Pełny tekst orzeczenia

Postanowienie z dnia 29 stycznia 2002 r.
II UZ 90/01
Przewodniczący SSN Beata Gudowska, Sędziowie SN: Andrzej Kijowski
(sprawozdawca), Maria Tyszel.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 29 stycznia
2002 r. sprawy z wniosku Jana W. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych-
Oddziałowi w K. o świadectwa rekompensacyjne, na skutek zażalenia wnioskodawcy
na postanowienie Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 4 października 2001 r. [...]
o d d a l i ł zażalenie.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Apelacyjny-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku postano-
wieniem z dnia 4 października 2001 r. [...] odrzucił apelację Jana W. od wyroku Sądu
Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Koszalinie z dnia 5 grudnia
2000 r. [...] oddalającego odwołanie od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych-
Oddziału w K. z dnia 26 maja 2000 r., odmawiającej wnioskodawcy umieszczenia w
spisie osób uprawnionych do rekompensaty z tytułu utraty dodatku do emerytury
przysługującego za pracę w szczególnych warunkach. W motywach tego postano-
wienia Sąd Apelacyjny wskazał, że wprawdzie Sąd Okręgowy w dniu 12 lipca 2001 r.
orzekł o przywróceniu wnioskodawcy terminu do wniesienia apelacji, lecz było to po-
zbawione podstaw. Wnioskodawca był bowiem obecny na rozprawie poprzedzającej
wydanie wyroku pierwszoinstancyjnego i przy jego ogłaszaniu, po czym został prawi-
dłowo pouczony o sposobie oraz terminie wniesienia apelacji. W tej sytuacji niewy-
starczające są twierdzenia wnioskodawcy, że pozostaje osobą schorowaną, a poza
tym „człowiekiem prostym i nie orientującym się w przepisach”. Złożone do akt za-
świadczenie o stanie zdrowia dotyczy zresztą okresu od dnia 13 do dnia 22 marca
2001 r., podczas gdy termin do wniesienia apelacji upływał w dniu 27 grudnia 2000 r.
Podczas rozprawy w dniu 5 grudnia 2000 r. towarzyszył wnioskodawcy opiekun, więc
w razie niezrozumienia pouczeń o sposobie i terminie zaskarżenia wyroku mógł za-
2
interesowany skorzystać z pośrednictwa tej osoby i zwrócić się o pomoc do pracow-
ników sądowego sekretariatu, czego jednak nie zrobił.
Zażalenie na powyższe postanowienie wniósł wnioskodawca, zarzucając po-
pełnienie błędu w ustaleniach faktycznych przez przyjęcie, iż skarżący „w okresie do
13 marca 2000 r. był pełnosprawny w stopniu umożliwiającym złożenie apelacji”, a
także przyjęcie, że „obecność „opiekuna” na rozprawie świadczy o niezachowaniu
minimum staranności przy prowadzeniu swojej sprawy”. W uzasadnieniu zażalenia
podniesiono w szczególności, że skarżący ma 72 lata, jest osobą samotną, człowie-
kiem od kilkunastu lat ułomnym i ciężko schorowanym inwalidą. Sąd Apelacyjny po-
winien więc „a priori przyjąć prawdziwość twierdzeń skarżącego”, że również w okre-
sie poprzedzającym przedstawione zwolnienie lekarskie „był w stanie zdrowia unie-
możliwiającym samodzielne działanie”. Skarżący „aktywnie działa w swojej sprawie.
Już uprzednio wysyłał pisma procesowe do sądów i trudno przypuścić, aby zaniechał
wszelkich starań o zmianę niekorzystnego dlań orzeczenia”. Nie można też wyklu-
czyć, że „wskutek nieumyślnego niedbalstwa nie wpisano do protokołu rozprawy
wniosku o doręczenie wyroku z uzasadnieniem”, o czym skarżący wspominał w
swym piśmie z dnia 26 marca 2001 r., załączając odpowiednie oświadczenie swego
„opiekuna”. To ostatnie określenie jest zresztą nieadekwatne do sytuacji, gdyż osoba
ta w rozprawie z dnia 5 grudnia 2000 r. nie uczestniczyła jako „strona, czy pełnomoc-
nik”, tylko jako „przewoźnik” wnioskodawcy, który musiał do Sądu dojechać z odle-
głości 100 kilometrów.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zażalenie nie zasługuje na uwzględnienie, gdyż okoliczności przedmiotowej
sprawy rzeczywiście nie pozwalają przyjąć, iż uchybienie terminowi do wniesienia
apelacji nastąpiło bez winy skarżącego, co według art. 168 § 1 KPC warunkuje przy-
wrócenie terminu. Co prawda skarżący ma 72 lata i jest osobą schorowaną, a w
okresie od dnia 13 do dnia 22 marca 2001 r., był hospitalizowany (poza tym - według
zaświadczenia z dnia 23 kwietnia 2001 r. - od 23 do 31 marca 2001 r. „nie mógł się
stawić na sprawę sądową z powodu zdrowotnej niedyspozycji”), lecz to - wbrew
twierdzeniom wnoszącego zażalenie - nie upoważniało Sądu Apelacyjnego do sfor-
mułowania „apriorycznego” wniosku, że skarżący również przed dniem 23 marca
2001 r., a zwłaszcza w okresie zbliżonym do dnia 27 grudnia 2000 r. (kiedy upływał
3
termin do wniesienia środka zaskarżenia), był „w stanie zdrowotnym uniemożliwiają-
cym samodzielne działanie”. Tego rodzaju sugestia jest zresztą obraźliwa wobec
psychicznej kondycji wnioskodawcy, o którym wnoszący zażalenie pisze równocze-
śnie i do pewnego stopnia niekonsekwentnie, że zazwyczaj działa aktywnie w swoich
sprawach, co wskazuje, iż nie mamy tu do czynienia z osobą bezradną, lecz nie upo-
ważnia do twierdzenia o nieumyślnym niedbalstwie Sądu Okręgowego w Koszalinie,
mającym się rzekomo wyrazić w niewpisaniu do protokołu rozprawy wniosku o dorę-
czenie odpisu wyroku wraz z uzasadnieniem. Jest to twierdzenie obmyślone na uży-
tek niniejszej sprawy, o czym świadczy zgłoszenie tego argumentu dopiero w piśmie
skierowanym do Sądu Apelacyjnego w dniu 5 marca 2001 r., choć skarżący uprzed-
nio aż dwukrotnie zwracał się do Sądu Okręgowego w Koszalinie, najpierw o przy-
słanie „wyroku” (23 stycznia 2001 r.) i następnie „uzasadnienia” wyroku (28 lutego
2001 r.).
Niezależnie od kłopotów zdrowotnych, skarżący był na tyle sprawny intelektu-
alnie, że dobrze dawał sobie radę we własnych sprawach. Wbrew sugestiom wno-
szącego zażalenie nie był też osobą samotną i mógł liczy i nie tylko na „opiekuna”
czy - jak napisano w zażaleniu - „przewoźnika”, zapewniającego transport do Sądu
Okręgowego. Z akt sprawy wynika bowiem, że korespondencję na adres
wnioskodawcy w Z. odbierał syn Ryszard W. - określony przez pocztę jako „dorosły
domownik”.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39318
§ 3 w
związku z art. 385 KPC orzekł jak w sentencji.
========================================