Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 13 stycznia 2005 r.
II PK 114/04
Zakres zastosowania art. 135 k.p. nie obejmuje tych kierowników wyod-
rębnionych komórek organizacyjnych zakładu pracy, których obowiązki nie
ograniczają się do organizowania kontroli i nadzorowania czynności pracowni-
ków podległej sobie komórki, lecz polegają na wykonywaniu pracy na równi z
nimi.
Przewodniczący SSN Andrzej Kijowski (sprawozdawca), Sędziowie SN: Beata
Gudowska, Andrzej Wasilewski.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 13 stycznia 2005 r.
sprawy z powództwa Jerzego S. przeciwko „G." S w G.D. o zapłatę, na skutek kasa-
cji strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Spo-
łecznych w Toruniu z dnia 18 grudnia 2003 r. [...]
o d d a l i ł kasację.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Toruniu, po rozpo-
znaniu sprawy z powództwa Jerzego S. przeciwko „G.” SA w G.D., wyrokiem z dnia
18 grudnia 2003 r. [...] oddalił apelację pozwanej Spółki od wyroku Sądu Rejonowe-
go-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Toruniu z dnia 16 lipca 2003 r. [...], w
którym to orzeczeniu zasądzono na rzecz powoda tytułem wynagrodzenia za pracę
w godzinach nadliczbowych 18.055,52 zł, przy czym powód domagał się łącznie
kwoty 19.743,20 zł.
W motywach tego rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy przejął jako własne ustalenia
faktyczne poczynione w postępowaniu w pierwszej instancji oraz podzielił ich prawną
kwalifikację. Powód Jerzy S. był w pozwanej Spółce zatrudniony na stanowisku „kie-
rownika utrzymania ruchu” Zakładu Produkcji i Przetwórstwa Drobiu w G. od dnia 15
września 1998 r., początkowo na trzymiesięczny okres próbny. Następnie zawarto
2
umowę na czas określony do dnia 14 grudnia 1999 r. i kolejną taką umowę do dnia
14 grudnia 2004 r. Umowa o pracę została rozwiązana z dniem 10 marca 2000 r. na
skutek wypowiedzenia dokonanego przez pracodawcę. Do obowiązków powoda jako
kierownika utrzymania ruchu należało między innymi nadzorowanie wszelkich urzą-
dzeń zlokalizowanych na terenie zakładu, prowadzenie ewidencji urządzeń i budyn-
ków, prowadzenie ewidencji czasu pracy podległych mu pracowników, w tym palaczy
oraz kierowców, prowadzenie ewidencji odzieży roboczej i środków czystości, jak też
sprawowanie nadzoru nad utrzymaniem i należytym stanem samochodów. Sąd Re-
jonowy ustalił, że w 1999 r. powód przepracował w styczniu 37 godzin ponadwymia-
rowych, w lutym - 24, w marcu - 90, w kwietniu - 42, w maju - 65, w czerwcu - 37, w
sierpniu - 99, we wrześniu - 83, w październiku - 84, w listopadzie - 135, w grudniu -
122. Z kolei w roku 2000 przepracował on dodatkowo 58 godzin nadliczbowych w
styczniu oraz 66 godzin w lutym.
Zdaniem Sądu Okręgowego roszczenie powoda o zapłatę wynagrodzenia za
pracę w godzinach nadliczbowych jest w pełni uzasadnione. Z materiału dowodo-
wego wynika, że powód świadczył pracę na równi z innymi pracownikami, zatrudnio-
nymi w zakładzie, a nawet w znacznie większym rozmiarze. Szczegółowo ustalił to
Sąd Rejonowy, a apelujący nie zakwestionował tych ustaleń. W ocenie Sądu drugiej
instancji, nie znajdował w niniejszej sprawie zastosowania art. 135 k.p., albowiem
wzmianka w umowie o pracę, iż stanowisko zajmowane przez pracownika ma cha-
rakter stanowiska kierowniczego, nie posiada decydującego znaczenia. O takim za-
kwalifikowaniu decyduje sposób wykonywania pracowniczych obowiązków. Nawet
jeżeli przyjąć, że powoda zatrudniono na stanowisku kierowniczym, to jego roszcze-
nie byłoby również uzasadnione, ponieważ z ustaleń Sądu pierwszej instancji jedno-
znacznie wynika, że przydzielanych sobie zadań powód nie był w stanie wykonać w
normalnym czasie pracy. Za wadliwą organizację pracy połączoną ze zmniejszeniem
liczby pracowników i przydzielaniem im coraz to nowych zadań odpowiada praco-
dawca, a nie powód, który nie był osobą zarządzającą zakładem pracy w imieniu
pracodawcy. W tym kontekście zaniechanie prowadzenia ewidencji czasu pracy po-
woda obciąża pracodawcę i powoduje zmianę rozkładu ciężaru dowodu według art. 6
k.c., „przerzucając” go na osobę zaprzeczającą faktom, z których wywodzi skutki
prawne. Pozwany powinien zatem udowodnić, że powód nie pracował w takim wy-
miarze, jak twierdzi. Jeśli chodzi zaś o tę kwestię, to Sąd pierwszej instancji trafnie
3
oparł się na kartach pracy przedstawionych przez powoda, których prawidłowość
potwierdzili przesłuchiwani świadkowie.
Kasację od całości powyższego wyroku wniosła strona pozwana, zarzucając
naruszenie art. 135 k.p., a ponadto naruszenie art. 19 § 1, art. 187 § 1 pkt 1, art. 227,
art. 233, art. 245, art. 258 oraz art. 316 k.p.c., przy czym na tej podstawie domagała
się zmiany kwestionowanego orzeczenia przez oddalenie powództwa, względnie
uchylenia skarżonego rozstrzygnięcia i przekazania sprawy do ponownego rozpo-
znania. Zdaniem pozwanego powód nie przedłożył bezspornych dokumentów, z
których wynikałaby zasadność jego roszczenia. Karty pracy przedstawione przez
powoda nie mają waloru dokumentu, bowiem nie wykazał on, czy były prowadzone
na bieżąco, jak również co było podstawą ich wypełniania. Powód nie sprecyzował
ponadto swojego żądania w odniesieniu do „wykazania: jaka część jego roszczeń
jest związana z pracą na stanowisku kierowniczym oraz wynika z rozliczenia przez
pozwanego czasu pracy w godzinach nadliczbowych, czyli pomniejszonych o uzy-
skany czas wolny od pracy, (…); jaka część roszczeń jest związana z dodatkowymi
obowiązkami, które powód rzekomo wykonywał, i które nie wynikały z zawartej
umowy o pracę z pozwanym.” Sprawia to, że roszczenie powoda było bezzasadne.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja podlega oddaleniu, ponieważ nie ma usprawiedliwionych podstaw.
Istota sporu sprowadza się głównie do oceny, czy w niniejszej sprawie znajdował
zastosowanie przepis art. 135 k.p., zgodnie z którym pracownicy zarządzający, w
imieniu pracodawcy, zakładem pracy, główni księgowi i kierownicy wyodrębnionych
komórek organizacyjnych zakładu pracy, a także zastępcy tych osób, wykonują, w
razie konieczności, pracę poza normalnymi godzinami pracy bez prawa do oddziel-
nego wynagrodzenia z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych. Wprawdzie w spra-
wie jest bezsporne, że zatrudnienie powoda zostało w umowie o pracę określone
jako wykonywane na stanowisku „kierownika utrzymania ruchu”, jednakże nie było to
stanowisko kierownicze w rozumieniu powołanej regulacji. Zgodnie z poglądem wy-
rażonym przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 listopada 1981 r. (I PR 92/81,
OSNCP 1982 nr 5-6, poz. 82) postanowienie umowy o pracę, iż stanowisko zajmo-
wane przez pracownika nosi kierowniczy charakter nie ma decydującego znaczenia,
gdyż o takiej kwalifikacji decyduje wyłącznie spełnienie przesłanek przewidzianych w
4
art. 135 k.p. Pracownik kierujący komórką organizacyjną wyodrębnioną w strukturze
zakładu pracy nie zajmuje bowiem kierowniczego stanowiska, jeśli kieruje on zespo-
łem pracowników przy jednoczesnym wykonywaniu pracy na równi z członkami ta-
kiegoż zespołu, przy czym nie chodzi tu bynajmniej o jednakowy zakres obowiązków,
ale o sam fakt wykonywania pracy. Przeprowadzone na tę okoliczność postępowanie
dowodowe nie pozostawia wątpliwości, że praca wykonywana przez powoda nie
miała kierowniczego charakteru, albowiem jej głównym przedmiotem było nie tyle
organizowanie i nadzorowanie procesu pracy w wyodrębnionej komórce organizacyj-
nej, ile wykonywanie obowiązków związanych z bieżącą obsługą i funkcjonowaniem
produkcji w zakładzie na równi z innymi pracownikami. Ponadto pełnił on dodatkowo
obowiązki elektryka (do lipca 1999 r.) oraz czynności związane z gospodarką odpa-
dami i odprowadzaniem ścieków.
Jeśli chodzi zaś o kasacyjne zarzuty naruszenia prawa procesowego, to wska-
zać trzeba, że polskie postępowanie cywilne jest w zakresie przeprowadzania dowo-
dów oparte na zasadzie swobodnej ich oceny, co znajduje swój wyraz w art. 233 § 1
k.p.c., zgodnie z którym sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego
przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Swo-
bodna ocena dowodów nie jest oczywiście dowolna, albowiem jej granice wyzna-
czają trzy podstawowe czynniki: logiczny, ustawowy i ideologiczny. Sąd Najwyższy w
składzie rozpoznającym niniejszą sprawę nie dopatruje się przekroczenia granic
swobodnej oceny zebranego materiału dowodowego, albowiem Sądy obu instancji
poczyniły wnikliwe ustalenia co do stanu faktycznego i dokonały jego prawidłowej
kwalifikacji prawnej. Podkreślić trzeba, że ustalenia te nie zostały oparte jedynie na
przedstawionych przez powoda kartach pracy, co sugeruje skarżący, ale przy
uwzględnieniu zeznań świadków, potwierdzających rzetelność obliczeń przeprowa-
dzonych przez powoda, a znajdujących swoje odbicie we wspomnianych kartach. W
tym kontekście prawidłowo wskazał Sąd drugiej instancji, że jeżeli pracodawca nie
zgadza się z takim dowodem, to na niego spada ciężar przeprowadzenia dowodu
przeciwnego. W sprawie o wynagrodzenie z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych
konieczne było wykazanie, że powód takiej pracy nie wykonywał. Znamienne jest
przy tym, że pozwany nie prowadził dla powoda ewidencji czasu pracy, do czego był
obowiązany na podstawie art. 12911
k.p. Powód nie był bowiem zatrudniony w zada-
niowo-wynikowej formule czasu pracy, ani nie obejmował go tak zwany nienormowa-
ny czas pracy. Tym samym twierdzenia pozwanego pracodawcy, że ewentualne
5
nadgodziny podlegały u niego kompensowaniu jedynie w formie czasu wolnego od
pracy, jest w okolicznościach niniejszej sprawy pozbawione doniosłości i stanowi wy-
łącznie polemikę z ustaleniami Sądów obu instancji. Skarżący nie wykazał bowiem w
wiarygodny sposób, że powód w zasadzie nie pracował w godzinach nadliczbowych,
jak również tego, że nawet jeśli sytuacje takie występowały, to miały zupełnie wyjąt-
kowy charakter, a zainteresowany na swój wniosek korzystał w zamian z identycznej
ilości godzin czasu wolnego od pracy (art. 143 k.p. w brzmieniu z okresu objętego
niniejszym sporem). Jest jednak oczywiste, że korzystaniem z czasu wolnego pra-
cownik - niezależnie od stanowiska pracodawcy - bywa zainteresowany co najwyżej
w czasie trwania zatrudnienia, natomiast po jego ustaniu jedynym ekwiwalentem za
wcześniejszą prace nadliczbowa jest w istocie dodatkowe wynagrodzenie. W tych
okolicznościach należy uznać, że chybione są również pozostałe zarzuty pogwałce-
nia przepisów prawa procesowego.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39312
k.p.c. orzekł
jak w sentencji.
========================================