Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 8 czerwca 2001 r.
I PKN 469/00
Rodzaj i sposób postępowania pracownika może wskazywać na stopień
jego zawinienia w naruszeniu podstawowych obowiązków pracowniczych.
Ustalenie stopnia winy pracownika następuje wówczas w drodze uprawnione-
go domniemania faktycznego. Pracodawca nie jest obowiązany do wykazania
jaką rolę pełnili poszczególni pracownicy, jeżeli działali wspólnie dokonując
ciężkiego naruszenia ich podstawowych obowiązków.
Przewodniczący SSN Teresa Flemming-Kulesza (sprawozdawca), Sędziowie
SN: Katarzyna Gonera, Roman Kuczyński.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 8 czerwca 2001 r. sprawy z powódz-
twa Marka Z. przeciwko Przedsiębiorstwu Państwowemu Polskie Koleje Państwowe -
Zakład Taboru w L. o przywrócenie do pracy, na skutek kasacji powoda od wyroku
Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Lublinie z dnia 7
marca 2000 r. [...]
o d d a l i ł kasację i zasądził od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 100
(sto) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Hrubieszowie wyrokiem z dnia 29 października
1999 r. przywrócił powoda Marka Z. do pracy w pozwanym Przedsiębiorstwie Pań-
stwowym „Polskie Koleje Państwowe” - Zakład Taboru w L. na dotychczasowe wa-
runki pracy i płacy oraz zasądził na rzecz powoda od strony pozwanej wynagrodze-
nie za czas pozostawania bez pracy.
Sąd ten ustalił, że Marek Z. był zatrudniony u pozwanego pracodawcy od 13
lipca 1987 r., początkowo na stanowisku mechanika, a ostatnio na stanowisku ma-
szynisty w pełnym wymiarze czasu pracy. Strony wiązała umowa o pracę na czas
nieokreślony. Umowa ta została rozwiązana przez pracodawcę 30 kwietnia 1999 r.
2
bez wypowiedzenia na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 KP z uwagi na ciężkie naruszenie
podstawowych obowiązków pracowniczych polegające na tym, że powód 29 marca
1999 r. w czasie pracy brał udział w przewożeniu kanistrów napełnionych olejem na-
pędowym, a następnie uczestniczył w zbyciu ich osobie trzeciej. Tego dnia drużyna
trakcyjna, w skład której wchodził powód, obsługiwała pociąg relacji Z. - B. - W.B. Po-
ciąg przyjechał do stacji W.B. o godzinie 1915
. Nastąpiło tam przejęcie lokomotyw ST
44- 2043 i 2049, które jako pociąg [...] miały udać się do Z. Około godziny 2005
na
stacji został wyświetlony zielony semafor, jednakże lokomotywy nie odjechały na-
tychmiast, lecz kilkakrotnie zatrzymały się. Sytuację tę obserwował patrol SOK, który
jednocześnie usłyszał odgłos uruchomionego pojazdu marki Fiat 126p. Odjazd po-
ciągu ze stacji o 2005
odnotowali dyżurna ruchu i nastawniczy. Na taśmie szybko-
ściomierza lokomotywy, w której jechał powód i Waldemar M., brak było rejestracji
ruchu pociągu, co świadczy o unieruchomieniu tego urządzenia. Drugi szybkościo-
mierz, jak się okazało na stacji Z., w ogóle nie uruchomił się, rejestrował tylko czas
przejazdu nie rejestrując ruchu pociągu. Za pociągiem ruszył patrol SOK. Z uwagi na
nieprzejezdność drogi („przepustu”), członkowie patrolu rozdzielili się, część wysiadła
z pojazdu i pieszo podążała za pociągiem. Poinformowali oni kolegów drogą radiową,
że widzą, jak z pociągu podawane są rzeczy osobie, która wkłada je do samochodu
Fiat 126p i odjeżdża. Pociąg w tym celu zatrzymał się w odległości około 4 km od
stacji. Funkcjonariusze z odległości około 150 m obserwowali odjeżdżający pociąg.
W lokomotywie około 2024
uruchomiony został szybkościomierz. Na tej trasie między
godziną 20 a 21 nie przejeżdżał żaden inny pociąg. Po odjeździe pociągu funkcjona-
riusze zawiadomieni drogą radiową zatrzymali Andrzeja B., w którego samochodzie
Fiat 126p, przystosowanym do przewozu paliwa, znajdowały się kanistry z olejem na-
pędowym w ilości około 330 l. Zatrzymany początkowo chciał łagodzić sytuację, a
następnie twierdził, że kanistry chciał dostarczyć na posterunek policji, ponieważ
znalazł je przed chwilą stojące w trawie na poboczu drogi. Na stacji docelowej na
powracających z trasy czekała komisja. Sprawdzono zabezpieczenia plomb na loko-
motywach, nie były one naruszone, drużyna trakcyjna zmieściła się też w normach
zużycia paliwa na tej trasie. Badanie przeprowadzone przez pracodawcę nie wyka-
zało pochodzenia oleju napędowego zatrzymanego w kanistrach u Andrzeja B. z lo-
komotyw pociągu [...]. Pracodawca przeprowadził konsultację związkową. Organiza-
cja związkowa wyraziła stanowczy sprzeciw przeciwko planowanemu rozwiązaniu
umowy o pracę z powodem i innymi pracownikami pełniącymi z nim służbę, twier-
3
dząc, że w sprawie występuje szereg niejasności, które interpretowane są na nieko-
rzyść drużyny trakcyjnej. Nie ustalono miejsca załadowania kanistrów, ani tego, czy
w momencie załadowania były pełne, czy puste. Zgodnie z § 4 zarządzenia nr 2/96
zakazane jest posiadanie na terenie zakładu pracy jakichkolwiek pojemników z ole-
jem napędowym oraz sprzedaż oleju nieustalonego pochodzenia. Andrzej B. skaza-
ny został prawomocnie za paserstwo. Sąd ustalił, że pracodawca dokonał rozwiąza-
nia umowy o pracę 30 kwietnia, kiedy od 31 dni było wiadomo o zdarzeniu. Po 29
marca pracodawca nie ustalił żadnych innych okoliczności, które miały wpływ na jego
decyzję. Komisja na czele z naczelnikiem trakcji G. już w dniu zdarzenia wykonywała
czynności w niezbędnym zakresie z udziałem funkcjonariuszy SOK. W ocenie Sądu
Rejonowego brak jest w zgromadzonym materiale dowodowym okoliczności potwier-
dzających stawiane Markowi Z. zarzuty ciężkiego naruszenia podstawowych obo-
wiązków pracowniczych. Są to jedynie okoliczności uprawdopodobniające kradzież
paliwa, poszlaki, na podstawie których można pewne zarzuty domniemywać.
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Lublinie, po rozpo-
znaniu apelacji pozwanego, zmienił zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego w Hrubie-
szowie i oddalił powództwo wyrokiem z dnia 7 marca 2000 r. Sąd drugiej instancji
doszedł do przekonania, że w ustalonym prawidłowo stanie faktycznym należało od-
dalić powództwo. Zdaniem tego Sądu nikt z pracowników wchodzących w skład ko-
misji (ani tym bardziej funkcjonariusze SOK) nie był uprawniony do rozwiązania
umowy o pracę. Umowę rozwiązał dyrektor Zakładu Taboru w Z., Krzysztof C. jako
kierownik zakładu pracy, który, co jest oczywiste, nie powziął wiadomości o zdarze-
niu 29 marca, lecz znacznie później. Nie naruszył zatem terminu z art. 52 § 2 KP.
Powodowi nie zarzucono kradzieży paliwa, lecz przewożenie kanistrów napełnionych
olejem napędowym, a następnie uczestniczenie w ich zbyciu. Powód naruszył nie
tylko pkt 4 zarządzenia nr 2/96 ale i pkt 3, gdyż kanistry musiały zostać wniesione lub
wwiezione na teren zakładu pracy. Ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków
pracowniczych polegające na rażącym nieprzestrzeganiu przepisów bezpieczeństwa
i higieny pracy oraz przepisów przeciwpożarowych jest, w ocenie Sądu Okręgowego,
oczywiste. Sąd powołał się przy tym dodatkowo na art. 211 KP i art. 70 regulaminu
pracy Zakładu Taboru.
Powód wniósł kasację od tego wyroku, podnosząc zarzut naruszenia art. 52 §
1 pkt 1 KP przez jego niewłaściwe zastosowanie w sytuacji, gdy ustalenia faktyczne
Sądu drugiej instancji nie dotyczą i nie dają podstaw do osądu wskazanych przez
4
pracodawcę naruszeń podstawowych obowiązków jako ciężkich. Podniósł też zarzut
naruszenia art. 233 § 1 w związku z art. 382 oraz art. 328 § 2 w związku z art. 391
KPC, które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, przez brak ustaleń i nieroz-
ważenie okoliczności mających wpływ na ocenę stopnia ciężkości naruszeń podsta-
wowych obowiązków pracowniczych przypisanych powodowi i bez wskazania powo-
dów w uzasadnieniu rozstrzygnięcia. W uzasadnieniu kasacji podnosi się, że o ile
ocena Sądu Okręgowego w odniesieniu do faktu zaistnienia naruszeń, jak i kwestii
ich podstawowego charakteru nie budzi zastrzeżeń, jako że znajduje odzwierciedle-
nie w ustaleniach Sądu pierwszej instancji, o tyle ocena ich ciężkości pozbawiona
jest, zdaniem autora kasacji, zupełnie podstawy faktycznej, a konkretnie ustaleń pod
kątem winy, jeżeli zważyć, że nie każde naruszenie podstawowych obowiązków jest
naruszeniem ciężkim. Niedokonanie ustaleń faktycznych w aspekcie możliwości
przypisania powodowi winy umyślnej nie daje - zdaniem skarżącego - podstaw do
osądu naruszenia podstawowych obowiązków „jako ciężkich” i w konsekwencji sub-
sumcji ustalonych faktów pod normę z art. 52 § 1 pkt 1 KP. Nie sposób przesądzić o
znacznym stopniu zawinienia powoda tylko na tej podstawie, że faktycznie był w
składzie drużyny trakcyjnej w miejscu i czasie przewożenia, a następnie zbycia
zbiorników z olejem. Poza sferą rozważań i ustaleń Sądu Okręgowego pozostały ta-
kie istotne okoliczności jak to, że członkowie drużyny trakcyjnej nigdy wszyscy trzej
nie pracowali razem, co mogłoby wykluczać udział powoda w porozumieniu, uzgod-
nieniu czy zaplanowaniu przedsięwzięcia. W czasie służby powód pełnił funkcję je-
dynie pomocnika maszynisty, a więc powstaje wątpliwość, czy miał możliwość sku-
tecznego zamanifestowania swojej dezaprobaty czy przeciwstawienia się poczyna-
niom innych. Postawa bierności czy też tolerancji mogłaby uzasadniać ewentualnie
ocenę winy powoda w kategoriach łagodniejszych aniżeli winy umyślnej czy rażące-
go niedbalstwa. Nie wskazano w uzasadnieniu wyroku powodów pominięcia tych
okoliczności, co zdaniem skarżącego, narusza art. 328 § 2 w związku z art. 391
KPC. Kasacja zawiera wniosek o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu lub uchylenie także wyroku
Sądu Rejonowego i przekazanie sprawy do rozpoznania temu Sądowi.
Strona pozwana wniosła o oddalenie kasacji i zasądzenie kosztów procesu.
Sąd Najwyższy rozważył, co następuje:
5
Kasacja nie jest uzasadniona. Nie kwestionuje się już obecnie, co wyraźnie
podkreślono w kasacji, ustaleń w zakresie popełnienia zarzucanych powodowi czy-
nów ani tego, że ich popełnienie stanowi naruszenie podstawowych obowiązków
pracowniczych. Zarzuty kasacji sprowadzają się do kwestionowania winy powoda.
Zarzut naruszenia prawa materialnego nie jest uzasadniony. Nie można przypisać
Sądowi Okręgowemu takiego rozumienia art. 52 § 1 pkt 1 KP, które uznawałoby do-
puszczalność niezwłocznego rozwiązania umowy o pracę z powodu ciężkiego naru-
szenia podstawowych obowiązków pracowniczych wówczas, gdy nie można pracow-
nikowi przypisać winy umyślnej lub w postaci rażącego niedbalstwa. Taka wykładnia
nie wynika bezpośrednio ani pośrednio z uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Nie
można też uznać, by Sąd dopuścił się błędu w subsumcji. Ustalone okoliczności
sprawy odpowiadają hipotezie normy art. 52 § 1 pkt 1 KP. Zarzuty kasacji w odnie-
sieniu do obu jej podstaw, czyli zarówno zarzut naruszenia prawa materialnego, jak i
zarzut niedokonania poprawnych ustaleń i niedostatków uzasadnienia wyroku, doty-
czą nierozważenia przez Sąd stopnia winy powoda. Istotnie można stwierdzić, że
Sąd drugiej instancji winie powoda nie poświęcił miejsca w uzasadnieniu wyroku, co
było potrzebne, skoro odpowiedni stopień zawinienia (wina umyślna lub rażące nie-
dbalstwo) jest przesłanką rozwiązania umowy o pracę na podstawie art. 52 § 1 pkt 1
KP. Sam rodzaj i charakter przypisanych powodowi czynów wskazuje jednakże na
możliwość ich popełnienia wyłącznie z winy umyślnej lub na skutek rażącego nie-
dbalstwa. Trudno przypuścić, by nieumyślnie (ze zwykłej niedbałości) można było
przewozić lokomotywą kanistry z olejem napędowym, a następnie zbyć je. Postępo-
wanie powoda objęte przyczynami rozwiązania umowy o pracę polegało na aktywno-
ści i świadomym działaniu. Skoro nie kwestionuje się obecnie prawidłowości ustaleń
w zakresie popełnienia przez powoda zarzucanych mu czynów, nie można skutecz-
nie podważać jego winy. U podstaw zarzutów kasacji leży być może założenie, że
wina współdziałających pracowników musi zostać zindywidualizowana dla przypisa-
nia któremukolwiek z nich ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków, albo też
należy przypisać im zmowę. Takie rozumowanie, bliższe prawu karnemu, nie jest
uprawnione na gruncie prawa pracy. Jeżeli trzech pracowników przewozi paliwo lo-
komotywą i zbywa je, to pracodawca nie musi każdemu z nich oddzielnie udowodnić
winy i wykazywać jaką rolę pełnili. Wina w dopuszczeniu się naruszenia podstawo-
wych obowiązków pracowniczych wynika w tym przypadku wprost z ich postępowa-
nia. Inaczej mówiąc, ustalenie stopnia winy dokonane zostało w drodze uprawnio-
6
nych domniemań faktycznych, chociaż Sąd Okręgowy nie omówił tego w uzasadnie-
niu wyroku. Mankamenty uzasadnienia, stanowiące naruszenie art. 328 § 2 KPC,
tylko w zupełnie wyjątkowych okolicznościach mogą być ocenione jako wpływające
na treść wyroku. Dlatego i ten zarzut kasacji nie mógł odnieść skutku.
Kasacja, jako pozbawiona usprawiedliwionych podstaw, podlegała zatem od-
daleniu (art. 39312
KPC).
========================================