Pełny tekst orzeczenia

Postanowienie z dnia 21 kwietnia 2004 r., III CZP 11/04
Orzeczenie sądu drugiej instancji oddalające apelację jest orzeczeniem
co do istoty sprawy (art. 405 zdanie drugie k.p.c.).
Sędzia SN Jacek Gudowski (przewodniczący, sprawozdawca)
Sędzia SN Marian Kocon
Sędzia SN Henryk Pietrzkowski
Sąd Najwyższy w sprawie ze skargi Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń
S.A., Inspektoratu w J. o wznowienie postępowania zakończonego prawomocnym
wyrokiem Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 5 lipca 2002 r. w sprawie z
powództwa Lucyny C. przeciwko Powszechnemu Zakładowi Ubezpieczeń S.A.,
Inspektoratowi w J. i Maciejowi S. o zapłatę, na posiedzeniu jawnym w Izbie
Cywilnej w dniu 21 kwietnia 2004 r., przy udziale prokuratora Prokuratury Krajowej
Piotra Wiśniewskiego, na skutek zagadnienia prawnego przedstawionego przez
Sąd Okręgowy w Krakowie postanowieniem z dnia 10 lipca 2003 r.:
"Czy sąd drugiej instancji oddalający apelację od orzeczenia sądu pierwszej
instancji jest sądem orzekającym co do istoty sprawy w rozumieniu przepisu art.
405 k.p.c., a w konsekwencji właściwym do rozpoznania skargi o wznowienie
postępowania z przyczyn określonych w przepisie art. 403 § 2 k.p.c.?"
odmawił podjęcia uchwały.
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 24 lipca 2001 r. Sąd Rejonowy w Chrzanowie zasądził od
pozwanych Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń S.A., Inspektoratu w J. oraz
Macieja S. na rzecz powódki Lucyny C. kwotę 25 000 zł. Apelację pozwanego
zakładu ubezpieczeń od tego wyroku Sąd Okręgowy w Krakowie – wyrokiem z dnia
5 lipca 2002 r. – oddalił.
W dniu 14 maja 2003 r. pozwany Powszechny Zakład Ubezpieczeń S.A. złożył
skargę o wznowienie postępowania, powołując podstawę przewidzianą w art. 403 §
2 k.p.c. i wnosząc o „uchylenie bądź zmianę zaskarżonych orzeczeń przez
oddalenie powództwa”.
Rozpoznając skargą w zakresie jej dopuszczalności, Sąd Okręgowy powziął
poważne wątpliwości, którym dał wyraz w przedstawionym Sądowi Najwyższemu
do rozstrzygnięcia zagadnieniu prawnym.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Nie podejmując rozważań zmierzających do pełnego objaśnienia pojęcia
„orzeczenie co do istoty sprawy”, występującego w kodeksie postępowania
cywilnego wielokrotnie w różnych kontekstach (np. art. 25 § 2, art. 105 § 2, art. 202
zdanie pierwsze, art. 386 § 1 i 4, art. 39315
, art. 5191
§ 1 itd.), można stwierdzić, że
w art. 405 zostało ono użyte celem wskazania sytuacji, w której sąd orzeka
merytorycznie, a więc rozstrzyga co do roszczeń (żądań) przedstawionych pod
osąd. Dodatkowo chodzi tu o ostatnie merytoryczne orzeczenie w sprawie.
Nie budzi wątpliwości odpowiedź na pytanie, kiedy „co do istoty sprawy”
orzeka sąd pierwszej instancji; czyni to wówczas, gdy wyrokiem lub
postanowieniem wydanym w postępowaniu nieprocesowym uwzględnia (w całości
lub w części) żądanie pozwu (wniosku) albo je – w całości lub w części – oddala.
Trudniejsza jest natomiast odpowiedź na to pytanie, odnoszone do orzeczeń sądu
drugiej instancji wydawanych w wyniku rozpatrzenia apelacji. Jej udzielenie
wymaga odwołania się do zasad apelacyjno-kasacyjnego systemu środków
odwoławczych obowiązującego w polskim procesie cywilnym i przypomnienia, że
postępowanie apelacyjne, prowadzone w tym systemie przez sąd drugiej instancji –
chociaż jest postępowaniem odwoławczym i kontrolnym – zachowuje charakter
postępowania rozpoznawczego. Oznacza to, że sąd drugiej instancji, rozpoznając
sprawę na skutek apelacji, ma pełną swobodę jurysdykcyjną, ograniczoną jedynie
granicami zaskarżenia (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 kwietnia
2000 r., III CKN 612/98, OSNC 2000, nr 10, poz. 193, oraz postanowienia Sądu
Najwyższego z dnia 4 października 2002 r., III CZP 62/02, OSNC 2004, nr 1, poz. 7,
z dnia 21 sierpnia 2003 r., III CKN 392/01, „Biuletyn Sądu Najwyższego” 2004, nr 2,
s. 7 i z dnia 5 czerwca 2001 r., IV CO 17/01, nie publ.).
W konsekwencji, sąd drugiej instancji może, a jeżeli je dostrzeże – powinien,
naprawić wszystkie stwierdzone naruszenia prawa materialnego popełnione przez
sąd pierwszej instancji, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji, pod
warunkiem, oczywiście, że mieszczą się w granicach zaskarżenia (art. 378 § 1
k.p.c.). Na tym m.in. polega istota przyjętego w polskim procesie cywilnym modelu
apelacji tzw. pełnej, dopuszczającej nova in appellatorio, a także uzasadniającej i
legitymizującej istnienie – na trzecim szczeblu instancji – kasacji jako środka
specjalnego, opartego na odrębnych zasadach konstrukcyjnych, spełniającego
funkcję ściśle kontrolną w płaszczyźnie prawnej w celu zapewnienia jedności
interpretacji prawa oraz jednolitości orzecznictwa.
Mówiąc inaczej, celem środka odwoławczego w postaci apelacji jest ponowne
rozpoznanie sprawy – a nie tylko apelacji – w tych samych granicach, w jakich
rozstrzygał sąd pierwszej instancji, niekiedy korygowanych albo zakreślanych na
nowo przez wnoszącego apelację. W związku z tym w nauce prawa procesowego
już w okresie przedwojennym podnoszono trafnie, że postępowanie apelacyjne jest
dalszym ciągiem (kontynuacją) postępowania rozpoznawczego, rozpoczętego
przed sądem pierwszej instancji. Wskazywano, że sąd apelacyjny przejmuje
materiał procesowy zebrany przez sąd pierwszej instancji i po jego rekonstrukcji
oraz uzupełnieniu orzeka in iure et in facto, a więc co do istoty sprawy (por. także
np. uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 1999 r., III
CZP 58/98, OSNC 1999, nr 7-8, poz. 124 albo wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30
czerwca 2000 r., II UKN 620/99, OSNAPUS 2002, nr 1, poz. 29 oraz z dnia 15 lipca
2000 r., II UKN 51/99, OSNAPUS 2000, nr 22, poz. 825).
Należy na marginesie podkreślić, że postulat orzekania co do istoty sprawy
przez sąd drugiej instancji, a więc bez uchylania zaskarżonego orzeczenia i
odsyłania sprawy do ponownego rozpoznania, wynika z istoty postępowania
apelacyjnego; w polskim modelu apelacji kompetencje kasatoryjne sądu
apelacyjnego zostały ograniczone do minimum (art. 386 § 1 i 4 k.p.c.).
Inaczej jest w wypadku kasacji. Funkcja skargi kasacyjnej jako środka
odwoławczego o szczególnym znaczeniu została ograniczona do badania
legalności zaskarżonego orzeczenia; w wyniku wniesienia kasacji Sąd Najwyższy
nie rozpoznaje już sprawy (nie jest sądem meriti), lecz samą skargę kasacyjną,
rozstrzygając wyłącznie o jej zasadności lub bezzasadności, na podstawie
ustalonego stanu faktycznego będącego podstawą zaskarżonego orzeczenia, w
granicach zaskarżenia i podniesionych podstaw, z uwzględnieniem z urzędu
ewentualnej nieważności postępowania (art. 39311
k.p.c.). Podobna była funkcja
rewizji (także rewizji nadzwyczajnej), która stanowiła środek odwoławczy kontrolny,
ograniczony do podstaw, a tylko wyjątkowo merytoryczny (por. zwłaszcza art. 368,
388 i 390 k.p.c. w brzmieniu przed dniem 1 lipca 1996 r., Dz.U. z 1996 r. Nr 43, poz.
189; por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1971 r., III CRN
408/69, OSNCP 1971, nr 10, poz. 184).
Rozpoznawczy charakter postępowania apelacyjnego, umożliwiający
prezentowanie nowości, które prowadzą zazwyczaj do zmiany (rozszerzenia)
podstawy faktycznej żądania pozwu, uzasadnia wniosek, że rozstrzygnięcia sądu
drugiej instancji kończące postępowanie są – pominąwszy postanowienia o
charakterze formalnym – orzeczeniami co do istoty sprawy. Dotyczy to zarówno
orzeczeń, mocą których dochodzi do oddalenia apelacji, jak i zmiany zaskarżonego
orzeczenia, przy czym jest oczywiste, że jeśli sąd drugiej instancji uchyla
zaskarżone orzeczenie i odsyła sprawę do ponownego rozpoznania albo odrzuca
pozew lub umarza postępowania, to nie orzeka o istocie sprawy.
Trzeba wyraźnie podkreślić, że – oddalając apelację – sąd drugiej instancji
daje wyraz pozytywnej ocenie zaskarżonego wyroku, a tym samym swej ocenie co
do meritum sprawy. Spełniwszy swą kontrolno-rozpoznawczą funkcję, sąd
apelacyjny orzeka więc, że nie tylko zarzuty apelacyjne okazały się nieuzasadnione,
ale również, że merytoryczna ocena, dokonana z perspektywy wyższej instancji, nie
daje powodów do zakwestionowania zaskarżonego orzeczenia. Innymi słowy,
oddalając apelację sąd drugiej instancji stwierdza (oczywiście, w granicach
zaskarżenia), że niezależnie od wagi zarzutów sprawa powinna być rozstrzygnięta
w taki sposób, jak uczynił to sąd pierwszej instancji. W piśmiennictwie prawniczym
okresu międzywojennego wskazywano nawet, że formuła „oddala apelację” jest
formułą konwencjonalną, stanowiącą swoiste uproszczenie proceduralne, gdyż lege
artis sąd apelacyjny, nie znajdujący podstaw do uwzględnienia apelacji, orzeka
ponownie w ten sam sposób, jak uczynił to sąd pierwszej instancji (a więc np.
oddala powództwo, zasądza roszczenie itp.).
Współcześnie dodatkowego, mocnego argumentu normatywnego za tym, że
orzeczenia sądu drugiej instancji oddalające apelację są orzeczeniami co do istoty
sprawy dostarcza przepis art. 5191
§ 1 k.p.c., który – w sprawach z zakresu prawa
osobowego, rzeczowego i spadkowego – przewiduje kasację od postanowień sądu
drugiej instancji „co do istoty sprawy”. Nie może być żadnych wątpliwości, i praktyka
to potwierdza, że wymieniony przepis ma na względzie zarówno orzeczenia
reformatoryjne, jak i orzeczenia oddalające apelację. Równie mocnego argumentu
dostarcza także judykatura; w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 23 marca
1999 r., III CZP 59/98, mającej moc zasady prawnej, Sąd Najwyższy stwierdził
expressis verbis, że orzeczeniem co do istoty sprawy jest również orzeczenie sądu
drugiej instancji, na mocy którego dochodzi do oddalenia apelacji. Motywując ten
pogląd, Sąd Najwyższy położył nacisk na fakt, że podstawą takiego orzeczenia są
„własne i samoistne” ustalenia sądu drugiej instancji.
Należy zaznaczyć, że przeprowadzone rozważania określające orzeczenia
sądu drugiej instancji oddalające apelację jako orzeczenia co do istoty sprawy nie
mogą być w żaden sposób odnoszone do orzeczeń Sądu Najwyższego
oddalających kasację. Charakter kasacji oraz ograniczony zakres kognicji Sądu
Najwyższego, wynikający także z jego ustrojowej funkcji, powodują, że orzeczenie
oddalające kasację zapada nie „co do istoty sprawy”, lecz wyłącznie w wyniku
rozpatrzenia podniesionych przez skarżącego podstaw i ich uzasadnienia. W
związku z tym orzeczenie Sądu Najwyższego, wydane w wyniku rozpoznania
kasacji, a nie sprawy, stwierdza jedynie, że podstawy kasacyjne okazały się
bezzasadne albo że zaskarżone orzeczenie, mimo błędnego uzasadnienia,
odpowiada prawu; w systemie kasacyjnym o merytorycznym orzekaniu Sądu
Najwyższego, z wyjątkiem wypadku przewidzianego w art. 39315
k.p.c., nie może
być zatem mowy (por. np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 20 września
1933 r., C.II. 7/33, Zb. Urz. 1934, poz. 241, z dnia 22 stycznia 1935 r., C.II. 1325/34,
Zb. Urz. 1935, poz. 300, z dnia 8 lutego 1935 r., C.I. 2821/34, Zb. Urz. 1935, poz.
389 lub z dnia 26 kwietnia 1935 r., C.III. 270/35, Zb. Urz. 1935, poz. 500 albo
postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 2001 r., III CO 17/01, z dnia 5
czerwca 2001 r., IV CO 17/01, i z dnia 22 grudnia 2003 r., III CO 24/03, nie publ.).
Poczynione uwagi wskazują, że orzeczenie sądu drugiej instancji oddalające
apelację jest nie tylko orzeczeniem co do istoty, ale także – nawet jeżeli zostało
poddane kontroli kasacyjnej i kasacja została oddalona – ostatnim takim
orzeczeniem wydawanym w sprawie. Odmienne stanowisko, zajęte w kilku
orzeczeniach Sądu Najwyższego, oraz wyrażone w niektórych wypowiedziach
piśmiennictwa, nie może być więc zaaprobowane (por. np. uzasadnienie
postanowienia z dnia 5 grudnia 1996 r., I PKN 28/96, OSNAPUS 1997, nr 13, poz.
236, postanowienie z dnia 14 stycznia 1999 r., II UKN 417/98, OSNAPUS 2000, nr
6, poz. 254 albo postanowienie z dnia 2 lipca 2002 r., I PZ 47/02, OSNP 2004, nr 9,
poz. 159).
Stwierdzenie powyższe oznacza, że w niniejszej sprawie właściwy do
rozpoznania wniesionej przez stronę pozwaną skargi o wznowienie postępowania
jest Sąd Okręgowy w Krakowie, to jednak powoduje, że – jak wyjaśnił Sąd
Najwyższy w postanowieniu z dnia 27 listopada 2002 r., III CZP 63/02 (OSNC 2004,
nr 1, poz. 13) – nie może on przedstawić Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia
zagadnienia prawnego, gdyż działa wówczas, zwłaszcza na etapie badania
dopuszczalności wznowienia, według przepisów regulujących postępowanie przed
sądem pierwszej instancji (art. 406 k.p.c.).
Z tych przyczyn, choć wyjaśnienie problemu zawierającego się w
przedstawionym do rozstrzygnięcia zagadnieniu było konieczne, podjęcie uchwały
okazało się niedopuszczalne. Postanowiono zatem, jak na wstępie (art. 390 § 1
k.p.c.).