Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 21 września 2001 r.
I PKN 627/00
Brak prawidłowej współpracy między pracodawcą a pracownikiem oraz
brak zaufania pracodawcy do pracownika nie uzasadniają oceny, że przywró-
cenie pracownika do pracy byłoby niecelowe (art. 45 § 2 KP), jeżeli konfliktowa
sytuacja nie została zawiniona wyłącznie przez niego, a przyczyny konfliktu
leżą przede wszystkim po stronie pracodawcy.
Przewodniczący SSN Jadwiga Skibińska-Adamowicz, Sędziowie SN:
Katarzyna Gonera (sprawozdawca), Zbigniew Myszka.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 21 września 2001 r. sprawy z po-
wództwa Teresy Bożenny A. przeciwko Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicz-
nej w S. o przywrócenie do pracy, na skutek kasacji strony pozwanej od wyroku
Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Białymstoku z dnia 20
maja 2000 r. [...]
o d d a l i ł kasację.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Bielsku Podlaskim wyrokiem z 30 grudnia 1999 r.
przywrócił powódkę Teresę Bożennę A. do pracy w pozwanej Powiatowej Stacji Sa-
nitarno-Epidemiologicznej w S. na poprzednich warunkach oraz zasądził od strony
pozwanej na rzecz powódki kwotę 3.616,20 zł tytułem wynagrodzenia za czas pozo-
stawania bez pracy pod warunkiem podjęcia przez nią pracy.
Sąd Rejonowy ustalił, że powódka była zatrudniona w Terenowej (obecnie
Powiatowej) Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w S. od 1996 r. na podstawie umowy
o pracę zawartej na czas nie określony w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowi-
sku starszej księgowej z zakresem obowiązków głównej księgowej. W piśmie dorę-
czonym powódce 2 września 1999 r. pozwany pracodawca złożył oświadczenie o
rozwiązaniu z nią umowy o pracę na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 KP z powodu cięż-
2
kiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych. Jako przyczynę na-
tychmiastowego zwolnienia podał trzy okoliczności. Po pierwsze, że 4 sierpnia 1999
r. powódka zostawiła niezamknięty pokój, co stworzyło możliwość dostępu do tego
pomieszczenia nieograniczonej liczbie osób, a w czasie nieobecności powódki w po-
koju dokonano wyrwania zamknięcia do szafy z aktami osobowymi pracowników,
legitymacjami służbowymi i pieczątkami; za powyższe przewinienie powódka została
ukarana karą porządkową w postaci nagany, od której nie wniosła sprzeciwu. Po
drugie, że pomimo polecenia nie dostarczyła informacji o wysokości kwot pienięż-
nych przeznaczonych na podwyżki dla pracowników; wyliczenie zostało przedstawio-
ne dopiero 18 sierpnia 1999 r., chociaż przełożony ustalił ostateczną datę przedsta-
wienia wyliczenia na 10 sierpnia 1999 r. Po trzecie, że 22 sierpnia 1999 r. sporzą-
dziła pismo, w którym pomówiła dyrektora Stacji o bezpodstawne szykanowanie pra-
cowników oraz „zaszczucie” niektórych z nich, czym dopuściła się czynu mającego
znamiona przestępstwa. Sąd Rejonowy na podstawie zebranego w sprawie mate-
riału dowodowego w postaci zeznań świadków: Zenona S., Walentyny K., Jadwigi S.,
Aleksandra R., Franciszka C., Adeli W., Teresy S., Izabeli S., Ireny D., Grażyny D.,
Lucyny W., jak też wyjaśnień stron, ustalił i ocenił, iż działania i zachowanie powódki
nie wyczerpały dyspozycji art. 52 § 1 pkt 1 KP. Okoliczności „włamania" (a właściwie
zerwania zamknięcia) do szafy w pokoju, w którym pracowała powódka, co miało
miejsce 4 sierpnia 1999 r., nie zostały wyjaśnione w prowadzonym przez Komendę
Powiatową Policji w S. postępowaniu w sprawie [...]. Powódka nie pamiętała, czy
zamknęła drzwi na klucz po wyjściu z pokoju. Podczas nieobecności powódki do po-
koju weszła Jadwiga S., która poinformowała dyrektora o włamaniu do szafy. Dyrek-
tor Aleksander K. bez przeprowadzenia jakichkolwiek ustaleń i bez odebrania wyja-
śnień od powódki zawiadomił o zdarzeniu policję i nie czekając na wynik dochodze-
nia następnego dnia po zdarzeniu wymierzył powódce karę nagany. Z szafy nic nie
zginęło. W ocenie Sądu Rejonowego decyzja o wymierzeniu powódce kary nagany
została podjęta przez pracodawcę pod wpływem emocji bez należytych ustaleń.
Zdaniem Sądu naruszenie obowiązków pracowniczych, za które została udzielona
kara porządkowa, nie może stanowić samodzielnej podstawy do dyscyplinarnego
zwolnienia, albowiem rozwiązanie umowy o pracę z powołaniem się na fakt, za który
udzielono kary nagany, jest niedopuszczalne. Odnosząc się do drugiego z zarzutów
podniesionych w piśmie rozwiązującym umowę o pracę z powódką, Sąd pierwszej
instancji przytoczył stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w wyroku z 2 czerwca
3
1997 r., I PKN 191/97 (OSNAPiUS 1998 nr 9, poz. 268), iż zwykłe zaniedbanie lub
działanie wbrew oczekiwaniom pracodawcy i nieosiągnięcie zamierzonych rezultatów
nie mogą być traktowane jako naruszenie podstawowych obowiązków pracowni-
czych. Sąd ustalił, że przyczyną postawienia powódce zarzutu co do niewłaściwego
informowania przełożonego o środkach przeznaczonych na podwyżki dla pracowni-
ków oraz co do opóźnionego przygotowania propozycji podwyżek wynagrodzeń był
brak właściwych relacji pomiędzy powódką jako księgową i dyrektorem strony poz-
wanej. Przyjęty przez dyrektora „zwyczajowo” sposób porozumiewania się z podle-
głymi pracownikami w formie pisemnej utrudniał kontakt i dokonywanie uzgodnień.
Dyrektor nie rozmawiał z powódką, lecz swoje stanowisko przekazywał jej na kart-
kach. Uniemożliwiał powódce wypowiedzenie się w sprawach dotyczących finansów
Stacji, w trakcie dyskusji nad sprawami finansowymi zamykał przed nią drzwi i nie
wpuszczał do swojego pokoju. Na podstawie zeznań świadków Zenona S. (starosty
powiatowego), Walentyny K. (skarbnika powiatu), Franciszka C. (przewodniczącego
komisji rewizyjnej powiatu) oraz Aleksandra R. Sąd ustalił, że dyrektor pozwanej Sta-
cji jako kierownik zakładu pracy powinien był znać i znał zasady finansowania Stacji
oraz jej budżet; ponadto, że za plan budżetowy odpowiadają księgowa i kierownik
jednostki, a zatem powinni ze sobą współpracować w sprawach budżetu. W ocenie
Sądu informacje przekazane przez powódkę dyrektorowi w pismach z 1 i 2 lipca
1999 r. w przedmiocie wysokości kwot przeznaczonych na podwyżki były zrozumiałe
i powinny być jednoznacznie odebrane przez dyrektora jako osobę zarządzającą
Stacją od wielu lat. Na pismo dyrektora z 9 sierpnia 1999 r. powódka tego samego
dnia udzieliła pisemnej odpowiedzi o wielkości możliwych podwyżek. Sposób komu-
nikowania się dyrektora pozwanej Stacji z powódką uniemożliwiał sprawne dokona-
nie ustaleń w kwestii podwyżek, co byłoby możliwe w kontaktach bezpośrednich. Na
pisma dyrektora w sprawie podwyżek powódka również odpowiadała pisemnie. Dy-
rektor w swoich kolejnych pismach przedstawiał nowe propozycje podwyżek, a także
zmienił bez uzgodnień z powódką skonsultowany już wcześniej projekt podwyżek dla
niektórych pracowników, zaś pytany o przyczynę dokonanych zmian odpowiedział,
że „dopóki tutaj jest dyrektorem będzie tak robił, jak uważa". W tych okolicznościach
Sąd Rejonowy ocenił jako za bezpodstawny drugi z zarzutów postawionych powódce
- co do niewywiązania się z polecenia służbowego i nieprzedstawienia w wyznaczo-
nym terminie propozycji podwyżek wynagrodzeń. Powódka nie dopuściła się zanie-
dbań, a ewentualne opóźnienia nie były przez nią zawinione. Odnosząc się do trze-
4
ciego zarzutu Sąd stwierdził, że materiał dowodowy potwierdził specyficzną atmos-
ferę panującą w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w S. Większość
pracowników tej placówki pracuje w niej od wielu lat i stara się nie dostrzegać i nie
reagować na niektóre zachowania dyrektora Aleksandra K. Powódka pracuje w tej
placówce dopiero od trzech lat i dlatego jej odbiór zachowań dyrektora był inny, bar-
dziej emocjonalny. Nałożenie się w krótkim czasie kilku sytuacji konfliktowych spo-
wodowało, że tłumione do tej pory przez powódkę emocje, dotyczące jej relacji z dy-
rektorem strony pozwanej, znalazły swoje odbicie w piśmie z 22 sierpnia 1999 r.
skierowanym do dyrektora i przesłanym do wiadomości starosty powiatowego.
Ocena powódki, iż dyrektor otacza się osobami zaufanymi, znalazła potwierdzenie w
materiale dowodowym sprawy. Przyznanie jednej z pracownic, Jadwidze S. podwyżki
w wysokości 25% (w sytuacji, gdy powódka otrzymała podwyżkę w wysokości 3%, a
obydwie są w podobnym wieku - przedemerytalnym) zostało ocenione nawet przez
samych pracowników Stacji jako krzywdzące powódkę. W ocenie Sądu zawarte w
piśmie z 22 sierpnia 1999 r. sformułowania nie zostały użyte w zamiarze obrażenia
pozwanego, a jedynie w celu podkreślenia sposobu odbioru przez powódkę sytuacji
w zakładzie pracy. Działanie powódki nie wykazało jej złej woli i było uspra-
wiedliwione okolicznościami, jakie zaistniały w zakładzie pracy.
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Białymstoku wyro-
kiem z 30 maja 2000 r. oddalił apelację strony pozwanej od wyroku Sądu Rejonowe-
go. W apelacji pozwany pracodawca zarzucił sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z
treścią zebranego w sprawie materiału, naruszenie prawa materialnego, w szczegól-
ności art. 52 § 1 pkt 1 KP w związku z art. 100 § 1 i § 2 pkt 2, 4, 6 KP przez przyję-
cie, że powódka nie dopuściła się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków
pracowniczych, oraz art. 8 i art. 56 § 2 KP w związku z art. 45 § 2 KP przez przyjęcie,
że przywrócenie do pracy powódki nie jest niemożliwe lub niecelowe, a ponadto
naruszenie przepisów postępowania, w szczególności art. 233 § 1 KPC w związku z
art. 328 § 2 KPC przez i pominięcie niektórych dowodów oraz brak ustosunkowania
się do nich w uzasadnieniu.
Oddalając apelację Sąd Okręgowy podzielił ocenę materiału dowodowego do-
konaną przez Sąd pierwszej instancji w zakresie zarzutów stawianych powódce w
piśmie rozwiązującym stosunek pracy bez wypowiedzenia. Zdarzenie z 4 sierpnia
1999 r. (pozostawienie przez powódkę niezamkniętego pokoju) nie mogło stanowić
przyczyny uzasadniającej rozwiązanie stosunku pracy bez wypowiedzenia, tym bar-
5
dziej, że okoliczności tego zdarzenia są niejasne. Przeoczenie przez powódkę za-
mknięcia drzwi na klucz może być rozważane najwyżej w kategoriach braku staran-
ności, a poza tym nie pociągnęło za sobą negatywnych skutków dla pracodawcy,
ponieważ faktycznie nic nie zginęło. Odnośnie do podwyżek płac Sąd Okręgowy
zgodził się z ustaleniami Sądu Rejonowego, iż główną przyczyną przeciągania się w
czasie wprowadzenia podwyżek był narzucony przez dyrektora Stacji styl kontaktów
służbowych za pomocą pisemnych poleceń, nie zaś powszechnie przyjętych bezpo-
średnich rozmów i osobistych spotkań. Powódka jako pracownik Stacji musiała do-
stosować się do tego stylu. Dobitnym przykładem niewłaściwego traktowania powód-
ki przez dyrektora było jego zachowanie opisane przez świadka Adelę W. - dyrektor
zamknął powódce drzwi „przed nosem"; wcześniej powódka rozmawiała z nim w jego
gabinecie, wyszła na chwilę po dokumenty, w tym czasie dyrektor zamknął drzwi na
klucz, kiedy powódka wróciła, nie mogła wejść do środka. Nikt z pracowników obec-
nych przy tym zdarzeniu nie zareagował na nie. Przy takim sposobie traktowania po-
wódki, zajmującej kluczowe stanowisko w zakładzie pracy, musiało dochodzić do
nieporozumień wynikających z braku należytego przepływu informacji pomiędzy stro-
nami. Oceniając przedstawione przez powódkę na piśmie informacje dotyczące
środków przeznaczonych na podwyżki, Sąd Okręgowy uznał, iż były one wystarcza-
jąco czytelne i zrozumiałe, aby na ich podstawie dyrektor mógł podjąć należącą do
jego kompetencji decyzję o konkretnych podwyżkach. Odnosząc się do zarzutu do-
puszczenia się przez powódkę „pomówienia" dyrektora Stacji, Sąd Okręgowy po-
dzielił stanowisko Sądu pierwszej instancji, iż treść pisma z 22 sierpnia 1999 r. nie
uzasadnia tezy, iż powódka miała zamiar obrazić dyrektora lub go znieważyć, czy też
narazić go na utratę zaufania. Materiał dowodowy sprawy potwierdził niewłaściwy
stosunek dyrektora do niektórych podwładnych, faworyzowanie osób zaufanych
kosztem innych pracowników, czego przykładem był rażąco nieproporcjonalny po-
dział środków przeznaczonych na podwyżki. Zdaniem Sądu Okręgowego materiał
dowodowy sprawy przemawia za oceną, iż powódka swoim zachowaniem nie wy-
czerpała dyspozycji art. 52 § 1 pkt 1 KP, a zatem przywrócenie jej do pracy było w
pełni zasadne. Przywrócenie powódki do pracy jest możliwe i celowe, gdyż wina za
niewłaściwe stosunki z dyrektorem pozwanego zakładu pracy nie leży po jej stronie.
Nie jest wystarczającym powodem wypowiedzenia pracownikowi umowy o pracę ist-
nienie sytuacji konfliktowej między pracownikiem a jego przełożonym bez względu na
źródło sytuacji konfliktowej.
6
Kasację od wyroku Sądu Okręgowego wniosła strona pozwana, zaskarżając
wyrok ten w całości. Kasację oparto na podstawach: 1) naruszenia prawa material-
nego przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie: art. 52 § 1 pkt 1 KP w wy-
niku przyjęcia, że powódka swoim zachowaniem nie wyczerpała dyspozycji tego
przepisu; art. 45 § 2 KP w związku z art. 56 § 2 KP przez przyjęcie możliwości, a
zwłaszcza celowości przywrócenia powódki do pracy; art. 100 § 1 i art. 100 § 2 pkt 4 i
pkt 6 KP przez przyjęcie, że powódka nie naruszyła obowiązków i zasad określonych
w tych przepisach; 2) naruszenia przepisów postępowania, które to uchybienie mogło
mieć istotny wpływ na wynik postępowania: art. 233 § 1 KPC w związku z art. 382
KPC przez brak wszechstronnego rozważenia zebranego materiału; art. 328 § 2 KPC
- przez brak podania w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przyczyn, dla których
Sąd odmówił wiarygodności i mocy dowodowej: a) ustaleniom Komisji Rewizyjnej
Rady Powiatu S. w zakresie zarzutów powódki względem dyrektora pozwanej, b)
zeznaniom świadków: Jolanty R., Ludmiły K., Teresy S. i Lucyny W. i istotnej części
zeznań Piotra W., c) uchwale [...] Rady Powiatu S. z 14 kwietnia 2000 r. w sprawie
rozpatrzenia skargi powódki.
Wskazując na te podstawy kasacyjne strona pozwana wniosła o zmianę za-
skarżonego wyroku w całości i oddalenie powództwa albo o zmianę wyroku w części
dotyczącej przywrócenia powódki do pracy i zasądzenie na jej rzecz jedynie odszko-
dowania, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz wyroku Sądu Rejono-
wego i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu-Sądo-
wi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Białymstoku albo Sądowi Rejonowemu-Są-
dowi Pracy w Bielsku Podlaskim.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja nie ma usprawiedliwionych podstaw. Zarzut naruszenia art. 233 § 1
KPC w związku z art. 382 KPC oraz art. 328 § 2 KPC skarżąca wiąże z tym, że Sąd
Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie odniósł się do dowodów z do-
kumentów zawierających stanowisko organów powiatowych w sprawie zarzutów po-
wódki w stosunku do dyrektora strony pozwanej oraz dowodów z zeznań niektórych
świadków. Strona pozwana twierdzi przy tym, że pominięcie tych dowodów mogło
mieć istotny wpływ na wynik sprawy, zwłaszcza co do oceny zasadności i celowości
przywrócenia powódki do pracy i ewentualnego zastosowania art. 45 § 2 KP. Zda-
7
niem skarżącej z pominiętych przez Sąd Okręgowy zeznań świadków wymienionych
w kasacji wynika, że powódka apodyktycznie i obraźliwie odnosiła się do współpra-
cowników, nie udzielała niektórym z nich odpowiedzi w sprawach służbowych, mimo
że należało to do jej obowiązków pracowniczych. Te okoliczności, w ocenie skarżą-
cej, uzasadniają trwały brak zaufania pracodawcy do powódki, czyniący niecelowym
przywrócenie jej do pracy. Sąd Najwyższy w wyroku z 10 września 1998 r., I PKN
306/98 (OSNAPiUS 1999 nr 19, poz. 610), stwierdził, że zaufanie pracodawcy do
pracownika jest istotnym elementem stosunku pracy, stwarza szczególną więź mię-
dzy pracodawcą a pracownikiem, która jest konieczna zwłaszcza w stosunkach z
pracownikami na niektórych stanowiskach, „w takich sytuacjach utrata zaufania
uniemożliwia dalsze pozostawanie stron w stosunku pracy". Zdaniem skarżącej po-
minięte i nierozważone przez Sąd Okręgowy zeznania świadków Jolanty R., Ludmiły
K., Teresy S. i Lucyny W. oraz częściowo świadka Piotra W. potwierdzają naruszanie
przez powódkę zasad współżycia społecznego oraz wzajemnego zaufania praco-
dawcy i pracownika. Dalej skarżąca argumentuje, że Sąd Okręgowy nie rozważył
wszechstronnie zebranego w sprawie materiału, co dotyczy w szczególności przed-
łożonych do akt sprawy przez stronę pozwaną dokumentów - po pierwsze, sprawoz-
dania Komisji Rewizyjnej Rady Powiatu S. z 16 listopada 1999 r., która nie potwier-
dziła zasadności zarzutów powódki przeciwko dyrektorowi pozwanej o szykanowaniu
przez niego pracowników i „zaszczuciu" niektórych z nich, imiennie wymienionych w
piśmie powódki z 22 sierpnia 1999 r., oraz zarzutów powódki wobec dyrektora
pozwanej o rzekomych jego malwersacjach i niegospodarności w stosunku do mienia
i finansów pozwanej Stacji, zawartych w jej piśmie z 7 września 1999 r. do Starostwa
Powiatowego w S., po drugie zaś - uchwały [...] Rady Powiatu S. z 14 kwietnia 2000
r. w sprawie rozpatrzenia skargi powódki na dyrektora pozwanej, w której Rada
uznała tę skargę za niezasadną. Zdaniem skarżącej dokumenty te dowodzą niecelo-
wości przywrócenia powódki do pracy u pozwanego ze względu na utratę zaufania
do powódki przez dyrektora pozwanej Stacji.
Odnosząc się do tak skonstruowanego zarzutu naruszenia przepisów postę-
powania stwierdzić należy, że faktycznie ani Sąd Rejonowy, ani Sąd Okręgowy nie
odniosły się do wskazanych w kasacji dowodów - nie poddały analizie zeznań wy-
mienionych wyżej świadków i nie rozważyły znaczenia wskazanych dokumentów dla
rozstrzygnięcia sprawy. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, sąd meriti powinien
bowiem w uzasadnieniu wyroku odnieść się do całego zgromadzonego w sprawie
8
materiału dowodowego (art. 328 § 2 KPC), choćby przez stwierdzenie, że niektóre z
przeprowadzonych dowodów dotyczyły okoliczności nieistotnych dla rozstrzygnięcia
sprawy (art. 227 KPC) albo niespornych między stronami (art. 229 KPC), a zatem
szczegółowe rozważanie ich mocy dowodowej było zbędne, skoro w istocie
niepotrzebnie zostały przeprowadzone. Z tego punktu widzenia uzasadnienie za-
skarżonego wyroku nie odpowiada wymaganiom art. 328 § 2 KPC w związku z art.
391 KPC, zwłaszcza że w apelacji strona pozwana powoływała się na te same do-
wody, których nie poddał ocenie Sąd Rejonowy, kwestionując taki stan rzeczy, a Sąd
Okręgowy do tych zarzutów w żaden sposób się nie odniósł merytorycznie, kwitując
je lapidarnym stwierdzeniem, że zbędne jest szczegółowe ustosunkowanie się do
każdego z zarzutów przedstawionych w apelacji i jej uzasadnieniu.
Wady konstrukcyjne uzasadnienia wyroku (art. 328 § 2 KPC) oraz pominięcie
w ocenie materiału dowodowego niektórych dowodów z zeznań świadków oraz z
dokumentów (art. 233 § 1 KPC w związku z art. 382 KPC) stanowią oczywiście
uchybienie przepisom postępowania, w rozpoznawanej sprawie pozostaje to jednak
bez wpływu na wynik sprawy. Uchybienie przepisom postępowania ma tylko wów-
czas walor z punktu widzenia skuteczności kasacji, gdy naruszenia te mogły mieć
istotny wpływ na wynik sprawy (art. 3931
pkt 2 KPC), jednak takiej kwalifikacji podno-
szonych uchybień strona pozwana nie wykazała. Skarżąca nie przedstawia w kasa-
cji, jakie konkretne fragmenty zeznań poszczególnych osób przesłuchanych w cha-
rakterze świadków wskazują na to, że powódka apodyktycznie i obraźliwie odnosiła
się do współpracowników, naruszała swoim postępowaniem zasady współżycia
społecznego oraz nadużyła wzajemnego zaufania. Uniemożliwia to w istocie ocenę,
czy pominięcie zeznań tych osób przy dokonywaniu ustaleń faktycznych i oceny
materiału dowodowego miało wpływ na wynik sprawy, zwłaszcza że zarzuty stawiane
powódce w kasacji (wynikające rzekomo z zeznań świadków) są bardzo ogólnikowe.
Nie stanowiły one przy tym przyczyny rozwiązania z nią umowy o pracę, wskazanej
w piśmie pracodawcy rozwiązującym stosunek pracy, mogłyby zatem być rozważane
jedynie w kontekście niecelowości przywrócenia powódki do pracy (art. 45 § 2 KP).
Podobnie rzecz się ma z dokumentami wskazanymi przez skarżącą w kasacji, doty-
czącymi oceny bezzasadności skargi powódki z 7 września 1999 r. na dyrektora Sta-
cji, dokonanej przez organy powiatu (Komisję Rewizyjną Rady Powiatu oraz Radę
Powiatu). Skarga ta - wniesiona po rozwiązaniu umowy o pracę - nie mogła stanowić
9
przyczyny rozwiązania stosunku pracy, a rozważana być może jedynie w kontekście
niecelowości przywrócenia powódki do pracy.
Odnosząc się do kwestii zastosowania art. 45 § 2 KP, Sąd Okręgowy wyraził
pogląd, że przywrócenie powódki do pracy jest możliwe (istnieje jej stanowisko
pracy) oraz celowe, gdyż główna wina za niewłaściwe stosunki z dyrektorem pozwa-
nego pracodawcy nie leży po jej stronie. Z tego lakonicznego stwierdzenia, które nie
zostało poparte szczegółowym wywodami, wynika jednak, że w istocie Sąd Okręgo-
wy uznał, iż konfliktowa sytuacja między powódką a dyrektorem Stacji nie została
zawiniona wyłącznie przez nią, a nawet że wina za jej powstanie leży przede wszyst-
kim (głównie) po stronie dyrektora. W tych okolicznościach zarówno pismo powódki z
22 sierpnia 1999 r., którego treść była jedną z przyczyn rozwiązania z nią stosunku
pracy, jak i skarga powódki do organów powiatu złożona później, mogą być rozpa-
trywane jako swoistego rodzaju retorsje ze strony powódki w stosunku do działań i
zachowań dyrektora pozwanej Stacji, dokonane pod wpływem emocji, w poczuciu
pokrzywdzenia ze względu na gorsze traktowanie jej osoby w porównaniu z innymi
pracownikami, przejawiające się choćby w porozumiewaniu się z nią przy pomocy
kartek papieru, zamknięciu jej drzwi „przed nosem” oraz przyznaniu jej zdecydowanie
mniejszej podwyżki wynagrodzenia (3%) niż osobie zajmującej porównywalne sta-
nowisko (25%). Konflikt między pracownikiem żądającym przywrócenia do pracy a
jego przełożonym uzasadnia uznanie przywrócenia do pracy za niecelowe, jeżeli jest
poważny, długotrwały, głęboki, a przede wszystkim zawiniony przez pracownika lub
powstały na tle dotyczących go okoliczności (por. wyrok Sądu Najwyższego z 28
lipca 1999 r. I PKN 110/99, OSNAPiUS 2000 nr 21, poz. 780). Brak prawidłowej
współpracy między pracodawcą a pracownikiem oraz brak zaufania pracodawcy do
pracownika nie uzasadniają uznania przywrócenia pracownika do pracy za niecelo-
we, jeżeli stan taki nie obciąża pracownika, lecz przede wszystkim pracodawcę. Z
taką sytuacją mamy do czynienia w rozpoznawanej sprawie. Ocena celowości przy-
wrócenia pracownika do pracy powinna uwzględniać obiektywny interes pracodawcy,
a nie indywidualne (subiektywne) rozumienie tego interesu przez poszczególnych
pracowników, choćby przez organ zarządzający jednostką organizacyjną będącą
pracodawcą.
Z powyższych rozważań wynika, że pominięcie przez Sąd Okręgowy przy do-
konywaniu oceny materiału dowodowego zeznań świadków oraz treści dokumentów
wskazanych w kasacji nie mogło mieć wpływu na wynik sprawy przy dokonywaniu
10
oceny celowości przywrócenia powódki do pracy ze względu na treść art. 45 § 2 KP.
Nawet jeżeli zachowanie powódki nie było bez zarzutu, choćby dlatego, że sporzą-
dziła dwa pisma zawierające negatywną ocenę działań dyrektora, w kontekście
ustaleń Sądu Okręgowego odnoszących się do stosunku dyrektora do powódki, oko-
liczności te nie miały wpływu na ocenę, że istniejący między stronami konflikt oraz
brak zaufania do powódki ze strony dyrektora nie czynią przywrócenia powódki do
pracy niecelowym.
Skoro zarzuty naruszenia przepisów postępowania odnoszących się do doko-
nywania ustaleń faktycznych i oceny zgromadzonego materiału dowodowego oka-
zały się nieusprawiedliwione, kontrola dotycząca prawidłowego zastosowania przepi-
sów prawa materialnego powinna być odniesiona do ustalonego stanu faktycznego,
który stanowił podstawę wydania zaskarżonego wyroku.
W kontekście przedstawionych wyżej rozważań zarzut naruszenia art. 45 § 2 KP jest
nieuzasadniony. Istniały podstawy faktyczne do odmowy zastosowania tego przepisu
ze względu na to, że konflikt nie był zawiniony wyłącznie przez powódkę, a jego
przyczyny obciążają przede wszystkim pozwanego pracodawcę.
Nie jest również uzasadniony zarzut naruszenia art. 52 § 1 pkt 1 KP oraz art.
100 § 1 i § 2 pkt 4 i 6 KP. Sąd Okręgowy przyjął w zaskarżonym wyroku, że powódka
swym zachowaniem nie wyczerpała dyspozycji art. 52 § 1 pkt 1 KP, ponieważ nie
dopuściła się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych. Sta-
nowisko to - oparte na materialnoprawnej analizie ustalonego stanu faktycznego -
jest trafne. Pracodawca postawił powódce trzy zarzuty. Żaden z nich oceniany
osobno, ani też wszystkie oceniane łącznie, nie okazały się wystarczająco doniosłe
do przypisania powódce ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowni-
czych. Nawet jeżeli powódka naruszyła obowiązki pracownicze wskazane w art. 100
§ 1 KP oraz art. 100 § 2 pkt 4 i 6 KP - czego kasacja w skuteczny sposób nie wyka-
zuje - naruszenie to nie było przez nią zawinione w stopniu umożliwiającym przypi-
sanie jej zachowaniu kwalifikacji „ciężkiego naruszenia” w rozumieniu art. 52 § 1 pkt
1 KP.
Sąd ustalił, że przekazywane dyrektorowi przez powódkę informacje dotyczą-
ce ilości środków finansowych na podwyżki płac były czytelne i zrozumiałe. Wbrew
zarzutom kasacji ocena czy informacje te były czytelne i zrozumiałe powinna być do-
konana według kryteriów obiektywnych, nie zaś według subiektywnego przekonania
dyrektora działającego w imieniu pozwanej Stacji. Sąd Okręgowy wskazał - odwo-
11
łując się do konkretnych dowodów z zeznań świadków - dlaczego przyjął, że infor-
macje przedstawione przez powódkę były właściwe i pozwalały na ustalenie przez
dyrektora kwoty, jaka może być przeznaczona na podwyżki dla pracowników. Infor-
macje te były ścisłe i jednoznaczne. Tak prawidłowo ocenił Sąd Okręgowy oświad-
czenie powódki, że różnica między planem funduszu płac na 1999 rok a przewidy-
wanym jego wykonaniem w tymże roku wynosi określoną kwotę. Ta różnica stano-
wiła właśnie możliwe do wykorzystania środki na podwyżki. Odpowiedź powódki na
pytanie dyrektora strony pozwanej była właściwa i nie mogła być inna. Decyzja co do
tego, jaką ściśle określoną kwotę ze środków wskazanych przez powódkę można
przeznaczyć na podwyżki płac dla pracowników Stacji, należała do dyrektora, a nie
do księgowej. Odpowiedzi powódki były takie, jakie mogła przedstawić księgowa na
zadane jej pytanie, a kwestia odpowiednich dyspozycji co do tych środków leżała w
sferze kompetencji dyrektora Stacji. Sąd Okręgowy wyjaśnił w przekonujący sposób,
w oparciu o zebrany materiał dowodowy, jakie były przyczyny przedstawienia przez
powódkę dopiero 17 sierpnia 1999 r. szczegółowego wyliczenia propozycji podwyżki
płac pracownikom, chociaż dyrektor zwracał się do niej o to już w czerwcu, lipcu i na
początku sierpnia 1999 r. Powódka odpowiadała na pisemne wystąpienia dyrektora -
na przykład w pismach z 1 i 2 lipca 1999 r. W ocenie Sądu Okręgowego opóźnienie
powódki dotyczące przedstawienia propozycji podwyżek wynagrodzeń dla poszcze-
gólnych pracowników, jeżeli nawet miało miejsce w stosunku do terminów wyzna-
czonych przez dyrektora, nie było przez nią zawinione, a brało się z trudności w po-
rozumieniu się powódki jako księgowej z dyrektorem, co miało związek z przyjętym
przez niego sposobem komunikowania się z podległym mu personelem, niechęcią do
osobistych, bezpośrednich kontaktów (rozmów, uzgodnień) z powódką, zmianami
wprowadzonymi przez dyrektora do już uzgodnionych podwyżek, brakiem stanow-
czej decyzji dyrektora co do tego, jaką podwyżkę przyznać poszczególnym pracow-
nikom. Sąd Okręgowy wyjaśnił, dlaczego w jego ocenie brak jest dowodów na przy-
pisanie powódce złej woli. Nieskutecznie zatem kasacja zarzuca, wbrew ustaleniom
Sądu Okręgowego, że powódka z uporem nie wykonywała poleceń dyrektora doty-
czących wskazania wielkości środków pieniężnych, które mogły być przeznaczone
na podwyżki.
Sąd Okręgowy wyjaśnił również, dlaczego w jego ocenie zdarzenie z 4 sierp-
nia 1999 r. nie może być rozważane w kategoriach rażącego naruszenia przez po-
wódkę przyjętych reguł postępowania, co mogłoby stanowić podstawę do przypisania
12
jej ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych. Sąd ustalił, że
tego dnia powódka zostawiła na pewien czas otwarty pokój, w którym pracowała i
gdzie w szafach były przechowywane akta personalne pracowników, legitymacje
służbowe oraz pieczątki. Powódka nie zaprzeczyła, że mogła zostawić otwarte drzwi
do pokoju. Faktycznie stworzyło to możliwość dostępu osób trzecich do pokoju i
znajdujących się tam przedmiotów oraz dokumentów. Okoliczności wyłamania za-
mknięcia do szafy nie zostały wyjaśnione w toku dochodzenia prowadzonego przez
policję. Nie ustalono, aby cokolwiek zginęło lub zostało skradzione. Powódka została
ukarana za to zaniedbanie karą nagany. Zachowanie jej należy rozważać w katego-
riach braku należytej staranności, ale nie rażącego niedbalstwa lub umyślności, co
stanowić by mogło podstawę do przypisania jej zachowania, o jakim stanowi art. 52 §
1 pkt 1 KP.
Sąd Okręgowy ustalił również, że w piśmie z 22 sierpnia 1999 r., skierowanym
bezpośrednio do dyrektora Stacji, a doręczonym do wiadomości Starostwu Powiato-
wemu w S., powódka zarzuciła dyrektorowi niewłaściwe traktowanie niektórych pra-
cowników Stacji, w tym jej samej. Wbrew zarzutom kasacji powódka nie pomówiła
dyrektora o dokonanie czynów noszących znamiona przestępstwa. Sąd Okręgowy
ustalił - na podstawie poddanych analizie dowodów z zeznań świadków - że dyrektor
odnosił się niewłaściwie do powódki, a jej pismo było wynikiem reakcji emocjonalnej
na to zachowanie, usprawiedliwionej okolicznościami. Powódka otrzymała tylko 3%
podwyżki, podczas gdy inni pracownicy przeciętnie 9,5 %, a niektóre osoby - szcze-
gólnie wyróżniane przez dyrektora - 25 %. W tych okolicznościach powoływanie się
przez powódkę na poczucie krzywdy oraz na to, że jest „szykanowana” było w
znacznym stopniu usprawiedliwione.
Zarzuty naruszenia art. 100 § 1 KP oraz art. 100 § 2 pkt 4 i 6 KP nie zostały w
kasacji uzasadnione poza ogólnikowym stwierdzeniem, że Sąd Okręgowy niewłaści-
wie te przepisy zastosował przez przyjęcie, że powódka nie naruszyła obowiązków i
zasad określonych w tychże przepisach. Brak jurydycznego uzasadnienia naruszenia
wskazanych przepisów przez Sąd Okręgowy uniemożliwia odniesienie się do nich w
postępowaniu kasacyjnym.
Zarzut naruszenia art. 52 § 1 pkt 1 KP skarżąca uzasadnia tym, że Sąd Okrę-
gowy rozważał oddzielnie każdą podstawę rozwiązania z powódką umowy o pracę
bez wypowiedzenia, zamiast rozważyć je łącznie, stosownie do wyroku Sądu Naj-
wyższego z dnia 7 marca 1997 r., I PKN 28/97 (OSNAPiUS 1997 nr 24, poz. 487).
13
Zarzut ten jest nieuzasadniony. Po pierwsze, chociaż każdy z trzech zarzutów po-
stawionych powódce w piśmie rozwiązującym z nią umowę o pracę podlegał odręb-
nym ustaleniom faktycznym (bo dotyczył różnych zdarzeń), ich ocena materialno-
prawna została dokonana przez Sąd Okręgowy łącznie. Sąd stwierdził mianowicie,
że zachowania i działania powódki nie nosiły znamion złej woli lub rażącego niedbal-
stwa. Ta ocena oznacza w istocie, że powódce w związku z zarzucanymi jej działa-
niami i zaniechaniami nie można przypisać ciężkiej postaci winy, a to wyklucza kwa-
lifikację jej zachowania w kategoriach ciężkiego naruszenia podstawowych obo-
wiązków pracowniczych. Po drugie, przywołane w kasacji orzeczenie Sądu Najwyż-
szego dotyczy innego stanu faktycznego. Sąd Okręgowy ustalił i ocenił, że powódce
nie można przypisać zawinionej odmowy wykonania polecenia przełożonego. Nato-
miast lekceważenie i obraźliwy stosunek do przełożonego i współpracowników nie
stanowiły przyczyny rozwiązania z powódką umowy o pracę wskazanej w piśmie za-
wierającym oświadczenie o rozwiązaniu, a zatem uchylały się spod ustaleń i ocen w
sprawie o przywrócenie do pracy.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy oddalił kasację na podstawie art.
39312
KPC.
========================================