Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CZP 78/03
POSTANOWIENIE
Dnia 27 listopada 2003 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Mirosław Bączyk (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Zbigniew Kwaśniewski
SSN Zbigniew Strus
Protokolant Bożena Nowicka
w sprawie z powództwa M. K
przeciwko Bankowi Śląskiemu S.A. w Katowicach
o pozbawienie tytułu wykonawczego wykonalności,
po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym
w dniu 27 listopada 2003 r.,
zagadnienia prawnego przedstawionego przez Sąd Okręgowy […]
postanowieniem z dnia 22 maja 2003 r.,
„Czy brak należytego współdziałania wierzyciela (banku) przy
wykonaniu zobowiązania (art. 354 § 2 k.c.), a w konsekwencji
narażenie dłużnika na szkodę, może stanowić – w konkretnym stanie
faktycznym – nadużycie prawa ze strony wierzyciela (art. 5 k.c.)
i uzasadniać żądanie dłużnika pozbawienia tytułu wykonawczego, nie
korzystającego z powagi rzeczy osądzonej, wykonalności w całości
lub w części albo jego ograniczenia-na podstawie art. 840 § 1 pkt 1
k.p.c ?”
odmawia podjęcia uchwały.
2
Uzasadnienie
Przedstawione Sądowi Najwyższemu zagadnienie prawne powstało na tle
następującego stanu faktycznego.
Powód zawarł z pozwanym Bankiem umowę kredytową w związku
z zakupem samochodu osobowego. Strony zawarły także umowę zastawu
bankowego obejmującego nabyty przez powoda samochód. Zastaw ten został
ujawniony w dowodzie rejestracyjnym pojazdu. W § 7 umowy zastawniczej
postanowiono, że w przypadku niespłacenia kredytu zaspokojenie wierzytelności
kredytowej Banku nastąpi przez przejęcie przedmiotu zastawu lub na drodze
postępowania egzekucyjnego. Powód spłacał kredyt systematycznie do grudnia
1998 r. Na początku 1999 r. powiadomił ustnie Bank, że w związku z trudną
sytuacją majątkową i rodzinną nie będzie mógł spłacać kredytu i jedynym
sposobem zaspokojenia należności kredytowej Banku byłaby sprzedaż
samochodu. Z twierdzeń powoda wynika, że od pracownicy Banku dowiedział się,
że Bank nie wyrazi zgody na sprzedaż samochodu objętego zastawem. W lutym
1999 r. powód skierował do Banku pisemne oświadczenie, że nie ma możliwości
dalszej spłaty kredytu i pozostawia samochód do dyspozycji Banku. W piśmie
z dnia 7 lutego 2000 r. Bank powiadomił powoda o postawieniu kredytu w stan
natychmiastowej wymagalności, a następnie w dniu 6 kwietnia wystawił bankowy
tytuł egzekucyjny, któremu nadano klauzulę wykonalności (postanowieniem
sądowym z dnia 19 lipca 2000 r.). W ocenie powoda, brak zgody Banku na
sprzedaż samochodu objętego zastawem spowodował szkodę po stronie powoda.
Sprzedaż samochodu (jako jedynej rzeczy wartościowej powoda w okresie spłaty
kredytu) pozwoliłaby – zdaniem powoda – na uzyskanie funduszy, z których
mogłoby dojść w całości lub prawie w całości do zaspokojenia wierzytelności
Banku. Brak aktywności Banku, a następnie postawienie kredytu w stan
natychmiastowej wymagalności spowodowało powiększenie zobowiązania
kredytowego kredytobiorcy w porównaniu do okresu, w którym poinformował on
Bank o niemożności dalszej spłaty kredytu i wskazywał na konieczność sprzedaży
3
pojazdu. Upływ czasu spowodował spadek wartości pojazdu; w dniu 2 września
2002 r., tj. w dniu obwieszczenia o licytacji pojazdu samochód oszacowano na
sumę 1.400 zł.
Powód wystąpił początkowo przeciwko Bankowi o pozbawienie w części
wykonalności bankowego tytułu egzekucyjnego obejmującego należność główną
w kwocie 9.218,63 zł z odsetkami ponad kwotę 6.511,14 zł, a następnie cofnął w
tym zakresie pozew i zrzekł się roszczenia. Ostatecznie domagał się zasądzenia od
Banku odszkodowania w wysokości 5.000 zł, wynikającego z obniżenia wartości
zastawionego pojazdu w rezultacie bezzasadnej odmowy jego sprzedaży
i pozbawienia dłużnika (powoda) możliwości spłaty zaciągniętego kredytu. Powód
wywodził, że mógł sprzedać samochód wcześniej za kwotę 6.400 zł, jednak Bank
mu uniemożliwił taką sprzedaż, a według wyceny biegłego, samochód (wystawiony
do licytacji) oszacowano jedynie na kwotę 1.400 zł. Bank wyrządził zatem
powodowi szkodę w wysokości 5.000 zł.
Sąd Rejonowy oddalił powództwo w tym zakresie jako nieuzasadnione.
Rozpoznając apelację powoda, Sąd Okręgowy powziął – jak stwierdził –
wątpliwość, którą zawarł w przedstawionym Sądowi Najwyższemu zagadnieniu
prawnym.
Sąd Najwyższy zważył co następuje:
1. Niezależnie od merytorycznej wagi przedstawionego Sądowi Najwyższe-
mu zagadnienia prawnego (pkt 2-6 uzasadnienia) należy zwrócić przede wszystkim
uwagę na bardzo lapidarne uzasadnienie postanowienia Sądu Okręgowego,
towarzyszące przedstawieniu tego zagadnienia. Wprawdzie Sąd ostatecznie
sformułował w pytaniu zagadnienie prawne, ale jego uzasadnienie nie spełnia
jednak podstawowych wymogów formalnych przewidzianych w art. 390 § 1 k.p.c.
Po pierwsze, Sąd Okręgowy przedstawił szerzej jedynie ustalenia faktyczne
dokonane w rozpatrywanej sprawie, nawet bez analizy prawnej rozstrzygnięcia
przyjętego przez Sąd Rejonowy. Po drugie, nie została przytoczona żadna
argumentacja, która mogłaby dostatecznie przekonywać o tym, że przedstawione
zagadnienie prawne istotnie budzi poważne wątpliwości w literaturze lub
judykaturze. Po trzecie, Sąd Okręgowy nawet nie próbował sformułować sugestii co
4
do możliwości przyjęcia odpowiedniego rozstrzygnięcia przedstawionego
zagadnienia prawnego. W rezultacie nasuwa się wniosek, że Sąd Okręgowy –
formułując i przedstawiając Sądowi Najwyższemu zagadnienie prawne – dążył
raczej do uzyskania rozstrzygnięcia w rozpatrywanej sprawie w zakresie
zgłoszonego przez powoda roszczenia odszkodowawczego. Już z tych powodów
nie było podstaw do udzielenia odpowiedzi przez Sąd Najwyższy (art. 390 § 1 k.c.).
2. Formułując zagadnienie prawne, Sąd Okręgowy posłużył się w nim
pojęciem braku „należytego współdziałania wierzyciela (banku) przy wykonywaniu
zobowiązania (art. 354 § 2 k.c.)”. Wypadnie podkreślić, że w przepisie tym
posłużono się inną formułą: „współdziałanie wierzyciela przy wykonaniu
zobowiązania. Użycie dodatkowego określenia "należyte" zmienia jednak sens
prawny omawianej powinności wierzyciela.
Przepis art. 354 § 2 k.c. mógłby być stosowany także w zakresie bankowych
stosunków obligacyjnych i wyznaczać kryteria odpowiedniego współdziałania banku
przy wykonywaniu zobowiązania przez kontrahenta banku. Zasięg i sposób takiego
współdziałania zależy od charakteru więzi prawnej łączącej bank i dłużnika.
Zagadnienie współdziałania banku można by zatem rozważać jedynie
w płaszczyźnie określonego stosunku obligacyjnego, a nie jako „współdziałanie
w ogóle”, wychodzące poza ramy takiego stosunku. Stan faktyczny, na podstawie
którego sformułowano zagadnienie prawne, pozwala domyślać się tego, że Sądowi
Okręgowemu chodziło o współdziałanie banku przy wykonywaniu zobowiązania
kredytowego ciążącego na kredytobiorcy w sytuacji, w której kredytobiorca
poinformował bank o niemożności wykonania zobowiązania kredytowego. Trzeba
mieć w tym względzie na uwadze samą konstrukcję prawną bankowego stosunku
kredytowego, a zwłaszcza – rozkład ryzyka w umowie kredytu bankowego.
Wspomniana informacja, skierowana do banku, nie oznacza, że następuje tym
samym jakaś radykalna zmiana treści powinności współdziałania banku, określona
w art.354 § 2 k.c., chociażby niemożność wykonania zobowiązania kredytowego
była niezależna od kredytobiorcy (np. wiązała się z utratą źródła zarobkowania,
z jego sytuacją rodzinną, finansową). Mówiąc najogólniej, nie można by zatem co
do zasady zarzucać bankowi braku współdziałania w rozumieniu art. 354 § 2 k.c.,
jeżeli nie akceptuje on proponowanego przez kredytobiorcę sposobu wywiązania
5
się z umowy kredytowej, nie przewidzianego treścią tej umowy. To samo dotyczyć
może sytuacji, w której bank zajmuje pasywną postawę co do sugestii kredytobiorcy
dotyczących sposobu uzyskania przez niego odpowiednich funduszy na spłatę
zadłużenia kredytowego (np. przez sprzedaż przedmiotu obciążonego zastawem).
Nie można też mówić o braku współdziałania banku w wykonywaniu umowy
kredytowej, jeżeli nie korzysta on, mimo sugestii kredytobiorcy – zastawcy,
z przewidzianego w umowie zastawniczej sposobu zaspokojenia zabezpieczonej
zastawem wierzytelności. Bank w takim przypadku wykonuje bowiem swoje
uprawnienia podmiotowe wynikające z takiej umowy (por. § 7 umowy
o ustanowienie zastawu bankowego, w którym przewidziano możliwość „przejęcia
przedmiotu” zastawu przez bank w przypadku niespłacenia kredytu przez
kredytobiorcę). Jeżeli zatem po uzyskaniu wspomnianej informacji o sytuacji
majątkowej kredytobiorcy Bank nie ułatwiał kredytobiorcy (powodowi) możliwości
wykonania przez niego zobowiązania kredytowego (w sposób spodziewany przez
kredytobiorcę), nie oznacza to, że w ogóle utrudniał wykonanie takiego
zobowiązania i że takie utrudnienie można było oceniać w kategoriach braku
współdziałania w rozumieniu art. 354 § 2 k.c. W uzasadnieniu wyroku Sądu
Rejonowego trafnie np. stwierdzono, że nie było przeszkód prawnych sprzedaży
przez powoda samochodu obciążonego zastawem na rzecz banku – kredytodawcy
już w okresie komunikowania Bankowi o trudnej sytuacji majątkowej powoda.
3. W przedstawionym zagadnieniu prawnym uczyniono założenie, że brak
należytego współdziałania wierzyciela (banku)” przy wykonywaniu zobowiązania
może w konsekwencji „narazić dłużnika na szkodę”. Stwierdzenie to dotyka kwestii
określenia konsekwencji prawnych braku współdziałania wierzyciela w rozumieniu
art. 354 § 2 k.c. Przepis ten nie reguluje wprost skutków prawnych braku
współdziałania. Należałoby zatem określać je in concreto (np. brak współdziałania
mógłby niekiedy tworzyć stan opóźnienia po stronie wierzyciela; art. 486 § 2 k.c.).
Szerzej o skutkach niewykonania powinności współdziałania powoda w ramach
ubezpieczeniowego stosunku odszkodowawczego – por. np. wywody zawarte
w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 2002 r., I CKN
1466/99, OSNC 2003, z. 5, poz. 64, s. 24-25.
6
Nie sposób też generalnie wykluczyć możliwości wyrządzenia szkody
dłużnikowi w wyniku braku odpowiedniego współdziałania wierzyciela przy
wykonywaniu zobowiązania. Dotyczy to także bankowych stosunków
zobowiązaniowych. W każdym razie kredytobiorca musiałby wykazać wszystkie
niezbędne przesłanki wystąpienia po stronie wierzyciela obowiązku naprawienia
powstałej szkody. Roszczenie o jej naprawienie mogłoby być np. potrącone
z wierzytelnością kredytową banku (art. 498 k.c.), co mogłoby prowadzić do
umorzenia całkowitego lub częściowego zobowiązania kredytowego wobec banku.
Sytuacja taka stwarzałaby podstawy do wystąpienia kredytobiorcy z powództwem
o pozbawienie tytułu wykonawczego (pochodzącego od banku) wykonalności
w całości lub w części (art. 840 § 1 k.p.c.).
4. W przedstawionym zagadnieniu prawnym Sąd Okręgowy założył także to,
że brak współdziałania ze strony wierzyciela (banku) może w konsekwencji
powodować narażenie dłużnika na szkodę i jednocześnie – w konkretnym stanie
faktycznym – stanowić nadużycie prawa ze strony wierzyciela (art. 5 k.c.). Nie
sposób nie dostrzec pewnej niekonsekwencji takiego założenia: jeżeli brak
współdziałania wierzyciela może w konsekwencji prowadzić do „narażenia dłużnika
na szkodę”, to taki stan rzeczy eliminuje w ogóle konstrukcję nadużycia prawa ze
strony wierzyciela w rozumieniu art. 5 k.c. Niezależnie od tego zasadnicze
zastrzeżenie budzi też próba postawienia jurydycznego iunctim między brakiem
współdziałania wierzyciela w rozumieniu art. 354 § 2 k.c. a stanem nadużycia
prawa podmiotowego (art. 5 k.c.). W uzasadnieniu zagadnienia prawnego nawet
nie dokonano próby oceny prawnego charakteru powinności „współdziałania
wierzyciela w wykonywaniu zobowiązania”, a zwłaszcza – jego miejsca w strukturze
stosunku obligatoryjnego. W każdym razie nieodzowna byłaby ogólna uwaga, że
konstrukcję nadużycia prawa łączyć należy z zagadnieniem wykonywania prawa
podmiotowego (określonych uprawnień podstawowych lub ubocznych podmiotu
uprawnionego w stosunku obligacyjnym). Z pewnością prawna powinność
współdziałania wierzyciela (art. 354 § 2 k.c.) nie może być zaliczana do kategorii
prawa podmiotowego. Oznacza to, że ze stwierdzonym stanem braku
współdziałania wierzyciela w wykonaniu zobowiązania, nie można łączyć
konsekwencji w postaci nadużycia prawa podmiotowego w rozumieniu art. 5 k.c.
7
6. Najogólniej biorąc, przedstawione zagadnienie prawne dotyczy w pewnym
sensie także możliwości obrony kredytobiorcy w związku z wystawieniem przez
bank bankowego tytułu egzekucyjnego i wszczęcia na jego podstawie – po
zaopatrzeniu go w sądową klauzulę wykonalności – egzekucji przeciwko dłużnikowi
(art. 96-97 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – prawo bankowe; Dz. U. nr 140,
poz.939, tj. Dz. U. 2002, nr 72, poz. 665 ze zm.). De lege lata nie przewidziano
w przepisach prawa bankowego merytorycznej obrony dłużnika w związku
z wszczęciem przeciwko niemu egzekucji sądowej na podstawie wspomnianego
tytułu. Brak zatem obecnie odpowiednika art. 53 ust. 3 ustawy z dnia 31 stycznia
1989 r. – Prawo bankowe; (tj. Dz. U. nr 72, poz. 359 ze zm.).Dłużnik banku mógłby
zatem wytoczyć przeciwko bankowi powództwo przeciwegzekucyjne przewidziane
w art. 840 k.p.c. W powództwie takim dłużnik banku mógłby podnieść wszelkie
zarzuty materialno-prawne dotyczące wierzytelności banku, objętej bankowym
tytułem egzekucyjnym zaopatrzonym w sądową klauzulę wykonalności. Chodzi tu
o zarzuty powstałe przed wystawieniem bankowego tytułu egzekucyjnego, przed
wydaniem klauzuli wykonalności i po jej wydaniu. W grę mogłyby tu wchodzić np.
zarzuty nieistnienia roszczenia banku lub istnienia roszczenia w mniejszej
wysokości niż ujęte w tytule, nienastąpienia wymagalności roszczenia (mimo
umieszczenia w b.t.e. oświadczenia banku innej treści). Nie można również
wykluczyć zarzutu naruszenia prawa (art. 5 k.c.). Nie oznacza to jednak, że przepis
art. 5 k.c. mógłby stać się samoistną podstawą powództwa przeciwegzekucyjnego
z art. 840 k.p.c. (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 1999 r.,
III CKN 151/98, OSNC 1999, z. 7-8, poz. 134). Inna sytuacja ukształtowałaby się
wówczas, gdyby istniały podstawy do uznania, że doszło do nadużycia prawa
w wyniku wykonywania przez bank odpowiedniego uprawnienia kształtującego
wynikającego z umowy kredytowej (np. wypowiedzenie umowy kredytowej).
Wykonywanie przez bank takiego uprawnienia kształtującego mogłoby być
oceniane z punktu widzenia przepisu art.5 k.c. i w rezultacie prowadzić do wniosku,
że dokonane przez bank wypowiedzenie umowy kredytu (ze względu na istnienie
określonych okoliczności) nie mogło być uznane za skuteczne wobec
kredytobiorcy. W orzecznictwie Sądu Najwyższego nie wyklucza się możliwości
dokonywania takiej oceny prawnej wykonywania przez bank uprawnień
8
kształtujących wynikających z umowy kredytowej (por. np. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 20 lipca 1987 r., IV CK 195/87, OSP 1990, z. 9, poz. 327).
Istniałyby wówczas podstawy do wystąpienia przez kredytobiorcę z powództwem
na podstawie art. 840 § 1 pkt 1 k.p.c., ponieważ przeczyłby on zdarzeniom, na
których oparto klauzulę wykonalności przeciwko niemu. Nieskuteczność
wypowiedzenia umowy kredytowej przez bank w świetle przepisu art. 5 k.c.
oznaczałoby bowiem niepowstanie w ogóle wobec kredytobiorcy roszczenia banku
o zwrot kredytu, ujawnionego w b.t.e.
Gdyby przyjąć, że treść pisma Banku z dnia 7 lutego 2000 r., zawierająca
oświadczenie o „postawieniu kredytu w stan natychmiastowej wymagalności”,
stanowi wypowiedzenie kredytu ze skutkiem natychmiastowym (tzw.
wypowiedzenie kwalifikowane), to należy stwierdzić, iż w rozpatrywanej sprawie
kredytobiorca nie kwestionował w ogóle skuteczności dokonanego przez Bank
wypowiedzenia z punktu widzenia konstrukcji nadużycia prawa (art. 5 k.c.).
Ostatecznie nawet cofnął pozew w zakresie żądania pozbawienia w części
wykonalności bankowego tytułu egzekucyjnego. W rozpatrywanej sprawie nie
pojawił się zatem analizowany problem nieskuteczności dokonanego przez
pozwany Bank wypowiedzenia umowy kredytowej jako noszącego cechy nadużycia
prawa podmiotowego w rozumieniu art. 5 k.c.
Z przedstawionych względów Sąd Najwyższy odmówił udzielenia odpowiedzi
na przedstawione zagadnienie prawne.