Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 12 maja 2000 r.
II UKN 547/99
Okoliczność, że pracodawca-osoba fizyczna nie zarządza osobiście
przedsiębiorstwem nie wpływa na jego odpowiedzialność na podstawie przepi-
sów Kodeksu cywilnego o czynach niedozwolonych za szkodę na osobie pra-
cownika nie wyrównaną w systemie świadczeń z tytułu wypadku przy pracy.
Przewodniczący SSN Jerzy Kuźniar, Sędziowie SN: Kazimierz Jaśkowski,
Andrzej Kijowski (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 12 maja 2000 r. sprawy z powództwa
Mirosława G. przeciwko Przedsiębiorstwu Produkcyjno-Handlowo-Usługowemu „M.”
w G. – Ryszardowi M. o rentę wyrównawczą, zadośćuczynienie i odszkodowanie, na
skutek kasacji strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 9
kwietnia 1999 r. [...]
o d d a l i ł kasację.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku z sie-
dzibą w Gdyni wyrokiem z dnia 17 grudnia 1998 r. [...] zasądził od Ryszarda M. –
właściciela Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Handlowo-Usługowego „M.” w G. na rzecz
powoda Mirosława G., jako uzupełnienie świadczeń wypłaconych mu przez ZUS w
związku z wypadkiem przy pracy, następujące kwoty roszczeń cywilnoprawnych:
25.000 zł tytułem zadośćuczynienia; 2.400 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia i reha-
bilitacji; 7.100,93 zł tytułem skapitalizowanej renty wyrównawczej za okres od lutego
1997 r. do listopada 1998 r. oraz 366 zł miesięcznie tytułem bieżącej renty wyrów-
nawczej od grudnia 1998 r., a dalej idące powództwo oddalił. W motywach tego roz-
strzygnięcia Sąd Wojewódzki powołał się na następujące ustalenia faktyczne i ich
prawną ocenę.
Powód Mirosław G., zatrudniony u pozwanego pracodawcy w zawodzie mu-
2
rarza - tynkarza uległ w dniu 17 czerwca 1994 r. wypadkowi przy pracy, polegające-
mu na spadnięciu ze stałego, murowanego rusztowania, na którym za zgodą kierow-
nika budowy wykonywał swoje czynności chociaż sprzęt ten nie został odebrany
przez nadzór techniczno-budowlany i nie posiadał odpowiednich zabezpieczeń. Na
budowie brakło też pionów komunikacyjnych, którymi pracownicy mogliby się bez-
piecznie przemieszczać. Wyłącznej przyczyny tego wypadku nie stanowił opad desz-
czu połączony z gradem, gdyż na rusztowaniu odpowiednio zabezpieczonym wys-
tąpienie podobnego zdarzenia jest mało prawdopodobne. Powód nie przyczynił się
też do powstania wypadku, skoro to przełożony decydował, gdzie ma wykonywać
pracę i oceniał stanowisko robocze pod względem zgodności z wymaganiami bhp.
Pracodawca wbrew obowiązkowi nie przeszkolił też powoda w zakresie zasad pracy
na rusztowaniach. Brak wreszcie jakichkolwiek podstaw do przypuszczeń, iż w mo-
mencie wypadku powód mógł się znajdować pod wpływem alkoholu.
Pozwany pracodawca nie był jako osoba fizyczna obowiązany do wypłacenia
powodowi należności określonych przepisami ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o
świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst:
Dz.U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.). Na tej podstawie ZUS przyznał powodowi
jednorazowe odszkodowanie w kwocie 9.432 zł oraz prawo do wypadkowej renty
inwalidzkiej trzeciej grupy, co jednak nie kompensuje całej szkody oraz krzywdy do-
znanej przez pracownika. Za te skutki wypadku uzupełniającą odpowiedzialność we-
dług przepisów kodeksu cywilnego o czynach niedozwolonych ponosi pozwany pra-
codawca. Nie jest to oparta na zasadzie ryzyka odpowiedzialność z art. 435 KC,
gdyż pozwany nie prowadzi przedsiębiorstwa wprawianego w ruch siłami przyrody,
tylko zakład wykorzystujący fizyczne umiejętności swoich pracowników. Pozwany
opowiada więc na zasadzie winy z art. 415 KC. Przedmiotem zarzutu pod adresem
pozwanego pracodawcy jest zachowanie kierownika budowy – E.S., który jako pra-
cownik doświadczony w robotach budowlanych mógł i zarazem powinien przewidy-
wać ewentualne skutki pracy powoda na rusztowaniu nie spełniającym wymagań
określonych w szczególności w § 16, § 140 ust. 2 i § 145 rozporządzenia Ministra
Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych z dnia 28 marca 1972 r. w spra-
wie bezpieczeństwa i higieny pracy przy wykonywaniu robot budowlano-montażo-
wych i rozbiórkowych (Dz.U. Nr 13, poz. 93).
W związku z tym Sąd Wojewódzki na podstawie art. 445 § 1 KC zasądził od
pozwanego pracodawcy na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia za doznaną
3
krzywdę 25.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia odpisu pozwu w dniu
18 marca 1997 r. Z mocy art. 444 § 1 KC. Sąd uwzględnił też żądanie kwoty 2.400 zł
z tytułu zwrotu kosztów leczenia i rehabilitacji powypadkowej. Z uwagi na utraconą
zdolność do pracy w wyuczonym zawodzie murarza i wykazaną w procesie niemoż-
ność znalezienia innej pracy, Sąd w oparciu o art. 444 § 2 KC zasądził ponadto na
rzecz powoda skapitalizowaną rentę wyrównawczą w kwocie 7.100,93 zł za okres od
lutego 1997 r. do listopada 1998 r. i bieżącą rentę w kwocie po 366 zł miesięcznie,
przyjmując za jej podstawę różnicę pomiędzy potencjalnym średnim wynagrodze-
niem, jakie powód mógłby uzyskać w zawodzie murarza a kwotą pobieranej renty in-
walidzkiej w okresie najbardziej zbliżonym do orzekania, czyli w listopadzie 1998 r.
Sąd Apelacyjny-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku wyrokiem
z dnia 9 kwietnia 1999 r. [...], w częściowym uwzględnieniu apelacji strony pozwanej,
zmienił zaskarżone orzeczenie w ten sposób, że wysokość skapitalizowanej oraz
bieżącej renty wyrównawczej obniżył o połowę do kwoty wynoszącej odpowiednio
3.550,47 zł i 183 zł, a w pozostałym zakresie apelację oddalił i zniósł wzajemnie mię-
dzy stronami koszty procesu. Powód nie utracił bowiem całkowicie zdolności do wy-
konywania jakiejkolwiek pracy, a jedynie doznał ograniczenia sprawności układu ru-
chowego, co uniemożliwia mu wykonywanie zawodu murarz-tynkarz. Powód może
zatem wykonywać ewentualnie inne prace fizyczne i uzyskiwać z nich przychody. W
tej sytuacji przyznanie renty wyrównawczej, której wysokość łącznie z rentą z ubez-
pieczenia społecznego pokrywałaby w całości wynagrodzenie uzyskiwane przed wy-
padkiem pozostawałoby w sprzeczności z celami takiej renty. W pozostałej części
Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia faktyczne i oceny prawne z postępowania pierw-
szoinstancyjnego, podkreślając w szczególności, że pracodawca jest zgodnie z art.
207 KP obowiązany zapewnić pracownikom bezpieczne i higieniczne warunki pracy.
Zakres tej powinności obejmuje między innymi zapewnienie przestrzegania w zakła-
dzie pracy przepisów i zasad bhp, wydawanie poleceń usunięcia ewentualnych
uchybień w tej sferze oraz kontrolowanie ich wykonania. Obowiązków tych, jak też
związanej z nimi odpowiedzialności nie może pracodawca przenieść na inny pod-
miot, w tym także na innego pracownika, choćby z racji pełnionej funkcji, np. kierow-
nika budowy, organizował on pracę większej grupy osób.
Kasację od powyższego wyroku wniósł w imieniu pozwanego pracodawcy
jego pełnomocnik, zarzucając naruszenie prawa materialnego przez błędne zastoso-
wanie art. 415 KC „do zebranego w sprawie materiału dowodowego, z którego nie
4
wynika, iż pozwany bezpośrednio dopuścił się zawinionego działania lub zaniecha-
nia, z którego wynikła szkoda”, jak też naruszenie przepisów postępowania mające
istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia. tj. art. 233 § 1 KPC przez „dowolną,
sprzeczną z zasadą swobodnej oceny dowodów, analizę materiału dowodowego”;
art. 328 § 2 KPC przez „lakoniczne ustosunkowanie się do zarzutu sprzeczności
ustaleń Sądu z treścią zebranego materiału dowodowego”; art. 368 w zw. z art. 378 §
1 KPC przez „pominięcie zarzutu apelacji (o) sprzeczności z treścią zebranego mate-
riału ustalenia jakoby powód posiadał wykształcenie w zawodzie murarza i tynkarza”;
art. 382 KPC przez „poczynienie ustaleń co do odpowiedzialności pozwanego bez
przeprowadzenia postępowania dowodowego we własnym zakresie”. Na tych pods-
tawach skarżący domagał się uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy
Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępo-
wania kasacyjnego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja jest bezzasadna, gdyż chybiony okazał się jej podstawowy zarzut
procesowy o naruszeniu przez Sąd Apelacyjny przepisu art. 382 KPC. Stanowi on,
że sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w
pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Zgodnie ze stanowiskiem
Sądu Najwyższego, wyrażonym w – mającej moc zasady prawnej – uchwale składu
siedmiu sędziów z dnia 23 marca 1999 r., III CZP 59/98 (OSNC 1999, nr 7-8, poz.
124), sąd drugiej instancji może na tej podstawie zmienić ustalenia faktyczne stano-
wiące podstawę wydania wyroku sądu pierwszej instancji bez przeprowadzenia pos-
tępowania dowodowego uzasadniającego odmienne ustalenia, chyba że jakieś
szczególne okoliczności wymagałyby ponowienia lub uzupełnienia tego postępowa-
nia. Niesłusznie więc twierdzi wnoszący kasację, że skoro ustalenia Sądu pierwszej
instancji „szły w kierunku” zarzutu „zaniechania pracownika” zatrudnionego na sta-
nowisku kierownika budowy, to Sąd drugiej instancji nie mógł bez własnego postę-
powania dowodowego zmienić tych ustaleń i przyjąć, że podstawą odpowiedzialności
za szkody występujące po stronie powoda jest niedopełnienie przez pozwanego pra-
codawcę jego obowiązków w zakresie zapewnienia pracownikom bezpiecznych i hi-
gienicznych warunków pracy. Jakiejkolwiek doniosłości jest zatem równocześnie po-
zbawiony zarzut naruszenia art. 415 KC, co miałoby rzekomo polegać na jego zasto-
5
sowaniu wobec stanu faktycznego nie obejmującego ustaleń odnośnie do zawinio-
nego niedopełnienia przez pracodawcę jakichś jego powinności wobec poszkodowa-
nego. Trzeba co najwyżej dziwić się, iż wnoszący kasację może poważnie sugero-
wać, że jeżeli pracodawca będący osobą fizyczną sam nie zarządza swoim przed-
siębiorstwem, to nie może odpowiadać za szkody na osobie zatrudnionych w nim
pracowników, którzy należnych im ewentualnie roszczeń powinni dochodzić od bez-
pośrednich przełożonych (kierowników pracy). Tymczasem z art. 120 KP jedno-
znacznie wynika, że jeżeli pracownik przy wykonywaniu swoich obowiązków pracow-
niczych wyrządziłby osobie trzeciej, którą może być inny pracownik, jakąś szkodę, to
obowiązany do jej naprawienia jest wyłącznie pracodawca.
Równie chybione są pozostałe zarzuty kasacji. Dotyczy to zwłaszcza twier-
dzenia, że w postępowaniu przed Sądem drugiej instancji pominięto apelacyjny za-
rzut ustalenia w sprzeczności z materiałem dowodowym sprawy, iż powód „posiadał
wykształcenie w zawodzie murarza i tynkarza”. Jest bowiem oczywiste, że Sądy obu
instancji twierdziły o wykonywaniu przez powoda zarobkowej pracy w zawodzie mu-
rarza-tynkarza (i o utracie zdolności do tej pracy), a więc o faktycznej umiejętności
wykonywania czynności składających się na ten zawód, co wbrew sugestii wnoszą-
cego kasację jest możliwe także drogą praktycznych ćwiczeń, a nie tylko przez
kształcenie w szkole. Przedmiotowy zarzut jest poza tym usytuowany - nie wiedzieć
dlaczego - w płaszczyźnie art. 368 związku z art. 378 § 1 KPC, choć kwestia zawodu
(wykształcenia) powoda na pewno nie dotyczy do zakresu wniosków apelacji.
Co się tyczy zarzutu naruszenia art. 233 § 1 KPC, to nie może się on ostać
również w świetle argumentacji przedstawionej przez wnoszącego kasację. Pisze on
bowiem, iż „możliwa wydaje się” wersja wydarzeń wskazywana przez pozwanego, a
mianowicie, że powód bez polecenia (samowolnie) wszedł na nie odebrane ruszto-
wanie stałe w celu schronienia się przed deszczem. Jeżeli taka wersja „wydaje się
możliwa”, to poczynienie przez Sąd innego ustalenia jest równie uprawnione i nie
może być w żadnym razie traktowane jako sprzeczne z zasadą swobodnej oceny
dowodów.
Nietrafny jest wreszcie zarzut naruszenia art. 328 § 2 KPC przez pominięcie w
uzasadnieniu wyroku podniesionej w apelacji kwestii wykształcenia powoda, jak też
zeznań świadków na temat przebiegu zdarzenia wypadkowego. Jakiekolwiek wywo-
dy Sądu w tej materii nie mogłyby bowiem mieć żadnego wpływu na treść rozstrzy-
gnięcia.
6
Z powyższych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39312
KPC orzekł
jak w sentencji.
========================================