Pełny tekst orzeczenia

UCHWAŁA Z DNIA 19 LUTEGO 2003 R.
I KZP 49/02
Zawarte w dyspozycji art. 163 § 1 k.k. znamię „mienie w wielkich
rozmiarach” odnosi się do cech przestrzennych substancji materialnej obję-
tej zagrożeniem – nie wyraża natomiast warunku odpowiedzialności w po-
staci określonej wartości tego mienia.
Wartość mienia zagrożonego sprowadzonym przez sprawcę zdarze-
niem, określonym w tym przepisie – podobnie jak inne cechy indywidualizu-
jące czyn – ma wpływ na ocenę stopnia jego społecznej szkodliwości.
Przewodniczący: Prezes SN L. Paprzycki.
Sędziowie: SN J. Skwierawski (sprawozdawca), SA del. do SN Z. Świda.
Prokurator Prokuratury Krajowej: R. Pusz.
Sąd Najwyższy w sprawie Eugeniusza L., po rozpoznaniu przekaza-
nego – na podstawie art. 441 § 1 k.p.k. – przez Sąd Okręgowy w B., po-
stanowieniem z dnia 3 grudnia 2002 r., zagadnienia prawnego wymagają-
cego zasadniczej wykładni ustawy:
„Czy określone w art. 163 § 1 k.k. «mienie w wielkich rozmiarach» – jako
znamię opisanego tam przestępstwa jest tożsame z pojęciem «mienia
wielkiej wartości», o którym mowa w art. 115 § 6 k.k.?”
u c h w a l i ł udzielić odpowiedzi j a k w y ż e j.
2
U Z A S A D N I E N I E
Przedstawione Sądowi Najwyższemu zagadnienie prawne wyłoniło
się w sprawie, w której Sąd Rejonowy – po ponownym rozpoznaniu sprawy
– uznał Eugeniusza L. za winnego tego, że „... nieumyślnie sprowadził zda-
rzenie zagrażające mieniu w wielkich rozmiarach, przez to, że w czasie
wykonywania prac spawalniczych ... nie zachował należytych środków
ostrożności ..., wskutek czego doszło do zapłonu materiałów łatwopalnych,
a następnie pożaru budynku i jego zniszczenia na kwotę 76 823 zł, a także
zniszczenia urządzeń, materiałów i wyrobów stolarskich o wartości około
250 000 – 300 000 zł”, a więc popełnienia przestępstwa określonego w art.
163 § 2 k.k.
W uzasadnieniu prawnej oceny tego czynu Sąd Rejonowy wskazał,
że mienie zagrożone pożarem było mieniem w wielkich rozmiarach, apro-
bując przy tym wyrażony w orzecznictwie i doktrynie pogląd, iż nie można
rozmiarów mienia, odnoszących się do jego cech przestrzennych, utożsa-
miać z jego wartością. Z ujawnionego przed Sądem materiału dowodowego
wynika, że wartość zniszczonego pożarem budynku wraz z przylegającym
do niego budynkiem socjalnym (o łącznej powierzchni blisko 1000 m2
i
wymiarach 12,5 m x 75 m) wynosiła przed pożarem 110 860 zł. Budynki
położone były na uboczu, a całą posesję otaczał las, który w istniejących w
krytycznym czasie warunkach atmosferycznych nie był zagrożony poża-
rem.
Obrońca oskarżonego podniósł w apelacji od tego wyroku m. in. za-
rzut obrazy art. 163 § 2 k.k., utrzymując, że „kryterium dotyczące mienia
wielkich rozmiarów ma być wprost odniesione do pojęcia szkody w wielkich
rozmiarach”, o jakiej mowa w art. 115 § 7 k.k. – o czym przekonuje pogląd
wyrażony w doktrynie (Komentarz do kodeksu karnego, pod red. A. Zolla,
Kraków 1999, t. 2, s. 331). Zgodnie z tym poglądem, w dniu zdarzenia – jak
3
podkreślono w apelacji – wartość mienia musiałaby przekroczyć 500 000
zł.
Sąd Okręgowy w B. uznał, że przy rozpoznawaniu apelacji wyłoniło
się zagadnienie prawne wymagające zasadniczej wykładni ustawy, wyra-
żone w przedstawionym pytaniu. Mimo iż poglądy wyrażone w piśmiennic-
twie i orzecznictwie – twierdzi Sąd – w większości skłaniają się do tezy, że
pojęcia „mienie w wielkich rozmiarach” i „mienie wielkiej wartości” nie po-
krywają się, to jednak problem wzajemnego stosunku tych pojęć nie jest
wolny od kontrowersji. Zdaniem Sądu, „oba określenia winny być traktowa-
ne równoznacznie – jako tożsame”, ponieważ przydanie znaczenia wyłącz-
nie cechom przestrzennym prowadzi do „uznaniowości w ocenie znamion,
a tego ustawodawca starał się uniknąć, wprowadzając w art. 115 § 5 – 7
k.k. czytelne kryteria odnośnie wartości mienia i szkody”. Pozwala to reali-
zować gwarancyjną funkcję prawa i przestrzegać zasady nullum crimen
sine lege. Stanowisku takiemu – wywodzi Sąd – nie sprzeciwia się również
etymologia pojęcia „rozmiary”, skoro w art. 115 § 7 k.k. posłużono się zwro-
tem „szkoda w wielkich rozmiarach”, a szkoda określona jest wartościowo.
Prokurator Krajowy złożył wniosek o podjęcie uchwały, w myśl której
znamię „mienie w wielkich rozmiarach”, zawarte w art. 163 § 1 k.k., nie jest
równoznaczne ze znamieniem „mieniem wielkiej wartości” (art. 115 § 6
k.k.), skoro znamiona te posługują się różnymi pojęciami. Wartość – to po-
jęcie ekonomiczne, a rozmiar jest pojęciem określającym wielkość w zna-
czeniu fizycznym. Bez znaczenia pozostaje zatem argument, że w art. 115
§ 7 k.k. posłużono się pojęciem szkody w wielkich rozmiarach, ponieważ
nie można utożsamiać rozmiarów szkody z rozmiarami mienia. Wielkość
ewentualnej szkody może być tylko jednym z mierników zagrożenia dla
mienia – nie może być jednak ani wyłączną, ani główną przesłanką ustale-
nia, że mienie ma wielkie rozmiary, lecz kryterium dopełniającym to poję-
4
cie. O tym, czy zagrożenie dotyczy mienia wielkich rozmiarów, decyduje in
concreto ocena wszystkich okoliczności zindywidualizowanego wypadku.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Treść przedstawionego pytania uzasadnia poczynienie na wstępie
kilku uwag w kwestii spełnienia warunków niezbędnych do udzielenia od-
powiedzi i podjęcia uchwały w tej sprawie. Warunki takie są spełnione wte-
dy, kiedy treść przepisu może być różnie rozumiana lub interpretowana jest
w orzecznictwie rozmaicie, a zatem wykładnia przepisu – dotycząca kwestii
ogólnej – budzi istotne wątpliwości, które powinny być usunięte ze względu
na doniosłość postulatu jednolitości orzecznictwa. Wymaga się również,
aby sposób rozstrzygnięcia w sprawie, w której wystąpiono z pytaniem
prawnym, zależał od treści udzielonej odpowiedzi.
Wątpliwości, czy warunki te są spełnione w niniejszej sprawie, wyni-
kają z faktu, iż Sąd Najwyższy postanowieniem z dnia 20 stycznia 1999 r. I
KZP 23/98 – fragment uzasadnienia wraz z glosą J. Kuleszy, PS 2000, z.
5, s. 110) odmówił udzielenia odpowiedzi m.in. na pytanie o znaczenie
zwrotu „mienie w wielkich rozmiarach”. W uzasadnieniu tego postanowienia
stwierdzono, iż w orzecznictwie Sądu Najwyższego i w literaturze prawni-
czej istnieje zbieżność poglądów, zgodnie z którymi „nie można rozmiarów
mienia, odnoszących się do aspektów przestrzennych, utożsamiać z jego
wartością”. Jest oczywiste, że stwierdzenie jednolitości poglądów w tej
kwestii musiałoby prowadzić i dzisiaj do odmowy udzielenia odpowiedzi.
Jednakże już po wydaniu przytoczonego postanowienia Sądu Naj-
wyższego, wyrażono w piśmiennictwie i orzecznictwie poglądy odmienne.
Stanowisko Sądu Okręgowego w tej kwestii nie jest dzisiaj odosobnione,
co oznacza, że spełniony jest warunek dopuszczalności przedstawionego
pytania prawnego. Zgodnie z jednym z tych poglądów, znamię „mienie w
wielkich rozmiarach” bez jakichkolwiek zastrzeżeń „kieruje do definicji
ustawowej zawartej w § 6 i 7 art. 115 k.k.” (K. Buchała w: Komentarz do
5
kodeksu karnego, pod red. A. Zolla, Kraków 1999, t. 2, s. 331). Według te-
go autora „nie są ... uprawnione poglądy dopatrujące się «wielkich rozmia-
rów mienia» w fizycznych gabarytach poszczególnych składników mająt-
kowych i abstrahujące tym samym od kryterium ich realnej wartości. Czy
budowla nie wchodzi w rachubę bez względu na jej rozmiar?”.
Zbieżne z tym poglądem stanowisko wyraził Sąd Apelacyjny w Ł. w
wyroku z dnia 3 marca 1999 r. (II AKa 12/99 – fragment uzasadnienia cyt.
za: R. A. Stefański: Kodeks karny – orzecznictwo, piśmiennictwo, Kraków
2000, s. 182), twierdząc, że dla ustalenia znamienia „mienie w wielkich
rozmiarach” konieczne jest „zagrożenie szkodą w rozmiarach określonych
w art. 115 § 7 k.k. Zastosowanie znajdzie (wówczas – przyp. SN) przepis
art. 115 § 6 k.k. określający, że mieniem w znacznych rozmiarach jest mie-
nie, którego wartość przekracza ... tysiąckrotną wysokość najniższego wy-
nagrodzenia, t y m b a r d z i e j (podkr. SN), że za takim uznaniem
przemawiają i rozmiary fizyczne obiektu”. Niespójność przytoczonego
fragmentu uzasadnienia wynika przede wszystkim z jednoczesnego przyję-
cia, że znamieniem czynu określonego w art. 163 § 1 k.k. jest wartość mie-
nia zagrożonego szkodą oraz przyznania, że za uznaniem takim przema-
wia również fizyczny rozmiar obiektu. Nie jest bowiem zrozumiałe, dlacze-
go Sąd Apelacyjny przywiązuje w ogóle znaczenie do kryterium fizycznych
rozmiarów obiektu, skoro – według poglądu tego Sądu – o odpowiedzial-
ności sprawcy przesądza wartość mienia objętego stanem zagrożenia. W
oczywisty sposób sprzeczne ze stanem prawnym jest ponadto twierdzenie,
że w art. 115 § 6 k.k. zdefiniowano pojęcie „mienie w znacznych rozmia-
rach” – a całkiem już niejasne, dlaczego pojęcie to uznaje za mające zna-
czenie dla określenia „mienie w wielkich rozmiarach”.
Należy natomiast odnieść się do przytoczonego poglądu wyrażonego
przez K. Buchałę, który stwierdził wprost, że określenie „mienie w wielkich
rozmiarach” oznacza to samo, co określenie „mienie wielkiej wartości”, a
6
więc mienie, którego wartość w chwili popełnienia czynu przekracza war-
tość określoną w art. 115 § 6 k.k. Uzasadnienia tego poglądu autor nie
przedstawił. Z treści wypowiedzi wolno jednak sądzić, że pogląd ten konte-
stuje fakt „abstrahowania” przez zwolenników przeciwnego poglądu od
kwestii wartości zagrożonego mienia, i wsparty jest – co nie bez znaczenia
– wskazaniem, iż budowla, bez względu na jej rozmiar, „wchodzi w rachu-
bę”. Tak ujęte przyczyny wyrażenia tego poglądu nie są przekonujące.
Zwolennicy poglądu przeciwnego nie pomijają bowiem problemu wartości
mienia, a tylko inaczej go ujmują. Jeżeli zaś budowli zawsze jakoby przypi-
sać można cechę „mienia wielkiej wartości”, a właśnie pewność tego
stwierdzenia pozwala komentatorowi abstrahować od jej rozmiarów – to
należy stwierdzić, że przekonanie to nie ma realistycznych podstaw. Prze-
ciwnie, liczne obiekty będące bez wątpienia budowlami, w tym – co istotne
– i takie, które spełniają warunek „mienia w znacznych rozmiarach”, nie
spełniają znamienia „mienia wielkiej wartości”. Świadczą o tym choćby rea-
lia niniejszej sprawy, w której wątpliwości sądów orzekających wzbudziła
wolno stojąca, murowana budowla o charakterze użytkowym, której war-
tość ustępuje blisko pięciokrotnie wartości określonej w art. 115 § 6 k.k. W
opisanym wypadku wartości tej nie osiąga nawet całość mienia zagrożone-
go (urządzenia techniczne i produkty zakładu stolarskiego działającego w
tym budynku). Czy zatem budowla mająca wszystkie cechy „mienia w wiel-
kich rozmiarach” – trawestując przytoczone pytanie – nie wchodzi w rachu-
bę, bez względu na jej wartość? Nie precyzując jeszcze odpowiedzi na to
pytanie, wypada jedynie stwierdzić, że za zupełnie niezrozumiały należało-
by uznać pogląd, zgodnie z którym odpowiedzialność sprawcy za spowo-
dowanie pożaru lub sprowadzenie jego bezpośredniego niebezpieczeń-
stwa (art. 164 k.k.) zależy od zamożności właściciela lub użytkownika
obiektu albo stopnia jego zużycia, mimo iż cechy tego obiektu odpowiadają
7
ustawowemu znamieniu określonemu jako „mienie w wielkich rozmiarach”,
a nie „mienie wielkiej wartości”.
Trzeba z naciskiem stwierdzić, że zgodnie z takim stanowiskiem,
sprawca umyślnego podpalenia całego – choć niezamożnego – gospodar-
stwa wiejskiego (drewniany dom mieszkalny i zabudowania gospodarcze),
będącego miejscem życia i utrzymania kilkuosobowej rodziny – jeżeli oso-
by te zdołały się uratować, nie ponosiłby odpowiedzialności na podstawie
art. 163 § 1 k.k., ponieważ całość zagrożonego mienia nie ma wartości
określonej w art. 115 § 6 k.k. Odpowiadałby wówczas – bez odzwierciedle-
nia istoty czynu i z pominięciem elementu zagrożenia – jedynie za znisz-
czenie mienia oraz występek określony w art. 160 § 1 k.k. Co więcej,
sprawca czynu popełnionego nieumyślnie odpowiadałby tylko na podstawie
art. 160 § 3 k.k. i nie ponosiłby w ogóle odpowiedzialności za skutki czynu
w postaci zniszczenia mienia. Byłoby to jawnie sprzeczne z powszechnym
poczuciem sprawiedliwości i tymi zasadami odpowiedzialności, które naka-
zują subsumcję odzwierciedlającą istotę czynu.
W powołanym na wstępie postanowieniu z dnia 20 stycznia 1999 r.
Sądu Najwyższego trafnie zwrócono uwagę na fakt, iż gdyby przyjąć, że
dla bytu przestępstwa określonego w art. 163 § 1 k.k. istotna jest wartość
mienia, to całkiem niezrozumiałe byłyby przyczyny, dla których zagrożenie
karą jest w tym przepisie identyczne, a nie wyższe od zagrożenia przewi-
dzianego za przestępstwo zniszczenia mienia znacznej wartości (art. 294 §
1 w zw. z art. 288 § 1 k.k.) – mimo iż ujemna zawartość czynu określonego
w art. 163 § 1 k.k. obejmuje ponadto (w porównaniu z przestępstwem
zniszczenia mienia) zarówno szczególnie niebezpieczne modus operandi,
jak i wywołanie stanu powszechnego zagrożenia. W takiej sytuacji dodat-
kowe wymaganie, aby zagrożenie obejmowało mienie o wartości pięcio-
krotnie wyższej od wskazanej w art. 294 § 1 k.k., ujawniałoby rażącą dys-
proporcję w zakresie zagrożenia karą.
8
Dla wyczerpania argumentacji zaprezentowanej w opozycji do poglą-
du K. Buchały istotne jest jedno jeszcze spostrzeżenie. Autor ten odnosi
swój pogląd w równym stopniu do każdego wypadku użycia w ustawie
określenia „mienie w wielkich rozmiarach” (K. Buchała: op. cit., s. 336, 339,
359, 372). Nie ma potrzeby rozstrzygania w tym miejscu teoretycznej kwe-
stii, czy w każdym wypadku użycia przez ustawodawcę tego samego okre-
ślenia, jest ono użyte w tym samym znaczeniu. Trzeba jednak przyjąć, że
omawiane określenie ma w przepisach art. 163, 165 i 171-173 k.k. takie
samo znaczenie, skoro w każdym wypadku jest znamieniem charakteryzu-
jącym niebezpieczeństwo powszechne, a nie dostrzega się jednocześnie
żadnych ustawowych przesłanek, które nakazywałyby przyjąć różne ich
rozumienie. Jeżeli zgodzić się z tym stwierdzeniem, to odnotować trzeba
wówczas, że w niektórych wypadkach zagrożenia lub niebezpieczeństwa
dla „mienia w wielkich rozmiarach”, niezwykle trudne, a nawet niemożliwe
jest określenie wysokości szkody lub sprecyzowanie ekonomicznej warto-
ści zagrożonej substancji. Zagrożenie lub niebezpieczeństwo dla mienia
wynika bowiem ze zdarzeń, które – ze swej istoty – nie wywołują efektu da-
jącego się bez reszty zmierzyć. Wątpliwa jest bowiem możliwość odzwier-
ciedlenia wyłącznie w kategoriach ekonomicznych skutków (możliwych
skutków) np. zakłócenia automatycznego przetwarzania informacji (art. 165
§ 1 pkt 4 k.k.), unieruchomienia urządzenia użyteczności publicznej dostar-
czającego światło (art. 165 § 1 pkt 3 k.k.), czy nawet szerzenia się zarazy
roślinnej (art. 165 § 1 pkt 1 k.k.). W wypadkach tych znaczenie określenia
„mienie w wielkich rozmiarach” w nieznacznym jedynie stopniu odnosi się
do rozmiarów fizycznych zagrożonej substancji materialnej i z pewnością
wyraża przede wszystkim zasięg, skalę zjawiska będącego skutkiem zda-
rzenia.
Spostrzeżenie to dostarcza dodatkowego argumentu przemawiające-
go za uznaniem, że określenie „mienie w wielkich rozmiarach” nie zawiera
9
w sobie warunku odpowiedzialności w postaci jakiejś określonej wartości
zagrożonego mienia.
Przedstawione uwagi nie wprowadzają do niniejszych rozważań ar-
gumentacji natury celowościowej, wskazują natomiast tej właśnie natury
powody, dla których ustawodawca nie posłużył się w omawianym przepisie
zwrotem „mienie wielkiej wartości”, lecz określeniem „mienie w wielkich
rozmiarach”.
Należy podkreślić, że nawet przeciwnicy sprowadzenia znaczenia
zwrotu „mienie w wielkich rozmiarach” wyłącznie do jego cech przestrzen-
nych, nie utrzymywali nigdy, iż oznacza on to samo, co zwrot „mienie wiel-
kiej wartości”. Stanowisko takie nie dostrzegałoby wyczuwalnej także w ję-
zyku potocznym różnicy znaczeniowej nie tylko pojęć: wartość i rozmiar,
lecz również zwrotów: „mienie wielkiej wartości” i „mienie w wielkich roz-
miarach”, choć przyznać trzeba, że w tym drugim wypadku – ale tylko w
języku potocznym – różnica nie jest tak wyraźna, jak w pierwszym.
Nie ulega jednak wątpliwości, że nie chodzi tutaj o odczytywanie po-
tocznego znaczenia określonych zwrotów, lecz o wykładnię przepisu usta-
wy, której język wyznaczać może odmienne, własne znaczenia używanych
pojęć, precyzowane kontekstem, w jakim zostały zamieszczone. Należy
podkreślić w tym miejscu, że kodeks karny zna określenie „mienie wielkiej
wartości” (art. 115 § 6 k.k.), które znajduje zastosowanie (art. 115 § 7 k.k.)
do określenia „szkoda w wielkich rozmiarach” (art. 296 § 3 k.k.), nie znajdu-
je natomiast – a contrario – zastosowania do określenia „mienia w wielkich
rozmiarach”. To ostatnie określenie jest znamieniem dyspozycji kilku norm,
a jednak ustawodawca pominął je w treści art. 115 § 7 k.k., najwyraźniej
uznając, że wartościowe limitowanie tego określenia nie może mieć do nie-
go zastosowania. Jednakże znaczący – a i rozstrzygający – jest fakt, że
ustawodawca, mimo oczywistej możliwości, nie użył w art. 163 § 1 in prin-
10
cipio k.k. określenia „mienie wielkiej wartości”, a faktu tego nie można
przecenić objaśniając treść tego przepisu.
Sąd Okręgowy twierdzi, że przeciwko poglądowi, „jakoby ocena mie-
nia w kontekście występku z art. 163 § 1 k.k. podlegała kryteriom «prze-
strzennym», o czym świadczyć miałoby etymologiczne znaczenie (sic!)
słowa «rozmiary», przemawia fakt, iż w art. 115 § 7 k.k. użyto zwrotu
«szkoda w wielkich rozmiarach», nakazując jednocześnie stosowanie do
tego określenia definicji ustalającej wysokość szkody w określonej kwocie”.
Nie jest to argument trafny. Po pierwsze, już z faktu odniesienia precyzyj-
nego kryterium wartości do określenia „szkoda w wielkich rozmiarach” – a
nieuczynienia tego w wypadku określenia „mienie w wielkich rozmiarach” –
wynika pewność, że w tym pierwszym wypadku nie chodzi wcale o kryte-
rium fizycznych lub innych rozmiarów szkody, lecz jej wysokość, odzwier-
ciedlającą wartość utraconego mienia. Inaczej w wypadku określenia „mie-
nie w wielkich rozmiarach” – uwzględnienie charakteru przedmiotu ochrony
oraz rodzaju zdarzeń określonych w dyspozycji normy art. 163 § 1 k.k. na-
kazuje przyjąć, że relewantna dla znamion opisanego w niej czynu jest wy-
łącznie fizyczna rozległość zagrożonego mienia, a nie wartość mienia za-
grożonego jednym z takich zdarzeń. Po wtóre, Sąd Okręgowy nie do-
strzegł, że użycie pojęcia „rozmiar” w określeniu „szkoda w wielkich rozmia-
rach” ma wyraźnie zastępczy charakter, nieodzowny ze względów języko-
wych dla uniknięcia zwrotów, które lepiej wprawdzie odzwierciedlałyby po-
trzeby normatywnej wypowiedzi, lecz pozostawałyby z pewnością w kolizji
z czystością języka. W tym właśnie sensie ustawodawca nie mógł – w
miejsce zwrotu „szkoda w wielkich rozmiarach” – użyć zwrotu „wielka szko-
da” (dwuznaczny i językowo niezręczny, w przeciwieństwie do wyrażenia
„znaczna szkoda”), ani „szkoda wielkiej wartości” (contradictio in adiecto, a
więc sprzeczność znaczeniowa użytych pojęć), ani nawet „szkoda w wiel-
kiej wysokości” (łączne użycie kategorii wyrażających odmienne cechy).
11
Trzeba w tym miejscu odnotować, że w przytoczonym już komenta-
rzu do kodeksu karnego (op. cit. s. 629) A. Zoll twierdzi: „wydaje się, że na-
leży odpowiedzieć twierdząco na pytanie ... czy dla ustalenia znamienia
«mienie w wielkich rozmiarach» konieczne jest zagrożenie szkodą w roz-
miarach określonych w art. 115 § 7 w zw. z § 6 k.k. – z tym jednak zastrze-
żeniem, że pojęcie «mienie w wielkich rozmiarach» nie wyczerpuje się w
określeniu wartości tego mienia. Znaczenie mają tu także «fizyczne» roz-
miary obiektu stanowiącego mienie w znaczeniu ekonomicznym”. Pogląd
ten różni się od przedstawionego poprzednio tym przede wszystkim, że nie
utożsamia obu pojęć. Co istotne, nie ujawnia przy tym pewności, czy nakaz
zawarty w § 7 art. 115 k.k. dotyczy określenia „mienie w wielkich rozmia-
rach”. Wskazuje natomiast na możliwość – co podkreślić wypada w związ-
ku z treścią pytania Sądu Okręgowego – stosowania art. 115 § 7 k.k. nie
wprost (sprzeciwia się temu nietożsamość pojęć), lecz w drodze analogii
do wymienionych tam wyrażeń, „znaczeniowo zbliżonych” (idem).
Przedstawiona już argumentacja dotycząca znaczeń obu określeń,
uwzględnienie ich normatywnego kontekstu oraz konsekwencji wynikają-
cych z celu i przedmiotu ochrony, nie pozwalają zaakceptować także tego
sposobu uzupełnienia znamion czynu określonego w art. 163 § 1 k.k. ele-
mentem określonej wartości mienia zagrożonego, jako warunku odpowie-
dzialności. Nie istnieje ponadto stan takiego niedostatku w zakresie wypo-
wiedzi ustawodawcy, jaki, uniemożliwiając zastosowanie przepisu prawa,
upoważnia tym samym do wypełnienia luki w drodze analogii. Przeciwnie,
ustawodawca wypowiedział się w tej kwestii wyczerpująco, wskazując na
odrębność obu określeń. Przesądził o tym wyraźnie, rezygnując zarówno z
użycia określenia „mienie wielkiej wartości” w opisie znamion czynu okre-
ślonego w art. 163 § 1 k.k., jak i z uzupełnienia treści art. 115 § 7 k.k. po-
stanowieniem nakazującym stosowanie (czy choćby odpowiednie stoso-
wanie) § 5 i 6 tego artykułu do określenia „mienie w wielkich rozmiarach”.
12
Nie ma zatem podstaw twierdzenie, że wartość zagrożonego mienia
w wielkich rozmiarach stanowi ustawowe znamię czynu zabronionego
określonego w art. 163 § 1 k.k. Stwierdzenie to pozwala na udzielenie ne-
gatywnej odpowiedzi nie tylko na pytanie przedstawione przez Sąd Okrę-
gowy, lecz także na pytanie, którego ten Sąd nie sformułował, choć –
uwzględniając rzeczywiste przyczyny nurtujących go wątpliwości – powi-
nien był sformułować. Nie jest przecież istotne, czy określoną wartość mie-
nia uznać należy za warunek odpowiedzialności w wyniku jednej z możli-
wych metod wykładni prawa, lecz to, czy warunek taki można stwierdzić
niezależnie od przyjętej metody wykładni. Z tego właśnie powodu za istot-
ne i odpowiednie do zakresu wątpliwości Sądu uznać trzeba stwierdzenie,
że zawarte w dyspozycji art. 163 § 1 k.k. znamię „mienie w wielkich rozmia-
rach” odnosi się do cech przestrzennych substancji materialnej objętej za-
grożeniem – nie wyraża natomiast warunku odpowiedzialności w postaci
określonej wartości tego mienia.
Stwierdzenie to, uwzględniając charakter przedstawionej argumenta-
cji, nie jest rezultatem wykładni rozszerzającej odpowiedzialność. Jest wy-
nikiem odczytania treści zawartej w tym przepisie w sposób ściśle odpo-
wiadający znaczeniu użytych w nim określeń. W takiej sytuacji przyjęcie –
wbrew znaczeniu określenia „mienie w wielkich rozmiarach” – że zawiera
ono inne, niewyrażone w przepisie warunki odpowiedzialności, stanowiłoby
wykładnię ograniczającą działanie normy, sprzecznie z jej treścią.
Element typu czynu zabronionego nierzadko określany jest znamie-
niem o charakterze ocennym. Znamion tak określonych, mimo niskiego
stopnia ich precyzji, nie sposób wyeliminować całkowicie. Pogląd Sądu
Okręgowego, iż „jasne i nie budzące dwuznaczności określenie znamion ...
lepiej służy gwarancyjnej funkcji prawa” jest oczywiście trafny, nie może
jednak stanowić uzasadnienia dla wprowadzenia w drodze wykładni w
miejsce znamion ocennych wprawdzie, lecz dobrze odzwierciedlających
13
istotę czynu, kryteriów sztucznych, uproszczonych lub formalnych, jakich
norma ta nie wyraża – wyłącznie w celu ułatwienia stosowania prawa.
Wartość związana jest z mieniem immanentnie, tym bardziej zatem z
mieniem w wielkich rozmiarach; nie zawsze jednak wielkie rozmiary mienia
lub objętej zagrożeniem przestrzeni, w której mienie pozostaje, przesądza-
ją jednocześnie, o tym że zagrożone jest mienie wielkiej wartości. Nie-
zgodny ze stanem prawnym byłby wówczas wniosek, że – mimo stwier-
dzenia zagrożenia dla mienia w wielkich rozmiarach – odpowiedzialność
sprawcy uzależniona jest ponadto od ustalenia, iż także wartość zagrożo-
nego mienia przekroczyła określony poziom. W tym właśnie znaczeniu nie
można zaakceptować wyrażanego niekiedy poglądu, zgodnie z którym
określenie „mienie w wielkich rozmiarach”, mimo iż nie jest tożsame z
określeniem „mienie wielkiej wartości”, to jednak odpowiadająca temu
ostatniemu określeniu wartość mienia jest jedną z przesłanek kształtują-
cych ustalenie, czy in concreto istnieje zagrożenie dla „mienia w wielkich
rozmiarach”. Niezależnie bowiem od nazwania znaczenia, jakie formułujący
ten pogląd przydają owej przesłance (wskazówka interpretacyjna, kryterium
pomocnicze, orientacyjne, drugoplanowe, itp.), nie można potwierdzić jej
konstytutywnego charakteru w płaszczyźnie bezprawności czynu.
J. Kulesza, aprobujący pogląd o nietożsamości obu określeń (glosa
do wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 października 1998
r., II Aka 316/98, Pal. 1999, z. 9-10, s. 216 i n.), stwierdza w innym miejscu:
„dla bytu określenia «mienie w wielkich rozmiarach» za decydujące uznać
należało następujące czynniki: rozległe wymiary przestrzenne mienia, war-
tość mienia określoną w pieniądzu, przy czym wielkość orientacyjną po-
winny stanowić wartości określone w art. 115 § 6 i 7 k.k.; istotną wartość
użytkową mienia i jego duże znaczenie dla pokrzywdzonego; dużą liczbę
zagrożonych przedmiotów majątkowych” (glosa do wyroku Sądu Apelacyj-
nego w Lublinie z dnia 8 października 1998 r., II AKa 133/98 – Prok. i Pr.
14
2000, z. 9, s. 77 i n.). Wypowiedź tę autor uzupełnia następująco: „Czynniki
te niekoniecznie muszą występować łącznie, niekiedy wystarczy spełnienie
tylko jednego z nich, by uznać, że zachowanie sprawcy wyczerpuje znamię
mienia w wielkich rozmiarach”.
Zwraca uwagę szczególność powstałej w ten sposób konfiguracji lo-
gicznej: limit wartości mienia nie jest cechą konstytutywną omawianego
znamienia czynu określonego w art. 163 § 1 k.k., ale może ad casu spełnić
rolę takiej cechy, jako jeden z czynników decydujących o wyczerpaniu tego
znamienia. Podkreślenia wymaga przecież fakt, iż zabieg taki byłby przy-
datny – jak wolno sądzić – zwłaszcza w wypadku niespełnienia ustawowe-
go warunku rozległości przestrzennej mienia i pozwalałby wówczas zastą-
pić warunek ustawowy niekonstytutywnym dla bytu przestępstwa warun-
kiem limitu wartości mienia. Jest oczywiste, że nie można potwierdzić le-
galności dokonywania takiego zabiegu. Jeżeli bowiem prawdziwe jest
stwierdzenie, ze znamię „mienie w wielkich rozmiarach” nie zawiera w so-
bie warunku w postaci limitu wartości mienia, to nie może być jednocześnie
prawdziwe twierdzenie, iż in concreto może taki warunek zawierać.
W istocie, podzielenie poglądu o nietożsamości obu określeń – ze
względu na charakter argumentacji prowadzącej do tego poglądu – wyklu-
cza w ogóle możliwość twierdzenia, że bezprawność czynu zależy od usta-
lenia, iż zagrożone jest mienie wielkiej wartości. W kwestii znaczenia kate-
gorii wartości mienia uprawnione jest zatem stanowisko, zgodnie z którym
wartość mienia zagrożonego sprowadzonym przez sprawcę zdarzeniem,
określonym w tym przepisie – podobnie jak inne cechy indywidualizujące
czyn – ma wpływ na ocenę stopnia jego społecznej szkodliwości.