Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CK 434/03
POSTANOWIENIE
Dnia 9 marca 2004 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Elżbieta Skowrońska-Bocian (przewodniczący)
SSN Jan Górowski
SSN Barbara Myszka (sprawozdawca)
w sprawie z wniosku H. R. i innych, przy uczestnictwie J. C. i innych,
o stwierdzenie nabycia przez zasiedzenie służebności,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 9 marca 2004 r.,
kasacji wnioskodawców i uczestniczki postępowania J. F.
od postanowienia Sądu Okręgowego
z dnia 27 maja 2003 r.,
1. oddala kasację,
2. stwierdza, że każdy uczestnik ponosi koszty postępowania
kasacyjnego związane ze swoim udziałem w sprawie.
Uzasadnienie
2
Sąd Rejonowy – po rozpoznaniu sprawy z wniosku H. R. i innych, przy
uczestnictwie J. C. i innych, o stwierdzenie zasiedzenia służebności –
postanowieniem z dnia 5 lutego 2003 r. stwierdził, że S. M., jako właścicielka
nieruchomości położonej w P., stanowiącej działkę oznaczoną nr 318, objętej
księgą wieczystą KW […], oraz A. C., jako właścicielka sąsiedniej nieruchomości,
stanowiącej działkę nr 319, objętej księgą wieczystą KW […], nabyły z dniem 2
stycznia 1985 r. przez zasiedzenie służebność przejazdu i przechodu szlakiem o
szerokości 3 metrów, prowadzącym przez nieruchomości położone również w P.,
stanowiące działki oznaczone numerami: 325/1, 316 i 317, w sposób bliżej
oznaczony na szkicu sytuacyjnym sporządzonym przez biegłego geodetę,
natomiast oddalił wniosek o stwierdzenie nabycia przez zasiedzenie z dniem 2
stycznia 1985 r. służebności przejazdu i przechodu tym samym szlakiem przez M.
T., jako właścicielkę nieruchomości stanowiącej działkę oznaczoną numerem 320,
objętej księgą wieczystą KW […], oraz przez Z. T., jako właścicielkę nieruchomości
stanowiącej działkę oznaczoną numerem 321, objętej księga wieczystą KW […].
Postanowienie Sądu Rejonowego zaskarżyli apelacją zarówno
wnioskodawcy: H. R., R. R. i T. F., jak i uczestnicy: W. G., J. B., M. G., R. G., M. B.
i Z. G. Wnioskodawcy wnosili o zmianę tego postanowienia przez orzeczenie, że z
dniem 2 stycznia 1985 r. M. T., jako właścicielka działki nr 320, i Z. T., jako
właścicielka działki nr 321, nabyły przez zasiedzenie służebność przejazdu i
przechodu szlakiem prowadzącym przez działki oznaczone numerami 325/1, 316 i
317, wskazanym na szkicu sytuacyjnym powołanym w sentencji postanowienia.
Uczestnicy postępowania wnosili natomiast o zmianę zaskarżonego postanowienia
przez oddalenie wniosku ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania.
Sąd Okręgowy, po rozpoznaniu sprawy na skutek obydwu apelacji,
postanowieniem z dnia 27 maja 2003 r. zmienił zaskarżone postanowienie i
zarówno wniosek o zasiedzenie, jak i apelację wnioskodawców, „a także
uczestników J. C. i J. F.” oddalił, przytaczając w uzasadnieniu następujące
ustalenia i wnioski.
3
Sporny przejazd, oznaczony na szkicu sytuacyjnym sporządzonym przez
biegłego geodetę, przebiegający przez obecne działki nr 325/1, nr 316 i nr 317,
odpowiada dawnej parceli gruntowej nr 1805, która w arkuszu posiadłości
gruntowej określana była jako droga. Stanowiła ona współwłasność właścicieli
przyległych gruntów, w tym poprzedników prawnych obecnych uczestników
postępowania. Współwłaściciele dawnej parceli nr 1805 korzystali ze wspólnej
drogi. Z czasem niektórzy z nich utracili przymiot współwłaścicieli, a mimo to nadal
przejeżdżali tym szlakiem, jednak nie można ustalić, do kiedy czynili to jako
współwłaściciele, a od kiedy jako wyłączni właściciele przyległych działek, po
utracie tytułu własności gruntu, przez który szlak prowadził. Sporny szlak, istniejący
już w dniu 1 stycznia 1965 r., był utrzymywany w stanie zdatnym do użytku przez
właścicieli działek, przez które – po dokonaniu nowego podziału geodezyjnego –
szlak ten przebiega. Również niektórzy spośród poprzedników prawnych obecnych
właścicieli działek nr 318, nr 319, zwłaszcza W. C., I. C. i K. M., jako najbliżsi
członkowie rodziny S. M. i A. C., przyczyniali się do utrzymania szlaku na dalszym
jego odcinku poprzez nawożenie gruzu, dachówek czy innych podobnych
materiałów.
Zgodnie z art. 292 k.c., służebność gruntowa może być nabyta przez
zasiedzenie tylko w wypadku, gdy polega na korzystaniu z trwałego i widocznego
urządzenia. Urządzenie to powinno być przy tym wykonane przez posiadacza
służebności, bowiem musi ono stanowić widoczne ostrzeżenie dla właściciela
o korzystaniu przez inna osobę z jego nieruchomości w zakresie odpowiadającym
treści służebności. Pojęcie urządzenia oznacza celowe działanie ludzkie w trwałej
postaci widocznych przedmiotów. Utwardzenie trasy, którą wykonywane są
przejazdy, może być uznane za trwałe i widoczne urządzenie w rozumieniu art. 292
k.c., jeżeli zmienia dotychczasowy wygląd szlaku, nie spełnia natomiast tego
wymogu samo tylko poprawianie istniejącej trasy i usuwanie nierówności poprzez
wysypywanie gruzu czy dachówek. Z tej przyczyny fakt poprawiania spornego
szlaku przez S. M., jako właścicielkę działki nr 318, czy A. C., jako właścicielkę
działki nr 319, nie daje podstaw do przyjęcia, że spełnione zostało wymaganie
korzystania z trwałego i widocznego urządzenia, zwłaszcza że szlak ten był również
4
utrzymywany w stanie zdatnym do użytku przez właścicieli działek, przez które
przebiega.
W konsekwencji Sąd Okręgowy – wobec niespełnienia przez poprzedników
prawnych wnioskodawców – przesłanki korzystania z trwałego i widocznego
urządzenia – zmienił zaskarżone postanowienie i wniosek o zasiedzenie oddalił,
oddalając z tych samych względów apelację złożoną przez wnioskodawców.
W kasacji od tego postanowienia wnioskodawcy i uczestniczka J. F. –
powołując się na obydwie podstawy określone w art. 3931
k.p.c. – wnosili o jego
uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. W ramach pierwszej
podstawy kasacyjnej wskazali na naruszenie przepisu art. 292 k.c. przez jego
błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że do nabycia służebności gruntowej
przez zasiedzenie nie wystarczy poprawianie nierówności i dołów poprzez
wysypywanie kamienia, gruzu, dachówek i innych podobnych materiałów, gdyż nie
jest to wykonanie trwałego i widocznego urządzenia, oraz że trwałe i widoczne
urządzenie powinno być wykonane przez właściciela nieruchomości władnącej.
W ramach drugiej postawili natomiast zarzut obrazy art. 378 § 1, art. 382 i art. 385
k.p.c. przez rozpoznanie sprawy z przekroczeniem podmiotowo określonych granic
apelacji, nieuwzględnienie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej
instancji, uwzględnienie apelacji uczestników, mimo że była ona bezzasadna,
i wreszcie nieuwzględnienie apelacji złożonej przez wnioskodawców H. R., R. R.
oraz T. F., mimo że była ona uzasadniona.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Rozważenia w pierwszej kolejności wymaga powołana przez skarżących
podstawa kasacyjna z art. 3931
pkt 2 k.p.c., bowiem zmierza ona do
zakwestionowania prawidłowości dokonania ustaleń faktycznych przyjętych za
podstawę zaskarżonego postanowienia.
Za pozbawiony racji trzeba uznać postawiony w jej ramach zarzut
naruszenia art. 385 k.p.c., który stanowi, że sąd drugiej instancji oddala apelację,
jeżeli jest ona bezzasadna. Przytoczony przepis – jak wskazywał już na to Sąd
Najwyższy – jest adresowany do sądu drugiej instancji i przesądza o tym, w jaki
sposób ma on rozstrzygnąć sprawę, jeżeli stwierdzi, że apelacja jest bezzasadna.
5
Zatem o jego naruszeniu mogłaby być mowa jedynie wtedy, gdyby Sąd Apelacyjny
stwierdził, że apelacja jest bezzasadna, a jej nie oddalił, czego skarżący nie
zarzucają. Natomiast sąd drugiej instancji nie narusza art. 385 k.p.c., jeżeli oddali
apelację na podstawie oceny, że jest ona bezzasadna, niezależnie od twierdzenia
strony, iż była zasadna (zob. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia
2 grudnia 1997 r., I PKN 403/97, OSNAPiUS 1998, nr 20, poz. 602, wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 7 lipca 2000 r., I PKN 711/99, OSNAPiUS 2002, nr 1, poz. 13).
Nie zasługuje również na uwzględnienie podniesiony przez skarżących
zarzut naruszenia art. 382 k.p.c. Przepis ten przesądza dwie kwestie procesowe.
Pierwszą z nich jest zasada, że postępowanie apelacyjne jest merytoryczną
kontynuacją postępowania przed sądem pierwszej instancji. Druga sprowadza się
do tego, że orzeczenie sądu odwoławczego wydawane jest na podstawie wyników
postępowania dowodowego przeprowadzonego w obu instancjach. Określa się je
w tym przepisie jako „materiał zebrany”.
Kasacja, która została oparta na zarzucie obrazy art. 382 k.p.c., może być
usprawiedliwiona jedynie wtedy, gdy skarżący wykaże, że sąd drugiej
bezpodstawnie nie uzupełnił postępowania dowodowego, albo pominął część
„zebranego materiału”, oraz że uchybienia te mogły mieć wpływ na wynik sprawy
(zob. postanowienie SN z dnia 6 stycznia 1999 r., II CKN 100/98, OSNC 1999, nr 9,
poz. 146). Skarżący, przytaczając podstawy kasacyjne, jedynie ogólnikowo
wskazali na naruszenie art. 382 k.p.c. przez nieuwzględnienie materiału zebranego
w postępowaniu w pierwszej instancji, jednak zarzutu tego nie skonkretyzowali.
Z uzasadnienia kasacji nie wynika, jakie dowody spośród przeprowadzonych
w postępowaniu w pierwszej instancji, zostały, zdaniem skarżących, pominięte i jaki
mogło to mieć wpływ na wynik sprawy. Tym samym zarzut naruszenia art. 382
k.p.c. nie może odnieść zamierzonego skutku.
Zgodzić trzeba się natomiast z zarzutem, że Sąd Okręgowy – jak wynika
z sentencji postanowienia tego Sądu – błędnie przyjął, że apelację od
postanowienia Sadu pierwszej instancji złożyli wszyscy uczestnicy postępowania,
a więc także J. C. i J. F. Błędu tego nie powtórzył już w uzasadnieniu
zaskarżonego postanowienia, prawidłowo wskazując, jako wnoszących apelację
6
wnioskodawców: H. R., R. R. i T. F. oraz uczestników: W. G., J. B., M. G., R. G., M.
B. i Z. G. Konsekwencją popełnionego uchybienia było zamieszczenie w sentencji
zaskarżonego postanowienia orzeczenia o oddaleniu nie istniejącej apelacji
uczestników: J. C. i J. F.
Uszło jednak uwagi skarżących, że oparcie kasacji na podstawie
przewidzianej w art. 3931
pkt 2 k.p.c. wymaga nie tylko wskazania uchybienia
procesowego sądu drugiej instancji, lecz także przytoczenia argumentów
świadczących o tym, że popełnione uchybienie mogło mieć istotny wpływ na wynik
sprawy. Argumentów takich natomiast wniesiona przez skarżących kasacja nie
zawiera.
Z przytoczonych wyżej powodów powołana przez skarżących podstawa
kasacyjna z art. 3931
pkt 2 k.p.c. jest nieuzasadniona. Tym samym dla oceny
trafności postawionego w kasacji zarzutu naruszenia prawa materialnego
miarodajny jest stan faktyczny przyjęty przez Sąd Okręgowy za podstawę
zaskarżonego postanowienia.
Nie można zgodzić się z wywodami skarżących, jakoby pogląd Sądu
Okręgowego, według którego „trwałe i widoczne urządzenie” powinno być
wykonane przez posiadacza służebności, pozostawał w sprzeczności z ustaloną
wykładnią art. 292 k.c.
Dokonując przeglądu orzecznictwa na tle art. 292 k.c., trzeba rozpocząć od
wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 1974 r., III CRN 94/74, w którym
wyrażone zostało jednoznaczne stanowisko, że służebność gruntową można nabyć
przez zasiedzenie tylko wtedy, gdy trwałe i widoczne urządzenie zostało wykonane
przez posiadacza służebności, a nie przez właściciela nieruchomości, z której
posiadacz korzysta w zakresie służebności. Tylko bowiem wykonanie takiego
urządzenia przez posiadacza stanowi widoczną przestrogę dla właściciela, że
istniejący na gruncie stan może doprowadzić do zwężenia jego prawa. Jedynie
w wyjątkowych wypadkach istnienie trwałego i widocznego urządzenia może
stanowić przesłankę nabycia służebności w drodze zasiedzenia, mimo że wykonał
je właściciel nieruchomości, a nie posiadacz służebności. Może to mieć miejsce
wtedy, gdy chodzi o korzystanie z takiego urządzenia w sposób szczególny,
7
zwracający uwagę właściciela nieruchomości na charakter posiadania osoby
korzystającej z jego urządzenia, np. wtedy, gdy posiadacz oprze o mur wzniesiony
przez właściciela nieruchomości swój budynek (zob. OSNCP 1975, nr 6, poz. 94).
Podobne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 10 marca
1998 r., I CKN 543/97, stwierdzając, że samoistny posiadacz może zasiedzieć
służebność drogi koniecznej tylko w wypadku, gdy poczynił trwałe i widoczne
urządzenie własnym nakładem na nieruchomości sąsiedniej. Natomiast samo
korzystanie z drogi urządzonej na nieruchomości sąsiedniej przez właściciela tej
nieruchomości lub jego poprzednika prawnego, w ogóle nie prowadzi do nabycia
takiej służebności przez zasiedzenie (nie publ.). Również w postanowieniu z dnia
27 maja 1990 r., II CKN 366/98, Sąd Najwyższy podkreślił, że służebność gruntową
można nabyć przez zasiedzenie tylko wtedy, gdy trwałe i widoczne urządzenie
zostało wykonane przez posiadacza służebności, a nie przez właściciela
nieruchomości, z której posiadacz korzysta w zakresie służebności (nie publ.).
Identyczne stanowisko znalazło wyraz w postanowieniu Sadu Najwyższego z dnia
29 maja 2000 r., III CKN 742/98, nie publ.
Warto dodać, że stanowisko wyrażone w przytoczonych orzeczeniach
podzielał również Trybunał Konstytucyjny, który w uzasadnieniu wyroku z dnia
25 maja 1999 r., SK 9/98, stwierdził, że służebność gruntową można nabyć przez
zasiedzenie tylko wtedy, gdy polega na korzystaniu z trwałego i widocznego
urządzenia wykonanego przez posiadacza służebności, a nie przez właściciela
nieruchomości. Aby urządzenia do korzystania ze służebności przejazdu uznać
za trwałe i widoczne w rozumieniu art. 292 k.c., muszą one być wynikiem
świadomego, pozytywnego działania ludzkiego w celu przystosowania gruntu
obciążonego jako drogi. Przykładem może być utwardzenie szlaku drożnego,
zbudowanie mostków, przepustów, wykopanie rowów odwadniających. Urządzenie
nie może polegać na utrzymaniu kolein przejazdu albo na zaniechaniu uprawy
rolnej lub sadowniczej. Założenie trwałego i widocznego urządzenia ma stanowić
ostrzeżenie dla zainteresowanego właściciela, że jeżeli będzie dalej tolerował
korzystanie z jego nieruchomości, może dojść do jej obciążenia (zob. OTK 1999,
nr 4, poz. 78).
8
Powracając do przeglądu orzecznictwa Sądu Najwyższego, nie można
pominąć powołanego w kasacji postanowienia z dnia 24 kwietnia 2002 r., V CKN
972/00, w którym Sąd Najwyższy przyjął, że trwałe i widoczne urządzenie nie może
być wprawdzie wykonane przez właściciela nieruchomości, ale nie koniecznie musi
to uczynić korzystający z urządzenia właściciel nieruchomości władnącej
(nie publ.). Pogląd ten wyrażony został w szczególnych okolicznościach
faktycznych rozstrzyganej sprawy, bowiem chodziło o korzystanie z widocznego na
powierzchni ziemi osadnika wraz z dołączoną do niego rurą kanalizacyjną,
znajdującą się pod powierzchnią gruntu. Tym samym pogląd ten odnieść można
tylko do wyjątkowych okoliczności danej sprawy.
Skład orzekający Sądu Najwyższego podziela dotychczasowy kierunek
wykładni art. 292 k.c., uznając, że do zasiedzenia służebności prowadzić może
jedynie korzystanie z trwałego i widocznego urządzenia wykonanego przez
posiadacza służebności, a nie przez właściciela nieruchomości, z której posiadacz
korzysta w zakresie służebności, bowiem tylko w takim wypadku wspomniane
urządzenie będzie ostrzeżeniem dla właściciela, że stan istniejący na gruncie może
prowadzić do ograniczenia jego prawa.
Wbrew odmiennym zapatrywaniom skarżących, pogląd wyrażony przez Sąd
Najwyższy w wyroku z dnia 10 stycznia 1969 r., II CR 516/68 (OSNCP 1969, nr 12,
poz. 220) nie może przemawiać za trafnością wniesionej kasacji, ponieważ nie jest
od adekwatny do stanu faktycznego niniejszej sprawy. W powołanym orzeczeniu
Sąd Najwyższy przyjął, że urządzenia do korzystania ze służebności mogą być
uznane za trwałe i widoczne w rozumieniu art. 292 k.c., jeżeli są wynikiem
świadomego i pozytywnego działania ludzkiego w celu przystosowania gruntu
obciążonego jako drogi. W niniejszej sprawie natomiast posiadaczki, będące
właścicielkami działek nr 318 i 319, podejmowały jedynie działania zmierzające
poprawienia stanu szlaku drożnego, urządzonego wcześniej przez właścicieli
gruntów, przez które przebiegał, i przez tychże właścicieli utrzymywanego w stanie
zdatnym do użytku.
Z przytoczonych wyżej powodów Sąd Najwyższy oddalił kasację jako
pozbawioną usprawiedliwionych podstaw (art. 39312
k.p.c.), postanawiając
9
o kosztach postępowania kasacyjnego po myśli art. 520 z w związku z art. 391 § 1
i art. 39319
k.p.c.