Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 7 września 1999 r.
I PKN 224/99
Dla zastosowania art. 52 § 1 pkt 1 w związku z art. 30 § 4 KP istotne jest
należyte skonkretyzowanie czynu pracownika, natomiast nie jest ważne dla-
czego pracodawca kwalifikuje ten czyn jako ciężkie naruszenie podstawowych
obowiązków pracowniczych.
Przewodniczący: SSN Walerian Sanetra (sprawozdawca), Sędziowie: SN
Jadwiga Skibińska-Adamowicz, SA Katarzyna Gonera.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 7 września 1999 r. sprawy z powódz-
twa Anny G. przeciwko Polskim Liniom Lotniczym „L.” S.A. w W. o przywrócenie do
pracy, na skutek kasacji powódki od wyroku Sądu Wojewódzkiego-Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie z dnia 21 grudnia 1998 r. [...]
o d d a l i ł kasację i nie obciążył powódki kosztami postępowania kasacyjne-
go.
U z a s a d n i e n i e
W imieniu powódki Anny G. wniesiona została kasacja od wyroku Sądu Woje-
wódzkiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie z dnia 21 grudnia
1998 r. [...], którym w szczególności Sąd ten zmienił częściowo wyrok Sądu Rejono-
wego-Sądu Pracy dla Warszawy Pragi z dnia 30 lipca 1998 r. [...] i oddalił jej po-
wództwo.
Sąd pierwszej instancji zasądził od Polskich Linii Lotniczych „L.” S.A. w W. na
rzecz powódki 8.244 zł tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie
umowy o pracę. Ustalił on, że powódka pracowała u strony pozwanej od 1 lipca 1975
r. (ostatnio była zatrudniona jako starsza stewardesa pokładowa). Według przyjętych
zasad istniały u strony pozwanej miesięczne grafiki dla stewardes pełniących w
określone dni domowe dyżury telefoniczne (trwające od 1500
do 2300
). W dniu 16
lipca 1997 r. samolot do N. nie mógł wystartować o planowanym czasie (1340
), w
2
związku z czym start przesunięto na 1530
. Podczas kołowania w samolocie wystąpiła
usterka techniczna uniemożliwiająca start. Samolot naprawiono o 1800
, lecz w mię-
dzyczasie skończyły się godziny pracy załogi (która miała odlecieć o godz. 1340
).
Nową załogę miały tworzyć osoby pełniące domowe dyżury telefoniczne. Jedną z
nich była powódka, która o 1500
zatelefonowała do koordynatorki planowania załóg
zgłaszając objęcie dyżuru i nie informując o jakichkolwiek swoich dolegliwościach.
Powódka powiadomiona (około 1800
), że jest kompletowana załoga i że ma polecieć
do N., oświadczyła, iż przyjedzie na ten lot. Mimo tego nie przyjechała do pracy
(około 1900
- 1915
cała załoga była już na pokładzie). Wobec tego zamiast niej pole-
ciała inna stewardesa z innego dyżuru, przy czym samolot wystartował około 2100
.
Powódka w dniu 16 lipca 1997 r. nie kontaktowała się ze stroną pozwaną; nie powia-
domiła jej o przyczynie niestawiennictwa do pracy. W dniu 17 lipca 1997 r. strona
pozwana powiadomiła powódkę, że nie poleci tego dnia zaplanowanym rejsem, lecz
ma stawić się u kierownika. W dniu 18 lipca 1997 r. po rozmowie z kierownikiem po-
wódka napisała oświadczenie usprawiedliwiając swoje niestawiennictwo (w dniu 16
lipca 1997 r.) w pracy tym, że miała wizytę u lekarza, a nadto, że „raz na 20 lat pracy
ma prawo odmówić lotu”. Pismem z dnia 25 lipca 1997 r. poinformowano powódkę o
rozwiązaniu z nią umowy o pracę z dniem 31 lipca 1997 r. w trybie art. 52 § 1 pkt 1
KP. Wskazano, że przyczyną było odmówienie i niepodjęcie czynności służbowych w
czasie dyżuru 16 lipca 1997 r., co spowodowało straty finansowe przedsiębiorstwa.
Sąd Pracy uznał, że materiał dowodowy nie potwierdza prawdziwości przyczyny
rozwiązania umowy o pracę, jako że „była awaria samolotu, załoga była kompleto-
wana na nowo, a następstwem działania powódki było opóźnienie około 80 minut”.
Tym niemniej – w ocenie tego Sądu – od momentu, gdy powódka potwierdziła swój
przyjazd na lotnisko, jej zachowanie nacechowane było rażącym niedbalstwem.
Mimo to – skoro niezgodne z prawem było rozwiązanie z powódką umowy o pracę –
zasadne było zasądzenie na jej rzecz odszkodowania w wysokości 3 miesięcznego
wynagrodzenia.
W postępowaniu drugoinstancyjnym Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
uznał, że apelacja strony pozwanej jest uzasadniona. W jego ocenie, ze zgromadzo-
nego materiału dowodowego bezspornie wynika, że w dniu 16 lipca 1997 r. powódka,
pełniąca telefoniczny dyżur domowy, nie stawiła się do pracy (będąc wezwana tele-
fonicznie), mimo przyjęcia wezwania. Niestawiennictwo powódki spowodowało u
strony pozwanej straty i opóźnienie lotu trwające ponad godzinę. Powódka bowiem
3
około godz. 1800
przyjęła telefon i oświadczyła, że przyjedzie do pracy na opóźniony
lot, lecz w tym dniu w ogóle nie stawiła się u pracodawcy ani też nie usprawiedliwiła
swego niestawiennictwa. W następstwie tego samolot wystartował dopiero około
2100
, gdyż trzeba było zastąpić powódkę inną stewardesą. Skoro zważy się, że po-
wódka była zatrudniona u pozwanego od 1975 r. i znała obowiązujące u niego rygory
pracy, to jej postępowanie było, jak to zasadnie ocenił Sąd pierwszej instancji, nace-
chowane rażącym niedbalstwem. Wobec tego zasądzenie przez ten Sąd na jej rzecz
odszkodowania, „po uznaniu, że materiał zgromadzony nie potwierdza prawdziwości
przyczyny rozwiązania umowy o pracę, jest dowolne i obraża obowiązujące prawo”.
W kasacji zaskarżonemu wyrokowi postawiono zarzut, iż narusza on art. 52 §
1 pkt 1 KP „przez niewłaściwe zastosowanie” oraz art. 224 § 1, 227, 233 § 1, 316 §
1, 328 § 2 w związku z art. 391 oraz art. 386 § 1 w związku z art. 382 KPC, „które to
uchybienia mogły mieć wpływ na wynik sprawy”.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja nie ma usprawiedliwionych podstaw i skutkiem tego nie mogła zostać
uwzględniona. Jej główny zarzut, a mianowicie to, iż w zaskarżonym wyroku doszło
do niewłaściwego zastosowania art. 52 § 1 pkt 1 KP, jest nietrafny i to zarówno w
świetle ustaleń Sądu drugiej, jak i pierwszej instancji (który zasądził na rzecz powód-
ki odszkodowanie). Oba Sądy uznały bowiem zasadniczo zasadnie, że zachowanie
powódki ma cechy rażącego niedbalstwa. W istocie, powódka świadomie (umyślnie)
złamała obowiązek stawienia się do pracy w uzgodnionym przez strony czasie. Na-
ruszenie tego obowiązku nie mogło być przy tym uznane za usprawiedliwione, a to
dlatego, że powódka oświadczyła, iż do pracy się stawi, a następnie bez uprzedzenia
pracodawcy nie wywiązała się z tego zobowiązania. W przeciwieństwie do Sądu
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, Sąd pierwszej instancji uznał, że podana powód-
ce przyczyna rozwiązania niezwłocznego nie była „prawdziwa” i że wobec tego w tym
zakresie doszło do naruszenia norm dotyczących trybu rozwiązywania umów o pracę
bez wypowiedzenia, jakkolwiek zachowanie powódki miało cechy rażącego niedbals-
twa, a wobec tego – jak należy sądzić – zdaniem tego Sądu wyczerpywało ono zna-
miona czynu wskazanego w art. 52 § 1 KP. Innymi słowy, Sąd Pracy stanął na sta-
nowisku, że rozwiązanie umowy o pracę z powódką naruszało wymagania przewi-
dziane w art. 30 § 4 KP (wskazana przez pracodawcę w jego oświadczeniu woli
4
przyczyna nie była „prawdziwa” i w tym znaczeniu rzeczywista przyczyna rozwiąza-
nia niezwłocznego nie została w nim wskazana), natomiast nie kolidowało z art. 52 §
1 pkt 1 KP. Niezależnie od wątpliwości, jakie nasuwa stanowisko tego Sądu, iż w
rozpoznawanej sprawie pracodawca naruszył przepis art. 30 § 4 KP, szczególnie
istotne w postępowaniu kasacyjnym jest to, że jego naruszenia nie zarzucono w ka-
sacji wyrokowi Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Wprawdzie wywody jej uza-
sadnienia zdają się wskazywać, iż zdaniem powódki wadliwość rozwiązania z nią
umowy o pracę polegała głównie na tym, że nie wszystko to, co zostało wskazane w
piśmie pracodawcy jako przyczyna rozwiązania z nią umowy o pracę, odpowiadało
prawdzie, jednakże przy braku zarzutu naruszenia art. 30 § 4 KP argumentacja w
tym zakresie, niejako z góry – niezależnie od jej niezasadności – nie mogła być
wzięta pod uwagę przez Sąd Najwyższy. Sąd ten rozpoznaje bowiem sprawę w gra-
nicach kasacji (art. 39311
KPC), a te wyznaczone są głównie przez to, w jaki sposób
ujęte zostały w niej jej podstawy i ich uzasadnienie. Pod pojęciem podstaw kasacji –
zgodnie z utrwalonym orzecznictwem – rozumie się przy tym tylko konkretne przepi-
sy prawa, które zostają wskazane w kasacji, a jednocześnie zawarte jest w niej
twierdzenie, że w wyniku wydania zaskarżonego wyroku doszło do ich obrazy. W tym
stanie rzeczy Sąd Najwyższy nie miał podstaw do zajmowania się kwestią, czy
wskazana przez stronę pozwaną przyczyna rozwiązania umowy o pracę bez wypo-
wiedzenia była „prawdziwa” oraz jak „prawdziwość” tę należy pojmować w kontekście
wymagań art. 30 § 4 KP. Na marginesie jedynie warto w tej kwestii stwierdzić, że w
przypadku rozwiązania umowy o pracę na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 KP istotne jest
jedynie wskazanie przez pracodawcę w sposób skonkretyzowany czynu (lub czynów)
pracownika, natomiast zasadniczo bez znaczenia jest to, dlaczego pracodawca
uważa, iż stanowi on ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracownika,
chyba że w danym przypadku mogą powstawać istotne wątpliwości co do tego, czy
dane zachowanie pracownika (jego pewien aspekt) w ogóle może być kwalifikowane
jako naruszenie obowiązków pracowniczych. Oznacza to jednocześnie, że jeżeli w
oświadczeniu woli o rozwiązaniu niezwłocznym, poza ujęciem zarzucanego czynu i
jego kwalifikacją jako naruszenia obowiązków pracowniczych, znajdują się jakieś
inne elementy (twierdzenia) związane z tym czynem czy jego oceną, to nie mają one
znaczenia z punktu widzenia „prawdziwości” podanej przyczyny, jeżeli tylko czyn
pracownika miał miejsce.
W związku z zarzutami kasacji dotyczącymi naruszenia przepisów prawa pro-
5
cesowego, należy stwierdzić, po pierwsze, że przyjmuje się w niej, iż „mogły mieć
one wpływ na wynik sprawy”, podczas gdy w myśl art. 3931
pkt 2 KPC kasację
można oprzeć na zarzucie naruszenia przepisów postępowania tylko wtedy, gdy na-
ruszenia te mogły mieć „istotny” wpływ na wynik sprawy. Po drugie, choć w kasacji
wskazane zostały liczne przepisy Kodeksu postępowania cywilnego, to zasadniczo w
jej uzasadnieniu nie wyjaśnia się, na czym polegało ich naruszenie przez Sąd drugiej
instancji, a wobec tego kwestia ta nie mogła stać się przedmiotem rzeczowej analizy
ze strony Sądu Najwyższego. W myśl art. 224 § 1 KPC przewodniczący zamyka roz-
prawę, gdy sąd uzna sprawę za dostatecznie wyjaśnioną. W uzasadnieniu kasacji, w
związku z zarzutem dotyczącym tego przepisu, brak jest twierdzenia, że przewodni-
czący zamknął rozprawę, mimo iż Sąd nie uznał sprawy za dostatecznie wyjaśnioną,
a wobec tego zarzut ten trudno traktować na serio. Według wskazanego w kasacji
art. 227 KPC przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy
istotne znaczenie. W uzasadnieniu kasacji brak wywodów na temat tego, że przed-
miotem dowodu były fakty nie mające istotnego znaczenia, czy też że fakty takie zos-
tały pominięte. Podobnie jest w przypadku art. 316 KPC, przewidującego, że po zam-
knięciu rozprawy sąd wydaje wyrok, biorąc za podstawę stan rzeczy istniejący w
chwili zamknięcia rozprawy, gdyż w kasacji brak jest wyjaśnienia, na czym narusze-
nie tego przepisu polegało, a zwłaszcza że wyrok został wydany bez uwzględnienia
stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy. To samo dotyczy zarzutu
naruszenia art. 386 § 1 w związku z art. 382 KPC. Zgodnie z treścią pierwszego z
tych przepisów Sąd drugiej instancji zmienił wyrok Sądu Pracy i orzekł co do istoty
sprawy, a więc – skoro działał w myśl tego przepisu – nie mógł go naruszyć. Nie na-
ruszył także art. 382 KPC, gdyż rozstrzygniecie swoje oparł na ustaleniach faktycz-
nych dokonanych w pierwszej instancji, inaczej jedynie zinterpretował i zastosował
prawo materialne. W gruncie rzeczy przyjął on, że nie doszło do naruszenia art. 30 §
4 KP, a w każdym razie – nawet gdyby uznać, że tak było – nie uzasadniało to w
jego ocenie (z uwagi na ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych przez po-
wódkę) zasądzenia na jej rzecz jakiegoś świadczenia (odszkodowania). Nie jest rów-
nież trafny zarzut naruszenia art. 328 § 2 KPC, który określa zawartość treściową
uzasadnienia wyroku. Wynika to przede wszystkim z tego, że w uzasadnieniu kasacji
nie wskazano, na czym polegają wady uzasadnienia zaskarżonego nią wyroku oraz
nie uprawdopodobniono, że wady te – co jest oczywiste, skoro ich nie wskazano –
mogły mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Zasadniczo wywody uzasadnienia ka-
6
sacji skoncentrowane zostały na próbie wykazania, że przyczyna podana przez
stronę pozwaną, jako powód rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia nie
była „prawdziwa”, a więc że doszło tym samym do naruszenia art. 30 § 4 KP. W
ocenie Sądu Najwyższego twierdzenie takie – przy właściwej interpretacji art. 30 § 4
KP – nie jest trafne, a ponadto – co jest przesądzające z uwagi na istotę i zakres
postępowania kasacyjnego – przepis ten nie został ujęty jako podstawa kasacji, co
oznacza, iż jego ewentualne naruszenie i tak nie mogłoby być wzięte pod uwagę
przez Sąd Najwyższy.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy, stosownie do art. 39312
KPC, orzekł
jak w sentencji wyroku.
========================================