Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 9 września 1998 r.
II UKN 183/98
Oddalenie przez sąd drugiej instancji wniosku o przeprowadzenie do-
wodu, który został zgłoszony po raz pierwszy dopiero w tym postępowaniu i
bez wykazania, że potrzeba jego powołania nie istniała już w postępowaniu
przed sądem pierwszej instancji, stanowi prawidłowe zastosowanie art. 381
KPC i nie oznacza naruszenia prawa procesowego (art. 393
1
pkt 2 KPC).
Przewodniczący SSN: Teresa Romer, Sędziowie: SA Beata Gudowska (spra-
wozdawca), SN Stefania Szymańska
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 9 września 1998 r. sprawy z powódz-
twa Jana G. przeciwko Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa-Oddziałowi Tere-
nowemu w S. o odszkodowanie z tytułu choroby zawodowej, na skutek kasacji po-
woda od wyroku Sądu Wojewódzkiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w
Białymstoku z dnia 22 stycznia 1998 r. [...]
o d d a l i ł kasację.
U z a s a d n i e n i e
Jan G., po ustaniu zatrudnienia w Zakładzie Państwowego Gospodarstwa
Rolnego w W., podjął w 1992 r. starania o ustalenie, że rozpoznana u niego gruźlica
stanowi chorobę zawodową, którą nabył w trakcie pracy w charakterze traktorzysty -
w okresie od dnia 20 marca 1973 r. do dnia 20 grudnia 1975 r. Wszczęta przez niego
sprawa w trybie przewidzianym w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 18 listopada
1983 r. w sprawie chorób zawodowych (Dz.U. Nr 65, poz. 294 ze zm.) zakończyła się
przed Naczelnym Sądem Administracyjnym, który utrzymał w mocy decyzję
Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w S. o braku związku
przyczynowego pomiędzy pracą a rozpoznanym schorzeniem.
2
W tej sytuacji Jan G. wytoczył powództwo o jednorazowe odszkodowanie
przeciwko Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa-Oddział Terenowy w S., która
przejęła Państwowe Gospodarstwo Rolne w W. Na uzasadnienie pozwu przytaczał
okoliczności związane z warunkami jego pracy w Zakładzie Rolnym, akcentując za-
chorowania bydła na gruźlicę.
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Giżycku po ustaleniu, że powód chorował na
gruźlicę w latach 1966-67, czyli przed podjęciem prac w PRG, i że po tym czasie nie
przebył ponownego zakażenia, nadkażenia albo zaostrzenia procesu gruźliczego,
oddalił powództwo wyrokiem z dnia 30 października 1997 r.
W apelacji od tego wyroku powód - powołując się na niewyjaśnienie okolicz-
ności związanych „z czasem i miejscem powrotu do choroby” - domagał się jego
zmiany i zasądzenia odszkodowania lub uchylenia i przekazania sprawy do ponow-
nego rozpoznania „w celu przesłuchania biegłego lekarza oraz zażądania pełnej his-
torii choroby ze Szpitala Przeciwgruźliczego w E.”. Na poparcie swych wniosków
przedstawił odpis karty informacyjnej leczenia szpitalnego w Oddziale Wewnętrznym
Szpitala w G. z okresu od 2 do 5 kwietnia 1982 r. oraz poświadczenie o zarejestro-
waniu jego żony w Poradni Przeciwgruźliczej od czerwca 1977 r.
Sąd Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Białymstoku
stwierdził, że apelacja stanowiła powtórzenie dotychczasowych wywodów oraz, że
nie dostarczyła żadnych dowodów, które mogłyby mieć wpływ na ocenę zaskarżone-
go wyroku. W konsekwencji wyrokiem z dnia 22 stycznia 1998 r. apelację oddalił
uznając, że materiał dowodowy zebrany przez Sąd pierwszej instancji uzasadnia
przekonanie co do tego, że nie tylko nie stwierdzono występowania gruźlicy w miejs-
cu pracy powoda, ale w ogóle nie doszło do jego zachorowania w czasie pracy w
PGR.
W kasacji powoda, opartej na podstawie art. 393
1
pkt 2 KPC, wskazane zos-
tało naruszenie przepisu art. 386 § 4 KPC przez to, że Sąd drugiej instancji zaniechał
zażądania dokumentacji ze Szpitala w E., co spowodowało pominięcie przepro-
wadzenia „najważniejszego dowodu w sprawie”. W konsekwencji powód wniósł o
uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi drugiej instancji do
ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy nie znalazł uzasadnionych podstaw kasacji.
Nie został wykazany wytknięty w niej zarzut naruszenia przepisu art. 386 § 4
KPC, skoro powołany przepis mówi o uprawnieniach Sądu drugiej instancji do
3
zmiany lub uchylenia zaskarżonych orzeczeń (przy czym jego § 4 stanowi wyjątek od
zasady merytorycznego rozpoznania sprawy), zaś kasacja dotyka kwestii nieprze-
prowadzenia postępowania dowodowego. Wprawdzie w uzasadnieniu kasacji po-
wołano się na naruszenie przez Sąd pierwszej instancji innych przepisów postępo-
wania, a mianowicie art. 381 lub 217 KPC, to jednak - w ocenie Sądu Najwyższego -
do naruszenia tych przepisów prawa procesowego nie doszło.
Przepis art. 217 § 1 KPC nakłada na strony obowiązek powoływania dowodów
na poparcie swoich twierdzeń do czasu zamknięcia rozprawy przez sądem pierwszej
instancji. Później, gdy spór przenosi się przed sąd drugiej instancji, sąd ten może
dopuścić w zasadzie tylko takie dowody, których do tej pory strona nie mogła lub nie
miała potrzeby powoływać (art. 381 KPC).
Oczywista potrzeba powołania przez powoda dowodu leczenia w Szpitalu w E.
istniała w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji, bowiem w tym postępo-
waniu Sąd oceniał podstawowe przesłanki roszczenia: zachorowanie na chorobę
zawodową oraz istnienie związku pomiędzy tym zachorowaniem a działaniem czyn-
ników szkodliwych dla zdrowia występujących w środowisku pracy. Wskazując wów-
czas dowody w tej kwestii powód oświadczył, że był leczony w Gminnym Ośrodku
Zdrowia w M., w Oddziale Płucnym Szpitala Powiatowego w M. w latach 1966-67
oraz w Szpitalu w G: w Oddziale Neurologicznym w 1988 r., w Oddziale Wewnętrz-
nym w 1982 r. i Oddziale Rehabilitacji w 1991 r. Przedstawił dokumenty tego lecze-
nia [...] i stwierdził, że jest to cała dokumentacja lekarska.
Wbrew swemu interesowi procesowemu, powód dopiero w apelacji powołał
całkiem nową okoliczność leczenia w Szpitalu w E., w nieustalonym zresztą okresie,
przy czym na poparcie wniosku o przeprowadzenie dowodu z dokumentacji leczenia
w tym szpitalu przedstawił oryginał znanej już karty informacyjnej leczenia szpitalne-
go od 2 do 5 kwietnia 1982 r. ze stwierdzeniem gruźlicy w okresie rozpadu.
W tym stanie sprawy, należy zaaprobować dokonaną przez Sąd Apelacyjny
ocenę, że apelacja nie dostarczyła żadnych nowych dowodów, które mogłyby mieć
wpływ na ocenę zaskarżonego wyroku, a zaniechanie przez Sąd poszukiwania
wskazanej dokumentacji leczenia za uzasadnione. Sąd Apelacyjny miał bowiem
pełne podstawy, by pominąć dowód wskazywany dopiero w apelacji, przy braku
uprawdopodobnienia, że dowód ten nie mógł być przedstawiony dotychczas,
zwłaszcza w sytuacji, gdy powód nigdy dotąd nie twierdził, że leczył się w Szpitalu w
E., a tylko, że była tam kierowana jego żona [...].
4
W tym stanie sprawy, gdy Sąd Najwyższy ocenił, że oddalenie przez Sąd
Apelacyjny wniosku o przeprowadzenie dowodu, który został zgłoszony po raz
pierwszy dopiero w tym postępowaniu, i bez wykazania, że potrzeba jego powołania
nie istniała już w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji, mieści się w ra-
mach zakreślonych w przepisie art. 381 KPC i nie stanowi naruszenia prawa proce-
sowego (art. 393
1
pkt 2 KPC). W konsekwencji Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji
na zasadzie z art. 393
12
KPC.
========================================