Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 25 sierpnia 1998 r.
I PKN 114/98
Normy czasu pracy obowiązują również przy zatrudnieniu pracowników
na budowie eksportowej, niezależnie od wymiaru ich zadań lub norm pracy.
Przewodniczący SSN: Maria Mańkowska, Sędziowie SN: Adam Józefowicz,
Zbigniew Myszka (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 25 sierpnia 1998 r. sprawy z po-
wództwa Piotra J. przeciwko Towarzystwu Handlowemu „E.” SA w W. przy udziale
interwenienta ubocznego: Przedsiębiorstwa Eksportowo-Montażowego „E.-M.” Sp. z
o.o. w K. o wypłatę wynagrodzenia, zwrot kosztów wizy i zwrot kosztów zezwolenia
na pracę, na skutek kasacji strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego-Sądu
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Krakowie z dnia 27 listopada 1997 r. [...]
o d d a l i ł kasację.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Apelacyjny-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Krakowie wyrokiem
z dnia 27 listopada 1997 r. oddalił apelację pozwanego Towarzystwa Handlowego
„E.” SA w W. od wyroku Sądu Wojewódzkiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecz-
nych w Krakowie zasądzającego od pozwanego na rzecz powoda Piotra J. kwotę
11.142,33 DM z 8% odsetkami liczonymi w stosunku rocznym od poszczególnych
zasądzonych należności miesięcznych. Zasądzona kwota obejmowała wynagrodze-
nie za pracę w godzinach nadliczbowych w kwocie 6.738,99 DM, wynagrodzenie
zaległe z tytułu nominalnego czasu pracy w kwocie 2.788,44 DM, kwotę 1555,90 DM
jako resztę ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy za 1994 rok oraz kwotę 58 DM ty-
tułem zwrotu kosztów badania lekarskiego.
Sąd Apelacyjny potwierdził brak biernej legitymacji procesowej po stronie
Przedsiębiorstwa Eksportowo-Montażowego „E.-M.” Spółki z o.o. w K., gdyż z
2
umowy o współpracy w przedmiocie eksportu dostaw i usług oraz z umowy o pracę z
dnia 25 stycznia 1994 r. wynika, że „E.-M.” jako wykonawca usługi zagranicznej był w
sferze stosunku pracy jedynie pełnomocnikiem jednostki kierującej - pozwanego „E.”
SA w W., co powtarza brzmienie § 6 pkt 1 d umowy eksportera ze sprzedającym.
Sąd ten podzielił ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji, który mimo braku
urzędowej ewidencji czasu pracy dokonał sumiennej i wyczerpującej oceny innych
dowodów w tej kwestii. Ocenione w granicach art. 233 § 1 KPC dowody wykazały, że
pozwany narzucił zatrudnianym pracownikom liczbę godzin pracy wyższą od
nominalnej (podstawowej) dobowej normy czasu pracy. W szczególności dobowy
wymiar godzin pracy od poniedziałku do piątku wynosił 9,5 godziny, a w sobotę 7,5
godziny. Również potrzeby związane z koniecznością sprostania wymaganiom wy-
dajności pracy spowodowały, że polscy pracownicy nie mieścili się w przyjętych
normach zadaniowych i w celu wykonania konkretnych robót zmuszeni byli pracować
dłużej niż 46 godzin na tydzień.
Na tle takich ustaleń Sąd Apelacyjny przyjął wiarygodność dowodową skru-
pulatnych zapisków powoda w zakresie ewidencji czasu pracy, które zostały pot-
wierdzone zeznaniami świadków i nie były negowane przez świadków z kierownictwa
budowy. Takie ustalenie ilości przepracowanych godzin nadliczbowych zostało
przyjęte przez biegłego jako podstawa wyliczenia zasądzonych należności.
Sąd Apelacyjny zdyskwalifikował twierdzenia pozwanego, że dokładnie ustalony i
ściśle nadzorowany czas pracy powoda określony był wyłącznie wymiarem jego za-
dań, ponieważ tzw. zadaniowy czas pracy z art. 136 KP stosuje się w razie trudności
w oznaczeniu rozpoczęcia lub zakończenia pracy, kiedy pozostawia się pracowni-
kowi swobodę w wykonaniu powierzonej mu pracy, co do której zapotrzebowanie w
konkretnych dniach jest trudne do ustalenia. Taka sytuacja nie miała miejsca w roz-
poznawanej sprawie, w której występował stały rozkład czasu pracy, a pozwany sto-
sując tzw. zadaniowo-czasowy wymiar czasu pracy, obejmujący wynagrodzenie
podstawowe za nominalny 42 godzinny tydzień pracy oraz część ruchomą wyna-
grodzenia, wypłacaną w zależności od wykonania w wyznaczonym terminie należytej
jakości określonego zadania roboczego, powinien uwzględniać wymagania art. 134
KP i § 11 pkt 8 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 27 grudnia 1974 r. w sprawie
niektórych praw i obowiązków pracowników skierowanych do pracy za granicą w celu
realizacji budownictwa eksportowego i usług związanych z eksportem (jednolity tekst:
Dz.U. Nr 44, poz. 259 ze zm., powoływanego dalej jako rozp. RM za 27 grudnia 1974
3
r.) i przepisy uchwały Nr 71 Rady Ministrów z dnia 3 maja 1989 r. w sprawie zasad
wynagradzania oraz przyznawania innych świadczeń związanych z pracą
pracownikom skierowanym do pracy za granicą w celu realizacji budownictwa eks-
portowego i usług eksportowych (M.P. Nr 14, poz. 106).
Z materiału dowodowego w sprawie wynikało, że w niektórych miesiącach od-
bywała się praca w godzinach nadliczbowych, mimo że normy zadaniowe były wyko-
nane, a w innych okresach pracowano w godzinach nadliczbowych, a nie wykony-
wano określonych zadań roboczych, co świadczyło o braku powiązania między wy-
maganiami wydajności pracy a wydatkowaniem pracy przez pracownika ponad pods-
tawowe normy czasu pracy.
Powyższe względy prowadziły Sąd Apelacyjny do wyrażenia stanowiska, że
ochrona podstawowego czasu pracy obowiązuje również na budowie eksportowej,
niezależnie od realizacji na takich budowach robót, wymagających norm zadanio-
wych, a powód miał prawo do wynagrodzenia za czas faktycznie przepracowany, w
tym obejmujący pracę w ustalonej liczbie godzin nadliczbowych.
W kasacji pozwanego „E.” S.A. w W. podniesiono zarzut naruszenia prawa
materialnego - art. 3 KP i § 2 rozp. RM z 27 grudnia 1974 r. w związku z § 6 ust. 1 lit.
d umowy o współpracy z dnia 25 kwietnia 1994 r. - przez niewłaściwą ich interpreta-
cję, która doprowadziła do ustalenia, że pozwany był pracodawcą powoda, co sta-
nowiło równoczesny procesowy zarzut z art. 379 KPC, uzasadniany brakiem biernej
legitymacji procesowej pozwanego. Dalej skarżący zarzucił naruszenie art. 136 KP
przez błędną wykładnię wykluczającą dopuszczalność stosowania na budowach
eksportowych systemu zadaniowo-premiowego, wreszcie - naruszenie art. 233 § 1
KPC - przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i niepoddanie zapis-
ków powoda dotyczących ewidencji jego czasu pracy ekspertyzie grafologicznej, co
miało istotny wpływ na wynik sprawy.
W piśmie określonym jako odpowiedź na kasację interwenient uboczny -
Przedsiębiorstwo Eksportowo-Montażowe „E.-M.” Spółka z o.o. w K., popierając ka-
sację, wniósł o nieuwzględnienie zarzutu braku biernej legitymacji procesowej poz-
wanego, który był pracodawcą powoda.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
4
Kasacja jest nieuzasadniona. Oczywiście bezzasadny jest zarzut naruszenia
prawa materialnego - art. 3 KP i § 2 rozp. RM z 27 grudnia 1974 r. oraz związany z
nimi proceduralny zarzut braku biernej legitymacji procesowej pozwanego. Status
prawny pozwanego Towarzystwa Handlowego „E.” S.A. w W. jako pracodawcy po-
woda wynika wprost z dokumentów dotyczących stosunku pracy, tj. z umowy o pracę
z dnia 15 listopada 1993 r., która zgodnie z brzmieniem § 1 określała prawa i obo-
wiązki stron wynikające z faktu zatrudnienia powoda za granicą na budowie ekspor-
towej przez „Jednostkę kierującą”, którą był pozwany, reprezentowany jedynie przez
„Pełnomocnika - Dyrektora PE-M „E.-M. S-ka z o.o. w K.”, a także z aneksu do tej
umowy z dnia 15 października 1994 r., sygnowanego przez strony stosunku pracy.
Status prawny pozwanego jako pracodawcy powoda potwierdzają również
postanowienia umowy o współpracy w przedmiocie eksportu dostaw i usług - za-
wartej w dniu 25 kwietnia 1994 r. pomiędzy pozwanym, określonym w tej umowie
jako „Eksporter”, a interwenientem ubocznym Przedsiębiorstwem Eksportowo-Mon-
tażowym „E.-M.” w K., zwanym w tej umowie „Sprzedającym”. W treści § 6 ust. 1 pkt
d tej umowy bezpośrednio określono, że interwenient uboczny wykonywał wyłącznie
- w imieniu pozwanego - czynności wchodzące w zakres praw i obowiązków praco-
dawcy w stosunku do pracowników zatrudnionych na budowie, a z brzmienia § 6 ust.
1 pkt o tej umowy - wynikało „wypełnianie obowiązków pracodawcy ustalonych w
Kodeksie Pracy i innych przepisach szczegółowych na podstawie pełnomocnictwa
Eksportera”, którym był pozwany.
Sygnalizowane postanowienia potwierdzały prawidłową kwalifikację prawną
pozwanego jako pracodawcy powoda, który zatrudniał go jako pracownika - według
definicji legalnej z art. 3 KP, oraz w ujęciu normatywnym § 2 ust. 4 rozp. RM z 27
grudnia 1974 r., który kreował status prawny pozwanego jako pracodawcy - będące-
go jednostką kierującą do pracy za granicą pracownika - według określenia zawarte-
go w umowie o pracę z dnia 5 listopada 1993 r.
Równocześnie przesądzenie o bezpodstawności zarzutu naruszenia tych
przepisów prawa materialnego przekreśliło zasadność zarzucanego w kasacji braku
biernej legitymacji procesowej pozwanego, który zresztą w żadnym wypadku nie sta-
nowi podstawy do stwierdzenia nieważności postępowania w rozumieniu art. 379
KPC, jak oczywiście błędnie wykazywał skarżący.
Kasacyjny zarzut naruszenia art. 136 KP „przez błędną interpretację, wyklu-
czającą możliwości stosowania przez pracodawcę na budowach eksportowych w
5
RFN systemu zadaniowo-premiowego”, wstępnie należało rozważyć przez pryzmat
proceduralnego zarzutu naruszenia art. 233 § 1 KPC „poprzez przekroczenie granicy
swobodnej oceny dowodów”, albowiem zgodnie z art. 393
11
KPC Sąd Najwyższy
rozpoznaje sprawę w granicach kasacji, które wytyczają wyartykułowane przepisy
prawa materialnego lub procesowego oraz ich uzasadnienie.
Z treści art. 233 § 1 KPC wynika kompetencja sądu orzekającego w sprawie
do oceny wiarygodności i mocy dowodów według własnego przekonania, na podsta-
wie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Norma ta nie stanowi nato-
miast podstawy do podważenia zasady sędziowskiej swobodnej oceny dowodów
przez czynienie zarzutu nieprzeprowadzenia wyczerpującego postępowania dowo-
dowego, w tym przez pominięcie wniosków dowodowych pozwanego w zakresie
ekspertyzy grafologicznej zapisków pozwanego lub podważających prawidłowość,
bądź rzetelność uzyskanej przez sąd opinii biegłego, jeżeli nie wyartykułowano żad-
nych innych przepisów prawa procesowego, które zdaniem skarżącego miały być
naruszone przez sąd drugiej instancji w sposób istotnie wpływający na wynik sprawy.
Zarzut braku wyczerpującego przeprowadzenia postępowania dowodowego nie mie-
ści się w granicach art. 233 § 1 KPC, który dotyczy sędziowskiej oceny dowodów na
podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału w sprawie. Inaczej
rzecz ujmując - brak wyartykułowania innych, poza art. 233 § 1 KPC, przepisów do-
tyczących postępowania dowodowego, które zdaniem skarżącego miał naruszyć sąd
drugiej instancji, w tym przepisów, które mogły podważyć prawidłowość lub rzetel-
ność, bądź wskazać na błędy uzyskanej opinii biegłego - powodował, że dla kasa-
cyjnej oceny zarzutu z art. 233 § 1 KPC, który dotyczy wyłącznie sędziowskiej
wszechstronnej oceny zebranego materiału - miarodajne są ustalenia faktyczne za-
warte w zebranym materiale dowodowym, a bez znaczenia są okoliczności, które
mogłyby wyniknąć z ewentualnego uzupełnienia tego materiału dowodowego.
W takim rozumieniu sprawy Sąd drugiej instancji władny był przyjąć rozstrzy-
gający w sferze faktów walor dowodowy skrupulatnych zapisków powoda, popartych
zeznaniami świadków, którym nie zaprzeczali świadkowie z kierownictwa budowy,
jeżeli pozwany pracodawca nie przedstawił dowodów dokumentujących własną ewi-
dencję czasu pracy powoda.
W sytuacji wiążącego ustalenia - wytyczania przez pracodawcę czasu pracy
powoda w sposób stale wykraczający ponad powszechnie obowiązujące dobowe i
tygodniowe normy czasu pracy chybiony był zarzut naruszenia art. 136 KP. Już
6
sama treść tego przepisu nie wyłącza stosowania godzin nadliczbowych wobec pra-
cowników objętym tzw. zadaniowym czasem pracy, skoro nie stosuje się do nich je-
dynie przepisów określających dodatkowe wynagrodzenie za taką pracę. Powierza-
nie takim pracownikom stałej pracy przekraczającej podstawowy czas pracy powinno
prowadzić do zmniejszenia ilości tych zadań w sposób umożliwiający ich wykonanie
w powszechnie obowiązujących normach czasu pracy, ponieważ brak jest podstaw
prawnych do stosowania takich rozwiązań organizacyjnych, które wymuszają
konieczność stałego wykonywania powierzonych stałych zadań roboczych w
godzinach nadliczbowych.
W takim rozumieniu sprawy, Sąd drugiej instancji wcale nie zajął stanowiska o
niedopuszczalności stosowania przez pozwanego na budowach zagranicznych za-
daniowo-premiowego systemu pracy, ale zasadnie argumentował, że żadne działa-
nie pracodawcy nie może wyłączyć lub modyfikować obowiązku stosowania impera-
tywnych przepisów o czasie pracy. Wydaje się zresztą, że pozwany pojęciowo myli
zadaniowo-premiowy system wynagradzania pracowników od sposobu określenia
obowiązujących pracowników miar czasu pracy, które nie mogą naruszyć powszech-
nych norm dobowego i tygodniowego wymiaru czasu pracy. W takim zakresie Sąd
Apelacyjny przekonująco zdyskwalifikował możliwość stosowania do powoda tzw.
zadaniowego czasu pracy, o którym stanowi art. 136 KP, trafnie wykazując, że
sprzeciwiał się temu obowiązujący, dokładnie ustalony i nadzorowany godzinowy
czas pracy powoda, w którym nie było trudności w oznaczeniu godzin rozpoczęcia
lub zakończenia pracy, co przekreślało jakąkolwiek jego swobodę w innym dyspo-
nowaniu czasem pracy. Skoro w takim systemie czasu pracy powód - w miarodajnie
ustalonym rozmiarze - pracował w wymiarze przekraczającym powszechnie obowią-
zujące normy czasu pracy, to należało mu się wynagrodzenie za przepracowane go-
dziny nadliczbowe. Nie może bowiem podlegać kwestii, że ochrona czasu pracy pra-
cownika obowiązuje również w okresie zatrudnienia na budowie eksportowej nieza-
leżnie od stawianych tam zadaniowych norm pracy.
Mając powyższe na uwadze kasacja podlegała oddaleniu na podstawie art.
393
12
KPC.