Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 19 stycznia 1998 r.
I PKN 484/97
Nie stanowi dyskryminacji pracownika (art. 11
3
KP) uzasadnione wypo-
wiedzenie umowy o pracę, nie spowodowane względami dotyczącymi płci,
wieku, niepełnosprawności, rasy, narodowości, przekonań - zwłaszcza poli-
tycznych lub religijnych - oraz przynależności związkowej.
Przewodniczący SSN: Walerian Sanetra (sprawozdawca), Sędziowie SN:
Józef Iwulski, Zbigniew Myszka.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 19 stycznia 1998 r. sprawy z powódz-
twa Krzysztofa L. przeciwko Przedsiębiorstwu Inżynierii Ochrony Środowiska Sp. z
o.o. w C. o uznanie wypowiedzenia umowy o pracę za bezskuteczne, na skutek ka-
sacji powoda od wyroku Sądu Wojewódzkiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecz-
nych w Katowicach z dnia 13 maja 1997 r. [...]
o d d a l i ł kasację.
U z a s a d n i e n i e
Powód Krzysztof L. zaskarżył kasacją wyrok Sądu Wojewódzkiego-Sądu
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Katowicach z dnia 13 maja 1997 r. [...], którym
Sąd ten oddalił jego apelację od wyroku Sądu Rejonowego-Sądu Pracy w Chorzowie
z dnia 18 grudnia 1996 r. [...].
Powód Krzysztof L. domagał się uznania wypowiedzenia umowy o pracę za
bezskuteczne, podnosząc, iż decyzja pozwanego Przedsiębiorstwa Inżynierii
Ochrony Środowiska Spółki z o.o. w C. została podjęta bez podania jakichkolwiek
okoliczności mogących stanowić podstawę rozwiązania umowy o pracę. Strona poz-
wana wskazała natomiast, iż przyczyną wypowiedzenia powodowi umowy o pracę
była utrata do niego zaufania i brak zaangażowania w pracy od 1994 r., co powodo-
wało zakłócenia w funkcjonowaniu przedsiębiorstwa. Jako przykład wskazano nie-
2
przestrzeganie przez powoda zarządzenia nr 7 Prezesa Zarządu z dnia 12 kwietnia
1994 r. i brak podjęcia przez powoda działań w zakresie uzyskania aprobaty tech-
nicznej dla urządzeń oczyszczalni, co w konsekwencji spowodowało niemożność
sprzedaży technologii oczyszczania ścieków przez stronę pozwaną oraz zatajenie
informacji dotyczących nowego preparatu do absorbowania rozlanej ropy uzyska-
nych podczas spotkania z przedstawicielami firm amerykańskich.
Powód był zatrudniony w pozwanym Przedsiębiorstwie od dnia 1 lipca 1991 r.
do dnia 31 marca 1996 r. na podstawie umowy zawartej na czas nieokreślony na
stanowisku dyrektora do spraw technicznych. W czerwcu 1993 r., na zlecenie Gminy
W., strona pozwana rozpoczęła największą inwestycję w swej dotychczasowej
działalności, a mianowicie budowę oczyszczalni ścieków. Wykonany przez biuro
projektowe strony pozwanej projekt oczyszczalni okazał się wadliwy, a prace nad
poprawkami do niego prowadzone przez pion dyrektora technicznego (tj. powoda)
przeciągały się, co w połączeniu z rezygnacją jednego z podwykonawców stworzyło
niebezpieczeństwo niedotrzymania terminu oddania obiektu. W związku z powyż-
szym pozwana wynegocjonowała z Gminą przesunięcie terminu, jednakże w zamian
za wyrażenie zgody na zapłatę wysokich kar pieniężnych w razie jego niedotrzyma-
nia. Mając na uwadze niebezpieczeństwo niedotrzymania uzgodnionego terminu
prezes Spółki wydał zarządzenie (nr 7 z dnia 12 kwietnia 1994 r.) powołujące „grupę
nadzorującą budowę w W.”, której zadaniem była kontrola realizacji oczyszczalni
oraz dołożenie wszelkich staranności dla jej prawidłowej i terminowej realizacji.
Szefem grupy został ustanowiony powód, wyposażony w szerokie pełnomocnictwa w
zakresie podejmowania i egzekwowania decyzji dotyczących wszelkich spraw zwią-
zanych z budową w W. Jednocześnie zobowiązano powoda do składania pisem-
nych, cotygodniowych sprawozdań z przebiegu prac na budowie, ze szczególnym
uwzględnieniem wniosków na temat realizacji prac i zagrożeń organizacyjnych,
technologicznych i technicznych. Pomimo wydania powyższego zarządzenia, którego
nigdy nie uchylono, tempo prac nie zwiększyło się, a nawet doszło do kolejnego
przesunięcia terminu zakończenia prac z czerwca na wrzesień. Obowiązek składania
sprawozdań nie był wykonywany przez powoda (§ 4 zarządzenia). Nie skorzystał on
także z szerokich pełnomocnictw przyznanych mu jako szefowi grupy nadzorującej
(13 Zarządzenia). Nie zwołał też ani jednego zebrania członków swego zespołu,
choć wymagały tego występujące trudności w realizacji inwestycji. W grudniu 1995 r.
prezes O. wydał polecenie kierownikowi serwisu Markowi D. dokonania przeglądu
3
pomp zainstalowanych na budowie, co było konieczne po upływie roku ich pracy. Z
uwagi na skomplikowany charakter prac, kierownik zwrócił się do powoda jako dy-
rektora technicznego o wykonywanie nadzoru technicznego na miejscu i przekazanie
odpowiedniego sprzętu, w związku z czym otrzymał ze strony powoda ustne
wskazówki i szkic demontażu pomp (wykonany przez powoda). Marek D. uzyskał
także zapewnienie, że oddział w B. przyśle kogoś na miejsce. Jednakże nikt nie
przyjechał, nie dostarczono również żadnego sprzętu, a ustne wskazówki i szkice nie
były wystarczające. W kompetencji powoda jako dyrektora technicznego i szefa
grupy nadzorującej leżała koordynacja tego typu działań.
Podpisany w dniu 9 sierpnia 1995 r. protokół odbioru i przekazania oczysz-
czalni w załączniku nr 1 zawierał wykaz usterek i niedoróbek, do usunięcia których
zobowiązano pozwaną Spółkę (do 30 września 1995 r.). Na podstawie tego proto-
kołu oraz operatu wodno-prawnego opracowanego przez stronę pozwaną wójt
Gminy W. wystąpił do Urzędu Wojewódzkiego w Z. o wydanie pozwolenia wodno-
prawnego na eksploatację oczyszczalni ścieków. Sporządzona w toku postępowania
administracyjnego opinia biegłego wskazała liczne nieprawidłowości i uchybienia w
zakresie opracowań dokumentacyjnych, wykonawstwa i analiz, w rezultacie czego
pozwolenie wodno-prawne zostało wydane na czas określony (do 30 listopada 1996
r.), ze zobowiązaniem wójta jako inwestora do uzupełnienia operatu wodno-prawne-
go oraz do usunięcia wyszczególnionych braków i usterek. Z kolei te wady i uchy-
bienia obciążyły wykonawcę obiektu, czyli pozwaną Spółkę (jej dział techniczny).
Inne uchybienie w pracy powoda polegało na tym, że zgodnie z art. 10 ustawy
z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane (Dz. U. Nr 89, poz. 414) i rozporządzeniem
Ministra Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa z dnia 19 grudnia 1994 r. w spra-
wie aprobat i kryteriów technicznych dotyczących wyrobów budowlanych (Dz. U. Nr
10, poz. 48) urządzenia oczyszczalni, których instalowaniem zajmuje się pozwana
spółka winny uzyskać aprobatę techniczną (wydaje ją Instytutu Ochrony Środowiska
w Warszawie), a powód, jako dyrektor techniczny, nie złożył stosownego wniosku o
udzielenie aprobaty, pozostając w przekonaniu, iż jest to zbędne w przypadku
oczyszczalni przydomowych, co pozostawało w sprzeczności z § 8 rozporządzenia
Ministra Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa z 19 grudnia 1994 r.
W dniu 27 października 1995 r. w trakcie rozmów w W., których przedmiotem
były dane techniczne filtrów dostarczonych przez firmę amerykańską i możliwości ich
wykorzystania przez stronę pozwaną, przedstawiciele strony amerykańskiej zaofe-
4
rowali przesłanie próbki preparatu służącego do usuwania plam rozlanej ropy (uczy-
nili to 19 lutego 1996 r.). Po powrocie z tego spotkania powód nie poinformował Za-
rządu Spółki o rozmowach na temat oferowanego preparatu. Wspomniała o tym w
swym dziale natomiast Magdalena S. - pracownica Działu Marketingu towarzysząca
powodowi w spotkaniu. Współpraca z firmą amerykańską nie została nawiązana.
Mając na względzie tak ustalony stan faktyczny sprawy Sąd Pracy uznał, że
wypowiedzenie umowy o pracę było prawidłowe zarówno pod względem formalnym,
jak i merytorycznym, gdyż zarzuty stawiane przez stronę pozwaną znalazły potwier-
dzenie w zebranym materiale dowodowym. W istocie, powód nie dostosował się do
Zarządzenia nr 7 wydanego przez Prezesa Zarządu, nie zapewnił należytego nadzo-
ru technicznego nad przebiegiem budowy oczyszczalni w W. Nie zadbał również o
pełną dokumentację techniczną dotyczącą urządzeń oczyszczalni i o uzyskanie sto-
sownej aprobaty technicznej. Przemilczenie informacji o oferowanym preparacie,
uzyskanej w trakcie rozmów ze stroną amerykańską, Sąd Pracy uznał jako w pełni
uzasadniające utratę zaufania przez Zarząd do powoda.
Rozpoznając apelację powoda Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych stwier-
dził, że w swej istocie stanowi ona polemikę z oceną wiarygodności zeznań świad-
ków dokonaną przez Sąd pierwszej instancji i poczynionymi w ich oparciu ustalenia-
mi faktycznymi, „nie prezentując żadnych faktów skutecznie przemawiających o
braku poprawności tej oceny”. Zdaniem tego Sądu, Sąd Pracy nie przekroczył gra-
nicy swobodnej oceny dowodów, zasad doświadczenia życiowego, czy zasad logiki.
Orzeczenie zapadło po wszechstronnym i wyczerpującym wyjaśnieniu wszystkich
okoliczności sprawy, a ustaleń i wniosków tego Sądu Pracy nie można skutecznie
podważyć, gdyż wynikają one bezpośrednio z zebranego materiału dowodowego i
pozostają w całkowitej zgodności z obowiązującym prawem (art. 233 KPC).
W kasacji postawiony został zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego,
a konkretnie art. 8, 11
3
oraz 45 KP. Podniesiono w niej, że Sąd Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych bezpodstawnie uznał, iż wypowiedzenie umowy o pracę powodowi było
uzasadnione (art. 45 KP). Według jej słów „wypowiedzenie powodowi umowy o
pracę, stanowiło z jednej strony nadużycie prawa podmiotowego przez pracodawcę -
z drugiej zaś strony było przejawem dyskryminacji powoda - co według art. 8 i 11
3
kodeksu pracy - jest niedopuszczalne”.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
5
Kasacja nie zasługuje na uwzględnienie. Wynika to zwłaszcza stąd, że z jed-
nej strony, stawia się w niej zarzut naruszenia prawa materialnego, natomiast, z dru-
giej strony, jej uzasadnienie skierowane jest wyłącznie na wykazanie wadliwości
ustaleń faktycznych przyjętych w zaskarżonym wyroku, nie zaś na uwiarygodnienie
twierdzeń, iż określone przepisy prawa materialnego (art. 8, 11
3
, 45 KP) zostały nie-
właściwie zinterpretowane i zastosowane do stanu faktycznego, który był przedmio-
tem rozstrzygnięcia. Zgodnie z art. 393
11
KPC Sąd Najwyższy rozpoznaje kasację w
jej granicach (z urzędu bierze pod rozwagę jedynie nieważność postępowania), a te
wyznaczone są między innymi (i zwłaszcza) przez sposób określenia podstaw kasa-
cji, tj. zarzutów dotyczących naruszenia konkretnych przepisów prawa materialnego
lub przepisów postępowania (jeżeli mogło to mieć istotny wpływ na wynik sprawy -
art. 393
1
KPC) oraz ich uzasadnienie. Oznacza to, iż postępowanie kasacyjne jako
uregulowane w sposób odrębny istotnie różni się zwłaszcza od apelacji, rządząc się
własnymi prawami. Prowadzi to do wniosku, że z uwagi na brak w kasacji zarzutu
naruszenia przepisów postępowania, jej zastrzeżenia wyrażone w uzasadnieniu,
dotyczące kwestionowania znaczenia przeprowadzonych przez Sąd pierwszej ins-
tancji dowodów, wniosków jakie na ich podstawie zostały wyprowadzone oraz od-
mienna ocena ustaleń o charakterze faktycznym, nie mogły stać się przedmiotem
merytorycznej analizy ze strony Sądu Najwyższego. Związany granicami kasacji Sąd
Najwyższy za miarodajny musiał uznać stan faktyczny sprawy tak jak został on
ustalony przez Sąd pierwszej instancji, a następnie potwierdzony przez Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych.
Niezależnie od tego należy stwierdzić, że wywody uzasadnienia kasacji w
istocie sprowadzają się do powtórzenia polemiki z ustaleniami faktycznymi Sądu
Pracy, która wcześniej sformułowana została w apelacji powoda, i w związku z tym
słusznie przez Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych została odrzucona. Przyjmu-
jąc, że zasadne są zastrzeżenia pracodawcy w stosunku do sposobu wywiązywania
się przez powoda z jego obowiązków pracowniczych za prawidłowe należy także
uznać stanowisko, iż przy wypowiadaniu powodowi umowy o pracę nie doszło do
złamania ustawowego wymagania, że wypowiedzenie umowy o pracę zawartej na
czas nie określony musi być uzasadnione. Tym samym zarzut naruszenia art. 45 § 1
KP jest bezzasadny.
6
Na uwzględnienie nie zasługuje także zarzut naruszenia art. 8 i art. 11
3
KP, a
to - w pierwszej kolejności z tego powodu, iż jest on gołosłowny. W kasacji brak jest
bowiem wywodów wykazujących na czym w istocie polegało naruszenie tych przepi-
sów przez pracodawcę. W szczególności nie twierdzi się w niej, że strona pozwana,
czyniąc użytek z przysługującego jej prawa (kształtującego) do wypowiedzenia
umowy o pracę, korzystała z niego w sposób sprzeczny z jego społeczno-gospodar-
czym przeznaczeniem lub z zasadami współżycia społecznego. Należy przy tym
mieć na uwadze, iż stosowanie reguły art. 8 KP może następować tylko wyjątkowo,
gdyż w przeciwnym razie prowadzić to może do podważenia sensu regulacji praw-
nych (prawa w znaczeniu przedmiotowym) oraz przekreślenia przyznanych podmio-
tom praw podmiotowych. Sąd Najwyższy na podstawie ustaleń faktycznych sprawy,
które zwłaszcza z uwagi na sposób sformułowania zarzutów kasacji są w postępo-
waniu kasacyjnym miarodajne, nie znajduje przesłanek mogących wskazywać, iż
strona pozwana naruszyła art. 8 KP, w kasacji zaś brak jest argumentacji na rzecz
twierdzenia, iż tak było w istocie.
Sąd Najwyższy nie widzi także podstaw do twierdzenia, iż wypowiedzenie
umowy o pracę jest przejawem dyskryminowania powoda. Z materiałów sprawy wy-
nika, iż powód został zwolniony z pracy z powodu niewłaściwego wykonywania obo-
wiązków pracowniczych oraz związanej z tym utraty do niego zaufania przez
pracodawcę. U podstaw tego zwolnienia nie leżały zaś takie motywy jak wzgląd na
płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, narodowość, przekonania, zwłaszcza politycz-
ne lub religijne oraz przynależność związkową (art. 11
3
KP). Z ustaleń dowodowych
stanowiących podstawę faktyczną rozstrzygnięcia nie wynika, by poza wyżej wska-
zanymi przyczynami wypowiedzenia umowy o pracę powodowi istniały jakieś inne,
zaś zwolnienie pracownika z pracy, jeżeli jest ono uzasadnione, samo w sobie nie
stanowi dyskryminacji.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 393
12
KPC orzekł
jak w sentencji.
========================================