Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 6 marca 2003 r.
I PK 171/02
Przewodniczący SSN Andrzej Kijowski (sprawozdawca), Sędziowie SN:
Katarzyna Gonera, Jadwiga Skibińska-Adamowicz.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 6 marca 2003 r. sprawy
z powództwa Zofii T.-S. przeciwko A.F. Spółce z o. o. w T. Oddziałowi w B. o wyna-
grodzenie i inne roszczenia, na skutek kasacji powódki od wyroku Sądu Apelacyjne-
go w Lublinie z dnia 19 grudnia 2001 r. [...]
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Apelacyjnemu w
Lublinie do ponownego rozpoznania.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Lublinie wyrokiem z
dnia 19 lutego 2001 r. [...] wydanym po ponownym rozpoznaniu sprawy, oddalił po-
wództwo Zofii T.-S., która od pozwanych B. Zakładów Przemysłu Owocowo-Warzyw-
nego „A.”- Spółka z o.o. w B. domagała się ostatecznie (po ograniczeniu żądania)
zasądzenia wynagrodzenia za pracę świadczoną w okresie od marca 1996 r. do lu-
tego 1999 r. w kwocie 42.394,394,15 zł oraz skapitalizowanych odsetek w wysokości
17.225, 06 zł. Powódka domagała się także wyrównania nagrody jubileuszowej, wy-
nagrodzenia za pracę za okres od 1 do 31 marca 1999 r., ekwiwalentu za niewyko-
rzystany urlop wypoczynkowy, odszkodowania za skrócenie okresu wypowiedzenia
oraz odprawy pieniężnej w kwocie 13.792 zł wraz ze skapitalizowanymi odsetkami w
wysokości 1.880 zł i ustawowymi odsetkami od tych kwot za okres od lipca 1999 r.
do dnia zapłaty. W motywach tego rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy powołał się na po-
niższe ustalenia faktyczne.
Powódka Zofia T.-S. była w pozwanej Spółce zatrudniona na stanowisku
radcy prawnego. Jej stosunek pracy uległ rozwiązaniu z dniem 31 marca 1999 r. na
podstawie art. 10 ustawy z dnia 28 grudnia 1989 r. o szczególnych zasadach rozwią-
zywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn dotyczących zakładu pracy
2
(ostatnio jednolity tekst: Dz.U. z 2002 r. Nr 112, poz. 980 ze zm.). Wynagrodzenie
powódki składało się z wynagrodzenia zasadniczego, 10% dodatku z tytułu obsługi
prawnej jednostki organizacyjnej mającej swą siedzibę na terenie gminy (zgodnie z §
6 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 18 sierpnia 1992 r. w
sprawie dodatkowego wynagrodzenia radców prawnych, Dz.U. Nr 64, poz. 326), do-
datku stażowego oraz uznaniowej premii. Powódka była początkowo zaszeregowana
do kategorii XVIII, a od dnia 7 września 1996 r. do kategorii XV, przy czym wynagro-
dzenie to mieściło się w granicach określonych ustawą korporacyjną i postanowie-
niami zakładowego układu zbiorowego pracy. Z faktu, iż wynagrodzenie drugiego
radcy prawnego oraz pracowników zatrudnionych w Spółce na stanowiskach głów-
nych specjalistów było wyższe, nie wynikają - zdaniem Sądu Okręgowego - dla po-
wódki „żadne istotne kwestie, mogące stanowić uzasadnienie dla zgłoszonych rosz-
czeń”. W przedmiotowej sprawie nie znajduje zastosowania art. 18 § 2 k.p., zaś art.
112
i art. 113
k.p. nie mogą stanowić samoistnej podstawy prawnej dochodzonego
żądania, które zmierza pośrednio do ustalenia warunków płacy, co zgodnie z art. 262
§ 1 pkt 1 k.p. nie podlega właściwości sądów pracy. W trakcie zatrudnienia powódki
strony akceptowały i w pełni realizowały warunki zawartej umowy, które w sferze wy-
nagrodzenia w pełni odpowiadały przepisom płacowym. Brak zatem jakichkolwiek
podstaw faktycznych i prawnych dla „sądowego podwyższenia” wynagrodzenia za
pracę powódki.
Apelację wniesioną od tego orzeczenia przez powódkę oddalił Sąd Apelacyj-
ny-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Lublinie wyrokiem z dnia 19 grudnia
2001 r. [...]. W uzasadnieniu tego rozstrzygnięcia Sąd Apelacyjny podniósł, że to po-
wódka powinna wykazać, na jakiej podstawie twierdzi, iż jednakowo wypełniała takie
same obowiązki oraz na jakich konkretnie okolicznościach opiera zarzut płacowej
dyskryminacji. Tymczasem w toku ponownego rozpoznania sprawy powódka na roz-
prawie w dniu 9 sierpnia 2000 r. nie zgłosiła żadnych wniosków dowodowych, zaś na
rozprawie w dniu 9 lutego 2001 r. domagała się dopuszczenia dowodu z akt wszyst-
kich spraw prowadzonych przez siebie w charakterze radcy prawnego. Sąd Okręgo-
wy wniosek ten oddalił, przeprowadzając dowód z przesłuchania świadka oraz do-
wód z dokumentów, tj. wykazu spraw prowadzonych w imieniu pozwanej Spółki
przez powódkę oraz drugiego radcę prawnego. Sąd Okręgowy pouczył też strony o
konieczności aktywnego działania w celu wykonania wskazań Sądu Apelacyjnego
przez składanie konkretnych wniosków dowodowych. Nie sposób więc uznać, że Sąd
3
pierwszej instancji nie zastosował się do wskazań co do kierunku postępowania po
przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania. Natomiast „w świetle zarzutów
apelacji poza zakresem kognicji Sądu Apelacyjnego leży ocena dowodów dokonana
przez Sąd Okręgowy, w tym znaczeniu, jakie Sąd ten nadał faktowi nieprzedstawie-
nia przez stronę pozwaną części żądanych dokumentów. Ubocznie jedynie należy
zauważyć, że wobec rozkładu ciężaru dowodów na okoliczności istotne dla rozstrzy-
gnięcia przedmiotowej sprawy stanowisko Sądu pierwszej instancji nie narusza za-
sad oceny dowodów. Z tych względów oraz w oparciu o art. 381 k.p.c. należy pomi-
nąć wnioski dowodowe ponownie zgłoszone w uzasadnieniu apelacji”.
W kasacji od powyższego wyroku powódka zarzuciła błędną wykładnię lub
niewłaściwe zastosowanie: 1) art. 6 k.c. w związku z art. 300 k.p. i w związku z art.
18 § 1 i 2 k.p. oraz w związku z : a) art. 68 Konstytucji z 1952 r. (co do żądania za
lata 1996 i 1997 ) ; b) art.32 ust. 2 Konstytucji RP z 1997 r.(co do lat 1997-1999) ; c)
art. 7 pkt a ppkt 1 Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Społecznych i
Kulturalnych ; d) ust. 3 zdanie 1 i 2 Preamubuły Kodeksu pracy (co do roku 1996) ; e)
art. 112
i art. 113
k.p. (co do lat 1996-1999) ; f) art. 13 k.p. (dotyczy roku 1996 przed
zmianą) ; g) art. 29 § 1 pkt 2 k.p. ; h) art. 78 k.p. (dotyczy roku 1996 przed zmianą) ;
i) art. 78 § 1 k.p. (dotyczy lat 1996-1999 w brzmieniu po zmianie) ; j) art. 94 pkt 9 k.p.
; 2) art. 8 k.p. w związku z : a) art. 22 ust. 1 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach
prawnych (dotyczy lat 1996-1997) i art. 224
ust. 1 tej ustawy (dotyczy lat 1997-1999) ;
b) art. 771
k.p. (dotyczy lat 1996-1997) i art. 240 § 1 pkt 2 k.p. ; c) art. 5 ust. 1, a
także załącznikami nr 1b (Lp. 2 i objaśnienia) oraz nr 1c (dla kategorii X-XVIII) zakła-
dowego układu zbiorowego pracy dla pracowników Zakładów Przemysłu Owocowo-
Warzywnego „M.” w M. z dnia 16 stycznia 1996 r.; d) co do zasad współżycia spo-
łecznego w związku z następującymi zasadami : 1) układ zbiorowy nie powinien
przewidywać sześciokrotnych widełek w wynagrodzeniu danego pracownika ; 2) wy-
nagrodzenie pracowników powinno się mieścić w widełkach płacowych układu zbio-
rowego ; 3) jeśli widełki płacowe układu zbiorowego są nieadekwatne do realiów na
rynku pracy z uwagi na upływ czasu i wysoką inflację w Polsce, to pracodawca powi-
nien dążyć do takiej zmiany układu zbiorowego, by nie było konieczne naruszanie
zasady z punktu powyższego ; 4) radca prawny zasługuje na faktyczne wynagrodze-
nie takie, jak faktyczne wynagrodzenie wśród głównych specjalistów, bo należy do tej
samej kategorii jak oni pod względem wykształcenia, dalszego szkolenia po studiach,
odpowiedzialności i samodzielności ; 3) w związku z powyższym do pierwszej pod-
4
stawy kasacyjnej : a) art. 11 zuzp ; b) § 2 i § 3 załącznika nr 1 do zuzp ; c) § 6 rozpo-
rządzenia Rady Ministrów z dnia 18 sierpnia w sprawie dodatkowego wynagrodzenia
radców prawnych ; d) art. 18 ust. 1 i ust.2 tiret drugie zuzp ; e) § 14-15 i § 18-19 roz-
porządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 8 stycznia 1997 r. w sprawie
szczegółowych zasad udzielania urlopu wypoczynkowego, ustalania i wypłacania
wynagrodzenia za czas urlopu oraz ekwiwalentu pieniężnego za urlop (Dz.U. Nr 2,
poz.14) ; f) § 2 ust. 1 pkt 1 i § 13 ust. 1 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki So-
cjalnej z dnia 29 maja 1996 r. w sprawie sposobu ustalania wynagrodzenia w czasie
niewykonywania pracy oraz wynagrodzenia stanowiącego podstawę obliczania od-
szkodowań, odpraw, dodatków wyrównawczych do wynagrodzenia oraz innych na-
leżności przewidzianych w Kodeksie pracy (Dz.U. Nr 62, poz. 289 ze zm. ) ; g) art.
361
§ 1 k.p. ; h) art. 10 ust. 1 i art. 8 ust. 2 pkt 3 ustawy z dnia 28 grudnia 1989 r. ; i)
art. 300 k.p. ; j) art. 481 § 1 i § 2 zdanie pierwsze k.c. ; k) § 1 pkt 1 rozporządzenia
Rady Ministrów z dnia 10 marca 1989 r. w sprawie określenia wysokości odsetek
ustawowych (Dz.U. Nr 16, poz. 84 ze zm.); l) art. 482 § 1 k.c.”. Natomiast w płasz-
czyźnie procesowej podstawy kasacyjnej skarżąca zarzuciła naruszenie : „ a) art. 45
ust. 1 Konstytucji RP ; b) art. 167, art. 224 § 1, art. 229, art. 233 § 2, art. 378 § 1, art.
385 i art. 391 k.p.c.”. Na tej podstawie skarżąca domagała się zmiany zaskarżonego
wyroku w całości przez uwzględnienie powództwa, ewentualnie uchylenia kwestio-
nowanego orzeczenia oraz poprzedzającego go orzeczenia Sądu pierwszej instancji
i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.
Jako przesłanki uzasadniające przyjęcie kasacji do rozpoznania skarżąca
wskazała występowanie : „istotnego zagadnienia prawnego wymagające wykładni
przepisów prawnych budzących poważne wątpliwości - nie rozstrzygniętego w publi-
kowanym orzecznictwie Sądu Najwyższego: a) czy z uwagi na normy o równym
traktowaniu i zakazie dyskryminacji pracowników z jakiejkolwiek przyczyny wystar-
czy, by pracownik - aby udowodnić naruszenie tej normy - udowodnił wyłącznie nie-
równe traktowanie w sytuacji gdy pracodawca nie udowodnił, by ta nierówność była
uzasadniona ?; b) czy w przypadku gdy układ zbiorowy pracy dopuszcza zbytnią do-
wolność w ustalaniu wynagrodzenia radcy prawnego - która to swoboda jest wyko-
rzystywana przez pracodawcę z naruszeniem społeczno-gospodarczego przezna-
czenia prawa do ustalania wynagrodzenia w układzie zbiorowym pracy, a pracowni-
kom na jego podstawie i z naruszeniem zasad współżycia społecznego odnośnie
normowania i stosowania tegoż - radca prawny ma roszczenie o wynagrodzenie nie
5
niższe od wynagrodzenia faktycznie ustalonego dla ogółu głównych specjalistów z
powołaniem tegoż układu ?”.
Niezwykle obszerne uzasadnienie kasacji (kasacja ma razem 33 strony obję-
tości), pisane niekiedy w pierwszej osobie rodzaju żeńskiego, a innym razem w
pierwszej osobie rodzaju męskiego (co sugeruje, że powódka nie jest bezpośrednim
autorem skargi ), zawiera przede wszystkim szczegółowe wyliczenie niekorzystnych
różnic pomiędzy wynagrodzeniem zasadniczym otrzymywanym przez skarżącą oraz
Annę M. - drugiego radcę prawnego, zatrudnioną na ½ etatu, jak też pozostałych
trzech pracowników, którzy w okresie objętym przedmiotowym sporem, a więc w la-
tach 1996 - 1999, zajmowali w pozwanej Spółce stanowiska głównych specjalistów
(Cezary K., Waldemar S. i Stanisław Z.). Różnice te skarżąca przenosi mechanicznie
na inne (pochodne) składniki systemu płacowego i po zsumowaniu wszystkich na-
leżności oraz doliczeniu skapitalizowanych odsetek ustawowych - przedstawia jako
łączną kwotę swego żądania. Temu specyficznemu zestawieniu księgowo-rachun-
kowemu towarzyszą dość nieporadne wywody jurydyczne, jak też krytyczne (czasa-
mi nie przebierające w słowach) oceny, opinie i komentarze o charakterze publicy-
styki społeczno-ekonomiczno-prawnej pod adresem zarówno praktyki płacowej
przyjętej w przedsiębiorstwie pozwanego pracodawcy, jak też przebiegu dotychcza-
sowego postępowania sądowego. Całość tych rozważań, których treść i forma dają
się usprawiedliwić jedynie frustracją i poczuciem bezradności w długotrwałym do-
chodzeniu kompensaty subiektywnie odczuwanej szkody i krzywdy, można streścić
w następujący sposób. Z niespornego stanu faktycznego sprawy wynika, że skarżą-
ca pracowała w pełnym wymiarze czasu pracy, a więc dwa razy dłużej niż zatrudnio-
na na ½ etatu Anny M. Zasadnicze wynagrodzenie skarżącej powinno więc - przy
tym samym rodzaju i jakości pracy oraz posiadanych kwalifikacjach zawodowych -
być dwukrotnie wyższe. Tymczasem wynagrodzenie to, początkowo relatywnie, a
następnie również w skali bezwzględnej - było w spornym okresie niższe od wyna-
grodzenia Anny M., co przenosiło się również na pochodne składniki płacy. Poza tym
wynagrodzenie skarżącej, a także Anny M. było - z naruszeniem przepisów korpora-
cyjnej ustawy o radcach prawnych - niższe od wynagrodzenia otrzymywanego przez
pozostałych pracowników zatrudnionych w Spółce na stanowiskach głównych spe-
cjalistów. Jeżeli więc w tej sytuacji pozwany pracodawca nie wykazał, że wspomnia-
ne różnice miały racjonalne uzasadnienie, to trzeba je traktować jako przejaw złama-
6
nia zasady równości i niedyskryminacji (art. 112
i art. 113
k.p.), a tym samym zasą-
dzić różnicę wynagrodzenia dochodzoną w pozwie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja zasługuje na uwzględnienie, chociaż znaczna część zarzutów, sfor-
mułowanych w płaszczyźnie obu jej podstaw (zarówno procesowej, jak też material-
noprawnej), okazała się z różnych powodów chybiona. Są to bowiem zarzuty błędne
merytorycznie, całkowicie zbędne albo po prostu nieadekwatne do ustaleń faktycz-
nych lub ich subsumcji, aczkolwiek sporządzenie prawidłowej kasacji było skądinąd -
jak słusznie podnosi skarżąca - bardzo utrudnione, gdyż z nader lakonicznych moty-
wów zaskarżonego wyroku nie sposób wnioskować o rzeczywistej treści tych usta-
leń, a tym bardziej o ich kwalifikacji prawnej, co stanowi wyraźne naruszenie art. 328
§ 1 k.p.c., które jednak w prawdziwej „powodzi” kasacyjnych zarzutów nie znalazło
skonkretyzowanego odzwierciedlenia.
Jeżeli wspomniane wyżej braki w treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku
interpretować jako dorozumianą akceptację ustaleń poczynionych przez Sąd pierw-
szej instancji oraz przypisanej im kwalifikacji prawnej, to znaczy, że Sąd Apelacyjny
stwierdził w istocie, iż wynagrodzenie zasadnicze skarżącej jest wprawdzie niższe
niż wynagrodzenie drugiego radcy prawnego oraz innych osób zatrudnionych w po-
zwanej Spółce na stanowiskach głównych specjalistów, lecz skoro pozostaje ono w
zgodzie z umową o pracę i mieści się w granicach określonych przez ustawę korpo-
racyjną (gwarantującą radcy prawnemu wykonującemu zawód w ramach stosunku
pracy wynagrodzenie nie niższe od przewidzianego dla stanowiska głównego spe-
cjalisty lub innego równorzędnego stanowiska pracy), jak też z postanowieniami za-
kładowego układu zbiorowego pracy, to z różnicy tej nie wynikają dla zainteresowa-
nej żadne roszczenia. Sąd Okręgowy kategorycznie przy tym uznał, że „art. 18 § 2
k.p. nie znajduje w sprawie zastosowania, zaś art. 112
oraz 113
k.p. nie mogą stano-
wić samoistnej podstawy prawnej dochodzonego roszczenia, które zmierza pośred-
nio do ustalenia warunków płacy, choć tego rodzaju sprawy nie podlegają właściwo-
ści sądów pracy (art. 262 §1 pkt 1 k.p.)”. Natomiast Sąd Apelacyjny zakwestionował
przede wszystkim pogląd wyrażony w uzasadnieniu apelacji, że „na stronie pozwanej
spoczywa ciężar dowodu, iż dysproporcje w wysokości wynagrodzenia skarżącej w
stosunku do wynagrodzenia innej pracownicy zatrudnionej w tym samym charakterze
7
nie były wynikiem dyskryminacji, czy też naruszenia jakichkolwiek innych przepisów
prawa pracy”. Innymi słowy, Sąd Apelacyjny uważa, że ciężar dowodu wynagrodze-
niowej dyskryminacji obarcza w pełnym zakresie zainteresowanego pracownika, co
wszakże sugeruje uznanie takiego aktu dyskryminacji za bezpośrednie albo pośred-
nie źródło pracowniczych roszczeń odszkodowawczych, a tym samym wskazuje na
intencję przynajmniej częściowego zdystansowania się od poglądów Sądu Okręgo-
wego
Tymczasem rozkład ciężaru dowodu sugerowany przez skarżącą wynika dziś
niedwuznacznie z przepisów rozdziału II a („Równe traktowanie kobiet i mężczyzn”),
dodanego do Kodeksu pracy przez ustawę z dnia 24 sierpnia 2001 r. o zmianie
ustawy - Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 128, poz.
1405) i obowiązującego od dnia 1 stycznia 2002 r. Przepis art. 18 3b
§ 1 k.p. stanowi
bowiem, że za naruszenie zasady równego traktowania kobiet i mężczyzn uważa się
różnicowanie przez pracodawcę sytuacji pracowników ze względu na płeć, którego
skutkiem jest w szczególności niekorzystne ukształtowanie wynagrodzenia za pracę
lub innych warunków zatrudnienia (pkt 2), chyba że pracodawca udowodni, iż kiero-
wał się innymi względami. Wprawdzie przedmiotowy zakres powołanego uregulowa-
nia obejmuje jedynie nierówne traktowanie ze względu na płeć, lecz w dniu 25 listo-
pada 2002 r. został do Sejmu wniesiony rządowy projekt kolejnej nowelizacji Ko-
deksu pracy, w którym przewiduje się rozszerzenie zakresu zastosowania przepisów
rozdziału IIa na wszelkie kryteria nierównego traktowania pracowników i adekwatną
zmianę tytułu tego rozdziału ( „Równe traktowanie w zatrudnieniu”). Upoważnia to do
twierdzenia, że zanim wspomniany projekt stanie się powszechnie obowiązującym
prawem, trzeba przepis art. 183b
k.p. do innych przejawów nierównego traktowania
pracowników stosować w drodze analogii.
Zasady równego traktowania (art. 112
k.p.) oraz niedyskryminacji (art. 113
k.p.), a właściwie wyrażona w tych przepisach jednolita (jak „dwie strony tego same-
go medalu”) zasada równego traktowania i niedyskryminacji, wprowadzona do Ko-
deksu pracy z mocą od dnia 2 czerwca 1996 r. przez ustawę z dnia 2 lutego 1996 r.
o zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr
24, poz. 110 ze zm. ), należy bowiem do katalogu podstawowych zasad prawa pracy,
a więc jego norm ogólnych i zarazem mających podstawowe znaczenie dla tej gałęzi
prawa, spełniających między innymi funkcję wytycznych legislacyjnych i dyrektyw
wykładni pozostałych („zwykłych”) przepisów ustawodawstwa pracy. Wspomnianą
8
zasadę - normę ogólną, kwalifikowaną w literaturze jako tzw. norma samowykonalna,
należy zatem w całym zakresie jej odniesienia odczytywać w sposób zapewniający
operacyjną przydatność dla praktyki stosowania prawa pracy. Pracownik może więc
być „ z natury rzeczy” obarczony tylko wstępną fazą ciężaru dowodu dyskryminacji,
to jest ciężarem dowodu nierównego traktowania, gdyż to pracodawca zna jego rze-
czywistą przyczynę i jest w stanie obronić się przed faktycznym domniemaniem dys-
kryminacji, jeśli wykaże racjonalne i usprawiedliwione przesłanki danej nierówności.
Obarczenie pracownika pełnym ciężarem dowodu dyskryminacji sprowadziłoby za-
sadę równego traktowania do całkowitej fikcji, więc prawodawca nieprzypadkowo po-
stanowił expressis verbis przerzucić na pracodawcę obowiązek dowodzenia przy-
czyn nierównego traktowania, przy czym uczyniwszy to początkowo tylko dla prze-
ciwdziałania dyskryminacji kobiet, szybko zorientował się co do konieczności rozsze-
rzenia tej regulacji na wszystkie potencjalne kryteria dyskryminacyjne.
Z uwagi na to, że przedmiot niniejszego sporu obejmuje okres od dnia 1
marca 1996 r., a więc częściowo poprzedza wejście w życie art. 112
i art. 113
k.p., to
trzeba dodatkowo podkreślić, iż zasada równego traktowania i niedyskryminacji pra-
cowników mogła i powinna być również traktowana jako obowiązująca norma prawna
systemu ówczesnego ustawodawstwa pracy. Należało ją zaś wtedy - wraz ze wspo-
mnianym wyżej specyficznym rozkładem ciężaru dowodu dyskryminacji - wywodzić
przede wszystkim z ogólnych reguł ustroju pracy zapisanych w tzw. Małej Konstytu-
cji, a więc w ustawie konstytucyjnej z dnia 17 października 1992 r. o wzajemnych
stosunkach między władzą ustawodawczą i wykonawczą w Rzeczypospolitej Polskiej
oraz o samorządzie terytorialnym (Dz.U. Nr 84, poz. 426 ze zm.), jak też z szeregu
wiążących Polskę traktatów międzynarodowych, uchwalonych na forum ONZ lub
MOP (np. Międzynarodowe Pakty : Praw Obywatelskich i Politycznych oraz Praw
Społecznych, Gospodarczych i Kulturalnych ONZ uchwalone 16 grudnia 1996 r.,
Dz.U. z 1977 r. Nr 38, poz. 167 i 169, czy konwencja MOP nr 111 z dnia 25 czerwca
1958 r. dotycząca dyskryminacji w zakresie zatrudnienia i wykonywania zawodu,
Dz.U. z 1961 r. Nr 42, poz. 218). Zasada równego traktowania wszystkich pracowni-
ków była wreszcie zamieszczona w trzecim akapicie preambuły do Kodeksu pracy.
Bardziej złożona jest kwestia podstaw i zakresu odpowiedzialności pracodaw-
cy za skutki naruszenia zasady równego traktowania i niedyskryminacji pracowników.
Przepis art. 18 3d
k.p., obowiązujący od dnia 1 stycznia 2002 r., stanowi, że osoba,
wobec której pracodawca naruszył zasadę równego traktowania kobiet i mężczyzn
9
ma prawo do odszkodowania w wysokości nie niższej niż najniższe wynagrodzenie
za pracę i nie wyższej niż sześciokrotność tego wynagrodzenia. Powołany przepis
miałby jednak w wyniku wspomnianego wyżej rządowego projektu nowelizacji Ko-
deksu pracy zostać w przyszłości zmieniony w ten sposób, że skreśleniu uległaby
górna granica przedmiotowego odszkodowania, a więc zostałoby utrzymane odszko-
dowawcze minimum w wysokości najniższego wynagrodzenia. Zasada (norma sank-
cjonowana) równego traktowania i niedyskryminacji nie miała więc w prawie pracy do
dnia 31 grudnia 2001 r. normy sankcjonującej, przy czym po tej dacie sytuacja uległa
zmianie tylko o tyle, o ile ustanowiona została wyraźna norma sankcjonująca za dys-
kryminację płci, co zresztą rodzi poważne wątpliwości odnośnie do charakteru praw-
nego tej normy (o czym będzie jeszcze mowa w dalszym ciągu uzasadnienia). W tym
zakresie należy zatem zgodnie z art. 300 k.p. stosować odpowiednio przepisy Ko-
deksu cywilnego o odpowiedzialności deliktowej. Zakres zastosowania zasady rów-
nego traktowania i niedyskryminacji wykracza bowiem poza ramy treści stosunku
pracy, na co wskazują kryteria dyskryminacji, wśród których wymienia się w szcze-
gólności zarówno wiek, płeć i niepełnosprawność (będące zarazem akceptowanymi
kryteriami dyferencjacji prawa pracy), jak też rasę, narodowość, przekonania poli-
tyczne lub religijne, czy przynależność związkową (art. 113
k.p.), przy czym ten przy-
kładowy katalog przyczyn jest w rządowym projekcie nowelizacji Kodeksu pracy ujęty
jeszcze szerzej i obejmuje: płeć, wiek, niepełnosprawność, pochodzenie rasowe lub
etniczne, religię, wyznanie i orientację seksualną (art. 183a
§ 1 projektu). Poza tym
wspomniana zasada odnosi się nie tylko do sposobu realizacji stosunku pracy, ale
również do zachowań pracodawcy poprzedzających jego nawiązanie (np. dyskrymi-
nacyjna odmowa zatrudnienia), związanych z jego rozwiązaniem, czy też dotyczą-
cych przyznawania korzyści co najwyżej związanych ze stosunkiem pracy (np. typo-
wanie do udziału w różnego rodzaju szkoleniach podnoszących kwalifikacje zawo-
dowe). Dlatego analizowana tu zasada kształtuje nie tyle status prawny pracownika,
ile status prawny obywatela w związku z jego zamierzonym, realizowanym albo
przeszłym zatrudnieniem. Szkoda wyrządzona naruszeniem tej zasady jest więc, z
zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych w przepisach szczególnych (np. roszczenie
o przywrócenie do pracy i wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy wskutek
dyskryminacyjnego rozwiązania stosunku pracy), kompensowana w reżimie odpo-
wiedzialności deliktowej, przy czym sprawa o takie odszkodowanie należy w płasz-
10
czyźnie procesowej do kategorii spraw o roszczenia związane ze stosunkiem pracy (
art. 476 § 1 pkt 1 k.p.c.).
W tym kontekście charakter zmiany stanu prawnego, polegającej na wprowa-
dzeniu do Kodeksu pracy z mocą od dnia 1 stycznia 2002 r. przepisów rozdziału IIa o
równym traktowaniu kobiet i mężczyzn, przedstawia się niejednoznacznie. Skoro
jednak oczywisty cel tej zmiany stanowiło wzmocnienie ochrony przed dyskryminacją
w zatrudnieniu ze względu na kryterium płci, to nie sposób uznać, że mogło równo-
cześnie dojść do ustalenia górnej granicy odszkodowania za szkodę wyrządzoną
aktem takiej dyskryminacji. Szkody wyrządzone dyskryminacją z innych przyczyn nie
podlegają bowiem podobnemu ograniczeniu, wobec czego byłyby w relacji do tam-
tych szkód traktowane korzystniej. Ogólne zamierzenie prawodawcy obróciłoby się
wskutek tego uregulowania w swoje przeciwieństwo, stąd w rządowym projekcie no-
welizacji Kodeksu pracy szybko pojawiła się propozycja zniesienia wspomnianego
limitu odszkodowania. W treści art. 183d
należałoby więc de lege lata widzieć specy-
ficzny rodzaj odszkodowania penalnego, mającego w zryczałtowany sposób kom-
pensować szkodę (i krzywdę) wynikającą zwłaszcza z dyskryminacyjnej odmowy za-
trudnienia, co do których Sąd Najwyższy dopuszczał wcześniej, a więc w stanie
prawnym bez powołanego przepisu, jedynie odszkodowanie w granicach tzw. ujem-
nego interesu umownego (por. wyrok z dnia 24 marca 2000 r., I PKN 314/99,
OSNAPiUS 2001 nr 15, poz. 480). Gdyby jednak w tym, jak też w innych przypad-
kach dyskryminacji ze względu na płeć, odszkodowanie z art. 183d
k.p. nie skompen-
sowało wyrządzonej szkody, to zainteresowana osoba może na ogólnych zasadach
domagać się uzupełniającego odszkodowania. De lege ferenda można natomiast
oczekiwać, że przepis art. 183d
k.p. w proponowanym brzmieniu stanowić będzie sa-
modzielną podstawę dochodzenia roszczeń odszkodowawczych za dyskryminację w
zatrudnieniu, z minimalną gwarancją jego wysokości na poziomie najniższego wyna-
grodzenia.
Wracając w tym miejscu bezpośrednio na grunt okoliczności faktycznych
przedmiotowej spraw należy podkreślić, że rację ma skarżąca gdy twierdzi, iż oko-
liczności te są w zasadzie niesporne. Jej wynagrodzenie zasadnicze w porównaniu z
wynagrodzeniem drugiego radcy prawnego i pozostałych osób, które w okresie ob-
jętym żądaniem były u pozwanego pracodawcy zatrudnione na stanowiskach głów-
nych specjalistów, jest bowiem wyraźnie niższe. Konieczne będzie zatem ustalenie,
czy te różnice mają i w jakim ewentualnie stopniu obiektywne i rozsądne usprawie-
11
dliwienie, który to dowód obciąża stronę pozwaną. Pozwany pracodawca jest stroną
zakładowego układu zbiorowego pracy, który dla pracy na stanowisku głównego
specjalisty przewiduje zaszeregowanie w kategorii od X ( z widełkową stawką mie-
sięczną 320 - 650 zł ) do XVIII (z widełkową stawką miesięczną 500 - 1800 zł). Skala
decyzyjnego luzu pracodawcy jest więc bardzo szeroka, bo górna granica widełek
dla stawki w XVIII kategorii zaszeregowania jest prawie sześciokrotnie wyższa od
dolnej granicy widełek dla stawki w kategorii X. Taki (czy zbliżony) zakres swobody
jest dziś zresztą dość powszechnie praktykowany i nie jest sam przez się naganny, a
nawet stanowi skądinąd w pełni zrozumiałe odreagowywanie spłaszczenia różnic
płacowych, charakterystycznego dla warunków poprzedniego ustroju gospodarki
centralnie kierowanej. Nie znaczy to jednak, że w ramach szerokiej swobody przy-
znanej postanowieniami danego układu zbiorowego pracy może pracodawca prowa-
dzić politykę płacową w sposób dowolny, nie liczący się z obowiązującym porząd-
kiem prawnym i prowadzący w konsekwencji do naruszenia zasady równego trakto-
wania i niedyskryminacji pracowników. Równe traktowanie musi być przy tym rozu-
miane jako określanie sytuacji pracowników według jednakowej miary (głównie we-
dług rodzaju, ilości i jakości świadczonej pracy), co nie tylko nie sprzeciwia się różni-
cowaniu płacy, ale stanowi jego najogólniejszą podstawę. Nie do przyjęcia jest zatem
uproszczony pogląd skarżącej, że skoro była zatrudniona w pełnym wymiarze czasu
pracy, to jej wynagrodzenie zasadnicze powinno być dwukrotnie wyższe niż zasadni-
cze wynagrodzenie drugiego radcy prawnego, zatrudnionej na ½ etatu. Skarżąca
zdaje się zapominać, że pracownicze zatrudnienie radcy prawnego jest w zasadzie
mierzone wymiarem przydzielonych mu zadań. Ich rodzaj (w sensie specjalizacji w
poszczególnych dziedzinach prawa), stopień złożoności i związanego z tym wysiłku
intelektualnego, znaczenia dla interesów pracodawcy i wreszcie uzyskiwania kon-
kretnych rezultatów pracy może równie dobrze prowadzić do sytuacji odwrotnej, to
znaczy do sytuacji, że wynagrodzenie radcy prawnego zatrudnionego w wymiarze ½
etatu będzie relatywnie, a nawet bezwzględnie wyższe, zwłaszcza gdy jego pozy-
skanie wymaga dodatkowej zachęty finansowej na przykład, ze względu na podaż
usług prawniczych na lokalnym rynku pracy.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39313
§ 1 k.p.c.
orzekł jak w sentencji.
========================================