Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 27 MAJA 2002 R.
V KKN 188/00
1. Użycie w art. 60 § 3 k.k. pojęcia „ujawni” oznacza wymaganie
przekazania organowi ścigania wiadomości nieznanych dotychczas temu
organowi.
2. Jeżeli podstawą zarzutu rażącego naruszenia prawa jest stosowa-
nie w danej sprawie przepisu prawa w sposób niezgodny z treścią uchwały
Sądu Najwyższego, podjętej w innej sprawie – to zarzut ten może być
uznany za zasadny jedynie w wyniku stwierdzenia, że odmienny pogląd
sądu orzekającego nie został logicznie i wyczerpująco uzasadniony, a sąd
ten nie ustosunkował się należycie do argumentacji stanowiącej podstawę
wyrażonego w uchwale poglądu prawnego.
Przewodniczący: sędzia SN L. Misiurkiewicz.
Sędziowie: SN J. Skwierawski (sprawozdawca),
SA del. do SN J. Kubiak.
Prokurator Prokuratury Krajowej: W. Smardzewski.
Sąd Najwyższy w sprawie Krzysztofa W., Grzegorza G., Bekima F.,
Dariusza W., skazanych za przestępstwo określone w art. 280 § 1 k.k., po
rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 27 maja 2002 r. kasacji,
wniesionych przez obrońców skazanych od wyroku Sądu Apelacyjnego w
W. z dnia 19 sierpnia 1999 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Okręgo-
wego w W. z dnia 16 lutego 1999 r.
o d d a l i ł kasację (...).
2
U Z A S A D N I E N I E
Wyrokiem z dnia 16 lutego 1999 r. Sąd Okręgowy w W. uznał Bekima
F., Dariusza W. i Krzysztofa W. za winnych tego, że w dniu 13 marca 1996
r., działając wspólnie i w porozumieniu, z zamiarem zaboru mienia, posłu-
gując się atrapami pistoletów, grozili pracownikom Urzędu Pocztowego na-
tychmiastowym użyciem przemocy, a następnie zabrali w celu przywłasz-
czenia pieniądze w kwocie 200 000 zł na szkodę Rejonowego Urzędu
Poczty – i na podstawie art. 280 § 1 k.k. oraz art. 33 § 1 i 2 k.k., wymierzył
każdemu z nich karę 4 lat pozbawienia wolności i 300 stawek dziennych
grzywny w wysokości po 20 zł.
Tym samym wyrokiem Bekim F., Dariusz W. i Grzegorz G. uznani
zostali za winnych tego, że w dniu 11 grudnia 1996 r., działając wspólnie i z
zamiarem zaboru mienia, posługując się pistoletem i atrapą pistoletu, grozi-
li pracownikom Ekspozytury PKP BP natychmiastowym użyciem przemocy,
a następnie zabrali w celu przywłaszczenia pieniądze w kwocie 285.110,19
zł na szkodę oddziału tego Banku – i na podstawie art. 280 § 1 k.k. oraz
art. 33 § 1 i 2 k.k. Sąd wymierzył Bekimowi F. i Dariuszowi W. kary po 6 lat
pozbawienia wolności i po 300 stawek dziennych grzywny (po 20 zł), a
oskarżonemu Grzegorzowi G. karę 4 lat pozbawienia wolności i karę 300
stawek grzywny (po 20 zł).
Ponadto, Krzysztof W. uznany został za winnego tego, że w dniu 11
grudnia 1996 r. przyjął w celu przechowania pieniądze w kwocie nie mniej-
szej niż 80.000 zł, wiedząc, że pochodząc one z napadu rabunkowego na
Ekspozyturę PKP, i za to – na podstawie art. 294 § 1 k.k. i art. 33 § 1 i 2
k.k. – Sąd wymierzył mu karę 2 lat pozbawienia wolności i grzywnę w wy-
sokości 200 stawek po 20 zł.
3
Dariusz W. uznany został ponadto za winnego popełnienia prze-
stępstw określonych w art. 189 § 1 k.k. i art. 191 § 1 k.k., a Sąd wymierzył
mu za każde z nich karę 6 miesięcy pozbawienia wolności.
Na podstawie art. 85 i 86 § 1 k.k. Sąd Okręgowy wymierzył kary łącz-
ne pozbawienia wolności: Dariuszowi W. – 8 lat i 6 miesięcy, Bekimowi F. –
8 lat, Krzysztofowi W. – 5 lat oraz – wobec każdego z nich – karę grzywny
w wysokości 300 stawek po 20 zł.
Apelacje od tego wyroku wnieśli obrońcy wszystkich oskarżonych
przy czym w każdej z nich podniesiono zarzut obrazy art. 60 § 3 k.k., pole-
gającej na niezastosowaniu tego przepisu i przewidzianego w nim obligato-
ryjnego nadzwyczajnego złagodzenia kary.
Sąd Apelacyjny w W. wyrokiem z dnia 19 sierpnia 1999 r. utrzymał w
mocy zaskarżony wyrok.
Kasacje od wyroku Sądu Apelacyjnego wniesione zostały przez
obrońców każdego ze skazanych. We wszystkich kasacjach sformułowano
wyłącznie zarzut rażącego naruszenia art. 60 § 3 k.k., polegającego na
błędnej wykładni tego przepisu, i – w konsekwencji – niezastosowania wy-
nikającego z jego treści dobrodziejstwa w postaci nadzwyczajnego złago-
dzenia kary.
Należy przedstawić zwięźle ustalenia sądów orzekających dotyczące
ocen istotnych z punktu widzenia treści art. 60 § 3 k.k. Sąd Okręgowy przy-
jął, że oskarżeni – po ich zatrzymaniu – „przyznali się i opisali przebieg obu
napadów (...), jednakże nie podali miejsca ukrycia pieniędzy”, a więc zataili
istotną okoliczność popełnienia przestępstwa. Sąd stwierdził również, że
wynika to z postawy oskarżonych i ich kalkulacji, iż po odbyciu kary wyko-
rzystają środki uzyskane z popełnionych przestępstw. Sąd ten wskazał po-
nadto na fakt, iż oskarżeni „nie ujawnili w pełni wysokości szkody, zmniej-
szając jej wartość”, co – zdaniem Sądu – uzasadnia również twierdzenie,
4
że nie ujawnili „istotnych okoliczności popełnienia przestępstwa” (art. 60 §
3 in fine k.k.).
Sąd Apelacyjny, ustosunkowując się do zarzutów podniesionych w
apelacjach, podzielił pogląd Sądu Okręgowego, że zarówno rozmiar wy-
rządzonej szkody, jak i sposób postąpienia z przedmiotem pochodzącym z
przestępstwa, a także miejsce ukrycia takiego przedmiotu, to kategorie na-
leżące do „istotnych okoliczności popełnienia przestępstwa”. Sąd ten uznał
jednak, że zasadność decyzji o niestosowaniu wobec skazanych instytucji
określonej w art. 60 § 3 k.k. wynika przede wszystkim z faktu, iż nie został
spełniony warunek „ujawnienia” informacji i okoliczności sprecyzowanych w
tym przepisie, ponieważ pojęcie to nie może być utożsamiane z przyzna-
niem się do popełnienia przestępstwa. Znaczenie pojęcia „ujawnia” nie po-
zostawia żadnych wątpliwości, że – zgodnie z rozumieniem powszechnym
– oznacza ono uczynienie wiadomym, a więc jawnym tego, co nie było
wcześniej znane. W konsekwencji, warunek ujawnienia jest spełniony, je-
żeli sprawca przekaże organowi ścigania informacje i okoliczności niezna-
ne temu organowi. Odmienne w tej kwestii stanowisko Sądu Najwyższego,
wyrażone w tezie uchwały z dnia 25 lutego 1999 r. (I KZP 38/96, OSNKW
1999, z. 3-4, poz. 12), jest – zdaniem Sądu Apelacyjnego – kontrowersyj-
ne, skoro rezultat wykładni językowej ma znaczenie rozstrzygające dla
ustalenia zakresu stosowania art. 60 § 3 k.k. W takiej sytuacji zamieszcze-
nie w art. 60 § 4 k.k. zwrotu: „nieznane dotychczas temu organowi”, nie
może mieć wpływu na odczytanie treści art. 60 § 3 k.k., bo sprzeciwia się
temu „analiza charakteru instytucji uregulowanej w tym przepisie”.
Uwzględnienie tego charakteru pozwala twierdzić, że „nagroda w postaci
obligatoryjnego nadzwyczajnego złagodzenia kary” przewidziana jest wy-
łącznie dla sprawcy, który udziela organowi ścigania pomocy w prowadzo-
nym postępowaniu. Tymczasem samo tylko przyznanie się do popełnienia
przestępstwa i opisanie jego okoliczności oraz roli osób uczestniczących w
5
jego popełnieniu nie może uzasadniać obowiązku nadzwyczajnego złago-
dzenia kary; wystarczającym bowiem uwzględnieniem takiej postawy
sprawcy jest uznanie jej za okoliczność łagodzącą, wpływającą na wymiar
kary w granicach ustawowego zagrożenia.
W zdaniu odrębnym, zgłoszonym do wyroku Sądu Apelacyjnego, wy-
rażono pogląd zgodny z treścią przytoczonej uchwały.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzuty podniesione w kasacjach, uzasadnione w przeważającym
stopniu stanowiskiem wyrażonym w przytoczonej uchwale, uznano za nie-
zasadne.
Już na wstępie zakwestionować trzeba przesłanki rozumowania pro-
wadzącego do zminimalizowania, a w istocie pozbawienia pojęcia „ujawnia”
znaczenia, jakie w odczuciu powszechnym i zgodnie z praktyką jego uży-
wania jest z pojęciem tym związane – i ustalenia granic tego pojęcia ze
znacznym przesunięciem jego znaczenia. Stwierdzenie, że ze znaczenia
tego pojęcia nie wynika żadna konsekwencja dotycząca znajomości przez
odbiorcę wiadomości przekazanych przez informującego, jest o tyle tylko
prawdziwe, o ile zachowuje znaczenie pojęcia „ujawnia” w odniesieniu do
samego informatora. Nadal bowiem istotne pozostaje, aby informujący
przekazywał wiadomości w przekonaniu, że ujawnia fakty nieznane. Z przy-
jętego w uchwale subiektywnego punktu widzenia sprawcy (informatora)
nie wynika więc wcale konsekwencja polegająca na przeciwstawieniu sytu-
acji określonych w art. 60 § 3 i § 4 k.k. w taki sposób, że skoro w art. 60 § 4
k.k. rozstrzygający jest czynnik obiektywny (a zatem, nawet przekonanie
informującego, że „ujawnia” wiadomości, pozostaje bez znaczenia), to sto-
sowanie art. 60 § 3 k.k. nie doznaje żadnego ograniczenia, bo nie zależy
od stanu wiedzy odbiorcy informacji. Nadal bowiem istotne pozostaje –
właśnie z owego subiektywnego punktu widzenia sprawcy – rozważenie,
czy rzeczywiście „ujawnia” informacje określone w tym przepisie. Jest
6
oczywiste, że – uwzględniając znaczenie tego pojęcia – nie „ujawnia” ich,
wiedząc lub mając podstawy sądzić, iż odbierający informacje był już w ich
posiadaniu. Nie można zatem zaakceptować twierdzenia, że informujący
„ujawnia” cokolwiek także wtedy, kiedy nie czyni tego we własnym przeko-
naniu. Rezygnacja z wymogu, aby wiadomości były dla odbierającego je
nieznane, nie prowadzi zatem – z żadną logiczną koniecznością – do
wniosku, że spełnia wymóg ich ujawnienia sprawca, który wie lub sądzi, że
przekazuje informacje znane. Nie ujawnia on wówczas informacji, lecz tylko
je potwierdza. Respektowanie stanowiska subiektywnego oznacza, że za
całkiem racjonalny należy uznać wniosek, iż w wypadku określonym w art.
60 § 4 k.k. przekazujący informacje nieznane organowi nie będzie korzystał
z dobrodziejstwa zawartego w tym przepisie postanowienia, jeżeli pozo-
stawał w przekonaniu, że organ zna przekazane mu informacje. Sprawca
musi zatem ujawnić informacje – w znaczeniu odpowiadającym pojęciu
„ujawnia” – zarówno w wypadku stosowania § 3 k.k. art. 60, jak i § 4 tego
artykułu. Już wskazana uwaga przekonuje, że zakres zastosowania art. 60
§ 3 k.k. nie jest wcale tak szeroki, jak odczytują to autorzy kasacji. Nawet
bowiem pominięcie warunku określonego w art. 60 § 4 k.k. nie pozwala
uznać za ujawnienie przekazanie informacji o faktach, co do których
sprawca ma świadomość, że są już organowi ścigania znane; może je
wówczas jedynie potwierdzić, lub opisać zgodnie z własną wiedzą, lecz nie
ujawnić.
Niezbędne jest jednak rozważenie, czy istotnie – w kwestii stanu wie-
dzy organu procesowego – wskazane przepisy stanowią odmiennie, a róż-
nica polega na tym, że tylko dla zastosowania art. 60 § 4 k.k. niezbędne
jest zaistnienie dodatkowego – niezależnego od sprawcy – obiektywnego
warunku nieznajomości informacji przez adresata. Gdyby bowiem przyjąć,
że wymagania stawiane ujawniającemu są tak zasadniczo różne, to nale-
żałoby oczekiwać relatywnego do wartości tych informacji, odpowiedniego
7
– i to istotnego – zróżnicowania skutków prawnych udzielenia ich, w zakre-
sie wymiaru kary. Tymczasem porównanie tych skutków ujawnia natych-
miast paradoks, polegający na tym, że są one jednoznacznie korzystniej-
sze dla udzielającego informacji o mniejszej wartości. W jego wypadku sąd
musi bowiem zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, w wypadku zaś
udzielającego informacji nieznanych organowi ścigania, może tylko karę
nadzwyczajnie złagodzić, a i to pod warunkiem złożenia stosownego wnio-
sku przez prokuratora. W takiej sytuacji samo tylko stwierdzenie różnicy
wynikającej z zamieszczenia w art. 60 § 4 k.k. zwrotu: „nieznane dotych-
czas temu organowi” nie może być uznane za wystarczające do formuło-
wania stanowczych wniosków dotyczących treści art. 60 § 3 k.k. Dostrze-
żenie tej różnicy, łącznie z wynikającą z niej konsekwencją, nie może bo-
wiem przesądzać o wykładni art. 60 § 3 k.k., lecz stanowić powinno dopiero
punkt wyjścia do dalszych rozważań.
Uwzględnienie daleko idącego podobieństwa w zakresie charakteru
omawianych norm i ich ratio legis, uzasadnia wątpliwości i refleksje naka-
zujące rozważenie, czy fakt zamieszczenia w art. 60 § 4 k.k. przytoczonego
zwrotu przesądza o tym, iż wynikające zeń wymaganie nie odnosi się do
sytuacji określonej w art. 60 § 3 k.k. W każdym razie, poprzestanie na za-
akceptowaniu takiego stanowiska i – w konsekwencji – wypływających z
niego skutków oznaczałoby zgodę na stosowanie art. 60 § 3 k.k. w zakre-
sie tak dalece wykraczającym poza funkcję tego przepisu, że znoszącym
całkowicie jego kryminalnopolityczny sens. Nie można zatem zrezygnować
z dostępnych metod wykładni w sytuacji, w której jedynie argument natury
formalnej (rozumowanie a contrario) stanowi jakoby przeszkodę do unik-
nięcia efektów uznanych powszechnie za jednoznacznie absurdalne.
Ustosunkowanie się do wartości tego argumentu wymaga przede
wszystkim stwierdzenia, że redakcja art. 60 § 4 k.k. sprawia, iż przepis ten
nie jest dostatecznie jasny. Niezależnie bowiem od kontrowersji, jakie bu-
8
dzić może zakres wypadków, w których znajduje on zastosowanie (co w
niniejszych rozważaniach można pominąć), niejasny jest również zakres
wymagań, jakie spełnić powinien sprawca. Należałoby przyjąć, zakładając
gramatyczną i semantyczną precyzję normy, że pojęcia „ujawnił” i „przed-
stawił” nie odnoszą się do tej samej kategorii, a więc do „istotnych okolicz-
ności (...) przestępstwa”. Jest przecież oczywiste, że istota pojęcia „ujaw-
nia” – niezależnie od stanowiska w kwestii stanu wiedzy odbiorcy informacji
– wyraża się bez reszty w „przedstawieniu”, a więc opisaniu określonych
zaszłości. Gdyby zatem użyte w tym przepisie pojęcie „ujawnia” odnosiło
się do „istotnych okoliczności”, to oczywiście zbędne byłoby wówczas uży-
cie ponadto pojęcia „przedstawia”, bo służyłoby jedynie objaśnieniu pojęcia
„ujawnia” i stanowiło jego ustawową definicję, nie pozostawiającą – nota-
bene – wątpliwości, że w rozumieniu przepisów regulujących nadzwyczajne
złagodzenie kary ujawnienie oznacza przedstawienie informacji nieznanych
organowi ścigania. W istocie nie można wykluczyć poprawności takiego
odczytania przepisu. Przeciwko takiej objaśniającej funkcji może tylko –
lecz wcale nie musi – przemawiać użycie łącznika „i”, wskazującego na
dwa różne zachowania, z których każde dotyczy innych – co do treści – in-
formacji. Nie musi – bo i w ten sposób może być realizowana funkcja obja-
śniająca, jak np. w zwrocie: zeznaje przed sądem i opisuje okoliczności
zdarzenia. Taka interpretacja wymagałaby natomiast przyjęcia, że pojęcie
„ujawnia” nie jest dopełnione wskazaniem informacji wymagających ujaw-
nienia. Nie byłaby to sugestia pozbawiona podstaw, skoro w treści art. 60 §
4 k.k. dopełnienia takiego nie zwerbalizowano.
Można wprawdzie twierdzić, że dopełnienie ma charakter domyślny, i
jest nim fakt popełnienia przestępstwa, lecz z twierdzeniem takim wiązały-
by się konsekwencje trudne do zaakceptowania. Przede wszystkim, byłaby
to interpretacja na niekorzyść, bo za taką należałoby uznać ustalenie nie-
zwerbalizowanego w przepisie warunku ograniczającego jego stosowanie
9
przez ustanowienie dodatkowego warunku zwężającego krąg osób, które
mogą skorzystać z dobrodziejstwa przewidzianego w tym przepisie. Ponad-
to wymóg ujawnienia przestępstwa nie mógłby być spełniony w wypad-
kach, w których fakt popełnienia określonego przestępstwa jest znany, i to
nie tylko organom ścigania, lecz powszechnie. Formułowanie zatem takie-
go wymogu nie byłoby racjonalne, nawet bowiem w wypadku znanego już
faktu popełnienia przestępstwa, organ ścigania zainteresowany jest ujaw-
nieniem sprawców i okoliczności czynu, samo zaś przedstawienie istotnych
okoliczności przestępstwa pozwala zidentyfikować przestępstwo także
wtedy, gdy nie jest jeszcze znane organom ścigania. Niezrozumiała byłaby
też przyczyna użycia przez wnioskodawcę pojęcia „ujawnia” w odniesieniu
do faktu, który w licznych wypadkach w ogóle nie może być ujawniony. W
tych wypadkach sprawca mógłby jedynie wskazać, że jego informacje do-
tyczą określonego, znanego przestępstwa. Ustawodawca wymagałby za-
tem ujawnienia tego, co ujawnione być nie może, nawet z subiektywnego
punktu widzenia.
Gdyby jednak, dla wyczerpania kwestii znaczenia treści art. 60 § 4
k.k., w interesującym tu zakresie, przyjąć, że taki był właśnie zamiar usta-
wodawcy, to i ten rezultat wykładni – podobnie jak poprzedni – również nie
potwierdza takiego znaczenia zwrotu „nieznane dotychczas temu organo-
wi”, jakie przypisano mu w uzasadnieniu wskazanej uchwały. Funkcją tego
zwrotu byłoby bowiem jedynie podkreślenie, że informacje o istotnych oko-
licznościach przestępstwa mają być nieznane organowi – w przeciwień-
stwie do informacji o samym fakcie popełnienia przestępstwa, który może
być temu organowi znany. Tylko wtedy – co zrozumiałe – przepis zachowu-
je sens kryminalnopolityczny, wyrażający się w ekwiwalentności wynikają-
cego zeń dobrodziejstwa i wartości ujawnionych informacji.
Także w tym zatem wypadku nie sposób przyjąć, że art. 60 § 4 k.k. –
w zakresie użytego w nim zwrotu: „nieznane dotychczas temu organowi” –
10
stanowi inaczej w stosunku do treści art. 60 § 3 k.k. i uprawnia, dla wykład-
ni tego ostatniego, rozumowanie a contrario.
Można w końcu twierdzić, ze wymóg „ujawnia” odnosi się jedynie do
postawy sprawcy, decydującego się udzielić informacji o przestępstwie
(znanym lub nieznanym), i użyty jest w znaczeniu ujawnienia przez spraw-
cę, iż jest osobą dysponującą takimi informacjami. Wówczas redakcja dal-
szej części przepisu, dla uniknięcia niezręcznego powtórzenia, zastępuje
go opisem jego znaczenia. Takiej trudności redakcyjnej nie stwarza treść
art. 60 § 3 k.k., w którym wystarczające jest posłużenie się pojęciem „ujaw-
nia”. Aktualizuje się wtedy wniosek, że określone w art. 60 § 4 k.k. wymogi
dotyczące „istotnych okoliczności” traktować należy jako ustawowe obja-
śnienie pojęcia „ujawnia”. W takim ujęciu zwrot „nieznane dotychczas (...)
organowi” nie ma charakteru warunku, jaki można przeciwstawić przepiso-
wi pozbawionemu wprawdzie takiego zwrotu, lecz posługującego się poję-
ciem „ujawnia”. Nie ma wówczas dostatecznych podstaw twierdzenie, że
pojęcie „ujawnia”, użyte w art. 60 § 3 k.k., oznacza coś innego, niż „przed-
stawia” informacje „nieznane dotychczas” organowi ścigania. Zwraca
wprawdzie uwagę fakt, iż objaśnienie tego pojęcia jest – uwzględniając ko-
lejność przepisów – „spóźnione”, lecz wyjaśnienie tego faktu nie nasuwa
istotnych trudności.
Jeżeli przyjąć, że ustawodawca za oczywiste uznaje, iż „ujawnia” – w
rozumieniu przepisów traktujących o nadzwyczajnym złagodzeniu kary –
to tyle, co przedstawia informacje nieznane organowi ścigania, a pogląd
taki wyraża w art. 60 § 4 k.k. niejako przypadkowo (z powodów natury wy-
łącznie redakcyjnej) – to bez znaczenia pozostaje argument, że w przepisie
zamieszczonym dalej wyjaśniono znaczenie pojęcia użytego już w przepi-
sie poprzedzającym. Nasuwa się przy tym spostrzeżenie, że oba analizo-
wane przepisy są rezultatem różnych inicjatyw legislacyjnych i – mimo
kryminalnopolitycznego podobieństwa ich funkcji – są jednostkami redak-
11
cyjnymi powstałymi w różnym czasie i w różnym kontekście normatywnym.
Świadczy o tym wyraźnie odmienne – mimo braku różnicy znaczeniowej –
określenie podmiotu, przed którym należy ujawnić informacje. Trzeba bo-
wiem uznać za oczywiste, że przepisy powstałe w jednym czasie (a ponad-
to stanowiące kolejne jednostki redakcyjne tego samego artykułu) nie po-
sługiwałyby się – bez żadnego powodu – w jednym wypadku pojęciem:
„organ powołany do ścigania przestępstw”, a w drugim – „organ ścigania”,
Wolno zatem sądzić, iż ustawodawca, niezwiązany w czasie tworzenia jed-
nego z tych przepisów istnieniem drugiego, dysponując więc określoną
swobodą wypowiedzi, nie znajdował potrzeby lub nie dostrzegł później ko-
nieczności uzgodnienia ich w zakresie, w jakim możliwe było usunięcie
przyczyn – choćby pozornych – dzisiejszych wątpliwości interpretacyjnych.
Jest to z pewnością kolejna okoliczność, która skłaniać musi do najdalej
idącej ostrożności w formułowaniu wniosków przesądzających o znaczeniu
treści art. 60 § 4 k.k. dla interpretacji zakresu stosowania § 3 tego artykułu.
Nie trzeba też dodawać, że nawet w wypadku ujawnienia opisanego typu
błędu ustawodawcy, nie można wyłączyć uprawnienia stosującego prawo
do uchylenia jego skutków w drodze wykładni dokonanej z zachowaniem
jej reguł.
Nie jest w tym kontekście dostatecznie przekonujący argument, że
technika legislacyjna stosowana przez ustawodawcę sprzeciwia się przyję-
ciu, iż użycie w przepisie samego tylko pojęcia „ujawnia” wyklucza możli-
wość ustalenia, że istotne są jedynie informacje nieznane organowi. Prze-
ciwko rozumowaniu leżącemu u podstaw tego argumentu, wyprowadzo-
nemu z treści art. 60 § 4 k.k. i art. 61 § 1 k.k., przemawia bowiem całkiem
niejasny charakter i niejednoznaczność przyczyny użycia zwrotu „nie znane
dotychczas temu organowi” (art. 60 § 4 k.k.), a warunek określony w art. 61
§ 1 k.k. nie dotyczy w ogóle omawianej kwestii. W tym ostatnim przepisie
przewidziano bowiem możliwość uzyskania przez sprawcę „dodatkowej
12
premii” w zamian za informacje pozwalające zapobiec popełnieniu prze-
stępstwa. Można więc twierdzić jedynie, że przepis ten potwierdza istot-
ność wyłącznie informacji nieznanych organowi ścigania. Z treści tego
przepisu wynika jednak tylko fakt przyznania sprawcy „wyższej premii” za
najbardziej wartościową – ze społecznego i kryminalnopolitycznego punktu
widzenia – treść informacji. W tym sensie zawarte w nim postanowienie nie
wspiera wcale poglądu, iż w omawianej tu kwestii art. 60 § 3 k.k. stanowi
inaczej.
Przedstawione uwagi nie pretendują – co oczywiste – do wyczerpa-
nia kwestii wiążących się z wykładnią art. 60 § 4 k.k., lecz w zakresie uży-
tego w nim zwrotu „nieznane (...) organowi”, uwagi te przekonują, że uza-
sadniona jest również interpretacja, której rezultat pozbawia ten zwrot zna-
czenia przesądzającego o wykładni art. 60 § 3 k.k. Niejednoznaczność re-
zultatów wykładni, dokonanej bez uwzględnienia funkcji art. 60 § 3 k.k.,
uwidocznia się w przeciwstawności stanowisk wynikających z niniejszych
rozważań i z poglądów wyrażonych w uzasadnieniu wskazanej uchwały.
Oznacza to, że w pełni przydatne i uprawnione jest sięgnięcie do argumen-
tów natury celowościowej.
Nie budzi żadnych wątpliwości, że zgodnie ze stanowiskiem prezen-
towanym w kasacjach, instytucja określona w art. 60 § 3 k.k. znajdować
będzie najczęstsze zastosowanie w każdym wypadku zwykłego potwier-
dzenia, a więc przyznania przez sprawcę okoliczności znanych już orga-
nowi ścigania i ujawnionych bez udziału sprawcy. Co istotne, taka wykład-
nia przepisu nie tylko nie wyklucza, lecz wręcz nakazuje zastosowanie go
także w stosunku do sprawcy, który po zaznajomieniu się z materiałami
postępowania przygotowawczego i upewnieniu się o braku możliwości sku-
tecznej obrony, zdecyduje się złożyć wyjaśnienia, odpowiadające przed-
miotowo wszystkim faktom i okolicznościom określonym w art. 60 § 3 k.k.
Jest przy tym oczywiste, że podobna postawa pozostałych sprawców lub
13
wręcz porozumienie wszystkich w tej kwestii prowadzić musi do nadzwy-
czajnego złagodzenia kary wobec każdego z nich. Będzie to świadome
wykorzystanie przepisu prawa – niewymagającego jakoby jakiegokolwiek
zaangażowania sprawcy – w celu uzyskania niczym niezasłużonego efektu
w postaci radykalnego, obowiązkowego obniżenia wymiaru kary, nie pozo-
stającego w żadnej rozsądnej proporcji do ciężaru popełnionego przestęp-
stwa i nie usprawiedliwionego żadną szczególną okolicznością. Nie trzeba
dodawać, że w takich wypadkach przepis nie służy wcale rozbiciu solidar-
ności sprawców zmierzających do uchylenia się od odpowiedzialności kar-
nej, lecz utrwaleniu takiej solidarności i konsolidacji sprawców w interesie
uzyskania dobrodziejstwa, które – uwzględniając ratio legis przepisu –
sprawcom takim nie przysługuje.
Nie można przeczyć, że przyznanie się sprawcy i opisanie przez nie-
go znanych już organowi ścigania okoliczności przestępstwa może i po-
winno mieć znaczenie dla wymiaru kary w granicach zagrożenia – niemniej
jednak twierdzenie, że taka postawa musi prowadzić do nadzwyczajnego
złagodzenia kary, a więc redukcji wymiaru kary z zastosowaniem reguł
określonych w art. 60 § 5-7 i art. 61 k.k., pozostaje w rażącej sprzeczności
z tradycyjnymi przesłankami stosowania tej instytucji oraz powszechnym
poczuciem sprawiedliwości. Uwzględnienie sensu i wyjątkowego charakte-
ru przepisów regulujących przesłanki i zasady nadzwyczajnego złagodze-
nia kary uzasadnia pogląd, że w każdym wypadku formułowania wymogu
ujawnienia przez sprawcę określonych w ustawie informacji, istotne są je-
dynie informacje nieznane organowi procesowemu. Kryminalnopolityczna
funkcja takich przepisów polega bowiem na stworzeniu bodźca do ujaw-
nienia się sprawcy, wskazania przez niego osób współdziałających i opisa-
niu ich roli – co stanowi właśnie wyraz zerwania przez sprawcę solidarności
z osobami współdziałającymi z nim w popełnieniu przestępstwa. Taka do-
14
piero postawa – także w odczuciu powszechnym – zasługuje na „premię”
uznaną przez samego ustawodawcę za nadzwyczajną.
W treści kasacji złożonych w niniejszej sprawie wskazano na rażące
naruszenie art. 60 § 3 k.k., polegające na niezastosowaniu tego przepisu,
wbrew wykładni dokonanej we wskazanej na wstępie uchwale Sądu Naj-
wyższego. Nie kwestionowano natomiast faktów w zakresie stanu wiedzy
organu ścigania. Nie ma więc potrzeby wykazywania, że żaden ze skaza-
nych nie udzielił informacji nieznanych temu organowi w całym zakresie
przedmiotowym określonym w art. 60 § 3 k.k.
Uchwała Sądu Najwyższego jest wiążąca tylko w danej sprawie (art.
441 § 3 k.p.k.), a związanie jej treścią stanowi odstępstwo od zasady sa-
modzielności jurysdykcyjnej. Pogląd wyrażony w uchwale nie musi być ak-
ceptowany powszechnie. Nie wiąże on sądów orzekających w innych
sprawach, ponieważ – poza wskazanym odstępstwem oraz sytuacją okre-
śloną w art. 442 § 3 k.p.k. – sąd karny samodzielnie rozstrzyga wszystkie
zagadnienia. Respektowanie poglądu wyrażonego w uchwale i stosowanie
prawa zgodnie z tym poglądem w innych sprawach wynikać musi zatem z
akceptowania jego merytorycznej wartości.
Poglądy wyrażone w niniejszej sprawie przez Sąd Apelacyjny we
Wrocławiu nie mają charakteru dowolnego, ich przesłanki zostały szczegó-
łowo zwerbalizowane, a stanowisko Sądu wyczerpująco uzasadnione –
wraz z argumentacją ustosunkowującą się do uzasadnienia uchwały. W
tym stanie rzeczy stwierdzić należy, że jeżeli podstawą zarzutu rażącego
naruszenia prawa jest stosowanie w danej sprawie przepisu prawa w spo-
sób niezgodny z treścią uchwały Sądu Najwyższego, podjętej w innej
sprawie – to zarzut ten może być uznany za zasadny jedynie w wyniku
stwierdzenia, że odmienny pogląd sądu orzekającego nie został logicznie i
wyczerpująco uzasadniony, a sąd ten nie ustosunkował się należycie do
15
argumentacji stanowiącej podstawę wyrażonego w uchwale poglądu praw-
nego.
Sąd Najwyższy w składzie orzekającym w niniejszej sprawie nie po-
wziął wątpliwości, które uzasadniałyby przedstawienie zagadnienia praw-
nego do rozstrzygnięcia poszerzonemu składowi tego Sądu. Ustalenie, że
treść art. 60 § 4 k.k. nie zawiera elementu, który z wymaganą logiką prze-
sądzałby o konieczności odczytania art. 60 § 3 k.k. w sposób wskazany w
uchwale, pozwalało bowiem na uzyskanie jednoznacznego rezultatu w
drodze wykładni funkcjonalnej.
Z tych wszystkich względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji
wyroku.