Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KKN 122/97
P O S T A N O W I E N I E
Dnia 17 maja 2000 r.
Sąd Najwyższy w Warszawie - Izba Karna na rozprawie w składzie
następującym:
Przewodniczący: SSN – Andrzej Deptuła
Sędziowie: SN – Piotr Hofmański
Przemysław Kalinowski (spr.)
Protokolant – Elżbieta Brejniak
przy udziale prokuratora Prokuratury Krajowej – Stefana Szustakiewicza
po rozpoznaniu w dniu 17 maja 2000 r.
sprawy K. Ś.
oskarżonego z art. 234 § 1 dkk i art. 236 dkk
z powodu kasacji, wniesionej przez Prokuratora Generalnego
od postanowienia Sądu Wojewódzkiego w K.
z dnia 2 grudnia 1981 r.,
umarzającego postępowanie w sprawie Sądu Rejonowego w K.
uchyla zaskarżone postanowienie i sprawę przekazuje Sądowi
Okręgowemu w K. do ponownego rozpoznania w postępowaniu
odwoławczym.
U Z A S A D N I E N I E
2
Sąd Rejonowy w K. wyrokiem z dnia 2 marca 1979 r. uznał K. Ś. za
winnego tego, że „dnia 14 października 1978 r. w K., przemocą polegającą na
wyrywaniu się, odpychaniu funkcjonariuszy MO i osób do pomocy
przybranych, uniemożliwiając wprowadzenie go do samochodu służbowego
przez czepianie się drzwi, kopanie w tapicerkę, zmuszał funkcjonariuszy MO
[…] oraz osoby do pomocy przybrane […] do zaniechania prawnej czynności
służbowej, uszkadzając pojazd na kwotę 7.070 zł, na szkodę KW MO w K,,
dopuszczając się jednocześnie czynnej napaści na wyżej wymienionych
funkcjonariuszy MO i osoby do pomocy przybrane w związku z pełnieniem
przez nich obowiązków służbowych, naruszając ich nietykalność cielesną, na
skutek czego doznali oni obrażeń ciała powodujących zakłócenie prawidłowego
funkcjonowania organizmu M.L. na okres 4 dni, R. O. na okres 7 dni i S. F. na
okres 5 dni”, tj. czynu wyczerpującego znamiona przestępstwa określonego w
art. 234 § 1 kk, art. 233 kk i art. 235 kk i za to na podstawie art. 234 § 1 kk w
zw. z art. 10 § 3 kk skazał go na karę jednego roku pozbawienia wolności.
Tym samym wyrokiem K. Ś. został skazany na podstawie art. 236 kk i art.
36 § 1 kk na karę 12.000 zł grzywny z zamianą w razie nieuiszczenia w terminie
na 120 dni zastępczej kary pozbawienia wolności za to, że w czasie i miejscu
jak wyżej, znieważył słowami powszechnie uznanymi za obelżywe pełniących
obowiązki służbowe funkcjonariuszy Komendy Milicji Obywatelskiej w K.
[…].
Na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zaliczono oskarżonemu
okres tymczasowego aresztowania od dnia 16 grudnia 1978 r. do dnia 2 marca
1979 r. Od tego wyroku rewizję wnieśli obrońcy oskarżonego. Wprawdzie,
formalnie rzecz biorąc, podniesiono w niej zarzut obrazy przepisów
postępowania (art. 357 i art. 3 § 1 i 3 kpk), ale w istocie skarżący
zakwestionował poczynione przez Sąd ustalenia faktyczne, które legły u
podstaw przypisania oskarżonemu zarzucanych mu przestępstw.
3
W szczególności w rewizji zarzucono wadliwość oceny materiału
dowodowego w tym zeznań funkcjonariuszy MO uczestniczących w zajściu, a
także osób bezstronnych oraz nienależyte rozważenie okoliczności i powodów
zatrzymania oskarżonego. W konkluzji zwykłego środka odwoławczego autorzy
rewizji postulowali zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie K.Ś. od
zarzucanych mu czynów.
Rozprawa rewizyjna wyznaczona na dzień 29 maja 1979 r. została
odroczona (k. 269), z uwagi na nieobecność obrońcy oskarżonego adw. J. O..
Po upływie ponad 2,5 roku bez żadnych czynności Sąd Wojewódzki w K. po
rozpoznaniu sprawy na posiedzeniu w dniu 2 grudnia 1981 r., powołując się na
przepisy art. 299 § 1 pkt 1 w zw. z art. 11 pkt 2 kpk i art. 26 kk oraz art. 407 i
549 § 1 pkt 2 kpk, postanowieniem umorzył postępowania karne przeciwko K.
Ś., zaś kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa. Zdaniem Sądu
Wojewódzkiego zachowanie oskarżonego, stanowiące przedmiot zarzutów aktu
oskarżenia ze względu na bezpodstawność zatrzymania go przez
funkcjonariuszy MO zawierało znikomy stopień społecznego
niebezpieczeństwa i nie stanowiło przestępstwa (art. 26 § 1 kk).
Postanowienie to zaskarżył kasacją Prokurator Generalny zarzucając
rażące naruszenie art. 9 kpk w zw. z art. 403 i art. 399 kpk z 1969 r., które
polegało na rozpoznaniu rewizji obrońców oskarżonego K. Ś. na posiedzeniu,
zamiast na rozprawie, przez co ograniczono prawo oskarżonego do obrony,
uniemożliwiając jemu i jego obrońcom wzięcie udziału w rozpoznaniu środka
odwoławczego, co mogło mieć istotny wpływ na treść orzeczenia.
W konkluzji kasacji sformułowano wniosek o uchylenie zaskarżonego
postanowienia i przekazanie sprawy Sądowi Wojewódzkiemu (obecnie
Okręgowemu) w K. do ponownego rozpoznania w postępowaniu
odwoławczym.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
4
Kasacja Prokuratora Generalnego okazała się zasadna, zaś zawarty w niej
wniosek o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym – zasługiwał na
uwzględnienie.
Kwestionowane rozstrzygnięcie zapadło z oczywistym i rażącym
naruszeniem przepisów ówcześnie obowiązującej procedury karnej. Uchybienia
do jakich doszło w tej sprawie w postępowaniu odwoławczym są tego rodzaju,
że mogły wywrzeć istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia.
Podkreślić należy, że w zwykłym środku odwoławczym wniesionym na
korzyść oskarżonego kwestionowano jego winę i podważano ustalenia
faktyczne poczynione przez Sąd I instancji i nie było żadnych podstaw do
kierowania jej na posiedzenie. Taka rewizja podlegała rozpoznaniu na
rozprawie (art. 399 kpk z 1969 r.). Tym bardziej, że stosownie do dyspozycji
art. 403 kpk z 1969 r. w rozprawie odwoławczej oskarżony i jego obrońca mieli
prawo wziąć udział, a pismo obrońcy (k. 268) świadczy o chęci osobistego
popierania skargi rewizyjnej. Podkreślić należy, że w kpk z 1969 r. odstępstwa
od zasady rozpoznawania rewizji na rozprawie były ściśle sprecyzowane.
Przepis art. 388 kpk z 1969 r. w sposób wyraźny określał sytuacje, w których
dopuszczalne było rozpoznanie rewizji na posiedzeniu. Wśród nich nie
wymieniono jednak przesłanki umorzenia postępowania wskazanej w art. 11 pkt
2 kpk z 1969 r., tj. znikomego społecznego niebezpieczeństwa czynu. Natomiast
odwoływanie się przez Sąd Wojewódzki do dyspozycji przepisu art. 299 § 1 pkt
1 kpk z 1969 r. jako podstawy rozpoznawania rewizji na posiedzeniu, jest
całkowicie chybione. Przepis ten był usytuowany w ramach instytucji kontroli
warunków formalnych aktu oskarżenia i nie można było przyjmować, że spełnia
on tę samą funkcję w postępowaniu rewizyjnym i co więcej może zastąpić
zwykłą kontrolę odwoławczą. Do takiego bowiem wniosku musi doprowadzić
konstrukcja formalnoprawna zastosowana przez ówczesny Sąd Wojewódzki.
5
Przepisy dotyczące postępowania przed sądem I instancji mają jedynie
odpowiednie zastosowanie przed sądem odwoławczym o ile przepisy rozdziału
40 kpk z 1969 r. nie stanowiły inaczej. Takim właśnie odmiennym
uregulowaniem kwestii rozpoznawania rewizji w postępowaniu odwoławczym
było wskazanie w art. 388 kpk z 1969 r. sytuacji, w których rozstrzygnięcia – w
przypadku ściśle określonych zarzutów – mogły zapadać na posiedzeniu.
Wadliwe zatem skierowanie rewizji obrońców oskarżonego K. Ś. do
rozpoznania na posiedzeniu sprawiło, że Sąd Wojewódzki nie zawiadomił ich o
terminie tego posiedzenia, a tym samym uniemożliwił im oraz oskarżonemu
popieranie skargi rewizyjnej i korzystanie z uprawnień zagwarantowanych w
przepisie art. 403 kpk z 1969 r. Doszło więc do ewidentnego naruszenia prawa
oskarżonego do obrony w toku postępowania odwoławczego. Zauważyć trzeba
jednocześnie, że w przedmiotowym posiedzeniu brał udział tylko prokurator, co
świadczy o braku zachowania równowagi między stronami procesowymi, gdyż
interesy oskarżonego nie były reprezentowane ani przez niego samego ani przez
jego obrońców.
Powyższe uchybienia należy ocenić jako rażące. Dotyczyły bowiem tak
zasadniczej sprawy, jaką jest prawo strony do uczestniczenia w procesie i
bezpośredniego przedstawienia swoich racji.
Zważywszy na kierunek i treść środka odwoławczego uchybienie tego
rodzaju mogło mieć istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia. Sąd Wojewódzki w
uzasadnieniu kwestionowanego postanowienia podkreślił całkowitą
bezpodstawność interwencji podjętej przez funkcjonariuszy MO wobec
oskarżonego. W takiej sytuacji ograniczenie się do oceny przeciwdziałania
podjętego przez oskarżonego, wyłącznie w kryteriach stopnia społecznego
niebezpieczeństwa, nie wydaje się wystarczające.
Zauważyć trzeba ponadto, że Sąd Wojewódzki rozpoznając rewizję w tej
sprawie nie tylko orzekł postanowieniem w sytuacji, gdy postępowanie w sądzie
6
I instancji zakończyło się wyrokiem, ale również pominął dyspozycję art. 386 §
2 kpk. Ten ostatni przepis wyraźnie przewidywał, że umorzenie postępowania
przez sąd odwoławczy następuje po uchyleniu zaskarżonego orzeczenia.
Tymczasem, kwestionowane postanowienie ogranicza się wyłącznie do
rozstrzygnięcia o umorzeniu postępowania, co sprawia, że brak jest wypowiedzi
sądu co do wyroku, który zapadł w I instancji.
Przedstawione powyżej racje przemawiały za uchyleniem zaskarżonego
orzeczenia i przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania w postępowaniu
odwoławczym, w toku którego zostanie zapewnione przestrzeganie prawa
oskarżonego i jego obrońcy do bezpośredniego realizowania przysługujących
im uprawnień oraz równorzędnego traktowania wszystkich stron procesowych.
Mając to wszystko na uwadze Sąd Najwyższy postanowił, jak na wstępie.