Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CZP 25/05
POSTANOWIENIE
Dnia 20 maja 2005 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Mirosław Bączyk (przewodniczący)
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz
SSN Barbara Myszka (sprawozdawca)
Protokolant Bożena Nowicka
w sprawie z powództwa Z. D.-O.
przeciwko T.T. s siedzibą w O.(Niemcy)
o zapłatę,
po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym
w dniu 20 maja 2005 r.,
zagadnienia prawnego przedstawionego
przez Sąd Apelacyjny
postanowieniem z dnia 8 lutego 2005 r.,
"Czy na podstawie art. 5 pkt 3 Konwencji o jurysdykcji
i wykonywaniu orzeczeń sądowych w sprawach cywilnych
i handlowych sporządzonej w Lugano dnia 16 września 1988 r.
(Dz.U. z 2000 r., Nr 10, poz. 132) uzasadniona jest jurysdykcja sądu
polskiego w sprawie z powództwa obywatela polskiego, mającego
miejsce zamieszkania w Polsce przeciwko osobie-spółce kapitałowej
prawa niemieckiego, mającej siedzibę w Niemczech w przypadku, w
którym miejsce gdzie nastąpiło zdarzenie będące, według twierdzeń
powoda przyczyną szkody nie znajduje się na terytorium żadnego z
Umawiających się Państw, natomiast na terytorium jednego z
2
Umawiających się Państwa (Polski) znajduje się miejsce, w którym
według twierdzeń powoda powstała szkoda"
a w razie odpowiedzi twierdzącej na powyższe pytanie:
"czy znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej najbliższego
członka rodziny zmarłego, mogące skutkować przyznaniem
stosownego odszkodowania jest bezpośrednią szkodą,
uzasadniającą zastosowanie art. 5 pkt 3 Konwencji o jurysdykcji
i wykonywaniu orzeczeń sądowych w sprawach cywilnych
i handlowych sporządzonej w Lugano dnia 16 września 1988 r.,
(Dz.U. z 2000 r., Nr 10, poz. 132) ?"
odmawia podjęcia uchwały.
Uzasadnienie
W pozwie z dnia 14 listopada 2002 r., Z. D. – O. wnosiła o zasądzenie od T.
T. z siedzibą w O. (poprzednio: N. T.) kwoty 309 000 zł z ustawowymi odsetkami od
dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty.
Wyrokiem z dnia 16 kwietnia 2004 r. Sąd Okręgowy w W. oddalił powództwo,
przyjmując za podstawę rozstrzygnięcia następujące ustalenia i wnioski.
W dniu 18 marca 1998 r. mąż powódki S. O. – za pośrednictwem N. P. sp. z
o.o. w W. – zawarł z N. T. z siedzibą w O. (Niemcy) umowę dotyczącą wyjazdu
turystycznego na Dominikanę, po czym w dniu 31 marca 1998 r. udał się na
wycieczkę, a w dniu 11 kwietnia 1998 r. zmarł w szpitalu na Dominikanie. W 2000
r. powódka wystąpiła z pozwem przeciwko spółce z o.o. N. P. w W. o zasądzenie
na jej rzecz kwoty 309 000 zł, stanowiącej równowartość maksymalnego
odszkodowania przewidzianego za szkodę na osobie w pkt 10.6 warunków
podróżowania i płatności dotyczących ofert N. T. Jej powództwo zostało oddalone
wyrokiem Sądu Okręgowego w W. z dnia 19 października 2001 r. z powodu braku
3
legitymacji biernej. W sprawie tej Sąd Okręgowy ustalił, że organizatorem wycieczki
była N. T. z siedzibą w O., a pozwana spółka N. P. – jedynie pośrednikiem w
świadczeniu usług turystycznych.
W niniejszej sprawie powódka dochodzi – tak jak poprzednio –
równowartości kwoty 150 000 DEM, stanowiącej, zgodnie z postanowieniem pkt
10.6 warunków podróżowania i płatności, górną granicę odpowiedzialności
organizatora wyjazdu turystycznego za szkodę na osobie, przy czym powołuje się
także na przepis art. 446 § 3 k.c. Zgodnie z postanowieniem pkt 10.9 powołanych
warunków podróżowania i płatności, zarówno roszczenie o naprawienie szkody na
osobie, jak i roszczenie z tytułu śmierci przedawniają się w terminie trzech lat od
zakończenia wyjazdu. Podobną regulację zawiera także – stwierdził Sąd Okręgowy
– przepis art. 442 § 1 k.c. Zważywszy, że powrót męża powódki z Dominikany miał
nastąpić 15 kwietnia 1998 r. oraz że powódka dowiedziała się o jego śmierci w dniu
16 kwietnia 1998 r. i co najmniej od 5 sierpnia 1998 r. wiedziała o tym, że
organizatorem wycieczki była N. T. z siedzibą w O., za zasadny trzeba uznać,
zdaniem Sądu Okręgowego, podniesiony przez stronę pozwaną zarzut
przedawnienia. Zachodzą podstawy, by stwierdzić, że roszczenie powódki
przedawniło się najpóźniej w dniu 5 sierpnia 2001 r., natomiast pozew wniesiony
został dopiero 14 listopada 2002 r.
Przy rozpoznawaniu apelacji powódki od tego wyroku Sąd Apelacyjny
powziął poważne wątpliwości, którym dał wyraz w przedstawionym zagadnieniu
prawnym, przytoczonym w sentencji postanowienia. Sąd Apelacyjny stwierdził, że
w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji pozwana w odpowiedzi na
pozew wnosiła o zobowiązanie powódki do określenia podstaw jurysdykcji sądu
polskiego, wobec czego jurysdykcja ta nie może być wywodzona z art. 18
Konwencji o jurysdykcji i wykonywaniu orzeczeń sądowych w sprawach cywilnych i
handlowych, sporządzonej w Lugano dnia 16 września 1988 r. (Dz. U. z 2000 r., Nr
10, poz. 132 – dalej: „Konwencja”), której stronami są zarówno Polska, jak i
Niemcy.
Powództwo oparte zostało na twierdzeniach, że pozwana nie zapewniła
mężowi powódki należytej opieki podczas wycieczki, co doprowadziło do jego
śmierci, a w konsekwencji do znacznego pogorszenia sytuacji życiowej powódki.
4
Zatem powództwo należy zakwalifikować – stwierdził Sąd Apelacyjny – jako
wynikające z czynu niedozwolonego pozwanej, która doprowadziła do powstania
u powódki szkody, polegającej na znacznym pogorszeniu jej sytuacji życiowej.
W tej sytuacji nie można przyjmować, by umowa o jurysdykcję sądów polskich,
zawarta w pkt 12.5 warunków podróżowania i płatności, obejmowała swoim
skutkiem również powódkę. Jurysdykcja sądów polskich w niniejszej sprawie
mogłaby wynikać – stwierdził dalej Sąd Apelacyjny – z art. 5 pkt 3 Konwencji, który
ustanawia jurysdykcję sądu miejsca, gdzie nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę,
zależy to jednak od interpretacji pojęcia miejsca, gdzie nastąpiło zdarzenie
wywołujące szkodę. Powołując się na orzecznictwo Europejskiego Trybunału
Sprawiedliwości, Sąd Apelacyjny wskazał, że problem dotyczy nie tego, gdzie
nastąpiło samo zdarzenie będące przyczyną szkody, ale tego, czy można przyjąć,
że w Polsce nastąpiła szkoda powódki, jak również, czy miała ona charakter
bezpośredni w stosunku do zdarzenia będącego jej przyczyną.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarówno w orzecznictwie, jak i w doktrynie zgodnie przyjmuje się, że
przedmiotem przedstawionego Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia w trybie
art. 390 § 1 k.p.c. zagadnienia prawnego budzącego poważne wątpliwości może
być tylko taka wątpliwość, której wyjaśnienie jest niezbędne do rozstrzygnięcia
sprawy. Innymi słowy, konieczne jest istnienie związku przyczynowego między
przedstawionym zagadnieniem prawnym a podjęciem decyzji co do istoty sprawy.
Z tej przyczyny sąd drugiej instancji, przedstawiając Sądowi Najwyższemu do
rozstrzygnięcia zagadnienie prawne, jest obowiązany wskazać, dlaczego
rozstrzygniecie tego zagadnienia jest niezbędne do rozpoznania środka
odwoławczego. Przytoczone argumenty podlegają rozważeniu przez Sąd
Najwyższy, który w pierwszej kolejności bada, czy spełnione zostały warunki do
podjęcia uchwały (zob. postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 27 listopada
1997 r., III CZP 56/97, niepubl., z dnia 7 czerwca 2001 r., III CZP 33/01, niepubl.,
z dnia 30 maja 2003 r., III CZP 30/03 niepubl.).
Przedstawiając przytoczone w sentencji zagadnienie prawne, Sąd
Apelacyjny wyszedł z założenia, że w niniejszej sprawie nie można wywodzić
jurysdykcji sądu polskiego z art. 18 Konwencji, wobec czego wyłączną podstawę
5
jurysdykcji krajowej mógłby stanowić art. 5 pkt 3 Konwencji – w zależności jednak
od wykładni użytego w nim pojęcia sądu miejsca, gdzie nastąpiło zdarzenie
wywołujące szkodę. U podstaw odrzucenia przepisu art. 18 Konwencji, jako źródła
jurysdykcji sądu polskiego, legła przy tym konstatacja, że strona pozwana
w odpowiedzi na pozew wniosła o zobowiązanie powódki do określenia podstaw
jurysdykcji sądu polskiego. W tym stanie rzeczy w pierwszym rzędzie rozważenia
wymaga trafność poczynionego przez Sąd Apelacyjny założenia, że w niniejszej
sprawie nie doszło do ustanowienia jurysdykcji krajowej na podstawie art. 18
Konwencji.
Według 18 Konwencji, jeżeli sąd Umawiającego się Państwa nie ma
jurysdykcji na podstawie innych przepisów niniejszej konwencji, uzyskuje on
jurysdykcję, jeżeli pozwany przed sądem tym wda się w spór. Zasada ta nie ma
zastosowania, jeżeli pozwany wdaje się w spór tylko w tym celu, aby podnieść
zarzut braku jurysdykcji lub jeżeli inny sąd ma na podstawie artykułu 16 jurysdykcję
wyłączną. Trzeba z góry zaznaczyć, że wyjątek dotyczący jurysdykcji wyłącznej
z art. 16 Konwencji nie wchodzi w niniejszej sprawie w rachubę, ponieważ nie
należy ona do żadnej z kategorii spraw wymienionych w tym przepisie. Zatem
znaczenie przesądzające ma to, czy zachodzą podstawy, by przyjąć, że pozwana
wdała się w spór, nie podnosząc zarzutu braku jurysdykcji.
Użyte w art. 18 Konwencji pojęcie wdania się w spór podlega wykładni
autonomicznej. Obejmuje ono każdą obronę strony pozwanej zmierzającą
bezpośrednio do negatywnego załatwienia powództwa, a więc podniesienie nie
tylko zarzutów merytorycznych, lecz także formalnych takich, jak np. zarzut powagi
rzeczy osądzonej czy zarzut niewłaściwości miejscowej sądu. Konkludentne
ustanowienie jurysdykcji jest jednak wyłączone, jeżeli strona pozwana wdaje się
w spór tylko w tym celu, aby podnieść zarzut braku jurysdykcji. Nie jest przy tym
konieczne wyraźne kwestionowanie jurysdykcji sądu państwa forum; wystarczy, że
z twierdzeń strony pozwanej będzie wynikało, iż podnosi ona kwestię braku
jurysdykcji. Trzeba dodać, że podniesienie przez stronę pozwaną zarzutu braku
jurysdykcji i równoczesne wdanie się w spór (np. co do istoty sprawy) nie oznacza
ustanowienia jurysdykcji w sposób konkludentny, w takim wypadku bowiem strona
pozwana nie traci możliwości powoływania się na zarzut braku jurysdykcji.
6
Nie ulega wątpliwości, że w niniejszej sprawie pozwana wdała się w spór
w rozumieniu art. 18 Konwencji, skoro w odpowiedzi na pozew podniosła zarzut
przedawnienia roszczenia i wnosiła o oddalenie powództwa. Do rozważenia
pozostaje w tej sytuacji kwestia, czy pozwana podniosła równocześnie zarzut braku
jurysdykcji krajowej sądów polskich, bowiem tylko w takim wypadku można byłoby
przyjąć, iż nie doszło do ustanowienia jurysdykcji przez wdanie się w spór.
Na postawione pytanie trzeba udzielić odpowiedzi przeczącej, ponieważ
z odpowiedzi na pozew – wbrew odmiennej ocenie Sądu Apelacyjnego – wynika,
że wywód zawarty w jej uzasadnieniu zmierzał do zakwestionowania właściwości
polskiego prawa. Nie jest to równoznaczne z podniesieniem zarzutu braku
jurysdykcji, dlatego – jeżeli się dodatkowo zważy, że odpowiedź na pozew została
podpisana przez dwóch profesjonalnych pełnomocników procesowych – nie można
przyjąć, że pozwana podniosła taki zarzut choćby w sposób dorozumiany.
Skoro pozwana nie podniosła zarzutu braku jurysdykcji w odpowiedzi na
pozew, w sprawie doszło do ustanowienia jurysdykcji krajowej sądów polskich na
podstawie art. 18 Konwencji.
W tym stanie rzeczy dla rozpoznania złożonej apelacji nie zachodzi potrzeba
rozstrzygania podniesionych przez Sąd Apelacyjny wątpliwości co do możliwości
wywiedzenia jurysdykcji krajowej sądów polskich z treści art. 5 pkt 3 Konwencji.
Z przytoczonych wyżej powodów Sąd Najwyższy odmówił podjęcia uchwały
(art. 390 § 1 k.p.c.).