Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 26 czerwca 1998 r.
I PKN 214/98
Postępowanie pracownicy polegające na "pożyczaniu sobie" pieniędzy z
kasy sklepu w celu zaspokojenia bieżących potrzeb, bez wiedzy i zgody praco-
dawcy, stanowi ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych
(art. 52 § 1 pkt 1 KP). Na ocenę takiego zachowania nie ma wpływu okolicz-
ność, że pracownica pieniądze następnie zwracała oraz że taką praktykę sto-
sowały inne pracownice zatrudnione w sklepie.
Przewodniczący SSN: Kazimierz Jaśkowski, Sędziowie SN: Adam Józefowicz,
Jadwiga Skibińska-Adamowicz (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 26 czerwca 1998 r. sprawy z po-
wództwa Anny S. przeciwko Elżbiecie N. o przywrócenie do pracy, na skutek kasacji
powódki od wyroku Sądu Wojewódzkiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w
Opolu z dnia 18 grudnia 1997 r. [...]
o d d a l i ł kasację.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Rejonowy w Brzegu wyrokiem z dnia 14 października 1997 r. oddalił po-
wództwo Anny S. przeciwko Elżbiecie N. o przywrócenie do pracy, wniesione wsku-
tek rozwiązania przez pozwaną umowy o pracę bez wypowiedzenia w związku z za-
rzutem ciężkiego naruszenia przez powódkę podstawowych obowiązków pracowni-
czych. Sąd pierwszej instancji ustalił, że powódka była zatrudniona u pozwanej w
charakterze sprzedawcy w sklepie. Powódka czterokrotnie wzięła z kasy sklepu bez
wiedzy i zgody pozwanej kwoty po 50 zł i po 100 zł, które zwróciła po otrzymaniu
wypłaty wynagrodzenia. W dniu 15 lipca 1997 r. powódka wzięła z kasy 230 zł, do
czego przyznała się pozwanej. Wówczas pozwana zaproponowała jej, by wystąpiła z
wnioskiem o zwolnienie, gdyż w przeciwnym razie zwolni ją sama. Powódka miała
2
zastanowić się nad tą propozycją i udzielić odpowiedzi. Gdy jednak wróciła po upły-
wie wyznaczonego czasu, przedstawiła zaświadczenie lekarskie i oświadczyła, że nie
wystąpi o zwolnienie. Rozmowa ta miała miejsce dnia 19 lipca 1997 r. Tego samego
dnia pozwana przesłała powódce świadectwo pracy listem poleconym oraz notatkę
służbową z dnia 18 lipca 1997 r. W notatce tej pozwana stwierdziła, że w związku z
pobieraniem z kasy sklepu gotówki na cele prywatne bez zgody właściciela i
pracowników oraz wynoszeniem towarów bez wypisywania paragonów i bez płacenia
za nie, zostaje rozwiązana z powódką umowa o pracę na podstawie art. 52 § 1 KP.
Powyższe dokumenty powódka otrzymała dnia 20 lipca 1997 r. i tego samego
dnia dowiedziała się od znajomych, że może złożyć odwołanie do sądu w ciągu 7
dni. Udała się przeto do kancelarii adwokackiej po uzyskanie porady prawnej. Z po-
rady tej wynikało, że z wniesieniem odwołania należy poczekać do chwili zawiado-
mienia policji przez pracodawcę, a on ma miesiąc czasu na zawiadomienie. W
związku z tym powódka złożyła pozew dnia 11 września 1997 r. podnosząc, że pis-
ma pozwanej o rozwiązaniu umowy o pracę nie zawierały żadnego pouczenia o
możliwości odwołania się i o jego terminie.
Sąd Rejonowy stwierdził, że oddalenie powództwa jest podyktowane jego
późnym zgłoszeniem i brakiem przyczyn, które przemawiałyby za przywróceniem
terminu, oraz bezzasadnością żądania powódki. Powtarzające się bowiem fakty „po-
życzania sobie” przez powódkę pieniędzy z kasy - mimo iż później je zwracała i mimo
że w ten sposób postępowały inne pracownice - stanowi ciężkie naruszenie
podstawowych obowiązków pracowniczych.
Sąd Wojewódzki w Opolu wyrokiem z dnia 18 grudnia 1997 r. oddalił apelację,
którą złożyła powódka od wskazanego wyroku i odstąpił od obciążenia jej kosztami
postępowania apelacyjnego. Sąd Wojewódzki uznał, iż Sąd pierwszej instancji w
sposób prawidłowy ustalił, że skarżąca nie wystąpiła z pozwem w terminie 14
dniowym określonym w art. 264 § 2 KP, liczonym od dnia otrzymania świadectwa
pracy i notatki z dnia 18 sierpnia 1997 r., to jest od dnia 20 sierpnia 1997 r., a po-
nadto, że nic nie usprawiedliwia uchybienia przez nią terminu, gdyż już w dniu
otrzymania wymienionych wyżej dokumentów dowiedziała się od osób postronnych,
że od rozwiązania umowy o pracę przysługuje jej odwołanie, które powinna wnieść
do sądu w terminie 7 dni. Wprawdzie zgodnie z art. 264 § 2 KP przysługiwał jej dłuż-
szy termin niż ten, o którym została poinformowana, ale okoliczność ta nie ma
3
wpływu na kwestię winy w niezachowaniu terminu, bowiem także i w tym wypadku
powództwo byłoby spóźnione.
Gdy chodzi o istotę sprawy Sąd Wojewódzki zaakceptował stanowisko Sądu
Rejonowego, że postępowanie powódki dawało podstawę do rozwiązania z nią
umowy o pracę ze względu na ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pra-
cowniczych.
Od powyższego wyroku powódka złożyła kasację, zarzucając błędną wykład-
nię i niewłaściwe zastosowanie art. 265 § 1 i 2 oraz niewłaściwe zastosowanie art. 52
KP. Zdaniem skarżącej, jej postępowanie, mimo że stanowiło przewinienie, w
okolicznościach sprawy nie było ciężkim naruszeniem podstawowych obowiązków
pracowniczych. Tezę tę potwierdziłyby dowody z zeznań świadków Joanny J. i Krys-
tyny Z. oraz z akt Kolegium do Spraw Wykroczeń przy Sądzie Rejonowym w B., lecz
oba Sądy dowodów tych nie dopuściły, pozbawiając powódkę możliwości wykazania
daty przewinienia i daty, w której dowiedział się o tym pracodawca. Z dowodów tych
wynikałoby również, że powódka popełniła wykroczenie dnia 8 lipca 1997 r. oraz że
pozwana dowiedziała się o tym tego samego dnia. Jeżeli więc decyzję o rozwiązaniu
umowy o pracę pozwana podjęła dnia 18 sierpnia 1997 r., to nie zachowała mie-
sięcznego terminu wymaganego art. 52 § 2 KP. Tym samym rozwiązanie z powódką
umowy o pracę jest nieważne. Zasadny jest natomiast wniosek zawarty w kasacji o
zmianę zaskarżonego wyroku i przywrócenie powódki do pracy ewentualnie o uchy-
lenie tego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Strona pozwana wniosła o oddalenie kasacji.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarżąca zarzuciła w kasacji niewyjaśnienie sprawy w przedmiocie daty zaist-
nienia przewinienia oraz daty, w której o tym przewinieniu dowiedziała się pozwana,
jak również błędne ustalenie, że decyzja o rozwiązaniu umowy o pracę nastąpiła w
ciągu miesiąca od powzięcia przez pozwaną wiadomości o okoliczności uzasadnia-
jącej to rozwiązanie. Uważa przy tym, że istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy
miało nieprzesłuchanie podanych w kasacji świadków i nieprzeprowadzenie dowodu
z akt postępowania Kolegium do Spraw Wykroczeń w B. Jest to zarzut procesowy,
który w myśl art. 393
1
pkt 2 KPC może być podstawą kasacji, ale rozpatrywanie go
przez Sąd Najwyższy jest dopuszczalne wtedy, gdy jego sformułowaniu towarzyszy
4
wskazanie odpowiednich przepisów Kodeksu postępowania cywilnego. Art. 393
3
KPC stanowi bowiem, że kasacja powinna zawierać przytoczenie podstaw kasacyj-
nych, zaś art. 393
1
KPC rozumie przez te podstawy przepisy prawa materialnego lub
procesowego, które zostały naruszone. Brak zaś wskazania w kasacji powódki od-
powiednich przepisów postępowania sprawia, że Sąd Najwyższy nie może rozpoz-
nawać sprawy na podstawie innych ustaleń niż te, których dokonał - lub przyjął za
Sądem Rejonowym - Sąd Wojewódzki. Nie może również z powyższego powodu
uchylić zaskarżonego wyroku i przekazać sprawy jednemu z tych Sądów do ponow-
nego rozpoznania. Pozostaje zatem rozpoznanie zarzutów kasacji dotyczących na-
ruszenia prawa materialnego, jednak w granicach ustalonego stanu faktycznego.
Nie można podzielić zarzutu powódki, że Sąd Wojewódzki niewłaściwie zas-
tosował art. 52 § 1 pkt 1 KP. Powódka bowiem była sprzedawcą w sklepie pozwanej,
miała dostęp do towarów i kasy z pieniędzmi, co także oznacza, że powinna je chro-
nić przed ich uszczupleniem z czyjejkolwiek strony. Tymczasem powódka „pożycza-
ła” sobie pieniądze z kasy sklepu, a więc pieniądze cudze, bez wiedzy i zgody poz-
wanej. Uczyniła to czterokrotnie w krótkim okresie pracy, a tuż przed rozwiązaniem
umowy o pracę wzięła w ten sam sposób 230 zł. Należy uznać za prawidłową ocenę
jej postępowania przez oba Sądy. Stanowi ono bowiem rażące naruszenie podsta-
wowych obowiązków pracowniczych, które uprawniało pracodawcę do podjęcia de-
cyzji o niezwłocznym rozwiązaniu z powódką umowy o pracę z jej winy. Sądy obu
instancji trafnie uznały, że nie może być argumentem umniejszającym winę powódki
okoliczność, iż inne pracownice sklepu czyniły tak samo oraz że powódka w dniu
wypłaty jej wynagrodzenia zwracała pieniądze do kasy. Jeżeli bowiem nawet pra-
cownice wprowadziły praktykę stosowaną przez powódkę, to niewątpliwie nic o niej
nie wiedziała pozwana, a tylko jej wiedza na ten temat i jej przyzwolenie mogłoby
odebrać postępowaniu powódki cechę ciężkiego naruszenia obowiązków pracowni-
czych.
Nietrafny okazał się również zarzut naruszenia art. 52 § 2 KP. Z ustaleń Sądu
Wojewódzkiego wynika bowiem, że rozwiązanie z powódką umowy o pracę nastąpiło
przed upływem miesiąca od uzyskania przez pozwaną wiadomości o nagannym pos-
tępowaniu powódki, przy czym - zdaniem Sądu Wojewódzkiego - podstawę do po-
wyższego ustalenia dają także wypowiedzi samej powódki. Jest to spostrzeżenie
zasadne. Z wyjaśnień powódki złożonych w postępowaniu przed Sądem Rejonowym
wynika bowiem, że w 1997 r. zaczęła „pożyczać” sobie pieniądze z kasy sklepu, a
5
ostatni raz miało to miejsce około 15 lipca 1997 r. i wiązało się z koniecznością zap-
łaty czynszu za mieszkanie. Włożyła wówczas do woreczka karteczkę (podobnie jak i
inne pracownice), że zabrała z kasy sklepu 230 zł. Fakt ten ujawnił się jeszcze póź-
niej, gdy mąż pozwanej przyszedł do sklepu 7 sierpnia 1997 r. i znalazł karteczkę, w
której powódka obciążyła się kwotą 230 zł. Szczegółowe ustalenia na ten temat
znajdują się w wyroku Sądu pierwszej instancji, który został zaaprobowany przez
Sąd Wojewódzki.
Jak z przedstawionego stanowiska Sądu Wojewódzkiego wynika, Sąd ten
rozstrzygając sprawę nie kierował się wyłącznie niezachowaniem przez powódkę
terminu do wniesienia powództwa. Podobnie Sąd Rejonowy nie oddalił powództwa
tylko dlatego, że powódka spóźniła się ze złożeniem pozwu o przywrócenie do pracy.
Obydwa Sądy rozpoznawały sprawę zarówno w aspekcie uchybienia terminu i
zasadności jego przywrócenia (art. 264 § 2 i art. 265 § 1 KP), jak i zasadności żąda-
nia przywrócenia do pracy (art. 56 KP) i w konsekwencji nie uwzględniły roszczenia
powódki, ponieważ obie podstawy były - w ocenie tych Sądów - nietrafne.
Gdy chodzi o zarzut kasacji naruszenia art. 265 § 1 i 2 KP, to należy zauwa-
żyć, że tak Sąd Rejonowy jak i Sąd Wojewódzki, mimo uznania, że powódka mogła
w terminie ustawowym wnieść pozew o przywrócenie do pracy, co jest równoznacz-
ne z brakiem podstaw do jego przywrócenia, nie pozbawiły jej możliwości poddania
kontroli sądowej zasadności decyzji pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę i traf-
ności obrony podjętej przez powódkę. Obydwa Sądy jednakowo ustaliły, że notatka z
dnia 18 sierpnia 1997 r., zawierająca oświadczenie pozwanej o rozwiązaniu z po-
wódką umowy o pracę w trybie natychmiastowym, nie wskazywała sposobu i terminu
zaskarżenia decyzji pozwanej, lecz ustaliły także, iż już w dniu otrzymania tej notatki
powódka dowiedziała się we własnym zakresie, że może w ciągu 7 dni (taka była
treść informacji) zwrócić się do sądu o rozpoznanie sprawy, sąd zaś znajdował się w
miejscu jej zamieszkania. Nie kwestionując zatem obowiązku pracodawcy pouczenia
pracownika o prawie odwołania się do sądu pracy (art. 30 § 5 KP), trzeba stwierdzić,
że brak tego pouczenia ze strony pozwanej nie miał ujemnego wpływu na położenie
prawne powódki, gdyż jej sprawa została rozpoznana merytorycznie w postępowaniu
sądowym dwuinstancyjnym, zaś do oddalenia powództwa wystarczały przyczyny,
które doprowadziły do rozwiązania umowy o pracę.
Z tych względów i stosownie do art. 393
12
KPC Sąd Najwyższy oddalił kasa-
cję.
6
========================================