Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 27 lutego 2001 r.
I PKN 265/00
Naruszenie prawa materialnego jako podstawa kasacji wymaga odnie-
sienia do ustalonego stanu faktycznego sprawy.
Przewodniczący SSN Katarzyna Gonera, Sędziowie SN: Jadwiga Skibińska-
Adamowicz (sprawozdawca), Roman Kuczyński.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 27 lutego 2001 r. sprawy z powództwa
Krzysztofa F. przeciwko Alfredowi S. - właścicielowi Zakładu Narzędziowo-Mecha-
nicznego „F.” w M. o zapłatę wynagrodzenia, na skutek kasacji powoda od wyroku
Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 7 grudnia 1999 r. [...]
o d d a l i ł kasację.
U z a s a d n i e n i e
Powód Krzysztof F. w pozwie z dnia 17 czerwca 1997 r. przeciwko Alfredowi
S. - właścicielowi Zakładu Narzędziowo-Mechanicznego „F.” w M. żądał zasądzenia
kwoty 14.300 zł z odsetkami tytułem niewypłaconego wynagrodzenia za czas goto-
wości do pracy w okresie od 1 lipca 1996 r. do dnia wniesienia pozwu.
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Krakowie wyrokiem z
dnia 20 lipca 1999 r. zasądził od pozwanego na rzecz powoda łącznie 390 zł, przy
czym 130 zł z odsetkami ustawowymi począwszy od 1 sierpnia 1996 r., kwotę 130 zł
z odsetkami ustawowymi od 1 września 1996 r. oraz kolejną kwotę 130 zł z odset-
kami ustawowymi od 1 października 1996 r. Poza tym oddalił powództwo w pozosta-
łej części i zasądził od pozwanego na rzecz powoda koszty procesu w kwocie 662 zł.
Ustalił, że celem pozwanego, który rozpoczął działalność w 1995 r., było uruchomie-
nie produkcji granulatu dla różnych potrzeb budowlanych przy wykorzystaniu pyłów z
elektrowni B. Powód, zatrudniony w charakterze konsultanta-doradcy (w wymiarze
czasu odpowiadającym ½ etatu), miał opracować technologię granulatu, który byłby
stosowany jako element podkładowy przy budowie dróg. Na początku powód opra-
2
cował technologię produkcji kostki brukowej (z pyłów elektrowni), zaś pozwany uru-
chomił produkcję tej kostki. Przy wdrażaniu produkcji powód był w Zakładzie „F.”
prawie codziennie, lecz nie mniej niż dwa lub trzy razy w tygodniu, po południu lub
rano, nadzorował proces technologiczny, sprawdzał receptury, opracowywał nowe,
które następnie wdrażał do produkcji. Wykazywał duże zaangażowanie. Ponieważ
produkcja kostki brukowej miała być marginesem działalności pozwanego, natomiast
plany pozwanego miały szerszy zasięg, gdyż dotyczyły produkcji elementów do bu-
dowy ekranów dźwiękochłonnych używanych przy budowie autostrad, przygotował
hale i zakupił maszyny, a powodowi zlecił opracowanie technologii produkcji prefa-
brykatów, przy wykorzystaniu pyłów pochodzących z elektrowni.
Sąd Okręgowy ustalił ponadto, że pozwany nie posiadał wystarczających
środków finansowych na dalszą działalność. Od wiosny 1996 r. spóźniał się z wy-
płatą wynagrodzenia pracownikom, a od czerwca 1996 r. nie zatrudniał już - poza
trzema portierami - żadnych pracowników. Na przełomie lipca i sierpnia 1996 r.
ustała faktycznie produkcja kostki brukowej. Pozwany uważał wszakże, iż są to kło-
poty przejściowe i w dalszym ciągu zamierzał uruchomić produkcję elementów do
ekranów dźwiękochłonnych. Pozwany zaproponował powodowi wykorzystanie w
technologii materiału gumowego, pochodzącego z opon samochodowych. Powód
odradził opracowanie takiej technologii z uwagi na jej nieopłacalność (wysokie
koszty). Jednak pozwany wręczył powodowi reklamówkę z odpadami gumowymi,
oczekując od niego, że podejmie się opracowania receptury na kruszywo SNWK -1
oraz granulatu pochodzącego z utylizacji zużytych opon. Z tego też względu nie roz-
wiązał z powodem umowy o pracę. Tymczasem powód sądził, że jego stanowisko na
ten temat zamknęło sprawę i reklamówkę z odpadami gumowymi pozostawił w Za-
kładzie. Gdy chodzi o badania nad kruszywem SNWK-1, to powód w czasie działal-
ności Zakładu prowadził je, a ostatnie pisemne wyniki tych badań przedstawił w
sierpniu 1996 r. Później nie wykonywał już żadnych prac dla pozwanego ani nie
otrzymywał od niego żadnych zadań do wykonania. Nie kontaktował się też z poz-
wanym, z wyjątkiem jednej rozmowy telefonicznej jesienią 1996 r. i listu wystosowa-
nego dnia 12 grudnia 1996 r.
Sąd Okręgowy podkreślił, że pozwany deklarował chęć dalszej współpracy z
powodem, lecz uzależniał ją od przedstawienia przez niego receptury na elementy
do ekranów dźwiękochłonnych, którą był nadal zainteresowany. Powód jednak był
zdania, że pozwany nie miał podstaw oczekiwać tego, gdyż wyraził swój pogląd na
3
temat nieopłacalności produkcji. Skoro więc - według Sądu pierwszej instancji -
strony nie ustaliły w sposób jasny dalszego zakresu działania powoda, a jego posta-
wa była bierna i wyczekująca, nie można mu przypisać gotowości do pracy w rozu-
mieniu art. 81 KP. Niemniej Sąd ten uznał, że w okolicznościach sprawy można
przyjąć, że powód jeszcze przez 3 miesiące „mógł oczekiwać w sposób realny na
dalszą pracę u pozwanego”, jednak po tym czasie „łącząca strony umowa o pracę
miała charakter czysto formalny”. Wobec tego że ustalone wynagrodzenie powoda
wynosiło 130 zł miesięcznie, za uzasadnione należało uznać zasądzenie na jego
rzecz łącznie kwoty 390 zł z odpowiednimi odsetkami.
Sąd Apelacyjny w Krakowie wyrokiem z dnia 7 grudnia 1999 r. w wyniku roz-
poznania apelacji powoda zmienił w ten sposób wyrok Sądu Okręgowego, że za-
miast trzech kwot po 130 zł każda, zasądził na rzecz powoda trzy kwoty po 1300 zł
wraz z odsetkami ustawowymi oraz oddalił apelację w pozostałej części.
Sąd drugiej instancji ustalił, że od lipca 1996 r. powód nie otrzymywał od poz-
wanego wynagrodzenia, chociaż jeszcze w sierpniu 1996 r. świadczył pracę. Zatem
za lipiec i sierpień 1996 r. należało się powodowi wynagrodzenie za pracę na pod-
stawie art. 80 KP, natomiast za wrzesień 1996 r. - wynagrodzenie za czas gotowości
do pracy, stosownie do art. 81 KP. Zdaniem Sądu drugiej instancji, Sąd Okręgowy
omyłkowo jednak przyjął, że wynagrodzenie to wynosiło po 130 zł miesięcznie, skoro
z umowy o pracę wynikało, że strony ustaliły wynagrodzenie powoda w wysokości
1300 zł miesięcznie. W tym więc zakresie apelacja powoda była zasadna. Ocena ta
spowodowała zmianę wyroku, polegającą na zasądzeniu trzech kwot po 1300 zł z
odsetkami, zamiast kwot po 130 zł. W pozostałej części Sąd Apelacyjny oddalił ape-
lację. Zwrócił uwagę na to, że przestojem jest przerwa w wykonywaniu pracy, tym-
czasem ze strony pozwanego doszło do całkowitej likwidacji działalności zakładu w
K.-K. i zaprzestania odbywającej się w nim produkcji. Ustalił ponadto, że powód -
chociaż z mocy umowy o pracę był podporządkowany poleceniom pracodawcy w
zakresie pracy - nie podjął się opracowania technologii produkcji ekranów dźwięko-
chłonnych przy wykorzystaniu odpadów gumowych, mimo że pozwany w sierpniu
1996 r. potwierdził swoje wcześniejsze polecenie w tym zakresie. Nie wykonał bo-
wiem żadnych czynności dotyczących tego zadania. Fakt ten uzasadniał więc wnio-
sek, że powód odmówił wykonywania pracy. Nie ma przy tym znaczenia okoliczność,
jakie były „odczucia stron umowy” co do wykonania powyższego zadania przez po-
woda, skoro miał on obowiązek wykonać polecenie pracodawcy, a pracodawca był
4
upoważniony do jego wydania. Sąd Apelacyjny stwierdził zarazem, że ryzyko działal-
ności obciąża pracodawcę, zatem do niego należała też ocena i decyzja co do opła-
calności danej produkcji i celowości opracowania związanej z nią technologii. W kon-
kluzji Sąd Apelacyjny uznał, że skarżący nie wykazał „realnego zamiaru wykonywa-
nia pracy na umówionym stanowisku pracy”, a tym samym brak było podstaw do za-
sądzenia dalszego wynagrodzenia za „nie istniejącą gotowość do pracy”. Pisma po-
woda do pozwanego z dnia 12 grudnia 1996 r. oraz z dnia 17 lutego 1997 r. ocenił
Sąd Apelacyjny jako tworzenie pozorów niemożności wykonywania pracy, podczas
gdy faktycznie przeszkody leżały po stronie powoda i polegały na niewykonywaniu
zleconych mu prac.
W kasacji od powyższego wyroku, opartej na podstawie przewidzianej w art.
3931
pkt 1 KPC, powód zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych oraz naruszenie
prawa materialnego, tj. „w szczególności przepisu art. 81 § 2 KP”. Wniósł o: „1.
uwzględnienie powództwa w całości alternatywnie o 2. przekazanie sprawy Sądowi I
instancji do ponownego rozpatrzenia, 3. w każdym przypadku zasądzenie kosztów
zastępstwa adwokackiego”.
Skarżący podniósł, że motywy wyroków obydwu Sądów „są w znacznej części
sprzeczne”. Poza tym, wbrew ustaleniom Sądu Apelacyjnego, powód był gotowy do
wykonywania pracy na rzecz pozwanego, zaś pogląd tego Sądu, że do pozwanego
należała decyzja, „czy wykonać nawet nieopłacalną technologię jest nad interpreta-
cją”. Powód, jako konsultant, miał ocenić opłacalność technologii i wykonał to zada-
nie, gdyż poinformował pozwanego o bezzasadności zastosowania odpadów. Zda-
niem powoda, w postępowaniu apelacyjnym wskazywał on również „na niespójność
zebranego w sprawie materiału dowodowego z wyrokowanie sądu I instancji”, a
obecnie „Sądu II instancji. Dotyczy to zarówno świadków jak i zeznań samych stron”.
W konkluzji powód stwierdził, że przestój był spowodowany przez pozwanego, zatem
powinien on wypłacić wynagrodzenie powodowi, który „był w ciągłej gotowości do
pracy”.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja została sporządzona niestarannie zarówno pod względem prawnym,
jak też logicznym i językowym. Z wstępnej części kasacji wynika, że jej podstawę
stanowi naruszenie prawa materialnego - „w szczególności przepisu art. 81 § 2 KP”.
5
Wbrew jednak użytemu wyrażeniu „w szczególności”, wskazującemu na to, że art. 81
§ 2 KP nie jest jedynym przepisem, na którym opiera się kasacja, lecz jest przepisem
wyróżnionym, pierwszoplanowym, autor kasacji nie przytoczył żadnych innych prze-
pisów. Oznacza to, że ocena zasadności kasacji przez Sąd Najwyższy mogła nastą-
pić tylko z punktu widzenia tego jednego przepisu. Sąd Najwyższy rozpoznaje bo-
wiem sprawę w granicach kasacji, a te wyznaczają przytoczone w niej podstawy (art.
3931
KPC) oraz wnioski (art. 3933
KPC). Jedynie nieważność postępowania Sąd
Najwyższy bierze z urzędu pod rozwagę (art. 39311
KPC). Nieuzasadnione jest za-
tem oczekiwanie skarżącego, że rozpoznanie kasacji mogłoby nastąpić na podstawie
jeszcze innych przepisów, wybranych i zastosowanych przez Sąd Najwyższy, lub że
do rozpoznania kasacji wystarczą tylko twierdzenia i zarzuty skarżącego, nie poparte
przepisami i uzasadnieniem wskazującym na ich naruszenie przez Sąd Apelacyjny.
Przepis art. 3933
KPC stanowi, że kasacja powinna czynić zadość wymaga-
niom przepisanym dla pisma procesowego oraz zawierać oznaczenie zaskarżonego
orzeczenia, przytoczenie podstaw kasacyjnych i ich uzasadnienie, wniosek o uchyle-
nie lub zmianę wyroku w całości lub w części, a w sprawach o roszczenia majątkowe
- także wartość przedmiotu zaskarżenia. Określa zatem elementy konstrukcyjne ka-
sacji, co do których niezbędności nie może być żadnych wątpliwości - nie tylko z
uwagi na przyjętą wobec strony wnoszącej kasację formę nakazu: „kasacja powinna
czynić zadość”, lecz także ze względu na charakter kasacji jako środka zaskarżenia,
którego zadaniem jest kontrola prawidłowości stosowania prawa przez sądy, i to
prawa wskazanego przez stronę skarżącą. Tak rozumiana rola kasacji i stron w pro-
cesie wiąże się między innymi ze zwiększeniem kontradyktoryjności postępowania
cywilnego w wyniku zmian wprowadzonych do Kodeksu postępowania cywilnego
ustawą z dnia 1 marca 1996 r. Tak więc po skreśleniu § 2 art. 3 KPC do stron proce-
su należy wykazywanie bronionych przez nie racji prawnych i przedstawianie dowo-
dów na ich poparcie, a w razie wniesienia kasacji - przytoczenie podstaw kasacyj-
nych.
W nowym stanie prawnym nie ma więc racji bytu zarzut powoda przypisujący
Sądowi Apelacyjnemu nieprawidłowe postępowanie polegające na rezygnacji z do-
kładnego wyjaśnienia sprawy. Zdaniem skarżącego, Sąd Apelacyjny przyjął, że sto-
sunek pracy łączący strony wygasł w sierpniu 1996 r., wskutek odmowy powoda
uczestniczenia w postępowaniu reklamacyjnym wszczętym przez nabywcę kostki
brukowej produkowanej przez pozwanego, chociaż Sąd ten „de facto nawet nie zadał
6
sobie trudu nie tylko sprawdzenia tych twierdzeń ale i ustalenia daty tegoż zdarze-
nia”. Wobec tego - w ocenie skarżącego - nieuzasadnione było „oparcie się Sądu II
instancji na fakcie odmowy przystąpienia do procesu reklamacyjnego...”.
Powyższe stanowisko wywołuje następujące zastrzeżenia. Po pierwsze - sto-
sownie do art. 3 i art. 232 zdanie 1 KPC, przedstawienie dowodów dla stwierdzenia
faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy należy do stron proce-
sowych. Sąd natomiast nie ma obowiązku zarządzania dochodzeń w celu uzupełnie-
nia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających
na ich udowodnienie. Nie ma też obowiązku przeprowadzania z urzędu dowodów
zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. We-
dług art. 232 zdanie 2 KPC, dopuszczenie dowodów nie wskazanych przez strony
jest jedynie uprawnieniem sądu. Tym bardziej więc nie można przypisać sądowi
obowiązku wykonywania czynności procesowych za stronę zastępowaną przez ad-
wokata lub radcę prawnego. Wbrew zatem zapatrywaniu skarżącego, „trud ustalenia
daty zdarzenia” w postaci postępowania reklamacyjnego nie należał do Sądu Apela-
cyjnego, lecz obciążał samego skarżącego. Po drugie - przypisywanie Sądowi Ape-
lacyjnemu ustalenia, w myśl którego stosunek pracy powoda wygasł w sierpniu 1996
r., jest daleko posuniętą dowolnością ze strony autora kasacji. Ani bowiem Sąd Ape-
lacyjny, ani Sąd Okręgowy nie dokonał takiego ustalenia. Sądy te przyjęły natomiast,
że stosunek pracy powoda został rozwiązany przez pracodawcę z dniem 31 stycznia
1998 r. na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 KP. Po trzecie - jeżeli miał miejsce „fakt od-
mowy przystąpienia do procesu reklamacyjnego” ze strony powoda (jak to sam skar-
żący ujął w końcowej części kasacji w słowach: „oparcie się Sądu II instancji na fak-
cie odmowy przystąpienia do procesu reklamacyjnego”), to przyjęcie przez Sąd
Apelacyjny tego faktu - a nie twierdzenia o fakcie - nie mogło naruszać reguł doko-
nywania ustaleń, chyba że powyższa wypowiedź skarżącego miała inne, nieujawnio-
ne znaczenie. Jednak badanie tego nie należy do Sądu Najwyższego.
Jak wynika z uzasadnienia kasacji, jej istota sprowadza się do kwestionowania
sfery postępowania przed Sądem Apelacyjnym, zaś zarzuty sformułowane w petitum
kasacji jako „błąd w ustaleniach faktycznych”, skarżący przedstawił następująco:
1. „Motywy zaskarżonego wyroku zarówno Sądu Okręgowego jak i Sądu Apelacyjne-
go są w znacznej części sprzeczne”. Odnosząc się do tak sformułowanego zarzutu
trzeba zauważyć, że skoro powód zaskarżył jeden wyrok, tj. wyrok Sądu Apelacyjne-
go, i kwestionował jego motywy, to niezrozumiałe i wręcz nielogiczne jest stwierdze-
7
nie, że „motywy zaskarżonego wyroku” dotyczą „zarówno Sądu Okręgowego, jak i
Sądu Apelacyjnego”. Poza tym na podstawie tak ujętej myśli w ogóle nie wiadomo,
czego dotyczy zarzut sprzeczności: czy uzasadnienia z sentencją wyroku, czy spo-
sobu sporządzenia uzasadnienia z regułami zawartymi w art. 328 § 2 KPC, czy także
motywów z zasadami logicznego rozumowania, czy wreszcie motywów wyroków Są-
dów obu instancji między sobą itp.; 2. „Wbrew temu co twierdzi w uzasadnieniu Sąd
II Instancji powód był gotowy do wykonywania pracy na rzecz pozwanego”, „W dal-
szym ciągu strona powodowa stoi na stanowisku, że przestój zakładu pracy pozwa-
nego nie był w żadnym wypadku spowodowany działaniem powoda. Powód był w
ciągłej gotowości do pracy”. Jak nietrudno zauważyć, skarżący przeciwstawia usta-
leniom Sądu Apelacyjnego własne twierdzenia. Zwalcza zatem dokonane ustalenia,
ignorując zupełnie przewidziane prawem środki i przypisując Sądowi Apelacyjnemu
„dowolną interpretację” art. 81 § 2 KP w stosunku do własnej wersji zdarzeń, a nie w
odniesieniu do ustalonego przez Sąd Apelacyjny stanu faktycznego; 3. „Wielokrotnie
strona powoda wskazywała na niespójność zebranego w sprawie materiału dowodo-
wego z wyrokowanie Sądu zarówno I jak i obecnie II Instancji. Dotyczy to zarówno
świadków jak i zeznań samych stron”. Otóż gdy chodzi o ten zarzut, to należy zazna-
czyć, że niespójność zachodzi w obrębie czegoś, co powinno być pewną logiczną
całością. Niespójność dotyczy „czegoś z czymś”, a więc na przykład jednych dowo-
dów z drugimi bądź też zeznań świadka lub wyjaśnień strony ujętych jako pewna
całość. Trudno natomiast przyjąć istnienie spójności bądź niespójności między ze-
znaniami świadków lub wyjaśnieniami stron a „wyrokowaniem”, które jest czynnością
sądu orzekającego, polegającą na wydaniu określonego wyroku. Sąd zresztą nie
orzeka na podstawie - mówiąc najogólniej - dowodów, lecz na podstawie ustaleń
faktycznych dokonanych na podstawie dowodów, które poddał uprzednio ocenie z
punktu widzenia ich wiarygodności, wynikającej z ich zgodności z zasadami do-
świadczenia życiowego i logicznego rozumowania, a także ze zgodności z innymi
dowodami.
Podsumowując przedstawione wyżej rozważania i uwagi należało stwierdzić,
że zarzut popełnienia przez Sąd Apelacyjny uchybień w zakresie postępowania, nie
mógł odnieść skutku. Mimo bowiem wyraźnego wskazania w art. 3931
KPC podstaw
kasacji, a w art. 3933
KPC koniecznych jej elementów, powód nie spełnił tak istotne-
go wymagania, jakim jest przytoczenie podstaw kasacyjnych i ich uzasadnienia. W
związku z tym ocena trafności zgłoszonych przez niego zarzutów procesowych - z
8
punktu widzenia wpływu uchybień przypisanych Sądowi Apelacyjnemu na wynik
sprawy - była niemożliwa. Powyższa wada kasacji, uważana w orzecznictwie Sądu
Najwyższego za nieusuwalną, w zasadzie zwalniała Sąd Najwyższy od odniesienia
się do zarzutów skarżącego. Jeżeli jednak Sąd Najwyższy poświęcił im nieco uwagi,
to nie dlatego, by rozważać ich zasadność - co ze względu na niewskazanie w kasa-
cji jakichkolwiek przepisów postępowania było niemożliwe i niedopuszczalne - lecz
dlatego, by zwrócić uwagę na niewłaściwe rozumienie przez autora kasacji niektó-
rych instytucji procesowych, łącznie ze sposobem sporządzenia kasacji.
Nieskuteczny okazał się także zarzut naruszenia prawa materialnego dotyczą-
cy art. 81 § 2 KP. Jak wynika z art. 3931
pkt 1 KPC, naruszenie prawa materialnego
stanowiące podstawę kasacji może polegać na błędnej wykładni przepisu lub na jego
niewłaściwym zastosowaniu. Według skarżącego, naruszenie art. 81 § 2 KP polegało
na „dowolnej interpretacji” powyższego przepisu wyrażającej się w tym, że Sąd dru-
giej instancji przyjął, iż stosunek pracy powoda wygasł w sierpniu 1996 r., wobec
czego - w ocenie tego Sądu - powód nie mógł pozostawać w gotowości do pracy
przez cały okres sporny, tj. do dnia 31 stycznia 1998 r. Tymczasem - zdaniem powo-
da - „był on w ciągłej gotowości do pracy”, aż do chwili rozwiązania umowy o pracę.
Zatem „wykładnia językowa przepisu art. 81 § 2 kp jednoznacznie wskazuje, iż na
pracodawcy w całym okresie dochodzonym pozwem ciążył obowiązek wypłaty wy-
nagrodzenia”.
Przedstawiony sposób ujęcia naruszenia prawa materialnego świadczy o
przemieszaniu przez skarżącego elementów składających się na naruszenie prawa
materialnego i na naruszenie przepisów postępowania, tworząc zarzut, którego istota
sprowadza się do niezastosowania art. 81 § 2 KP w okresie, co do którego Sąd
Apelacyjny ustalił, że powód nie pozostawał w gotowości do pracy (tj. od 1 paździer-
nika 1996 r. do 31 stycznia 1998 r.). Zatem zarzut naruszenia prawa materialnego
nie został odniesiony do ustalonego przez ten Sąd stanu faktycznego, lecz do sytua-
cji, która według powoda miała miejsce. Jest to stanowisko błędne, gdyż naruszenie
prawa materialnego jako podstawa kasacji nie istnieje abstrakcyjnie, lecz można o
nim mówić w odniesieniu do ustalonego stanu faktycznego. Ten zaś w przedmioto-
wej sprawie sprowadzał się do istnienia gotowości powoda do pracy do września
1996 r., a nie później.
Wreszcie, oceniając kasację powoda, nie sposób pominąć nielogiczności na-
stępującego zdania: „Twierdzenie pozwanego jakoby zlecił powodowi wykonanie
9
technologii ekranów dźwiękowych z odpadów gumowych jest prawdziwe”. Spójnik
„jakoby” wprowadza bowiem wypowiedzenie o znaczeniu nierzeczywistym, niepew-
nym. Tymczasem według powoda, określone twierdzenie pozwanego było prawdzi-
we. Zatem do treści ujętej w przytoczonym zdaniu nie przystawał spójnik „jakoby”,
chyba że skarżącemu chodziło o to, że twierdzenie pozwanego było nieprawdziwe.
Nie można również nie zwrócić uwagi na liczne usterki literowe, np. „powód
informowała pozwanego”, „niespójność z wyrokowanie”, jak też pominięcie zasad
rządzących odmianą rzeczowników, czego ilustracją mogą być następujące zdania:
„Jednakże wykonania takich ekranów w technologii obecnie stosowanej doprowa-
dziłoby do tego...”, „brak wykształcenia w tym kierunku umożliwiał mu orientacja w tej
materii”.
Z przedstawionych względów Sąd Najwyższy orzekł o oddaleniu kasacji (art.
39312
KPC).
========================================