Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 7 LISTOPADA 2005 R.
V KK 59/05
Kwestia usprawiedliwionej nieobecności oskarżonego na rozprawie
głównej mieści się w zakresie kontroli instancyjnej sądu rozpoznającego
apelację od wyroku zaocznego także wówczas, gdy od tego wyroku nie zo-
stał uwzględniony sprzeciw.
Przewodniczący: sędzia SN H. Gradzik.
Sędziowie SN: A. Deptuła, D. Rysińska (sprawozdawca).
Prokurator Prokuratury Krajowej: K. Parchimowicz.
Sąd Najwyższy w sprawie Michała S., skazanego z art. 279 § 1 k.k.,
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 7 listopada 2005 r., ka-
sacji, wniesionej przez obrońcę od wyroku Sądu Okręgowego w S. z dnia
25 października 2004 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego
w S. z dnia 5 maja 2004 r.,
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i p r z e k a z a ł sprawę do ponownego roz-
poznania Sądowi Okręgowemu w S. w postępowaniu odwoławczym (...).
U Z A S A D N I E N I E
Wyrokiem zaocznym Sądu Rejonowego w S. z dnia 5 maja 2004 r.
oskarżony Michał S. skazany został na karę roku pozbawienia wolności za
popełnienie przestępstwa zakwalifikowanego z art. 279 § 1 k.k.
2
Po doręczeniu tego wyroku oskarżonemu, jego obrońca złożył od
niego sprzeciw połączony – na wypadek jego nieprzyjęcia lub nieuwzględ-
nienia – z wnioskiem o sporządzenie jego uzasadnienia i o doręczenie od-
pisu tego wyroku wraz z uzasadnieniem. W złożonym sprzeciwie obrońca,
usprawiedliwiając nieobecność oskarżonego na rozprawie podniósł, że
oskarżony dowiedział się o jej terminie dopiero po otrzymaniu odpisu wyro-
ku zaocznego, ponieważ ojciec oskarżonego, który odebrał wezwanie na
rozprawę, zapomniał (z uwagi na zaabsorbowanie sprawami długotrwałego
wyjazdu za granicę) poinformować go o tym. Obrońca, składając wniosek o
przesłuchanie na te okoliczności matki oskarżonego, wnosił jednocześnie o
ponowne rozpoznanie sprawy.
Wydanym w dniu 25 maja 2004 r. postanowieniem Sąd Rejonowy w
S. nie uwzględnił wniesionego sprzeciwu, a orzeczenie to, po rozpoznaniu
zażalenia obrońcy podnoszącego zarzut naruszenia przepisów art. 482 § 2
w zw. z art. 132 § 2 k.p.k., zostało utrzymane w mocy postanowieniem Są-
du Okręgowego w S. z dnia 17 czerwca 2004 r.
Ponieważ złożony sprzeciw nie przyniósł skutku w postaci ponowne-
go rozpoznania sprawy, sporządzone zostało pisemne uzasadnienie wyro-
ku zaocznego, od którego to wyroku obrońca wniósł apelację. W środku
tym skarżący postawił zarzut naruszenia przepisów art. 6 w zw. z art. 479 §
1 k.p.k. przez prowadzenie postępowania bez udziału oskarżonego i wyda-
nie wyroku, pomimo że – wobec faktu odebrania wezwania na rozprawę
przez osobę inną niż oskarżony – zachodziły uzasadnione wątpliwości co
do tego, iż oskarżony faktycznie wiedział o wyznaczonej na dzień 5 maja
2004 r. rozprawie, nadto zaś zarzucił rażącą niewspółmierność (surowość)
wymierzonej oskarżonemu kary. Na podstawie tak sformułowanych zarzu-
tów obrońca domagał się uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania
sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji, ewentualnie
3
zmiany tego wyroku poprzez warunkowe zawieszenie wykonania wymie-
rzonej oskarżonemu kary pozbawienia wolności.
Po rozpoznaniu wniesionej apelacji Sąd Okręgowy w S., wyrokiem z
dnia 25 października 2004 r., utrzymał w mocy zaskarżony wyrok, uznając
wniesioną apelację za oczywiście bezzasadną.
Wskazany wyrok sądu odwoławczego został zaskarżony kasacją
wniesioną przez obrońcę Michała S. W złożonej skardze jej autor zarzucił
temu orzeczeniu rażące i mogące mieć istotny wpływ na jego treść naru-
szenie następujących przepisów prawa procesowego:
1) art. 482 § 2 w zw. z art. 132 § 2 k.p.k. przez uznanie, że w sytuacji,
gdy wezwanie na rozprawę zostało doręczone dorosłemu domownikowi,
który nie oddał pisma oskarżonemu, nieobecność oskarżonego jest nieo-
becnością nieusprawiedliwioną;
2) art. 6 w zw. z art. 479 § 1 k.p.k. przez prowadzenie postępowania
bez udziału oskarżonego i wydanie wyroku, pomimo że – wobec faktu ode-
brania wezwania na rozprawę przez osobę inną niż oskarżony – zachodziły
uzasadnione wątpliwości co do tego, iż oskarżony faktycznie wiedział o
wyznaczonej na dzień 5 maja 2004 r. rozprawie.
Stawiając powyższe zarzuty obrońca wniósł o uchylenie zaskarżone-
go wyroku Sądu Okręgowego i utrzymanego nim w mocy wyroku Sądu Re-
jonowego oraz o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi
pierwszej instancji.
W pisemnej odpowiedzi na kasację prokurator domagał się uznania
kasacji za oczywiście bezzasadną, natomiast na rozprawie kasacyjnej pro-
kurator Prokuratury Krajowej przychylił się do przedłożonego w skardze
wniosku.
Rozpoznając kasację Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Z zaistniałych w niniejszej sprawie faktów wynika niespornie, że we-
zwanie na rozprawę główną, wyznaczoną na dzień 5 maja 2004 r., zostało
4
wysłane na adres stałego miejsca zamieszkania oskarżonego Michała S. i
odebrane w dniu 15 kwietnia 2004 r. – wobec chwilowej nieobecności ad-
resata w domu – przez ojca oskarżonego. Oskarżony nie stawił się na roz-
prawę główną (nie stawił się również jego obrońca) i nie nadesłał żadnego
usprawiedliwienia lub wniosku o odroczenie rozprawy. Wobec tego Sąd
Rejonowy, przed którym postępowanie toczyło się w trybie uproszczonym,
uznając wezwanie dla oskarżonego za doręczone, zdecydował o przepro-
wadzeniu rozprawy bez jego udziału i wydał wyrok zaoczny.
Prezentowane w skardze zarzuty kontestują prawidłowość zapadłego
w sprawie wyroku zaocznego niejako z dwóch stron. Z jednej strony wywo-
dzi się w nich, że sąd pierwszej instancji w ogóle nie miał podstaw do roz-
poznania sprawy bez udziału oskarżonego (a następnie do wydania wyro-
ku zaocznego), gdyż kwestia doręczenia oskarżonemu wezwania na roz-
prawę już wówczas nie jawiła się jako jednoznaczna. Jednocześnie zaś
podnosi się, że w sprawie błędnie oceniono, iż nieobecność oskarżonego
na rozprawie nie została przezeń usprawiedliwiona po zapadnięciu wyroku
zaocznego, z czego pośrednio płynie założenie, że w dacie rozprawy
głównej nie było jednak podstaw do powątpiewania w fakt doręczenia
oskarżonemu wezwania.
Za przyjęciem przez autora kasacji tego właśnie założenia przemawia
treść uzasadnienia skargi kasacyjnej, w którym próżno szukać choćby jed-
nego zdania motywującego powtórzony za apelacją zarzut błędnego pro-
cedowania przez sąd meriti w toku rozprawy głównej, w przedmiocie które-
go to zarzutu sąd odwoławczy szeroko się wypowiedział. Nadal więc zu-
pełnie nie wiadomo dlaczego – jak o tym mowa w sformułowanym w kasa-
cji zarzucie – Sąd Rejonowy winien był powziąć wątpliwość co do doręcze-
nia oskarżonemu wezwania na rozprawę i wobec tego odstąpić od prowa-
dzenia postępowania pod jego nieobecność. Do wniosku takiego w żad-
nym przecież razie nie uprawniał – jak chce obrońca – sam tylko fakt, że
5
wezwanie to zostało doręczone nie oskarżonemu osobiście, lecz do rąk
jego ojca. Taką bowiem sytuację, pozwalającą na przyjęcie skutecznego
domniemania, że opisywane pismo zostało oskarżonemu faktycznie dorę-
czone przewidziano w przepisie art. 132 § 2 k.p.k. Jak zaś wskazano, skar-
żący nie przedstawił żadnych innych okoliczności, jakie miałyby dotrzeć do
wiadomości sądu meriti przed przystąpieniem do rozpoznania sprawy i ja-
kie wymagałyby sprawdzenia, świadczących o tym, że oskarżony o termi-
nie rozprawy nie wiedział. Za przesłankę taką nie sposób uznać (jaką to
możliwość sygnalizował prokurator na rozprawie kasacyjnej), że w druku
zwrotnego poświadczenia odbioru wezwania doręczyciel mylnie zakreślił
rubrykę stwierdzającą doręczenie go „osobie uprawnionej do odbioru prze-
syłki”, nie zaś „dorosłemu domownikowi (...), który podjął się oddać prze-
syłkę adresatowi”. Wątpliwości wszak nie budzi, co m.in. wynika wprost ze
stosownej adnotacji na poświadczeniu, że wezwanie zostało doręczone
ojcu i zostało ono przezeń przyjęte w tym właśnie celu, by pismo to adresa-
towi przekazać. Stwierdzić więc trzeba, że stanowisko sądu odwoławcze-
go, iż w dacie rozpoznania sprawy Sąd Rejonowy nie dysponował żadnymi
przesłankami nakazującymi odstąpienie od prowadzenia rozprawy pod
nieobecność oskarżonego nie zostało przez obrońcę podważone przy po-
mocy omawianego zarzutu, przez co zarzut ten jawi się jako oczywiście
bezzasadny. Skoro zaś sprawa rozpoznawana była w postępowaniu
uproszczonym, to stosownie do treści art. 479 § 1 k.p.k., warunek wydania
przez Sąd Rejonowy wyroku zaocznego (przy niestawiennictwie oskarżo-
nego i jego obrońcy) został wówczas spełniony.
Powyższe jednak nie przesądza, jakoby wydany wyrok zaoczny nie
był obciążony wadą. Trafnie bowiem wywodzi obrońca, że w swych rozwa-
żaniach Sąd Okręgowy zajął się w zasadzie wyłącznie zagadnieniem sku-
teczności doręczenia oskarżonemu wezwania na rozprawę, przeszedł na-
tomiast do porządku nad kwestią możliwości i konsekwencji późniejszego
6
(po wydaniu wyroku zaocznego) wykazania, iż mimo prawnie skutecznego
doręczenia w omawianym trybie, wezwanie nie zostało oskarżonemu fak-
tycznie oddane. Jeśli jednak w uzasadnieniu skargi kasacyjnej zarzuca się,
że w zaskarżonym wyroku pominięto argumenty kwestionujące zasadność
wydania wyroku zaocznego, które wskazywały na okoliczności usprawie-
dliwiające nieobecność oskarżonego na rozprawie, zaś argumenty te pod-
noszono uprzednio w sprzeciwie od wyroku zaocznego oraz w zażaleniu
na postanowienie nieuwzględniające sprzeciwu, o tyle w pierwszej kolejno-
ści należało odpowiedzieć na pytanie, czy w takim razie sąd odwoławczy,
rozpoznając wniesioną w niniejszej sprawie apelację, oceną tych właśnie
okoliczności istotnie mógł (ponownie) i powinien się zająć. W ocenie Sądu
Najwyższego w kwestii tej należy udzielić odpowiedzi twierdzącej.
Wprawdzie postępowanie uproszczone jest postępowaniem szcze-
gólnym, w którym dla oskarżonego przewidziano dwa konkurujące środki
zaskarżenia wyroku zaocznego (por. wywody uchwały Sądu Najwyższego
z dnia 25 lutego 2005 r., I KZP 37/04, OSNKW 2005, z. 2, poz. 15), jednak
powyższe nie oznacza, że uprzednie wykorzystanie przez oskarżonego
drogi sprzeciwu powoduje niemożność podniesienia w apelacji, złożonej
wobec nieuwzględnienia sprzeciwu, zarzutu wadliwości wyroku zaocznego
z powodu niespełnienia warunku jego wydania w postaci nieusprawiedli-
wionego niestawiennictwa oskarżonego na rozprawę mimo doręczenia mu
wezwania.
Przede wszystkim należy dostrzec, że będący środkiem zaskarżenia
sprzeciw nie inicjuje – tak jak apelacja – postępowania odwoławczego. W
wyniku jego rozpoznania nie dochodzi więc do kontroli merytorycznej
słuszności wyroku zaocznego, a co za tym idzie, do rozstrzygania o odpo-
wiedzialności karnej oskarżonego. Postępowanie w przedmiocie sprzeciwu
należy zatem traktować jako postępowanie incydentalne, prowadzone wy-
łącznie w kwestii usprawiedliwienia nieobecności oskarżonego na rozpra-
7
wie, zmierzające w możliwie najprostszy sposób do spowodowania rozpo-
znania sprawy z udziałem oskarżonego w wypadku stwierdzenia, że postę-
powanie dotychczas przeprowadzone pod jego nieobecność dotknięte było
wadą. O incydentalnym – w omawianym układzie procesowym – charakte-
rze orzeczenia nieuwzględniającego sprzeciwu świadczy też fakt, że dopie-
ro jego wydanie otwiera drogę do wniesienia przez każdą ze stron apelacji
(gdy jej zapowiedź została złożona przez stronę inną niż oskarżony, który
złożył sprzeciw oraz gdy sprzeciw był połączony z wnioskiem o sporządze-
nie uzasadnienia), która jako środek odwoławczy spełnia szersze funkcje
kontrolne i gwarancyjne. Nawet zatem prawomocne – w sensie formalnym
– uznanie, że nieobecność oskarżonego na rozprawie nie była usprawie-
dliwiona, nie oznacza niemożności ponownej oceny tej kwestii w ramach
instancyjnej kontroli zaskarżonego wyroku zaocznego, jako warunku praw-
nej dopuszczalności wydania tego orzeczenia. Takiego wnioskowania nie
podważa zakładana w przepisach alternatywność obu dróg zaskarżenia
wyroku zaocznego przez oskarżonego. Skoro ustawa przewiduje nie tylko
możliwość skorzystania z jednej z nich, ale również możliwość wniesienia
zarówno sprzeciwu, jak i – na wypadek jego nieuwzględnienia – apelacji, a
przy tym, jak trafnie wywiedziono w przytaczanej na wstępie uchwale, nie
można przyjąć, by wybór jednego z tych środków powodował automatycz-
nie (tj. już z chwilą wyboru) utratę drugiego, to nie sposób twierdzić, by sam
tylko fakt wykorzystania sprzeciwu mógł w jakikolwiek sposób ograniczać
zakres zaskarżenia i rozpoznania wniesionego następnie środka odwoław-
czego, bez wyraźnej co do tego regulacji ustawowej.
W takim razie godzi się zauważyć, że o ile kwestie związane ze
sprzeciwem (osobą uprawnioną, terminem, podstawą jego wniesienia i
skutkami wydanego w jego przedmiocie orzeczenia dla dalszego toku po-
stępowania) zostały unormowane odrębnie w przepisach regulujących po-
stępowanie uproszczone (art. 482 k.p.k.), o tyle żaden z tych przepisów – z
8
wyjątkiem wskazującego na wspomniane powiązanie między wniesieniem
sprzeciwu i możliwym wniesieniem apelacji – tego środka odwoławczego
bezpośrednio nie dotyczy. Z powyższego należy wywodzić, że do wszel-
kich kwestii związanych z apelacją zastosowanie mają przepisy ogólne do-
tyczące postępowania odwoławczego i apelacji.
W każdym zatem wypadku, niezależnie od faktu nieuwzględnienia
wniesionego uprzednio sprzeciwu, oskarżony (a na podstawie art. 425 § 4
k.p.k. – także prokurator działający na korzyść oskarżonego) ma prawo,
zgodnie z treścią art. 425 § 2 i 3 k.p.k., zaskarżyć apelacją wyrok zaoczny
w zakresie, w jakim narusza on jego prawa lub szkodzi jego interesom,
uprawniony jest przy tym do wskazania wszystkich podstaw odwoławczych
określonych w art. 438 k.p.k., w tym uchybień w postępowaniu, które mogły
mieć wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia. Wśród nich mieści się nie-
wątpliwie zarzut naruszenia zakazu (warunków) prowadzenia postępowa-
nia bez udziału oskarżonego i wydania wyroku zaocznego. Oskarżony ma
także prawo (art. 427 § 3 k.p.k.) wskazać w apelacji nowe fakty i dowody
wspierające podniesiony zarzut, nieanalizowane dotąd przez sąd pierwszej
instancji. Może on zatem wskazać nieznane sądowi, który wydał wyrok za-
oczny, okoliczności oraz dowody usprawiedliwiające jego nieobecność na
rozprawie i domagać się ponownego rozpoznania sprawy z jego udziałem
– choćby stwierdzona ex post wadliwość przeprowadzenia postępowania
pod jego nieobecność wynikała z przyczyn niezależnych od sądu. Nie mo-
że przy tym budzić wątpliwości, że wskazane uprawnienia przysługują za-
równo wtedy, gdy oskarżony w ogóle nie wnosił sprzeciwu i ograniczył się
do złożenia apelacji, jak i wówczas, gdy wniesiony uprzednio sprzeciw nie
został uwzględniony. Treść omawianych przepisów ogólnych oraz, jak
wcześniej wykazano, treść uregulowań szczegółowych nie przynosi w tym
względzie jakichkolwiek modyfikacji.
9
Skoro ustawa nie wprowadza żadnych ograniczeń przedmiotowych w
zakresie wnoszenia apelacji od wyroku zaocznego, ani co do podstaw tego
środka zaskarżenia, to także niczym nieograniczony jest zakres możliwego
rozpoznania przez sąd odwoławczy wniesionej apelacji. Zgodnie z treścią
art. 433 § 1 i 2 k.p.k. sąd apelacyjny, rozpoznający sprawę w granicach za-
skarżenia i podniesionych zarzutów, obowiązany jest rozważyć wszystkie
wnioski oraz będące przedmiotem zarzutów uchybienia podniesione w tym
środku odwoławczym, bowiem ustawa w omawianym zakresie nie stanowi
inaczej. Obowiązany jest zatem także rozpoznać podniesiony zarzut nie-
prawidłowości wydania wyroku zaocznego pod nieobecność oskarżonego,
mimo jej usprawiedliwienia. Powyższe oczywiście nie oznacza, że przewi-
dziany w § 2 art. 433 k.p.k. obowiązek sądu wiąże się z nakazem rozważe-
nia zarzutów stawianych innemu niż zaskarżony wyrok zaoczny rozstrzy-
gnięciu, a więc postanowieniu, którym nie uwzględniono wniesionego
uprzednio sprzeciwu. Nie tracąc z pola widzenia uregulowania art. 447 § 3
k.p.k. stwierdzić trzeba, że negatywne rozstrzygnięcie sprzeciwu nie należy
do kategorii orzeczeń objętych tym przepisem, bowiem przede wszystkim
nie rzutuje ono na samą treść zaskarżonego apelacją wyroku zaocznego.
W polu rozpoznania sądu apelacyjnego znajduje się zatem wyłącznie kwe-
stia zasadności (prawidłowości) wydania wyroku zaocznego z punktu wi-
dzenia jednego z warunków dopuszczalności jego wydania, wobec czego –
co oczywiste – nie ma jednocześnie podstaw do stwierdzenia, by rozpo-
znający apelację sąd miał w istocie powtórnie rozpoznawać wniesiony
sprzeciw.
Natomiast trzeba podkreślić, że sąd odwoławczy nie jest zwolniony
od stosowania art. 440 k.p.k., a zatem – w warunkach przewidzianych tym
przepisem, od zbadania sprawy pod względem merytorycznym i prawnym
niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów. Wydaje się
zaś nie budzić wątpliwości, że utrzymanie w mocy wyroku zaocznego, wy-
10
danego sprzecznie z zakazem prowadzenia postępowania bez udziału
oskarżonego, w sposób rażący naruszałoby poczucie sprawiedliwości, jako
godzące w prawo do obrony. Stwierdzenie przez sąd apelacyjny z urzędu,
że postanowienie nieuwzględniające sprzeciwu od wyroku zaocznego było
pozbawione podstaw, mieściłoby się więc w ramach opisywanej kontroli
wyroku zaocznego.
Przyjęcie odmiennego stanowiska w przedmiocie postawionego na
wstępie zagadnienia prowadziłoby do trudnych do zaakceptowania wnio-
sków nie tylko w zakresie gwarancji praw oskarżonego, ale również z ra-
cjonalnego i funkcjonalnego punktu widzenia. Błędne rozpoznanie sprzeci-
wu, nawet widoczne dla sądu rozpoznającego apelację, musiałoby prowa-
dzić do przyjęcia przez ten sąd fikcji, że kontrolowany wyrok zaoczny –
wbrew rzeczywistości i wbrew rażącej niesprawiedliwości – nie jest dotknię-
ty wadą. Do jego wzruszenia mogłoby więc dojść wyłącznie w wyniku
wniesienia kasacji od postanowienia nieuwzględniającego sprzeciwu, i to
jedynie przez podmiot określony w art. 521 k.p.k. Uchylenie z kolei (wy-
łącznie) tego postanowienia byłoby problematyczne nie tylko z uwagi na
szereg komplikacji następczych dla dalszego funkcjonowania w obrocie
prawnym wyroków sądów obu instancji, w szczególności wyroku sądu od-
woławczego (zwłaszcza w świetle art. 482 § 3 k.p.k.), ale również w kon-
tekście rozważań, czy postanowienie to – w sytuacji gdy rozpoznano ape-
lację od wyroku zaocznego – można by w ogóle traktować jako orzeczenie
kończące postępowanie, od którego służy kasacja.
Powyższe rozważania prowadzą więc do wniosku, że kwestia uspra-
wiedliwionej nieobecności oskarżonego na rozprawie głównej mieści się w
zakresie kontroli instancyjnej sądu rozpoznającego apelację od wyroku za-
ocznego także wówczas, gdy od tego wyroku nie został uwzględniony
sprzeciw.
11
W świetle przedstawionych rozważań należy stwierdzić, że w upraw-
nieniach Sądu Okręgowego orzekającego w niniejszej sprawie mieściło się
dokonanie kontroli wyroku zaocznego z omawianego punktu widzenia. Do
jej przeprowadzenia sąd apelacyjny był zaś zobowiązany tym bardziej, że
w uzasadnieniu wniesionej apelacji obrońca podnosił również, iż niesta-
wiennictwo Michała S. na rozprawę należy, jego zdaniem, uznać za uspra-
wiedliwione, skoro oskarżony wezwania na rozprawę nie otrzymał w związ-
ku z zachowaniem jego ojca, który przesyłki tej mu nie przekazał. Stosow-
nie do treści art. 118 § 1 k.p.k. obligowało to sąd odwoławczy do potrakto-
wania tego wywodu jako równoznacznego z postawieniem w apelacji za-
rzutu obrazy art. 479 § 1 w zw. z art. 132 § 2 i art. 6 k.p.k. i rozważenia je-
go merytorycznej zasadności, od czego sąd odwoławczy się uchylił uzna-
jąc, że w świetle prawnej skuteczności doręczenia wezwania domownikowi
nie jest ważne, czy przekazanie przezeń przesyłki oskarżonemu miało w
istocie miejsce. Ten – oczywiście niesłuszny – pogląd, w sposób rażący i
mogący mieć istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku, obraża wska-
zane przepisy, czyniąc zasadnym zarzut uchybienia opisanego w punkcie
pierwszym kasacji.
Obrońca trafnie bowiem wywodzi – powołując się na postanowienie
Sądu Najwyższego z dnia 26 lutego 2002 r. w sprawie III KZ 85/01 (Lex nr
53053), a także na liczne judykaty wydane na gruncie procedur cywilnej i
administracyjnej – że wynikające z art. 132 § 2 k.p.k. domniemanie, iż oso-
ba, której doręczono pismo kierowane do danego adresata i która zobo-
wiązała się przekazać mu je bezzwłocznie, może być obalone stosownymi
dowodami i w takim razie powodować uznanie nieobecności oskarżonego
na rozprawie – wynikłej z zawinionego działania lub zaniechania osoby,
która nie oddała mu na nią wezwania – za usprawiedliwioną.
W tym jednak zakresie sąd odwoławczy nie przeprowadził żadnej
kontroli, zwłaszcza zaś nie dokonał sprawdzenia i oceny wiarygodności
12
okoliczności faktycznych leżących u podstaw twierdzenia, że oskarżony nie
stawił się na rozprawę główną wyłącznie ze wskazywanego w apelacji po-
wodu. W tej sytuacji, po stwierdzeniu, że uchylenie także zaocznego wyro-
ku Sądu Rejonowego – zgodnie z wnioskiem kasacji – byłoby przedwcze-
sne, Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego i przeka-
zał sprawę do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.