Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 5 marca 2003 r.
II UK 194/02
Świadczenia wypadkowe przysługują członkom rodziny pracownika
zmarłego wskutek wypadku w drodze z pracy do domu, bez względu na stopień
jego przyczynienia się do wypadku.
Przewodniczący SSN Krystyna Bednarczyk, Sędziowie SN: Beata Gudowska,
Zbigniew Myszka (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 5 marca 2003 r. sprawy
z wniosku Stanisławy L. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych-Oddziałowi
w W. o jednorazowe odszkodowanie, na skutek kasacji organu rentowego od wyroku
Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 30 stycznia 2002 r., sygn. akt III AUa 2312/00
o d d a l i ł kasację.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Apelacyjny-Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku wyro-
kiem z dnia 30 stycznia 2002 r. zmienił zaskarżony przez wnioskodawczynię Stani-
sławę L. wyrok Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Toru-
niu z dnia 13 września 2000 r., oddalający odwołanie od decyzji Zakładu Ubezpie-
czeń Społecznych-Oddziału w W. odmawiającej przyznania prawa do jednorazowego
odszkodowania z tytułu śmiertelnego wypadku w drodze z pracy jej męża, w ten spo-
sób że zasądził na jej rzecz i dwojga małoletnich dzieci kwoty po 17.948,46 zł. W
sprawie tej ustalono, że w dniu 29 listopada 1999 r. mąż wnioskodawczyni Stanisław
L. pracował jako pomocnik murarza w Przedsiębiorstwie Remontowo-Budowlanym
„K.” Spółce z o.o. na budowie w T. Po zakończeniu pracy o godzinie 1430
przebrał się
i udał na dworzec PKS, aby dojechać do miejscowości K. Autobus wyjechał z T. o
godzinie 1500
w kierunku K., do którego dojechał o 1610
. Z przystanku w K. Stanisław
L. skierował się pieszo do osiedla mieszkaniowego, gdzie przechowywał rower, któ-
rym codziennie dojeżdżał do miejsca zamieszkania w R. Po kilku minutach przecho-
2
dził przez jezdnię na odcinku bez przejścia dla pieszych, gdzie został potrącony i
przejechany przez poruszające się tą jezdnią samochody osobowe i dostawczy. W
tym wypadku drogowym poniósł śmierć na miejscu. Ustaloną przyczyną tego wypad-
ku było nagłe wtargnięcie na jezdnię poszkodowanego, który miał we krwi stężenie
alkoholu etylowego w ilości 2,5 promila. W krytycznym dniu spożywał on alkohol już
w miejscu świadczenia pracy, o czym świadczyła bełkotliwa mowa, „jednak nie zata-
czał się”. Nie stwierdzono, czy pił alkohol również po zakończeniu pracy. Na podsta-
wie takich ustaleń Sąd Okręgowy oddalił odwołanie wnioskodawczyni i jej małolet-
nich dzieci, uznając, iż Stanisław L. nie poniósł śmierci w wypadku w drodze z pracy,
gdyż picie alkoholu w czasie przeznaczonym na wykonywanie obowiązków pracow-
niczych spowodowało zerwanie normatywnego związku z pracą, „i to nawet wów-
czas, gdyby nietrzeźwy pracownik pracę faktycznie świadczył”. Nietrzeźwość pra-
cownika wyłącza z istoty rzeczy jego gotowość do pracy i jednoznacznie dowodzi ze-
rwania związku odbywania drogi do domu z pracą. „Okoliczność czy pozostałą ilość
alkoholu (do 2,5 promila) wypił także na terenie zakładu pracy, czy w drodze powrot-
nej, przerywając tę drogę, nie ma znaczenia dla zasadności roszczeń wnioskodaw-
czyni”.
Stanowisko to zakwestionował Sąd Apelacyjny, który wskazał, iż mąż wnio-
skodawczyni zginął wracając z pracy do domu w dniu 29 listopada 1990 r., „i co za
tym idzie niewątpliwie istniał związek przyczynowy między powrotem z pracy a na-
głym zdarzeniem w postaci śmiertelnego wypadku”, skoro brak jakichkolwiek dowo-
dów, że miała miejsce przerwa w odbywaniu przezeń drogi z pracy do domu. Sąd
Apelacyjny wskazał, iż spotykanego w judykaturze poglądu, iż spożywanie alkoholu
przez pracownika w czasie pracy powoduje zerwanie związku z pracą, nie da się po-
godzić z brzmieniem art. 8 ust. 2 ustawy wypadkowej. W przeciwnym razie przepis
ten stanowiłby swoiste superfluum ustawowe, gdyż po prostu byłby zbędny. Tymcza-
sem ustawodawca nie tylko nie ustanowił zasady, że wypadek doznany przez będą-
cego w stanie nietrzeźwości pracownika w czasie i miejscu świadczenia pracy nie
jest wypadkiem przy pracy, ale przeciwnie z brzmienia art. 8 ust. 2 ustawy wypadko-
wej wynika, że taki wypadek jest wypadkiem przy pracy, tyle że istnieje możliwość
pozbawienia świadczeń wypadkowych nietrzeźwego pracownika wówczas, gdy bę-
dąc w tym stanie w „stopniu znacznym” przyczynił się do spowodowania wypadku.
W ocenie Sądu Apelacyjnego o tym, czy spożywanie alkoholu w czasie i miej-
scu świadczenia pracy powoduje zerwanie związku z pracą powinny decydować za-
3
tem okoliczności konkretnej sprawy. Tymczasem z ustalonego przez Sąd Okręgowy
stanu faktycznego wynikało, że mąż wnioskodawczyni spożywał alkohol w czasie i
miejscu świadczenia pracy, a jego przełożony, który zauważył taki stan, nie odsunął
go od dalszego wykonywania pracy ani „nie uznał za konieczne zastosowania innych
środków”. Pozwalało to uznać, że mąż wnioskodawczyni był zdolny do kontynuowa-
nia pracy, którą w krytycznym dniu świadczył w stanie nietrzeźwości. Wykluczało to
przyjęcie, że spożywanie przez niego alkoholu w czasie pracy spowodowało zerwa-
nie związku z pracą. Równocześnie przyczynienie się nietrzeźwego pracownika do
zaistnienia wypadku przy pracy (w drodze z pracy) - powoływane przez organ ubez-
pieczeń społecznych jako przyczyna odmowy przyznania jednorazowego odszkodo-
wania po zmarłym - nie miało żadnego wpływu na prawo osób uprawnionych do tego
rodzaju świadczeń wypadkowych ze śmiertelnego wypadku takiego pracownika,
gdyż art. 12 ust. 1 ustawy wypadkowej nie uzależnia prawa do jednorazowych od-
szkodowań należnych uprawnionym członkom rodziny zmarłego pracownika od tego,
czy przyczynił się on i w jakim stopniu do zaistnienia zdarzenia wypadkowego.
W kasacji organ ubezpieczeń społecznych podniósł następujące zarzuty: 1)
naruszenia prawa materialnego przez niewłaściwe zastosowanie art. 6 ust. 1 i art. 41
ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach pieniężnych z tytułu
wypadków przy pracy i chorób zawodowych, (jednolity tekst: Dz.U. z 1983 r. Nr 30,
poz. 144 ze zm.), w związku z § 14 rozporządzenia Ministra Pracy, Płac i Spraw So-
cjalnych z dnia 14 października 1975 r. w sprawie zasad i trybu orzekania o
uszczerbku na zdrowiu oraz wypłacania świadczeń z tytułu wypadku przy pracy, w
drodze do pracy i z pracy oraz z tytułu chorób zawodowych (Dz.U. Nr 36, poz. 199 ze
zm.), wynikające z przyjęcia, że śmiertelny wypadek komunikacyjny, jakiemu uległ w
dniu 29 listopada 1999 r. Stanisław L. „uprzednio wprowadziwszy się w stan upojenia
alkoholowego” - jest wypadkiem w drodze z pracy do domu, 2) naruszenia art. 12
ust. 1 i art. 13 ust. 2 ustawy wypadkowej z 1975 r. - przez zasądzenie na rzecz żony i
małoletnich dzieci zmarłego nienależnych im odszkodowań, 3) naruszenia art. 231 i
233 § 1 k.p.c. - przez dowolne przyjęcie, że zeznania świadków pozwalały przyjąć, iż
„zmarły” po spożyciu alkoholu był dopuszczony przez przełożonego do pełnienia
obowiązków służbowych, przez co nie zerwał związku z pracą. Na tych podstawach
skarżący domagał się uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania, ewentualnie o „zmianę zaskarżonego wy-
roku i oddalenie apelacji”. W ocenie skarżącego istnieje potrzeba wykładni art. 8 ust.
4
2 ustawy wypadkowej z 1975 r., która wywołuje rozbieżności w orzecznictwie,
zwłaszcza w kontekście wyroku Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 1998 r., II UKN
355/98 (OSNAPiUS 2000 nr 2, poz. 69), w którym został wyrażony pogląd, że wypa-
dek, któremu uległ pracownik w drodze do domu po wyjściu z pracy, gdzie wprowa-
dził się w stan nietrzeźwości, nie jest wypadkiem w drodze z pracy do domu w rozu-
mieniu ustawy wypadkowej, gdyż pracodawca nie tylko nie może dysponować osobą
nietrzeźwego pracownika, ale jest zobowiązany odmówić dopuszczenia go do pracy.
Taka wykładnia art. 6 ust. 1 w związku z art. 8 ust. 2 ustawy wypadkowej z 1975 r.
może prowadzić do przyjęcia, że stan nietrzeźwości pracownika prowadzi w każdym
przypadku do zniweczenia związku normatywnego zaistniałego wypadku z wykony-
waną pracą, bez potrzeby badania, czy okoliczności konkretnego zdarzenia przesą-
dzają, czy przez wprowadzenie się w stan nietrzeźwości pracownika doszło lub nie
do zerwania wymaganego normatywnego związku z pracą. Ponadto wywody Sądu
Apelacyjnego w tych kwestiach nie przystają do stanu faktycznego rozpoznawanej
sprawy, gdyż oświadczenia przełożonego co do bełkotliwej mowy pracownika odno-
siły się „do czasu przeszłego a nie do dnia zdarzenia”. Uzasadnia to zarzut dowolnej
oceny zebranego materiału dowodowego, skoro brak było dowodów pozwalających
przyjąć, że Stanisław L. spożywał alkohol w czasie pracy, a zeznania świadków po-
średnio wskazują na spożycie dużej ilości alkoholu już po zakończeniu wykonywania
obowiązków służbowych, co świadczyło o zerwaniu związku z pracą lub odbywaniem
drogi powrotnej do domu.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja nie ma uzasadnionych podstaw prawnych. Została ona oparta na
twierdzeniu, iż brak jest dowodów jakoby Stanisław L. spożywał alkohol w czasie
pracy, a zeznania świadków wskazują na spożycie dużej ilości alkoholu już po za-
kończeniu wykonywania obowiązków służbowych, co świadczyło o zerwaniu związku
z pracą i z odbywaniem przezeń drogi powrotnej z pracy do domu. Przy takim zało-
żeniu organ rentowy zakwestionował dopuszczalność uznania śmiertelnego wypadku
komunikacyjnego, jakiemu uległ Stanisław L., za wypadek w drodze z pracy do
domu, twierdząc, że poszkodowany „uprzednio”, tj. „już po zakończeniu obowiązków
służbowych” wprowadził się w stan upojenia alkoholowego, przez co nastąpiło ze-
rwanie „związku z pracą”. „Droga zaś jaką w tym dniu pokonywał poszkodowany była
5
drogą z miejsca przeznaczonego na wykonywanie pracy, ale nie z miejsca wykony-
wania pracy”.
Tymczasem Sąd Apelacyjny ustalił odmiennie przede wszystkim dlatego, że
poszkodowany w krytycznym dniu świadczył pracę, a ponadto spożywał alkohol w
czasie i miejscu świadczenia pracy, przy czym jego przełożony, który zauważył taki
stan, nie odsunął go od dalszego wykonywania pracy ani „nie uznał za konieczne za-
stosowanie innych środków”. Pozwalało to uznać, że mąż wnioskodawczyni był
zdolny do kontynuowania pracy, którą w krytycznym dniu mógł świadczyć po spoży-
ciu alkoholu, a brak jest jakichkolwiek dowodów na to, że po spożyciu alkoholu za-
przestał wykonywania obowiązków pracowniczych. Wprawdzie ustalenie faktu
świadczenia pracy po użyciu alkoholu przez Stanisława L. w miejscu i czasie pracy
nie było do końca jednoznaczne, albowiem jego przełożony zeznawał niezbyt precy-
zyjnie, iż „w dniu w którym zginął wnioskodawca nie widziałem ażeby spożywał alko-
hol w czasie pracy. Jednak w przeszłości zdarzało się, że „zmarły” spożywał alkohol
w czasie pracy. Jego zachowanie wskazywało na to, że wypił piwo lub dwa. Wnio-
skowałem to po bełkotliwej mowie. Ja na pewno z nim nie piłem i nie widziałem takiej
sytuacji”. Skoro jednak w rozpoznawanej sprawie nie było wątpliwości, że w krytycz-
nym dniu poszkodowany wykonywał obowiązki pracownicze do końca dnia robocze-
go, to nie wystąpiła żadna przerwa w pracy, która mogłaby unicestwić normatywny
związek wypadku komunikacyjnego poszkodowanego z pokonywaniem drogi do
domu po zakończeniu pracy, od której bez wątpienia nie był odsunięty. Ponadto w
sytuacji, gdy o stanie wskazującym na spożycie pewnych ilości alkoholu przez po-
szkodowanego w miejscu i czasie pracy zeznał syn zmarłego, a także przełożony
poszkodowanego, który przyznał, że „w przeszłości zdarzało się, że zmarły spożywał
alkohol w czasie pracy”, natomiast inni pracujący z poszkodowanym twierdzili jakoby
„nigdy nie widzieli go pijanego w pracy”, to przyjęcie przez Sąd Apelacyjny, iż po-
szkodowany w krytycznym dniu mógł spożyć pewne ilości alkoholu podczas wyko-
nywania obowiązków pracowniczych nie naruszyło art. 223 § 1 k.p.c. w sposób mo-
gący istotnie wpływać na prawidłową kwalifikację prawną śmiertelnego wypadku ko-
munikacyjnego jakiemu uległ poszkodowany odbywając po zakończeniu pracy naj-
krótszą i nieprzerwaną drogę z pracy do domu - jako wypadku w drodze z pracy do
domu.
Sąd Apelacyjny trafnie wywodził, iż o tym, czy spożywanie alkoholu w czasie i
miejscu świadczenia pracy, bądź w drodze z pracy do domu, prowadzi do zerwania
6
normatywnego związku z pracą lub z odbywaniem drogi z pracy do domu, decydują
okoliczności konkretnej sprawy. W ustawie wypadkowej nie ma bowiem regulacji po-
zwalających wykreować regułę, według której stan nietrzeźwości pracownika w
pracy, bądź w drodze do pracy lub drodze powrotnej do domu, niejako automatycz-
nie unicestwiał normatywny związek zdarzenia wypadkowego z wykonywaniem obo-
wiązków pracowniczych lub z pokonywaniem drogi do pracy lub z pracy. Przeciwnie,
w takich przypadkach istnieje możliwość pozbawienia świadczeń z ustawy wypadko-
wej poszkodowanego pracownika, który będąc w stanie nietrzeźwości przyczynił się
w znacznym stopniu do spowodowania wypadku (art. 8 ust. 2 ustawy wypadkowej z
1975 r., w aktualnym stanie prawnym wynika ona z art. 21 ust. 2 ustawy z dnia 30
października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i
chorób zawodowych, Dz.U. Nr 199, poz. 1973). Oznacza to, że stan nietrzeźwości
poszkodowanego pracownika, który wykonuje obowiązki pracownicze, bądź odbywa
najkrótszą i nieprzerwaną drogę do pracy lub z pracy, nie przekreśla automatycznie
związku zdarzenia wypadkowego ze świadczeniem pracy, bądź z pokonywaniem
drogi do pracy lub z pracy. W judykaturze trafnie wskazuje się, że zrywa związek z
pracą pracownik, który po zakończeniu czynności wynikających z umowy o pracę,
pozostaje na terenie zakładu pracy jedynie w celu picia alkoholu. W konsekwencji
droga, jaką po opuszczeniu zakładu pracy przebywał w stanie nietrzeźwości i pod-
czas której poniósł śmierć, nie jest drogą z pracy do domu (por. wyrok Sądu Najwyż-
szego z dnia 23 maja 2000 r., II UKN 551/99, OSNAPiUS 2001 nr 22, poz. 672).
Natomiast istotnie kontrowersyjne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uzasadnieniu
wyroku z dnia 1 grudnia 1998 r., II UKN 355/98 (OSNAPiUS 2000 nr 2, poz. 69),
przyjmując, iż nietrzeźwość pracownika wyłącza jakoby „z istoty rzeczy” gotowość
pracownika do pracy, a „picie alkoholu w zakładzie pracy w czasie przeznaczonym
na wykonywanie obowiązków pracowniczych powoduje zerwanie związku wypadku z
pracą”. Tymczasem taki związek normatywny nie występuje tylko wówczas, gdy pra-
cownik spożywa alkohol zamiast wykonywania obowiązków pracowniczych, bądź
zamiast pokonywania najkrótszej i nieprzerwanej drogi z domu do pracy lub z pracy
do domu, o czym istotnie mogą decydować okoliczności konkretnej sprawy (np. pra-
cownik ulega wypadkowi w czasie i miejscu pracy, której w ogóle nie świadczy,
uchylając się od jej wykonywania lub bezczynnie przebywając w miejscu pracy tylko
w celu spożywania alkoholu, bądź po odsunięciu go od świadczenia pracy ze
względu na stan nietrzeźwości).
7
Powyższe oznacza co do zasady, iż jeżeli pracownik wykonuje obowiązki pra-
cownicze w stanie nietrzeźwości, to nie przysługują mu świadczenia z ubezpieczenia
wypadkowego, tylko wówczas, gdy - będąc w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem
środków odurzających lub substancji psychotropowych - przyczynił się w znacznym
stopniu do spowodowania wypadku (art. 21 ust. 2 ustawy wypadkowej z 2002 r.).
Równocześnie świadczenia wypadkowe przysługują zawsze członkom rodziny
zmarłego pracownika, który uległ wypadkowi przy pracy bądź w drodze do pracy lub
z pracy, bez względu na jego stopień przyczynienia się do spowodowania wypadku.
W rozpoznawanej sprawie nie było żadnych wątpliwości, że poszkodowany,
będąc w stanie nietrzeźwości, pokonywał najkrótszą i nieprzerwaną drogę z pracy do
domu i uległ wypadkowi komunikacyjnemu. W tym zakresie Sąd Apelacyjny ustalił, iż
porównanie czasu przejazdu autobusu z miejsca wykonywania pracy w Toruniu do
miejscowości K. pozwalało „z całą pewnością przyjąć, że mąż wnioskodawczyni od
chwili opuszczenia pracy po jej zakończeniu bez przerwy znajdował się w drodze do
domu”, co kwalifikowało wypadek komunikacyjny poszkodowanego jako wypadek w
drodze z pracy do domu w rozumieniu art. 41 ust. 1 i ust. 2 pkt 1 w związku z art. 6
ust. 1 i art. 12 ust. 1 i 2 oraz art. 13 ust. 1 ustawy wypadkowej z 1975 r., a także § 14
rozporządzenia Ministra Pracy, Płac i Spraw Socjalnych z dnia 14 października 1975
r. w sprawie zasad i trybu orzekania o uszczerbku na zdrowiu oraz wypłacania
świadczeń z tytułu wypadku przy pracy, w drodze do pracy i z pracy oraz z tytułu
chorób zawodowych. Nie mogły podważyć tego stanowiska niespójne i niekonse-
kwentne twierdzenia skarżącego organu rentowego, jakoby wypadek komunikacyjny,
któremu poszkodowany uległ w dniu 29 listopada 1999 r. nie był wypadkiem w dro-
dze z pracy do domu, gdyż „uprzednio” i „już po zakończeniu obowiązków służbo-
wych” wprowadził się on w stan nietrzeźwości, co spowodowało zerwanie „związku z
pracą nawet wówczas, gdyby nietrzeźwy pracownik pracę faktycznie świadczył”,
skoro „trudno przyjąć, aby pracownik o takim stężeniu alkoholu we krwi był gotowy i
zdolny do świadczenia obowiązków pracowniczych”. Nie wiadomo bowiem, czy skar-
żący organ dążył do wykazania, że poszkodowany wprowadził się w stan upojenia
alkoholowego „po zakończeniu obowiązków służbowych”, przerywając w ten sposób
odbywanie drogi z pracy do domu, na co brak dowodów, a przede wszystkim wyarty-
kułowanych zarzutów kasacyjnych; czy też, że poszkodowany „uprzednio” zerwał
związek z wykonywaną pracą, nawet gdy ją faktycznie świadczył, co wszakże - jak
wykazano wyżej - przekreśla zasadność dowodzenia automatycznego zerwania
8
normatywnego związku wypadku poszkodowanego z odbywaniem drogi z pracy do
domu. Ustalone okoliczności rozpoznawanej sprawy wskazują jedynie, że możliwe
było wyłączenie prawa poszkodowanego do świadczeń z ubezpieczenia wypadko-
wego z uwagi na to, że będąc w stanie nietrzeźwości w znacznym stopniu przyczynił
się on do spowodowania wypadku komunikacyjnego podczas i w związku z pokony-
waniem drogi z pracy do domu. Nie naruszało to jednak uprawnień członków rodziny
nietrzeźwego pracownika, który poniósł śmierć wskutek tego zdarzenia wypadkowe-
go.
Mając powyższe na uwadze Sąd Najwyższy wyrokował na podstawie art.
39312
k.p.c.
========================================