Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 13 listopada 1998 r.
I UKN 298/98
Nie jest wypadkiem przy pracy zdarzenie nagłe wywołane przyczyną zew-
nętrzną, które nastąpiło po odsunięciu pracownika od wykonywania pracy, w
czasie, gdy samowolnie przebywał na terenie zakładu pracy i nie był w dyspo-
zycji pracodawcy.
Przewodniczący: SSN Zbigniew Myszka (sprawozdawca), Sędziowie SN:
Maria Mańkowska, Maria Tyszel.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 13 listopada 1998 r. sprawy z po-
wództwa Bogdana Ś. przeciwko Zakładowi Nadwozi Chłodniczych „I.” w D. o ustale-
nie zdarzenia za wypadek przy pracy, na skutek kasacji powoda od wyroku Sądu
Wojewódzkiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Krakowie z dnia 26 lutego
1998 r. [...]
o d d a l i ł kasację.
U z a s a d n i e n i e
Wyrokiem z dnia 26 lutego 1998 r. Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w
Krakowie oddalił apelację powoda Bogdana Ś. od wyroku Sądu Rejonowego-Sądu
Pracy w Dębicy z dnia 21 października 1997 r. [...] oddalającego powództwo o usta-
lenie, że wypadek powoda z dnia 5 sierpnia 1996 r. był wypadkiem przy pracy. W
sprawie tej ustalono, że w dniu 5 sierpnia 1996 r. o godz. 1400
powód przyjechał
trzeźwy własnym samochodem do pracy w pozwanych Zakładach Nadwozi Chłodni-
czych „I.” w D. i nie skarżył się na stan swojego zdrowia. Około godziny 2030
przeło-
żony, wyczuwając mocną woń alkoholu u powoda, który wyglądał nienaturalnie, miał
błyszczące oczy, nieskoordynowane ruchy oraz zataczał się, odsunął go od dalszego
wykonywania pracy oraz polecił zakładowej służbie zabezpieczenia zbadanie stanu
jego trzeźwości i wyprowadzenie go poza teren zakładu pracy. Powód kwestionował
postawiony mu zarzut przebywania na terenie zakładu pracy w stanie nietrzeźwości,
2
ale udał się do szatni w celu przebrania się. Następnie powoda poszukiwano
bezskutecznie na terenie zakładu pracy sprawdzając, czy wykonał polecenie
opuszczenia miejsca pracy. Żaden z pracowników pytanych o powoda nie znał miejs-
ca jego przebywania na terenie zakładu pracy.
Po wyjściu z pracy wszystkich pracowników drugiej zmiany około godziny 2210
strażnicy zakładowi zauważyli na terenie zakładu pracy osobę klęczącą i opartą na
łokciach. Był to powód, który miał połamane kończyny i nie mógł poruszać się o włas-
nych siłach. Powód był wówczas przytomny i wyjaśnił, że przewrócił się oraz prosił o
odstawienie jego samochodu do domu. Około 2220
wezwano karetkę pogotowia
ratunkowego, która przyjechała po 15-20 minutach. Lekarz pogotowia stwierdził u
powoda ciężkie złamania kończyn górnych i dolnych oraz inne obrażenia ciała. Przy
wstępnym badaniu szpitalnym lekarzom nie udało się wyjaśnić przyczyn wypadku,
ale lekarz dyżurujący stwierdził, że odniesione obrażenia ciała były charakte-
rystyczne dla upadku z wysokości i nie mogły wynikać z upadku spowodowanego
potknięciem się powoda, który nie wyjawił okoliczności wypadku również dyrektorowi
d/s produkcji i rozwoju, odwiedzającemu go po wypadku w szpitalu. Dyrektor uzyskał
od lekarzy informację, że obrażenia powoda wskazywały na jego upadek z wysoko-
ści.
Po zebraniu danych dotyczących krytycznego zdarzenia zakładowy zespół
powypadkowy uznał, że odmowa powoda poddania się badaniu stanu trzeźwości nie
stanowiła przeszkód w ustaleniu stanu jego nietrzeźwości, który był potwierdzony
zeznaniami świadków, a nadto że wyłączną przyczyną zdarzenia, jakiemu powód
uległ około godziny 2210
, był skok lub próba zejścia powoda przez znajdujące się na
znacznej wysokości okno, po odsunięciu go od pracy o godzinie 2020
.
Na tle takich ustaleń Sąd Wojewódzki potwierdził prawidłowość stanowiska
Sądu pierwszej instancji, że przedmiotowe zdarzenie nie było wypadkiem przy pracy
w rozumieniu art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu
wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz.U. z 1983 r. Nr 30,
poz. 144 ze zm., powoływanej dalej jako ustawa wypadkowa), skoro nie wystąpiło w
związku z pracą powoda, który potwierdził fakt odsunięcia go przez przełożonego od
wykonywania pracy około godziny 2030
. Sąd Wojewódzki wskazał, że powód dosko-
nale zdawał sobie sprawę z postawionego mu zarzutu przebywania na terenie zak-
ładu pracy w stanie nietrzeźwości, gdyż wynikało to z polecenia przełożonego, który
nakazał mu po przebraniu w szatni stawienie się w wartowni w celu zbadania pro-
3
bierzem stanu trzeźwości. Skoro następnie powód ukrył się przed przełożonym na
terenie zakładu pracy aż do momentu znalezienia go po godzinie 2200
z obrażeniami
ciała na chodniku przed jednym z budynków zakładowych, to Sąd Wojewódzki przy-
jął, że około godziny 2030
został przerwany związek powoda z wykonywaniem pracy,
przez co dalsze postępowanie powoda - noszące znamiona samowoli - nie miało nic
wspólnego z wykonywaną pracą i skutki krytycznego zdarzenia nie mogą obciążać
pozwanego pracodawcy.
W kasacji skarżący podniósł zarzut naruszenia prawa materialnego „przez
błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie” art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 12 czerwca
1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych - przez
nieuznanie, że powód w dniu 5 sierpnia 1996 r. uległ wypadkowi przy pracy, argu-
mentując, iż „z zebranego materiału dowodowego wynika, że był to wypadek przy
pracy”, a także zarzut naruszenia przepisów postępowania mających istotny wpływ
na wynik sprawy - przez dokonanie ustaleń nieadekwatnych do dostępnego w
sprawie materiału dowodowego. Według skarżącego powód nie ukrywał się na tere-
nie zakładu pracy, a do wypadku przy pracy mogło dojść w następstwie szoku wy-
wołanego u powoda postawionym mu nieprawdziwym zarzutem świadczenia pracy w
stanie nietrzeźwości i bezpodstawnym odsunięciem go od jej wykonywania, kiedy
wykonywał polecenie przełożonego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Zgodnie z art. 39311
KPC Sąd Najwyższy rozpoznaje sprawę w granicach ka-
sacji, które wytyczają wskazane w niej podstawy kasacji w postaci przytoczenia kon-
kretnych przepisów prawa materialnego lub procesowego, jakie w ocenie skarżącego
miały być naruszone w zaskarżonym wyroku (art. 3933
KPC). Wprawdzie skarżący
podniósł zarzuty naruszenia zarówno prawa materialnego, jak i prawa procesowego,
ale w skardze kasacyjnej przytoczył wyłącznie art. 6 ust. 1 ustawy wypadkowej jako
naruszony przepis prawa materialnego, natomiast nie wskazał żadnego konkretnego
przepisu prawa procesowego, który miał naruszyć Sąd drugiej instancji przez oparcie
zaskarżonego orzeczenia - według twierdzeń skarżącego - „na dowodach nie
znajdujących potwierdzenia w zebranym materiale dowodowym” lub „ na dowodach
zawnioskowanych tylko przez pozwanego z pominięciem dowodów za-
wnioskowanych przez powoda bez należytego uzasadnienia takiego stanowiska”.
4
Tymczasem szereg polemicznych zarzutów skarżącego zawartych w uzasadnieniu
skargi kasacyjnej, które podważały w istocie rzeczy prawidłowość ustaleń faktycz-
nych przyjętych za podstawę wydania zaskarżonego wyroku, nie mogły być wzięte
pod rozwagę przy rozpoznawaniu kasacji, gdyż oznaczałoby to niedopuszczalne
wykroczenie poza granice skargi kasacyjnej. Według ugruntowanej linii orzeczniczej,
w razie niewskazania naruszenia konkretnych przepisów prawa procesowego, które
mogło wpłynąć w istotny sposób na wynik sprawy, miarodajny, a przeto wiążący przy
rozpoznaniu kasacji jest stan faktyczny przyjęty za podstawę wyrokowania przez Sąd
drugiej instancji (tak np. Sąd Najwyższy w orzeczeniach z 27 lutego 1997 r., I PKN
22/97, OSNAPiUS 1997 nr 21, poz. 418 lub z dnia 21 marca 1997 r., I PKN 58/97,
OSNAPiUS 1997 nr 22, poz. 436). Niewskazanie konkretnych przepisów prawa pro-
cesowego, które miał naruszyć Sąd drugiej instancji powoduje zatem, że rozstrzyga-
jąc sprawę Sąd Najwyższy nie może zakwestionować ustaleń faktycznych przyjętych
w zaskarżonym wyroku za podstawę orzekania.
Z wiążących ustaleń faktycznych wynikało, że w krytycznym dniu powód został
odsunięty około godziny 2030
od wykonywania pracy z powodu świadczenia pracy po
spożyciu alkoholu, a następnie samowolnie ukrył się przed przełożonymi, unie-
możliwiając zbadanie jego stanu trzeźwości i wyprowadzenie go poza teren zakładu
pracy. Później - w znacznym odstępie czasowym od odsunięcia go od pracy - po go-
dzinie 2200
powód uległ wypadkowi w nieznanych okolicznościach i z niewyjaśnio-
nych przyczyn. Wprawdzie zdarzenie to miało miejsce na terenie zakładu pracy, ale
wystąpiło poza okresem pozostawania powoda w dyspozycji pracodawcy, dlatego
Sądy obu instancji prawidłowo stwierdziły brak podstaw do uznania tego zdarzenia
za wypadek przy pracy w rozumieniu art. 6 ust. 1 ustawy wypadkowej, trafnie kons-
tatując, że do zdarzenia doszło po zerwaniu przez powoda związku z wykonywaną
pracą. Nie jest wypadkiem przy pracy nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zew-
nętrzną, jakiemu uległ pracownik samowolnie przebywający na terenie zakładu
pracy, który nie był w dyspozycji pracodawcy po odsunięciu go od wykonywania
pracy, wskutek czego taki wypadek nie pozostawał w koniecznym normatywnym
związku z wykonywaniem obowiązków pracowniczych.
Mając powyższe na uwadze Sąd Najwyższy oddalił kasację na podstawie art. 39312
KPC.
========================================