Pełny tekst orzeczenia

Postanowienie z dnia 21 sierpnia 2003 r., III CKN 392/01
Obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji (art. 378 § 1 zdanie
pierwsze k.p.c.) oznacza zakaz wykraczania przez sąd drugiej instancji poza te
granice oraz nakaz rozważenia wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów
i wniosków.
Sędzia SN Jacek Gudowski (przewodniczący, sprawozdawca)
Sędzia SN Maria Grzelka
Sędzia SN Marek Sychowicz
Sąd Najwyższy w sprawie z wniosku Elżbiety F. przy uczestnictwie Stanisława
M. o podział majątku wspólnego, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w
dniu 21 sierpnia 2003 r. kasacji uczestnika od postanowienia Sądu Okręgowego w
Krakowie z dnia 1 czerwca 2001 r.
uchylił zaskarżone postanowienie i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu w
Krakowie do ponownego rozpoznania oraz orzeczenia o kosztach postępowania
kasacyjnego.
Uzasadnienie
Postanowieniem z dnia 7 grudnia 2000 r. Sąd Rejonowy dla Krakowa-Nowej
Huty dokonał częściowego podziału majątku wspólnego byłych małżonków Elżbiety
F. i Stanisława M. w ten sposób, że wchodzące do majątku spółdzielcze
własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego położonego w K. przy ul. M. nr 23 oraz
samochód osobowy toyota camry przyznał na własność uczestnika Stanisława M.,
zasądzając od niego na rzecz wnioskodawczyni spłatę w kwocie 76 355 zł,
rozłożoną na dwadzieścia miesięcznych rat po 3 817,75 zł. Sąd ustalił również, że
jeszcze w czasie małżeństwa uczestnicy dążyli do zgodnego podziału majątku
wspólnego. Po nieudanej próbie sprzedaży wspólnego mieszkania bądź zamiany
go na dwa mniejsze uczestnik Stanisław M. nabył za pieniądze swej konkubiny
mieszkanie z przeznaczeniem dla wnioskodawczyni, jednakże – za jej sugestią –
nabył je na rzecz ich małoletniej córki Edyty. Zgodnie z porozumieniem, w
mieszkaniu uczestników miał zamieszkać Stanisław K. z konkubiną, natomiast w
mieszkaniu kupionym przez uczestnika – wnioskodawczyni z córką. Jednocześnie
w dniu 11 grudnia 1992 r., a więc jeszcze w czasie trwania małżeństwa,
wnioskodawczyni złożyła pisemne oświadczenie, w którym stwierdziła, że –
uwzględniając kupno mieszkania dla córki – nie będzie zgłaszać żadnych pretensji
do majątku pozostającego w dyspozycji uczestnika. Oświadczenia tego
wnioskodawczyni, mimo prośby uczestnika, nie chciała później potwierdzić w formie
aktu notarialnego.
Oceniając istotę porozumienia uczestników oraz charakter prawny
„oświadczenia” wnioskodawczyni, Sąd Rejonowy stwierdził, że uczestnicy nie mogli
w czasie trwania małżeństwa oraz istnienia wspólności majątkowej podejmować
żadnych prawnie skutecznych czynności dotyczących majątku wspólnego. W
związku z tym – zważywszy, że składniki majątku wspólnego zostały przyznane
uczestnikowi – wnioskodawczyni może domagać się spłaty w wysokości
odpowiadającej równowartości jej udziału w majątku. W ocenie Sądu, nietypowe
okoliczności sprawy co najwyżej uzasadniają rozłożenie zasądzonej spłaty na raty.
Apelację uczestnika od postanowienia Sądu pierwszej instancji Sąd Okręgowy
w Krakowie – orzeczeniem z dnia 1 czerwca 2001 r. – oddalił. Podzieliwszy
ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego, Sąd drugiej instancji odniósł się do
przedstawionej w apelacji koncepcji uznania „oświadczenia” wnioskodawczyni, a
ściślej – umowy zawartej przez byłych małżonków jeszcze w czasie trwania ich
małżeństwa, za umowę na rzecz osoby trzeciej (art. 393 k.c.). Zdaniem Sądu
Okręgowego, przyjęcie tej koncepcji jest nieuzasadnione przede wszystkim dlatego,
że w chwili zawierania umowy między uczestnikami nie istniał jeszcze żaden
stosunek zobowiązaniowy, który mógłby być podłożem umowy na rzecz osoby
trzeciej (córki Edyty). W tej sytuacji, skoro nie doszło także do umownego podziału
majątku wspólnego obejmującego prawo do mieszkania położonego przy ul. M.
oraz samochód toyota, uczestnik, któremu przyznano te składniki, zobowiązany jest
do spłaty.
W kasacji uczestnik odstąpił od koncepcji umowy na rzecz osoby trzeciej,
zarzucił natomiast naruszenie art. 89 w związku z art. 65 § 2 k.c. przez
nieuwzględnienie rzeczywistej woli stron, które – zawierając umowę – dążyły do
osiągnięcia skutków na przyszłość, naruszenie art. 35 k.r.o. przez jego bezzasadne
zastosowanie, naruszenie art. 5 k.c. przez jego niezastosowanie w sytuacji, w której
zasady współżycia społecznego sprzeciwiają się powtórnemu uzyskaniu
przysporzenia przez wnioskodawczynię, a ponadto obrazę art. 385 w związku z art.
378 § 1 i art. 518 k.p.c. przez nierozpatrzenie zarzutu apelacji dotyczącego
naruszenia art. 5 k.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Jeszcze przed przywróceniem do polskiego procesu cywilnego systemu
apelacyjno-kasacyjnego, a więc w okresie obowiązywania systemu rewizyjnego,
Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że nałożony w art. 380 i 381 § 1 in principio k.p.c. w
brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 lipca 1996 r. obowiązek rozpoznania
sprawy przez sąd drugiej instancji „w granicach rewizji” oznacza nie tylko zakaz
wykraczania przez sąd rewizyjny poza te granice, ale także nakaz rozważenia
wszystkich podniesionych w rewizji podstaw i wniosków (wyrok z dnia 5 lutego 1993
r., II CRN 3/93, nie publ.). Innymi słowy, kognicja sądu rewizyjnego była z jednej
strony ograniczona granicami rewizji (z zastrzeżeniem istotnych wyjątków
przewidzianych w art. 381 § 1 in fine k.p.c.), z drugiej natomiast obejmowała
obowiązek rozpoznania wszystkich, mieszczących się w tych granicach,
podniesionych przez rewidującego, podstaw i wniosków.
Ten trafny pogląd znajduje jeszcze mocniejsze oparcie w systemie
apelacyjno-kasacyjnym, w którym postępowanie prowadzone przez sąd drugiej
instancji – pozostając postępowaniem odwoławczym i kontrolnym – zachowuje
charakter postępowania rozpoznawczego (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
13 kwietnia 2000 r., III CKN 812/98, OSNC 2000, nr 10, poz. 193 oraz
postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2002 r., III CZP 62/02,
„Biuletyn Sądu Najwyższego” 2003, nr 3, s. 14). Oznacza to, że sąd drugiej instancji
ma z jednej strony pełną, ograniczoną jedynie granicami zaskarżenia, swobodę
jurysdykcyjną, z drugiej natomiast ciąży na nim obowiązek rozważenia wszystkich
podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków.
Należy zaznaczyć, że pogląd ten, wynikający z samej istoty instytucji apelacji,
ukształtowany pod rządem art. 378 § 1 w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1
lipca 2000 r., został wzmocniony po zmianie tego przepisu, dokonanej ustawą z
dnia 24 maja 2000 r. (Dz.U. Nr 48, poz. 554; por. postanowienie Sądu Najwyższego
z dnia 5 czerwca 2002 r., II CKN 748/00, nie publikowane, wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 15 listopada 2002 r., V CKN 1348/00, „Izba Cywilna” 2003, nr
6, s. 45 oraz odmienny, ale odosobniony wyrok sądu Najwyższego z dnia 19
stycznia 2000 r., I PKN 484/99, OSNAPUS 2001, nr 11, poz. 374). W konsekwencji
uzasadniona jest teza, że wynikający z art. 378 § 1 zdanie pierwsze k.p.c.
obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji oznacza zarówno
bezwzględny zakaz wykraczania przez sąd drugiej instancji poza te granice, jak też
nakaz wzięcia pod uwagę i rozważenia wszystkich podniesionych w apelacji
zarzutów i wniosków.
Z materiałów sprawy wynika, że w apelacji uczestnika – wśród zarzutów
mających uzasadniać wniosek o zmianę postanowienia Sądu pierwszej instancji i
oddalenie wniosku w zakresie żądania przez wnioskodawczynię zasądzenia spłaty
– znalazł się zarzut naruszenia art. 5 k.c. Zdaniem apelującego, żądanie przez
wnioskodawczynię spłaty, która faktycznie, choć pod inną „postacią prawną”,
została już na jej rzecz uiszczona, stanowi nadużycie prawa podmiotowego.
Sąd Okręgowy rozpoznający apelację, mimo dostrzeżenia omawianego
zarzutu, czemu dał wyraz we wstępnej, „historycznej” części uzasadnienia, nie
uwzględnił go jednak w swych rozważaniach ani nie wyjaśnił, dlaczego w ogóle go
nie rozpoznał. Nie ma wprawdzie podstaw do odstępowania od ugruntowanego
poglądu, że klauzula generalna ujęta w art. 5 k.c. ma charakter wyjątkowy i powinno
się z niej korzystać sporadycznie, a także do podważania stanowiska zajętego w
postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 6 stycznia 2000 r., I CKN 320/98 (OSNC
2000, nr 7-8, poz. 133), zgodnie z którym art. 5 k.c. nie może stanowić podstawy
obniżenia spłaty lub dopłaty należnej jednemu z małżonków w wyniku podziału
majątku wspólnego po ustaniu wspólności majątkowej między małżonkami ,
okoliczności niniejszej sprawy są jednak szczególnie nietypowe, a sytuacja prawna,
w jakiej znaleźli się byli małżonkowie bardzo skomplikowana i niełatwa do
rozwikłania. W związku z tym ocena żądania wnioskodawczyni z punktu widzenia
nadużycia prawa mogła mieć decydujące znaczenie dla sprawiedliwego
rozstrzygnięcia sprawy.
W tym stanie rzeczy jest poza dyskusją, że nierozpoznanie przez Sąd drugiej
instancji omawianego zarzutu stanowi obrazę art. 378 § 1 in principio k.p.c. w
związku z art. 5 k.c., a brak jakiejkolwiek wypowiedzi Sądu drugiej instancji w tym
przedmiocie uniemożliwia kontrolę kasacyjną, co zmusiło Sąd Najwyższy do
uchylenia zaskarżonego postanowienia i przekazania sprawy do ponownego
rozpoznania (art. 39313
§ 1 k.p.c.).