Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 6 kwietnia 2004 r., I CK 484/03
Znieważenie Papieża może naruszać dobra osobiste – w postaci uczuć
religijnych i przyjaźni – osoby duchownej, którą z Papieżem wiąże stosunek
bliskości i szczególne więzy emocjonalne.
Sędzia SN Elżbieta Skowrońska-Bocian (przewodniczący)
Sędzia SN Teresa Bielska-Sobkowicz
Sędzia SN Gerard Bieniek (sprawozdawca)
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Zdzisława P. przeciwko "A.N.", spółce z
o.o. w W. i Wojciechowi P. o ochronę dóbr osobistych, po rozpoznaniu na rozprawie
w Izbie Cywilnej w dniu 6 kwietnia 2004 r. kasacji powoda od wyroku Sądu
Apelacyjnego w Warszawie z dnia 3 czerwca 2003 r.
zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddalił apelację pozwanych od
wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 27 maja 2002 r. w części
nakazującej pozwanym złożenie oświadczenia o treści określonej w tym wyroku i
orzekającej o kosztach procesu, a w pozostałym zakresie kasację oddalił i zasądził
od pozwanych na rzecz powoda kwotę 2500 zł tytułem kosztów postępowania
kasacyjnego.
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 27 maja 2002 r. nakazał
pozwanym złożenie w terminie 14 dni od daty uprawomocnienia się wyroku, na
pierwszej stronie dziennika "T.", w ramce o rozmiarze nie mniejszym niż 15 na 10
cm oświadczenie o treści następującej: "»A.N.« spółka z o.o. w W. – wydawca
dziennika »T.«, Wojciech P. – redaktor naczelny dziennika »T.« przepraszają
księdza Zdzisława P. – Kapelana Rodzin Katyńskich za treść artykułu "Joannes
Paulus dixit", zamieszczonego w nr 275 dziennika »T.« z dnia 26 listopada 1997 r.,
który godzi w uczucia religijne powoda", zasądził solidarnie od pozwanych na rzecz
Caritas Polska kwotę 20 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 27 maja 2002 r. do
dnia zapłaty oraz oddalił powództwo w pozostałej części.
Ustalono, że w dzienniku "T." z dnia 26 listopada 1997 r. ukazał się artykuł
Zbigniewa W. zatytułowany "Joannes Paulus dixit". Przedmiotem publikacji była
krytyka następującej wypowiedzi papieża Jana Pawła II: "teoria ewolucji Darwina
jest nie tylko hipotezą naukową, lecz czymś więcej". Autor artykułu negatywnie
ocenił cytowane sformułowanie, stwierdzając, że Papież w sposób typowy dla
dygnitarzy kościelnych posługuje się niedomówieniami i operuje truizmami.
Następnie autor przeciwstawił słowom Papieża esej o teorii ewolucji J. Ratzingera:
"myśl sformułowana tak niechlujnie przez J.P. II nie jest Jego myślą oryginalną, jak
zresztą wszystko co mówi i pisze. To tylko zwulgaryzowanie wyników dociekań J.
Ratzingera, nie wiem czy identycznego z kardynałem J. Ratzingerem". Artykuł
został zakończony następującymi słowami: "Jakże ponuro prymitywnie brzmi
niechlujna i bełkotliwa wypowiedź J.P. II na tle wytwornego, ale popularnego bądź
co bądź eseju Ratzingera! Jak temu człowiekowi, który w rzeczywistości nigdy nie
przestał być prostackim wikarym z Niegowici, nie wstyd tak kompromitować siebie
(to najmniejsza), związku religijnego, któremu szefuje i narodu, do którego niegdyś
należał!"
Dziennik "T." kilkakrotnie przepraszał za powyższą publikację, po raz pierwszy
dwa dni po ukazaniu się artykułu: "Przepraszamy, że na naszych łamach ukazały
się tak niefortunne słowa o Janie Pawle II. Nie było naszym zamiarem obrażać
Papieża". Kolejne publikacje również zawierały wypowiedzi o niefortunnych
sformułowaniach artykułu "Joannes Paulus dixit", jedna z nich została zatytułowana
"Jan Paweł II również naszym papieżem" i zawierała nadtytuł "Posypujemy głowę
popiołem i prosimy o wybaczenie". Zostały wydrukowane także listy skierowane do
redakcji oraz fragment artykułu zamieszczonego w "Rzeczpospolitej", który zawierał
krytykę faktu złożenia przez ojca R. doniesienia do prokuratury. Redakcja
poinformowała także, że autora artykułu poniosła polemiczna pasja.
Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola postępowanie prowadzone m.in. w
sprawie znieważenia Papieża umorzyła. W postępowaniu przygotowawczym
zostały przeprowadzone dowody z opinii biegłych prof. Michała P. i prof. Bogdana
M. Pierwszy z biegłych stwierdził, że Papież nie jest przedmiotem czci religijnej, a
drugi ocenił zwroty użyte w końcowej części przedmiotowego artykułu jako
znieważające Papieża.
Sąd pierwszej instancji przeprowadził dowód z opinii biegłego do spraw teologii
prof. Jacka S., który wyjaśnił, że Papież jest następcą Apostoła Piotra, posiada
religijną władzę nad wszystkimi wiernymi, sprawuje urząd Zastępcy Chrystusa, jest
Pasterzem całego Kościoła oraz jest najwyższym autorytetem wiary i moralności.
Sąd Okręgowy, uwzględniając powództwo stwierdził, że artykuł wywołał
olbrzymią reakcję, niechęć i niesmak. Powszechne było zakłócenie dobrych
obyczajów, kultury dyskusji i krytyki. W takim rozumieniu publikacja naruszyła dobra
osobiste sensu largo osób znających jego treść, a w wypadku polskich katolików
naruszała ich uczucia religijne, godząc w najwyższy żyjący autorytet moralny.
Sąd pierwszej instancji, uznając legitymację czynną powoda, uwzględnił fakt, że
jest on kapłanem Kościoła Katolickiego, posiada tytuł prałata i należy do
najbliższego otoczenia papieża. Powód jest z Papieżem szczególnie związany i
mógł poczuć się bezpośrednio dotknięty treścią publikacji "T.". Również w odczuciu
powszechnym doszło do naruszenia dóbr osobistych wskazywanych przez powoda.
Ponadto Sąd Okręgowy uznał, że przeprosiny redakcji nie mogły być
satysfakcjonujące, gdyż osoby z pokolenia powoda inną wagę przykładają do
przestrzegania właściwych form.
W ocenie Sądu Okręgowego, odpowiednie zadośćuczynienie stanowi kwota
20 000 zł, dziennik "T." złożył bowiem dobrowolne przeprosiny oraz obecnie nie jest
wielonakładową gazetą przynoszącą wysoki dochód. Żądanie co do zakresu
publikacji oświadczenia pozwanych jest zasadne natomiast jedynie do
dziennika "T.".
W wyniku rozpoznania apelacji pozwanych Sąd Apelacyjny w Warszawie
wyrokiem z dnia 3 czerwca 2003 r. zmienił zaskarżone orzeczenie i powództwo
oddalił. Podkreślił, że użyte w treści artykułu "Joannes Paulus dixit" sformułowania
dotyczące Papieża Jana Pawła II są wysoce naganne, a zachowanie pozwanych
było obiektywnie niewłaściwe, nie oznacza to jednak, aby zaistniały przesłanki do
zastosowania w sprawie przepisu art. 24 § 1 k.c. Zdaniem Sądu Apelacyjnego,
zasadniczym problemem w niniejszej sprawie jest to, czy powołane fragmenty
artykułu naruszyły dobro osobiste powoda, tj. sferę jego uczuć religijnych.
Naruszenie uczuć religijnych jednostki występuje – zdaniem Sądu Apelacyjnego –
wówczas, gdy zachowanie się określonego podmiotu uniemożliwia lub utrudnia ich
wyrażanie bądź wyśmiewa te uczucia. Dla ustalenia naruszenia dobra osobistego
jako dobra indywidualnego, nierozerwalnie związanego z konkretną osobą,
konieczne jest stwierdzenie bezprawnego zachowania się podmiotu, który dobro to
narusza, przy czym zachowanie to da się zindywidualizować jako skierowane
przeciwko określonej osobie. Taka sytuacja nie zachodzi w niniejszej sprawie, gdyż
fragmenty przedmiotowej publikacji pozostają bez związku z możliwością wyrażania
przez powoda jego uczuć religijnych (w tym uczuć, jakim darzy Papieża Jana
Pawła II), indywidualnie lub wspólnie z innymi osobami, prywatnie lub publicznie,
jak również nie wyśmiewa uczuć religijnych powoda ani ich nie krytykuje.
W rezultacie, pozwanym nie można przypisać działania dającego się
zindywidualizować jako działania skierowanego wobec powoda. Artykuł 24 k.c.
służy wyłącznie ochronie dóbr osobistych jednostki, a dla ochrony określonego
dobra w wymiarze powszechnym właściwe są normy chroniące porządek publiczny.
Wyrok ten powód zaskarżył kasacją, jako podstawy kasacyjne wskazując
naruszenie przepisów postępowania, co miało istotny wpływ na wynik sprawy, tj.
art. 233 § 1 w związku z art. 391 § 1 k.p.c., art. 328 § 2 k.p.c., art. 378 § 1 i 234
k.p.c., a ponadto naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 23 i 24 k.c. oraz
art. 38 ust. 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. – Prawo prasowe (Dz.U. Nr 5, poz.
24 ze zm.). Powód wnosił o zmianę wyroku przez oddalenie apelacji pozwanych
względnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do
ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje: (...)
Istota zagadnienia sprowadza się do oceny prawnej ustalonego w sprawie stanu
faktycznego w płaszczyźnie art. 23 i 24 k.c. U podłoża odmiennej oceny prawnej
dokonanej przez Sąd Apelacyjny legło zakwestionowanie w okolicznościach sprawy
czynnej legitymacji powoda do wniesienia powództwa o ochronę dóbr osobistych.
Uznano bowiem, że niewątpliwie naganne działania pozwanych, tj. wydawcy i
redaktora naczelnego, nie da się zindywidualizować jako skierowane przeciwko
powodowi Zdzisławowi P. Fragmenty publikacji zawierające sformułowania wysoce
naganne pod adresem Papieża Jana Pawła II pozostają – jak stwierdził Sąd
Apelacyjny – bez związku z możliwością wyrażenia przez powoda jego uczuć
religijnych (w tym uczuć, jakimi darzy Papieża Jana Pawła II), jak również nie
wyśmiewa uczuć religijnych ani ich nie krytykuje. Tę ocenę Sąd Apelacyjny zamknął
stwierdzeniem, że art. 24 k.c. służy wyłącznie ochronie dóbr osobistych jednostki,
dla ochrony zaś określanego dobra w wymiarze powszechnym właściwe są normy
chroniące porządek publiczny.
Powstaje pytanie, czy taka wykładnia art. 23 i 24 k.c. jest prawidłowa oraz czy
zasadna była odmowa zastosowania wymienionych przepisów.
Należy zauważyć, że w prawie polskim nie ma ustawowej definicji dobra
osobistego, a z konstrukcji art. 23 i 24 k.c. wynika, iż przedmiotem ochrony są
wszelkie dobra osobiste, których liczba jest nieograniczona, gdyż w miarę
zmieniających się w świadomości społecznej ocen wartościujących, ustalenia
wyczerpującego katalogu dóbr osobistych nie byłoby ani możliwe, ani pożądane.
W konsekwencji, orzecznictwu i nauce pozostawiono rozstrzyganie o tym, czy i
kiedy mamy do czynienia z dobrem osobistym, które podlega ochronie prawa.
Początkowo definiowano dobra osobiste jako indywidualne wartości świata uczuć
i życia psychicznego człowieka. Później nastąpiło rozwinięcie i uściślenie tych
definicji przez wskazanie, że indywidualne wartości o tyle tylko stanowią prawem
chronione dobra osobiste, o ile odpowiadają obiektywnym kryteriom, a nie tylko
subiektywnym odczuciom osoby żądającej ochrony prawnej. Tym obiektywnym
kryterium i punktem odniesienia weryfikującym subiektywne przekonanie,
przyjmujące określoną wartość za dobra osobiste, powinna być wyrażana przez
społeczeństwo (lub jego zdecydowaną większość) opinia o tym, czy konkretna
wartość zasługuje na uznanie jej za prawem chronione dobro osobiste.
Przesądzenie przez ustawodawcę, że bezpośrednim przedmiotem ochrony jest
dobro osobiste, zakłada, iż temu dobru odpowiada określone prawo, zatem jest tyle
praw osobistych, ile chronionych dóbr. Ustawodawstwu polskiemu obca jest więc
konstrukcja jednego, ogólnego prawa podmiotowego jako prawa osobistości. Prawo
to, jako element osobowości człowieka związane jest pojęciem nadrzędnym,
którego desygnatami są nieograniczone co do liczby, poszczególne podmiotowe
prawa osobiste.
Przepis art. 23 k.c. wyraźnie wymienia swobodę sumienia jako dobro osobiste,
które pozostaje pod ochroną prawa cywilnego. Pojęcie to należy obecnie
interpretować w kontekście art. 53 Konstytucji, w którym każdemu zapewniono
wolność sumienia i religii. Artykuł 53 ust. 2 Konstytucji określa pojęcie wolności
religii, wskazując, że obejmuje ono wolność wyznawania lub przyjmowania religii
według własnego wyboru oraz uzewnętrznienia indywidualnie lub z innymi,
publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwy,
uczestniczenia w obrzędach, praktykowania i nauczania. Wolność religii obejmuje
także posiadanie świątyń i innych miejsc kultu w zależności od potrzeb ludzi
wierzących oraz prawa osób do korzystania z pomocy religijnej tam, gdzie się
znajdują. Przepis art. 53 ust. 5 Konstytucji wyraźnie zastrzega, że wolność
uzewnętrzniania religii może być ograniczona jedynie w drodze ustawy i tylko
wtedy, gdy jest to konieczne dla ochrony bezpieczeństwa państwa, porządku
prawnego, zdrowia, moralności lub wolności i praw innych osób. Należy też
zauważyć, że wolność sumienia i religii (wyznania) chronione jest przez przepisy
prawa karnego, w którym przewidziano poszczególne typy przestępstw z tego
zakresu. Ochrona zapewniona przez prawo cywilne sięga dalej, także gdy chodzi o
wolność sumienia i religii, ponieważ nie została uzależniona od winy sprawcy
naruszenia dobra osobistego.
Dookreślenie w art. 53 ust. 2 Konstytucji pojęcia wolności religii ułatwia obecnie
wskazanie przedmiotu ochrony w tym zakresie. Naruszenie wolności religii może
przybrać różne formy, a próba ich wyliczenia byłaby bezcelową kazuistyką,
pozbawioną większego znaczenia praktycznego. Mając na względzie art. 53 ust. 2
Konstytucji, można jedynie przykładowo podać, że naruszenie wolności religii może
polegać na uniemożliwieniu lub utrudnieniu uprawiania kultu, modlitwy,
przeszkadzanie w uroczystościach religijnych, uniemożliwienie odprawiania bądź
uczestnictwa w obrzędach religijnych itp. Wolność religii jako dobro osobiste
przejawia się także w innych dziedzinach. Chodzi o ochronę związanych z
wolnością religii pojęć, wyobrażeń i przekonań jednostki przed bezprawnym ich
naruszeniem. Typowym przykładem bezprawnego zachowania się są przejawy
wszelkiej dyskryminacji ze względu na przekonania religijne. Chroniąc wolność
religii, chroni się zatem sferę pojęć, wyobrażeń i przekonań religijnych danej osoby,
a w tym obszarze autonomicznych wartości jednostki mieszczą się także jej uczucia
religijne. Można je określić jako stan psychiczny, którego istotę stanowi
ustosunkowanie się wewnętrzne do przeszłych, obecnych i przyszłych zdarzeń,
bezpośrednio lub pośrednio związanych z religią jako formą świadomości
społecznej, obejmującej wierzenia dotyczące sensu i celu istnienia człowieka,
ludzkości i świata. Trafnie zatem Sąd Apelacyjny wskazał, że da się wyróżnić
uczucia religijne jako dobro osobiste, których ochronę zapewnia art. 24 k.c. Należy
też zauważyć, że obraza uczuć religijnych stanowi przestępstwo z art. 196 k.k.
Prokuratura Rejonowa postanowieniem z dnia 24 lipca 2001 r. umorzyła śledztwo
w sprawie obrazy w dniu 26 listopada 1997 r. uczuć religijnych innych osób przez
publiczne znieważenie Papieża Jana Pawła II wskutek opublikowania w numerze
275 dziennika "T." artykułu "Joannes Paulus dixit", tj. o przestępstwo z art. 196 k.k.,
wobec braku znamion czynu zabronionego. U podstaw umorzenia śledztwa legło
stwierdzenie, że do znamion wymienionego przestępstwa należy obraza uczuć
religijnych innych osób przez publiczne znieważenie przedmiotów kultu, Papież zaś
nie jest przedmiotem kultu. Jednocześnie Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie
znieważenia Głowy Państwa Watykan Papieża Jana Pawła II za pomocą środków
masowego komunikowania przez opublikowanie wymienionego artykułu,
zawierającego treść stanowiącą obrazę, ze względu na śmierć autora artykułu.
Sąd Apelacyjny, oddalając powództwo Zdzisława P. o naruszenie jego uczuć
religijnych, nie odwołał się do argumentacji Prokuratury, lecz uznał, że
przedmiotowy artykuł spotkał się z negatywnym odbiorem przez znaczną liczbę
osób, których uczucia religijne zostały naruszone. Ochrona tych osób nie jest
jednak objęta przepisem art. 24 k.c., który służy wyłącznie ochronie dóbr osobistych
jednostki, a nie ochronie określonego dobra w wymiarze powszechnym. W tym
względzie właściwe są normy chroniące porządek publiczny. Inaczej rzecz ujmując,
Sąd Apelacyjny odmówił powodowi legitymacji materialnoprawnej do dochodzenia
ochrony dobra osobistego w postaci uczuć religijnych z tego względu, że pozwanym
nie da się przypisać działania, które byłoby skierowane przeciwko powodowi.
Taka ocena prawna uzasadnia rozważanie problemu, kto jest podmiotem
uprawnionym do dochodzenia ochrony dobra osobistego w postaci uczuć religijnych
w przypadku, gdy nastąpiło znieważenie Papieża Jana Pawła II, w szczególności
zaś, czy powód Zdzisław P. jest uprawniony do dochodzenia ochrony dobra
osobistego w postaci uczuć religijnych, które zostały naruszone przez fakt
znieważenia Papieża Jana Pawła II jako – z teologicznego punktu widzenia –
Pasterza całego Kościoła Katolickiego. Problem ten, aczkolwiek w innym wymiarze,
był już przedmiotem rozważań w doktrynie i orzecznictwie. Chodziło o odpowiedź
na pytanie, kto jest podmiotem dobra osobistego w postaci kultu pamięci o
zmarłym. Wskazano, że dobro osobiste, będące emanacją osobowości każdego
człowieka, jest sprawą jego świadomości, a więc kategorią subiektywną, ale z
drugiej strony nie jest pozbawione elementów obiektywnych i tym samym musi
odpowiadać kryterium sprawdzalności, a więc kryterium obiektywnym. Kryterium
tym jest odpowiedni stosunek bliskości do osoby zmarłej, będący źródłem istnienia
dobra osobistego u jego podmiotu, ale jednocześnie czynnikiem kształtującym jego
treść i zakres wypływających z niego uprawnień. Stosunek bliskości jest określony
przede wszystkim przez więzi rodzinne, łączące daną osobę ze zmarłym, nie
sposób bowiem przyjąć, że komuś przysługuje prawem chronione dobro osobiste w
postaci kultu pamięci zmarłej postaci historycznej, z którą zainteresowanego łączy
jedynie podziw i szacunek dla jego dokonań życiowych. Jednakże niepodobna
ograniczyć dobra osobistego tylko do więzów rodzinnych i zaprzeczyć jego istnieniu
po stronie osoby związanej ze zmarłym długoletnią przyjaźnią. W takim przypadku
osobie tej przysługuje ochrona jej dobra osobistego.
Nie jest oczywiście uzasadnione proste odniesienie tych rozważań do
okoliczności faktycznych niniejszej sprawy, nie sposób jednak nie dostrzec, że w
przypadku naruszenia uczuć religijnych będących z istoty swej kategorią
subiektywną, rolę kryterium obiektywnego może pełnić także stosunek bliskości
osoby zainteresowanej, którą jest duchowny katolicki, do Papieża Jana Pawła II
jako Pasterza całego Kościoła Katolickiego. Ten wątek nie został dostrzeżony przez
Sąd Apelacyjny, tymczasem jest poza sporem, że powód jest powiązany z
Papieżem Janem Pawłem II nie tylko uczuciowo, religijnie i światopoglądowo, lecz
także funkcyjnie i hierarchicznie. Uzyskał on honorowy tytuł Prałata Papieża Jana
Pawła II, przez co zalicza się do najbliższego otoczenia Papieża. Z tej racji ma
szczególny obowiązek dbania o sprawy Kościoła i wiary. Powód jest również
autorem książek poświęconych Papieżowi, nie ulega więc wątpliwości, że powoda
łączą z Papieżem Janem Pawłem II szczególnie silne związki uczuciowe. To jest
źródłem istnienia u niego dobra osobistego w postaci uczuć religijnych, a zarazem
przyjaźni z Papieżem jako najwyższym autorytetem wiary i moralności.
Z tych względów nie można podzielić stanowiska Sąd Apelacyjnego, który
dokonał oceny prawnej legitymacji materialnoprawnej w takiej samej płaszczyźnie,
jak innych osób, zarówno wierzących, jak i niewierzących, których także dotknęła
treść przedmiotowej publikacji. Takie założenie w okolicznościach sprawy nie było
uzasadnione.
Przyjęcie uprawnienia powoda do dochodzenia ochrony jego dobra osobistego
na podstawie art. 24 k.c. nie uzasadnia poglądu, aby w okolicznościach sprawy
zostały spełnione przesłanki do zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na
wskazany cel społeczny. W pełni adekwatne i satysfakcjonujące powoda jest
nakazanie pozwanym złożenia oświadczenia o przeproszeniu za zachowanie, które
godzi w uczucia religijne księdza Zdzisława P. W tym względzie oddalenie
powództwa przez Sąd Apelacyjny jest trafne.
Powyższe rozważania uzasadniają dokonanie zmiany zaskarżonego wyroku i
oddalenie apelacji pozwanych od wyroku Sądu Okręgowego, w części
uwzględniającej powództwo o nakazanie przeproszenia powoda i orzekającej o
kosztach procesu (art. 39315
k.p.c.).