Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 28 stycznia 1998 r.
II UKN 484/97
Zaniechanie przez pracodawcę nakazania zamykania sklepu spożywcze-
go po zmroku i wydawania towarów przez okienko w zakratowanych drzwiach
nie może być uznane za naruszenie obowiązków pracodawcy wynikających ze
stosunku pracy, ani też powszechnie akceptowanych reguł ostrożności, nie
jest więc bezprawne i nie uzasadnia roszczenia pracownika o zadośćuczynie-
nie za krzywdę doznaną wskutek napadu rabunkowego na sklep chroniony
systemem alarmowym (art. 415 w związku z art. 445 § 1 KC).
Przewodniczący SSN: Andrzej Kijowski (sprawozdawca), Sędziowie SN Jerzy
Kuźniar, Walerian Sanetra.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 28 stycznia 1998 r. sprawy z powódz-
twa Małgorzaty Ż. przeciwko Przedsiębiorstwu Wielobranżowemu „C.” w W. Spółce
Cywilnej - Czesław G. i Jacek M. o odszkodowanie, na skutek kasacji powódki od
wyroku Sądu Apelacyjnego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych we Wrocławiu z
dnia 5 lutego 1997 r. [...]
1) o d d a l i ł kasację;
2) przyznał adwokatowi Wiesławowi W., [...] od Skarbu Państwa (kasa Sądu
Wojewódzkiego we Wrocławiu) kwotę 500,00 zł (słownie złotych: pięćset) tytułem
zwrotu kosztów nie opłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w postępowaniu
kasacyjnym.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych we Wrocławiu wyro-
kiem z dnia 29 listopada 1996 r. [...], oddalił powództwo Małgorzaty Ż. przeciwko
Przedsiębiorstwu Wielobranżowemu „C.” w W., Spółce Cywilnej - Czesławowi G. i
Jackowi M. o kwotę 300.000 zł z ustawowymi odsetkami od 18 listopada 1993 r. ty-
2
tułem zadośćuczynienia za rozstrój zdrowia spowodowany zaistniałym w tym dniu
wypadkiem przy pracy, nie obciążając powódki kosztami procesu. Rozstrzygnięcie to
Sąd Wojewódzki oparł na następujących ustaleniach faktycznych.
Powódka była u strony pozwanej zatrudniona od dnia 15 listopada 1993 r.,
początkowo na okres próbny, a następnie na czas określony do 28 lutego 1994 r. na
stanowisku ekspedientki w sklepie mięsnym przy ul.S. Sklep ten był czynny od godz.
9
oo
do godz. 21
oo
, a praca odbywała się na dwie zmiany, po jednej ekspedientce na
każdej z nich. Sklep był połączony z zakładem produkcyjnym, w którym na trzy
zmiany, z wyłączeniem sobót i niedziel, produkowano wyroby masarskie. W sklepie
założono alarm, który można było stojąc za ladą uruchomić ręką lub nogą, przy czym
alarm był połączony z zakładem produkcyjnym i prywatnym mieszkaniem pozwa-
nych. W dniu 18 listopada 1993 r. powódka pracowała na drugiej zmianie. Około
godz. 17
30
do sklepu wszedł mężczyzna, który grożąc powódce tasakiem do mięsa
skrępował ją kablem i pozostawił na zapleczu, po czym ukradł z kasy utarg w kwocie
około 27.000.000 zł (przed denominacją) oraz oddalił się w nieznanym kierunku.
Mając skrępowane kablem ręce i nogi powódka przeczołgała się z zaplecza do
sklepu i uruchomiła alarm, który sprowadził do sklepu pozwanego Jacka M. oraz
pracowników zakładu produkcyjnego. Powiadomiona o napadzie Policja nie ustaliła
sprawcy przestępstwa, wobec czego postępowanie zostało umorzone. Po napadzie
powódka przez kilka dni przychodziła do pracy. Od dnia 4 grudnia 1993 r. nie zgła-
szała się jednak do pracy i nie podała przyczyny swej absencji, wobec czego poz-
wani w grudniu 1993 r. rozwiązali z powódką umowę o pracę bez wypowiedzenia na
podstawie art. 52 § 1 KP. W 1994 r. powódka uzyskała z przyczyn psychicznych
zwolnienie lekarskie ze wsteczną datą od dnia 4 grudnia 1993 r. Sąd Rejonowy-Sąd
Pracy dla Wrocławia -Śródmieście wyrokiem z dnia 16 sierpnia 1995 r. [...] przywrócił
więc powódkę do pracy u strony pozwanej. W lipcu 1994 r. pozwani pod wpływem
interwencji Państwowej Inspekcji Pracy sporządzili protokół ustalenia okoliczności i
przyczyn wypadku przy pracy, uznając że zdarzenie z dnia 18 listopada 1993 r. jest
wypadkiem przy pracy. Orzeczenie Wojewódzkiej Komisji Lekarskiej do Spraw Inwa-
lidztwa i Zatrudnienia z dnia 28 marca 1995 r. ustaliło u powódki 10% uszczerbku na
zdrowiu wskutek wypadku, wobec czego Zakład Ubezpieczeń Społecznych-Oddział
w W. wypłacił jej jednorazowe odszkodowanie w kwocie 1.471 zł. W następstwie wy-
padku przy pracy powódka jest leczona psychiatrycznie, z rozpoznaniem zespołu
depresyjnego.
3
W przedstawionych okolicznościach faktycznych Sąd Wojewódzki uznał, że
chociaż wskutek napadu stanowiącego wypadek przy pracy powódka doznała rozs-
troju zdrowia, to nie ma jednak przesłanek do przypisania pozwanym cywilnoprawnej
odpowiedzialności za ten rozstrój na podstawie art. 415 KC. Pozwani nie ponoszą
bowiem odpowiedzialności za skutki przestępstwa, jakiego dopuściła się osoba pos-
tronna, a nie można im postawić zarzutu zawinionego działania lub zaniechania w
zakresie zapewnienia pracownikowi bezpiecznych i higienicznych warunków pracy.
Apelację powódki od tego orzeczenia oddalił Sąd Apelacyjny-Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych we Wrocławiu wyrokiem z dnia 5 lutego 1997 r. [...] W
motywach swego rozstrzygnięcia Sąd Apelacyjny wskazał, że pracodawcą powódki
było prowadzone przez spółkę cywilną Przedsiębiorstwo Wielobranżowe „C.”, które
według zeznań strony zajmuje się produkcją wyrobów masarskich oraz ich sprze-
dażą w sieci pięciu sklepów. Nie jest to więc przedsiębiorstwo wprawiane w ruch przy
pomocy sił przyrody w rozumieniu art. 435 KC, a co sprawiłoby, że prowadzący takie
przedsiębiorstwo na własny rachunek odpowiadałby za wynikłe z jego ruchu szkody
na osobie lub mieniu na zasadzie ryzyka. Do zastosowania art. 435 KC nie
wystarcza bowiem jedynie użycie w przedsiębiorstwie maszyn, gdyż siła przyrody
stanowiąca źródło energii musi być siłą napędową przedsiębiorstwa jako całości, a to
kryterium nie jest spełnione wobec pozwanych. Gdyby zresztą strona pozwana
prowadziła nawet przedsiębiorstwo określone w art. 435 KC, to przesłanką zwolnie-
nia jej z cywilnoprawnej odpowiedzialności odszkodowawczej byłoby wywołanie rozs-
troju zdrowia powódki wyłącznie przestępczym działaniem osoby trzeciej, za którą
pozwani nie ponoszą odpowiedzialności.
Podstawą odpowiedzialności pozwanych mogłoby więc być jedynie ich bez-
prawne i zawinione zachowanie (art. 415 KC), polegające w szczególności na nieza-
pewnieniu pracownikowi bezpiecznych warunków pracy (art. 207 § 1 i 2 KP). Takiego
jednak zarzutu nie można pozwanym przypisać, tym bardziej iż - wbrew twierdze-
niom apelacji - zabezpieczenie sklepu nie musiało polegać po zmroku na jego zam-
knięciu i prowadzeniu sprzedaży wyłącznie przez okienko spoza krat. Poprawny
sposób prowadzenia działalności handlowej, zwłaszcza w zakresie artykułów spo-
żywczych, obejmuje bowiem - zdaniem Sądu Apelacyjnego - dostęp klienta do to-
waru, by mógł przed kupnem dokonać jego oceny i wyboru. Jest to sposób pow-
szechnie przyjęty oraz akceptowany i nie może tego zmienić ryzyko napadu rabun-
kowego, a więc zdarzenia ze sfery społecznej patologii. Postulowane w apelacji za-
4
mykanie dostępu do sklepu po zapadnięciu zmroku musiałoby zwłaszcza w porze
zimowej następować bardzo wcześnie, dezorganizując normalne funkcjonowanie
mieszkańców miasta. Jest to więc oczekiwanie zbyt daleko idące.
Kasację od powyższego wyroku wniosła adwokat, reprezentująca powódkę z
urzędu i zarzucając naruszenie art. 415 KC przez błędną jego wykładnię i niewłaści-
we zastosowanie, polegające na nieprzyjęciu odpowiedzialności pozwanych, doma-
gała się uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi pierwszej ins-
tancji do ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu skargi kasacyjnej podniesiono,
że „powódka w dalszym ciągu uważa”, iż wina pozwanych polega na niewłaściwym i
niewystarczającym zabezpieczeniu sklepu. Świadczy o tym niedwuznacznie fakt, że
dopiero po wypadku doznanym przez powódkę wykonano kraty w oknie oraz
drzwiach sklepu, nakazując ich zamykanie po zmroku i wydawanie sprzedawanych
towarów wyłącznie przez okienko.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja jest bezzasadna i podlega oddaleniu, gdyż zaskarżony wyrok nie na-
rusza art. 415 KC. Sąd Apelacyjny prawidłowo zinterpretował powołany przepis, czy-
niąc to zresztą w szerszym kontekście podstaw odpowiedzialności pracodawcy za
szkody na osobie pracownika w związku z pracą. Sąd Apelacyjny trafnie przy tym
podkreślił, że na zasadzie szeroko pojętego ryzyka pracy, zbliżonego do odpowie-
dzialności za skutek, ukształtowana została jedynie odpowiedzialność pracodawcy
na podstawie przepisów ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu
wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz. U. z 1983 r. Nr 30,
poz. 144 ze zm.). Za uszczerbek na zdrowiu spowodowany wypadkiem przy pracy w
dniu 18 listopada 1993 r. otrzymała więc powódka od Zakładu Ubezpieczeń Społecz-
nych (odpowiadającego z mocy art. 32 ust. 1 pkt 2 powołanej ustawy za nie uspo-
łecznione zakłady pracy) jednorazowe odszkodowanie w „zryczałtowanej” wysokości,
uzależnionej od procentowej skali wspomnianego uszczerbku, choćby w związku ze
zdarzeniem wypadkowym nie można było postawić pracodawcy żadnego zarzutu.
Inna jest natomiast sytuacja pracownika zamierzającego dochodzić od pracodawcy
uzupełniających roszczeń odszkodowawczych na podstawie przepisów Kodeksu cy-
wilnego. Szczególnie trudna jest w tym zakresie sytuacja pracownika doznającego
szkody wskutek przestępstwa popełnionego przez osobę trzecią, za którą pracodaw-
5
ca nie ponosi odpowiedzialności, gdyż ustawodawca zwalnia go wówczas wyjątkowo
z obowiązku odszkodowawczego, choćby nawet prowadził na własny rachunek
przedsiębiorstwo wprawiane w ruch siłami przyrody i za szkody z jego ruchu odpo-
wiadał co do zasady na podstawie ryzyka (art. 435 § 1 KC). W takiej sytuacji odpo-
wiedzialność pozwanych za krzywdę powódki (art. 445 § 1 KC) może się zatem nie-
zależnie od charakteru przedsiębiorstwa opierać - jak słusznie zauważył Sąd Apela-
cyjny - jedynie na podstawie art. 415 KC, a więc wymaga wykazania, że szkoda po-
zostaje w przyczynowym związku z zawinionym naruszeniem obowiązków objętych
treścią stosunku pracy, względnie uchybieniem obowiązkom o powszechnym cha-
rakterze.
Sąd Najwyższy podziela jednak pogląd wyrażony w uzasadnieniu zaskarżo-
nego wyroku, że od prowadzącego handel detaliczny nie można - zarówno na płasz-
czyźnie treści stosunku pracy, jak też w świetle powszechnie akceptowanych reguł
bezpieczeństwa - wymagać, aby po zmroku kazał zamykać sklep i sprzedane towary
wydawać przez okienko w zakratowanych drzwiach. Nie ma zatem znaczenia, że
takie właśnie środki bezpieczeństwa zastosowali pozwani - jak twierdzi się w kasacji -
dopiero po wypadku, jakiego doznała powódka. Tego rodzaju działania wykroczyły
bowiem poza prawne powinności pozwanych i dlatego ich wcześniejsza bierność w
tym zakresie nie może być im poczytywana za bezprawne zaniechanie. Zauważyć
zresztą trzeba, że wykluczenie wstępu klientów do wnętrza sklepu dopiero po za-
padnięciu zmroku, nie chroni personelu przed ryzykiem rabunkowego napadu we
wcześniejszych godzinach. Z tego punktu widzenia nie można od właściciela sklepu
wymagać racjonalnie więcej niż to uczynili pozwani, zapewniając powódce system
alarmowego wzywania pomocy z bezpośredniego zaplecza sklepu. Jakiekolwiek
środki bezpieczeństwa nie są zresztą w stanie uchronić pracowników handlu od ry-
zyka rabunkowych napadów. Skutki tego rodzaju zdarzeń kryminalnych nie mogą
jednak obarczać zainteresowanego pracodawcy i muszą być oraz są ponoszone w
skali całego społeczeństwa, np. przez świadczenia z ubezpieczenia społecznego.
Z wyżej wskazanych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 393
12
KPC
oraz §§ 1, 2 pkt 1 i 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 sierpnia
1983 r. w sprawie zasad ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nie opłaconej
pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 51, poz. 230) orzekł, jak w sentencji.
========================================