gdyż w okresie pobierania zasiłku dla
bezrobotnych wykonywał proste prace budowlane na podstawie odnawianych, miesięcznych
umów zlecenia. Nadto, powód ponosi wyłączną winę za wypadek w dniu 10 marca 1994 r.
Będąc w tym dniu zatrudnionym przy skuwaniu posadzki samowolnie opuścił miejsce pracy,
bez potrzeby wchodząc na podest roboczy podnośnika dźwigu budowlanego.
Sąd Rejonowy w Kluczborku wyrokiem z dnia 10 września 1996 r. [...] ustalił, że
pozwany Zakład Budowlano - Montażowy Mirosława P. w N. oraz powoda Edwarda G.
łączyła umowa o pracę na czas określony od 5 listopada 1993 r. do 29 marca 1994 r. "w
pełnym wymiarze czasu pracy z wynagrodzeniem 250 zł miesięcznie, powód był zatrudniony
na stanowisku pomocnika murarza”, sprostował protokół ustalenia okoliczności i przyczyn
wypadku nr 1/1994 r. sporządzony przez stronę pozwaną w dniu 22 marca 1994 r. w pkt 1
wpisując w rubryce " zawód wykonywany” w miejsce wyrazów : "staż pracy na stanowisku z
przerwami trzech miesięcy zgodnie z umową zlecenia” wpisem - "na umowie o pracy na czas
określony od 5 listopada 1993 r. do 29 marca 1994 r. ”. W pozostałym zakresie powództwo
oddalił .
Podstawę faktyczną rozstrzygnięcia stanowiły ustalenia, że Edward G. wykonywał
osobiście w warunkach podporządkowania prace pomocnika murarza świadcząc je
codziennie w godzinach od 7 do 15, otrzymywał wynagrodzenie płatne miesięcznie w stałych
terminach, którego odbiór potwierdzał podpisem na listach płac. Nie odpowiadał za wynik
pracy, lecz za staranne jej świadczenie. W dniu 10 marca 1994 r. około godziny 8,30 powód
opuścił stanowisko pracy bez zgody przełożonego wchodząc na podest roboczy przenośnika
WBT w celu wypalenia papierosa. Operator dźwigu, po wydaniu okrzyku ostrzegawczego,
uruchomił urządzenie. Zauważywszy powoda usiłował zatrzymać windę, ale okazało się to
niemożliwe ze względu na awarię stycznika. W rezultacie upadku z kosza windy powód
doznał obrażeń, w wyniku czego orzeczeniem Wojewódzkiej Komisji do Spraw Inwalidztwa
i Zatrudnienia w O. z dnia 28 listopada 1995 r. został zaliczony do II grupy inwalidów.
Oddalając powództwo w części dotyczącej żądania ustalenia, że wypadnięcie
Edwarda G. z kosza windy było wypadkiem przy pracy, Sąd wziął pod uwagę fakt, iż
okoliczność ta jest bezsporna i niekwestionowana przez pozwanego.
W apelacji od tego wyroku strona pozwana podnosząc zarzuty naruszenia prawa
materialnego, niewyjaśnienia wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla
rozstrzygnięcia sprawy oraz sprzeczności istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w
sprawie materiału, wniosła o jego zmianę przez oddalenie powództwa lub uchylenie i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji . Mirosław P. twierdził w
szczególności, że Sąd błędnie zakwalifikował umowy zawierane z powodem jako umowy o
pracę. Określenie w każdej z umów zlecenia sposobu wypłaty wynagrodzenia - "po
przedłożeniu rachunku” oraz wynikająca z ich treści możliwość wykonywania pracy przez
zastępcę, za zgodą podmiotu zatrudniającego, dowodzą zgodnego zamiaru stron zawarcia
umowy tego rodzaju nie zaś umowy o pracę. Staranne działanie jest cechą nie tylko stosunku
pracy, ale także stosunku zlecenia. Ustalając, że strony zawarły umowę o pracę, Sąd nie
uszanował autonomii woli kontrahentów.
Sąd Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Opolu wyrokiem z dnia 7
listopada 1996 r. [...], w pełni podzielając ustalenia i ich ocenę oraz kwalifikacje prawną
dokonane przez Sąd I instancji, oddalił apelację.
Mirosław P. zaskarżył powyższy wyrok kasacją z dnia 24 grudnia 1996 r. wskazując
jako jej podstawy naruszenie prawa materialnego i prawa procesowego. Nie podał jednak
konkretnych przepisów, których naruszenia dopuścił się Sąd. Z uzasadnienia kasacji można
wnosić, że jest to art. 11 KP.Skarżący kwestionuje ustalenia Sądu w przedmiocie sposobu
wypłaty wynagrodzenia i podporządkowania powoda w procesie świadczenia pracy.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Według art.11 KP nawiązanie stosunku pracy wymaga zgodnego oświadczenia woli
pracownika i pracodawcy. Sąd I instancji ustalił, zaś Sąd II instancji ustalenie to uznał za
prawidłowe, że stosunek prawny, w ramach którego powód świadczył pracę na rzecz strony
pozwanej, spełnia wszystkie typologiczne cechy stosunku pracy określone w art. 22 KP.
Kwalifikacja umów zawieranych przez Edwarda G. i Zakład Budowlano - Montażowy "P.”
jako umowy o pracę na czas określony, mimo ich nazwania umowami zlecenia, nie narusza
powołanego przepisu.
Co do zarzutu naruszenia prawa procesowego - nie został on przez skarżącego
skonkretyzowany. Nie jest więc możliwa kontrola jego zasadności. Kasacja w tej części jest
jedynie polemiką z ustaleniami Sądów obu instancji. Gdyby nawet potraktować jako zarzut
podniesione w skardze kasacyjnej zaniechanie przeprowadzenia przez Sąd II instancji
dowodu z zeznań Mirosława P., to uchybienie takie nie miałoby wpływu na wynik sprawy.
Kierując się powyższymi motywami Sąd Najwyższy, stosownie do treści art. 39312
KPC, orzekł jak w sentencji.
========================================