Pełny tekst orzeczenia

Uchwała składu siedmiu sędziów z dnia 31 stycznia 2002 r., III CZP 72/01
Prezes SN Tadeusz Ereciński (przewodniczący)
Sędzia SN Filomena Barczewska
Sędzia SN Helena Ciepła
Sędzia SN Tadeusz Domińczyk (sprawozdawca)
Sędzia SN Jacek Gudowski
Sędzia SN Hubert Wrzeszcz
Sędzia SN Kazimierz Zawada (autor uzasadnienia)
Sąd Najwyższy w sprawie z wniosku Marii Z. przy uczestnictwie Władysława
Z., Stanisława Z., Józefa Z. i Miasta M.D. o stwierdzenie nabycia własności
nieruchomości przez zasiedzenie, po rozpoznaniu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu
jawnym w dniu 31 stycznia 2002 r., przy udziale prokuratora Prokuratury Krajowej
Jana Szewczyka, zagadnienia prawnego przedstawionego przez Sąd Najwyższy
postanowieniem z dnia 30 maja 2001 r., III CKN 308/00,
„Czy do czasu posiadania samoistnego, niezbędnego do zasiedzenia
nieruchomości będącej przedmiotem własności państwowej, dolicza się czas
posiadania w okresie poprzedzającym wejście w życie przepisów wyłączających
możliwość jej zasiedzenia (art. 10 ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy –
Kodeks cywilny, Dz.U. Nr 55, poz. 321).”
podjął uchwałę:
Okresu posiadania przed wejściem w życie przepisów wyłączających
zasiedzenie nieruchomości państwowych nie dolicza się do okresu, o który
skraca się termin zasiedzenia nieruchomości państwowej, ani nie uwzględnia
przy ustalaniu czasu posiadania niezbędnego do zasiedzenia takiej
nieruchomości (art. 10 ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy –
Kodeks cywilny, Dz.U. Nr 55, poz. 321).
Uzasadnienie
Zagadnienie prawne przedstawione przez Sąd Najwyższy do rozstrzygnięcia
powiększonemu składowi Sądu Najwyższego wyłoniło się w następujących
okolicznościach.
Wnioskodawczyni wystąpiła o stwierdzenie, że wraz z mężem nabyła w
wyniku zasiedzenia własność określonej bliżej nieruchomości o powierzchni 0,14 ha
położonej w M.D. Wnioskodawczyni i jej mąż objęli tę nieruchomość w posiadanie
samoistne w 1935 r. na podstawie nieformalnej umowy kupna zawartej z
Sebastianem O. Do śmierci męża w 1966 r. posiadali ją wspólnie, a od tej chwili jej
posiadaczem samoistnym jest jedynie wnioskodawczyni. W księdze wieczystej
prowadzonej dla tej nieruchomości ujawnieni byli jako właściciele najpierw K., a
następnie, od 6 września 1958 r., Skarb Państwa, pod koniec zaś 1994 r. wpisano
w miejsce Skarbu Państwa Gminę Miasta M.D.
Sąd Okręgowy, oddalając apelację wnioskodawczyni od postanowienia Sądu
Rejonowego odmawiającego uwzględnienia wniosku, wyjaśnił, że w sprawie nie ma
podstaw do stwierdzenia zasiedzenia objętej wnioskiem nieruchomości. Do dnia 20
lipca 1961 r. nie upłynął jeszcze termin zasiedzenia wymagany przez właściwe
przepisy dla posiadaczy w złej wierze, a za takich należy uważać
wnioskodawczynię i jej męża w z związku z tym, że objęli oni nieruchomość w
posiadanie samoistne w wyniku nieformalnej umowy. W późniejszym natomiast
okresie, aż do dnia 30 września 1990 r., zasiedzenie objętej wnioskiem
nieruchomości było niemożliwe, najpierw ze względu na to, że stanowiła ona teren
państwowy w rozumieniu art. 1, 7 i 50 ustawy z dnia 14 lipca 1961 r. o gospodarce
terenami w miastach i osiedlach (Dz.U. Nr 32, poz. 159), a następnie ze względu na
przewidziane w art. 177 k.c. całkowite wyłączenie nieruchomości państwowych
spod zasiedzenia. Możliwość nabycia własności nieruchomości państwowych osób
prawnych otwarła się dopiero z dniem 1 października 1990 r. wraz z uchyleniem art.
177 k.c., jednakże w chwili rozpoznawania wniosku nie zostały jeszcze spełnione
przesłanki zasiedzenia wynikające z art. 172 k.c. w związku z art. 10 ustawy z dnia
28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny, Dz.U. Nr 55, poz. 321 ze zm.
(dalej –"ust.zm.k.c.").
Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym skargę kasacyjną wniesioną przez
wnioskodawczynię nabrał poważnych wątpliwości co do tego, czy w świetle art. 10
ust.zm.k.c. dopuszczalne jest uwzględnienie przy rozstrzyganiu o stwierdzeniu
zasiedzenia nieruchomości wchodzących w zakres hipotezy tego przepisu także
okresu posiadania sprzed wejścia w życie przepisów, które uprzednio wyłączały
zasiedzenie tych nieruchomości. Za możliwością taką opowiedziało się jednolicie
dotychczasowe orzecznictwo Sądu Najwyższego oraz niektórzy autorzy, część
jednak piśmiennictwa zdecydowanie ją odrzuciła.
Prokurator Prokuratury Krajowej wyraził zapatrywanie, zgodnie z którym w
postępowaniu o stwierdzenie zasiedzenia nieruchomości uprzednio wyłączonych
spod działania instytucji zasiedzenia ze względu na przysługiwanie do nich
własności Państwu, do okresu samoistnego posiadania niezbędnego do
zasiedzenia dolicza się także okres samoistnego posiadania sprzed wejścia w życie
przepisów wyłączających możliwość zasiedzenia.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Do istoty instytucji zasiedzenia nieruchomości należy upływ dłuższego okresu
(terminu zasiedzenia), w którym posiadaczem nieruchomości jest osoba nie będąca
jej właścicielem. Po upływie tego okresu dotychczasowy właściciel traci swe prawo,
a właścicielem nieruchomości staje się posiadacz. Upływ terminu zasiedzenia nie
wyczerpuje, oczywiście, wszystkich przesłanek zasiedzenia. Ujęcie zasiedzenia
nieruchomości w poszczególnych prawodawstwach różni się w mniejszym lub
większym stopniu. Przykładem różnic mogą być regulacje obowiązujące na
ziemiach polskich do dnia 31 grudnia 1946 r.
Według kodeksu cywilnego austriackiego, który obowiązywał na obszarze,
gdzie położona jest objęta wnioskiem nieruchomość, własność nieruchomości przez
zasiedzenie nabywał jej posiadacz, tj. ten, kto władał nią z wolą zatrzymania jako
swojej (§ 309), w dobrej wierze (§ 1477), po upływie lat trzydziestu (§ 1468 i 1470),
a jeżeli zasiedzenie biegło przeciwko Skarbowi Państwa, zarządcom dóbr
kościelnych, gminnych lub innych dozwolonych korporacji – po upływie lat
czterdziestu (§ 1472).
Z kolei stosownie do kodeksu cywilnego francuskiego, własność
nieruchomości przez zasiedzenie nabywał jej posiadacz pod tytułem właściciela po
upływie lat dziesięciu lub dwudziestu (w zależności od tego, czy właściciel mieszkał
w okręgu sądu apelacyjnego, w którym położona była nieruchomości), jeżeli
nabycie posiadania nastąpiło w dobrej wierze i na mocy tytułu prawnego (art. 2229 i
2265), lub po upływie lat trzydziestu, jeżeli nabycie posiadania nastąpiło w złej
wierze lub bez tytułu prawnego (art. 2229 i 2262); poza tym w jednym i drugim
wypadku nieodzowne było – oprócz, związanego z istotą zasiedzenia, posiadania
ciągłego i nieprzerwanego – posiadanie spokojne, jawne oraz niedwuznaczne (art.
2229). Jednocześnie z Prawa o ustalaniu własności dóbr nieruchomych, o
przywilejach i hipotekach z 1818 r., w szczególności z art. 123, wynikała całkowita
niedopuszczalność nabycia przez zasiedzenie nieruchomości, której właściciel
został ujawniony w księdze hipotecznej (uchwała składu siedmiu sędziów Sądu
Najwyższego – zasada prawna – z dnia 17 listopada 1958 r., 1 CO 21/58, OSN
1959, nr 4, poz. 93).
Kodeks cywilny niemiecki zacieśniał nabycie nieruchomości przez zasiedzenie
do przypadków samoistnego jej posiadania trwającego lat trzydzieści przez osobę
wpisaną w księdze wieczystej jako właściciel (tzw. zasiedzenie księgowe lub
hipoteczne – § 900).
Przepisy dekretu z dnia 11 października 1946 r. – Prawo rzeczowe (Dz.U. Nr
57, poz. 319 ze zm. – dalej "Pr.rzecz."), który wszedł w życie w dniu 1 stycznia
1947 r., nie tylko ujednoliciły, ale także znacznie uprościły regulację zasiedzenia
nieruchomości w porównaniu z dotychczas obowiązującym stanem prawnym.
Wiązało się z tym rozszerzenie zakresu zastosowania instytucji zasiedzenia; art. 50
Pr.rzecz. stanowił, że kto posiada nieruchomość przez lat dwadzieścia, nabywa jej
własność, chyba że w chwili objęcia nieruchomości w posiadanie był w złej wierze
(§ 1), przy czym temu, kto posiada nieruchomość przez lat trzydzieści, nie można
zarzucać złej wiary (§ 2). W myśl zaś art. 51 Pr.rzecz., kto bez ważnej podstawy
został wpisany do księgi wieczystej jako właściciel, nabywa własność, jeżeli jest od
lat dziesięciu wpisany i ma od lat dziesięciu nieruchomość w posiadaniu, chyba że
uzyskał posiadanie w złej wierze (§ 1); po upływie lat dwudziestu nie można
wpisanemu posiadaczowi zarzucać złej wiary (§ 2). W tak ukształtowanych
przepisach, ujmujących stosunkowo liberalnie przesłanki zasiedzenia, dostrzegano,
ważny w okresie powojennym, instrument uporządkowania i stabilizacji stosunków
własnościowych, zwłaszcza na wsi.
Art. 172 k.c. w pierwotnym brzmieniu ujmował przesłanki zasiedzenia
nieruchomości jeszcze liberalniej. Stosownie do tego przepisu, posiadacz
samoistny nieruchomości, który w chwili uzyskania posiadania był w dobrej wierze,
nabywał własność nieruchomości już po upływie dziesięcioletniego okresu
posiadania, a posiadacz samoistny, który w chwili uzyskania posiadania był w złej
wierze – po upływie dwudziestoletniego okresu posiadania.
Rzeczywisty zasięg zastosowania art. 50 i 51 pr.rzecz. oraz art. 172 k.c. w
pierwotnym brzmieniu był jednak znacznie węższy od tego, jaki mógłby wynikać z
samej treści tych przepisów. Wiązało się to ze stopniowym wyłączaniem w okresie
powojennym pewnych kategorii nieruchomości spod zasiedzenia z przyczyn
ustrojowych. Artykuł 177 k.c. wykluczył w ogóle możliwość zasiedzenia
nieruchomości będących przedmiotem własności państwowej, uprzednio zaś art. 7
ustawy z dnia 14 lipca 1961 r. o gospodarce terenami w miastach i osiedlach objął
takim wyłączeniem tereny państwowe położone w granicach miast i osiedli oraz
tereny państwowe położone poza tymi granicami, lecz włączone do planu
zagospodarowania przestrzennego miasta lub osiedla i przekazane dla realizacji
zadań jego gospodarki. Analogiczne konsekwencje wyprowadzano również z
wydanych wcześniej ustaw (dekretów), w odniesieniu do nieruchomości przejętych
na ich podstawie na własność Państwa. Chodzi tu przede wszystkim o dekret z dnia
6 września 1944 o przeprowadzeniu reformy rolnej (jedn. tekst: Dz.U. z 1945 r. Nr
3, poz. 13 ze zm.; zob. uchwała składu siedmiu sędziów – zasada prawna – z dnia
7 czerwca 1962 r., 1 CO 11/62, OSN 1963, nr 6, poz. 112), dekret z dnia 12 grudnia
1944 r. o przejęciu niektórych lasów na własność Skarbu Państwa (Dz.U. Nr 15,
poz. 82 ze zm.; zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 grudnia 1966 r.,
III CR 309/66, OSNCP 1967, nr 6, poz. 114), dekret z dnia 5 września 1947 r. o
przejęciu na własność Państwa mienia pozostałego po osobach przesiedlonych do
ZSRR (Dz.U. Nr 59, poz. 318 ze zm.; zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia
16 sierpnia 1972 r., III CRN 633/71, OSNCP 1973, nr 7-8, poz. 131), ustawę z dnia
20 marca 1950 r. o przejęciu przez Państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu
proboszczom posiadania gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu Kościelnego
(Dz.U. Nr 9, poz. 87 ze zm.; zob. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 24
października 1961 r., 1 CR 926/61, OSNCP 1963, nr 3, poz. 55 i postanowienie
Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia 1967 r., III CRN 316/67, OSNCP 1968, nr 10,
poz. 166).
Obecnie jednak, zarówno w literaturze przedmiotu, jak orzecznictwie
(postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 grudnia 1998 r., II CKN 105/98,
„Radca Prawny” 2000, nr 1, s. 141), wyrażane jest zapatrywanie, że wskazana
wyżej wykładnia ustaw, nie zawierających wyraźnego wyłączenia spod zasiedzenia
objętych nimi nieruchomości państwowych, nie może być kontynuowana jako
sprzeczna z zasadami demokratycznego państwa prawa.
Uchylając z dniem 1 października 1990 r. przepis art. 177 k.c. i tym samym
dopuszczając od tego dnia zasiedzenie nieruchomości państwowych osób
prawnych, ustawodawca stanął przed problemem, jak odnieść się do istniejących w
tym dniu stanów posiadania, które nie mogły doprowadzić do nabycia własności
przez posiadacza z powodu uprzedniego obowiązywania regulacji wykluczającej
zasiedzenie nieruchomości państwowych.
Nasuwało się pięć możliwości rozwiązania tego problemu.
Możliwe było uwłaszczenie z mocy ustawy osób (przynajmniej niektórych)
będących w dniu uchylenia art. 177 k.c. posiadaczami samoistnymi nieruchomości
podlegających temu przepisowi do tej chwili lub do czasu ich komunalizacji na
podstawie ustawy z dnia 10 maja 1990 r. – Przepisy wprowadzające ustawę o
samorządzie terytorialnym i ustawę o pracownikach samorządowych (Dz.U. Nr 32,
poz. 191 ze zm.). Rozwiązanie takie ustawodawca zastosował przed uchyleniem
ostatnio wymienionego przepisu w ustawie z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku
Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U. Nr 29, poz.
154 ze zm.) w odniesieniu do nieruchomości pozostających w dniu wejścia w życie
tej ustawy we władaniu (nie tylko więc w posiadaniu samoistnym – zob. wyrok
Trybunału Konstytucyjnego z dnia 24 czerwca 1992 r., W 11/91, OTK Zbiór
Urzędowy 1992, nr 1, poz. 18, pkt V.5 uzasadnienia) kościelnych osób prawnych,
jeżeli nieruchomości te podlegały przejęciu na własność Państwa z mocy ustawy o
przejęciu przez Państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu proboszczom posiadania
gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu Kościelnego, a zostały pozostawione,
wydzierżawione lub przekazane kościelnym osobom prawnym (art. 60 ust. 1 pkt 2),
lub podlegały przepisom dekretu z dnia 24 kwietnia 1952 r. o zniesieniu fundacji, a
zostały poręczone, pozostawione, wydzierżawione, wynajęte lub przekazane
kościelnym osobom prawnym (art. 60 ust. 1 pkt 3).
Możliwe było również uchylenie art. 177 k.c. i innych przepisów wyłączających
zasiedzenie nieruchomości państwowych z mocą wsteczną zarówno w odniesieniu
do skutków dotyczących okresu po wejściu w życie tych przepisów, jak i w
odniesieniu do skutków dotyczących okresu sprzed wejścia w życie tych przepisów.
Oznaczałoby to uznanie biegu zasiedzenia wspomnianych nieruchomości na takich
zasadach, jakby przepisy te nie zostały w ogóle wydane. Według orzecznictwa
(uchwały Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 1972 r., III CZP 7/72, OSNCP 1972,
nr 7-8, poz. 125 i z dnia 20 kwietnia 1972 r., III CZP 18/72, OSPiKA 1972, nr 12,
poz. 229), na takich właśnie zasadach nastąpiło uchylenie z dniem 4 listopada
1971 r. przepisu art. 178 k.c., wykluczającego zasiedzenie części nieruchomości
rolnej, jeżeli według przepisów o ograniczeniu podziału gospodarstw rolnych zbycie
tej części nie byłoby dopuszczalne. Wniosek taki wyprowadzono z ogólnego
dążenia ustawodawcy do uregulowania własności gospodarstw rolnych,
znajdującego wyraz w ustawie z dnia 26 października 1971 r. zmieniającej ustawę –
Kodeks cywilny (Dz.U. Nr 27, poz. 252), którą uchylono art. 178 k.c., i wydanej
jednocześnie ustawie o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych (Dz.U. Nr 27,
poz. 250 ze zm.; zob. jednak np. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 8
listopada 1989 r., K 7/89, OTK Zbiór Urzędowy 1989, nr 1, poz. 8).
Ustawodawca mógł także uchylić art. 177 k.c. i inne przepisy wyłączające
zasiedzenie nieruchomości państwowych z mocą wsteczną w odniesieniu do
skutków dotyczących okresu sprzed wejścia w życie tych przepisów. Oznaczałoby
to uznanie biegu zasiedzenia wspomnianych nieruchomości w tym okresie tak,
jakby omawiane przepisy nie zostały w ogóle wydane, dalej zaś zasiedzenie
biegłoby dopiero po wejściu w życie ustawy uchylającej te przepisy.
W końcu możliwe był przyjęcie, że zasiedzenie biegnie na ogólnych zasadach
dopiero od dnia uchylenia art. 177 k.c., lub przyjęcie, że bieg zasiedzenia
rozpoczyna się z dniem uchylenia art. 177 k.c., trwa jednak krócej z powodu
uwzględnienia okresu posiadania nieruchomości w czasie, kiedy nie mogło dojść do
jej zasiedzenia. Rozwiązanie takie, przewidziane uprzednio w art. XXXIV dekretu z
dnia 11 października 1946 r. – Przepisy wprowadzające prawo rzeczowe i prawo o
księgach wieczystych (Dz.U. Nr 57, poz. 321 ze zm. – dalej "p.w.pr.rzecz."), przejął
art. XLII p.w.k.c. Zgodnie z art. XXXIV p.w.pr.rzecz., jeżeli przed wejściem w życie
prawa rzeczowego istniał stan, który według tego prawa prowadziłby do
zasiedzenia, jakkolwiek według przepisów dotychczasowych zasiedzenie nie było w
przypadku takim dopuszczalne, termin zasiedzenia biegnący od dnia wejścia w
życie prawa rzeczowego ulega skróceniu o okres, przez który ten stan istniał,
jednak najwyżej o połowę. Celem tego przepisu było ułatwienie zasiedzenia w
licznych, nieraz bardzo długo już trwających stanach posiadania, które przed dniem
wejścia w życie prawa rzeczowego nie mogły do tego doprowadzić ze względu na
znacznie surowsze w tym względzie wymagania obowiązującego wówczas prawa
(zob. w szczególności powoływaną już uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu
Najwyższego z dnia 17 listopada 1958 r., 1 CO 21/58).
Nie ulega wątpliwości, że art. 10 ust.zm.k.c. – stanowiący, że jeżeli przed
dniem wejścia w życie wymienionej ustawy istniał stan, który według przepisów
dotychczasowych wyłączał zasiedzenie nieruchomości, a według przepisów
obowiązujących po wejściu w życie tej ustawy prowadzi do zasiedzenia,
zasiedzenie biegnie od dnia wejścia jej w życie, przy czym termin ten ulega
skróceniu o czas, w którym powyższy stan istniał przed wejściem w życie ustawy,
lecz nie więcej niż o połowę – jest wyrazem rozwiązania przedstawionego na
końcu.
Jednakże już to, w jaki sposób i w jakim zakresie należy na podstawie
przytoczonego przepisu uwzględnić czas posiadania nieruchomości państwowej w
okresie przed uchyleniem regulacji wyłączającej zasiedzenie nieruchomości
państwowych, wywołuje kontrowersje. Rozbieżność stanowisk zarysowała się – jak
wskazano w uzasadnieniu postanowienia przedstawiającego do rozstrzygnięcia
rozpoznawane zagadnienie prawne – nawet odnośnie do tego, co ulega skróceniu
nie więcej niż o połowę: czy ustawowy termin zasiedzenia, dwudziestoletni, w razie
objęcia nieruchomości w posiadanie samoistne w dobrej wierze, lub trzydziestoletni,
w razie objęcia nieruchomości w posiadanie samoistne w złej wierze (art. 172 k.c.),
czy też czas posiadania nieruchomości w okresie, kiedy niedopuszczalne było jej
zasiedzenie. Prawidłowe rozstrzygnięcie tej kwestii nie nasuwa jednak większych
trudności. Jakkolwiek art. 10 ust.zm.k.c. jest mniej precyzyjnie sformułowany niż
będące dla niego wzorem przepisy art. XXXIV p. w. pr. rzecz i art. XLII p. w. k. c.,
przewiduje niewątpliwie, podobnie jak te przepisy (uchwała Sądu Najwyższego z
dnia 6 października 1958 r., 3 CO 11/58, OSNCP 1959, nr 4, poz. 118), że
skróceniu najwyżej o połowę ulega ustawowy termin zasiedzenia (uchwała Sądu
Najwyższego z dnia 8 września 1995 r., III CZP 104/95, OSNC 1996, nr 1, poz. 2
oraz postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 3 kwietnia 2000 r., I CKN 613/98,
"Biuletyn SN" 2000, nr 7, s.10 i z dnia 27 czerwca 2000 r., I CKN 796/98, OSNC
2000, nr 12, poz. 234). Przy odmiennej wykładni czas posiadania nieruchomości w
okresie, kiedy nie mogło nastąpić zasiedzenie, musiałby ulec zawsze skróceniu o
połowę, to zaś pozostawałoby w sprzeczności z brzmieniem art. 10 ust.zm.k.c.,
zakładającym również możliwość skrócenia o cały omawiany czas, aktualną
oczywiście tylko w przypadkach, w których objęcie w posiadanie samoistne
nieruchomości stanowiącej przedmiot własności państwowej nastąpiło w okresie lat
piętnastu (przy złej wierze) lub dziesięciu (przy dobrej wierze) przed dniem 1
października 1990 r. Poza tym w zabiegu skracania o połowę czasu posiadania,
zarówno więc wynoszącego np. dwa tygodnie, jak i dwadzieścia lat, nie byłoby
żadnej racjonalnej myśli.
Zasadnicza jednak kontrowersja dotyczy możliwości uwzględnienia przy
rozstrzyganiu o zasiedzeniu objętych hipotezą art. 10 ust.zm.k.c. nieruchomości
także czasu ich posiadania przed wejściem w życie przepisów wyłączających
zasiedzenie.
Według uchwały Sądu Najwyższego z dnia 26 marca 1993 r., III CZP 14/93
(OSNCP 1993, nr 11, poz. 196), do okresu posiadania, o który stosownie do art. 10
ust.zm.k.c. skraca się termin zasiedzenia, dolicza się także okres posiadania sprzed
wejścia w życie przepisów wyłączających możliwość zasiedzenia nieruchomości
państwowych (podobnie uchwała Sądu Najwyższego z dnia 8 września 1995 r., III
CZP 104/95 i postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 13 października 1997 r., I
CKU 133/97, „Prokuratura i Prawo” 1998, nr 3, poz. 32). Według zatem tego
stanowiska, termin zasiedzenia nieruchomości, których dotyczy art. 10 ust.zm.k.c.,
wynosi dwadzieścia lub trzydzieści lat i może być skrócony dwukrotnie; raz w
sposób określony w tym przepisie, a więc o czas posiadania nieruchomości w
okresie obowiązywania przepisów wyłączających jej zasiedzenie, nie więcej jednak
niż o połowę, tj. najwyżej do dziesięciu lat, w razie uzyskania posiadania
samoistnego w dobrej wierze, lub do piętnastu lat, w razie uzyskania posiadania
samoistnego w złej wierze, drugi zaś raz w sposób nie przewidziany w art. 10
ust.zm.k.c., polegający na doliczeniu do okresu, o który skraca się stosownie do
tego przepisu termin zasiedzenia, okresu posiadania sprzed wejścia w życie
przepisów wyłączających zasiedzenie nieruchomości państwowych; ten drugi okres
nie podlega żadnym ograniczeniom.
Z kolei zgodnie z postanowieniem Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca
2000 r., I CKN 796/98, do okresu posiadania potrzebnego do zasiedzenia zalicza
się okres posiadania sprzed wejścia w życie przepisów wyłączających zasiedzenie
nieruchomości państwowych. Według tego postanowienia, termin zasiedzenia
nieruchomości objętych hipotezą art. 10 ust.zm.k.c. wynosi dwadzieścia lub
trzydzieści lat i może być skrócony tylko raz w sposób przewidziany w tym
przepisie, tj. o czas posiadania w okresie obowiązywania przepisów wyłączających
zasiedzenie nieruchomości państwowych, nie więcej jednak niż o połowę tego
terminu. Okres posiadania sprzed wejścia w życie wspomnianych przepisów może
być jednak zaliczony do czasu posiadania potrzebnego do zasiedzenia. Sąd
ustalając, czy nieruchomość była w posiadaniu samoistnym przez czas wymagany
do zasiedzenia powinien więc mieć na względzie zarówno okres posiadania, kiedy
obowiązywały przepisy wyłączające zasiedzenie nieruchomości państwowych (dla
ustalenia, o ile ulega skróceniu termin zasiedzenia), jak i okres posiadania przed
wejściem w życie tych przepisów (podlegający zaliczeniu do czasu potrzebnego do
zasiedzenia). Okres posiadania sprzed wejścia w życie przepisów wyłączających
zasiedzenie nieruchomości państwowych zaliczany do okresu posiadania
potrzebnego do zasiedzenia nie podlega – według tego zapatrywania – żadnym
ograniczeniom.
Obydwa zapatrywania, zarówno wyrażone w uchwale Sądu Najwyższego z
dnia 26 marca 1993 r., III CZP 14/93, jak i postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia
27 czerwca 2000 r., I CKN 796/98, nie są przekonywające.
Zasadniczym argumentem przytoczonym w uchwale z dnia 26 marca 1993 r.
na rzecz wyrażonego w niej zapatrywania jest stwierdzenie, że art. 10 ust.zm.k.c. w
swym dosłownym brzmieniu nie dotyczy okresu sprzed wejścia w życie przepisów
wyłączających zasiedzenie nieruchomości państwowych. Ze stwierdzeniem tym
należy się zgodzić, nie sposób jednak z niego wywieść, że termin zasiedzenia
podlega skróceniu także o okres posiadania sprzed wejścia w życie przepisów
wyłączających zasiedzenie nieruchomości państwowych.
Od wejścia w życie art. 177 k.c. do daty jego uchylenia minęło ponad 25 lat, a
jeszcze więcej czasu od tej ostatniej daty dzieli wejście w życie art. 7 ustawy z dnia
14 lipca 1961 r. o gospodarce terenami w miastach i osiedlach. Jeżeli w tej sytuacji
ustawodawca zdecydował się ograniczyć możliwość skrócenia terminu zasiedzenia
o czas posiadania w okresie obowiązywania przepisów wyłączających zasiedzenie
nieruchomości państwowych do lat dziesięciu lub piętnastu, to jednoczesne
dopuszczenie nieograniczonego skracania terminu zasiedzenia o nieraz bardzo
długi czas posiadania przed wejściem w życie przepisów wyłączających
zasiedzenie nieruchomości państwowych, świadczyłoby o niekonsekwencji. Warto
w tym miejscu zaznaczyć, że ogólne reguły prawa międzyczasowego dotyczące
zasiedzenia nie dają podstaw do odmiennego traktowania posiadania
nieruchomości państwowych w obu okresach. Z normy wyrażonej w art. XLI § 1
p.w.k.c. i art. 9 ust.zm.k.c., a uprzednio w art. XXXIII § 1 p.w.pr.rzecz., można
wywieść prawidło o ogólniejszym znaczeniu, że do zasiedzenia, którego bieg
rozpoczął się przed dniem wejścia w życie nowej ustawy, stosuje się od tej chwili
przepisy tej ustawy; dotyczy to w szczególności możliwości nabycia prawa przez
zasiedzenie. Jeżeli więc podczas biegu zasiedzenia nieruchomości państwowej
weszła w życie ustawa wyłączająca możliwość zasiedzenia nieruchomości
państwowych, to dla oceny stanu posiadania tej nieruchomości z punktu widzenia
możliwości jej zasiedzenia właściwa była tylko ta ustawa, według której stan ten stał
się stanem pozbawionym doniosłości prawnej, nie tylko więc nie mógł być
kontynuowany, ale utracił też swe dotychczasowe znaczenie. Chociaż, ściśle rzecz
biorąc, nie następowało tu przerwanie biegu zasiedzenia, ponieważ przerwanie
biegu zasiedzenia może się łączyć jedynie ze zdarzeniami, które ma na względzie
art. 123 § 1 pkt 1 w związku z art. 175 k.c. (zob. też art. 111 pkt 2 ustawy z dnia 18
lipca 1950 r. – Przepisy ogólne prawa cywilnego, Dz.U. Nr 34, poz. 311 ze zm. w
związku z art. 53 Pr.rzecz.), to jednak sam skutek wejścia w życie ustawy
wyłączającej zasiedzenie nieruchomości państwowych, dotyczący
dotychczasowego biegu zasiedzenia, może być porównany ze skutkiem przerwania
biegu zasiedzenia.
Podobieństwo art. 10 ust.zm.k.c. do przepisu art. XXXIV p.w.pr.rzecz.
nakazuje interpretować go analogicznie. W okresie obowiązywania Prawa
rzeczowego praktyczna doniosłość kwestii możliwości uwzględnienia przy
rozstrzyganiu o zasiedzeniu nieruchomości, których dotąd nie można było w ten
sposób nabyć, także czasu posiadania sprzed wejścia w życie ustaw
obowiązujących na ziemiach poszczególnych zaborów, była nikła, ze względu na
bardzo długi czas obowiązywania tych ustaw. Niemniej, w jednej ze spraw
rozstrzyganych na obszarze obowiązywania kodeksu cywilnego niemieckiego
wyłoniła się ta kwestia. Sąd Najwyższy, rozpoznając tę sprawę, wykluczył
wspomnianą możliwość (zob. powoływana już uchwała z dnia 6 października
1958 r., 3 CO 11/58), stwierdzając w odwołaniu się do brzmienia art. XXXIV
p.w.pr.rzecz., że przewidziane w tym przepisie unormowanie, dotyczące skrócenia
terminu zasiedzenia o czas posiadania, w którym zasiedzenie nie mogło biec,
stanowi regulację wyczerpującą. Stanowisko to spotkało się z aprobatą
piśmiennictwa, a odmienny pogląd jest odosobniony. Art. 10 ust.zm.k.c., podobnie
jak jego pierwowzór w postaci art. XXXIV p.w.pr.rzecz., ma na celu ułatwienie
zasiedzenia rzeczy, której dotąd nie można było zasiedzieć, przy poszanowaniu
interesów właściciela przez przyjęcie, że skrócony termin zasiedzenia biegnie
dopiero od dnia uchylenia art. 177 k.c. W tym skróconym terminie właściciel może
podejmować działania zmierzające do odzyskania władztwa nad rzeczą, dlatego
termin ten, zapewniający właścicielowi odpowiednią ochronę, nie powinien być
więcej uszczuplany.
Tymczasem według zapatrywania przyjętego w uchwale z dnia 26 marca
1993 r., dopuszczającego bez żadnych ograniczeń skrócenie terminu zasiedzenia
także o cały okres posiadania sprzed wejścia w życie przepisów wyłączających
zasiedzenie nieruchomości państwowych, możliwe byłyby nawet takie sytuacje, w
których bieg zasiedzenia rozpoczynałby się i kończył w dniu 1 października 1990 r.
(przykładem tak sformułowanego wniosku jest wniosek wszczynający postępowanie
w sprawie, w której zapadła uchwała Sądu Najwyższego z dnia 8 września 1995 r.,
III CZP 104/95). W sytuacjach takich pod nazwą zasiedzenia kryłoby się coś, co w
istocie nim nie jest, aby bowiem można mówić o zasiedzeniu, nie wystarczy sam
fakt posiadania rzeczy przez dłuższy czas, nieodzowny jest ponadto „bieg
zasiedzenia” przez odpowiedni czas, tj. stan, u kresu którego posiadacz rzeczy
uzyskuje własność, a właściciel traci możliwość podejmowania działań
zmierzających do odzyskania władztwa nad rzeczą. Jak zaś wyjaśniono, wejście w
życie ustawy wyłączającej zasiedzenie nieruchomości państwowych pozbawiało
doniosłości prawnej dotychczasowy bieg zasiedzenia nieruchomości państwowych,
co ustawodawca respektował w art. 10 ust.zm.k.c., nakazując liczyć bieg ich
zasiedzenia dopiero od dnia 1 października 1990 r. Praktyczny rezultat
„zasiedzenia” rozpoczynającego się i kończącego w dniu 1 października 1990 r.
odpowiadałby raczej dokonanemu z tym dniem uwłaszczeniu posiadaczy
samoistnych. Z takiej jednak możliwości ustawodawca w ustawie uchylającej art.
177 k.c. na pewno nie skorzystał.
Powyższej oceny zapatrywania wyrażonego w uchwale z dnia 26 marca
1990 r. nie mogą zmienić powołane w niej dwa dodatkowe argumenty.
O ile należy się zgodzić ze stanowiskiem, że ustalając okres posiadania, o
który stosownie do art. 10 ust.zm.k.c. skraca się termin zasiedzenia, wolno
uwzględnić także posiadanie poprzednika, stosując art. 176 k.c. (por. postanowienie
Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 1975 r., III CRN 421/74, OSNCP 1976, nr 5,
poz. 109), o tyle nie ma podstaw do oparcia na tym przepisie (lub jego
odpowiedniku w Prawie rzeczowym) dopuszczalności skrócenia terminu
zasiedzenia także o okres posiadania sprzed wejścia w życie przepisów
wyłączających zasiedzenie nieruchomości państwowych. Założeniem przewidzianej
w art. 176 k.c. instytucji doliczania czasu posiadania poprzednika jest zmiana osoby
posiadacza w sposób przewidziany w tym przepisie podczas biegu zasiedzenia.
Tymczasem w rozpatrywanych sytuacjach ostatni warunek nie może być uznany za
spełniony, gdyż wejście w życie ustawy wyłączającej zasiedzenie nieruchomości
państwowych pozbawiło doniosłości prawnej dotychczasowy bieg zasiedzenia
takich nieruchomości. Doniosłości tej nie odzyskał on także z mocy art. 10
ust.zm.k.c. Akceptacja kwestionowanego argumentu musiałaby prowadzić do
odrzucenia przewidzianego w art. 10 ust. zm. k. c. nakazu liczenia biegu
zasiedzenia od dnia 1 października 1990 r. i przyjęcia, że bieg ten rozpoczął się
jeszcze przed wejściem w życie przepisów wyłączających nieruchomości
państwowe spod zasiedzenia. Poza tym argument ten jest w niniejszej sprawie
bezprzedmiotowy dlatego, że wnioskodawczyni od początku pozostawała w
posiadaniu nieruchomości.
Podobnie, samo w sobie trafne spostrzeżenie, że przepisowi art. 10
ust.zm.k.c. przyświecało dążenie do złagodzenia skutków rygoryzmu norm
wyłączających możliwość zasiedzenia nieruchomości państwowych, nie może
prowadzić do wniosku o dopuszczalności dalej idących środków złagodzenia tych
skutków niż przewidziane treścią tego przepisu. Warto w tym miejscu przypomnieć,
że ustawa z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny jednocześnie
wydłużyła ogólne terminy zasiedzenia nieruchomości z dziesięciu i dwudziestu lat
do lat dwudziestu i trzydziestu, co musi być uznane za wyraz dążenia ustawodawcy
do wzmocnienia ochrony własności w stosunkach związanych z długotrwałym
posiadaniem nieruchomości przez osoby nieuprawnione.
Do omówionych wyżej argumentów przytoczonych w uchwale z dnia 26 marca
1993 r. odwołuje się też postanowienie z dnia 27 czerwca 2000 r. Argumenty te nie
uzasadniają jednak również zapatrywania wyrażonego w tym postanowieniu.
Jeżeli do okresu posiadania potrzebnego do zasiedzenia byłby zaliczany
okres posiadania sprzed wejścia w życie przepisów wyłączających zasiedzenie
nieruchomości państwowych, to musiałoby to prowadzić albo do wskazywania w
niektórych orzeczeniach jako terminu nabycia własności przez zasiedzenie daty
późniejszej od dnia wydania orzeczenia, albo do przyjmowania, że bieg zasiedzenia
nieruchomości rozpoczął się przed wejściem w życie przepisów wyłączających
zasiedzenie nieruchomości państwowych. Jedno i drugie rozwiązanie jest nie do
zaakceptowania.
Niedopuszczalność pierwszego rozwiązania jest oczywista. Najmocniej
uwidacznia się to w wypadkach, w których posiadanie zostało nabyte w złej wierze.
Jeśli zgodnie z art. 10 ust.zm.k.c. termin zasiedzenia nieruchomości objętej w
posiadanie samoistne w złej wierze podlega skróceniu maksymalnie do lat piętnastu
jego zaś bieg rozpoczyna się w dniu 1 października 1990 r., to zasiedzenie takiej
nieruchomości może nastąpić najwcześniej z dniem 1 października 2005 r. Wydane
np. w 2002 r. postanowienie stwierdzające nastąpienia zasiedzenia w dniu
1 października 2005 r. pozostawałoby niewątpliwie w sprzeczności z istotą
orzeczenia o stwierdzeniu zasiedzenia.
Z kolei przyjęcie, że termin zasiedzenia ustalony w sposób przewidziany w art.
10 ust.zm.k.c., a więc wynoszący co najmniej dziesięć lub piętnaście lat, rozpoczął
bieg przed wejściem w życie przepisów wyłączających zasiedzenie nieruchomości
państwowych, naruszałoby art. 10 ust.zm.k.c., który wyraźnie stanowi, że w
wypadkach nim objętych zasiedzenie biegnie od dnia uchylenia art. 177 k.c., tj. od
dnia 1 października 1990 r. Omawiane obecnie rozwiązanie oznaczałaby przyjęcie,
że z chwilą wejścia w życie przepisów wyłączających zasiedzenie nieruchomości
państwowych nastąpiło tylko wstrzymanie biegu zasiedzenia, porównywalne z
zawieszeniem. Tak zaś – jak wyżej wyjaśniono – na pewno nie było. Takiego skutku
wejściu w życie przepisów wyłączających zasiedzenie nieruchomości państwowych
ustawodawca nie nadał także w ustawie z dnia 28 lipca o zmianie ustawy – Kodeks
cywilny. Jedną z ewentualności, którą miał wówczas do wyboru, było uchylenie art.
177 k.c. i innych przepisów wyłączających zasiedzenie nieruchomości państwowych
z mocą wsteczną w odniesieniu do konsekwencji tych przepisów dotyczących
okresu sprzed ich wejścia w życie, nie skorzystał jednak z niej, skoro w art. 10
ust.zm.k.c. przewidział, że zasiedzenie biegnie dopiero od dnia uchylenia art. 177
k.c.
Nie ulega wątpliwości, że art. 10 ust.zm.k.c., określając stan, który według
przepisów dotychczasowych wyłączał zasiedzenie nieruchomości, ma na względzie
zarówno wypadki, w których nieruchomość w chwili wejścia w życie przepisów
wyłączających zasiedzenie nieruchomości państwowych była już przedmiotem
własności państwowej, jak i wypadki, w których nieruchomość stała się
przedmiotem własności państwowej dopiero po wejściu w życie tych przepisów.
Także zatem wtedy możliwe jest jedynie skrócenie ustawowego terminu
zasiedzenia o czas posiadania nie mogącego doprowadzić do zasiedzenia
nieruchomości ze względu na to, że stała się ona przedmiotem własności
państwowej – nie więcej niż o połowę tego terminu. Jeżeli nieruchomość stała się
przedmiotem własności państwowej po rozpoczęciu biegu zasiedzenia, należy mieć
na względzie, ustalając czas, o który podlega skróceniu termin zasiedzenia,
zarówno posiadanie istniejące przed, jak i po nabyciu nieruchomości przez
Państwo. Jedno i drugie bowiem składało się na stan, który nie mógł doprowadzić
do zasiedzenia. (...)
Z tych przyczyn rozstrzygnięto przedstawione zagadnienie prawne, jak w
uchwale (art. 393-14
k.p.c. oraz art. 13 pkt 4 i art. 17 ustawy z dnia 20 września
1984 r. o Sądzie Najwyższym, jedn. tekst: Dz.U. z 1994 r. Nr 13, poz. 48 ze zm.).