Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE Z DNIA 4 GRUDNIA 2001 R.
II KKN 175/99
1. Niedopuszczalność zarzutu kasacyjnego z mocy prawa powoduje
niedopuszczalność kasacji w części dotyczącej tego zarzutu.
2. Czyny funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa publicznego, po-
pełnione w okresie do 31 grudnia 1956 r., a polegające na znęcaniu się fi-
zycznym lub moralnym nad osobami pozbawionymi wolności (art. 246 k.k.
z 1932 r.), udziale w pobiciu osób pozbawionych wolności (art. 240 k.k. z
1932 r.) czy nadużyciu władzy (art. 286 § 1 k.k. z 1932 r.), wyczerpują
znamiona zbrodni przeciwko ludzkości określone w aktach prawa karnego
międzynarodowego jedynie wówczas, gdy sprawcy działający w struktu-
rach systemu państwa totalitarnego – o jakim mowa w art. 2 lit. a ustawy z
dnia 6 kwietnia 1984 r. o Głównej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Na-
rodowi Polskiemu – Instytucie Pamięci Narodowej, obowiązującej do wej-
ścia w życie ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Naro-
dowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu – posłu-
gującego się na wielką skalę terrorem dla realizacji celów politycznych i
społecznych, co najmniej aprobowali taki sposób realizacji polityki władz
państwa popełniając te czyny brali tym samym świadomie udział w prze-
śladowaniach ze względów politycznych.
Przewodniczący: sędzia SN T. Grzegorczyk (sprawozdawca).
Sędziowie SN: P. Hofmański (współsprawozdawca),
W. Kozielewicz (współsprawozdawca).
Prokurator Prokuratury Krajowej: J. Gemra.
2
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 4 grudnia 2001 r., sprawy Ad-
ama H. i innych, skazanych z art. 246 i innych kodeksu karnego z 1932 r. w
zw. z art. 2a i 2b ustawy z dnia 6 kwietnia 1984 r. o Głównej Komisji Bada-
nia Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu – Instytucie Pamięci Narodowej
(Dz. U. Nr 21 z 1984 r. poz. 98 ze zm.) z powodu kasacji, wniesionych
przez obrońców skazanych od wyroku Sądu Wojewódzkiego w W. z dnia 3
lipca 1998 r., zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w W. z dnia 8 marca
1996 r. 48
1. pozostawił bez rozpoznania kasacje obrońców skazanych: Markusa K.,
Tadeusza S., Tadeusza T., Leona M., Edmunda K. i Eugeniusza C. wo-
bec ich cofnięcia; (...)
2. pozostawił bez rozpoznania kasację obrońcy skazanego Adama H. w
części dotyczącej wyroku sądu pierwszej instancji;
3. pozostawił bez rozpoznania kasację obrońcy skazanego Romana L. w
części dotyczącej zarzutu rażącej niewspółmierności kary;
4. oddalił jako oczywiście bezzasadną kasację obrońcy skazanego Roma-
na L. w części dotyczącej zarzutu oznaczonego w kasacji jako 2b;
5. oddalił kasacje obrońców skazanych Adama H. i Romana L. w pozosta-
łych częściach oraz kasację obrońcy skazanego Mieczysława K. w ca-
łości (...).
U Z A S A D N I E N I E
Adam H. oraz piętnastu innych funkcjonariuszy byłego Ministerstwa
Bezpieczeństwa Publicznego stanęło w maju 1995 r. przed sądem łącznie
pod ponad 100 zarzutami przestępstw, kwalifikowanych przez oskarżyciela
publicznego z art. 240, 241 i 246 k.k. z 1932 r. oraz z art. 184 § 1 i 2 i z art.
3
156 § 1 k.k. z 1969 r., wszystkie przy tym w zw. z art. 2a i 2b ustawy z 6
kwietnia 1984 r. o Głównej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi
Polskiemu (Dz. U. Nr 21, poz. 98 z późn. zm.). Wobec czterech oskarżo-
nych postępowanie zostało wydzielone do odrębnego prowadzenia lub
umorzone w oparciu o art.11 pkt 5 k.p.k. z 1969 r. z uwagi na ich śmierć.
Sąd Rejonowy w W., wyrokiem z dnia 8 marca 1996 r., uznał za winnych i
skazał dwunastu oskarżonych, a w postępowaniu odwoławczym uchylono
wyrok i umorzono postępowanie jeszcze wobec jednej osoby ze względu
na jej śmierć w toku procesu odwoławczego. Skargi kasacyjne dotyczyły
jednak tylko dziewięciu oskarżonych i poniższe rozważania dotyczyć będą
już tylko tych osób.
Adamowi H. postawiono 11 zarzutów przestępstw kwalifikowanych
przez prokuratora z art. 240 i 241 w zw. z art. 246 oraz z art. 246 k.k. z
1932 r. (6) oraz z art. 184 § 1 k.k. z 1969 r. (5), wszystkie także w zw. z art.
2a i 2b. ustawy z 1984 r. o Głównej Komisji. Sąd I instancji uniewinnił go z
dwu zarzutów (z art. 240 k.k. z 1932 r. i z art. 181 § 1 k.k. z 1969 r.). Uznał
go natomiast winnym 8-krotnie czynów, odnośnie do których przyjął, że
wszystkie one kwalifikują się z art. 246 k.k. z 1932 r., stanowiąc znęcanie
się nad przesłuchiwanym jako osobą pozostającą w stosunku zależności,
nie mogącą przeciwstawić się z uwagi na sytuację w jakiej się znajduje (...)
za co skazał go 7-krotnie na karę po 3 lata pozbawienia wolności i raz na
karę 5 lat pozbawienia wolności, a nadto, że jako funkcjonariusz b. MBP
przekroczył ze szkodą dla interesu publicznego swe obowiązki, przez to, że
dla wymuszenia wyjaśnień polecał i zezwalał podległym funkcjonariuszom
stosowanie wobec przesłuchiwanych tortur, co zakwalifikowano z art. 286
k.k. z 1932 r., skazując oskarżonego za ten czyn na karę 5 lat pozbawienia
wolności i wymierzając mu karę łączną 9 lat pozbawienia wolności.
Markusowi K., Naczelnikowi Wydziału Śledczego w G. b. MBP, po-
stawiono zarzucono popełnienie 7 przestępstw, kwalifikowanych przez pro-
4
kuratora z art. 240 k.k. z 1932 r. (2), z art. 241 w zw. z art. 246 k.k. z 1932
r. (2), z art. 240 w zw. z 246 k.k. z 1932 r. (1), z art. 184 § 1 k.k. z 1969 r.
(1) i z art. 184 w zw. z art. 156 k.k. z 1969 r.(1), wszystkie przy tym także w
zw. z art. 2a i 2b ustawy z 1984 r. o Głównej Komisji. Sąd pierwszej instan-
cji uniewinnił go od ostatniego ze wskazanych zarzutów, uznając winnym
zarzucanych mu czynów kwalifikowanych z art. 240 k.k. z 1932 r. (...) i za
to skazał go dwukrotnie na karę po 3 lata pozbawienia wolności, a nadto
też pozostałych 4 zarzucanych występków, tj. bicia, podczas przesłuchań,
rękoma po całym ciele (...) przy czym uznał, że wszystkie one wypełniają
znamiona art. 246 k.k. z 1932 r. i orzekł w tym zakresie 3-krotnie kary po 3
lata pozbawienia wolności i raz – karę 2 lat pozbawienia wolności, wymie-
rzając oskarżonemu karę łączną 6 lat pozbawienia wolności.
Tadeusz S., jako b. funkcjonariusz MBP, stanął pod zarzutem 7 prze-
stępstw, które prokurator zakwalifikował z art.184 § 1 k.k. z 1969r. w zw. z
art. 2a i 2b ustawy z 1984 r. Sąd pierwszej instancji uniewinnił go od dwu z
tych przestępstw, uznając winnym pozostałych czterech, tj. bicia podczas
przesłuchań rękami po całym ciele i znieważania słowami obelżywymi (...),
przy czym uznał, że wyczerpują one znamiona występku z art. 246 k.k. i
skazał oskarżonego za to 4-krotnie na karę po 2 lata pozbawienia wolności,
wymierzając mu karę łączną - 4 lat pozbawienia wolności.
Tadeuszowi T., oficerowi śledczemu b. MBP, postawiono zarzut po-
pełnienia 12 przestępstw kwalifikowanych w akcie oskarżenia z art. 184 § 1
k.k. z 1969 r. w zw. z art. 2a i 2b ustawy z 1984 r. Sąd pierwszej instancji
uniewinnił go od jednego z nich, uznając winnym pozostałych 11, tj. tego że
w czasie przesłuchiwania aresztowanych przez UB: bił rękami po głowie i
znieważał (...) przy czym uznał, iż wypełnia to każdorazowo znamiona czy-
nu z art. 246 k.k. z 1932 r. i skazał go 11-krotnie na karę 3 lat pozbawienia
wolności, wymierzając karę łączną 7 lat pozbawienia wolności.
5
Leon M., oficer b. MBP, został oskarżony o cztery występki kwalifiko-
wane w akcie oskarżenia z art. 184 § 1 k.k. z 1969 r. (3) i z art. 241 k.k. z
1932 r. (1) w zw. z art. 2a i 2b ustawy z 1984 r. Sąd pierwszej instancji
uniewinnił go z jednego z zarzutów z art. 184 d.k.k., uznając winnym pozo-
stałych trzech czynów, kwalifikując te czyny z art. 246 k.k. z 1932 r., a to
tego, że znęcał się nad aresztowanymi (...), za co skazano go 3-krotnie na
karę po 3 lata pozbawienia wolności, orzekając karę łączną 4 lat pozba-
wienia wolności.
Edmund K. jako oficer śledczy b. MBP i Wojewódzkiego UBP był
oskarżony o 7 czynów kwalifikowanych przez prokuratora z art. 241 w zw. z
art. 246 k.k. z 1932 r. (3) i z art. 184 § 1 k.k. z 1969 r. (4), wszystkie w zw. z
art. 2a i 2 b ustawy z 1984 r. Sąd pierwszej instancji uniewinnił go od jed-
nego z tych zarzutów, uznając winnym pozostałych przestępstw, przy czym
połączył niektóre zachowania w jedno przestępstwo i uznał wszystkie przy-
pisane czyny za występki z art. 246 k.k. z 1932 r. lub podżeganie do nich,
obejmując skazaniem bicie przez oskarżonego podczas przesłuchań ka-
blem gumowym i uderzanie pięściami w twarz (...), wymierzając za to
oskarżonemu 2-krotnie kary po 4 lata pozbawienia wolności i 2-krotnie po 3
lata pozbawienia wolności oraz raz - 2 lata pozbawienia wolności i orzeka-
jąc karę łączną 6 lat pozbawienia wolności.
Romana L., jako oficera śledczego b. MBP, oskarżono o 13 czynów
kwalifikowanych w akcie oskarżenia z art. 184 k.k. z 1969 r. (12) i z art.
241 w zw. z art. 246 k.k. z 1932 r., wszystkie w zw. z art. 2a i 2b ustawy z
1984 r. Sąd pierwszej instancji uniewinnił go od trzech zarzutów, uznając
winnym pozostałych 10, przyjmując przy tym, iż wypełniają one znamiona
art. 246 k.k. z 1932 r. i obejmując tym skazaniem: bicie podczas przesłu-
chań rękoma i kopanie po całym ciele (...), za co orzeczono 8-krotnie karę
po 3 lata pozbawienia wolności i 2-krotnie po 4 lata pozbawienia wolności,
wymierzając karę łączną - 8 lat pozbawienia wolności.
6
Eugeniusz C., jako oficer śledczy b. MBP, został oskarżony o 11 czy-
nów, kwalifikowanych przez prokuratora z art. 241 w zw. z art. 246 k.k. z
1932 r. (6) i z art. 184 § 1 lub § 2 k.k. z 1969 r. (5), wszystkie przy tym też w
zw. z art. 2a i 2b ustawy z 1984 r. Sąd pierwszej instancji uznał go winnym
wszystkich zarzucanych przestępstw uznając, że wyczerpują one znamio-
na czynu z art. 246 k.k. z 1932 r. jako polegające na: biciu podczas prze-
słuchań nahajką zakończoną łańcuszkiem z metalową kulką, biciu pałką po
całym ciele (...), za co skazano oskarżonego 8-krotnie na karę po 3 lata
pozbawienia wolności oraz po jednym razie na kary 5, 4 i 2 lata pozbawie-
nia wolności, orzekając karę łączną 8 lat pozbawienia wolności.
Mieczysław K., jako oficer śledczy b. MBP, stanął po zarzutem po-
pełnienia 4 przestępstw, kwalifikowanych przez prokuratora z art.1 84 § 1
k.k. z 1969 r. w zw. z art. 2a i 2b ustawy z 1984 r. Sąd pierwszej instancji
uznał go winnym ich popełnienia, przyjmując jednak, że stanowią one wy-
stępki z art. 246 k.k. z 1932 r., polegające na znęcaniu się podczas prze-
słuchań przez: bicie rękoma i kopanie i nakazywanie siedzenia na nodze
odwróconego stołka oraz wykonywanie przysiadów i umieszczanie w kar-
cerze (...), za co orzekł 3-krotnie karę po 3 lata pozbawienia wolności i raz -
2 lata pozbawienia wolności, wymierzając karę łączną 4 lat pozbawienia
wolności.
W uzasadnieniu wyroku Sąd Rejonowy wskazał, że wszystkie przypi-
sane oskarżonym czyny polegały na stosowaniu nieludzkich metod w celu
wymuszenia zeznań od pozbawionych wolności i są zbrodniami stalinow-
skimi w rozumieniu ustawy z 1984 r. o Głównej Komisji Badania Zbrodni
przeciwko Narodowi Polskiemu w brzmieniu nadanym jej nowelą z 4 kwiet-
nia 1991r. (Dz. U. Nr 45, poz.195), ma zatem do nich w zakresie przedaw-
nienia zastosowanie art. 108 § 2 k.k. z 1969 r. w brzmieniu ustalonym no-
welą z 1995 r., mimo że popełniono je pod rządem k.k. z 1932 r.
7
Od wyroku tego apelowali wszyscy wymienieni wyżej oskarżeni, sa-
modzielnie lub przez swych obrońców (...).
Po rozpoznaniu tych środków odwoławczych Sąd Wojewódzki w W.
wyrokiem z dnia 3 lipca 1998 r., zmienił częściowo zaskarżony wyrok m.in.
dokonując korekt w opisach poszczególnych przypisanych czynów, zmie-
niając kwalifikację jednego z czynów przypisanych Adamowi H. na art. 240
k.k. z 1932 r., zmniejszając kary łączne wymierzone Adamowi H., Roma-
nowi L. i Eugeniuszowi C. - do 7 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, do-
konując zmian w zakresie czynów przypisanych Leonowi M., łącząc niektó-
re z nich w jeden i orzekając wobec tego oskarżonego karę łączną 3 lat i 6
miesięcy pozbawienia wolności oraz uzupełniając kwalifikacje wszystkich
czynów przypisanych oskarżonym, przez przyjęcie, że czyny te pozostają
w zw. z art. 2a i 2b ustawy z dnia 6 kwietnia 1984 r. o Głównej Komisji Ba-
dania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. W uzasadnieniu wyroku sąd
odwoławczy wskazał także, że czyny przypisane oskarżonym, jako czyny
nieludzkie popełnione przez funkcjonariuszy państwa komunistycznego dla
wymuszania zeznań z powodów politycznych, są zbrodniami stalinowskimi
będącymi jednocześnie zbrodniami przeciwko ludzkości, przeto nie ma do
nich zastosowania art. 108 § 2 k.k. ale art. 109 k.k., a tym samym nie
wchodzi tu w ogóle w grę przedawnienie karalności.
Od wyroku Sądu Okręgowego kasacje wywiedli obrońcy oskarżonych
(...).
W kasacji dotyczącej oskarżonego Adama H. podniesiono zarzuty:
1) odnośnie wyroku sądu odwoławczego:
a) obrazę prawa procesowego przez naruszenie zakazu reformationis
in peius w wyniku orzeczenia na niekorzyść oskarżonego mimo ape-
lacji wyłącznie na jego korzyść, na skutek poprawienia kwalifikacji
prawnej czynu przez uzupełnienie jej o przepisy art. 2a i 2b ustawy z
8
1984 r. i wyrażenie poglądu, że do czynów tych stosuje się art. 109
k.k. z 1969 r. oraz
b) obrazę prawa materialnego przez uznanie, że czyny przypisane
oskarżonemu pozostają w związku z art. 2a i 2b ustawy o Głównej
Komisji oraz zastosowanie do nich art. 109 d.k.k.;
2) odnośnie wyroku sądu pierwszej instancji obrazę przepisów k.k. z 1969
r. o przedawnieniu oraz ustaw amnestyjnych, wydanych od 1947 r. do
1989 r., przez ich niezastosowanie, a także obrazę przepisów postępo-
wania, tj. art. 3, 4, 9, 345, 347, 360 i 372 d.k.p.k. przez nieuwzględnienie
okoliczności przemawiających na korzyść tego oskarżonego.
W kasacjach obrońcy Markusa K., Romana L., Tadeusza S. i Euge-
niusza C. wysunięto zarzuty:
1) obrazy prawa materialnego przez nieuwzględnienie przepisów o prze-
dawnieniu karalności i niezastosowanie ustaw amnestyjnych,
2) obrazę przepisów postępowania przez:
a) dopuszczenie się rozbieżności między treścią wyroku a uzasadnie-
niem, gdyż dopiero w tym ostatnim rozszerzono kwalifikację prawną
czynu także na art. 2a i 2b ustawy z 1984 r. o Głównej Komisji oraz
b) brak wnikliwej analizy zeznań świadków-pokrzywdzonych i innych
dowodów, przez co naruszono przepisy art. 3 i 4 k.p.k. z 1969 r.,
3) rażącej surowości kary przez nieuwzględnienie upływu czasu od zda-
rzenia, a także wieku i stanu zdrowia tych oskarżonych.
W kasacjach obrońcy do Tadeusza T. i Leona M. wywiedziono zarzu-
ty:
1) obrazy prawa materialnego przez uznanie, że dopuścili się przypisanych
im czynów i nieuwzględnienie przepisów o przedawnieniu z k.k. z 1932
r. oraz ustaw amnestyjnych z lat 1947-1989 oraz
9
2) obrazy prawa procesowego przez naruszenie przy ocenie dowodów art.
4, 5 i 410 d.k.p.k. oraz niezaliczenie, i wadliwe zaliczenie, okresów tym-
czasowego aresztowania w sprawie i
3) rażącej niewspółmierności kary z uwagi na znaczny upływ czasu od
czynu, wiek oskarżonych, dobre o nich opinie, dotychczasową niekaral-
ność i ówczesną sytuację polityczną w kraju oraz ich działanie z pobu-
dek politycznych.
W kasacji obrońcy Edwarda K. podniesione zostały zarzuty:
1) obrazy prawa materialnego przez uznanie, że czyny przypisane oskar-
żonemu pozostają w związku z art. 2a i 2b ustawy z 1984 r. o Głównej
Komisji oraz niewłaściwe zastosowanie do nich art. 109 k.k. z 1969 r. a
także niezastosowanie przepisów o przedawnieniu z k.k. z 1969 r. i
ustaw amnestyjnych wydanych od 1947 r. do 1989 r.,
2) obrazy przepisów postępowania przez
a) naruszenie art. 383 § 1 k.p.k. z 1969 r. w wyniku wydania orzeczenia
na niekorzyść oskarżonego mimo braku apelacji na jego niekorzyść,
poprzez uzupełnienie w wyroku sądu odwoławczego kwalifikacji
prawnej czynów przypisanych o art. 2a i 2b ustawy z 1984 r. oraz
przyjęcie poglądu, że ma tu zastosowanie art. 109 k.k.
b) naruszenie art. 3 § 1 i 3, art. 4 § 1, art. 357 i 372 § 1 i 2 k.p.k. z 1979
r. przez nieuwzględnienie okoliczności przemawiających na korzyść
skazanego.
W kasacji obrońcy Mieczysława K. wysunięte zarzuty rażącej obrazy
prawa, a to:
a) przepisów art. 109 k.k. z 196 9r. oraz art. 2a i 2b ustawy z 1984 r. a tak-
że art. 6 Kary Międzynarodowego Trybunału Wojskowego stanowiącego
część Porozumienia Londyńskiego z 1945 r. przez nieuwzględnienie, że
zbrodnie przeciwko ludzkości miały mieć miejsce jedynie „przed wojną
lub w czasie wojny” i były skierowane „przeciwko jakiejkolwiek ludności
10
cywilnej”, podczas gdy czyny przypisane oskarżonemu są występkami a
nie zbrodniami, nie występuje w nich wskazany wyżej element czasowy,
a „pojęcie ludności cywilnej naprowadza na element zbiorowości, a nie
kilku osób” oraz
b) przepisów ustaw amnestyjnych wydanych do 1989 r. przez ich niezasto-
sowanie.
Wysuwając takie zarzuty skarżący wnosili o uchylenie zaskarżonego
wyroku sądu odwoławczego oraz poprzedzającego do wyroku Sądu Rejo-
nowego i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania w pierwszej in-
stancji (tak wszyscy skarżący) lub umorzenie postępowania z uwagi na
przedawnienie (tak we wszystkich kasacjach poza kasacją Adama H.) albo
o uniewinnienie skazanych. Już po złożeniu powyższych kasacji okazało
się, że zmarł najpierw Roman L. (9 styczeń 2001 r.), a następnie Adam H.
(9 wrzesień 2001r.). Na krótko przed rozprawą kasacyjną cofnęli kasacje
pozostali skazani. Na rozprawie kasacyjnej obrońcy podtrzymali zarzuty i
wnioski kasacji niecofniętych, wnosząc o pozostawienie bez rozpoznania
kasacji, które zostały cofnięte lub pozostawiając tę kwestię do rozstrzy-
gnięcia Sądowi Najwyższemu. Natomiast prokurator Prokuratury Krajowej
wnosił o pozostawienie bez rozpoznania kasacji cofniętych i oddalenie po-
zostałych kasacji.
Rozpatrując tę sprawę Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Pozostawienie bez rozpoznania kasacji wniesionych na korzyść ska-
zanych Tadeusza T., Markusa K., Tadeusza S., Leona M., Edmunda K. i
Eugeniusza C. jest rezultatem ich skutecznego cofnięcia. Ponieważ Sąd
Najwyższy nie stwierdził, iżby zaskarżony wyrok był – w części dotyczącej
tych oskarżonych – dotknięty uchybieniami wymienionymi w art. 101 lub
art. 439 k.p.k., pozostawienie kasacji bez rozpoznania znajduje podstawę
prawną w art. 432 k.p.k. stosowanym w postępowaniu kasacyjnym w
związku z treścią art. 518 k.p.k.
11
Sąd Najwyższy uznał, że cofnięcie kasacji obrońcy Mieczysława K.
nie jest skuteczne. Zgodnie z art. 431 § 3 k.p.k., stosowanym w postępo-
waniu kasacyjnym odpowiednio w związku z treścią art. 518 k.p.k., cofnię-
cie kasacji wniesionej na korzyść skazanego nie jest dopuszczalne bez je-
go zgody. Wprawdzie występujący na rozprawie kasacyjnej z substytucji
obrońcy Mieczysława K. adwokat Zdzisław R. oświadczył, że skazany wy-
słał na adres Sądu Najwyższego pismo zawierające oświadczenie o wyra-
żeniu zgody na cofnięcie kasacji, niemniej do dnia rozpoznania kasacji pi-
smo takie nie nadeszło i w związku z tym nie mogło wywołać skutków pro-
cesowych. Wychodząc z założenia, że cofnięcie kasacji jest możliwe tylko
do dnia jej rozpoznania, Sąd Najwyższy kasację obrońcy skazanego K.
rozpoznał.
Pozostawienie bez rozpoznania kasacji obrońcy skazanego Adama
H. w części dotyczącej wyroku Sądu Rejonowego znajduje podstawę
prawną w przepisach art. 429 § 1, art. 432 w związku z art. 518 k.p.k. i w
art. 519 k.p.k. Skoro strona może wnieść kasację jedynie od wyroku sądu
odwoławczego, kasacja wniesiona od wyroku sądu pierwszej instancji musi
być uznana za niedopuszczalną z mocy ustawy. Konsekwencją tego roz-
strzygnięcia jest to, iż poza rozważaniami Sądu Najwyższego pozostały
zarzuty kasacji obrońcy Adama H. i oznaczone jako pkt 2. Sformułowane
one zostały bowiem wyłącznie w odniesieniu do wyroku Sądu Rejonowego.
Sąd Najwyższy pozostawił bez rozpoznania kasację wniesioną na
korzyść skazanego Romana L. w części dotyczącej zarzutu rażącej nie-
współmierności wymierzonej temu skazanemu kary. Zgodnie z art. 523 § 2,
k.p.k., zdanie po średniku, kasacja nie może być wniesiona wyłącznie z
powodu niewspółmierności kary. Tak ukonstytuowanego zakazu nie można
jednak rozumieć jako przyzwolenie na podnoszenie zarzutu rażącej nie-
współmierności kary w sytuacji, gdy towarzyszy on innym zarzutom opar-
tym na uchybieniach polegających na rażącym naruszeniu prawa. Jak
12
słusznie wywiódł Sąd Najwyższy w wyroku z 16 kwietnia 1997 r., (IV KKN
445/96, Prok. i Pr. 1997, z. 12, poz. 13), w kasacji wolno twierdzić, iż do-
szło do wymierzenia nazbyt surowej kary jedynie wówczas, gdy zdaniem
skarżącego, jest to wynikiem rażącej obrazy prawa. Innymi słowy, zarzut
rażącej niewspółmierności kary nie może występować w kasacji samo-
dzielnie, bez powiązania z innymi zarzutami kasacyjnymi. W tej ostatniej
bowiem sytuacji zarzut rażącej niewspółmierności kary jest niedopuszczal-
ny z mocy ustawy.
Zdaniem Sądu Najwyższego niedopuszczalność zarzutu kasacyjnego
z mocy prawa powoduje niedopuszczalność kasacji w części dotyczącej
tego zarzutu. Skoro bowiem ustawodawca zabrania podnoszenia określo-
nego zarzutu w kasacji, Sąd Najwyższy rozpoznający tę kasację nie jest
uprawniony do jego merytorycznego rozpoznania. Sąd Najwyższy – od-
miennie niż sąd odwoławczy – orzeka nie tylko w granicach zaskarżenia,
ale także w granicach podniesionych zarzutów (por. art. 433 § 1 k.p.k. i art.
536 k.p.k.). Zobowiązany jest on przy tym rozważyć wszystkie zarzuty
wskazane w kasacji (art. 433 § 1 k.p.k. stosowany w postępowaniu kasa-
cyjnym w związku z art. 518 k.p.k.). Niedorzecznością byłoby zaś twierdze-
nie, iż oznacza to konieczność odniesienia się także do zarzutów niedo-
puszczalnych z mocy ustawy. Skoro zaś sądowi kasacyjnemu nie wolno
rozważać kwestii merytorycznej zasadności danego zarzutu z powodu jego
niedopuszczalności, to i sama kasacja musi być – w części dotyczącej tego
zarzutu – uznana za niedopuszczalną i na podstawie art. 430 § 1 w związ-
ku z art. 429 § 1 i art. 518 k.p.k. pozostawiona bez rozpoznania.
Kasację obrońcy skazanego Romana L., w części dotyczącej zarzutu
oznaczonego w kasacji jako 2 b), Sąd Najwyższy oddalił jako oczywiście
bezzasadną. Skoro ustawa pozwala w art. 535 § 2 zd. 1 k.p.k. oddalić w
całości kasację jako oczywiście bezzasadną, to a maiori ad minus dopusz-
czalne jest to także w części dotyczącej niektórych tylko z podniesionych w
13
kasacji zarzutów. Konsekwencją tego rozstrzygnięcia jest, stosownie do
art. 535 § 2 zd. 3 k.p.k., rezygnacja z wywodzenia na piśmie jego pisemne-
go uzasadnienia.
Pierwszy z zarzutów podniesionych w niecofniętych kasacjach, który
wymaga analizy, to wysuwana w kasacji obrońcy Adama H. obraza zakazu
reformationis in peius przez sąd odwoławczy. Jak wskazuje skarżący twier-
dzenie sądu odwoławczego zawarte w uzasadnieniu jego wyroku, że uzu-
pełnienie kwalifikacji prawnej czynów o art. 2a i 2b ustawy z 1984 r. nie jest
naruszeniem tego zakazu jest niezgodne z rzeczywistością, gdyż zastoso-
wanie do oskarżonego tej ustawy, a więc uznanie, że jest to zbrodnia stali-
nowska i to będąca zbrodnią przeciwko ludzkości doprowadziło do przyjęcia
poglądu, że ma doń zastosowanie art. 109 d.k.k. o nieprzedawnianiu takich
zbrodni i niestosowaniu tu także amnestii wydanych w latach 1947-1989. W
ten sposób doszło zdaniem autora kasacji do jaskrawego naruszenia art.
383 § 1 k.p.k. z 1969 r., gdyż w sprawie nie było apelacji na niekorzyść
oskarżonego, a jak wskazuje obecnie jednoznacznie art. 455 k.p.k. popra-
wienie kwalifikacji prawnej na niekorzyść oskarżonego może nastąpić tylko
wtedy, gdy wniesiono środek odwoławczy na jego niekorzyść.
Skarżący doskonale jednak wie, że wyrok sądu odwoławczego zapadł
3 lipca 1998 r., a więc jeszcze pod rządem k.p.k. z 1969 r., w którym rolę
spełnianą dziś przez art. 455 k.p.k. z 1997 r. pełnił art. 404 d.k.p.k. Przepis
ten zakładał zaś, że „sąd odwoławczy poprawia błędną kwalifikację prawną
czynu niezależnie od granic środka odwoławczego, jeżeli nawet nie może
poza tym wyroku zmienić”. Brak było zatem – w odróżnieniu od regulacji
zawartej w obecnym art. 455 k.p.k. - wyraźnego powiązania poprawiania
kwalifikacji prawnej przez sąd odwoławczy z kierunkiem środka odwoław-
czego. Co więcej przyjęcie, że poprawienie kwalifikacji może nastąpić nawet
wtedy, gdy sąd nie może poza tym wyroku zmienić, wskazywało wręcz, iż
dopuszczalne było poprawienie kwalifikacji także wbrew kierunkowi środka
14
odwoławczego (zob. M. Siewierski, J. Tylman, M. Olszewski. Postępowanie
karne w zarysie, Warszawa 1974, s. 275). Dość jednoznacznie w tej materii
wypowiadał się też Sąd Najwyższy. Już bowiem w wyroku z 21 lutego 1971
r. (IV KR 324/71, OSNPG 1972, z. 5, poz. 86) wskazano, że „sąd rewizyjny
– przy braku rewizji na niekorzyść oskarżonego – może poprawić błędną
kwalifikację prawną przypisanego czynu na surowszą”, a identyczne stano-
wisko zajęto np. w uchwale 7 sędziów SN z 12 lipca 1971 r. (U 2/71,
OSNKW 1971, z. 9, poz. 136), w wyroku SN z 25 kwietnia 1975 r. (V KRN
60/75, OSNPG 1976, z. 1-2, poz. 12) i wreszcie w uchwale połączonych Izb
Karnej i Wojskowej z 30 października 1985 r. (VI KZP 11/84, OSNKW 1986,
z. 1-2, poz. 1), gdzie wyraźnie stwierdzono, że „sąd rewizyjny - na podstawie
art. 404 k.p.k. – poprawia błędną kwalifikację prawną czynu na surowszą,
niezależnie od kierunku rewizji”. Stanowisko to aprobowała także doktryna
(zob. Z. Doda, A. Gaberle. Kontrola odwoławcza w procesie karnym, War-
szawa 1997, s. 274). Trafnie przy tym przyjmowano, ze poprawienie kwalifi-
kacji, o jakiej mowa w art. 404 d.k.p.k., dotyczy także tzw. kwalifikacji kumu-
latywnej, a więc również „uzupełniania” kwalifikacji wskazanej w wyroku są-
du pierwszej instancji (wyrok SN z 24 czerwca 1984 r., I KR 133/84,
OSNKW 1985, z. 1-2, poz. 8, czy z 13 grudnia 1979 r., I KR 225/79,
OSNKW 1980, z. 5-6, poz. 45).
Rację ma jedynie skarżący, gdy twierdzi, że sąd odwoławczy błędnie
uznał, że poprawienie kwalifikacji prawnej czynu „nie jest naruszeniem za-
sady reformationis in peius”. Bez wątpienia poprawienie takie wbrew kierun-
kowi apelacji było i jest orzekaniem na niekorzyść, tyle tylko że ówczesny
art. 404 dopuszczał takie orzekanie i stanowił lex specialis wobec art. 383 §
1 d.k.p.k. formułującego zakaz reformationis in peius. Na taki właśnie jego
charakter wskazano trafnie już w wyroku SN 20 stycznia 1972 r. (III KR
201/71, OSPiKA 1973, z. 4, poz. 63). Podstawowym warunkiem korzystania
z art. 404 d.k.p.k. było jedynie, aby poprawienie kwalifikacji nie wiązało się z
15
dokonywaniem własnych ustaleń faktycznych przez sąd odwoławczy, a więc
by było to tylko „poprawieniem” kwalifikacji, która jest błędna przy prawidło-
wych ustaleniach sądu pierwszej instancji, a nie jej zmianą, związaną z od-
miennymi ustaleniami sądu odwoławczego. Stąd też w judykaturze wskazy-
wano, że sąd odwoławczy władny jest dokonać innej oceny prawnej czynu,
ale tylko na gruncie tych ustaleń faktycznych, które poczynił sąd pierwszej
instancji (zob. np. wyrok SN z 21 sierpnia 1975 r., Rw 155/75, OSNKW
1975, z. 10-11, poz. 153, wyrok SN 25 września 1974 r., I KR 84/74,
OSNKW 1974, z. 12, poz. 235, czy cyt. wcześniej wyrok SN 21 lutego 1971
r., IV KR 324/71 oraz uchwale połączonych Izb Karnej i Wojskowej z 30
października 1985 r., VI KZP 11/84).
Analiza sprawy nie wskazuje aby sąd odwoławczy uzupełniając kwali-
fikację prawną czynów przypisanych oskarżonemu(nym) o przepisy art. 2a i
2b ustawy z 1984 r. o Głównej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi
Polskiemu dokonać miał własnych ustaleń faktycznych. W opisie czynów
zarzucanych oskarżonym zawsze wskazywano na związek przyjmowanej
kwalifikacji z kodeksu karnego z przepisami tej ustawy i zaznaczano, że
określony oskarżony działał w strukturach ówczesnego państwa komuni-
stycznego, i jako taki, w celu wymuszenia zeznań, znęcał się fizycznie i mo-
ralnie w opisany w zarzucie sposób. Sąd Rejonowy przypisując oskarżonym
poszczególne czynu dokonywał, tam gdzie czyn kwalifikowano z k.k. z 1969
r., jedynie zmiany kwalifikacji na przepis k.k. z 1932 r., tj. obowiązującego w
dacie czynu, nie tykając w ogóle pozostałych, podanych przez oskarżenie w
kwalifikacji, przepisów. Stwierdzał on wówczas bowiem, „że uznaje oskarżo-
nego winnym czynów opisanych w pkt (...), z tym że każdorazowo przyjmu-
je, iż stanowią one występki z art. (...) k.k. z 1932 r.”. W tych sytuacjach nie
można jednoznacznie przyjąć, że sąd pierwszej instancji rezygnował z kwali-
fikowania czynu także z przepisów ustawy z 1984 r. Trzeba natomiast
stwierdzić, iż tam gdzie sąd ten zmieniał samodzielnie opis czynu, w kwalifi-
16
kacji powoływał rzeczywiście tylko odpowiedni przepis k.k. z 1932 r. W uza-
sadnieniu wyroku jednak generalnie stwierdził, iż wszystkie czyny przypisa-
ne oskarżonym są zbrodniami stalinowskimi w rozumieniu ustawy z 1984 r.
Uzupełnienie przez sąd odwoławczy kwalifikacji tych czynów o art. 2a i 2b
ustawy o Głównej Komisji oparte zatem było o ustalenia poczynione przez
sąd pierwszej instancji, a sąd odwoławczy wskazał tylko, że „z przyczyn
niewyjaśnionych pominięto je w wyroku, mimo iż treść poszczególnych za-
rzutów obligowała do podania pełnej kwalifikacji prawnej”. Mieściło się ono
przy tym w ramach ustalonych przez art. 404 d.k.p.k. Trzeba tu zauważyć,
że wskazane przepisy ustawy z 1984 r., dodane do niej ustawą z dnia 4
kwietnia 1991 r. (Dz. U. Nr 45, poz. 195), nie mają takiego charakteru jak
typowe przepisy ustaw karnych statuujące przestępstwa. Określały one jed-
nak jakie czyny i z jakiego okresu powojennego, uznane za zabronione
przez obowiązujące wówczas przepisy ustaw karnych, stanowią tzw. zbrod-
nie stalinowskie (art. 2a), a także które z nich (oraz spośród zbrodni hitle-
rowskich) mogą w szczególności być uznane za zbrodnie przeciwko ludzko-
ści (art. 2b ust. 2). Za niezbędne zatem uznać należało zarówno wskazywa-
nie w opisie czynu przypisywanego (zarzucanego) takich elementów zacho-
wania, które wskazywałyby, iż chodzi o zbrodnię stalinowską, co w sprawie
tej miało miejsce, jak i podawanie w kwalifikacji prawnej czynu, obok naru-
szonego przepisu prawa karnego także wspomnianych przepisów ustawy o
Głównej Komisji. Wskazany wyżej charakter tych przepisów powodował, że
fakt, iż pojawiły się one w systemie prawnym dopiero w 1991 r. nie miał w
sprawie niniejszej znaczenia dla ich stosowania, nie statuowały bowiem one
nowych przestępstw, które miałyby być przypisane oskarżonym. Skoro zaś
w pewnych wypadkach nie było jasne, czy sąd pierwszej instancji pominął w
kwalifikacji przepisy ustawy z 1984 r. (w jej brzmieniu z 1991 r.), w innych
zaś widać było, że tak uczynił, mimo że z opisu czynu wynikało, iż należało
je powołać, a uzasadnienie wyroku wskazywało, że sąd miał jednak je na
17
uwadze, sąd odwoławczy był uprawniony do poprawienia, w ramach wyzna-
czonych przez art. 404 d.k.p.k, kwalifikacji prawnej czynów przypisanych
oskarżonych, przez uzupełnienie jej o przepisy art. 2a i 2b ustawy o Głównej
Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.
Kolejny nasuwający się problem, związany z wysuwanym zarzutem
orzekania na niekorzyść oskarżonego w instancji odwoławczej, wiąże się z
przyjęciem przez ten sąd, że przypisane czyny są zbrodniami stalinowskimi
będącymi zbrodniami przeciwko ludzkości, przez co ma tu zastosowanie art.
109 d.k.k. o ich nieprzedawnianiu, a nie tylko art. 108 § 2 d.k.k. Zauważyć
od razu należy, że sąd odwoławczy w tym zakresie nie czynił żadnych usta-
leń faktycznych, które miałyby być podstawą takiego poglądu, a oparł się
jedynie na ustaleniach dokonanych przez sąd pierwszej instancji. Sąd ten w
uzasadnieniu wyroku wskazał wyraźnie, iż uznaje za trafny pogląd interpre-
tacyjny wyrażony w uchwale SN z 13 maja 1992 r. (I KZP 39/91, OSNKW
1992, z. 7-8, poz. 45), a jednocześnie, że do czynów oskarżonych mają za-
stosowanie art. 2a i 2b ustawy o Głównej Komisji oraz że oskarżeni jako
funkcjonariusze b. MBP stosowali w celu wymuszenia zeznań od osób „nie-
ludzkie wręcz” metody. Sąd odwoławczy przyjął w związku z tym, że przy
tych ustaleniach nie można mówić o stosowaniu art. 108 § 2 k.k. z 1969 r. o
biegu przedawnienia karalności zbrodni stalinowskich od dnia 1 stycznia
1990 r. lecz wręcz o obowiązywaniu tu art. 109 tegoż kodeksu karnego o
nieprzedawnianiu tych zbrodni, gdy są one zbrodniami przeciwko ludzkości,
gdyż takie właśnie cechy czynów przypisanych oskarżonym wynikają z przy-
toczonych przez sąd pierwszej instancji przepisów i ich interpretacji, mówi
bowiem o nich wyraźnie powoływany przez ten sąd art. 2b ustawy o Głównej
Komisji. Dalej zaś sąd odwoławczy, szeroko analizując wskazany przepis
ustawy z 1984 r. oraz powoływaną przez Sąd Rejonowy uchwałę SN z 13
maja 1992 r. (I KZP 39/91), a także odwołując się do ratyfikowanego przez
Polskę w 1947 r. Porozumienia Londyńskiego z 1945 r. (Dz. U. Nr 63 z 1947
18
r., poz. 367) i do związanej z nim Karty Międzynarodowego Trybunału Woj-
skowego, uzasadnia już jedynie swój pogląd, że czyny przypisane oskarżo-
nym stanowią zbrodnie stalinowskie będące zbrodniami przeciwko ludzko-
ści, wskazując na niezasadność ograniczenia się przez sąd pierwszej in-
stancji jedynie do rozważań poczynionych na tle art. 108 § 2 k.k. z 1969 r.
Fakt, że sąd odwoławczy powołał się dodatkowo na Porozumienie Londyń-
skie nie oznacza czynienia przez niego własnych ustaleń, skoro jest to tylko
dodatkowe wyjaśnienie poglądu prawnego, bazującego na przepisach pra-
wa, które powoływał sąd pierwszej instancji i jego ustaleniach faktycznych.
Nie można przy tym nie pamiętać, że w niektórych apelacjach wyraźnie
wskazywano, iż – zdaniem skarżących – „nie wykazano w postępowaniu,
aby czyny przypisane oskarżonym mogły być określone jako zbrodni prze-
ciwko ludzkości, o których mowa w art. 109 k.k., ani jako szczególny przy-
padek tych zbrodni tj. zbrodnie stalinowskie”, co nakazywało wręcz sądowi
odwoławczemu ustosunkowanie się to tej kwestii. Nie wnikając tu w trafność
stanowiska sądu odwoławczego zajętego w tej materii, gdyż ta kwestia bę-
dzie dalej przedmiotem szerszej analizy, trzeba w tym miejscu stwierdzić, że
samo wyrażenie przez sąd drugiej instancji, w związku ze stawianymi w
środku odwoławczym zarzutami, odmiennego poglądu prawnego, opartego
jednak na przepisach powoływanych przez sąd pierwszej instancji i poczy-
nionych przez ten sąd ustaleniach, nie może być uznane za orzekanie na
niekorzyść oskarżonego, jeżeli prowadzi ono tylko do oddalenia niektórych
zarzutów apelacji i nie wywołuje poza tym zmiany wyroku na niekorzyść
oskarżonego. Jedynie nietrafność takiego poglądu może ewentualnie, w try-
bie kasacji, prowadzić do uchylenia wyroku sądu odwoławczego. W każdym
jednak razie nie można i tym wypadku podzielić zarzutu kasacji o narusze-
niu zakazu reformationis in peius w instancji odwoławczej.
W tym miejscu przejść należy do wysuwanego w kasacjach obroń-
ców skazanych: Adama H., Romana L. i Mieczysława K. zarzutu obrazy
19
art. 2a i 2b z 1984 r. czyli kwestionowania stanowiska sądu odwoławczego,
że przypisane tym skazanym przestępstwa stanowią zbrodnie przeciwko
ludzkości.
Obrońca skazanego Adama H. podnosi, że „gdyby nawet uznać za
całkowicie prawidłowy ustalony przez Sąd pierwszej instancji stan faktycz-
ny (z czym obrona się oczywiście nie godzi), to czyny przypisane oskarżo-
nemu mogłyby stanowić ewentualnie zbrodnie stalinowskie, a nie zbrodnie
przeciwko ludzkości, i tym samym nie miałby w tej sprawie zastosowania
art. 109 k.k. z 1969 r.”. Brak jest bowiem, zdaniem obrońcy, przesłanek,
które by pozwalały uznać, że czyny przypisane temu oskarżonemu stano-
wią „zbrodnie przeciwko ludzkości”. Obrońca skazanego Mieczysława K.
podkreśla w kasacji, iż sądy nie uwzględniły faktu, że czyny, aby uznać je
za zbrodnie przeciwko ludzkości, musiałyby mieć miejsce przed wojną lub
podczas niej, i że musiały być popełnione przeciwko ludności cywilnej, na-
tomiast przypisane czyny zostały zakwalifikowane jako występki, a nie
zbrodnie, nie występuje też ich powiązanie z okresem „przed wojną lub w
czasie wojny”, a także nie dotyczą „ludności cywilnej” czyli zbiorowości,
lecz kilku osób. Obrońca skazanego Romana L. w uzasadnieniu kasacji
wskazuje m.in. na stanowisko Trybunału Konstytucyjnego zawarte w po-
stanowieniu z dnia 25 września 1991 r. dotyczące niespójności z syste-
mem prawnym obowiązującym w Polsce, ustawy z dnia 4 kwietnia 1991 r.
o zmianie ustawy o Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Pol-
sce – Instytucie Pamięci Narodowej. Uważa też, iż Sąd błędnie przyjmując,
że mamy do czynienia ze zbrodniami przeciwko ludzkości, nie zastosował
wobec tego skazanego przepisów o przedawnieniu karalności (art. 86 lit. c
k.k. z 1932 r.), oraz przepisów ustaw i dekretów o amnestii wydanych do
1989 r.
Z powyższego wynika, iż zarzuty zawarte w kasacjach dotyczące ob-
razy prawa materialnego koncentrują się przede wszystkim wokół kwestii
20
zasadności uznania, czynów przypisanych oskarżonym, a zakwalifikowa-
nych jako występki z k.k. z 1932 r., za zbrodnie stalinowskie w rozumieniu
art. 2a i 2b ustawy z dnia 6 kwietnia 1984 r. o Głównej Komisji, w brzmieniu
nadanym powołaną wcześniej ustawą z dnia 4 kwietnia 1991 r. oraz jedno-
czesnego potraktowania tych przestępstw jako zbrodni przeciwko ludzko-
ści.
W uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 13 ma-
ja 1992 r. (I KZP 39/91, OSNKW 1992, z. 7-8, poz. 45) stwierdzono, że
przestępstwami stanowiącymi zbrodnie przeciwko ludzkości, w rozumieniu
art. 2b ust. 1 i 2 ustawy z dnia 6 kwietnia 1984 r. o Głównej Komisji Bada-
nia Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu – Instytucie Pamięci Narodo-
wej (Dz. U. z 1984, Nr 21, poz. 98 ze zm.), są takie czyny, które wypełnia-
jąc znamiona zbrodni lub umyślnych występków, określonych w ustawo-
dawstwie polskim – należą jednocześnie do kategorii przestępstw wymie-
nionych w art. 6 pkt c Karty Międzynarodowego Trybunału Wojskowego,
stanowiącej integralną część Porozumienia zawartego w Londynie w dniu 8
sierpnia 1945 r., do którego Polska przystąpiła, bądź w Konwencji z dnia 8
grudnia 1948 r. w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa, raty-
fikowanej przez Polskę w 1952 r. (Dz. U. z 1952 r., Nr 2, poz. 9), bądź też
w art. I pkt 6 Konwencji z dnia 26 listopada 1968 r. o niestosowaniu prze-
dawnienia wobec zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości ratyfi-
kowanej przez Polskę w 1970 r. (Dz. U. z 1970 r., Nr 26, poz. 208 załącz-
nik).
Poza dyskusją jest, iż kategoria przestępstw definiowanych jako
zbrodnie przeciwko ludzkości nastręcza trudności interpretacyjne.
We wspomnianym art. 6 pkt c Karty Międzynarodowego Trybunału
Wojskowego określającym właściwość rzeczową tego Trybunału, powoła-
nego dla osądzenia głównych zbrodniarzy hitlerowskich, znajdujemy na-
stępującą definicję, „zbrodnie przeciwko ludzkości, mianowicie: morder-
21
stwa, wytępianie, obracanie ludzi w niewolników, deportacje i inne czyny
nieludzkie, których dopuszczono się przeciwko jakiejkolwiek ludności cy-
wilnej, przed wojną lub podczas niej, albo prześladowania ze względów po-
litycznych (or persecutions or political), rasowych lub religijnych przy po-
pełnianiu jakiejkolwiek zbrodni wchodzącej w zakres kompetencji Trybuna-
łu lub w związku z nią, niezależnie od tego, czy było to zgodne, czy też sta-
ło w sprzeczności z prawem kraju, w którym zbrodni dokonano”.
W ratyfikowanej przez Polskę Konwencji w sprawie zapobiegania i
karania zbrodni ludobójstwa, uchwalonej przez Zgromadzenie Ogólne Na-
rodów Zjednoczonych w dniu 9 grudnia 1948 r. stwierdzono, że ludobój-
stwo popełnione zarówno w czasie pokoju jak i podczas wojny, stanowi
zbrodnię w obliczu prawa międzynarodowego (por. art. I Konwencji, Dz. U.
z 1952 r., Nr 2 poz. 9).
Artykuł II tej Konwencji stanowi, że w jej rozumieniu ludobójstwem
jest którykolwiek z następujących czynów, dokonany w zamiarze zniszcze-
nia w całości lub części grup narodowych, etnicznych, rasowych lub religij-
nych jako takich:
a) zabójstwo członków grupy,
b) b)spowodowanie poważnego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia
psychicznego członków grupy,
c) umyślne stworzenie dla członków grupy warunków życia, obliczonych na
spowodowanie ich całkowitego lub częściowego zniszczenia fizycznego,
d) stosowanie środków, które mają na celu wstrzymanie urodzin w obrębie
grupy,
e) przymusowe przekazywanie dzieci członków grupy do innej grupy.
Z kolei w ratyfikowanej przez Polskę Konwencji o niestosowaniu
przedawnienia wobec zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości
stwierdzono, iż nie ulegają przedawnieniu, bez względu na datę ich popeł-
nienia:
22
a) zbrodnie wojenne określone w Statucie Norymberskiego Międzynaro-
dowego Trybunału Wojskowego z dnia 8 sierpnia 1945 r. i potwierdzone
przez rezolucje Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjedno-
czonych 3 (I) z dnia 13 lutego 1946 r. i 95 (I) z dnia 11 grudnia 1946 r.,
w szczególności „ciężkie naruszenia” wymienione w konwencjach ge-
newskich z dnia 12 sierpnia 1949 r. o ochronie ofiar wojny,
b) zbrodnie przeciwko ludzkości popełnione bądź w czasie wojny, bądź w
czasie pokoju określone w Statucie Norymberskiego Międzynarodowego
Trybunału Wojskowego z dnia 8 sierpnia 1945 r. potwierdzone przez re-
zolucje Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych 3
(I) z dnia 13 lutego 1946 r. i 95 (I) z dnia 11 grudnia 1946 r., wysiedlania
wskutek zbrojnego ataku lub okupacji i nieludzkie czyny wynikające z
polityki apartheidu, jak również zbrodnia ludobójstwa zdefiniowana w
Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa z
1948 r., nawet jeżeli takie czyny nie stanowiły naruszenia prawa we-
wnętrznego kraju, w którym zostały one popełnione (Dz. U. 1970, za-
łącznik do Nr 28 poz. 208).
W Rzymskim Statucie Międzynarodowego Trybunału Karnego, na
którego ratyfikację wyrażono zgodę w ustawie z dnia 5 lipca 2001 r. o raty-
fikacji Rzymskiego Statutu Międzynarodowego Trybunału Karnego (Dz. U.
Nr 98, poz. 1065) stwierdzono, że „zbrodnia przeciwko ludzkości oznacza
którykolwiek z następujących czynów, popełniony w ramach masowego lub
systematycznego, świadomego ataku zbiorowego przeciwko ludności cy-
wilnej:
a) zabójstwo,
b) eksterminacja,
c) niewolnictwo,
d) deportacje lub przymusowe przemieszczanie ludności,
23
e) uwięzienie lub inne dotkliwe pozbawienie wolności fizycznej z narusze-
niem podstawowych reguł prawa międzynarodowego,
f) tortury,
g) zgwałcenie, niewolnictwo seksualne, przymusowa prostytucja, ciąża et-
niczna, przymusowa sterylizacja oraz jakiekolwiek inne porównywalnej
wagi formy przemocy seksualnej,
h) prześladowanie jakiejkolwiek możliwej do zidentyfikowania grupy lub
zbiorowości z powodów politycznych, rasowych, etnicznych, kulturo-
wych, religijnych lub z innych powodów, powszechnie uznanych za nie-
dopuszczalne na podstawie prawa międzynarodowego, w związku z ja-
kimkolwiek czynem powołanym w niniejszym ustępie lub jakąkolwiek
zbrodnią objętą jurysdykcją Trybunału,
i) wymuszone zaginięcia osób,
j) zbrodnia apartheidu,
k) inne nieludzkie czyny o podobnym charakterze celowo powodujące
ogromne cierpienie lub poważne uszkodzenie ciała albo zdrowia psy-
chicznego lub fizycznego.
Według Statutu „atak skierowany przeciwko ludności cywilnej” ozna-
cza sposób działania polegający na wielokrotnym dopuszczaniu się czynów
opisanych wyżej, skierowanych przeciwko ludności cywilnej, podjęty sto-
sownie do lub dla wsparcia polityki państwowej lub organizacyjnej zakłada-
jącej dokonanie takiego ataku.
Tortury w rozumieniu Statutu to celowe zadawanie dotkliwego bólu
lub cierpienia fizycznego bądź psychicznego, jakiejkolwiek osobie będącej
pod opieką lub kontrolą oskarżonego. Określenie to nie obejmuje bólu i
cierpienia wynikających jedynie ze zgodnych z prawem sankcji nieodłącz-
nie związanych z tymi sankcjami lub wywołanych przez nie przypadkowo.
24
Z kolei termin prześladowanie oznacza celowe, dotkliwe, sprzeczne z
prawem międzynarodowym, przekraczanie podstawowych praw jakiejkol-
wiek grupy lub wspólnoty z powodu jej tożsamości.
Sąd Najwyższy przy analizowaniu pojęcia zbrodni przeciwko ludzko-
ści wziął też pod uwagę dotychczasową praktykę orzeczniczą trybunałów,
powoływanych przez społeczność międzynarodową, do osądzenie m.in.
sprawców czynów zakwalifikowanych jako zbrodnie przeciwko ludzkości.
W rozdziale czwartym aktu oskarżenia wniesionego do Międzynaro-
dowego Trybunału Wojskowego w Norymberdze w 1945 r., zawierającym
zarzuty popełnienia zbrodni przeciwko ludzkości, wskazano także na te,
które zostały popełnione przed wojną (a więc w okresie pokoju), w ramach
represji przeciwko przeciwnikom reżimu nazistowskiego (por. T. Cyprian, J.
Sawicki Materiały norymberskie, Warszawa 1948, T. Cyprian, J. Sawicki,
Walka o zasady norymberskie (1945 – 1955), Warszawa 1956). Zbrodnie
przeciwko ludzkości określone, podobnie jak w powołanym art. 6 pkt c Kar-
ty, były też przedmiotem procesu przed Międzynarodowym Trybunałem
Wojskowym dla Dalekiego Wschodu w Tokio (L. Gardocki, Zarys prawa
karnego międzynarodowego, Warszawa 1985, s. 60 – 66).
W statucie powołanego przez ONZ w 1993 r. Międzynarodowego
Trybunału Karnego dla byłej Jugosławii z siedzibą w Hadze do zbrodni
przeciwko ludzkości, popełnionych w czasie konfliktu w byłej Jugosławii,
zaliczono następujące przestępstwa popełnione na ludności cywilnej: mor-
derstwo, eksterminacja, niewolnictwo, deportacje, uwięzienia, tortury,
gwałt, prześladowania ze względów politycznych, rasowych, religijnych i
inne nieludzkie akty (J. Nowakowska – Małusecka, Odpowiedzialność kar-
na jednostek za zbrodnie popełnione w byłej Jugosławii i w Rwandzie, Ka-
towice 2000, s. 74). Natomiast w Statucie, powołanego przez ONZ w 1994
r. Międzynarodowego Trybunału Karnego dla Rwandy z siedzibą w Aruszy
w Tanzanii, czyny tam wyliczone, aby mogły zostać uznane jako zbrodnie
25
przeciwko ludzkości muszą być częścią systematycznych ataków podjętych
na szeroką skalę przeciwko ludności cywilnej, dokonywanych ze względów
narodowych, politycznych, etnicznych, rasowych lub religijnych (por. J.
Nowakowska – Małusecka, op. cit. s. 79).
Z powyższego, z konieczności skrótowego, przeglądu aktów prawa
międzynarodowego oraz praktyki orzeczniczej trybunałów międzynarodo-
wych można, zdaniem Sądu Najwyższego, wyciągnąć następujące wnioski
dla interpretacji pojęcia zbrodnie przeciwko ludzkości:
1. Brak jest podstaw normatywnych do przyjęcia, aby warunkiem zalicze-
nia czynu do kategorii zbrodni przeciwko ludzkości było uznanie tego
czynu za zbrodnię przez ustawodawstwo kraju miejsca popełnienia.
Prawo karne międzynarodowe posługując się pojęciem zbrodni nie od-
wołuje się bowiem do podziału przestępstw w ustawodawstwach we-
wnętrznych. Gdyby bowiem tak było, to pojęcie zbrodni przeciwko ludz-
kości miałoby różny zakres w poszczególnych państwach, a ustawo-
dawca krajowy mógłby ten zakres dowolnie zmieniać. Podzielić należy
w związku z tym pogląd wyrażony w doktrynie, że prawo międzynaro-
dowe używa tutaj określenia zbrodni w sensie poważnego przestępstwa,
bez dokładnego określenia tej kategorii czynów. Z tego też względu, w
świetle ustawy z dnia 4 kwietnia 1991 r., zbrodniami przeciwko ludzkości
mogą być również czyny, które w ustawodawstwie polskim są występ-
kami (por. L. Gardocki, Zagadnienia odpowiedzialności karnej za zbrod-
nie stalinowskie, Przegląd Prawa Karnego, 1992, Nr 6, s. 66).
2. Czyny te popełniane są na wielką skalę, w ramach zbrodniczego syste-
mu, często w ramach organizacji państwowej, która tego rodzaju dzia-
łalności przestępczej nadawała niekiedy nawet pozory legalności (por.
L. Gardocki, Zarys prawa karnego międzynarodowego, Warszawa
1985, s. 37).
26
3. Zbrodnie przeciwko ludzkości, w rozumieniu prawa międzynarodowego,
mogą być popełnione zarówno podczas konfliktów zbrojnych, jak i w
okresie pokoju.
4. Popełniane są tle narodowym, politycznym, etnicznym, rasowym lub re-
ligijnym.
Pozostaje zatem do rozważenia, czy czyny przypisane Adamowi H.,
Romanowi L. i Mieczysławowi K. mieszczą się w wyżej scharakteryzowanej
kategorii przestępstw będących zbrodniami przeciwko ludzkości.
W świetle zaprezentowanej charakterystyki jest oczywiste, iż nie ma
znaczenia dla takiej kwalifikacji fakt, że czyny te wyczerpują znamiona wy-
stępków z k.k. z 1932 r., a nie znamiona zbrodni z tego kodeksu. Nie ma
również znaczenia i to, że przypisane przestępstwa zostały popełnione z
czasie pokoju. Poza dyskusją jest też, że były one popełnione w ramach
zbrodniczego systemu stalinowskiego, za taki bowiem ten system był
uznawany przez społeczność międzynarodową i taką też jego ocenę za-
prezentowano również w propagandzie minionej formacji ustrojowej już w
drugiej połowie lat pięćdziesiątych dwudziestego wieku. System stalinowski
stosował na szeroką skalę terror, jako narzędzie do osiągnięcia celów spo-
łecznych i politycznych, takich np. jak przeforsowanie kolektywizacji i zła-
manie oporu chłopów, czy zniszczenie potencjalnej opozycji w społeczeń-
stwie, w partii, wojsku, w aparacie władzy, której groźbę Stalin znacznie
przeceniał w swojej maniakalnej podejrzliwości (por. A. Bullock, Hitler i Sta-
lin. Żywoty równoległe, tom II, Warszawa 1999, s. 437 – 446). Represje
sądowe zaś stanowiły nieodzowny element systemu stalinowskiego. W ce-
lu wymuszenia zeznań funkcjonariusze organów bezpieczeństwa na dużą
skalę stosowali tortury wobec osób przesłuchiwanych (por. A. Garlicki, Sta-
linizm, Warszawa 1993, s. 47 – 55).
Jeśli zaś chodzi o motywy czynów przypisanych skazanym w kontek-
ście możliwości uznania tych czynów za zbrodnie przeciwko ludzkości
27
(wymóg z pkt 4), to przede wszystkim podkreślić należy, że zawarte w de-
finicji tych zbrodni motywy wskazują, że chodzi o motywy polityki prześla-
dowań jako pewnej całości. Nie muszą one zatem kierować każdym
sprawcą konkretnej zbrodni przeciwko ludzkości. Natomiast sprawca takiej
zbrodni musi co najmniej aprobować takie działania struktur organizacyj-
nych państwa. Jak trafnie zauważa L. Gardocki pewną cechą wyróżniającą
zbrodnie stalinowskie jest to, że były popełniane (inspirowane lub tolero-
wane) przez funkcjonariuszy państwowych w ramach realizacji polityki
państwa komunistycznego. Nie były to więc nadużycia władzy pojedyń-
czych funkcjonariuszy, lecz działania składające się na zbrodniczą politykę
(por. L. Gardocki, Zagadnienia ... s. 62- 63).
Jak wskazano wcześniej, Adama H. prawomocnie skazano za wy-
stępki wyczerpujące dyspozycje art. 246 oraz 240 i art. 286 § 1 k.k. z
1932 r. Natomiast Romana L. i Mieczysława K., za występki wyczerpujące
dyspozycje art. 246 k.k. z 1932 r.
Przepis art. 246 k.k. z 1932 r. stanowił, „kto znęca się fizycznie lub
moralnie nad pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności
od sprawcy osobą nieletnią powyżej lat 17 lub bezradną podlega karze
więzienia do lat pięciu”. Natomiast art. 240 k.k. z 1932 r. stwierdzał, „kto
bierze udział w bójce lub pobiciu człowieka, jeżeli stąd wynikła śmierć lub
uszkodzenie, określone w art. 235 lub 236, podlega karze więzienia do lat
pięciu”, zaś art. 286 § 1 tegoż kodeksu przyjmował, że „urzędnik który
przekraczając swą władzę lub nie dopełniając obowiązku działa na szkodę
interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze więzienia do lat pię-
ciu”.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazywano, że przez „zależ-
ność”, o jakiej mowa w art. 246 k.k. z 1932 r. należy rozumieć sytuację, gdy
pokrzywdzony np. na skutek swej słabości fizycznej, stałej lub czasowej,
trudności materialnych, obawy przed przemocą, przed konsekwencjami
28
służbowymi itp. nie ma możliwości samodzielnie zmienić warunków swego
bytowania i zniewolony jest pozostawać w sytuacji wytworzonej z wyżej
wskazanych przyczyn (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada
1948 r. KrK 1209/49, PiP 1950, z. 1, s. 130). Należy podzielić stanowisko
Sądu Wojewódzkiego w W. co do tego, że skazani funkcjonariusze urzędu
bezpieczeństwa publicznego, znęcając się podczas przesłuchań nad po-
zbawionymi wolności pokrzywdzonymi, wyczerpywali tymi czynami dyspo-
zycję tego przepisu. Pokrzywdzeni pozostawali przecież w okresie pozba-
wienia wolności w stosunku zależności od nich w rozumieniu tego przepi-
su.
Czyn z art. 240 k.k. z 1932 r. przypisany skazanemu Adamowi H. po-
legał na udziale wspólnie z innymi osobami w pobiciu pozbawionego wol-
ności pokrzywdzonego Bolesława J., w wyniku czego pokrzywdzony doznał
wstrząśnienia mózgu i innych obrażeń, co naruszyło czynności narządów
ciała na okres powyżej dwudziestu dni, zaś przypisany mu czyn z art. 286
§ 1 k.k. z 1932 r. polegał na tym, że oskarżony ten. „w okresie od 1946 r.
do 1953 r. w W. jako wicedyrektor departamentu śledczego byłego Mini-
sterstwa Bezpieczeństwa Publicznego – pracując w strukturach ówczesne-
go państwa komunistycznego przekroczył na szkodę interesu publicznego
zakres swoich obowiązków, a w szczególności w celu wymuszenia polecał
i zezwalał podległym funkcjonariuszom śledczym stosowanie wobec prze-
słuchiwanych tortur w postaci bicia, kopania, umieszczania w karcerze,
grożenia zabójstwem oraz innego poniewierania godności ludzkiej”.
Sąd Wojewódzki w W. w uzasadnieniu wyroku trafnie wywiódł, iż
przypisane skazanym czyny będąc „umyślnymi występkami określonymi w
ustawodawstwie polskim w czasie ich popełniania, były przy tym czynami
nieludzkimi wobec ludności cywilnej ale nie tylko, należy bowiem przede
wszystkim określić je jednoznacznie jako prześladowania ze względów po-
litycznych. Były one popełnione w okresie do 31 grudnia 1956 r. przy pełnej
29
akceptacji, a niekiedy wręcz z inspiracji władz państwa, co w sposób nie
budzący wątpliwości wynika ze zgromadzonych dowodów, w tym także bo-
gatego materiału fotograficzno – historycznego, a niekiedy wręcz z wyja-
śnień samych oskarżonych. Z wyjaśnień i oświadczeń tychże oskarżonych,
wynikają nadto pobudki podejmowanych przez nich działań przestępczych.
Podkreślają oni, iż kierowali się przesłankami ideoologicznymi, dążąc do
utrwalania ustroju socjalistycznego poprzez ujawnianie wrogów tegoż
ustroju. W ten sposób przypieczętowują, iż prześladowania, których się do-
puścili miały charakter prześladowań politycznych. Oskarżeni bowiem nie
rozumieli i w większości nie rozumieją jak się wydaje do dziś, że żadna
ideologia nie usprawiedliwia w najmniejszym stopniu znęcania się nad dru-
gim człowiekiem. A taki właśnie charakter mają czyny przypisane oskarżo-
nym. Polegały one bowiem na psychicznym i fizycznym znęcaniu się nad
osobami pozbawionymi wolności w związku z podejrzeniami, niekiedy
zresztą urojonymi, politycznej, opozycyjnej działalności tych osób. Owo
znęcanie się mimo, iż wobec konkretnych pokrzywdzonych musi być kwali-
fikowane jako przestępstwo o charakterze indywidualnego naruszenia dóbr
osobistych, w istocie rzeczy ma charakter zorganizowanej działalności ma-
jącej na celu złamanie fizyczne i psychiczne osób więzionych i przesłuchi-
wanych. Postępowanie zaś, jak wskazał sąd odwoławczy, dostarczyło do-
statecznych dowodów, iż oskarżeni mieli pełną świadomość, iż w takiej ce-
lowej, zorganizowanej i kierowanej przez ich zwierzchników a w odniesie-
niu do podwładnych przez nich samych, przestępczej działalności uczest-
niczą”.
Uogólniając, należy wyrazić pogląd, że czyny funkcjonariuszy orga-
nów bezpieczeństwa publicznego, popełnione w okresie do 31 grudnia
1956 r., a polegające na znęcaniu się fizycznym lub moralnym nad osoba-
mi pozbawionymi wolności (art. 246 k.k. z 1932 r.), udziale w pobiciu osób
pozbawionych wolności (art. 240 k.k. z 1932 r.) czy nadużyciu władzy (art.
30
286 § 1 k.k. z 1932 r.), wyczerpują znamiona zbrodni przeciwko ludzkości
określone w aktach prawa karnego międzynarodowego jedynie wówczas,
gdy sprawcy działający w strukturach systemu państwa totalitarnego – o
jakim mowa w art. 2 lit. a ustawy z dnia 6 kwietnia 1984 r. o Głównej Komi-
sji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu – Instytucie Pamięci
Narodowej, obowiązującej do wejścia w życie ustawy z dnia 18 grudnia
1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni prze-
ciwko Narodowi Polskiemu – posługującego się na wielką skalę terrorem
dla realizacji celów politycznych i społecznych, co najmniej aprobowali taki
sposób realizacji polityki władz państwa popełniając te czyny brali tym sa-
mym świadomie udział w prześladowaniach ze względów politycznych.
W powołanym m.in. w kasacji obrońcy skazanego Romana L. posta-
nowieniu z dnia 25 września 1991 r. sygn. S 6/91, Trybunał Konstytucyjny
stwierdza też, że dostrzega „zupełną wyjątkowość historyczną dokonywa-
nych przemian”. W takich warunkach zachowanie zasady lex severior retro
non agit w stosunku do zbrodni stalinowskich byłoby sprzeczne z „po-
wszechnym poczuciem sprawiedliwości”. Dostrzegł zatem możliwość od-
stępstwa od tej zasady, z powołaniem się na pierwszeństwo zasady pań-
stwa prawa urzeczywistniającego sprawiedliwość społeczną (por. orzecze-
nie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 4 grudnia 1990 r., K 12/90, OTK
1990, poz. 7), w przypadku przestępstw nie ściganych z uwagi na zajmo-
wane przez ich sprawców stanowiska w aparacie władzy państwa komuni-
stycznego, a których karalność obecnie uległa przedawnieniu. Kierując się
tą myślą ustawodawca ustawą z dnia 12 lipca 1995 r. o zmianie Kodeksu
karnego, Kodeksu karnego wykonawczego oraz o podwyższeniu dolnych i
górnych granic grzywien i nawiązek w prawie karnym (Dz. U. Nr 95, poz.
475), dokonał zmiany art. 108 k.k. z 1969 r., dodając § 2 w brzmieniu „Bieg
terminu przedawnienia umyślnych przestępstw przeciwko życiu, wolności
lub wymiarowi sprawiedliwości, zagrożonych karą pozbawienia wolności
31
powyżej trzech lat, popełnionych przez funkcjonariuszy publicznych w
okresie od 1 stycznia 1944 r. do 31 grudnia 1989 r. w czasie lub w związku
z pełnieniem ich funkcji, rozpoczyna się od dnia 1 stycznia 1990 r. Przepis
art. 2 § 1 nie ma w takich wypadkach zastosowania.” Natomiast ustawą z
dnia 31 maja 1996 r. o wyłączeniu niektórych ustaw o amnestii i abolicji
wobec sprawców niektórych przestępstw, nie ściganych z przyczyn poli-
tycznych w latach 1944 – 1989 (Dz. U. Nr 89, poz. 400) wyłączył wobec
sprawców czynów, o których mowa w art. 108 § 2 k.k. z 1969 r. stosowanie
wydanych przed dniem 7 grudnia 1989 r. przepisów ustaw i dekretów, które
przewidywały amnestię lub abolicję.
Przepisy powołanych ustaw nie mogły jednak mieć zastosowania w
niniejszej sprawie, albowiem – jak wskazano – sąd odwoławczy zasadnie
przyjął, że przypisane skazanym występki, stanowiące zbrodnie stalinow-
skie wyczerpywały jednocześnie znamiona zbrodni przeciwko ludzkości,
nie ulegających przedawnieniu (art. 109 k.k. z 1969 r.). Przepis art. 109 k.k.
z 1969 r. ma przy tym charakter przepisu deklaratoryjnego, albowiem i bez
jego istnienia zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości nie ulegały-
by przedawnieniu na mocy obowiązujących w Polsce ipso vigore przepisów
konwencji z 1968 r. o niestosowaniu przedawnienia wobec sprawców
zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości, tym bardziej, że również
ta konwencja była pomyślana, co wynika z jej treści, jako jedynie potwier-
dzenie, a nie wprowadzenie zasady nieprzedawniania się wymienionych w
niej zbrodni (por. L. Gardocki, glosa I do postanowienia TK z 25 września
1991 r., S 6/91, PiP 1992, z. 2, s. 104 – 108).
Mając powyższe na uwadze Sąd Najwyższy oddalił kasacje, jako nie-
zasadne (...).
32