Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 8 lutego 2000 r.
II UKN 384/99
Od dnia 25 października 1995 r. osoby zatrudnione na podstawie stosun-
ku pracy nie mogą być objęte obowiązkowym ubezpieczeniem osób prowadzą-
cych działalność gospodarczą jako osoby współpracujące.
Przewodniczący SSN Roman Kuczyński, Sędziowie SN: Krystyna
Bednarczyk, Jadwiga Skibińska-Adamowicz (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 8 lutego 2000 r. sprawy z wniosku
Pawła S. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych-Oddziałowi w O.W. o zap-
łatę składek na ubezpieczenie społeczne, na skutek kasacji wnioskodawcy od wyro-
ku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 8 kwietnia 1999 r. [...]
o d d a l i ł kasację.
U z a s a d n i e n i e
Wnioskodawca Paweł S. złożył odwołanie od decyzji Oddziału Zakładu Ubez-
pieczeń Społecznych w O.W. z dnia 5 grudnia 1997r. obciążającej go obowiązkiem
zapłaty różnicy między wysokością składek ubezpieczeniowych opłaconych w okre-
sie od 24 sierpnia 1995 r. do 30 września 1997 r. za braci Dariusza i Piotra S., jako
za osoby współpracujące, a wysokością wynikającą z ubezpieczenia pracowniczego,
którym powinni być objęci. Różnica ta wynosiła 86.852,42 zł.
Sąd Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Kaliszu postano-
wieniem z dnia 27 kwietnia 1998r. wezwał Piotra S. i Dariusza S. do udziału w spra-
wie w charakterze zainteresowanych, a wyrokiem z dnia 19 listopada 1998 r. oddalił
odwołanie. Sąd pierwszej instancji ustalił, że wnioskodawca rozpoczął działalność
gospodarczą w 1989r. w ramach firmy o nazwie: "J." Przedsiębiorstwo Handlowo-
Usługowe "I.-E." w K. Zaświadczenia o wpisie do ewidencji działalności gospodarczej
z dnia 4 maja 1994 r. oraz z dnia 13 listopada 1996r. nie zawierają żadnej wzmianki
odnośnie do pełnomocników firmy, mimo istnienia odpowiedniej pozycji i miejsca na
2
druku zaświadczenia umożliwiających taki wpis. W dniu 2 stycznia 1993 r. wniosko-
dawca zawarł z Piotrem S. umowę o pracę na czas nie określony, w pełnym wymia-
rze godzin, w której określił jego wynagrodzenie w kwocie 1.500.000 zł (przed deno-
minacją ). Wynagrodzenie to następnie wzrosło: od 1 grudnia 1993 r. do 2.000.000 zł
oraz od 1 sierpnia 1994 r. do 30.000.000 zł (obie kwoty podane w wysokości przed
denominacją). Ostatniej podwyżce wynagrodzenia towarzyszyło powierzenie stano-
wiska kierownika działu sprzedaży. Na podstawie pisma z dnia 24 czerwca 1994 r.
Piotr S. został oddelegowany do pracy w charakterze kierownika działu sprzedaży na
W. Giełdzie Rolno-Ogrodniczej w P., a w czerwcu l995r. odbył szkolenie w zakresie
bezpieczeństwa i higieny pracy. W dniu 2 stycznia 1993 r. Piotr S. złożył oświadcze-
nie dla celów podatkowych, w którym jako pracodawcę wskazał firmę "J." prowadzo-
ną przez wnioskodawcę, a zarazem wskazał ją jako płatnika, który jest właściwy do
stosowania zmniejszenia miesięcznej zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycz-
nych.
Sąd pierwszej instancji ustalił ponadto, że na podstawie umowy o pracę z dnia
1 sierpnia 1992 r. wnioskodawca zatrudnił w swojej firmie na czas nie określony, w
pełnym wymiarze czasu pracy, na stanowisku pracownika pomocniczego, drugiego
swojego brata Dariusza S. Według umowy wynagrodzenie wynosiło 1.300.000 zł.
(przed denominacją) i następnie wzrastało: od 1 grudnia 1993 r. do 2.000.000 zł, od
1 lutego 1994 r. do 5.000.000 zł, od 1 kwietnia 1994 r. do 10.000.000 zł i od 1 sierp-
nia 1994 r. do 30.000.000 zł (przy czym wszystkie wymienione kwoty w wysokoś-
ciach przed denominacją). W dniu 1 maja 1995 r. wnioskodawca zawarł z Dariuszem
S. umowę o pracę na czas nie określony na stanowisku dyrektora handlowego za
wynagrodzeniem w wysokości 5.000 zł miesięcznie (po denominacji). W czerwcu
1995 r. Dariusz S. odbył szkolenie podstawowe z zakresu bezpieczeństwa i higieny
pracy i złożył oświadczenie o znajomości przepisów dotyczących postępowania po-
wypadkowego. W dniu 1 sierpnia 1992 r. Dariusz S. złożył oświadczenie dla celów
podatkowych, w którym wskazał firmę prowadzoną przez wnioskodawcę jako płat-
nika uprawnionego do zmniejszenia miesięcznej zaliczki na podatek dochodowy od
osób fizycznych.
W świetle przytoczonych ustaleń Sąd Wojewódzki uznał, że Piotr S. i Dariusz
S. podlegali ubezpieczeniu społecznemu pracowników na podstawie art. 4 ust. 2 pkt
3 ustawy z dnia 25 listopada 1986 r. o organizacji i finansowaniu ubezpieczeń spo-
łecznych (Dz.U. Nr 25, poz.137 ze zm.), gdyż na ten rodzaj ubezpieczenia wskazuje
3
przede wszystkim treść zawartej umowy o pracę. Poza tym Piotr S. i Dariusz S. nie
prowadzili z wnioskodawcą wspólnego gospodarstwa domowego.
Od powyższego wyroku złożył apelację wyłącznie Paweł S.
Sąd Apelacyjny w Łodzi wyrokiem z dnia 8 kwietnia 1999 r. oddalił apelację.
Uznał, że wszystkie zebrane w sprawie dokumenty wskazują, iż Dariusz S. od 1
sierpnia 1992 r., a Piotr S. od 2 stycznia 1993 r. byli zatrudnieni u wnioskodawcy na
podstawie umów o pracę zawartych na czas nie określony, z oznaczeniem czasu
pracy, stanowisk i wynagrodzenia. Do dnia 25 sierpnia 1995 r., tj. do wejścia w życie
ustawy z dnia 22 czerwca 1995 r. o zmianie ustawy o organizacji i finansowaniu
ubezpieczeń społecznych oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 85, poz.
426), bez znaczenia w sprawie ubezpieczeniowej był rodzaj zawartej umowy. W myśl
bowiem skreślonego tą ustawą przepisu art. 4 ust.2 pkt 3 ustawy z dnia 25 listopada
1986 r. o organizacji i finansowaniu ubezpieczeń społecznych (jednolity tekst: Dz.U.
z 1989 r. Nr 46, poz. 250 ze zm.), osoby współpracujące, tj. osoby wymienione w art.
26 ustawy z dnia 18 grudnia 1976 r. o ubezpieczeniu społecznym osób prowadzą-
cych działalność gospodarczą oraz ich rodzin (jednolity tekst: Dz.U. z 1989 r. Nr 46,
poz. 250 ze zm.), nie podlegały ubezpieczeniu pracowniczemu. Traktowanie Dariu-
sza S. i Piotra S. jako osób współpracujących z wnioskodawcą było wyłącznie rezul-
tatem ówczesnej regulacji prawnej, a nie wynikiem ustaleń dotyczących rodzaju sto-
sunku prawnego łączącego wnioskodawcę z braćmi. Zgodnie zaś z art. 4 ust. 1
ustawy z dnia 26 listopada 1986 r., ubezpieczenie społeczne jest obowiązkowe i nie
zależy od woli stron. Skoro zatem skarżący zawarł z braćmi umowę o pracę, to powi-
nien odprowadzać składki ubezpieczeniowe w wysokości należnej w systemie pra-
cowniczym.
Sąd Apelacyjny, podobnie jak Sąd Wojewódzki, negatywnie ocenił wiarygod-
ność twierdzeń wnioskodawcy, według których umowy o pracę zawarte z braćmi zos-
tały sporządzone wyłącznie dla celów podatkowych. Jego zdaniem, nie do przyjęcia
jest taka postawa wnioskodawcy, w której "usiłuje on przedstawić stan faktyczny i
prawny diametralnie różnie w postępowaniu ubezpieczeniowym i podatkowym, w
zależności od korzyści, jakie ma na celu w danej chwili". Ponadto Sąd drugiej instan-
cji odniósł się do oświadczeń Ewy G. i Bolesława G. oraz do oceny dotyczącej pra-
widłowości sporządzenia sprawozdania finansowego za rok 1997 z działalności firmy
prowadzonej przez wnioskodawcę, której autorem była Wanda C. Uznał mianowicie,
że oświadczenie Ewy G. z dnia 12 listopada 1997 r. (kserokopia), nazwane "wyjaś-
4
nieniem do protokołu", informujące o tym, iż Dariusz S. od 1992r. i Piotr S. od 1993r.
byli osobami współpracującymi i "za tę współpracę oraz przysporzenie dochodów
firmie otrzymują pieniądze" oraz oświadczenie Bolesława G. z dnia 4 lutego 1998 r.,
stwierdzające, że "Dariusz S. i Piotr S. byli uprawnieni do podejmowania samodziel-
nych decyzji związanych z prowadzeniem firmy", nie mogły być ocenione jako miaro-
dajne. Bolesław G., będący magazynierem, nie musiał bowiem znać treści zawartych
umów o pracę, natomiast Ewa G., zajmująca stanowisko księgowej, z pewnością o
tych umowach wiedziała. Gdy chodzi o ocenę rewidenta Wandy C., zawierającą
stwierdzenie, że przedsiębiorstwem zarządza właściciel Paweł S., to biegła rewident-
ka "pominęła lub nie wiedziała, że z braćmi wiąże Pawła S. umowa o pracę, a nie
umowa o współprowadzeniu firmy". Co się tyczy udzielonych przez wnioskodawcę
braciom pełnomocnictw, których kserokopie zostały złożone dopiero do akt sprawy,
Sąd Apelacyjny podniósł, że niektóre z nich pochodzą nawet z tej samej daty, w któ-
rej wnioskodawca zawarł z braćmi umowy o pracę. Przede wszystkim jednak Dariusz
S. i Piotr S. nie zostali oficjalnie zgłoszeni przez wnioskodawcę jako pełnomocnicy do
rejestru działalności gospodarczej w Urzędzie Miasta K., o czym świadczy treść zaś-
wiadczeń Prezydenta Miasta K. z dnia 4 maja 1994 r. i z dnia 13 listopada 1996r. o
wpisie do ewidencji działalności gospodarczej firmy "J." prowadzonej przez wniosko-
dawcę Pawła S.
Sąd Apelacyjny wyjaśnił również w uzasadnieniu, że nie wezwał do udziału w
sprawie braci wnioskodawcy, gdyż nie są oni zainteresowani w rozumieniu art. 47711
KPC. Roszczenie organu rentowego dotyczy bowiem wyłącznie okresu od sierpnia
1995 r. do września 1997 r. i zostało skierowane do pracodawcy. Żadne natomiast
prawa lub z rozstrzygnięcia sprawy obowiązki nie wynikają dla Dariusza S. i Piotra S.
W kasacji od powyższego wyroku wnioskodawca wskazał jako jej podstawy
naruszenie prawa materialnego, tj. art.4 ust. 2 pkt 3 ustawy z dnia 25 listopada 1986
r. o organizacji i finansowaniu ubezpieczeń społecznych oraz art. 26 ust. 1 pkt 1
ustawy z dnia 18 grudnia 1976 r. o ubezpieczeniu społecznym osób prowadzących
działalność gospodarczą, a także naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 §
1, art. 238 § 2 KPC i art.379 pkt 5 w związku z art.13 § 2 KPC.
Zdaniem skarżącego, "oczywiście błędne" jest zapatrywanie Sądu Apelacyj-
nego, jakoby wszystkie zebrane w sprawie dokumenty wskazywały na to, że Dariusz
S. i Piotr S. byli zatrudnieni przez wnioskodawcę na podstawie umowy o pracę. W
deklaracjach do ZUS wnioskodawca podawał bowiem, że uiszczone składki dotyczą
5
właściciela i dwóch osób współpracujących. Sąd Apelacyjny pominął tę okoliczność,
a także nie odniósł się do niekwestionowanego przez nikogo faktu, że bracia wnios-
kodawcy nie byli nikomu podporządkowani w wykonywaniu pracy. Nie wskazał rów-
nież przyczyn, dla których "odrzucił oświadczenia" Ewy G. i Wandy C. Ze stwierdze-
nia Sądu, że trudno przypisać Ewie G. brak wiedzy o zawartych przez wnioskodawcę
z braćmi umowach o pracę , nic bowiem nie wynika, podobnie jak niczego nie wyjaś-
nia ocena, że Wanda C. pominęła lub nie wiedziała, że wnioskodawcę wiążą z
braćmi umowy o pracę, a nie umowy o współprowadzeniu firmy. Przytoczone stwier-
dzenia Sądu Apelacyjnego są także sprzeczne "z niczym nie podważoną treścią
oświadczeń" tych osób.
Skarżący zarzucił ponadto nieważność postępowania przed Sądem Apelacyj-
nym powstałą na skutek niezawiadomienia Piotra S. i Dariusza S. o terminie rozpra-
wy przed tym Sądem, co pozbawiło ich możności obrony swoich praw.
Z tych względów skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz wy-
roku Sądu Wojewódzkiego w Kaliszu z dnia 19 listopada 1998 r. i przekazanie
sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
1. Według art. 3931
pkt 2 KPC podstawę kasacji stanowi naruszenie przepisów
postępowania, jeżeli uchybienie to mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Zda-
niem skarżącego, taki charakter miało naruszenie przez Sąd Apelacyjny przepisów
art. 233 § 1 i art. 328 § 2 KPC, ponieważ Sąd ten, ustalając stan faktyczny, pominął
treść deklaracji składanych przez niego do ZUS oraz oświadczeń na piśmie zatrud-
nionych pracowników i rewidenta.
Odnosząc się do powyższego zarzutu należy zwrócić uwagę, że w postępo-
waniu kasacyjnym niedopuszczalne jest badanie zasadności dokonanych ustaleń
faktycznych, dopuszczalna jest natomiast jedynie analiza prawidłowości ich dokona-
nia pod kątem, czy ze strony sądu drugiej instancji rzeczywiście doszło do narusze-
nia konkretnych przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik tych
ustaleń. Sąd Najwyższy nie podziela zarzutu skarżącego, jakoby wyrok Sądu Apela-
cyjnego naruszał art. 233 § 1 KPC. Jak wiadomo, z przepisu tego wynika zasada
swobodnej oceny dowodów, która nie może być w żadnym razie utożsamiana z
oceną dowolną. Zasada ta oznacza, że Sąd może oprzeć swoje przekonanie jedynie
6
na prawidłowo przeprowadzonych dowodach oraz w wyniku wszechstronnego roz-
ważenia zebranego materiału w sprawie. Zatem w rozpoznawanej sprawie kontrola
kasacyjna zaskarżonego wyroku była możliwa tylko z wymienionego punktu widze-
nia. Wymaga zarazem podkreślenia to, że wskutek zmian w Kodeksie postępowania
cywilnego, wprowadzonych ustawą z dnia 1 marca 1996 r. o zmianie ustawy - Ko-
deks postępowania cywilnego... ( Dz.U. Nr 43, poz. 189) obowiązek wskazania do-
wodów obciąża przede wszystkim strony, które w związku z tym stają się odpowie-
dzialne za wynik procesu. Możliwość dopuszczenia przez sąd dowodu nie wskaza-
nego przez strony, o której stanowi art.232 KPC, nie oznacza zaś, że sąd obowiąza-
ny jest własnym działaniem zastąpić bezczynność strony. Z przepisu tego wynika
bowiem tylko uprawnienie sądu w tym zakresie, a nie jego obowiązek.
Gdy chodzi o Sąd Apelacyjny, to należy zaznaczyć, że orzekał on na podsta-
wie materiału dowodowego dostarczonego przez strony i na jego też podstawie do-
konał oceny zasadności żądania wnioskodawcy. Przede wszystkim Sąd ten, ustala-
jąc, że wnioskodawcę łączyły z braćmi umowy o pracę, oparł się na zawartych na
piśmie umowach o pracę i na treści zamieszczonych w nich postanowień, znamien-
nych dla stosunku pracy, takich jak: jednoznaczna nazwa stosunku prawnego i okre-
ślenie czasu trwania umów, charakter powierzonych stanowisk, sposób określenia
wynagrodzenia. Uwzględnił również to, że bracia wnioskodawcy nie mieszkali razem
z nim i nie prowadzili wspólnego gospodarstwa domowego od 11 grudnia 1992 r., co
jest ważną okolicznością z punktu widzenia dopuszczalności traktowania ich jako
osób zatrudnionych przy prowadzeniu działalności gospodarczej, pozostających z
ubezpieczonym we wspólnym gospodarstwie domowym. Ponadto Sąd Apelacyjny
zwrócił uwagę na oświadczenia Piotra S. i Dariusza S. sporządzone dla celów obli-
czenia miesięcznych zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych, złożone
przez nich jako pracowników Przedsiębiorstwa Handlowo-Usługowego "J." należą-
cego do wnioskodawcy, w których zapewnili, że dane zamieszczone w oświadcze-
niach są "zgodne ze stanem faktycznym", a "odpowiedzialność karna-skarbowa za
podanie danych niezgodnych z prawdą jest im znana".
Wymienionym dowodom skarżący przeciwstawił comiesięczne deklaracje roz-
liczeniowe składane do ZUS, w których podawał braci jako osoby z nim współpracu-
jące, a nie pracowników, i powołał się na to, że do deklaracji tych organ rentowy nie
miał zastrzeżeń. Dowodom wskazanym przez Sąd Apelacyjny przeciwstawił również
oświadczenia na piśmie swoich pracowników Ewy G. i Bolesława G. oraz ocenę re-
7
widenta Wandy C., wskazujące na to, iż Piotr S. i Dariusz S. byli osobami współpra-
cującymi, a także podniósł, że Sąd Apelacyjny "nie ustosunkował się w żaden spo-
sób do nienegowanego przez nikogo faktu, że w wykonywaniu pracy przez Piotra i
Dariusza S. brak było jakichkolwiek cech podporządkowania".
Wbrew zapatrywaniu skarżącego, Sąd Apelacyjny nie naruszył zasady wyra-
żonej w art. 233 § 1 KPC, przyjmując stan faktyczny wynikający z dowodów ocenio-
nych jako wiarygodne i uznając okoliczności wskazane przez skarżącego za nie ma-
jące takiego znaczenia, jakie im przypisał. Organ rentowy nie kwestionował bowiem
deklaracji rozliczeniowych składanych przez wnioskodawcę dlatego, że nie wiedział o
zawarciu przez niego z braćmi umów o pracę. Umowy te nie zostały złożone w Od-
dziale ZUS przez skarżącego, podobnie jak i informacje o niepozostawaniu z braćmi
we wspólnym gospodarstwie domowym. Przyjął zatem za prawdziwy stan wynikający
z tych deklaracji. Gdy chodzi o pisemne oświadczenia pracowników zatrudnionych
przez skarżącego, Sąd Apelacyjny nie popełnił błędu oceniając, że nie mogły one
stanowić podstawy ustaleń. Oświadczenia te - z punktu widzenia klasyfikacji dowo-
dów przyjętej w Kodeksie postępowania cywilnego - należy traktować jako dokument
prywatny. W myśl zaś art. 245 KPC dokument prywatny stanowi jedynie dowód tego,
że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Nie
może być natomiast traktowany jako dowód rzeczywistego stanu rzeczy. Po to więc,
by wiedza , jaką posiadali Ewa G. i Bolesław G. na temat stosunku prawnego łączą-
cego wnioskodawcę z jego braćmi, wyrażona w ich oświadczeniach, mogła posłużyć
jako dowód w sprawie, konieczne byłoby złożenie przez nich zeznań, a więc wcześ-
niejsze wskazanie tych osób w charakterze świadków. Jednak wnioskodawca tego
nie uczynił, wskutek czego sam się pozbawił możliwości przeprowadzenia dowodu z
ich zeznań. Nie skorzystał również z możliwości wykazania, że wbrew zawartym na
piśmie umowom o pracę łączył go z braćmi stosunek współpracy i współprowadzenia
działalności gospodarczej. Do niego należało ponadto udowodnienie tezy, że w wy-
konywaniu swoich czynności Piotr S. i Dariusz S. nie byli mu podporządkowani tak
jak pracownicy, jak również wyjaśnienie przyczyny nadania nazwy stanowiskom zaj-
mowanym przez braci: "kierownik działu sprzedaży" i "dyrektor handlowy".
Nie jest też trafny zgłoszony przez skarżącego w kasacji zarzut naruszenia art.
328 § 2 KPC. Zarzut ten, dla uznania jego skuteczności, wymagałby wykazania, że
uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie zawiera wszystkich elementów określonych
w tym przepisie oraz wpływu zarzuconych wadliwości na wynik sprawy. Tymczasem
8
Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu swojego wyroku podał, które fakty uznał za udowod-
nione i ustalone, oraz wskazał, na jakich dowodach się oparł. Poza tym wyjaśnił, dla-
czego uznał za niemiarodajne oświadczenia pracowników skarżącego oraz doku-
ment pod nazwą "ocena biegłego rewidenta", słusznie dyskwalifikując je jako dowody
nie tylko ze względu na konsekwencje wynikające z art. 245 KPC, ale także ze
względu na ich treść, wskazującą na to, że wymienione osoby przemilczały albo w
ogóle nie wiedziały o zawarciu przez wnioskodawcę z braćmi umów o pracę.
Podsumowując tę część rozważań należy stwierdzić, że wskazane jako jedna
z podstaw kasacji naruszenie przepisów postępowania okazało się niezasadne.
Ustalenie zatem, że bracia wnioskodawcy byli zatrudnieni przez niego na podstawie
umów o pracę i że w związku z tym obowiązkiem wnioskodawcy było, poczynając od
dnia 25 października 1995 r., płacenie składek na ubezpieczenie społeczne w wyso-
kości należnej w systemie pracowniczym, nie wywołuje wątpliwości. Zgodnie bowiem
z art. 4 ust.1 ustawy z dnia 25 listopada 1986 r. o organizacji i finansowaniu ubezpie-
czeń społecznych, ubezpieczenie społeczne jest obowiązkowe i nie zależy od woli
zainteresowanych osób. Stosownie zaś do art. 4 ust.2 pkt 4 tej ustawy, ubezpiecze-
niu pracowniczemu nie podlega między innymi rodzeństwo osoby prowadzącej na
własny lub wspólny rachunek zakład pracy, zatrudnione w takim zakładzie i pozos-
tające z taką osobą we wspólnym gospodarstwie domowym. Przed dniem 25 paź-
dziernika 1995 r., tj. przed zmianą powyższej ustawy dokonaną ustawą z dnia 22
czerwca 1995 r. o zmianie ustawy o organizacji i finansowaniu ubezpieczeń społecz-
nych oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 85, poz. 426), nie były po-
nadto objęte ubezpieczeniem społecznym pracowniczym osoby, które - jako osoby
współpracujące lub jako domownicy - podlegały ubezpieczeniu społecznemu "na
podstawie odrębnych przepisów". Na mocy art. 1 pkt 1 ustawy zmieniającej został
jednak skreślony pkt 3 art. 4 ust. 2 ustawy z dnia 25 listopada 1986 r. przewidujący
powyższe wyłączenie. Oznacza to, że bracia wnioskodawcy nie mogli być objęci
obowiązkowym ubezpieczeniem społecznym osób prowadzących na własny rachu-
nek działalność gospodarczą - z jednej strony ze względu na niespełnienie warunku
pozostawania z osobą prowadzącą działalność gospodarczą we wspólnym gospo-
darstwie domowym (art. 4 ust. 2 pkt 4 ustawy z dnia 25 listopada 1986 r. o organiza-
cji i finansowaniu ubezpieczeń społecznych) oraz z drugiej strony z uwagi na fakt
wykonywania zatrudnienia na podstawie stosunku pracy (art. 26 ust.1 pkt 3 i art. 2
9
ust.1 pkt 1 ustawy z dnia 18 grudnia 1976 r. o ubezpieczeniu społecznym osób pro-
wadzących działalność gospodarczą i ich rodzin).
2. Oprócz naruszenia przepisów postępowania skarżący podał jako podstawę
kasacji naruszenie prawa materialnego i wskazał, że zarzut ten dotyczy art. 4 ust. 2
pkt 3 ustawy z dnia 25 listopada 1998 r. o organizacji i finansowaniu ubezpieczeń
społecznych oraz art. 26 ust 1 ustawy z dnia 18 grudnia 1976 r. o ubezpieczeniu
społecznym osób prowadzących działalność gospodarczą. Nie przytoczył jednak
uzasadnienia powyższej podstawy. Zwalnia to Sąd Najwyższy od rozważań dotyczą-
cych powyższego zarzutu. Należy tylko wspomnieć, że spór o wymiar składek doty-
czy okresu , w którym nie obowiązywał już pkt 3 art. 4 ust.2 pierwszej z wymienio-
nych ustaw (wobec jego skreślenia), natomiast art. 26 ust.1 ustawy wymienionej w
drugiej kolejności reguluje sprawę ubezpieczenia członków rodziny osoby prowadzą-
cej działalność gospodarczą oraz innych osób pozostających z ubezpieczonym we
wspólnym gospodarstwie domowym, lecz nie może być interpretowany w oderwaniu
od art. 26 ust.3 i art. 2 ust.1 tej ustawy.
3. Nie mógł również odnieść skutku postawiony w kasacji zarzut nieważności
postępowania przed Sądem Apelacyjnym, uzasadniony niezawiadomieniem o termi-
nie rozprawy Piotra S. i Dariusza S., wezwanych przez Sąd pierwszej instancji do
udziału w postępowaniu w charakterze zainteresowanych.
Według wyraźnego brzmienia art. 47711
§ 1 KPC zainteresowany jest stroną
postępowania w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych, toczącego się na
skutek odwołania od decyzji organu rentowego, chociaż przepis ten nie określa za-
leżności (więzi) zachodzącej między ubezpieczonym a zainteresowanym ani nie od-
syła do przepisów o współuczestnictwie. Mimo więc niejasności co do rzeczywistej
roli procesowej zainteresowanego, tak zresztą jak i innych podmiotów wymienionych
w tym przepisie, można przyjąć, że jest on współuczestnikiem „swego rodzaju” oraz
że przysługują mu uprawnienia procesowe strony.
Z wcześniejszych stwierdzeń wynika, że Paweł S. i Dariusz S. nie wnieśli
apelacji od niekorzystnego dla nich i wnioskodawcy wyroku Sądu pierwszej instancji,
natomiast zarzut nieważności postępowania zgłosił wnioskodawca - w ich interesie.
W związku z tym powstaje pytanie, czy działanie skarżącego, polegające na wniesie-
niu kasacji, mogło wywrzeć skutek dla zainteresowanych. Kwestia ta wymaga rozwa-
żenia w płaszczyźnie przepisów art. 73 § 1 i art. 74 KPC. Według pierwszego z nich,
każdy współuczestnik działa w imieniu własnym, natomiast w myśl drugiego - każdy
10
ze współuczestników sporu ma prawo samodzielnie popierać sprawę. Przepisy te
wyrażają zatem zasadę samodzielności działania współuczestników procesu, która
oznacza, że każdy z nich - jeżeli nie jest współuczestnikiem jednolitym - działa ze
skutkiem dla siebie. Mówiąc inaczej, czynności procesowe działającego współ-
uczestnika są skuteczne tylko wobec niego samego, nie są zaś skuteczne w stosun-
ku do pozostałych. W konsekwencji środek odwoławczy wniesiony przez jednego z
współuczestników niejednolitych nie może wywrzeć skutku wobec innych. Tak samo
należy ocenić sytuację, w której zarzut nieważności postępowania zgłosił w kasacji
współuczestnik sporu w interesie innego, nie działającego, a występującego po jego
stronie uczestnika i gdy zarzut ten odnosi się do postępowania dotyczącego tego
uczestnika. W uchwale z dnia 22 kwietnia 1991 r., III CZP 34/91, Sąd Najwyższy
wyjaśnił, że współuczestnik nie jest nigdy legitymowany do zaskarżenia orzeczenia
przeciwko współuczestnikowi występującemu po tej samej stronie. Również w
uchwale z dnia 14 listopada 1991 r., III CZP 112/91 (OSP 1992 r. nr 7-8, poz. 169)
stwierdził, że także współpozwanemu będącemu w procesie współuczestnikiem ko-
niecznym i jednolitym nie przysługuje legitymacja do zaskarżenia wyroku oddalają-
cego powództwo w stosunku do drugiego współuczestnika.
Z przedstawionych względów Sąd Najwyższy uznał, że żadna z podstaw ka-
sacji nie okazała się zasadna, wobec czego z mocy art. 39312
KPC orzekł jak w sen-
tencji wyroku.
========================================