Pełny tekst orzeczenia

UCHWAŁA Z DNIA 21 PAŹDZIERNIKA 2003 R.
I KZP 31/03
Niedopuszczalne jest rozpoznanie zażalenia, wniesionego przez jed-
nego z obrońców oskarżonego (podejrzanego) na postanowienie sądu
pierwszej instancji, które już się uprawomocniło na skutek rozpoznania za-
żalenia innego obrońcy tej samej osoby.
Przewodniczący: sędzia SN D. Rysińska.
Sędziowie SN: P. Kalinowski, J. Szewczyk (sprawozdawca).
Zastępca Prokuratora Generalnego: R. Stefański.
Sąd Najwyższy w sprawie Pawła Z., po rozpoznaniu, przekazanego
na podstawie art. 441 § 1 k.p.k. przez Sąd Okręgowy w S. postanowieniem
z dnia 31 lipca 2003 r., zagadnienia prawnego wymagającego zasadniczej
wykładni ustawy:
„1. Czy dopuszczalne jest rozpoznanie złożonego w terminie, przez upraw-
nioną osobę, zażalenia na postanowienie Sądu pierwszej instancji w sytu-
acji, gdy wcześniej rozpoznane zostało zażalenie na to samo postanowie-
nie, złożone przez inną uprawnioną osobę, w zakresie dotyczącym tego
samego oskarżonego (podejrzanego) i zaskarżone postanowienie zostało
utrzymane w mocy lub zmienione?
a w przypadku udzielenia odpowiedzi negatywnej:
2. W jakim trybie powinno nastąpić przywrócenie stronie, która dochowała
terminu, prawa do rozpoznania złożonego przez nią środka odwoławczego,
który nie mógł zostać rozpoznany z przyczyn od strony niezależnych?”
2
u c h w a l i ł udzielić odpowiedzi na pytanie 1 j a k w y ż e j,
o d m ó w i ć podjęcia uchwały w pozostałym zakresie.
U Z A S A D N I E N I E
Przekazane Sądowi Najwyższemu zagadnienia prawne wyłoniły się
na tle następującej sytuacji procesowej.
Postanowieniem z dnia 27 czerwca 2003 r. Sąd Rejonowy w M., w
toku postępowania przygotowawczego tymczasowo aresztował Pawła Z.,
podejrzanego o popełnienie przestępstw z art. 46 ust. 1 i 2 oraz z art. 48
ustawy z dnia 24 kwietnia 1997 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr
75 poz. 468 ze zm.). Podejrzany ustanowił dwóch obrońców: adw. A. S. i
adw. J. S. Obydwaj obrońcy w ustawowym terminie złożyli zażalenia na
postanowienie o zastosowaniu tymczasowego aresztowania wobec Pawła
Z. Na skutek zbiegu okoliczności, na który nie mieli wpływu podejrzany i
jego obrońcy, Sąd Okręgowy w S. rozpoznał tylko zażalenie wniesione
przez adw. A. S. i postanowieniem z dnia 15 lipca 2003 r. utrzymał w mocy
zaskarżone postanowienie. Dopiero w dniu 21 lipca 2003 r. do właściwego
wydziału Sądu Okręgowego w S. wpłynęło zażalenie sporządzone przez
adw. J. S.
Przed ewentualnym rozpoznaniem drugiego zażalenia Sąd Okręgowy
w S. sformułował wyżej wymienione zagadnienia prawne, które przedstawił
w trybie art. 441 § 1 k.p.k. Sądowi Najwyższemu.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Na wstępie należy rozważyć, czy w przedstawionej sytuacji Sąd
Okręgowy uprawniony był do skierowania tzw. pytania prawnego, gdyż
zgodnie z treścią art. 441 § 1 k.p.k. zagadnienie prawne winno wyłonić się
„przy rozpoznawaniu środka odwoławczego”. Tymczasem, jak wynika z
3
treści pytania, Sąd Okręgowy w S. ma wątpliwości, czy w zaistniałym ukła-
dzie procesowym, dopuszczalne jest rozpoznanie zażalenia sporządzone-
go przez adw. J. S., gdyż zaskarżone przez niego postanowienie zostało
wcześniej utrzymane w mocy przez sąd drugiej instancji. Zdaniem Sądu
Najwyższego dopuszczalne jest przedstawienie zagadnienia prawnego
także wtedy, gdy przedmiotem wątpliwości uzasadniających dokonanie za-
sadniczej wykładni ustawy jest zagadnienie dopuszczalności danego środ-
ka odwoławczego (por. glosa Z. Dody do uchwały Sądu Najwyższego z
dnia 24 maja 1995 r., I KZP 15/95, OSP 1995 , , z. 11, s. 526; T. Grzegor-
czyk: Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Kraków 2003, s. 1160).
Ponadto, formułując zagadnienia prawne, Sąd Okręgowy w S. nie
wskazał przepisu lub przepisów Kodeksu postępowania karnego, które na
płaszczyźnie przesłanego do rozpoznania zażalenia wymagałyby zasadni-
czej wykładni ustawy. Mogłoby się więc wydawać, że taka forma pytań
prawnych czyni je niedopuszczalnymi. Jednakże i w tym zakresie Sąd Naj-
wyższy uznał, iż Sąd drugiej instancji zachował wymogi przewidziane w art.
441 § 1 k.p.k., gdyż w istocie pytania dotyczą problematyki prawomocności
orzeczeń oraz pozycji obrońcy w zakresie reprezentowania oskarżonego,
której bezpośrednio nie definiuje żaden przepis kodeksu postępowania
karnego. Z treści uzasadnienia postanowienia przedstawiającego zagad-
nienia prawne wynika bowiem, że Sąd Okręgowy w S., uznając co do za-
sady, że orzeczenie sądu staje się prawomocne w wyniku niezaskarżenia
go lub w efekcie rozpoznania środka odwoławczego i wydania przez sąd
odwoławczy orzeczenia innego niż uchylające, nie może pogodzić się z
tym, że „po wydaniu postanowienia w przedmiocie tymczasowego areszto-
wania nastąpi swoisty wyścig zażaleń i rozpoznane będzie tylko to, które
wpłynie jako pierwsze. Odebranie w tak szczególny sposób oskarżonemu
lub obrońcy ustawowego prawa do rozpoznania zażalenia, które zostało
prawidłowo i w terminie wniesione, stanowiłoby rażące naruszenie prawa
4
do obrony i to takie, które mogłoby narazić Rzeczpospolitą Polską na nie-
korzystne rozstrzygnięcie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w
Strasburgu”.
Kwestie związane z pojęciem i kryteriami prawomocności należą do
bardzo złożonych i kontrowersyjnych w doktrynie procesu karnego. Przez
prawomocność rozumie się niepodważalność decyzji, która w pewnym
sensie nabiera mocy normy prawnej. „Prawomocność ma aspekt formalny i
materialny; są to jakby dwie strony tego samego medalu” (por. J. Tylman:
Warunki dopuszczalności postępowania karnego. «Przesłanki procesowe»
w: Nowa kodyfikacja karna, Warszawa 1998, z. 14, s. 29).
Przedstawiciele doktryny w zasadzie są zgodni, że prawomocność
materialna decyzji wyraża się w zakazie wszczęcia i prowadzenia od nowa
postępowania zakończonego z punktu widzenia prawomocności formalnej.
Zatem niedopuszczalne jest ponowne postępowanie przeciwko tej samej
osobie o tę samą kwestię odpowiedzialności prawnej – ne bis in idem. (por.
S. Waltoś: Proces karny. Zarys systemu, Warszawa 1998, s. 57-58).
Natomiast w literaturze występuje rozbieżność poglądów, co do spo-
sobu rozumienia prawomocności formalnej.
W myśl jednej z koncepcji, za główne kryterium prawomocności orze-
czenia przyjmuje się jego nieodwołalność (niewzruszalność) w drodze zwy-
kłych środków odwoławczych, obejmującą (pochłaniającą) także jego nie-
zaskarżalność (por. S. Śliwiński: Proces karny. Zasady ogólne, Warszawa
1948, s. 442-444; A. Kaftal: Prawomocność wyroków sądowych w polskim
prawie karnym procesowym, Warszawa 1966, s. 69, 81-82; M. Biłyj, A. Mu-
rzynowski: Wznowienie postępowania karnego w PRL w świetle prawa i
praktyki, Warszawa 1980, s. 53-56). W świetle zaprezentowanego poglądu,
że prawomocne są orzeczenia niezaskarżalne zwykłym środkiem odwo-
ławczym a równocześnie nieodwołalne, przyjąć należy, iż uprawomocniają
się tylko wyroki i część postanowień, w których kwestie prawne rozstrzyga-
5
ne są stanowczo i trwale w ramach zwykłego postępowania karnego. Na-
tomiast nie uzyskują waloru prawomocności postanowienia incydentalne,
które na każdym etapie procesu karnego mogą ulegać uchyleniu albo
zmianie z urzędu lub na skutek zaskarżenia. Prawomocność nie będzie
więc przysługiwała wielu rodzajom postanowień, w tym postanowieniu o
zastosowaniu tymczasowego aresztowania. W konsekwencji według
przedstawionej teorii wydaje się, że należałoby przychylić się do sugestii
Sądu Okręgowego w S. o dopuszczalności rozpoznania zażalenia na po-
stanowienie o tymczasowym aresztowaniu, które już wcześniej zostało
utrzymane w mocy przez sąd drugiej instancji.
Druga z koncepcji prawomocności formalnej orzeczeń, aktualnie do-
minująca w literaturze i praktyce, przyjmuje jako warunek prawomocności
orzeczenia jego niezaskarżalność za pomocą zwykłych środków odwoław-
czych (por. Z. Doda: Rewizja nadzwyczajna w polskim procesie karnym,
Warszawa 1972, s. 101-118; T. Grzegorczyk, J. Tylman: Polskie postępo-
wanie karne, Warszawa 1998, s. 179; K. Marszał, Proces karny, Katowice
1998, s. 264; S. Waltoś, op. cit., s. 62). Stosownie do zaprezentowanej
koncepcji prawomocność formalna orzeczenia występuje, gdy:
- zaskarżenie orzeczenia wydanego w pierwszej instancji jest niedopusz-
czalne,
- orzeczenia nie zaskarżono lub wniesiony środek odwoławczy cofnięto,
- wyczerpany został tok instancji, gdyż rozstrzygnięcie sądu pierwszej in-
stancji zostało utrzymane w mocy lub zmienione.
Zdaniem Sądu Najwyższego na aprobatę zasługuje, przeważający w
doktrynie i judykaturze, pogląd, że prawomocne jest każde orzeczenie nie-
zaskarżalne za pomocą zwykłych środków odwoławczych. Taka interpreta-
cja zapewnia poczucie trwałości i pewności orzeczeń skontrolowanych
przez sąd odwoławczy oraz koresponduje z treścią art. 437 § 1 i art. 466 §
1 k.p.k. W postanowieniu z dnia 26 listopada 2002 r., III KZ 47/02
6
(OSNKW 2003, z. 3-4, poz. 35) Sąd Najwyższy wyjaśnił już, że w momen-
cie utrzymania w mocy zaskarżonego orzeczenia (zarządzenia) przez sąd
drugiej instancji zaczyna istnieć prawomocne rozstrzygnięcie, co wyklucza
możliwość rozpoznania wniesionego w tej samej sprawie kolejnego środka
odwoławczego. Stosownie do treści art. 437 k.p.k. (art. 466 § 1 k.p.k.), roz-
poznając środki odwoławcze, w tym zażalenie, organ odwoławczy na żą-
danie strony bada zaskarżone rozstrzygnięcie, a nie środek odwoławczy.
Środki te wnosi się (a tym bardziej rozpoznaje) tylko od nieprawomocnych
orzeczeń i zarządzeń. Sąd odwoławczy winien sprawdzić w granicach za-
skarżenia, a nawet szerzej (art. 440 k.p.k.), prawidłowość rozstrzygnięcia
od strony materialnoprawnej, jak i procesowej. Jeżeli środek odwoławczy
okaże się niezasadny, organ odwoławczy nie oddala go, lecz zgodnie z art.
437 § 1 k.p.k. – utrzymuje w mocy zaskarżone orzeczenie (zarządzenie –
art. 466 § 1 k.p.k.). Tylko bowiem przy nadzwyczajnych środkach zaskar-
żenia, przedmiotem rozpoznania jest kasacja lub wniosek o wznowienie
postępowania. Uprawniony sąd bada, czy wskazane w nadzwyczajnym
środku odwoławczym uchybienia zaistniały w rzeczywistości, jeżeli nie, od-
dala środek zaskarżenia, co nie wyklucza możliwości wniesienia go w
przyszłości – przez inny podmiot w przypadku kasacji (art. 537 § 1 k.p.k. w
zw. z art. 522 k.p.k.), a nawet ten sam podmiot w oparciu o inne okoliczno-
ści w odniesieniu do wznowienia postępowania (art. 540 k.p.k. w zw. z art.
547 § 1 k.p.k.). W uchwale pełnego składu Izby Karnej z dnia 9 październi-
ka 2000 r., I KZP 37/00 (OSNKW 2000, z. 9-10, poz. 78) Sąd Najwyższy
wyjaśnił, że „oddalając kasację sąd orzeka jedynie o niezasadności wnie-
sionej skargi kasacyjnej, nie wkracza zaś w żadnym zakresie w sferę, w
której wyrok kończący postępowanie karne korzysta już z powagi rzeczy
osądzonej”. Podsumowując, istnieje zasadnicza różnica jakościowa między
oddaleniem kasacji lub wniosku o wznowienie postępowania karnego, a
utrzymaniem w mocy (bądź zmianą) orzeczenia przez sąd odwoławczy.
7
Jak już wspomniano, jeżeli zaskarżone orzeczenie w wyniku rozpo-
znania odwołania nie zostanie uchylone staje się prawomocne. Zostaje
wyczerpany tok instancji, a w konsekwencji pojawia się negatywna prze-
słanka procesowa w postaci zakazu ne bis in idem (nie dwa razy o to sa-
mo). Stosownie bowiem do treści art. 17 § 1 pkt 7 k.p.k. nie wszczyna się
postępowania, a wszczęte umarza, gdy postępowanie karne co do tego
samego czynu tej samej osoby zostało prawomocnie zakończone. Wspo-
mniana przesłanka dotyczy nie tylko orzeczeń, którymi rozstrzygnięto o
głównym przedmiocie postępowania karnego (kwestie winy i kary), ale tak-
że zaskarżalnych decyzji incydentalnych. Konsekwencją prawomocności
orzeczenia jest zakaz kolejnego orzekania w tej samej kwestii prawnej nie-
zależnie od tego, czy przyczyną braku równoczesnego rozpoznania środ-
ków odwoławczych była konieczność niezwłocznego rozpoznania zażale-
nia (art. 252 § 3 k.p.k.), zaniedbania organizacyjne w pracy administracji
zakładu karnego, poczty, prokuratury, bądź sądu, czy też przywrócenie
terminu do złożenia środka odwoławczego. Niedopuszczalne jest zatem
rozpoznanie zażalenia, prawidłowo wniesionego przez jednego z obrońców
oskarżonego (podejrzanego) na postanowienie sądu pierwszej instancji,
które już się uprawomocniło na skutek rozpoznania zażalenia innego
obrońcy tej samej osoby.
Przyjęcie poglądu odmiennego prowadziłoby do funkcjonowania w
obrocie prawnym dwóch lub więcej orzeczeń sądu odwoławczego w tej
samej kwestii, a mogłoby prowadzić do sytuacji absurdalnej, w której funk-
cjonowałyby dwa sprzeczne ze sobą orzeczenia. W kwestii będącej
przedmiotem zainteresowania w niniejsze sprawie, oznaczałoby to możli-
wość współistnienia, np. postanowienia o utrzymaniu w mocy postanowie-
nia o zastosowaniu tymczasowego aresztowania i postanowienia o uchyle-
niu postanowienia o zastosowaniu tymczasowego aresztowania. Ustawa
nie dopuszcza takiego układu, a zarazem nie przewiduje trybu dla unice-
8
stwienia postanowienia sądu odwoławczego, które zapadło wcześniej.
Przedmiotem kontroli odwoławczej może być bowiem w tym układzie tylko
orzeczenie sądu pierwszej instancji, niezależnie także od tego, że – z wy-
jątkami przewidzianymi w art. 426 § 3 k.p.k. – obowiązuje reguła nieza-
skarżalności orzeczeń wydanych przez sąd odwoławczy (art. 426 § 1
k.p.k.).
Zauważyć jednak trzeba, iż argumenty zawarte w zażaleniu (na po-
stanowienie o zastosowaniu środka zapobiegawczego), które nie podlega
rozpoznaniu, zawsze mogą stanowić impuls do podjęcia przez organ dzia-
łania z urzędu – zgodnie z dyspozycją art. 253 § 1 k.p.k.
Nie ma podstaw do podjęcia uchwały na temat zagadnienia przed-
stawionego w drugim pytaniu Sądu Okręgowego w S. Oczywiste jest, że
obrońca oskarżonego nie jest stroną w procesie; dowodzi tego jedno-
znacznie tytuł Działu III Kodeksu postępowania karnego: „Strony, obrońcy,
pełnomocnicy, przedstawiciel społeczny”. W konsekwencji rozważenia wy-
maga status prawny obrońcy w zakresie reprezentowania oskarżonego
przy wnoszeniu środków odwoławczych. Chodzi o to, czy zażalenia złożo-
ne przez dwóch obrońców tego samego podejrzanego, są to środki odwo-
ławcze tej samej osoby uprawnionej, czy też – jak to sugeruje sąd zażale-
nia dwóch – trzech osób uprawnionych.
W doktrynie ścierały się dwa stanowiska w zakresie określenia pozy-
cji obrońcy. Pierwsze, uznające obrońcę za pomocnika oskarżonego (tak,
np. S. Śliwiński: Polski proces przed sądem powszechnym. Zasady ogólne,
Warszawa 1948, s. 379; L. Hochberg, A. Murzynowski, L. Schaff: Komen-
tarz do kodeksu postępowania karnego, Warszawa 1959, s. 314; M. Lip-
czyńska: Stanowisko oskarżonego w procesie karnym Polski Ludowej,
Warszawa 1956, s. 171; S. Kalinowski: Postępowanie karne. Zarys części
ogólnej, Warszawa 1963, s. 91; P. Kruszyński: Stanowisko prawne obrońcy
w procesie karnym, Białystok 1991, s. 23-37). Według drugiej grupy poglą-
9
dów obrońcę należy traktować jako przedstawiciela procesowego (por. M.
Cieślak: Sytuacja prawna obrońcy w świetle nowego ustawodawstwa pol-
skiego, Palestra 1969, nr 8, s. 32-33; W. Daszkiewicz: Kumulacja ról
obrońcy i pełnomocnika w procesie karnym, Pal. 1968, z. 3, s. 52; T. Grze-
gorczyk: Obrońca w postępowaniu przygotowawczym, Łódź 1988, s. 28-37;
tenże, op. cit. s. 289; J. Grajewski, L.K. Paprzycki, M. Płachta: Kodeks po-
stępowania karnego. Komentarz, t. I, Kraków 2003, s. 275). Trafne są po-
glądy aprobujące przedstawicielski charakter statusu obrońcy. Zarówno
poprzedni, jak i obecnie obowiązujący Kodeks postępowania karnego zda-
je się potwierdzać słuszność tego stanowiska. Na przykład, w art. 406 § 1
k.p.k. ustawodawca bezpośrednio używa określenia „przedstawiciele pro-
cesowi stron”, obejmując nim obrońcę i pełnomocnika.
Także Sąd Najwyższy podzielił tę koncepcję (por. uchwała z dnia 15
kwietnia 1986 r., VI KZP 8/86, OSNKW 1986, z. 9-10, poz. 75; postanowie-
nie z dnia 27 stycznia 1994 r., OSNKW 1994, WO 11/94, z. 5-6, poz. 36).
Obrońca, będący przedstawicielem podejrzanego reprezentuje go jako
stronę i występuje w jego imieniu przed organami procesowymi, wnosząc
między innymi zażalenia. Każdy z ustanowionych przez stronę obrońców
może samodzielnie prowadzić obronę oraz jest uprawniony do wykonywa-
nia czynności procesowych niezależnie od innych obrońców, ale legityma-
cje w tym zakresie czerpie z uprawnień swego mocodawcy. W opisanej sy-
tuacji, zażalenia wniesione przez obrońców tego samego podejrzanego w
istocie pochodzą od tej samej strony, której prawo do zaskarżenia posta-
nowienia realizowane jest przez przedstawicieli będących obrońcami. Dla-
tego nierozpoznanie jednego z dwóch zażaleń wniesionych przez obroń-
ców oskarżonego, nie oznacza utraty przez stronę prawa do rozpoznania
środka odwoławczego.
Biorąc powyższe rozważania pod uwagę, Sąd Najwyższy uchwalił
udzielić odpowiedzi sformułowanej na wstępie.