Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE Z DNIA 16 CZERWCA 2005 R.
II KK 257/04
Wynikające z materiału dowodowego sprawy różne wersje wydarzeń
nie są równoznaczne z istnieniem niedających się usunąć wątpliwości w
rozumieniu art. 5 § 2 k.p.k., bo w takim wypadku sąd orzekający zobowią-
zany jest do dokonania ustaleń na podstawie swobodnej oceny dowodów i
dopiero wówczas, gdy wątpliwości nie zostaną usunięte, to należy tłuma-
czyć je na korzyść oskarżonego.
Przewodniczący: Prezes SN L. Paprzycki.
Sędziowie: SN Z. Stefaniak (sprawozdawca), SA (del. do SN)
M. Gierszon.
Prokurator Prokuratury Krajowej: M. Zawadzka.
Sąd Najwyższy w sprawie Adriana B., oskarżonego z art. 280 § 2
k.k., po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 16 czerwca 2005
r., kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego od wyroku Sądu Apelacyj-
nego w B. z dnia 10 lutego 2004 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu
Okręgowego w S. z dnia 15 września 2003 r.,
o d d a l i ł kasację jako oczywiście bezzasadną (...).
U Z A S A D N I E N I E
Wyrokiem Sądu Apelacyjnego w B. z dnia10 lutego 2004 r., utrzyma-
no w mocy wyrok Sądu Okręgowego w S. z dnia 15 września 2003 r.,
2
uznając oskarżonego Adriana B. za winnego tego, że wspólnie i w poro-
zumieniu z Pawłem J., Pawłem F. i Wojciechem B. dokonali rozboju na
osobie Leszka M. w ten sposób, że posługując się nożem oraz używając
przemocy poprzez kopanie po całym ciele zabrali w celu przywłaszczenia
kamizelkę wraz z dowodem osobistym i prawem jazdy, zegarek marki „Ca-
sio”, płytę kompaktową i pieniądze w kwocie 10 zł, o łącznej wartości 180 zł
na szkodę tego pokrzywdzonego, tj. czynu z art. 280 § 2 k.k., a którym to
prawomocnie skazany o został na karę 3 lat pozbawienia wolności.
Od tego prawomocnego wyroku sądu odwoławczego kasację wniósł
obrońca skazanego i zarzucił „rażące naruszenie prawa mające istotny
wpływ na treść orzeczenia a mianowicie obrazę podstawowych przepisów
prawa procesowego:
- art. 5 § 2 k.p.k. – przez rozstrzygnięcie nie dających się usunąć wątpli-
wości odnośnie ilości i personaliów napastników atakujących pokrzyw-
dzonego Leszka ,M. a także sposobu zachowania oskarżonego Adriana
B. podczas przedmiotowego zdarzenia, na niekorzyść oskarżonego Ad-
riana B. zamiast na jego korzyść,
- art. 7 k.p.k. oraz art. 4 i 410 k.p.k. – przez naruszenie zasady swobodnej
oceny dowodów wyrażającej się w wybiórczym i dowolnym dopasowaniu
dowodów na potwierdzenie przyjętej przez sąd wersji zdarzeń opierają-
cej się wyłącznie na rozbieżnych zeznaniach Jacka S., wbrew zasadom
prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowe-
go, bez logicznego uzasadnienia przyjętej wersji oraz z pominięciem
przy ustaleniu podstawy faktycznej wyroku depozycji świadka Emila R.,
zeznającego na istotne okoliczności, jasno potwierdzające niewinność
oskarżonego Adriana B.,
- art. 457 § 2 k.p.k. – przez nieustosunkowanie się w uzasadnieniu wyroku
sądu odwoławczego do zarzutów i wniosków zawartych w skardze ape-
lacyjnej obrońcy Adriana B.,
3
i dlatego wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu Apelacyjnego w B.
oraz utrzymanego nim w mocy wyroku Sądu Okręgowego w S. z dnia 15
września 2003 r. i o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania są-
dowi pierwszej instancji, ewentualnie na zasadzie art. 537 § 2 in fine k.p.k.
o uniewinnienie oskarżonego Adriana B., bez przekazywania sprawy wła-
ściwemu sądowi.
Rozpoznając niniejszą kasację Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja obrońcy skazanego Adriana B. jest oczywiście bezzasadna,
w rozumieniu art. 535 § 2 k.p.k., i jako taka została oddalona.
Podniesione przez obrońcę zarzuty rażącej obrazy prawa proceso-
wego (będące powtórzeniem zarzutów apelacyjnych) w istocie nie dotyczą
prawidłowego pojmowania i stosowania prawa przez sądy orzekające, lecz
zmierzają wprost i wyłącznie do zakwestionowania ustaleń faktycznych.
Skarżący werbalnie wskazuje sąd odwoławczy jako adresata zarzutów,
lecz z treści jego wywodów jednoznacznie wynika, że przeciwstawia on
własną ocenę materiału dowodowego ocenie dokonanej przez sąd pierw-
szej instancji. Jednocześnie pomija całkowicie argumentację zawartą w
uzasadnieniu sądu odwoławczego, sugerując przy tym, że argumentacja
sądu apelacyjnego sprowadza się do jednego ogólnikowego twierdzenia, iż
przeprowadzona przez sąd orzekający ocena dowodów była zgodna z wy-
mogami art. 7 k.p.k., a co jest oczywiście nieprawdą. Wnoszący kasację
nie wykazał istnienia usterek proceduralnych, które mogły zakłócić proces
prawidłowego ustalenia stanu faktycznego, jak również wad w ocenie kon-
kretnych dowodów, które powodowały przekroczenie granicy swobodnej
oceny dowodów. Ogólnikowe twierdzenie typu „wybiórczego dopasowywa-
nia dowodów”, czy też „że ocena dowodów dokonana została wbrew zasa-
dom prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia życio-
wego, bez logicznego uzasadnienia wersji” nie spełniają wymogów okre-
ślonych w art. 526 § 1 k.p.k.. Ponadto instancja kasacyjna nie może pod
4
pozorem rozpoznania zarzutu „rażącego naruszenia prawa mającego istot-
ny wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie obrazy podstawowych przepi-
sów prawa procesowego” badać ustaleń faktycznych zaskarżonego wyro-
ku. Skarżący zapomniał zapewne o tym, że rolą Sądu Apelacyjnego w B.,
jako sądu odwoławczego, było skontrolowanie dokonanej przez sąd pierw-
szej instancji oceny dowodów z punktu widzenia kryteriów określonych w
art. 7 k.p.k., i z tej powinności organ ten wywiązał się należycie. Wskazał
motywy swego stanowiska w szczegółowych i stosunkowo obszernych
wywodach, a ponadto podał dlaczego uznał zarzuty i wnioski apelacji za
niezasadne. Stąd oczywiście bezzasadny jest zarzut naruszenia art. 457 §
3 k.p.k. Wytknięcie przez skarżącego sądowi odwoławczemu, że nie doko-
nał własnej, innej niż uczynił to sąd pierwszej instancji, a korzystnej dla
oskarżonego oceny wiarygodności wyjaśnień Adriana B. oraz zeznań
świadka Emila R. i przez to naruszył art. 457 k.p.k., jest nieporozumieniem i
dobitnie świadczy o niezrozumieniu przez skarżącego roli instancji kontrol-
nej.
Jeśli idzie o zarzut naruszenia art. 5 § 2 k.p.k., to po raz kolejny wyja-
śnić należy, że nie można zasadnie stawiać zarzutu obrazy art. 5 § 2 k.p.k.
podnosząc wątpliwości strony, co do treści ustaleń faktycznych lub co do
sposobu interpretacji prawa, bowiem dla oceny, czy nie została naruszona
zasada in dubio pro reo istotne jest jedynie to, czy orzekający w sprawie
sąd rzeczywiście powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych lub
wykładni prawa i wobec braku możliwości ich usunięcia rozstrzygnął te
wątpliwości na niekorzyść oskarżonego. Jeżeli z materiału dowodowego
sprawy wynikają różne wersje wydarzeń, to nie jest to równoznaczne z ist-
nieniem niedających się usunąć wątpliwości w rozumieniu art. 5 § 2 k.p.k.,
bo w takim wypadku sąd orzekający zobowiązany jest do dokonania usta-
leń na podstawie swobodnej oceny dowodów i dopiero wówczas, gdy wąt-
pliwości nie zostaną usunięte, należy tłumaczyć je na korzyść oskarżone-
5
go. W rozpoznawanej sprawie sąd orzekający dokonał stanowczych usta-
leń i w związku z tym nie miał żadnych wątpliwości co do ustaleń faktycz-
nych. Zatem zarzut skarżącego o rażącym naruszeniu art. 5 § 2 k.p.k. jest
oczywiście bezzasadny.
Również po raz kolejny przypomnieć należy, że przepis art. 4 k.p.k.
stanowi ogólną dyrektywę, odnoszącą się do organów prowadzących po-
stępowanie, i zarzut jego naruszenia bez wskazania innych konkretnych
przepisów procedury, które miałyby zostać naruszone, nie może stanowić
samoistnej podstawy kasacji.
Jednocześnie podkreślić należy, że rozpoznając sprawę sądy z nale-
żytą starannością przeanalizowały całokształt ujawnionych w toku rozprawy
głównej okoliczności i wysnuły z nich prawidłowy wniosek co do popełnie-
nia przez Adriana B. zarzuconego mu czynu.
W tym stanie rzeczy, kasacja obrońcy skazanego jest oczywiście
bezzasadna i dlatego też należało postanowić jak na wstępie.