Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 7 LIPCA 2004 R.
SNO 26/04
Przewodniczący: sędzia SN Piotr Hofmański (sprawozdawca).
Sędziowie SN: Jacek Sobczak, Kazimierz Jaśkowski.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny z udziałem Zastępcy Rzecznika
Dyscyplinarnego sędziego Sądu Apelacyjnego oraz protokolanta po rozpoznaniu
w dniu 7 lipca 2004 r., sprawy sędziego Sądu Rejonowego w związku
odwołaniem obwinionego od wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu
Dyscyplinarnego z dnia 22 marca 2004 r., sygn. akt (...)
u c h y l i ł zaskarżony w y r o k i sprawę przekazał Sądowi Apelacyjnemu –
Sądowi Dyscyplinarnemu do ponownego rozpoznania.
U z a s a d n i e n i e
Wyrokiem Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 22 marca
2004 r., sygn. akt (...), sędzia Sądu Rejonowego uznany został za winnego tego,
że w okresie od dnia 10 czerwca 2001 r. do dnia 25 lipca 2003 r. dopuścił się
rażącego naruszenia przepisów procedury cywilnej poprzez spowodowanie
rażących bezczynności w rozlicznych sprawach, czym uchybił godności urzędu,
to jest przewinienia dyscyplinarnego z art. 197 § 1 ustawy – Prawo o ustroju
sądów powszechnych i za to na podstawie art. 109 § 1 pkt 1 tej ustawy
wymierzono mu karę dyscyplinarną upomnienia.
Powyższy wyrok został zaskarżony odwołaniem obwinionego, który
zarzucił mu obrazę przepisów prawa materialnego, to jest art. 107 § 1 u.s.p.,
polegającą na jego niewłaściwym zastosowaniu poprzez uznanie go za winnego
przypisanego mu przewinienia, błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za
2
podstawę orzeczenia polegający na przyjęciu, że w trzech spośród
wymienionych w sentencji spraw nie podejmował czynności procesowych przez
czas przekraczający okres jednego roku, a także rażącą niewspółmierność
wymierzonej kary.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Odwołanie jest zasadne i zasługuje na uwzględnienie. Zaskarżone
orzeczenie dotknięte jest wadliwością, która nie pozwala na bezkrytyczne jego
zaakceptowanie. W realiach niniejszej sprawy byłoby rzeczą przedwczesną
szczegółowe odnoszenie się do podniesionych zarzutów i argumentacji
wytoczonej przez autora odwołania.
Nie będąc związanym granicami podniesionych w odwołaniu zarzutów Sąd
Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zauważa w pierwszej kolejności niespójność
zaskarżonego orzeczenia polegającą na niezgodności jego sentencji z treścią
uzasadnienia. O ile bowiem z tzw. dyspozytywnej części wyroku wynika, że
sędziego Sądu Rejonowego uznano za winnego rażącego naruszenia przepisów
procedury cywilnej poprzez spowodowanie rażących bezczynności w sprawach
cywilnych, stanowiące uchybienie godności urzędu, o tyle w uzasadnieniu
orzeczenia skoncentrowano się wyłącznie na pierwszym elemencie owej
kumulatywnej kwalifikacji prawnej przypisanego obwinionemu przewinienia
dyscyplinarnego, zbywając zupełnym milczeniem powody, dla których uznano,
iż jego zachowanie uchybia godności sprawowanego urzędu. Tymczasem nie
może ulegać wątpliwości, iż wśród przewinień dyscyplinarnych ustawodawca
wymienia w art. 107 § 1 u.s.p. trzy ich kategorie: oczywistą i rażącą obrazę
przepisów prawa, uchybienia godności urzędu oraz inne przewinienia służbowe.
Nie jest oczywiście wykluczone, iż zachowanie obwinionego polegające na
rażącym i oczywistym obrażeniu prawa jest jednocześnie (i kumulatywnie)
uchybieniem godności urzędu, niemniej przyjęcie takiej kwalifikacji wymaga
3
dokonania ustaleń co do każdego z wchodzących w rachubę elementów
kwalifikacji.
Są także inne powody, dla których uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie
może wytrzymać krytyki. Zdaniem Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego
nie wyjaśniono w sposób zadowalający przyczyn, dla których w referacie
obwinionego sędziego powstały tak znaczne zaległości. W szczególności nie
wykazano, iżby obiektywnie możliwe było podołanie obowiązkom nałożonym
na obwinionego. Nie wskazano także, czy i w jakim zakresie podjęto w
zaistniałej sytuacji przedsięwzięcia organizacyjne zmierzające do usprawnienia
postępowania. Z całą zaś pewnością nie może być uznane za wystarczające
(choćby wielokrotne) „dyscyplinowanie” sędziego, który przecież nie może
ponosić odpowiedzialności za niedomagania organizacyjne, polegające między
innymi na nierównym obciążaniu pracą sędziów orzekających.
Wskazane braki uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia nie pozwalają na
zweryfikowanie tezy, iż naruszenie przepisów procedury cywilnej było w
przedmiotowej sprawie „rażące” i „oczywiste”, czego wymaga przepis art. 107 §
1 u.s.p. Zagadnieniu temu Sąd Apelacyjny –Sąd Dyscyplinarny nie poświęca
zresztą uwagi.
Okoliczności, w jakich doszło do obiektywnie nieakceptowalnych
przewlekłości w postępowaniu cywilnym muszą być także poddane
szczegółowej analizie z punktu widzenia oczywistego elementu
konstrukcyjnego przewinienia dyscyplinarnego, jakim jest wina sędziego.
Wprawdzie Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny wskazuje, iż „przewinienie
służbowe” nie może być przypisane bez ustalenia winy obwinionego, niemniej
twierdzenie to pozostaje jedynie pustym frazesem w kontekście braku choćby
próby jego skonfrontowania z realiami niniejszej sprawy. Nie wiadomo zatem
ani tego, na czym polegała wina obwinionego sędziego, ani też tego, jaki jest
stopień tej winy, choć właśnie do stopnia winy odwołuje się Sąd Apelacyjny –
4
Sąd Dyscyplinarny uzasadniając wymiar orzeczonej wobec obwinionego kary
dyscyplinarnej.
Ponownie rozpoznając sprawę Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny
ponownie podda ocenie wszystkie okoliczności sprawy, rozważając w
szczególności znaczenie obiektywnie istniejących w Sądzie Rejonowym
warunków pracy, obciążenie sprawami referatów poszczególnych sędziów,
rodzaj podejmowanych czynności organizacyjnych mających przeciwdziałać
przewlekłości postępowań, a także okoliczności mające wpływ na przypisanie
obwinionemu winy.